Wieczór panieński/kawalerski

[Młoda86]

Witajcie,
Pewnie dużo jest takich tematów, ale mam nadzieję, że pomożecie mi rozwiać moje wątpliwości.
Otóż, jak widać w moim podpisie, czeka mnie ślub, a przed ślubem organizowane są wieczory panieńskie/kawalerskie. Powiedzcie mi czemu kobiety na wieczorze panieńskim mają albo wizażystkę, która uczy je makijażu, albo babkę, która uczy je układów tanecznych/choreografii, albo pobyt w SPA, albo masaż, albo po prostu bawią się w jakimś klubie przy muzyce i popijają drinki. A mężczyźni zawsze muszą mieć nagą tancerkę na wieczorze kawalerskim Wkurza mnie to, bo uważam taką atrakcję za niepotrzebną i wywołującą jedynie podejrzenia. Mój facet był już na 2 wieczorach kawalerskich- oczywiście zawsze była naga tancerka (na ostatnim to już w ogóle pełen profesjonalizm-pani tańczyła z tamponem w...- czego nawet odniechciewa mi się komentować). W tym roku czekają nas oboje 3 wieczory panieńskie/kawalerskie i szczerze mówiąc obawiam się tego, że niby to mój narzeczony a gapi się na gołą babę i jeszcze ma z tego radość. Szczerze mówiąc przeszkadza mi ten fakt na tyle, że gdyby na jego wieczorze kawalerskim pojawiła się jakąś naga tancerka (co jest oczywiste) to wolałabym zrezygnować nawet ze ślubu. Byle tylko nie musieć myśleć o tym co mogło się tam zdarzyć. I nie chodzi tutaj o brak zaufania- ufam mu, ale takie coś mi bardzo ale to bardzo przeszkadza, boli, dotyka wręcz i sprawia, że czuje się z tym źle.
Może to tylko moje wymysły, ale naprawdę boję się sytuacji, że mógłby mnie zdradzić, nawet dotykając owej pani. Nie chce żeby jakaś obca, goła baba siadała mojemu narzeczonemu na kolanach, kręciła tyłkiem przed nim, po prostu....
Wybaczcie długiego posta, ale męczy mnie to już od jakiegoś czasu i musiałam się wygadać.

[karolynka90]

Napisane przez Młoda86

Witajcie,
Pewnie dużo jest takich tematów, ale mam nadzieję, że pomożecie mi rozwiać moje wątpliwości.
Otóż, jak widać w moim podpisie, czeka mnie ślub, a przed ślubem organizowane są wieczory panieńskie/kawalerskie. Powiedzcie mi czemu kobiety na wieczorze panieńskim mają albo wizażystkę, która uczy je makijażu, albo babkę, która uczy je układów tanecznych/choreografii, albo pobyt w SPA, albo masaż, albo po prostu bawią się w jakimś klubie przy muzyce i popijają drinki. A mężczyźni zawsze muszą mieć nagą tancerkę na wieczorze kawalerskim Wkurza mnie to, bo uważam taką atrakcję za niepotrzebną i wywołującą jedynie podejrzenia. Mój facet był już na 2 wieczorach kawalerskich- oczywiście zawsze była naga tancerka (na ostatnim to już w ogóle pełen profesjonalizm-pani tańczyła z tamponem w...- czego nawet odniechciewa mi się komentować). W tym roku czekają nas oboje 3 wieczory panieńskie/kawalerskie i szczerze mówiąc obawiam się tego, że niby to mój narzeczony a gapi się na gołą babę i jeszcze ma z tego radość. Szczerze mówiąc przeszkadza mi ten fakt na tyle, że gdyby na jego wieczorze kawalerskim pojawiła się jakąś naga tancerka (co jest oczywiste) to wolałabym zrezygnować nawet ze ślubu. Byle tylko nie musieć myśleć o tym co mogło się tam zdarzyć. I nie chodzi tutaj o brak zaufania- ufam mu, ale takie coś mi bardzo ale to bardzo przeszkadza, boli, dotyka wręcz i sprawia, że czuje się z tym źle.
Może to tylko moje wymysły, ale naprawdę boję się sytuacji, że mógłby mnie zdradzić, nawet dotykając owej pani. Nie chce żeby jakaś obca, goła baba siadała mojemu narzeczonemu na kolanach, kręciła tyłkiem przed nim, po prostu....
Wybaczcie długiego posta, ale męczy mnie to już od jakiegoś czasu i musiałam się wygadać.

Nie muszą, nie wszyscy mają. Tylko ci, którzy chcą.

Czy mówiłaś swojemu narzeczonemu o tym wszystkim?

[Młoda86]

Tak, wielokrotnie o tym rozmawialiśmy. Także z jego najbliższym przyjacielem zamieniłam klika słów na ten temat bo wiem, że to on będzie organizatorem. I zgodnie obaj twierdzą, że wieczór musi być bo to taka tradycja i goła baba też musi być, a ja mu chyba ufam więc nie powinnam mieć podejrzeń. Ale tu nie chodzi o zaufanie, tu chodzi o to, że nie chce żeby jakaś pani lekkich obyczajów dotykała mojego faceta, z którym wiąże swoją przyszłość, chce mieć dzieci. Dla mnie to kompletnie niezrozumiałe nie mam już argumentów żeby temu zapobiec, a sama myśl o ślubie w takiej sytuacji mnie przeraża i powoduje że wolałabym poświęcić te 40 000 zł, które jest na ślub po to żeby mieć spokojną głowę i nie musieć do końca życia zastanawiać się co wtedy się tam zdarzyło....

[karolynka90]

Piszesz:

Napisane przez Młoda86

nie chodzi tutaj o brak zaufania- ufam mu

a potem:

naprawdę boję się sytuacji, że mógłby mnie zdradzić

wolałabym poświęcić te 40 000 zł, które jest na ślub po to żeby mieć spokojną głowę i nie musieć do końca życia zastanawiać się co wtedy się tam zdarzyło....

Czy naprawdę mu ufasz?

Rozumiem, że nie chcesz żeby Twój facet brał udział w striptizie. Dziwi mnie trochę jego podejście - goła baba na wieczorze kawalerskim musi być.
Prawdę mówiąc nie rozumiem takiego podejścia ani trochę.

Czy Twój przyszły mąż też ma zamiar pooglądać i być może podotykać ładną panią przed swoim ślubem?

[Młoda86]

Szczerze mówiąc na takie moje podejście do całej sprawy mają wpływ wcześniejsze doświadczenia w poprzednim związku, staram się ufać i myślę, że w wielu sytuacjach tak jest. Ale w tej jednej kwestii po prostu boję się. Niestety mój facet też ma takie podejście jak jego kumpel, i jakoś nie próbował mu wyperswadować tego, wręcz przeciwnie. Siedzieliśmy we trójkę i rozmawialiśmy a mój TŻ siedział cicho i liczył na kumpla, który zrobi mi wodę z mózgu, aż w końcu odpuszczę ten temat.
Może jestem dziwna i wymyślam, ale nie mogłabym się pogodzić z faktem, że mojego narzeczonego jakaś obca baba dotykała, a on się ślinił jak hiena do mięsa.

[Kitka:)]

Napisane przez Młoda86

Tak, wielokrotnie o tym rozmawialiśmy. Także z jego najbliższym przyjacielem zamieniłam klika słów na ten temat bo wiem, że to on będzie organizatorem. I zgodnie obaj twierdzą, że wieczór musi być bo to taka tradycja i goła baba też musi być, a ja mu chyba ufam więc nie powinnam mieć podejrzeń. Ale tu nie chodzi o zaufanie, tu chodzi o to, że nie chce żeby jakaś pani lekkich obyczajów dotykała mojego faceta, z którym wiąże swoją przyszłość, chce mieć dzieci. Dla mnie to kompletnie niezrozumiałe nie mam już argumentów żeby temu zapobiec, a sama myśl o ślubie w takiej sytuacji mnie przeraża i powoduje że wolałabym poświęcić te 40 000 zł, które jest na ślub po to żeby mieć spokojną głowę i nie musieć do końca życia zastanawiać się co wtedy się tam zdarzyło....

MUSI??? bez przesady... ostatnio wśród moich znajomych zauważyłam że właśnie tej TRADYCYJNEJ gołej baby nie ma... ale pewnie są dziwni, bo na kawalerski dla kolegi zamiast rozbierającej się panienki zafundowali skok ze spadochronem... no ale co kto lubi...

a co do twojego faceta... wiesz- trochę to dziwne że nie wierzysz przyszłemu mężowi, że boisz się że bedzie macał tancerkę....

edit: Karolynka zgdzam się z Toba w 100%

[karolynka90]

Napisane przez Młoda86

Może jestem dziwna i wymyślam, ale nie mogłabym się pogodzić z faktem, że mojego narzeczonego jakaś obca baba dotykała, a on się ślinił jak hiena do mięsa.

Nie dziwi mnie to, że nie podoba Ci się fakt, że Twój mężczyzna bierze udział w takich imprezach, ale jednak serio uważasz, że on tak się w takich chwilach zachowuje?

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Młoda86

Powiedzcie mi czemu kobiety na wieczorze panieńskim mają albo wizażystkę, która uczy je makijażu, albo babkę, która uczy je układów tanecznych/choreografii, albo pobyt w SPA, albo masaż, albo po prostu bawią się w jakimś klubie przy muzyce i popijają drinki. A mężczyźni zawsze muszą mieć nagą tancerkę na wieczorze kawalerskim

Nie muszą Mój narzeczony zamierza po prostu pójść z kumplami na piwo, jego koledzy też tak spędzali swoje wieczory kawalerskie. Podobnie inni znajomi czy faceci z rodziny.
Ta "tradycja" to się chyba przez amerykańskie filmy upowszechniła, takie mam wrażenie

Napisane przez Młoda86

Może to tylko moje wymysły, ale naprawdę boję się sytuacji, że mógłby mnie zdradzić, nawet dotykając owej pani. Nie chce żeby jakaś obca, goła baba siadała mojemu narzeczonemu na kolanach, kręciła tyłkiem przed nim, po prostu.....

Nie dziwię się, też bym sobie tego nie życzyła.

Napisane przez Młoda86

Niestety mój facet też ma takie podejście jak jego kumpel, i jakoś nie próbował mu wyperswadować tego, wręcz przeciwnie. Siedzieliśmy we trójkę i rozmawialiśmy a mój TŻ siedział cicho i liczył na kumpla, który zrobi mi wodę z mózgu, aż w końcu odpuszczę ten temat.
Może jestem dziwna i wymyślam, ale nie mogłabym się pogodzić z faktem, że mojego narzeczonego jakaś obca baba dotykała, a on się ślinił jak hiena do mięsa.

Mówiłaś narzeczonemu o swoich obawach? Jeśli tak, to co on na to? Jak argumentuje, że chce mieć tę striptizerkę - tylko dlatego, że taka jest "tradycja"?

[Karinio]

No, brak zufania z Twej strony. Ok, rozumiem bo po alkoholu róźnie ludzie się zachowują.
W zeszłym roku brałam ślub, ani ja ani mąż nie mieliśmy tego typu: panieński czy mąż kawelerskiego. Nieczulismy żadnej potrzeby pożegnania się z stanem cywilnym.

[Ankhi]

Ja byłabym nieugięta. Nie wyobrażam sobie, żeby mój facet chadzał na takie "wieczorki" .

[201803290936]

Napisane przez Młoda86

(...)
A mężczyźni zawsze muszą mieć nagą tancerkę na wieczorze kawalerskim (...)

Jakie zawsze, jacy mężczyźni? Skąd te uogólnienia? Znam mnóstwo facetów, którzy żadnych tancerek (a tym bardziej nagich) na wieczorze kawalerskim nie mieli. Najwidoczniej wg Ciebie to nie mężczyźni... . Takiego masz narzeczonego, jakiego sobie wybrałaś.

[izunia1982]

No coz sprawa jest troche skomplikowana i na twoje odczucia składac sie moga rozne rzeczy po pierwsze - tancerka nie jest na kazdym wieczorze kawalerskim, tak wiec nie jest to norma..po drugie - Ty powinnas najlepiej znac swojego faceta - chyba nie jestes go na 100% pewna jezeli uwazasz i dopuszczasz mysl ze mogłby Cie zdradzic..po trzecie nalezy odroznic tancerke od prostytutki..pierwsza przychodzi , tanczy przez 5 min, faceci ciesza oko i panienka wychodzi z imprezy..chyba ze szanowny kolega ma zamiar zamowic faktycznie prostytutke (sic!) ale chyba Twoj facet ma rozum..wracajac do pani tanczacej - nie jest to moze marzenie kazdej panny młodej, jednak atrakcyjne, odsłaniajace partie ciała kobiety mozna spotkac wszedzie..na plazy, dyskotece itd..szczerze - nie masz jakis kompleksów na punkcie swojego wygladu?? nie jest to absolutnie złosliwe pytanie

[Karinio]

Napisane przez Doris1981

Jakie zawsze, jacy mężczyźni? Skąd te uogólnienia? Znam mnóstwo facetów, którzy żadnych tancerek (a tym bardziej nagich) na wieczorze kawalerskim nie mieli. Najwidoczniej wg Ciebie to nie mężczyźni... . Takiego masz narzeczonego, jakiego sobie wybrałaś.

Otóż to,zgadzam się

[Annaluka]

Napisane przez Doris1981

Jakie zawsze, jacy mężczyźni? Skąd te uogólnienia? Znam mnóstwo facetów, którzy żadnych tancerek (a tym bardziej nagich) na wieczorze kawalerskim nie mieli. Najwidoczniej wg Ciebie to nie mężczyźni... . Takiego masz narzeczonego, jakiego sobie wybrałaś.

Popieram.

Wyraźnie masz problem z zaufaniem.

W moim otoczeniu powszechne są imprezki, wyjścia na piwko = wieczór kawalerski.

Raz TŻ był na takim gdzie była zamówiona tancerka. Pani przyszła z ochroną, zatańczyła 15 minut przed Panem Młodym zdejmując stanik i poszła
To są raczej profesjonalne tancerki, których celem jest zatańczyć i się rozebrać.
Jak ktoś wynajmuje dziwki to nic dziwnego, że kończy się czymś innym...


TŻ mówi, że szału nie było i sam by nie chciał takiego show.

[Wizazanka492]

Droga Młoda86!

1. nie wyobrażam sobie takiej sytuacji o jakiej mówisz/. Wygląda mi na to, że Twój narzeczony próbuje wymusić nie Tobie taką formę zabawy...jeszcze wykorzystuje do tego swojego kolegę, który również próbuje Cię przekonać. Jak to, jako przyszła żona nie masz wpływu na swojego przyszłego męża? skoro nie odpowiada Ci taki sposób zabaw (a nie dziwie Ci się, bo mnie również nie spodobałby się), to on MUSI uszanować twoje zdanie!

2. tak bardzo zależy mu na nagiej tancerce? zastanów się co może zdarzyć się w przyszłości skoro tak bardzo lubi takie zabawy.

3. co do dziewczyn popierających taki wieczór kawa
lerski - bzdura, to jest przereklamowany typ zabaw, wywodzący się z filmów...

4. Uważam, że tańczenie nagiej tancerki na wieczorze kawalerskim nagiej baby, która nawet tylko dotykałaby TWOJEGO {PRZYSZŁEGO MĘZA, jest jak najbardziej zdradą... i nie wierze w gadki , że atrakcyjna kobieta usiądze na kolanach twojemu TŻ, a on grzeczny chłopczyk ma wodę zamiast krwi i nawet jej nie dotknie...

5.skoro kolega twojego TŻ taki chętny na zabawy tego typu, to daj mu może wizytówkę do odpowiedniej agencji... niech się zabawi chłopak skoro ma potrzeby, a Tobie i Twojemu facetowi nie marnuje życia!

6. kwestia ufania, czy braku zaufania...co to za różnica jak już goła baba przychodzi do twojego narzeczonego i macha mu tyłkiem , podając go na tacy...

7. a może zapytaj się swojego tż czy ty też możesz zaprosić sobie na wieczór panieński gołego faceta, wybierz parę ofert z internetu i zapytaj się, który jego zdaniem byłby najlepszy?

8. masz prawo żądać szacunku i dobrego traktowania!

9. moim zdaniem taki dzień jest jednym z najważniejszych w życiu, zamiast cieszyć się tym szczęściem pozwalasz sobie na to, żeby był psuty jakąś "panią do towarzystwa".

10. a w ogóle to zasada jest prosta - Ty nie chcesz, żeby Twój facet gapił się dotykał gołej baby tuż przed ślubem - to nie, Ty w tej kwestii możesz i masz prawo decydować, a nie TŻ, czy jego kolega~!!!!

[izunia1982]

6. kwestia ufania, czy braku zaufania...co to za różnica jak już goła baba przychodzi do twojego narzeczonego i macha mu tyłkiem , podając go na tacy...

no własnie tutaj mylisz tancerke z prostytutka..ja tez tego nie pochwalam, ale zadna szanujaca sie tancerka nie pozwoli sie obmacac a juz tym bardziej zrobic cos wiecej..tak wiec nie mieszajmy dziewczynie w głowie..a machac tyłkiem to nawet w tv machaja....dziwne zeby facet całe zycie chodzil z klapkami na oczach..;]

[muszynianka]

Eee noooo jak dla mnie to nic takiego ale na pewno nie jest to kwestia zaufania.
Po prostu jednym to przeszkadza innym nie, to tak jak nie wiem ze szczoteczkami elektrycznymi jedni ich używają inni wolą klasycznie, nie dorabiajcie tutaj jakiejś ideologii związanej z zaufaniem czy zdrowiem psychicznym partnerki
Mi to nie przeszkadza ale ma prawo ci się nie podobać, a według mnie on postępuje trochę bezczelnie. Tancerka erotyczna ma zrobić show i urozmaicić wieczór, a on się napalił na gołe cyce jak szczerbaty na suchary dzieciak.

[karolynka90]

Napisane przez muszynianka

Eee noooo jak dla mnie to nic takiego ale na pewno nie jest to kwestia zaufania.
Po prostu jednym to przeszkadza innym nie, to tak jak nie wiem ze szczoteczkami elektrycznymi jedni ich używają inni wolą klasycznie, nie dorabiajcie tutaj jakiejś ideologii związanej z zaufaniem czy zdrowiem psychicznym partnerki
Mi to nie przeszkadza ale ma prawo ci się nie podobać, a według mnie on postępuje trochę bezczelnie. Tancerka erotyczna ma zrobić show i urozmaicić wieczór, a on się napalił na gołe cyce jak szczerbaty na suchary dzieciak.

Autorka napisała, że, cytuję raz jeszcze:

naprawdę boję się sytuacji, że mógłby mnie zdradzić

i

wolałabym poświęcić te 40 000 zł, które jest na ślub po to żeby mieć spokojną głowę i nie musieć do końca życia zastanawiać się co wtedy się tam zdarzyło....

Ja tu nie do końca widzę zaufanie, ale z drugiej strony nie dziwię się, skoro, tak jak sama napisałaś, facet napalił się na gołe cycki jakby ich w życiu nie widział. Autorka też to chyba widzi, bo napisała:

(...) on się ślinił jak hiena do mięsa.

[unBeatable]

Napisane przez Wizazanka492

Droga Młoda86!

7. a może zapytaj się swojego tż czy ty też możesz zaprosić sobie na wieczór panieński gołego faceta, wybierz parę ofert z internetu i zapytaj się, który jego zdaniem byłby najlepszy?

Podpisuję się pod tą radą

[201607280909]

Napisane przez Młoda86

(...) A mężczyźni zawsze muszą mieć nagą tancerkę na wieczorze kawalerskim (...)

Nie muszą szczerze to nawet nie znam żadnego takiego przypadku z mojego otoczenia. przykłady z tego roku: kumple mojego szwagra w ramach wieczoru kawalerskiego (a raczej weekendu) zabrali go w Bieszczady, mój TŻ był na wieczorze kawalerskim, na którym panowie najpierw wybrali się na gokarty, potem na paintball, wieczór skończyli w pubie oglądając jakiś mecz piłki nożnej przy piwie.

[Młoda86]

Napisane przez unBeatable

Podpisuję się pod tą radą

Drogie Dziewczyny, już Wam mówię wszystko. Otóż, w zeszłym roku była taka sytuacja, że obiecał mi, że nie pójdzie na jeden z wieczorów kawalerskich bo miała być tam owa pani. Ja akurat wtedy przemieszczałam się pociągiem pomiędzy dwoma miastami i nie byłam przy nim. Po czym jak tylko dotarłam do swojego domu i zadzwoniłam do niego, okazało się, że on już właśnie jedzie na ten kawalerski, na którym miało go nie być i to mi obiecał. Wiadomo, bardzo się zdenerwowałam, ale że to było w miejscowości oddalonej ode mnie jakieś 150 km to nie miałam na nic wpływu. Dzwoniłam do niego wielokrotnie podczas owej imprezy, tłumacząc mu co mnie boli, ale bez skutku. Teraz jego koledzy mają pretensje do mnie, że on się nie mógł bawić tylko wisiał na telefonie.
A propos owej rady- powiedział, że mogę sobie zabrać striptizera. I właśnie powiem wam, że to mnie bardzo dziwi, tym bardziej, że kiedyś miałam taką sytuację- byłam fotomodelką i on zabronił mi tego robić bo stwierdził " że jak ja mogę pokazywać się w stroju kąpielowym na zdjęciach przed jakimś obcym facetem- fotografem". Potem chodził ze mną na te sesje, ale i tak było jak było. A dziwi mnie jego podejście bo kiedyś był bardzo zazdrosny, i nie mogłam nawet pogadać z kolegą, a teraz pozwala mi na striptizera na panieńskim? Coś mi się to nie widzi....

[unBeatable]

Napisane przez Młoda86

A propos owej rady- powiedział, że mogę sobie zabrać striptizera. I właśnie powiem wam, że to mnie bardzo dziwi, tym bardziej, że kiedyś miałam taką sytuację- byłam fotomodelką i on zabronił mi tego robić bo stwierdził " że jak ja mogę pokazywać się w stroju kąpielowym na zdjęciach przed jakimś obcym facetem- fotografem". Potem chodził ze mną na te sesje, ale i tak było jak było. A dziwi mnie jego podejście bo kiedyś był bardzo zazdrosny, i nie mogłam nawet pogadać z kolegą, a teraz pozwala mi na striptizera na panieńskim? Coś mi się to nie widzi....

Wielka szkoda, że dla niego zrezygnowałaś z tego, co robiłaś... Po tym, co tu opisałaś, Twój Tż nie wydaje mi się osobą godną takich poświęceń. :/

[Młoda86]

Napisane przez unBeatable

Wielka szkoda, że dla niego zrezygnowałaś z tego, co robiłaś... Po tym, co tu opisałaś, Twój Tż nie wydaje mi się osobą godną takich poświęceń. :/

Mądry Polak po szkodzie......

[Naciaaa1991]

Rozumiem, że może Ci się ten pomysł nie podobać. W końcu chyba żadna dziewczyna nie lubi kiedy jej ukochany wpatruje się w gołe tyłeczki innych panienek...
Uważam, że to nie jest najważniejsze w życiu i na wieczorze kawalerskim, więc dlaczego TŻ się tak upiera? Nie umie uszanować Twoich obaw, wątpliwości? Kochasz go, ufasz, co wcale nie znaczy, że musisz się na wszystko zgadzać.

Zachowuje się trochę jak mały dzieciak, który pierwszy raz zobaczy cycki, no dajcie spokój... Podnieca się aż tak bardzo i przy tym upiera, jakby to miało mieć jakiś zbawienny wpływ na niego. A jak widać, wpływa negatywnie na wasz związek, który za pewien czas ma być przypieczętowany ślubem... Ślubem, na który możesz sobie zaprosić striptizera, facet pozwolił Ci na to, a nie zastanawia Cię dlaczego? Może dlatego, żebyś potem nie wypominała mu, że on się tam dobrze bawił, a Ty miałaś gorzej? Żeby było hm... po równo? Może robi to dla świętego spokoju, a gdyby przyszło co do czego to przepędziłby tego striptizera gdzie pieprz rośnie?

Trudno mi oceniać, ale wydaje mi się, że on przywiązuje za dużą wagę do tego i nie szanuje Twoich poglądów.

Polecam gorący striptiz w Twoim wykonaniu, może odechce mu się jakichkolwiek innych...

[Bayje]

Napisane przez Młoda86

A mężczyźni zawsze muszą mieć nagą tancerkę na wieczorze kawalerskim

Może w Waszym gronie znajomych to jest norma ..
Mojej koleżanki facet stwierdził, że on chce iśc z kolegami na 'paintball' z tego co mi wiadomo to tam nie będzie żadnej gołej baby ..

Czasami faceci idą po prostu do klubu na 'pożegnalne' piwo - owszem jak ja bym się dowiedziała, że mój miał jakąś tanią czy nawet droga 'tancerke' to bym się lekko .. załamała.

takie rzeczy wydawały mi się tylko w filmach. W Polsce taki wieczór kawalerski to MARZENIE każdego faceta i wydaje mi się, że tylko 10 % wszystkich wieczorów kawalerskich jest w obecności takiej tancerki .. mogę sie mylić - w moim gronie znajomych nie słyszałam żeby ktoś wpadł na taki pomysł ..

[Wyrak]

Napisane przez Młoda86

Witajcie,
Pewnie dużo jest takich tematów, ale mam nadzieję, że pomożecie mi rozwiać moje wątpliwości.
Otóż, jak widać w moim podpisie, czeka mnie ślub, a przed ślubem organizowane są wieczory panieńskie/kawalerskie. Powiedzcie mi czemu kobiety na wieczorze panieńskim mają albo wizażystkę, która uczy je makijażu, albo babkę, która uczy je układów tanecznych/choreografii, albo pobyt w SPA, albo masaż, albo po prostu bawią się w jakimś klubie przy muzyce i popijają drinki. A mężczyźni zawsze muszą mieć nagą tancerkę na wieczorze kawalerskim Wkurza mnie to, bo uważam taką atrakcję za niepotrzebną i wywołującą jedynie podejrzenia. Mój facet był już na 2 wieczorach kawalerskich- oczywiście zawsze była naga tancerka (na ostatnim to już w ogóle pełen profesjonalizm-pani tańczyła z tamponem w...- czego nawet odniechciewa mi się komentować). W tym roku czekają nas oboje 3 wieczory panieńskie/kawalerskie i szczerze mówiąc obawiam się tego, że niby to mój narzeczony a gapi się na gołą babę i jeszcze ma z tego radość. Szczerze mówiąc przeszkadza mi ten fakt na tyle, że gdyby na jego wieczorze kawalerskim pojawiła się jakąś naga tancerka (co jest oczywiste) to wolałabym zrezygnować nawet ze ślubu. Byle tylko nie musieć myśleć o tym co mogło się tam zdarzyć. I nie chodzi tutaj o brak zaufania- ufam mu, ale takie coś mi bardzo ale to bardzo przeszkadza, boli, dotyka wręcz i sprawia, że czuje się z tym źle.
Może to tylko moje wymysły, ale naprawdę boję się sytuacji, że mógłby mnie zdradzić, nawet dotykając owej pani. Nie chce żeby jakaś obca, goła baba siadała mojemu narzeczonemu na kolanach, kręciła tyłkiem przed nim, po prostu....
Wybaczcie długiego posta, ale męczy mnie to już od jakiegoś czasu i musiałam się wygadać.

Napisane przez Młoda86

Tak, wielokrotnie o tym rozmawialiśmy. Także z jego najbliższym przyjacielem zamieniłam klika słów na ten temat bo wiem, że to on będzie organizatorem. I zgodnie obaj twierdzą, że wieczór musi być bo to taka tradycja i goła baba też musi być, a ja mu chyba ufam więc nie powinnam mieć podejrzeń. Ale tu nie chodzi o zaufanie, tu chodzi o to, że nie chce żeby jakaś pani lekkich obyczajów dotykała mojego faceta, z którym wiąże swoją przyszłość, chce mieć dzieci. Dla mnie to kompletnie niezrozumiałe nie mam już argumentów żeby temu zapobiec, a sama myśl o ślubie w takiej sytuacji mnie przeraża i powoduje że wolałabym poświęcić te 40 000 zł, które jest na ślub po to żeby mieć spokojną głowę i nie musieć do końca życia zastanawiać się co wtedy się tam zdarzyło....

Napisane przez Młoda86

Szczerze mówiąc na takie moje podejście do całej sprawy mają wpływ wcześniejsze doświadczenia w poprzednim związku, staram się ufać i myślę, że w wielu sytuacjach tak jest. Ale w tej jednej kwestii po prostu boję się. Niestety mój facet też ma takie podejście jak jego kumpel, i jakoś nie próbował mu wyperswadować tego, wręcz przeciwnie. Siedzieliśmy we trójkę i rozmawialiśmy a mój TŻ siedział cicho i liczył na kumpla, który zrobi mi wodę z mózgu, aż w końcu odpuszczę ten temat.
Może jestem dziwna i wymyślam, ale nie mogłabym się pogodzić z faktem, że mojego narzeczonego jakaś obca baba dotykała, a on się ślinił jak hiena do mięsa.

Napisane przez Młoda86

Drogie Dziewczyny, już Wam mówię wszystko. Otóż, w zeszłym roku była taka sytuacja, że obiecał mi, że nie pójdzie na jeden z wieczorów kawalerskich bo miała być tam owa pani. Ja akurat wtedy przemieszczałam się pociągiem pomiędzy dwoma miastami i nie byłam przy nim. Po czym jak tylko dotarłam do swojego domu i zadzwoniłam do niego, okazało się, że on już właśnie jedzie na ten kawalerski, na którym miało go nie być i to mi obiecał. Wiadomo, bardzo się zdenerwowałam, ale że to było w miejscowości oddalonej ode mnie jakieś 150 km to nie miałam na nic wpływu. Dzwoniłam do niego wielokrotnie podczas owej imprezy, tłumacząc mu co mnie boli, ale bez skutku. Teraz jego koledzy mają pretensje do mnie, że on się nie mógł bawić tylko wisiał na telefonie.
A propos owej rady- powiedział, że mogę sobie zabrać striptizera. I właśnie powiem wam, że to mnie bardzo dziwi, tym bardziej, że kiedyś miałam taką sytuację- byłam fotomodelką i on zabronił mi tego robić bo stwierdził " że jak ja mogę pokazywać się w stroju kąpielowym na zdjęciach przed jakimś obcym facetem- fotografem". Potem chodził ze mną na te sesje, ale i tak było jak było. A dziwi mnie jego podejście bo kiedyś był bardzo zazdrosny, i nie mogłam nawet pogadać z kolegą, a teraz pozwala mi na striptizera na panieńskim? Coś mi się to nie widzi....

Nie no, nie "zawsze" i nikt nie "musi" cokolwiek na wieczorze kawalerskim miec. Skoro Ci to przeszkadza - masz prawo na nim wymoc, zeby na jego wieczorze kawalerskim takiej pani nie bylo i tyle.
Co do braku zaufania, to oddzielna kwestia do oddzielnej pracy.

[Młoda86]

Napisane przez Bayje

Może w Waszym gronie znajomych to jest norma ..
Mojej koleżanki facet stwierdził, że on chce iśc z kolegami na 'paintball' z tego co mi wiadomo to tam nie będzie żadnej gołej baby ..

Czasami faceci idą po prostu do klubu na 'pożegnalne' piwo - owszem jak ja bym się dowiedziała, że mój miał jakąś tanią czy nawet droga 'tancerke' to bym się lekko .. załamała.

takie rzeczy wydawały mi się tylko w filmach. W Polsce taki wieczór kawalerski to MARZENIE każdego faceta i wydaje mi się, że tylko 10 % wszystkich wieczorów kawalerskich jest w obecności takiej tancerki .. mogę sie mylić - w moim gronie znajomych nie słyszałam żeby ktoś wpadł na taki pomysł ..

U mnie jest to norma- zwłaszcza męska część moich znajomych nie wyobraża sobie wieczoru kawalerskiego bez striptizerki. A najbardziej wkurza fakt, że mój TŻ milczy, a jego koledzy próbują mi wmówić, że to nic złego. A jak protestuje, to jemu znów mówią, że wiedzą kto się zajmie moim panieńskim tak żebym nie wydzwaniała za nim. Mnie to osobiście bardzo wkurza bo w końcu to ja powinnam decydować na ile pozwalam TŻ na takie akcje z innymi panienkami.

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------

Napisane przez Wyrak

Nie no, nie "zawsze" i nikt nie "musi" cokolwiek na wieczorze kawalerskim miec. Skoro Ci to przeszkadza - masz prawo na nim wymoc, zeby na jego wieczorze kawalerskim takiej pani nie bylo i tyle.
Co do braku zaufania, to oddzielna kwestia do oddzielnej pracy.

Właśnie próbuje "wymóc" ale wiem, że to nie pomoże. Zrobią to w tajemnicy przede mną, a ja jak głupia wyjdę za mąż za faceta, który być może wcale nie jest mnie wart

[Bayje]

Możliwe, że to norma w końcu mieszkasz w mieście gdzie jest dużo takich klubów skąd taką 'panienke' można wytrzasnąc.

Z resztą nie wpadłaś na pomysł byś Ty sobie zamówila striptizera ? ..
będzie 1:1 ..

[la beaute]

Bardzo dziwni Ci znajomi Tz.
Mi tez by pewnie było przykro, gdyby Tz chciał iść na taki wieczór kawalerski bo co innego iść na imprezę, potańczyć, wypić piwko/ wódkę z kolegami a co innego gapić się na nagą kobietę wymahującą pupą przed facetem, który ewidentnie ma na nią ochotę.

[Naciaaa1991]

Napisane przez Bayje

Z resztą nie wpadłaś na pomysł byś Ty sobie zamówila striptizera ? ..
będzie 1:1 ..

Bayje, była już o tym mowa
Z resztą nie uważam by zasada 1:1, coś za coś, była tutaj odpowiednia. Bo to nie chodzi o dogryzanie sobie i pokazywanie kto ma lepiej, tylko o to żeby znaleźć złoty środek. A jak widać, może być nim tylko rezygnacja z tego głupiego striptizu.