Czy upodabniacie się do swoich partnerów?

[Martynka21]

Czy przejmujecie niektóre z ich cech, zwyczajów?
Zauważyłam,że pod wpływem mojego TŻ- nieświadomym oczywiście, znacznie sie uspokoiłam. Nabrałam jego dystansu do problemów, a ponieważ sama jestem hiperemocjonalna dlatego baaardzo się cieszę, że mogę od niego przejąć troszkę tej równowagi i spokoju.
Poza tym zsynchronizowaliśmy nasze gusta kulinarne Polubiłam kotlety mielone i ser wędzony, a on zasmakował w kuchni śródziemnomorskiej którą ja tak bardzo lubię.
A co najciekawsze, widzę że on powoli uczy się mojego skupienia na odczuciach innych ludzi, zaczyna być bardziej empatyczny...a ja z kolei przejełam od niego umiejętność oddzielania problemów moich przyjaciół od własnego życia. Kiedyś żyłam kłopotami i emocjami innych ludzi, wiecznie się na tym spalałam- a moj Zwierzak pokazał mi, że można pomagać i radzić- ale niekoniecznie trzeba tym nieustannie "żyć".
Jestem ciekawa czy takie zjawisko.. jest i Wam bliskie? Jakbyście stawali się bliźniakami?

[fistaszek20]

"Kto z kim sie zadaje taki sie staje"

[Martynka21]

tak tak, ja wiem że przysłowia są skarbem narodowym i kopalnią mądrości ale liczę na opinię z autopsji
i ciekawe doświadczenia

[Jula]

TAK, zdecydowanie stajemy się do siebie podobni. Działa to w 2 strony. Zaczynamy sie podobnie wysławiać - on używa moich typowych zwrotów, ja jego. Dzięki niemu stałam się bardziej pewna siebie i konkretna - dla niego albo coś jest czarne, albo białe. Nauczyłąm się też białych kłamstw - takich co nikomu nie sprawiaja przykrosci, ale poprawiaja atmosfere - on nabrał trochę mojej szorstkości. Trochę się też uspokoił i widzi więcej swoich wad Czasami ubieramy się podobnie (tj czarny t-shirt i dzinsy, albo na niebiesko - bez uprzednich konsultacji oczywiscie) Zaczęłam interesować się sportem a zawsze mialam do tego negatwny stosunek.
Dużo jest takich rzeczy, dodam, że na początku byliśmy jak ogień i woda.

[modliszka84]

ja np przestałam słodzic herbate odkąd sie poznalismy... (bo On nie słodzi)

[Agniesia18]

Hymmm.... Z moim poprzednim chłopakiem łączyla mnie niemal rodzinna więź. W tym samym czasie wypowiadaliśmy te same słowa, w tym samym czasie pisaliśmy do siebie, dzwoniliśmy itp. Telepatycznie czulam że coś u niego nie tak i odwrotnie. Razem uprawialiśmy sport (bo on lubi) razem czytaliśmy książki i gazety(bo ja lubie) itp itd.
Co do mojego obecnego faceta... no cóż... mam nadzieje, że przy mnie NAPRAWDĘ zaczyna nowe życie i zerwie raz na zawsze z kryminalną przeszłością. Czy upodabniamy się do siebie... hymmm trudno powiedzieć, chyba jeszcze zbyt krótko jesteśmy razem (niecałe 3 tygodnie)

[Smoczyca]

Nie. Zupełnie nie. Może dlatego, że za bardzo cenię własną indywidualność i odrębność mojego partnera - to mnie właśnie pociąga. Im bardziej się różnimy, tym silniejsze wzajemne przyciąganie. I pielęgnuję tę odrębność, jem bardzo mało mięsa a mój M. to typowy mięsożerca, nie ma mowy, żebym polubiła kotlety
Jedyne co od niego przejęłam do słówko "ścierwo" używane dość wszechstronie, on ode mnie za to przechwycił "no ba". I tyle upodobniania się

[metaxa]

Napisane przez modliszka84

ja np przestałam słodzic herbate odkąd sie poznalismy... (bo On nie słodzi)

Ja tak samo

[zwierzak]

Dzieki mojej ukochanej moge jesc bez konca.. nawet spaghetti wciaz jest bardzo dobre

[Asik_]

To prawda, ale tu nie chodzi tylko o faceta, ogolnie o osobe z ktora sie bardzo duzo przebywa
Np ja kiedys kogos powialam za jego cechy, i co sie okazalo po latach...... ze ja stalam sie taka jak ta osoba, a ta osoba jakby przypomina teraz mnie:P

[Ag_nes]

A moj byl taki cichy spokojny i niesmialy a teraz zaczal duzo pyskowac i mowi ze sie odemnie nauczyl ja natomiast sie wyciszylam, on polubil psy, ja staram sie polubic koty, i tak prawie ze wszystkim. Jedynie co niemoge sie przekonac do cebuli która on uwielbia, a ja wole czosnek, ktorego on nie trawi

[TOMORROW]

generalnie, to gusta mamy takie same, do tego przejmujemy od siebie wszelkie nawyki, odzywki -od razu widać, że jesteśmy razem

mamy te same tel. kom. i nawet jakiś czas ustawialiśmy sobie te same pulpity i dzwonki