Poważny problem z przyjaciółką

basia1988sopot · 2015-08-04, 13:45

Witajcie,

od półtora roku mam "przyjaciółkę", z którą wiele przeszłam.

Praktycznie od początku naszej znajomości pojawiały się między nami kłótnie, kłótnie, sprzeczki, o różne rzeczy. Ostatnio, tzn od jakiegoś pół roku kłótnie zaczęły mnie wykańczać, nie czuje się od tamtego czasu tą samą, uśmiechniętą i pełną optymizmu osobą którą byłam kiedyś.

Czuje się jakbym robiła jej za terapeutkę zamiast się normalnie przyjaźnić. Praktycznie w ogóle jej nie ufam, ciężko mam być z nią szczera (będę szczera to za jakiś czas - tydzień, dwa, podczas kłótni wypomni mi że coś tam jej powiedziałam na jej temat a miałam być szczera).

Kłócimy się co jakieś 2 tygodnie, w ostatnich miesiącach częściej i coraz bardziej tracę siły, za dużo mnie to kosztuje, moje życie prywatne też na tym cierpi bo nie jest "normalnie".

Podliczyłam, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy było 7 kłótni, 33 dni były słabe, tzn ciągle sobie coś wyjaśniałyśmy, praktycznie na każdym spotkaniu. Było bardzo mało dni w których czułam że mogę na niej polegać, że będzie dobrze i że znowu będzie mi bliska, a jeśli już tak czułam to na chwilę a później coś się działo.

Dziewczyna nie potrafi się za bardzo przyjaźnić, nie miała nigdy prawdziwej przyjaźni, jak ja się angażuje to ona mnie odsuwa i tak w kółko. Jak nic nie robię to są awantury.

Chcę ją tylko jako koleżankę, przynajmniej na jakiś czas, nie chcę w to wchodzić całymi nogami bo czuje że znowu się na tym przejadę i dostanę w dupę.

Ona chce być blisko ze mną, chce się ze mną przyjaźnić. Ja jej nie ufam praktycznie, nie mogę na niej polegać, ciągle coś zawala, zapomina o spotkaniach, ma głupie wymówki, nie szanuje mnie a później robi awantury jeśli jej to powiem.

Co mam z tym zrobić? Czy półtora roku to dużo czasu żeby ona mogła zacząć się zachowywać normalnie? Ona sama chce się zmienić, ale nie wychodzi jej to i przez to ja cierpię i całe moje życie.

Dużo razem przeszłyśmy i chyba nie chcę zrywać z nią kontaktu na zawsze, ale wykańcza mnie to.

**201607040950** · 2015-08-04, 13:49

Cytat:

Napisane przez basia1988sopot

Podliczyłam, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy było 7 kłótni, 33 dni były słabe

Ty tak serio?

basia1988sopot · 2015-08-04, 13:57

Cytat:

Napisane przez adeedra

Ty tak serio?

Tak, chciałam sprawdzić z ciekawości i tyle wyszło niestety. Widać jak to wygląda.

**201607040950** · 2015-08-04, 14:29

Cytat:

Napisane przez basia1988sopot

Tak, chciałam sprawdzić z ciekawości i tyle wyszło niestety. Widać jak to wygląda.

W jaki sposób? Prowadzisz jej dzienniczek poprawnego zachowania?
Nie potrafię sobie wyobrazić jak to ustaliłaś.

Jeśli Cię to wykańcza zerwij kontakt, albo powiedz jej wszystko, co Cię boli i wyjaśnij, że tego nie akceptujesz, bo przyjaźń nie na tym polega i niech sama zdecyduje, czy ma ochotę nad sobą popracować czy nie.

Albo może odpuść jej trochę, nie wymagaj tak dużo i traktuj faktycznie jak koleżankę, nie przyjaciółkę, nie wchodź w kłótnie i przede wszystkim nie rób nikomu statystyk, to brzmi upiornie.

basia1988sopot · 2015-08-04, 14:35

Nie prowadzę dzienniczka, po prostu spojrzałam na telefon i sms, ale mniejsza już o to.

Cytat:

powiedz jej wszystko, co Cię boli i wyjaśnij, że tego nie akceptujesz, bo przyjaźń nie na tym polega i niech sama zdecyduje, czy ma ochotę nad sobą popracować czy nie.

Mówiłam wiele razy, mało co to dawało bo co chwile coś innego zawala, przez co ja coraz bardziej tracę siły na wiarę, że kiedyś będzie normalnie.

Cytat:

Albo może odpuść jej trochę, nie wymagaj tak dużo i traktuj faktycznie jak koleżankę, nie przyjaciółkę, nie wchodź w kłótnie i przede wszystkim nie rób nikomu statystyk, to brzmi upiornie.

Tak traktuję jako koleżankę, ale ona mnie traktuje jako przyjaciółkę, nie potrafi mnie jak zwykłą koleżankę traktować.

pasodoble · 2015-08-04, 16:11

Ten '88 to Twój rok urodzenia? Bo problem brzmi jak wyjęty rodem z gimnazjum...
Jeżeli Ci ta przyjaźń nie odpowiada, jeśli się męczysz, to porozmawiaj szczerze z dziewczyną, albo po prostu ochłódź kontakty i tyle.

**201607040950** · 2015-08-04, 16:42

Cytat:

Napisane przez basia1988sopot

Tak traktuję jako koleżankę, ale ona mnie traktuje jako przyjaciółkę, nie potrafi mnie jak zwykłą koleżankę traktować.

A w tytule tematu wpisałaś "przyjaciółka". Zdecyduj się.

2015-08-04, 13:45	#1
basia1988sopot Przyczajenie Zarejestrowany: 2015-05 Wiadomości: 14	Poważny problem z przyjaciółką Witajcie, od półtora roku mam "przyjaciółkę", z którą wiele przeszłam. Praktycznie od początku naszej znajomości pojawiały się między nami kłótnie, kłótnie, sprzeczki, o różne rzeczy. Ostatnio, tzn od jakiegoś pół roku kłótnie zaczęły mnie wykańczać, nie czuje się od tamtego czasu tą samą, uśmiechniętą i pełną optymizmu osobą którą byłam kiedyś. Czuje się jakbym robiła jej za terapeutkę zamiast się normalnie przyjaźnić. Praktycznie w ogóle jej nie ufam, ciężko mam być z nią szczera (będę szczera to za jakiś czas - tydzień, dwa, podczas kłótni wypomni mi że coś tam jej powiedziałam na jej temat a miałam być szczera). Kłócimy się co jakieś 2 tygodnie, w ostatnich miesiącach częściej i coraz bardziej tracę siły, za dużo mnie to kosztuje, moje życie prywatne też na tym cierpi bo nie jest "normalnie". Podliczyłam, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy było 7 kłótni, 33 dni były słabe, tzn ciągle sobie coś wyjaśniałyśmy, praktycznie na każdym spotkaniu. Było bardzo mało dni w których czułam że mogę na niej polegać, że będzie dobrze i że znowu będzie mi bliska, a jeśli już tak czułam to na chwilę a później coś się działo. Dziewczyna nie potrafi się za bardzo przyjaźnić, nie miała nigdy prawdziwej przyjaźni, jak ja się angażuje to ona mnie odsuwa i tak w kółko. Jak nic nie robię to są awantury. Chcę ją tylko jako koleżankę, przynajmniej na jakiś czas, nie chcę w to wchodzić całymi nogami bo czuje że znowu się na tym przejadę i dostanę w dupę. Ona chce być blisko ze mną, chce się ze mną przyjaźnić. Ja jej nie ufam praktycznie, nie mogę na niej polegać, ciągle coś zawala, zapomina o spotkaniach, ma głupie wymówki, nie szanuje mnie a później robi awantury jeśli jej to powiem. Co mam z tym zrobić? Czy półtora roku to dużo czasu żeby ona mogła zacząć się zachowywać normalnie? Ona sama chce się zmienić, ale nie wychodzi jej to i przez to ja cierpię i całe moje życie. Dużo razem przeszłyśmy i chyba nie chcę zrywać z nią kontaktu na zawsze, ale wykańcza mnie to.

2015-08-04, 16:11	#6
pasodoble Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-09 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 276	Dot.: Poważny problem z przyjaciółką Ten '88 to Twój rok urodzenia? Bo problem brzmi jak wyjęty rodem z gimnazjum... Jeżeli Ci ta przyjaźń nie odpowiada, jeśli się męczysz, to porozmawiaj szczerze z dziewczyną, albo po prostu ochłódź kontakty i tyle. __________________ położna ♥ nasz blog* ♥*

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)