jak to wytłumaczyć?

[Monika12312]

hej

mam przyjaciółkę, która wyznała mi ostatnio, że tak naprawdę nigdy się nie zakochała. Zastanawia się nawet czy wszystko z nią w porządku. Ma 25 lat , za sobą 1 związek, przy czym jak stwierdziła, nie wyszło, bo chyba nie kochała exa tak naprawdę. On długo o nią walczył, więc w końcu spróbowała, myślała, ze coś do niego poczuje ale nic z tego nie wyszło. Ona chciałaby w końcu się zakochać, ale twierdzi, że chyba to nie dla niej......brzydka do tego nie jest ale jakoś nie może spotkać tego jednego.

[normalnyFacet]

Napisane przez Monika12312

hej

mam przyjaciółkę, która wyznała mi ostatnio, że tak naprawdę nigdy się nie zakochała. Zastanawia się nawet czy wszystko z nią w porządku. Ma 25 lat , za sobą 1 związek, przy czym jak stwierdziła, nie wyszło, bo chyba nie kochała exa tak naprawdę. On długo o nią walczył, więc w końcu spróbowała, myślała, ze coś do niego poczuje ale nic z tego nie wyszło. Ona chciałaby w końcu się zakochać, ale twierdzi, że chyba to nie dla niej......brzydka do tego nie jest ale jakoś nie może spotkać tego jednego.

Może za mądra nie jest?

[201605090958]

Napisane przez Monika12312

hej

mam przyjaciółkę, która wyznała mi ostatnio, że tak naprawdę nigdy się nie zakochała. Zastanawia się nawet czy wszystko z nią w porządku. Ma 25 lat , za sobą 1 związek, przy czym jak stwierdziła, nie wyszło, bo chyba nie kochała exa tak naprawdę. On długo o nią walczył, więc w końcu spróbowała, myślała, ze coś do niego poczuje ale nic z tego nie wyszło. Ona chciałaby w końcu się zakochać, ale twierdzi, że chyba to nie dla niej......brzydka do tego nie jest ale jakoś nie może spotkać tego jednego.

Jeśli panna oddziela zakochanie od zauroczenia /typowego dla nastolęctwa/ i wie, Kogo chce, to tylkoa jak jeszcze zna Swoją wartość i nie nagina się "dla społecznych oczekiwań typu masz 25 lat i to takie ciężkie do wytłumaczenia, że się jeszcze nie zakochałaś" to tylko i brać przykład. Wiem, że to dziwi, ale mądre kobiety istnieją i mają się dobrze

[Monika12312]

właśnie jest bardzo mądra przy tym. Skończyła dobre studia i nie brakuje jej też tzw. życiowej mądrości.....sama się często zastanawiałam, dlaczego tak trudno jej znaleźć faceta.

[Mileva_]

No i co w tym takiego dziwnego? Niektórym ludziom życie się po prostu tak układa, że nie i już. A twoja koleżanka jest jeszcze bardzo młoda, więc spokojnie

[201605090958]

Napisane przez Monika12312

właśnie jest bardzo mądra przy tym. Skończyła dobre studia i nie brakuje jej też tzw. życiowej mądrości.....sama się często zastanawiałam, dlaczego tak trudno jej znaleźć faceta.

Zdecyduj się, czy niepokoi Cię fakt, że nie ma faceta, czy też to że nie byla zakochana. Bycie z Kimś a bycie zakochanym to często 2 odmienne sprawyMoja rada-zaakceptuj Dziewczynę taką jaką jest. Jeśli będziesz na nią naciskała-stracisz przyjaciółkę. Warto?

[elsene]

Pewnie ma bardzo wysokie wymagania. Dlatego tak trudno znaleźć jej kogoś wystarczająco dobrego. A do tego nie potrzebuje kogoś tylko dla zasady, bo dobrze jej samej ze sobą i woli czekać na swój ideał, zamiast zadowolić się kimś "prawie idealnym".
Może jak traf na właściwego faceta, to się zakocha -może jeszcze nie trafiła na swoją połówkę
Ale może też być tak, że przez tak wysoko ustawioną poprzeczkę nie znajdzie nikogo. Skoro się z nikim nie związuje (a nie jest nieszczęśliwie zakochana), to po prostu nie zna nikogo z kim chciałaby być.
Ja tak to widzę

[syklamen]

Napisane przez Monika12312

właśnie jest bardzo mądra przy tym. Skończyła dobre studia i nie brakuje jej też tzw. życiowej mądrości.....sama się często zastanawiałam, dlaczego tak trudno jej znaleźć faceta.

A nie możesz prostu zająć się swoim życiem i nie doszukiwać się dziwnych rzeczy w życiu uczuciowym Twojej przyjaciółki?

Niektórzy np prawdziwie zakochują się dopiero na starość.
A może Twoja przyjaciółka po prostu poważnie traktuje miłość i nie wkręca sobie, że jak się zauroczyła facetem lub facet pociąga ją fizycznie, to od razu to miłość jest i jej druga połowa?

Moim zdaniem ludzie zbyt lekko traktują wyznania miłośc, a poem jest płacz jednej ze stron

[Monika12312]

ja na nią nie naciskam:P zastanawiam się tylko co jest tego powodem, więc piszę. Ona sama twierdzi, że nie wie, czy kiedyś będzie w stanie sie tak naprawdę zakochać i mówi o tym otwarcie. Po prostu tak czuje i już. To jest silniejsze od niej. Być może wpływ na to wszystko ma fakt, ze jest trochę nieśmiała osobą.

[Wyrak]

Napisane przez Monika12312

hej

mam przyjaciółkę, która wyznała mi ostatnio, że tak naprawdę nigdy się nie zakochała. Zastanawia się nawet czy wszystko z nią w porządku. Ma 25 lat , za sobą 1 związek, przy czym jak stwierdziła, nie wyszło, bo chyba nie kochała exa tak naprawdę. On długo o nią walczył, więc w końcu spróbowała, myślała, ze coś do niego poczuje ale nic z tego nie wyszło. Ona chciałaby w końcu się zakochać, ale twierdzi, że chyba to nie dla niej......brzydka do tego nie jest ale jakoś nie może spotkać tego jednego.

No i co w zwiazku z tym ?

Nie zakochala sie jeszcze, to sie nie zakochala, coz to za jakies imputowanie, ze sie trzeba zakochac za szczeniaka Widocznie nie spotkala jeszcze w swoim zyciu takiej osoby, w ktorej by sie mogla zakochac.

[Bananalama]

Napisane przez Monika12312

hej

mam przyjaciółkę, która wyznała mi ostatnio, że tak naprawdę nigdy się nie zakochała. Zastanawia się nawet czy wszystko z nią w porządku. Ma 25 lat , za sobą 1 związek, przy czym jak stwierdziła, nie wyszło, bo chyba nie kochała exa tak naprawdę. On długo o nią walczył, więc w końcu spróbowała, myślała, ze coś do niego poczuje ale nic z tego nie wyszło. Ona chciałaby w końcu się zakochać, ale twierdzi, że chyba to nie dla niej......brzydka do tego nie jest ale jakoś nie może spotkać tego jednego.

A co ma uroda do zakochania się? Ja też nigdy tak naprawdę nie byłam zakochana nie licząc platonicznego zauroczenia Boyem George'em i Arturem Łatą z "Sędzi A.M Wesołowskiej"

[klempaa]

Napisane przez syklamen

A nie możesz prostu zająć się swoim życiem i nie doszukiwać się dziwnych rzeczy w życiu uczuciowym Twojej przyjaciółki?

Niektórzy np prawdziwie zakochują się dopiero na starość.
A może Twoja przyjaciółka po prostu poważnie traktuje miłość i nie wkręca sobie, że jak się zauroczyła facetem lub facet pociąga ją fizycznie, to od razu to miłość jest i jej druga połowa?

Moim zdaniem ludzie zbyt lekko traktują wyznania miłośc, a poem jest płacz jednej ze stron

Zgadzam się.

Poza tym- koleżanka wie, że jej sprawami i tym, z czego Ci się zwierza dzielisz się na forum?