Jak rzucić palenie papierosów???

[vieste]

Chciałabym rzucić palenie, bo już dość mam tego świństwa!!!Tylk o jak to zrobić?? Znacie jakieś dobre metody?

[Fame]

hmm. ja paliłam paczkę dziennie i pewnego ranka, gdy wstałam powiedziałam sobie, że nie wezme do ust papierosa.. i do tej pory nie pale.. nie było mi łatwo ale rzuciłam od razu. moim zdaniem takie rzucanie stopniowo nic nie daje i tak..

[vieste]

Zapomnij o stopniowym rzucaniu a te tabletki i plastry też o dupę rozbić!! A ty jak to zrobiłaś? nie nosiło cię??

[Dezzire]

palilam i to ostro jaralam ale tak jak poprzedniczka rzucilam jednego dnia i juz ,ciagnelo do palenia ale jakos to zwalczylam i jest super i jak na razie nie przybralam na wadze nie pale w sumie nie dlugo bo od pol miesiaca , a zmotywowalo mnie to ze jak codziennie widzialam siebie w lustrze swoja cere normalnie widzialam jak z dnia na dzien robie sie co raz to bardziej zolta i jakas cera taka w dotyku nie bardzo i scena z filmu jak mlody koles dowiedzial sie ze zostalo mu 3 miesiace zycia bo ma raka pluc i powiedzialam sobie o nieeee ja tak nie chce skonczyc przez jakies glupie fajki no i nie pale i jestem HAPPY :d

[Fame]

sama nie wiem jak to zrobiłam tutaj najważniejsza jest chyba silna wola po prostu. jak chciało mi się palić to zajmowałam się czymś innym i starałam się omijać palących znajomych..

[aniko 23]

silna wola + szczera chec rzucenia...tyle
stopniowanie sie sprawdza w gramatyce....

ja rzucilam na pol roku...rowniez z dnia na dzien.....niestety znowu pale...

[Jioanna]

Napisane przez aniko 23

silna wola + szczera chec rzucenia...

Dokładnie, ja nie palę, ale mam znajomą, która inwestuje w plastry oraz gumy. Nie pomagają jej, gdyż wychodząc z apteki po zakupie tychże produktów wyciąga fajke i zaczyna palić... Okropny nałóg, cieszę się, że mnie nie dotyczy, ale to kwestia przezwyciężenia własnych nawyków.

Trzeba chcieć, wiedzieć jak te rakotwórcze substancje źle wpływają na nas oraz naszych najbliższych, powinni w szkołach uświadamiać młodych ludzi jak najwięcej :/
Jeżeli jesteś młodą osobą i bynajmniej nie mam na myśli wieku w przedziale 18-25, tyko poniżej, bo coraz to młodsze osoby sięgają po to świństwo, to popatrz na osoby dużo starsze, które palą całe życie, ale zaczęły później niż Ty. Trucizny zawarte w papierosie ZAWSZE się odbijają na ludziach. Dobrym straszakiem jest także oglądnięcie prześwietlenia własnych płuc.

[rapifen]

a ja rzucilam inaczej

było po 15 papierosów dziennie.
i robiłam tak:
kupuję paczkę mocnych. nie pale jeden dzień, następnego dnia pale ile chcę - ale pale mniej bo wywołuje u mnie lekki odruch wymiotny. znów dzień nie palę - i następnego dnia pale ale znów mniej.
powoli powoli dochodziłam do jednego papierosa którego nie dopalałam bo po prostu nie mogłam.

zawsze paliłam lajty albo superlajty, z resztą kariera z papierosami krótka była łącznie, 2 lata może.

[vieste]

No to się niezle katowałaś!Ja to muszę zrobić za jednym zamachem bo inaczej to nie zostawię tego cholerstwa!!!

[rapifen]

trzy miesiące skutecznego odstawiania
no jeżeli u ciebie słabo z bardzo silną wolą... i zależy co palisz i jak długo :P uważam że miałam z górki

[HAMALIELKA]

Napisane przez vieste

Chciałabym rzucić palenie, bo już dość mam tego świństwa!!!Tylk o jak to zrobić?? Znacie jakieś dobre metody?

Tak, rzucic i juz po nie nie siegac !

[andziapancia]

witam!
jezeli tylko masz w miare silna wole i checi to szczerze polecam tabletki tabex. sa dostepne bez recepty i niedrogie w granicach 30 40 zloty. sa naprawde skuteczne wiele moich znajomych w ten sposob rzucilo palenie. w opakowaniu jest 100 tabletek przy dobrych checiach wystarczy ci ok 20. Bierze sie co kilka godzin w zaleznosci od dnia kuracji, na poczatku nadal sie pali ograniczajac ilosc papierosow. moj maz w drugim dniu kuracji przestal palic bylo to na poczatku stycznia i nie pali do dzis, nie zazyl nawet 20 tabletek. ja rowniez stosowalam kuracje i one naprawde dzialaja. pierwszego dnia rano wstalam i zgrywajac twardziela nie wzielam tabletki po ok 2 godzinach chcialo mnie poskrecac zazylam pierwsza i poczulam ulge. Podkreslam ze potrzebna jest chec rzucenia i silna wola mi jej braklo ale nie biorac tabletek ( a bralam je 3 dni) wypalalam ok 3 papierosow bedac w pracy a w domu wcale, potrafilam siedziec dwa dni w domu i nie palic, napewno dzialal na mnie maz, ale tabletki rowniez zrobily swoje, z wypalanej paczki dziennie ograniczylam sie do paczki na 3, 4 dni. Jeszcze jedno kosztuja 30 zloty wiec wystarczy wytrzymac kilka dni i koszty sie zwracaja, a z jednego opakowania moga skorzystac nawet cztery osoby. GORACO POLECAM. NAPRAWDE WARTO SPROBOWAC.

I OCZYWISCIE ZYCZE POWODZENIA

[kiniaczeq]

kup paczke papierosów i ją wywal do kosza, drugi raz będzie Ci żal kasy na kupienie ich bo będziesz pamiętała co zrobiłaś z poprzednią

[mOna01]

Napisane przez kiniaczeq

kup paczke papierosów i ją wywal do kosza, drugi raz będzie Ci żal kasy na kupienie ich bo będziesz pamiętała co zrobiłaś z poprzednią

Taką radę chyba może dać tylko osoba, która nie paliła i nie rozumie

Ja jakiś czas temu rzuciłam, z dnia na dzień - powiedziałam sobie koniec. Bałam się o swoje płuca, denerwowałam zniszczoną cerą, problemami z oddychaniem (nie mogłam np pływać bo oddechu głębokiego nie mogłam wziąć). Najlepiej jest skończyć raz definitywnie, żadnego "palenia stopniowo mniej" - próbowałam tak i to się ciągnie w nieskończoność...

[Marbella85]

Potrzeba bardzo silnej woli i wytrwałości w postanowieniu. Jakaś motywacja też się przyda pomyśl jak zły wpływ papierochy mają nie tylko na Twoje zdrowie, ale i urodę: cera robi się szara, ziemista, zółte zęby, cały czas jesteś przesiąknięta dymem. Poza tym pieniądze. Życzę wytrwałości. Da się to świństwo rzucić Mój tata już nie pali 3 lata i jestem z tego powodu przeszczęśliwa.

[aniko 23]

tabex dziala owszem...moi znajomi rzucali natych tabsach...z tym ze jest dobry dla tych ktorzy nie potrafia sobie poradzic bez wspomagaczy z głodem nikotynowymm...nie palili do kilku dni po odstawienu..

[modzianka]

ja również rzuciłąm z dnia na dzień. W lipcu tego roku będzie dwa lata jak nie palę jestem szcześliwa, chociaż nie powiem że mnie nie ciągnie jak jestem gdzieś na imprezce ale nie zaczynam bo nie mam do siebie na tyle zaufania ze znów nie zacznę palić. Więc ole nie wywoływać wilkasa z lasa

[ulinkaaa]

Szybko i z dnia na dzien.

[zakochana w M]

Ja to jestem dopiero głupia... w młodości popalałam, potem zaczęłam nałogowo palić i gdzieś ponad rok paliłam około 2 paczek dziennie przerażona swoim nałogiem rzuciłam z dnia na dzień No i udało się Nie paliłam 1 i pół roku, po czym doszłam do wniosku, że gdy wypalę sobie jednego papieroska dziennie to nic mi się nie stanie i będzie dobrze (bo jednak ten głód nikotynowy odczuwałam). Oczywiście skończyło się tak że w tym momencie palę paczkę dziennie no i znów muszę rzucić... Ale tym razem już na stałe. No i co do metody to znów zastosuję rzucenie z dnia na dzień. Właśnie dziś jest ten dzień

[vieste]

No nie palę od wczorajszego popołudnia !!! To jakiś horror!, w ustach mam dziwny posmak, kręci mi się w głowie, mam jakiś dziwny szum w uszach i brak mi powietrza.

[malka]

Napisane przez vieste

Chciałabym rzucić palenie, bo już dość mam tego świństwa!!!Tylk o jak to zrobić?? Znacie jakieś dobre metody?

Napiszę jak ja to zrobiłam. Najpierw zgromadziłam pokaźną literaturę o bezsensie palenia - ksiązka, sporo artykułów. Potem, pewnego dnia wszytko to hurtem przeczytałam, zapaliłam ostatniego przed północą i nastepnego dnia po przebudzeniu zaczęłam walkę z nałogiem Jak chciało mi się zapali - wypijałam szklankę wody, soku, herbaty - tak za kazdym razem... Efekt - biegałam co chwilę do wc, a wiedziałam, że to dobrze, bo organizm zacząl wypłukiwac swiństwo. Pierwszy dzień jakos przetrzymałam, drugi był koszmarny - chciało mi się palic bez przerwy, ale znów w myśl zasady szklanka czegoś do picia zamiast faji pozwoliła mi przetrwac. Trzeci dzień był juz o niebo lepszy, nie chciało mie palic. Pamietam jeszcze, że przez pewnien czas skręcało mnie jak widziałam np. w TV w jakims filmie, ze ktos pali - przełaczałam wowczas na inny kanał Ale udało się

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

Napisane przez zakochana w M

Ja to jestem dopiero głupia... w młodości popalałam, potem zaczęłam nałogowo palić i gdzieś ponad rok paliłam około 2 paczek dziennie przerażona swoim nałogiem rzuciłam z dnia na dzień No i udało się Nie paliłam 1 i pół roku, po czym doszłam do wniosku, że gdy wypalę sobie jednego papieroska dziennie to nic mi się nie stanie i będzie dobrze (bo jednak ten głód nikotynowy odczuwałam). Oczywiście skończyło się tak że w tym momencie palę paczkę dziennie no i znów muszę rzucić... Ale tym razem już na stałe. No i co do metody to znów zastosuję rzucenie z dnia na dzień. Właśnie dziś jest ten dzień

Masz niesamowity nick Hmmm, ja też w M...... Uda Ci się i pamietaj, ze jest ktos kto 3ma za to kciuki - ja , powodzenia !! !! !!

[kasika84]

Napisane przez aniko 23

tabex dziala owszem...moi znajomi rzucali natych tabsach...z tym ze jest dobry dla tych ktorzy nie potrafia sobie poradzic bez wspomagaczy z głodem nikotynowymm...nie palili do kilku dni po odstawienu..

Nie mogę się z Tobą zgodzić! Paliłam przez wiele lat co najmniej paczkę dziennie (mój TŻet również), wiele razy próbowałam rzucić albo przynajmniej ograniczyć i nigdy mi się to nie udawało. Widocznie w przy papierosach zabrakło mi silnej woli, a może po prostu palenie sprawiało mi zbyt dużą przyjemność... Trudno powiedzieć. W każdym bądź razie w czerwcu zeszłego roku podjęłam decyzję, że palić nie chcę, kupiłam tabex i cud! Za miesiąc minie rok, od kiedy nie palę. Miesiąc po mnie palenie (też dzięki tabexowi) rzucił mój Tżet. Po nas spróbowało jeszcze 7 osób, nikt do palenia nie wrócił do dziś

[renekmgb]

Też dodam coś od siebie Pierwszy raz rzucałam z tabexem i owszem pomógł, nie paliłam przez 3 miesiące ale znowu zaczęłam. Drugi raz mimo, że miałam jeszcze tabex postanowiłam spróbować bez żadnych wspomagaczy i nie paliłam przez pół roku ale znowu zaczęłam Trzeci raz przeczytałam książkę "Łatwy sposób na rzucenie palenia", czytałam ją powoli i w trakcie czytania nie paliłam przez tydzień i jeszcze 3 tygodnie po przeczytaniu ale na imprezie znowu zapaliłam i już "po ptokach" Znowu postanowilam nie palić i od wczoraj się męczę, chyba drugi raz zacznę czytać tę książke bo wcześniej mi pomagała Jeśli ktoś chce, mogę przesłać e-booka na maila bo już dokładnie nie pamiętam skąd ją ściągałam.

[Niezmienna]

Najlepiej rzucić z dnia dnia dzień!I trzymać się...duzo zalezy od silnej woli.Musi byc chyba jakas motywacja.
Ja po prostu stwierdziłam ,ze nie chce ciągle śmierdzieć papierosami,truć się ,kaszleć itd.Nie pale już poł roku..i czasem mnie ciągnie ,ale jakoś zaraz się czymś zajmuje i jest ok.
Tylko,że mi łatwo mowić ja paliłam od czasu do czasu -nie codziennie wiec nie wiem czy mnie tez można zaliczyc to nałogowcówMi było łatwo "odstawić"papierosy

[zakochana w M]

Napisane przez malka

Masz niesamowity nick Hmmm, ja też w M...... Uda Ci się i pamietaj, ze jest ktos kto 3ma za to kciuki - ja , powodzenia !! !! !!

Dziękuje papieroski kuszą mnie dziś ale nie dam się

[Gosiulkar]

Mój chłopak rzucił papierosy z tabletkami Tabex. Palił ponad 20 lat ostatnio już po dwie paczki dziennie! Teraz nie pali już prawie pól roku. Wiele razy próbował rzucać i dopiero teraz z tymi tabletkami dał radę. Trzymam za niego kciuki, oby tak dalej!
Poleca te tabletki wszystkim znajomym. Jego mama i brat też rzucili palenie na tych tabletkach.

[Wyrak]

Napisane przez zakochana w M

Ja to jestem dopiero głupia... w młodości popalałam, potem zaczęłam nałogowo palić i gdzieś ponad rok paliłam około 2 paczek dziennie przerażona swoim nałogiem rzuciłam z dnia na dzień No i udało się Nie paliłam 1 i pół roku, po czym doszłam do wniosku, że gdy wypalę sobie jednego papieroska dziennie to nic mi się nie stanie i będzie dobrze (bo jednak ten głód nikotynowy odczuwałam). Oczywiście skończyło się tak że w tym momencie palę paczkę dziennie no i znów muszę rzucić... Ale tym razem już na stałe. No i co do metody to znów zastosuję rzucenie z dnia na dzień. Właśnie dziś jest ten dzień

Po 1.5 roku to jest fizycznie niemozliwe, zebys odczuwala glod nikotynowy, tylko co najwyzej psychiczna potrzebe zapalenia...

-------

Co do meritum - zadnych gum itd., czy tym bardziej metod bardziej ekstremalnych typu elektrowstrzasy nie probowalem. Po prostu, uznalem, ze ze wzgledow zdrowotnych i przez zapach/smrod nie chce palic, wypalilem ostatnia paczke i tyle. Trzeba naprawde chciec i nie zlamac sie w pierwszych kilku dniach, pozniej jest z gorki. Aha, tez duzo zalezy od tego ile palisz, im wiecej, tym trudniej rzucic. Powodzenia

[aniko 23]

Napisane przez kasika84

Nie mogę się z Tobą zgodzić! Paliłam przez wiele lat co najmniej paczkę dziennie (mój TŻet również), wiele razy próbowałam rzucić albo przynajmniej ograniczyć i nigdy mi się to nie udawało. Widocznie w przy papierosach zabrakło mi silnej woli, a może po prostu palenie sprawiało mi zbyt dużą przyjemność... Trudno powiedzieć. W każdym bądź razie w czerwcu zeszłego roku podjęłam decyzję, że palić nie chcę, kupiłam tabex i cud! Za miesiąc minie rok, od kiedy nie palę. Miesiąc po mnie palenie (też dzięki tabexowi) rzucił mój Tżet. Po nas spróbowało jeszcze 7 osób, nikt do palenia nie wrócił do dziś

nie mowie ze tabex nie dziala...mowie tylko ze cudotworczy nie jest...jak kazdy inny wspomagacz...jednym potrzebne jest wspomaganie drugim nie...mysle ze silnej woli nie brakolby ci i bez tabexu... ale łatwiej jest ja w sobie wyzwolic gdy czujesz ze masz dodatkową pomoc w postaci np tabexu...

ja problemow z głodem nikotynowem nie mam,,potrafie go przezwyciezyc. bez wspomagania..gorzej jednak z przyzwyczajeniami...

[arrabbiata]

Mój ojciec palił przez 25 lat paczkę-dwie dziennie. Rzucił z dnia na dzień. To chyba wykonalne.

Też bym rzuciła...ale w sumie to nie chcę

[zakochana w M]

Napisane przez Wyrak

Po 1.5 roku to jest fizycznie niemozliwe, zebys odczuwala glod nikotynowy, tylko co najwyzej psychiczna potrzebe zapalenia...

Być może po prostu palic mi sie chciało i to bardzo