![]() |
#1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Związek a demony przeszłość.
Witam wszystkich .
Postanowiłam że założę wątek ponieważ chciałabym prosić tutaj kogoś o radę /sugestię w ważnej dla mnie sprawie wiem że na forum są osobą który zawsze chętnie mi pomogą i doradzą jak najlepiej umieją,a że w otoczeniu nie mam nikogo z kim mogłabym o tym porozmawiać to zdecydowałam się napisać tutaj . ![]() Aktualnie jestem w stałym zwiazku,kilku miesięcznym co prawda ale jestem zaangażowana w tą relację i chciałabym żeby coś sensownego z tego wyszło.Ogólnie układa nam się nie najgorzej jednak nie to jest setnem całego problemu -ja wychowałam się w dysfunkcyjnej rodzinie ,mój ojciec miał problemy z alkoholem w domu też była przemoc, aczkolwiek traktuje to jaką swoją przeszłość(przynajmniej się staram ) zamknięty rozdział i nie chce już do tego wracać ..od dawna już nie mieszkam w swoim rodzinnym domu ,utrzymuje się sama a z mamą mam dość ograniczony kontakt ,z ojcem jest jednak trochę gorzej. Ja do tej pory nie powiedziałam swojemu facetowi o moim dzieciństwie ani o tym jakie mam kontakty z rodziną odwlekam to na wieczne jutro ,nie jest to przyjemny dla mnie temat a takie wywlekanie starych spraw mi nie służy.Jednak wiem że muszę to kiedyś zrobić bo jemu szczerość się należy ,a on zaczyna wyczuwać ze coś jest nie tak ,nie zaprosiłam go jeszcze do domu,nie poznał nikogo z moich bliskich -wypytuje drąży temat wiadomo.. Ale czy on musi mieć cokolwiek wspólnego z moją rodziną? Muszę go przyprowadzać do domu ? Ja nie mam na to ochoty szczerze mówiąc wiem że najadłabym się wstydu i nie byłoby to przyjemne spotkanie boje się też jego reakcji gdy zderzy się z moją rzeczywistością i może przez to stwierdzi ze jest nam nie po drodze?właśnie jeśli spotka mnie odrzucenie ? Najchętniej w ogóle odcięłabym go od tego wszystkiego ,nie chce obarczać go swoimi problemami ,ani uświadamiać jak jest naprawdę . Ale z drugiej strony nie da się tego zrobić ,no bo niby jak ? Rodziny się nie wybiera ,to co przeżyłam jest częścią mojej osobowość i nie mogę się tego wyrzec ani udawać że całej sprawy nie ma .Boje się co będzie gdy jego rodzina będzie chciała poznać moją? jeśli będziemy chcieli ułożyć sobie życie a ja nie będę chciała dopuścić do tego całego spotkania , jeśli nie będę chciała aby moi rodzice byli na ślubie ,nie wyobrażam sobie tego wszystkiego wspólnych świąt i obiadków ..wybiegam teraz bardzo daleko w przyszłosc ale już o tym myślę.. Może ktoś tutaj był w podobnej sytuacji jak ja ? i wie jak to wszystko rozegrać ?Będę wdzięczna za wszystkie odpowiedź. Pozdrawiam. Edytowane przez 54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc Czas edycji: 2016-07-26 o 19:42 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;63467161]Ja do tej pory nie powiedziałam swojemu facetowi o moim dzieciństwie ani o tym jakie mam kontakty z rodziną odwlekam to na wieczne jutro ,nie jest to przyjemny dla mnie temat a takie wywlekanie starych spraw mi nie służy.Jednak wiem że muszę to kiedyś zrobić bo jemu szczerość się należy ,a on zaczyna wyczuwać ze coś jest nie tak ,nie zaprosiłam go jeszcze do domu,nie poznał nikogo z moich bliskich -wypytuje drąży temat wiadomo..[/QUOTE]
Skoro nie mieszkasz z rodzicami, to Twój dom nie jest już w ich domu. Faceta możesz przecież zaprosić do siebie, do miejsca, w którym aktualnie mieszkasz. On nie wie, że nie mieszkasz z rodzicami? Cytat:
Natomiast, jeżeli myślisz o facecie poważnie, to powiedz mu prawdę. Facet ma prawo wiedzieć, o co chodzi i dlaczego go nie zapoznajesz ze swoją rodziną. Co więcej, nie wstydź się tego. Nie odpowiadasz za to, co robili Twoi rodzice. Jeżeli się tego tak bardzo wstydzisz, że nie umiesz o tym powiedzieć bliskiej Ci osobie, pomyśl nad pójściem na terapię. Możliwe, że nie ze wszystkim ze swojej przeszłości się uporałaś i dobrze byłoby, gdybyś otrzymała pomoc specjalisty.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
Cytat:
![]() Moi rodzice też wydzwaniają ,naciskają .. jakoś nie przyjmują do wiadomość że nie mam ochoty na te spotkanie jakby nie wiedzieli że moje wcześniejsze próby poznania ich z kimkolwiek kończyły się katastrofalnie . Edytowane przez 54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc Czas edycji: 2016-07-26 o 20:13 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | ||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;63468236]Oczywiście że wie iż mieszkam sama ..ale on już też dawno jest niezależny i ustatkowany a jakoś nie przeszkadzało mu to zaprosić mnie do swojego domu rodzinnego , jego rodzice podobno chcieli mnie poznać .No ale po tym jakie ma stosunki z najbliższymi to nic dziwnego że ja tam byłam ..było naprawdę przyjemnie ,momentami czułam się nieco dziwnie bo pierwszy raz widziałam na oczy coś zupełnie innego niż ja miałam w domu .[/QUOTE]
To powiedz facetowi prawdę, po prostu. Cytat:
![]() ![]() Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
Ja odpowiem od tej drugiej strony.
Twój chłopak ma prawo dowiedzieć się jak najszybciej o tym co przeżyłaś, gdzie się wychowałaś. Z prostej przyczyny - jeśli on chce wejść na płaszczyznę porozumienia z osobą z DDA (czyli Tobą), to musi wiedzieć z czym ma do czynienia. Inaczej nie ma opcji abyście się na dłuższą metę rozumieli. To wszystko musi być szczere, świadome, w takim związku trzeba 200% zrozumienia i podejścia... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;63468236]Oczywiście że wie iż mieszkam sama ..ale on już też dawno jest niezależny i ustatkowany a jakoś nie przeszkadzało mu to zaprosić mnie do swojego domu rodzinnego , jego rodzice podobno chcieli mnie poznać .No ale po tym jakie ma stosunki z najbliższymi to nic dziwnego że ja tam byłam ..było naprawdę przyjemnie ,momentami czułam się nieco dziwnie bo pierwszy raz widziałam na oczy coś zupełnie innego niż ja miałam w domu .Na terapię uczęszczam już prawie dwa lata więc to co najgorsze mam już za sobą
![]() Moi rodzice też wydzwaniają ,naciskają .. jakoś nie przyjmują do wiadomość że nie mam ochoty na te spotkanie jakby nie wiedzieli że moje wcześniejsze próby poznania ich z kimkolwiek kończyły się katastrofalnie .[/QUOTE] Bo ma normalnych rodziców i dobre relacje z nimi. Ty nie masz. Czas się pogodzić z rzeczywistością i "pracować" z tym co się ma. Przestań się dawać urabiać rodzicom. Nie musisz odbierać połączeń od nich. Nic nie musisz. ---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ---------- Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
Cytat:
Jeśli mam się przyznać do czegoś to byłam ostatnio na kilka dniu u siebie w domu rodzinnym ,dawno nie odwiedzałam mamy no i też się trochę za nią zwyczajnie stęskniłam -ale to całe zaproszenie to był zwykły podstęp.Niby chciała wyremontować łazienkę i nie miał kto jej wnieść na 4 piętro (bloku ) kafelek do mieszkania -od razu zasugerowała że może po X bym zadzwoniła ,on by przyjechał i pomógł jej to wnieść -niby pomysł dobry ale ja już wolałam sama się targać z tymi kafelkami niż po niego dzwonić ,pomogłabym mamie i razem dałybyśmy radę ..no ale ona tak mnie namawiała prosiła więc uległam i się zgodziłam ,zanim jeszcze X dojechał zjechała się do naszego domu cała rodzina (ciotka, kuzynostwo z mężami,nawet dziadkowie )wparowali do nas jak strzała i główne pytania to były `gdzie on jest ? kiedy będzie ? zobaczymy go? Byłam w szoku ,w ogóle się tego nie spodziewałam ,miał przyjechać tylko dziadek z tymi kafelkami ,tak się umówiliśmy i tak było uzgodnione ,tłumaczyłam mamie że narazie nie chce go poznać ze wszystkimi ,że nie jestem na to gotowa i należałoby to uszanować a nie stawiać mnie pod ścianą i pod pretekstem `kawy zapraszać wszystkich akurat wtedy gdy on miał się zjawić. Się wściekłam zabrałam swoje rzeczy i po dwóch dniach opuściłam tą chałupę ,nie chciałam już patrzeć na nich wszystkich ...oczywiście potem miała nieprzyjemne telefony z jej strony, obrażała mnie i wyzywała -a potem wydzwaniała jeszcze do X (nie wiem czy grzebała w moich rzeczach ,skąd wzięła jego numer no ale chyba z mojego tel ) jemu też by oberwało że nie wszedł na górę i nie przywitał się z moją rodziną i kafelek nie wniósł - darła się jak oszalała przez ten telefon (na szczęście ja go odebrałam i on z nią nie rozmawiał ) ciężko było jej pojąc że on liczy się z moim zdaniem a nie jej czy ktokolwiek innego . ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;63480356]Już dawno się pogodziłam z tym że nie mam normalnych relacji z rodzicami jeszcze wtedy gdy z nimi mieszkałam już zaczynało to do mnie docierać. Od mamy telefonów staram się nie odbierać ale nie dlatego że nie chce , po prostu dużo nerwów kosztują mnie rozmowy z nią dlatego pozwalam sobie na nie od czasu do czasu .
Jeśli mam się przyznać do czegoś to byłam ostatnio na kilka dniu u siebie w domu rodzinnym ,dawno nie odwiedzałam mamy no i też się trochę za nią zwyczajnie stęskniłam -ale to całe zaproszenie to był zwykły podstęp.Niby chciała wyremontować łazienkę i nie miał kto jej wnieść na 4 piętro (bloku ) kafelek do mieszkania -od razu zasugerowała że może po X bym zadzwoniła ,on by przyjechał i pomógł jej to wnieść -niby pomysł dobry ale ja już wolałam sama się targać z tymi kafelkami niż po niego dzwonić ,pomogłabym mamie i razem dałybyśmy radę ..no ale ona tak mnie namawiała prosiła więc uległam i się zgodziłam ,zanim jeszcze X dojechał zjechała się do naszego domu cała rodzina (ciotka, kuzynostwo z mężami,nawet dziadkowie )wparowali do nas jak strzała i główne pytania to były `gdzie on jest ? kiedy będzie ? zobaczymy go? Byłam w szoku ,w ogóle się tego nie spodziewałam ,miał przyjechać tylko dziadek z tymi kafelkami ,tak się umówiliśmy i tak było uzgodnione ,tłumaczyłam mamie że narazie nie chce go poznać ze wszystkimi ,że nie jestem na to gotowa i należałoby to uszanować a nie stawiać mnie pod ścianą i pod pretekstem `kawy zapraszać wszystkich akurat wtedy gdy on miał się zjawić. Się wściekłam zabrałam swoje rzeczy i po dwóch dniach opuściłam tą chałupę ,nie chciałam już patrzeć na nich wszystkich ...oczywiście potem miała nieprzyjemne telefony z jej strony, obrażała mnie i wyzywała -a potem wydzwaniała jeszcze do X (nie wiem czy grzebała w moich rzeczach ,skąd wzięła jego numer no ale chyba z mojego tel ) jemu też by oberwało że nie wszedł na górę i nie przywitał się z moją rodziną i kafelek nie wniósł - darła się jak oszalała przez ten telefon (na szczęście ja go odebrałam i on z nią nie rozmawiał ) ciężko było jej pojąc że on liczy się z moim zdaniem a nie jej czy ktokolwiek innego . ![]() Przemyśl, czy naprawdę chcesz jeszcze w ogóle utrzymywać kontakt z matką.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
Nie wiem ,próbowałam sobie to jakoś wytłumaczyć że może oni się o mnie boją ? martwią ?może dlatego tak się zachowują bo nie znają dobrze X i nie wiedzą jakim jest człowiekiem ? Ja mam o nim bardzo dobre zdanie ,nigdy nic złego z jego strony mnie nie spotkało.Wiem że jak zeszłam na dół do X i mu przekazałam że damy sobie spokój jednak z tym spotkaniem i wezmę swoje rzeczy i wrócę do Siebie to moje kuzynki (kobiety które mają prawie po 30 lat!! ) szperały mi w laptopie chciał wejść w moja prywatną korespondencje i włamać się na pocztę ,brat powiedział mi co one robiły jak mnie na chwile z nimi nie było ...naprawdę mam wrażenie że to ja jestem ta głupia,młoda ,niedoświadczona ,że się nie znam na życiu a oni chcą dobrze ..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;63481541]Nie wiem ,próbowałam sobie to jakoś wytłumaczyć że może oni się o mnie boją ? martwią ?może dlatego tak się zachowują bo nie znają dobrze X i nie wiedzą jakim jest człowiekiem ?[/QUOTE]
A masz sensowne podstawy, by podejrzewać, że tak było? Poza tym, powiedziałaś rodzinie jasno, że sobie takich cyrków nie życzysz i że np. czekasz na przeprosiny? Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
Cytat:
Nie wiem ,chyba sama siebie oszukuje -gdyby zależało jej na poznaniu go bliżej to chyba nie dzwoniłaby po całą naszą rodzinę tylko wypilibyśmy kawę we trójkę. Tym bardziej jeśli stanowczo byłam temu przeciwna -nie sądziłam że muszę go poznać ze wszystkimi bliskim ,chyba nie ma potrzeby ? no bo co oni mają do niego? No i potem jeszcze te telefony i grzebanie mi w prywatnych rzeczach . Oczekiwałam przeprosin -ale usłyszałam że to ja powinnam przeprosić wszystkich za Siebie ,w ogóle to ja jestem niewdzięczna i wyrodna córka a oni wszyscy są idealni . Czasem idzie się z moją mamą dogadać i nie ma między nami takiej kwaśnej atmosfery ,ostatnio się jej zwierzyłam ze swoich spraw związkowych że jeszcze nie współżyjemy ze sobą (bo nasza relacja jest za krótka a ja jestem jeszcze niedoświadczona) na początku się ze mną zgadzała że nie ma co się z tym spieszyć tylko by pewnym że ludzie się kochają -a kilka dni później dzwoniąc do mnie mówiła mi że skoro mu nie daje to on zapewne niedługo mnie zostawi,ze zachowuje się jak zakonnica i tylko udaje taką świętą ,że jestem nawiną skoro wierze że on pracuje weekendami o tak późnej porze (chyba że pracuje w burdelu albo zajmuje się inną w tym czasie ) że jak z własnej woli nie będę chciała to w końcu jakieś facet weźmie mnie siłą ze najlepiej będzie jak dam mu święty spokój bo jestem niedojrzała .. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;63486936]Nie wiem ,chyba sama siebie oszukuje -gdyby zależało jej na poznaniu go bliżej to chyba nie dzwoniłaby po całą naszą rodzinę tylko wypilibyśmy kawę we trójkę. Tym bardziej jeśli stanowczo byłam temu przeciwna -nie sądziłam że muszę go poznać ze wszystkimi bliskim ,chyba nie ma potrzeby ? no bo co oni mają do niego? No i potem jeszcze te telefony i grzebanie mi w prywatnych rzeczach . Oczekiwałam przeprosin -ale usłyszałam że to ja powinnam przeprosić wszystkich za Siebie ,w ogóle to ja jestem niewdzięczna i wyrodna córka a oni wszyscy są idealni .
Czasem idzie się z moją mamą dogadać i nie ma między nami takiej kwaśnej atmosfery ,ostatnio się jej zwierzyłam ze swoich spraw związkowych że jeszcze nie współżyjemy ze sobą (bo nasza relacja jest za krótka a ja jestem jeszcze niedoświadczona) na początku się ze mną zgadzała że nie ma co się z tym spieszyć tylko by pewnym że ludzie się kochają -a kilka dni później dzwoniąc do mnie mówiła mi że skoro mu nie daje to on zapewne niedługo mnie zostawi,ze zachowuje się jak zakonnica i tylko udaje taką świętą ,że jestem nawiną skoro wierze że on pracuje weekendami o tak późnej porze (chyba że pracuje w burdelu albo zajmuje się inną w tym czasie ) że jak z własnej woli nie będę chciała to w końcu jakieś facet weźmie mnie siłą ze najlepiej będzie jak dam mu święty spokój bo jestem niedojrzała .. ![]() A tak serio, dlaczego utrzymujesz jeszcze kontakt z matką? I dlaczego zwierzasz jej się z czegoś? Sama widzisz, że Twoja matka zafundowała Ci toksyczne dzieciństwo, sama tego nie widzi, nie czuje się za nic winna, a teraz traktuje Cię jak istotę bezwolną, która nie ma prawa do prywatności, własnego związku czy chociażby bycia szanowaną. Nie masz wrażenia, że to nadal jest toksyczna relacja? Że ona nie prowadzi i nie ma szans zaprowadzić do niczego sensownego?
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
Cytat:
Edytowane przez 54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc Czas edycji: 2016-07-27 o 11:25 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;63487926]Moja terapeutka mi mówiła że jeżeli się wyprowadzę i ograniczę kontakt z rodziną -to istnieje szansa że nasze racje się poprawią , jeśli nie będę utrzymywała z nimi kontaktów ale raz a porządnie a nie tak jak ja robię że (cały czas jestem jeszcze pod jej wpływem i można mnie z łatwością omamić i urobić) ,ja chyba wciąż mam nadzieje że kiedyś będzie lepiej ,a bez najbliższych mam tylko kilku znajomych i mojego faceta (którego też nie chce niczym obarczać ,czy się mu mazać albo marudzić )będę sama .[/QUOTE]
Teoretycznie jest to możliwe. A w praktyce… Cóż, z czegoś wcześniej wynikały Wasze złe relacje, prawda? Więc jeśli to coś (np. brak szacunku matki do Ciebie) nie zostanie w żaden sposób wyeliminowane (a matka nic w tym kierunku chyba nie zrobiła), to skąd miałaby się wziąć zmiana w Waszych stosunkach? Matka teraz ma po prostu mniejszą możliwość robienia Ci przykrości, bo jesteś dalej od niej, ale to nie znaczy, że zmienił się jej stosunek do Ciebie. Niestety. Rozumiem, że bardzo chciałabyś, żeby poprawiły się Twoje relacje z rodziną, ale ja na to szans nie widzę, skoro Twoja rodzina cały czas jest taka, jaka była, tylko ma mniejszą możliwość wchodzenia z Tobą w interakcje. Jasne, że to przykre nie mieć w rodzinie nikogo bliskiego, ale na siłę nikogo nie zmienisz. Ja bym na Twoim miejscu olała rodzinę, nic dobrego jak na razie Ci nie przychodzi z utrzymywania z nią kontaktów.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
Cytat:
Dziękuje Ci za takie takie obszerne wiadomość i zainteresowanie moim problemem . ![]() ![]() Ale wiesz gdy dzwoni do Ciebie Twój ojciec i się Ciebie pyta czy może gdzieś byśmy razem wyjechali ,na jakąś wycieczkę(bo mało czasu spędzamy razem ) ..a Ty zadajesz mu pytanie a gdzie byś chciał pojechać ? To Ci odpowie że w dupę ..a jak się spytasz w jakim konkretnym celu ..to Ci skwituje że po g*wno ..to naprawdę jak tu mieć jakiekolwiek współczuje dla takiego człowieka ?rozłączyłam się wtedy natychmiastowo. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;63499041]Dziękuje Ci za takie takie obszerne wiadomość i zainteresowanie moim problemem .
![]() Nie ma sprawy ![]() Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
Nie, nie opowiadaj ze szczegółami. Powiedz swojemu partnerowi, że w Twojej rodzinie był problem alkoholowy i dlatego nie utrzymujesz kontaktów, bądź są bardzo ograniczone. Ja uważam, że nie ma potrzeby wdawać się w zbytnie detale.
Z matką kontakt ograniczyłabym do minimum telefonicznego, bez zbytniej zażyłości.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;63510376]Pewnie masz racje , pomyślę o tym wszystkim i podejmę jakąś decyzje jednak jest to dla mnie bardzo trudne ,nie wiem jak wytłumaczę to mamię (…)[/QUOTE]
Twoja matka okazała Ci kompletny brak szacunku, prowokowała Cię do zaproszenia partnera, zwołała wszystkich krewnych, mimo że tego nie chciałaś, następnie jeszcze obrażała Cię przez telefon i wydzwaniała do Twojego partnera, do którego nie wiadomo skąd miała numer… A Twoją największą obawą jest to, jak wyjaśnisz mamie, że chcesz się od niej odciąć? ![]() Masz prawo się bronić. Masz pełne prawo zerwać kontakt z toksyczną osobą bez przejmowania się, co wówczas owa toksyczna osoba pomyśli. Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 814
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;63467161]Witam wszystkich .
Postanowiłam że założę wątek ponieważ chciałabym prosić tutaj kogoś o radę /sugestię w ważnej dla mnie sprawie wiem że na forum są osobą który zawsze chętnie mi pomogą i doradzą jak najlepiej umieją,a że w otoczeniu nie mam nikogo z kim mogłabym o tym porozmawiać to zdecydowałam się napisać tutaj . ![]() Aktualnie jestem w stałym zwiazku,kilku miesięcznym co prawda ale jestem zaangażowana w tą relację i chciałabym żeby coś sensownego z tego wyszło.Ogólnie układa nam się nie najgorzej jednak nie to jest setnem całego problemu -ja wychowałam się w dysfunkcyjnej rodzinie ,mój ojciec miał problemy z alkoholem w domu też była przemoc, aczkolwiek traktuje to jaką swoją przeszłość(przynajmniej się staram ) zamknięty rozdział i nie chce już do tego wracać ..od dawna już nie mieszkam w swoim rodzinnym domu ,utrzymuje się sama a z mamą mam dość ograniczony kontakt ,z ojcem jest jednak trochę gorzej. Ja do tej pory nie powiedziałam swojemu facetowi o moim dzieciństwie ani o tym jakie mam kontakty z rodziną odwlekam to na wieczne jutro ,nie jest to przyjemny dla mnie temat a takie wywlekanie starych spraw mi nie służy.Jednak wiem że muszę to kiedyś zrobić bo jemu szczerość się należy ,a on zaczyna wyczuwać ze coś jest nie tak ,nie zaprosiłam go jeszcze do domu,nie poznał nikogo z moich bliskich -wypytuje drąży temat wiadomo.. Ale czy on musi mieć cokolwiek wspólnego z moją rodziną? Muszę go przyprowadzać do domu ? Ja nie mam na to ochoty szczerze mówiąc wiem że najadłabym się wstydu i nie byłoby to przyjemne spotkanie boje się też jego reakcji gdy zderzy się z moją rzeczywistością i może przez to stwierdzi ze jest nam nie po drodze?właśnie jeśli spotka mnie odrzucenie ? Najchętniej w ogóle odcięłabym go od tego wszystkiego ,nie chce obarczać go swoimi problemami ,ani uświadamiać jak jest naprawdę . Ale z drugiej strony nie da się tego zrobić ,no bo niby jak ? Rodziny się nie wybiera ,to co przeżyłam jest częścią mojej osobowość i nie mogę się tego wyrzec ani udawać że całej sprawy nie ma .Boje się co będzie gdy jego rodzina będzie chciała poznać moją? jeśli będziemy chcieli ułożyć sobie życie a ja nie będę chciała dopuścić do tego całego spotkania , jeśli nie będę chciała aby moi rodzice byli na ślubie ,nie wyobrażam sobie tego wszystkiego wspólnych świąt i obiadków ..wybiegam teraz bardzo daleko w przyszłosc ale już o tym myślę.. Może ktoś tutaj był w podobnej sytuacji jak ja ? i wie jak to wszystko rozegrać ?Będę wdzięczna za wszystkie odpowiedź. Pozdrawiam.[/QUOTE] Wiem co czujesz sam ma z tym problem tyle, że ja mam o tyle gorzej, że muszę mieszkać z ojcem pijakiem i na wyprowadzkę na obecną chwilę nie mam co liczyć. Zbierz się na odwagę i powiedz chłopakowi o wszystkim. Nie sądzę, aby zostawił cię z tego powodu. Kto wie może sam ma podobnie w domu i też to przed tobą ukrywa. I nie masz się czego wstydzić to nie twoja wina, że urodziłaś się w takiej rodzinie. Ja też wiele bym dał żeby było inaczej, ale nie pozostaje nic innego jak się z tym pogodzić i żyć dalej. ---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ---------- [1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;63499041]Dziękuje Ci za takie takie obszerne wiadomość i zainteresowanie moim problemem . ![]() ![]() Ale wiesz gdy dzwoni do Ciebie Twój ojciec i się Ciebie pyta czy może gdzieś byśmy razem wyjechali ,na jakąś wycieczkę(bo mało czasu spędzamy razem ) ..a Ty zadajesz mu pytanie a gdzie byś chciał pojechać ? To Ci odpowie że w dupę ..a jak się spytasz w jakim konkretnym celu ..to Ci skwituje że po g*wno ..to naprawdę jak tu mieć jakiekolwiek współczuje dla takiego człowieka ?rozłączyłam się wtedy natychmiastowo.[/QUOTE] Myślałem, że tylko ja tak mam. Gdyby mój ojciec wyjechał na tydzień do szpitala skakałbym z radości, że choć przez tydzień sobie od niego odpocznę. I miałaś rację, że się rozłączyłaś ja też bym się rozłączył. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
Cytat:
Dzięki za postawienie do pionu ,faktycznie nie wiem czemu tak bardzo się nią przejmuje , może dlatego że wiem co przeżywa z ojcem w domu ..a chcąc nie chcąc nie potrafię się od tego całkowicie odciąć i zignorować wszelkie sygnały ,jeśli ona ewidentnie potrzebuje mojej pomocy w jakieś sprawie bądź chce się wyżalić to powinnam to olać bez słowa? .. już nie jedna osoba w moim otoczeniu i środowisku radziła mi całkowicie zrezygnować z kontaktów z rodziną bo to mnie tylko niszczy ale też przeszkadza w powrocie do normalność i utrudnia tylko terapie. Czasem łapie się na tym że nie zwracam uwagi przede wszystkim na swoje uczucia i emocje które zostały poharatane a przejmuje się najbardziej innymi a nie samą sobą ![]() Edytowane przez 54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc Czas edycji: 2016-07-27 o 21:23 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | ||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;63513881]Dzięki za postawienie do pionu ,faktycznie nie wiem czemu tak bardzo się nią przejmuje , może dlatego że wiem co przeżywa z ojcem w domu ..[/QUOTE]
Twoja matka jest osobą dorosłą mogącą wpływać na swoje życie. Ty nie byłaś, nie jesteś i nie będziesz odpowiedzialna za to, jak ona sobie życie układa. Nie wpadaj w schemat, w którym bierzesz odpowiedzialność za matkę, która raz, że nie jest Twoim dzieckiem, a dwa, że jest osobą dorosłą. Cytat:
![]() Cytat:
![]()
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
Cytat:
Dziękuje za Twoje wszystkie ciepłe słowa ![]() ![]() O DDA wiem bardzo dużo ,czytam wiele na ten temat rozmawiam z psychologiem ,staram się zdobyć jak najwięcej wiedzy psychologicznej która mi uświadamia jakimi mechanizmami występują w mojej głowie na skutek takich przeżyć .Jednak nie jest jestem całkowicie zdrowa i z terapii zrezygnować nie mogę ,ona daje mi ogromne siłę i chęć do życia i jakiegoś działania . Jutro spotykam się z TŻ ,porozmawiamy o tym wszystkim i zobaczymy jak będzie ,zwykle nie mamy problemów z dogadaniem się ale w głębi duszy zawsze czułam się gorsza od niego ze względu na to jaką mam rodzinę i stosunki z najbliższymi .Wizyty u niego w domu rodzinnym są dla mnie niestety (bardzo emocjonalnym przeżyciem ,dość przykrym ) czasem łapie się na tym że pod wpływem całej atmosfery w jego domu chce mi się płakać i wchodzę od gość na chwilę żeby się uspokoić. W ogóle nie wiem co on we mnie widzi ,pracuje w hotelu jako recepcjonistka ,robię szkołę policealną ..a on ma wykształcenie podyplomowe ,własną firmę i niczego mu nie brakuje .Oczywiście mu nie biadolę że czuje się przy nim jak szarag ..ale cały czas się martwię ze może odkryć z kim jest naprawdę i mnie porzucić. ![]() Edytowane przez 54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc Czas edycji: 2016-07-29 o 19:53 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;63587576]Dziękuje za Twoje wszystkie ciepłe słowa
![]() ![]() Przykro mi, że Twoja mama próbuje Cię obarczać poniekąd odpowiedzialnością za jej życiowe decyzje ![]() Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
Cytat:
Chyba nie bardzo zdaje sobie sprawę że swoją biernością i godzeniem się na alkoholizm i przemoc ojca zrobiła nam obojgu wielką krzywdę ,moglibyśmy żyć skromnie ale przynajmniej w spokoju.W tamtym okresie oboje się uczyliśmy więc mogła zawalczyć o alimenty dla nas , a nawet i na Siebie gdyby szczerze opowiedziała jak ojciec zniszczył jej życie i psychikę ,mogliśmy przejść na mniejsze mieszkanie bez takich finansowych obciążeń i jakoś dalibyśmy radę. Do obojgu rodziców mam ogromny żal -mimo tego że mam 24 lata pamiętam wiele aktów przemocy z strony ojca i nawet matki ,to są takie wyraźne obrazy które mimo upływu czasu w ogóle nie blakną. Nie wiem czy kiedykolwiek się od tego uwolnię.Ojciec zbiegiem wieku już nie spożywa takiej ilość alkoholu (zdrowie mu na to nie pozwala )-ale jego osobowość i stosunek do nas w ogóle się nie zmienił Niby mam jakieś wykształcenie i uczę się dalej ,nie siedzę na dupsku i się nie leniwie także pracuje-ale w porównaniu z jego osiągnięciami i tak jestem daleko w tyle. On oczywiście wie czym się zajmuje i co robię w życiu -coś tam sugerował o studiach wyższych że może bym je zrobiła ( w jego rodzinie wszyscy są dość wykształceni) czego oczywiście nie wykluczam ,jeśli będę miała na to jakieś zasoby finansowe to się na to zdecyduje .Wiem że trochę jego rodzina się o to czepiała -były jakieś sugestie że jak w dzisiejszych czasach można nie studiować. ![]() Edytowane przez 54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc Czas edycji: 2016-07-30 o 08:59 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;63604541]Szczerze mówiąc mi mama to tłumaczyła w ten sposób że nie rozwiodła się z ojcem i tkwiła w tym małżeństwie znosząc to wszystko ze względu na mnie i brata ( odbiera to w kategorii wielkiego poświęcenia z jej strony ) podobno bez funduszy ojca nie poradziłaby sobie finansowo z dwójką dzieci i mieszkaniem hipotecznym ,tym bardziej jeśli sama zarabia niewiele. Dlatego często mi mówi że jestem niewdzięczną córką .[/QUOTE]
No to ma przynajmniej częściowe wyjaśnienie, dlaczego matka nie rozwiodła się z ojcem i dlaczego ma do Ciebie pretensje o to, że jej nie dziękujesz. Cóż, tego prawdopodobnie nie zmienisz, myślę, że już wiele razy podejmowałaś próby wyjaśnienia matce swojego zdania i swoich odczuć. Jeśli to nie podziałało, to raczej nie ma co podejmować kolejnych prób. Cytat:
![]() Masz wykształcenie średnie i legalną uczciwą pracę. Nie widzę tu najmniejszego powodu do wstydu.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
Cytat:
Rozmawiałam z nim dzisiaj,trochę kulawo mi to poszło bo w sumie starałam się wcześniej ułożyć sobie to wszystko w głowie ,to co chciałabym mu przekazać...zrozumiał ze narazie damy sobie spokój z wizytą poznawczą u moich rodziców,da mi czas aż ja będę na to gotowa..aczkolwiek stwierdził że kiedyś będę musiała przez to przejść bo nie chciałby żebym go jakoś odparowywała od swoich bliskich czy ukrywała go przed nimi ,bo jesteśmy razem i moje problemy są też jego problemami i nie chciałby żeby została z tym wszystkim sama ,dziwił się też dlaczego dopiero teraz odważyłam się mu to wszystko opowiedzieć. Myślę że on nie do końca zdaje sobie sprawę ze skali tego problemu nie mówiłam mu tego wszystkiego ze szczegółami -bo wiem ze by się przestraszył i jego reakcja nie byłaby taka pozytywna .Niby zależy mu na mnie -a mi na nim ale nie wierze w te całe swoje szczęście ,ja nigdy nie byłam tak naprawdę szczęśliwa ,z mężczyznami też nie mam jakiś dobrych doświadczeń -zwykle gdy wyciągam do kogoś rękę zostaje odrzucona ,tyle razy zawodziłam się na ludziach no mam jakieś schizy ze to się nie uda. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;63643816]Masz racje-ja też staram się nie przejmować tym jak może mnie ocenić jego rodzina ze względu na moje wykształcenie ,umiem się poprawnie zachowywać , wysłowić ,znam podstawy savoir-vivre ..nie czuje pomiędzy nami jakieś przepaść intelektualnej ,chociaż jego bliscy mogą uważać inaczej..jedyne co mnie martwi to to że TŻ z czasem pod wpływem tych uwag ,może zmienić nastawienie i podejście do mnie ..[/QUOTE]
Jeśli kiedyś facet zacznie mieć problem z tym, że masz „tylko” średnie wykształcenie, to będziesz musiała zdecydować, czy chcesz być z kimś, komu nie pasuje Twoje wykształcenie. Po prostu. A na zapas się nie martw, skoro nic nie wskazuje na to, by Twojemu facetowi przeszkadzało to, że nie studiujesz. Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Związek a demony przeszłość.
Poza tym mam wrażenie że im bardziej będę szczera i bezpośrednia wobec bliskiej mi osoby im więcej mu opowiem o tym co siedzi w moim sercu ..tym dla niego mogę wydać się mmniej interesująca mało wartościowa ,w sumie własnie dla swojego partnera staram się bardziej cieszyć życiem ,mieć o sobie lepsze zdanie i ćwiczyć swoją pewność Siebie ..poza tym z własnych doświadczeń wiem że im więcej prawdy i otwartość z Siebie wykażę tym gorzej dla mnie ,gdy ktoś zobaczy we mnie ofiarę albo kozła ofiarnego to sam z czasem zacznie mnie traktować ..skoro rodzina mnie nigdy nie szanowała to dlaczego jakiś facet miałby?;(
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:30.