Znów te studia... :(

[monia1748]

Tak jak w temacie... Nie dostałam się na wymarzony kierunek.
Było 150 chętnych osób i 60 miejsc. Jestem 16 na liście rezerwowej
Co chwilę patrzę w internecie na zwiększającą się liczbę złożonych teczek i moje nadzieje maleją do zera...

Studia zaoczne odpadają... Złożyłam na jeszcze jedną uczelnię gdzie wyniki są nieco później i zastanawiam się czy nie składać na jeszcze jakieś inne ale czy jest sens...

Jestem tym strasznie załamana i proszę Was o jakieś rady bo czuję się tak jakby cały mój świat, plany, marzenia legły w gruzach...

[201604181004]

tragedia, pochlastajmy się grupowo ;p


niby jak mamy ci pomóc?

[monia1748]

Napisane przez drabineczka

tragedia, pochlastajmy się grupowo ;p


niby jak mamy ci pomóc?

Wiesz czasem trzeba się wygadać... Ten wątek to był impuls bo od wczoraj jestem z tym totalnie sama i ciągle płaczę...

[tosiajola]

Napisane przez monia1748

Tak jak w temacie... Nie dostałam się na wymarzony kierunek.
Było 150 chętnych osób i 60 miejsc. Jestem 16 na liście rezerwowej
Co chwilę patrzę w internecie na zwiększającą się liczbę złożonych teczek i moje nadzieje maleją do zera...

Studia zaoczne odpadają... Złożyłam na jeszcze jedną uczelnię gdzie wyniki są nieco później i zastanawiam się czy nie składać na jeszcze jakieś inne ale czy jest sens...

Jestem tym strasznie załamana i proszę Was o jakieś rady bo czuję się tak jakby cały mój świat, plany, marzenia legły w gruzach...

Oj, nie każdy od razu dostaje się na wymarzony kierunek. Może popraw ewentualnie maturę za rok, jeśli Twoje wyniki okazały się niewystarczające i próbuj? Nie wiem jak wygląda Twoja sytuacja, co chcesz studiować... może idź na kierunek, który pozwoli ci podszkolić się do matury albo zrób sobie roczną przerwę. No nie wiem, ale jesteś młoda i to nie koniec świata Nie zawsze wszystko w zyciu od razu wychodzi....

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie bucz, tylko zastanów się gdzie jeszcze ew. mogłabyś się odnaleźć i składaj papiery.

[klempaa]

Napisane przez monia1748

Tak jak w temacie... Nie dostałam się na wymarzony kierunek.
Było 150 chętnych osób i 60 miejsc. Jestem 16 na liście rezerwowej
Co chwilę patrzę w internecie na zwiększającą się liczbę złożonych teczek i moje nadzieje maleją do zera...

Studia zaoczne odpadają... Złożyłam na jeszcze jedną uczelnię gdzie wyniki są nieco później i zastanawiam się czy nie składać na jeszcze jakieś inne ale czy jest sens...

Jestem tym strasznie załamana i proszę Was o jakieś rady bo czuję się tak jakby cały mój świat, plany, marzenia legły w gruzach...

Napisane przez monia1748

Wiesz czasem trzeba się wygadać... Ten wątek to był impuls bo od wczoraj jestem z tym totalnie sama i ciągle płaczę...

Bez przesady, żadna tragedia się nie dzieje, spokojnie
Po pierwsze nadzieja jest do momentu zamknięcia rekrutacji. 16 osób to BARDZO niewiele, które dzieli Cię od ostatniego miejsca. Nie panikuj, tylko spokojnie poczekaj na ostateczne wyniki. Sporo osób składa na kilka uczelni i wybiera sobie tę, która najbardziej im odpowiada.

Jak ja przy pierwszych wynikach rekrutacji byłam 60-ta któraś na liście rezerwowej, to wiedziałam, że się dostałam

[Kleotka]

Tragedia, nie dostałaś się tam, gdzie chciałaś.


Biorąc pod uwagę sytuację, w której sama znalazłam się pare lat temu, Twój problem jest mały i po prostu śmieszny.

Masz jakąś alternatywę, to z czego robisz problem? Jakbyś się nigdzie nie dostała, to można siąść i płakać, ale w takiej sytuacji? Dziewczyno, ogarnij się trochę. Jest piękna pogoda, a Ty siedzisz i płaczesz. Ok, jest Ci przykro, chciałas się wygadać.

Płacz, kiedy masz pretensje do losu. A w tej sytuacji sama sobie zawiniłaś, bo mogłaś maturę napisać lepiej. I choćby było 100 chętnych na 10 miejsc, to własnie Ty byś się dostała.

[klempaa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;35140886]Nie bucz, tylko zastanów się gdzie jeszcze ew. mogłabyś się odnaleźć i składaj papiery.[/QUOTE]
A to inna rzecz. Choć i tak sądzę, ze bycie na 16 miejscu na liscie rezerwowej przy pierwszej rekrutacji niczego nie przesądza.

[BajaderkowaBaba]

Głowa do góry To nie jest dramat, na moim kierunku studiują ludzie w naprawdę różnym wieku i nikt nie rozpacza, więc jeśli Ty masz coś upatrzonego, wymarzonego, to przekalkuluj, czy opłaca się iść na inny kierunek, czy też poprawiać maturę, popracować i startować ponownie.

Serio wszystko przed Tobą.

[klempaa]

Napisane przez Kleotka

Tragedia, nie dostałaś się tam, gdzie chciałaś.


Biorąc pod uwagę sytuację, w której sama znalazłam się pare lat temu, Twój problem jest mały i po prostu śmieszny.

Masz jakąś alternatywę, to z czego robisz problem? Jakbyś się nigdzie nie dostała, to można siąść i płakać, ale w takiej sytuacji? Dziewczyno, ogarnij się trochę. Jest piękna pogoda, a Ty siedzisz i płaczesz. Ok, jest Ci przykro, chciałas się wygadać.

Płacz, kiedy masz pretensje do losu. A w tej sytuacji sama sobie zawiniłaś, bo mogłaś maturę napisać lepiej. I choćby było 100 chętnych na 10 miejsc, to własnie Ty byś się dostała.

No nie przesadzajmy. Mogła wszystko, tylko teraz to już nie ma co tego roztrząsać. Nie sądzę, że kopanie jej w tym momencie coś pomoże - skoro sama byłas w takiej sytuacji, to powinnaś to wiedzieć

[tosiajola]

Napisane przez klempaa

A to inna rzecz. Choć i tak sądzę, ze bycie na 16 miejscu na liscie rezerwowej przy pierwszej rekrutacji niczego nie przesądza.

Dokładnie, chociaż ja rozumiem autorkę, bo pewnie jest bardzo emocjonalna i za niedlugo jej przejdzie i zacznie trzeźwo myśleć.

[monia1748]

Dziękuję dziewczyny za odzew.
Moja panika może po części wynikać z tego, że bardzo mi na tym zależało a przez problemy zdrowotne nie mogłam przygotować się tak jakbym chciała.
Doszłam do wniosku, że będę składała na uczelnie, które są bardzo daleko od mojego miejsca zamieszkania ale też oferują ten kierunek. W ostateczności zdecyduję się na jakiś inny.

Mam jeszcze takie pytanie techniczne, czy jeśli ktoś dzisiaj z listy przyjętych złożył swoje papiery to może je później np. zabrać żeby złożyć na innej uczelni na którą się dostanie a wyniki będą w późniejszym terminie?
Bo nie mogłam tego znaleźć w zasadach rekrutacji...

[klempaa]

Napisane przez tosiajola

Dokładnie, chociaż ja rozumiem autorkę, bo pewnie jest bardzo emocjonalna i za niedlugo jej przejdzie i zacznie trzeźwo myśleć.

Tez tak sądzę Nie dziwię się, ze pewien szok przeżyć można, szczególnie, jeśli wczesniej było się prymusem Ale nie ma co płakać tylko spokojnie poczekać na ostateczne wyniki, a te często klarują sie i we wrześniu. Zawsze można też próbować pisać odwołanie - podobno na niektórych uczelniach skutkuje.

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Napisane przez monia1748

Mam jeszcze takie pytanie techniczne, czy jeśli ktoś dzisiaj z listy przyjętych złożył swoje papiery to może je później np. zabrać żeby złożyć na innej uczelni na którą się dostanie a wyniki będą w późniejszym terminie?
Bo nie mogłam tego znaleźć w zasadach rekrutacji...

Oczywiście, że może.
M.in z tego powodu ostateczna lista przyjętych klaruje się późno a miejsca sie zwalniają.

[monia1748]

Napisane przez klempaa

No nie przesadzajmy. Mogła wszystko, tylko teraz to już nie ma co tego roztrząsać. Nie sądzę, że kopanie jej w tym momencie coś pomoże - skoro sama byłas w takiej sytuacji, to powinnaś to wiedzieć

Dokładnie.
Nie chcę się tutaj tłumaczyć bo wiem, że wszystko teoretycznie zależało ode mnie ale to nie było tak, że miałam marzenia nt. tego kierunku i zamiast się uczyć chodziłam i sobie imprezowałam bo tak nie było...

[klempaa]

Napisane przez monia1748

Dokładnie.
Nie chcę się tutaj tłumaczyć bo wiem, że wszystko teoretycznie zależało ode mnie ale to nie było tak, że miałam marzenia nt. tego kierunku i zamiast się uczyć chodziłam i sobie imprezowałam bo tak nie było...

No to spokojnie poczekaj Uwierz mi, wiem jak się czujesz - ja w klasie maturalnej przeżywałam apogeum depresji, więc można się łatwo domyślić, jak wyglądało moje powtarzanie do matury. No i się nie dostałam na mój wymarzony kierunek - byłam w szoku Ale poszłam na inny, co mi sie bardzo przydało, później dostałam się na wymarzony i poszło
Ale jak mówię - 16 miejsce na liście rezerwowej to nie jest tragedia

[monia1748]

I jeszcze co do mojej emocjonalności to tak... Reaguję bardzo emocjonalnie i chociaż mam jakieś trzeźwe myśli bo wczoraj zaczęłam szukać innych uczelni, rozmawiać z rodzicami w kwestii finansowej to wcześniej płakałam 3 godziny i nie mogłam się uspokoić a do tego doszły bóle w klatce piersiowej i głowy.

Btw. przy prawie jazdy było to samo....

Wiem, że na studiach będzie masa egzaminów i stresów i że będę musiała się jakoś opanować i zapanować nad moimi panicznymi reakcjami.

[Kleotka]

Napisane przez klempaa

No nie przesadzajmy. Mogła wszystko, tylko teraz to już nie ma co tego roztrząsać. Nie sądzę, że kopanie jej w tym momencie coś pomoże - skoro sama byłas w takiej sytuacji, to powinnaś to wiedzieć

Nie mam zamiaru nikogo kopać. Rozumiem rozgoryczenie i ból. W takiej sytuacji nie byłam, byłam w podobnej i pretensje miałam do siebie. Dlatego nalegam, żeby nie siedziała i nie płakała, tylko albo decydowała się na to, na co się jeszcze może dostać, albo czekała na drugi nabór.


Autorko.
Z tym drugim naborem to też nie jest tak zaciekawie. Jest mało miejsc na kierunku, a Ty jesteś 16. To mimo wszystko odrobinę daleko. Ale nie płacz, to najważniejsze. Usiądź i się zastanów. Czy chcesz starać się jeszcze o tamten kierunek, czy polubisz to, na co się dostaniesz, czy może dasz sobie rok na przygotowanie do tego pierwszego?

[monia1748]

Napisane przez klempaa

No to spokojnie poczekaj Uwierz mi, wiem jak się czujesz - ja w klasie maturalnej przeżywałam apogeum depresji, więc można się łatwo domyślić, jak wyglądało moje powtarzanie do matury. No i się nie dostałam na mój wymarzony kierunek - byłam w szoku Ale poszłam na inny, co mi sie bardzo przydało, później dostałam się na wymarzony i poszło
Ale jak mówię - 16 miejsce na liście rezerwowej to nie jest tragedia

Dziękuję

Staram się uspokoić ale właśnie non stop te myśli, że jestem za głupia, że to kara itd. I to czekanie...

Roku na pewno sobie nie odpuszczę tylko pewnie będę próbowała na ten kierunek na dalszych uczelniach i ew. kierunki pokrewne

[klempaa]

Napisane przez monia1748

Dziękuję

Staram się uspokoić ale właśnie non stop te myśli, że jestem za głupia, że to kara itd. I to czekanie...

Roku na pewno sobie nie odpuszczę tylko pewnie będę próbowała na ten kierunek na dalszych uczelniach i ew. kierunki pokrewne

Daj spokój. Zdarzają się gorsze rzeczy
Skoro masz możliwość składać papiery jeszcze gdzies - to próbuj. Tę uczelnię będziesz miała "w odwodzie" - tylko upewnij się, jakie są zasady II tury rekrutacji - u mnie przechodziło się do niej z automatu jak sie w pierwszej nie dostało, ale wiem ze nie wszędzie tak jest - na niektórych uczelniach trzeba zadeklarować chęć uczestniczenia w II turze! (to by działało na Twoją korzysć nawet )

[794f4f7fd0b0868ccd574eb97c8ebd94d2e43545_60bea4f1edd75]

.

[monia1748]

Napisane przez Kleotka

Nie mam zamiaru nikogo kopać. Rozumiem rozgoryczenie i ból. W takiej sytuacji nie byłam, byłam w podobnej i pretensje miałam do siebie. Dlatego nalegam, żeby nie siedziała i nie płakała, tylko albo decydowała się na to, na co się jeszcze może dostać, albo czekała na drugi nabór.


Autorko.
Z tym drugim naborem to też nie jest tak zaciekawie. Jest mało miejsc na kierunku, a Ty jesteś 16. To mimo wszystko odrobinę daleko. Ale nie płacz, to najważniejsze. Usiądź i się zastanów. Czy chcesz starać się jeszcze o tamten kierunek, czy polubisz to, na co się dostaniesz, czy może dasz sobie rok na przygotowanie do tego pierwszego?

Tak jak napisałam. Będę czekała bo na tej uczelni zależy mi najbardziej. Na drugiej też składałam na ten kierunek. A dodatkowo zarejestruję się też na jeszcze 3 uczelnie, które go oferują. Jeśli się nie uda to zdecyduję się na jakiś inny kierunek.

Tylko czy jest sens składać na te 3 uczelnie skoro też może się nie udać

Jeszcze słowa moich rodziców 'nie ma szans żebyś się dostała'
...

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Napisane przez klempaa

Daj spokój. Zdarzają się gorsze rzeczy
Skoro masz możliwość składać papiery jeszcze gdzies - to próbuj. Tę uczelnię będziesz miała "w odwodzie" - tylko upewnij się, jakie są zasady II tury rekrutacji - u mnie przechodziło się do niej z automatu jak sie w pierwszej nie dostało, ale wiem ze nie wszędzie tak jest - na niektórych uczelniach trzeba zadeklarować chęć uczestniczenia w II turze! (to by działało na Twoją korzysć nawet )

Tak, przechodzi się automatycznie

[Krusiak]

Dziewczyny kazdy ma swoje dramaty przy zalozeniu ze tysiace dzieci codziennie umieraja z glodu a pedofile gwalca male dziewczynki problemy wiekszosci z z nas nie istnieja ale jednak sie nimi martwimy. kazdy ma swoje i tyle
Autorko to przykre ze sie nie dostalas. Nie bralas pod uwage jakiejs alternatywy?
Moze zlozysz na wolnego sluchacza?? /nie wiem czy teraz mozna za moich czasow bylo wiele takich osob/
Mozesz tez zlozyc na inny kierunek /co Cie interesuje?/ proponuje test w poradni ew urzedzie pracy powinna byc osoba wykonujaca test preferencyjny
ew zostaje Ci zapakowac plecak i zwiedzic swiat ;-)

edt dla mojej 6letniej corki problemem jest ze w PL nie ma nowych odcinkow Ciekawskiego Georga i wiem ze dla niej to dramat ale nie mowie jej spinaj poslady a staram sie zrozumiec...

[klempaa]

[1=794f4f7fd0b0868ccd574eb 97c8ebd94d2e43545_60bea4f 1edd75;35141318]Zawsze istnieja jakies szanse ale zwroc uwage ze miejsc jest 60 czyli prawie 1/3 musialaby zrezygnowac a chyba to malo prawdopodobne.
A jako ciekawostke powiem, ze kolezanka bedac 2 pod kreska sie nie dostala (na ok. 20 miejsc)
Co do tematu, to autorko zastanow sie czy interesuje cie jakis inny kierunek na ktory bys sie dostala, jak nie ma takiego to chyba najlepszym rozwiazaniem bedzie odpuscic sobie rok, poprawic mature i za drugim razem sie dostac [/QUOTE]

Pewnie jeszcze zależy, jaki to kierunek.
U mnie 1/3 (czyli na 160 miejsc powiedzmy 60 osób) rotowała sie kilkukrotnie. Dostawały się osoby z 300-400 miejsca na liście od początku patrząc. Więc cóż, da się. W szczególności, jeśli ten kierunek jest popularny na róznych uczelniach - wtedy rotacja jest największa - a jak jest na 1 uczelni w Polsce to logiczne, że odpadnie niewiele osób lub nikt...

Napisane przez monia1748

Tak jak napisałam. Będę czekała bo na tej uczelni zależy mi najbardziej. Na drugiej też składałam na ten kierunek. A dodatkowo zarejestruję się też na jeszcze 3 uczelnie, które go oferują. Jeśli się nie uda to zdecyduję się na jakiś inny kierunek.

Tylko czy jest sens składać na te 3 uczelnie skoro też może się nie udać

Jeszcze słowa moich rodziców 'nie ma szans żebyś się dostała'

Bzdury rodzice gadają. Mało rekrutacji internetowych widzieli chyba
No i cóż, zawsze się moze coś nie udać. Więc jaki sens jest cokolwiek robić?
Spinaj tyłek i działaj, bo będziesz żałować że nie spróbowałaś.

[794f4f7fd0b0868ccd574eb97c8ebd94d2e43545_60bea4f1edd75]

.

[monia1748]

Więc jutro ogarnę rejestrację na jeszcze 3 inne politechniki, tylko nie wiem czy na ten sam kierunek czy na coś gdzie może będzie łatwiej się dostać? Jak sądzicie?
Też jest mi ciężko ocenić, bo trudno znaleźć rankingi a nawet one nie dają pewności jak będzie w tym roku.
Kwestia też tego, że mój kierunek jest też na niektórych uniwersytetach i akademiach ekonomicznych więc w obecnej sytuacji mogę złożyć jeszcze nawet i na 6 uczelni ale sama nie wiem....
Własnie znalazłam jeden uniwersytet, który oferuje ten kierunek ale czas na wpłatę jest to poniedziałku więc przelew nie zdążyłby dojść, więc zostaje mi rejestracja 11 lipca bo wtedy tam zaczyna się drugi nabór na wolne miejsca...

Co do kierunku to zdecydowałam się na niego pod wpływem chwili, uznałam, że 'to będzie dla mnie'. Ale rozważałam też wtedy kilka innych. Np. zarządzanie i inżynierię produkcji.

[794f4f7fd0b0868ccd574eb97c8ebd94d2e43545_60bea4f1edd75]

..

[Kleotka]

Napisane przez monia1748

Tak jak napisałam. Będę czekała bo na tej uczelni zależy mi najbardziej. Na drugiej też składałam na ten kierunek. A dodatkowo zarejestruję się też na jeszcze 3 uczelnie, które go oferują. Jeśli się nie uda to zdecyduję się na jakiś inny kierunek.

Tylko czy jest sens składać na te 3 uczelnie skoro też może się nie udać

Jeszcze słowa moich rodziców 'nie ma szans żebyś się dostała'
...

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Nie myśl, że się nie uda. To, że tu nie wyszło, nie znaczy, że nie wyjdzie przy innych uczelniach. Głowa do góry.

A rodzice są jak rodzice. Zawsze powiedzą nie to, co trzeba. Poza tym, na mój kierunek próg wynosi 30 pkt. A moja mam chodzi za mną i powtarza "zobaczysz, oni podniosą próg o 50 punktów i się nie dostaniesz". Także nic się nie przejmuj.

[monia1748]

I teraz wojna, że sama sobie zawaliłam Fajne wsparcie od rodziców nie ma co...
Ja kombinuję co robić i jak to rozegrać żeby się w tym wszystkim połapać, gdzie składać itd. a oni rozpamiętują co było... no na prawdę bardzo logiczne... Najlepiej żebym do końca sierpnia płakała i im przyznawała rację, że tak jestem beznadziejna a wtedy to już mnie wszystkie rekrutacje ominą

[klempaa]

Napisane przez monia1748

I teraz wojna, że sama sobie zawaliłam Fajne wsparcie od rodziców nie ma co...
Ja kombinuję co robić i jak to rozegrać żeby się w tym wszystkim połapać, gdzie składać itd. a oni rozpamiętują co było... no na prawdę bardzo logiczne... Najlepiej żebym do końca sierpnia płakała i im przyznawała rację, że tak jestem beznadziejna a wtedy to już mnie wszystkie rekrutacje ominą

Słuchaj, spróbuj i ich zrozumieć. Pewnie też sądzili, że pójdzie gładko, i nie wiedzą jak zareagować.
Rób swoje, rodzicami się nie przejmuj. Na pocieszenie Ci powiem, że mój ojciec jak sie nie dostałam uznał, że widać nie zasługuję, by studiować na tym jakże wielce prestiżowym kierunku i dobrze mi tak. Inna rzecz, ze uważa tak dalej - mimo, ze sie dostałam później, studiuję, mam sie dobrze i robię mnóśtwo rzeczy w kierunku mojej przyszłej pracy, w czym jestem doceniana. Ale niektórzy tak mają i już

[zla panienka]

a jaki to kierunek i gdzie, że jak jesteś na 16 mscu to juz na bank się nie dostaniesz? bo aż się wierzy nie chce