![]() |
#1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 891
|
Chwilowa beznadzieja.
Drogie wizażanki, jak to zrozumieć? Czy to już wszystko się wali?
Dziś spotkał mnie dość spory zawód, a że ogólnie nie grzeszę samooceną, to dopadła mnie prawdziwa "deprecha". Chłopak ogólnie troche ze mną posiedział, ale ogólnie nie starał się mi zbytnio pomóc, w każdym razie nie w sposłb, który by działał, nie próbował zrozumieć, dlaczego jestem smutna. Po jakimś czasie zaczęły się wyrzuty, bo ryczę bez powodu. Bo nie mam racji. Bo nie odzywam się do niego tak, jak trzeba. Może rzuciłam słowo za dużo, ale nie było to w żadnym stopniu skierowane negatywnie w jego stronę. Po tym królewicz się obraził i poszedł. Jak zawsze. To jest wielki problem. Kiedy się kłócimy albo po prostu mamy inne zdania, zawsze mi zarzuca, że przesadzam i nie potrafię z nim rozmawiać, po czym się obraża/zasypia obrażony. A ja się kulę z bólu. Albo niemal wyję w łóżku a on ogląda tv, tak jak przed chwilą. Powiedziałam mu dzisiaj, że go przy mnie nie ma, kiedy go naprawdę potrzebuję, jego bliskości i czułości. Zgadniecie co się stało? Taaak, obraził się. Bo go nie doceniam, bo ja tak go postrzegam, bo on ma dosyć. Ja wiem, że czasem rzucę coś za dużo, ale czasami jestem w takim stanie, że czuję się jak nic nie warta kupka nieszczęścia. Błagam dziewczynki, poradźcie mi co mam zrobić. My po prostu nie potrafimy ze sobą rozmawiać. A ja tak bardzo potrzebuję czasem po prostu się do kogoś przytulić, wypłakać i wygadać bez strachu o każde słowo, które wypowiem. Edytowane przez e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e Czas edycji: 2013-05-11 o 20:02 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 87
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
Jak sama mówisz nie umiecie ze sobą rozmawiać, nie wiem czy taki związek ma sensu.
A co do chłopaka...znam takie typy, takim nie można nic powiedziec bo od razu foch i nara. On może być zły na Ciebie ale Ty na niego w życiu, bo jak można się o coś czepiać, oni są zawsze idealni. Szczera rozmowa, chodź w waszym przypadku może to być trudne a jak to nie pomoże to się rozstańcie |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 891
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
Tak bardzo się boję
![]() Ale te sytuacje, kiedy ja chcę porozmawiać a on nie, bo "jest zły" dobijają mnie emocjonalnie, jestem wtedy tak nieszczęśliwa, że po prostu ryczę jak głupia. A on nic... Przyzwyczaił się pewnie. Chce mnie ukarać tym czy co? Tak bardzo chciałabym się czuć ważna dla niego. Nie wiem czy to ważne, ale mieszkamy razem prawie od roku. Zamieszkaliśmy razem po dość krótkim związku, więc pewnie brakowało i brakuje mi tej fazy "zakochania". Tak bardzo chciałabym też, żeby ktoś o mnie zabiegał i pokazał, jak wiele dla niego znaczę. No i pięknie, teraz znowu siedzę i ryczę, a jaśnie pan ogląda mecz. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
EDUkator
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: śląskie/Kraków
Wiadomości: 6 337
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;40763120]Drogie wizażanki, jak to zrozumieć? Czy to już wszystko się wali?
Dziś spotkał mnie dość spory zawód, a że ogólnie nie grzeszę samooceną, to dopadła mnie prawdziwa "deprecha". Chłopak ogólnie troche ze mną posiedział, ale ogólnie nie starał się mi zbytnio pomóc, w każdym razie nie w sposłb, który by działał, nie próbował zrozumieć, dlaczego jestem smutna. Po jakimś czasie zaczęły się wyrzuty, bo ryczę bez powodu. Bo nie mam racji. Bo nie odzywam się do niego tak, jak trzeba. Może rzuciłam słowo za dużo, ale nie było to w żadnym stopniu skierowane negatywnie w jego stronę. Po tym królewicz się obraził i poszedł. Jak zawsze. To jest wielki problem. Kiedy się kłócimy albo po prostu mamy inne zdania, zawsze mi zarzuca, że przesadzam i nie potrafię z nim rozmawiać, po czym się obraża/zasypia obrażony. A ja się kulę z bólu. Albo niemal wyję w łóżku a on ogląda tv, tak jak przed chwilą. Powiedziałam mu dzisiaj, że go przy mnie nie ma, kiedy go naprawdę potrzebuję, jego bliskości i czułości. Zgadniecie co się stało? Taaak, obraził się. Bo go nie doceniam, bo ja tak go postrzegam, bo on ma dosyć. Ja wiem, że czasem rzucę coś za dużo, ale czasami jestem w takim stanie, że czuję się jak nic nie warta kupka nieszczęścia. Błagam dziewczynki, poradźcie mi co mam zrobić. My po prostu nie potrafimy ze sobą rozmawiać. A ja tak bardzo potrzebuję czasem po prostu się do kogoś przytulić, wypłakać i wygadać bez strachu o każde słowo, które wypowiem.[/QUOTE] Gdybym miała dziewczynę, która w chwili kłótni czy też odmienności zdań "kuliła się z bólu" czy "wyła w łóżku" to też bym wolała zignorować, niż głaskać po głowie jak dziewczynkę, która ma 5 lat ![]() EDIT: Po przeczytaniu drugiego posta już wiem, ale albo faktycznie masz jakieś problemy, z którymi warto by się udać do terapeuty, ale jesteś taką histeryczką, że szkoda faceta.
__________________
Drożdże: 10 III -10 VI; 09 VII-26 IX; 29 X - 26 XII 2012; 01 II-01 IV 2013; 12 IV - 12 VII 2014. Dbam o włosy: od III 2012. CG: od 5 VII 2012. Edytowane przez Majka1503 Czas edycji: 2013-05-11 o 20:29 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 891
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
Tu nie chodziło o odmienność zdań tylko o mój ogólny stan psychiczny. Pewność siebie i samoakceptacja to nie moja najlepsza strona. I kto miałby mnie wtedy "głaskać po głowie" i pomóc z tego wyjść jeśli nie najbliższa mi osoba?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 87
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
EDIT: Po przeczytaniu drugiego posta już wiem, ale albo faktycznie masz jakieś problemy, z którymi warto by się udać do terapeuty, ale jesteś taką histeryczką, że szkoda faceta.[/QUOTE]
A to też prawda.. ---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ---------- A to też prawda.. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 375
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;40763120]Drogie wizażanki, jak to zrozumieć? Czy to już wszystko się wali?
Dziś spotkał mnie dość spory zawód, a że ogólnie nie grzeszę samooceną, to dopadła mnie prawdziwa "deprecha". Chłopak ogólnie troche ze mną posiedział, ale ogólnie nie starał się mi zbytnio pomóc, w każdym razie nie w sposłb, który by działał, nie próbował zrozumieć, dlaczego jestem smutna. Po jakimś czasie zaczęły się wyrzuty, bo ryczę bez powodu. Bo nie mam racji. Bo nie odzywam się do niego tak, jak trzeba. Może rzuciłam słowo za dużo, ale nie było to w żadnym stopniu skierowane negatywnie w jego stronę. Po tym królewicz się obraził i poszedł. Jak zawsze. To jest wielki problem. Kiedy się kłócimy albo po prostu mamy inne zdania, zawsze mi zarzuca, że przesadzam i nie potrafię z nim rozmawiać, po czym się obraża/zasypia obrażony. A ja się kulę z bólu. Albo niemal wyję w łóżku a on ogląda tv, tak jak przed chwilą. Powiedziałam mu dzisiaj, że go przy mnie nie ma, kiedy go naprawdę potrzebuję, jego bliskości i czułości. Zgadniecie co się stało? Taaak, obraził się. Bo go nie doceniam, bo ja tak go postrzegam, bo on ma dosyć. Ja wiem, że czasem rzucę coś za dużo, ale czasami jestem w takim stanie, że czuję się jak nic nie warta kupka nieszczęścia. Błagam dziewczynki, poradźcie mi co mam zrobić. My po prostu nie potrafimy ze sobą rozmawiać. A ja tak bardzo potrzebuję czasem po prostu się do kogoś przytulić, wypłakać i wygadać bez strachu o każde słowo, które wypowiem.[/QUOTE] Co to znaczy "rzuciłam słowo za dużo"?
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 891
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
EDUkator
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: śląskie/Kraków
Wiadomości: 6 337
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;40763588]Tu nie chodziło o odmienność zdań tylko o mój ogólny stan psychiczny. Pewność siebie i samoakceptacja to nie moja najlepsza strona. I kto miałby mnie wtedy "głaskać po głowie" i pomóc z tego wyjść jeśli nie najbliższa mi osoba?[/QUOTE]
Ktoś kto jest wyedukowany w tym kierunku? Jak Ty wyjesz i kulisz się z bólu, to chyba to nie jest stan, w którym po prostu ktoś bliski może pomóc. [1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;40763676]W żadnym razie nie skierowane negatywnie w jego stronę.[/QUOTE] Mogłabyś to uściślić. Bo tekst typu "każdy facet to głupi ch.." też teoretycznie nie jest skierowane konkretnie w jego stronę, a jednak.
__________________
Drożdże: 10 III -10 VI; 09 VII-26 IX; 29 X - 26 XII 2012; 01 II-01 IV 2013; 12 IV - 12 VII 2014. Dbam o włosy: od III 2012. CG: od 5 VII 2012. Edytowane przez Majka1503 Czas edycji: 2013-05-11 o 20:37 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
Weź przestań ryczeć, bo on pewnie myśli, że wymuszasz w ten sposób uczucia i tylko go wkurzasz... Nie dziw mu się, że ma cię gdzieś i ogląda mecz. Zdystansuj go trochę na jakiś czas i przestań panikować.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 87
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
tak jak teraz to czytam to myśle, że nie dziwie mu się, że np teraz siedzi i ogląda mecz. Pisałaś że próbował Cię zrozumieć, nie dał rady, skoro ciągle płaczesz, wręcz wpadasz w histerie to facet po prostu nie wytrzymuje, skoro Ty sama sobie nie radzisz ze sobą to on ma sobie poradzić? Może warto iść do psychologa bo inaczej i Ty zwariujesz i on. Może to nie jest tak że on Cię "olewa" tylko sam tez nie wie jak ma Ci pomóc, jak jego pomoc z tego co mówisz nic nie daje
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 891
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
Nie wierzę, że żadna z was NIGDY w ten sposób nie zareagowała. Jesteście zawsze opanowane i zadowolone z życia?
Nie napisałam, że to jest u mnie notoryczne, nie jestem histeryczką. Wręcz przeciwnie, najczęściej to ja jestem dla znajomych osobą, która myśli trzeźwo, kiedy inni tracą głowę. Proszę, zamiast mnie krytykować spójrzcie na to też z innej strony. Problem polega na tym, że kiedy ja wyrażę inne zdanie niż on i przy nim obstaję, to on się obraża i mówi, że nie ma ochoty ze mną dyskutować. Dodam, że to ja jestem w tym związku osobą, która inicjuje rozmowy na ważne tematy. Edytowane przez e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e Czas edycji: 2013-05-11 o 20:40 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
Cytat:
- zależy, co było tym słowem. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 891
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
Cytat:
Było to np. zdanie "G..o znajdę a nie pracę". Wiem, niezbyt elegancko ale przecież to nie miało za zadanie NIKOGO obrazić, a już na pewno nie jego ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 87
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
Ty chcesz żeby ktoś Ci powiedział "tak on jest wrednym dupkiem bo Cie nie rozumie" i wtedy będzie ok ?
A może właśnie dlatego, że ktoś tak czasem reaguje bądź reagował, teraz mówi Ci, że nie warto. Bo co Ci da płacz? Zmieni cokolwiek w Twoim życiu, oprócz tego, że męczy to i Ciebie i jego |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
Aha, czyli zawód dotyczył tego, ze szukasz pracy i nie wyszło- chłopak próbował cię pocieszać, gdy zobaczył, ze jesteś smutna- ty byłaś zła, strzeliłaś 'gówno znajdę, a nie pracę"- tak było?
Jeśli tak- to zresetuj się, nie kłóć się, wypłacz się, zjedz czekoladę- nie na sensu ciągnąć tej kłótni, bo do niczego nie doprowadzi. Bo tak , teraz ci coś nie wyszło, ale to nie znaczy, ze tak będzie cały czas (pod tym względem chłopak miał rację). Teraz każde z was jest wkurzone- dajcie sobie na razie spokój. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
EDUkator
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: śląskie/Kraków
Wiadomości: 6 337
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
A nie jest to taki typ, który nie lubi takiego marudzenia i jojczenia?
Mój Tż też taki jest, no ale bez przesady, żeby tak się zachowywać w ROZMOWIE (rozmowie, nie kłótni czy ostrej wymianie zdań) o tym czy o tamtym.
__________________
Drożdże: 10 III -10 VI; 09 VII-26 IX; 29 X - 26 XII 2012; 01 II-01 IV 2013; 12 IV - 12 VII 2014. Dbam o włosy: od III 2012. CG: od 5 VII 2012. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 4
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
Mysle wrecz przeciwnie. Nie znam dokładnie sytuacji, ale mogę powiedzieć że zdarzyło mi się cos podobnego. Kiedy mam bardzo zły dzień ( a często się to wiąże z czasem przed okresem, bo jestem strasznie emocjonalna) i do tego dojdzie coś potrafie zacząć płakać na tyle że przez jakiś czas nie mogę sie opanować. Nie zdarza mi się to często ale dwa czy trzy razy tak miałam. Mój chłopak w pierwszej chwili stara mi się pomóc ale już po chwili ma tak jakby "wyrzuty" do mnie. Bo ja histeryzuje, bo nic się nie stało, muszę przestać bo to nie jest wielki problem itd.. Ja sama to rozumiem i właściwie nigdy nie oczekuje od niego żeby mnie pocieszał ( nie tak jak w twoim przypadku) ale zazwyczaj mi się pogarsza bo on staje sie bardziej defensywny i pogorsza cała sutuacje.
Jak już mówiłam nie zdarza mi się to często więc ja nie mam z tym problemu, pogodziłam się z tym :P |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 87
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
Może tez go wkurza to, że nie potrafi Ci pomóc, i że nie wierzysz w siebie. To tez czasem facetów wkurza, jak baba narzeka na siebie i w siebie nie wierzy
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 891
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
Cytat:
Mam po prostu nic nie robić? Samotna, absolutnie nie o to mi chodzi, nie temu służy to forum. Chciałam się wygadać i usłyszeć wasze zdanie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;40764013]Tak, dokładnie tak było. Po prostu zwaliło mi się jakoś wszystko na raz, wszystkie moje niepowodzenia mi przyszły do głowy i się rozkleiłam.
Mam po prostu nic nie robić? Samotna, absolutnie nie o to mi chodzi, nie temu służy to forum. Chciałam się wygadać i usłyszeć wasze zdanie.[/QUOTE] - tak, po prostu nic- jesteście na siebie źli, nie ma więc sensu tego pogłębiać, na dodatek w emocjach robi się i gada się głupoty, których się potem żałuje. Pogadałaś tutaj, wypłacz się, bo jest ci źle (z powód wydaje się zrozumiały), zjedz czekoladę ( mi tam na chandrę czy zły dzień pomaga)-a porozmawiacie, jak ochłoniecie. Bo każde z wad ma swoje racje- niektórzy faceci nie radzą sobie w roli pocieszyciela, są zadaniowcami- stąd pewnie usłyszałaś, ze przesadzasz, ze znajdziesz pracę itp, a ty jesteś rozżalona. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 87
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
No to moje zdanie znasz, weź się do kupy, nastaw pozytywnie na znalezienie pracy, i zobaczysz że i jemu się poprawi humor jak zobaczy, że jego dziewczyna jest silna i daje sobie rade z problemami a nie płacze w łóżku, bo to nie ma najmniejszego sensu
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
- ale ona ma prawo się załamać i ryczeć jak bóbr- tyle ze nie każdy facet takie coś na dłuższą metę znosi. Dlatego nie ryczy, ile chce, ale niech już nie kłóci się z facetem, bo to nie jest jej potrzebne jako kolejny powód do zmartwienia.
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 891
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
Zdaję sobie sprawę, że to jedyne rozwiązanie i na pewno się pozbieram. Boli mnie tylko trochę to, że kiedy jest mi bardzo źle to nie mogę do końca na niego liczyć.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 375
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
A nie zarzuciłaś mu trochę zbyt opacznie, że go nigdy dla Ciebie nie ma? Bo w sumie sama piszesz, że siedział z Tobą, próbował pocieszać. To że mu się nie udało, to wydaje mi się, że raczej dlatego, że czasem tak jest, że człowiek, jak zacznie się użalać nad sobą, to nie potrafi skończyć i nic nie pomaga.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 891
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 87
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
Owszem ma prawo ryczeć jak bóbr, ale wiem z doświadczenia, że nie ma to sensu bo też przeryczałam sporo a na nic mi się to zdało.
Tylko niech nie ma pretensji do faceta, że jej nie pociesza, bo albo chce ryczec i ryczeć albo się uspokoić i porozmawiać z nim żeby te jego słowa pocieszenia nie odbijały sie echem |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 146
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
Cytat:
A co do Ciebie, Autorko, to nie wiem, co mogłabym poradzić... Może spróbuj się dowiedzieć, co sprawia, że on się tak zachowuje... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;40763759]Nie wierzę, że żadna z was NIGDY w ten sposób nie zareagowała. Jesteście zawsze opanowane i zadowolone z życia?
Nie napisałam, że to jest u mnie notoryczne, nie jestem histeryczką. Wręcz przeciwnie, najczęściej to ja jestem dla znajomych osobą, która myśli trzeźwo, kiedy inni tracą głowę. Proszę, zamiast mnie krytykować spójrzcie na to też z innej strony.[/QUOTE] Też tak czasem mam przed okresem, że ryczę z błahego powodu. Nie uważam się za histeryczkę. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
|
Dot.: Chwilowa beznadzieja.
no i masz odp czemu się wkurzył. Siedzi przy Tobie, jakoś tam stara się pomóc a Ty obraza, że nigdy go nie ma jak jest potrzebny.
Rozumiem, że możesz być rozżalona bo nie zrobil tego czego akurat oczekiwałaś, ale wiem też, że czasami człowiek ma taki nastrój, że cokolwiek by się nie powiedziało będzie na 'nie' i pewne rzeczy najlepiej przeczekać. I może właśnie takie podejście zastosował Twój facet |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:44.