Proszę o pomoc przy pozwie rozwodowym

[Paulina17c]

Witam serdecznie. Może na początku nazywam sie Paulina mam 23 lata i o roku jestem mężatką. Mam 3 letnią córeczkę. Przed narodzinami wraz z jeszcze nie mężem dużo imprezowalismy było dużo alkoholu. Opinia zepsuta . on mnie zdradzał podnosił ręke na mnie itd. Kiedy zaszłam wciąże przestaliśmy pić ja mu wybaczylam wszystko.. dostalam mieszkanie socjalne on zrobił sobie wszywke alkoholowa i 2 lata bie pił, niby wszystko bylo pięknie, ale alkohol zamienił sobie na prace. Nie było go nigdy w domu wracał z pracy jadł i szedł dorobić jeszcze cos. Ja musiałam siedziec z dzieckiem caly czas w domu. Kiedy szlam do mamy bo o koleżankach to nawet nie chial slyszec to dzwonił bez przerwy z pytaniami co robie, gdzie jestem itp. Musialam pokazywac mu paragony ile stracilam na zakupy telefon był sprawdzany co dziennie, chociaz nie dodawałam mu powodu zeby mi nie ufal. Do pewnego dnia... spotkalam sie z moim byłym.. wspanialy chłopak i przyjaciel niestety musiał wyjexhac.. no i tak zaczęłam mu się zalic na tego mojego męża i stalo sue zdradzilam go.. oczywiscie powiedzialam mu o tym..wybaczyl mi.. bynajmiej tak mówił.. zaczął pic.. przychodzil do domu w nocy budził groził musialam uciekac nawet przez okno z corka o 2 w nocy bo stal z nozem i mowil ze zabije . I tak noc w noc dzien w dzien uciekanie awantury policja zaczął chowac moje kosmetyki rozcinal ciuchy rozwalal telofony.. az policja zabrała go na 48 i założyli niebieska karte.. wyprowadzilam sie na kilka dni.. poprosilam dzielnicowego o pomoc w rozmowie z nim. Doszlismy do tego ze nie chcę byc z nim i napisze o rozwód, a on sie wyprowadzi. No i sie wyprowadził tylko sie bie wymeldowal.. nadal mnie męczy pukajac po oknach w nocy, opowiada głupoty po ludziach.(mieszkam w malym miasteczku wszyscy sie znaja ) zabral dokumenty od auta.. zostawił mnie z długami i nawet bie raczy zrobić zakupów dla dziecka czy zapłacić za przedszkole nawet nie spotyka sie z córeczką. No i dochodząc to końca chciałabym zapytac co napisac we wniosku o rozwód.. jakie orzeczenie o winie itp..

[I am Rock]

http://prawocywilne.blox.pl/2012/09/...enty-wzor.html

[regularkate]

Nie dostaniesz wyłącznej winy męża, moim zdaniem.

Jeśli pobierasz pomoc społeczną albo spełniasz kryterium dochodowe (nie wiem, jakie jest obecnie), to idź do punktu nieodpłatnych porad, powinni Ci powiedzieć, co pisać.

[Ewms]

Jakie masz napisać orzeczenie winy??? Że ty jesteś winna. Od twojej zdrady posypało się wasze małżeństwo. Chyba nie myślisz naiwnie że jemu przypiszesz winę. Nie licz na wyrok z orzeczeniem wyłącznej winy męża.
Z tego co napisałaś on się starał być odpowiedzialnym ojcem rodziny. Zarabiał na utrzymanie ciebie i dziecka. Ty zdradziłaś gdy on pracował, starał się zarobić na dom, dziecko i twoje siedzenie w domu (napisałaś że dziecko w przedszkolu więc możesz iść do pracy i jego odciążyć w zarabianiu). Od twojej zdrady wszystko się zaczęło psuć. Przez twoją zdradę zaczął pić.
Tak jak napisała regularkate może skorzystaj z darmowego punktu porad.
Co do wymeldowania nie musi się wymeldowywać.

A jakie to głupoty opowiada ludziom?

Nie dziw się że jest rozżalony. Czuje się oszukany twoja zdrada. Zniszczyłaś mu życie, wiarę w ciebie.

Hmmm a po co powiedziałaś że zdradziłaś. Jeżeli uznałaś że zdrada z kolegą to był jednorazowy błąd to po co obciążać niewinnego męża tą wiedzą chyba, że egoistycznie stwierdziłaś, że tobie ma być lżej gdy powiesz, a mężowi ciężej bo będzie żyć z wiedzą że jest rogaczem.

Wiem, że się tobie to nie spodoba co napisałam ale z twojego opisu widzę, że lubisz się wybielać i robić za pokrzywdzoną

[Renatka_2108]

Napisane przez Ewms

Jakie masz napisać orzeczenie winy??? Że ty jesteś winna. Od twojej zdrady posypało się wasze małżeństwo. Chyba nie myślisz naiwnie że jemu przypiszesz winę. Nie licz na wyrok z orzeczeniem wyłącznej winy męża.
Z tego co napisałaś on się starał być odpowiedzialnym ojcem rodziny. Zarabiał na utrzymanie ciebie i dziecka. Ty zdradziłaś gdy on pracował, starał się zarobić na dom, dziecko i twoje siedzenie w domu (napisałaś że dziecko w przedszkolu więc możesz iść do pracy i jego odciążyć w zarabianiu). Od twojej zdrady wszystko się zaczęło psuć. Przez twoją zdradę zaczął pić.
Tak jak napisała regularkate może skorzystaj z darmowego punktu porad.
Co do wymeldowania nie musi się wymeldowywać.

A jakie to głupoty opowiada ludziom?

Nie dziw się że jest rozżalony. Czuje się oszukany twoja zdrada. Zniszczyłaś mu życie, wiarę w ciebie.

Hmmm a po co powiedziałaś że zdradziłaś. Jeżeli uznałaś że zdrada z kolegą to był jednorazowy błąd to po co obciążać niewinnego męża tą wiedzą chyba, że egoistycznie stwierdziłaś, że tobie ma być lżej gdy powiesz, a mężowi ciężej bo będzie żyć z wiedzą że jest rogaczem.

Wiem, że się tobie to nie spodoba co napisałam ale z twojego opisu widzę, że lubisz się wybielać i robić za pokrzywdzoną

Nic dodać nic ująć.

Pewnie zdradziła bo mąż dużo pracowal i nie miał czasu się dzieckiem się zająć gdy ona siedzi w domu.

Też taka znam jedną.

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

[_Supernova_]

Co ci da orzeczenie o winie?Wnos o rozwod i alimenty na dziecko, skoro nie daje na nie kasy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[limot]

[QUOTE ]policja zabrała go na 48 i założyli niebieska karte.. wyprowadzilam sie na kilka dni. nadal mnie męczy pukajac po oknach w nocy, opowiada głupoty po ludziach.(mieszkam w malym miasteczku wszyscy sie znaja ) zabral dokumenty od auta.. zostawił mnie z długami i nawet bie raczy zrobić zakupów dla dziecka czy zapłacić za przedszkole nawet nie spotyka sie z córeczką. No i dochodząc to końca chciałabym zapytac co napisac we wniosku o rozwód.. jakie orzeczenie o winie itp..[/QUOTE] Zupełnie nie rozumiem dlaczego bronicie agresywnego faceta kompletnie olewajacego własne dziecko

[regularkate]

Chyba nie chodzi o bronienie go, a o fakt, że jeśli autorka liczy na wyłączną winę męża z powodu agresji i pijaństwa, to mogła wcześniej odpuścić sobie zdradę małżeńską, bo niestety, ale swoje szanse na korzystny wyrok w zakresie winy w ten sposób pogrzebała.

Wyłączna wina drugiego małżonka ma spore znaczenie, wbrew pozorom.

[Paulina17c]

Ja tylko pytam o orzeczenie bie napisałam ze chcę się wybielic i przypisać mu wine.

Co do pracy bardzo chciałam isc, ale mój mąż kategorycznie zabranial mi pracowac, uczyć sie czy tez zrobić prawo jazdy. Idealny mąż pracował od rana do nocy a pieniążki miałam wyliczane 50 zloty na dwa dni i jeszcze z paragonami musiałam wracać, pewnie teraz pomyslisz ze miał powod żeby mnie kontrolować,ale nie nie dawalam żadnych powodow do tego aby myślał o mnie źle. Jego była żona miała identycznie. Ma on 3 dzieci z poprzednich związków ani razu nie zapłacił alimentów na rzadne z dzieci. Uważa sie za Pana i Władcę kazał przychodzic do domu o 19 w środku lata bo jemu sie nudzilo, ale ba dwór nie miał ochoty wyjść. Także nie mów mi ze może zdradzilam go dla tego ze dużo pracował po prostu byłam jego popychadlem a jeżeli bie zrobilam czegos jak on mówił to dostawalam z "liscia" lub nie dawał pieniędzy. On sie czuje źle przez całą sytuacje ? A jak ja sie czułam jak musialam z domu w nocy uciekac prZez okno z 3 letnim dzieckiem bez butów bo jemu cos nie pasowało ?

[_Supernova_]

Wnies o rozwod i alimenty na dziecko.Z tego co pieszesz nie placi na inne dzieci, wiec i na wasze nie zapłaci.Wnies wiec do komornika.Nie przejmuj sie atakami, syty głodnego nie zrozumie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[regularkate]

Napisane przez Paulina17c

Ja tylko pytam o orzeczenie bie napisałam ze chcę się wybielic i przypisać mu wine.

Co do pracy bardzo chciałam isc, ale mój mąż kategorycznie zabranial mi pracowac, uczyć sie czy tez zrobić prawo jazdy. Idealny mąż pracował od rana do nocy a pieniążki miałam wyliczane 50 zloty na dwa dni i jeszcze z paragonami musiałam wracać, pewnie teraz pomyslisz ze miał powod żeby mnie kontrolować,ale nie nie dawalam żadnych powodow do tego aby myślał o mnie źle. Jego była żona miała identycznie. Ma on 3 dzieci z poprzednich związków ani razu nie zapłacił alimentów na rzadne z dzieci. Uważa sie za Pana i Władcę kazał przychodzic do domu o 19 w środku lata bo jemu sie nudzilo, ale ba dwór nie miał ochoty wyjść. Także nie mów mi ze może zdradzilam go dla tego ze dużo pracował po prostu byłam jego popychadlem a jeżeli bie zrobilam czegos jak on mówił to dostawalam z "liscia" lub nie dawał pieniędzy. On sie czuje źle przez całą sytuacje ? A jak ja sie czułam jak musialam z domu w nocy uciekac prZez okno z 3 letnim dzieckiem bez butów bo jemu cos nie pasowało ?

Jeżeli była przemoc, to mogłaś założyć niebieską kartę.
A co do braku wymeldowania, to jeśli mąż z Tobą nie mieszka, to możesz to zgłosić w urzędzie, a oni powinni z urzędu przeprowadzić postępowanie i go wymeldować. Choć i tak to nie ma dla Ciebie większego znaczenia, jako że masz lokal socjalny (? a nie komunalny czasem?).

Sprawdź w internecie, gdzie w Twojej gminie udzielają nieodpłatnej pomocy prawnej i wybierz się. Aby się rozwieść, należy sprawę wszcząć przed sądem okręgowym, więc możliwe, że konieczny będzie dojazd do większego miasta (choć nie wynika z postów, gdzie mieszkasz).

Nikt Ci nie napisał, że mąż jest idealny, więc spokojnie. Tylko że zdrada małżeńska nie jest rozwiązaniem takich problemów, a jest prawie gwarantowane, że ta okoliczność będzie podniesiona w sprawie rozwodowej. No ale zobaczysz, jak się to potoczy. Powodzenia.

[ythas]

To wiedziałaś, że on narobił dzieciarów byłym i ma teraz na nie zlewkę, a mimo to za niego wyszłaś
Oczywiście widzę, że większa wina jest faceta (bo co z tego, że pracuje na rodzinę, skoro robi takie akcje w domu) ale nie chce mi się wierzyć, że nie widziałaś przed dzieckiem i ślubie co to za typ faceta. Cóż

[limot]

Napisane przez regularkate

Jeżeli była przemoc, to mogłaś założyć niebieską kartę.

No przecież autorka pisała że ma niebieską kartę! Ręce opadają...

[regularkate]

Napisane przez limot

No przecież autorka pisała że ma niebieską kartę! Ręce opadają...

Rzeczywiście, umknęło mi w tym ciągu tekstu.
Cieszę się, że Ty masz taki sokoli wzrok i nigdy niczego nie przeoczyłaś

[limot]

A co tu mój wzrok ma do rzeczy😕

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez regularkate

Chyba nie chodzi o bronienie go, a o fakt, że jeśli autorka liczy na wyłączną winę męża z powodu agresji i pijaństwa, to mogła wcześniej odpuścić sobie zdradę małżeńską, bo niestety, ale swoje szanse na korzystny wyrok w zakresie winy w ten sposób pogrzebała.

Wyłączna wina drugiego małżonka ma spore znaczenie, wbrew pozorom.

Autorka wyraznie napisala, ze z alkoholu przesloczyl na pracowanie. Pracoholizm to tez uzaleznienie i od tego zaczelo sie psuc malzenstwo. Zdrada byla tego konsekwencja (co nie znaczy, ze to nie bylo swinstwo). Wiec prosze nie broncie biednego misia, ze on haruje i poczytajcie jak pracoholizm rujnuje rodzine, zwizki i relacje rodzic-dziecko. Autorki wina jest to, ze miala klapki na oczach i zwiazala sie z taka patologia, a potem zrobili sobie dziecko.
Moim zdaniem lepszy bedzie pozew o rozwod bez orzekania o winie. Orzekanie o winie z takim czlowiekiem pokroju twojego meza to istna batalia, specjalnie bedzie ci uprzykrzac ci zycie. I wez sie wybierz na jakals terapie, bo pozwalanie sobie na przemoc i brniecie w zwiazek z takim panem jest powaznym wskazaniem do niej. Twoi rodzice byli dobrym malzenstwem, bez alkoholizmu, przemocy i szanowali siebie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ratunku261]

Napisane przez Ewms

Jakie masz napisać orzeczenie winy??? Że ty jesteś winna. Od twojej zdrady posypało się wasze małżeństwo. Chyba nie myślisz naiwnie że jemu przypiszesz winę. Nie licz na wyrok z orzeczeniem wyłącznej winy męża.
Z tego co napisałaś on się starał być odpowiedzialnym ojcem rodziny. Zarabiał na utrzymanie ciebie i dziecka. Ty zdradziłaś gdy on pracował, starał się zarobić na dom, dziecko i twoje siedzenie w domu (napisałaś że dziecko w przedszkolu więc możesz iść do pracy i jego odciążyć w zarabianiu). Od twojej zdrady wszystko się zaczęło psuć. Przez twoją zdradę zaczął pić.
Tak jak napisała regularkate może skorzystaj z darmowego punktu porad.
Co do wymeldowania nie musi się wymeldowywać.

A jakie to głupoty opowiada ludziom?

Nie dziw się że jest rozżalony. Czuje się oszukany twoja zdrada. Zniszczyłaś mu życie, wiarę w ciebie.

Hmmm a po co powiedziałaś że zdradziłaś. Jeżeli uznałaś że zdrada z kolegą to był jednorazowy błąd to po co obciążać niewinnego męża tą wiedzą chyba, że egoistycznie stwierdziłaś, że tobie ma być lżej gdy powiesz, a mężowi ciężej bo będzie żyć z wiedzą że jest rogaczem.

Wiem, że się tobie to nie spodoba co napisałam ale z twojego opisu widzę, że lubisz się wybielać i robić za pokrzywdzoną

Nie wierze w to co czytam....mamy doczynienia z psychopatą, który jej groził,straszyl nożem, stosował przemoc psychiczna, ekonomiczna...nie interesowal sie wlasnym dzieckiem...
a ona ma być winna bo zdradziła??
Przez zdradę zaczal pić biedaczek?
Zdrada nie upoważnia do stania się potworem, jak nie potrafi się wybaczyć to się odchodzi, a nie znęca nad rodziną.
Dla mnie przy tym co czytam zdrada jest najmniejszym...Myślę, ze wiekszosc osob wolalo by zdradzonym niż nękanym przez alkoholika.
Ze pracował to łaski nie robił, to jego obowiazek zarobić...kasę na siebie i dziecko. A jak zona zajmowala się jego dzieckiem to ją też powinien utrzymac, skoro nie miala jak pojsc do pracy tj. nie zatrudnil nianki.
Na pewno autorka nie jest bez winy, bo jednak zdradzila, ale to malzenstwo nie bylo nawet zwiazkiem. Toksyczna fikcja więc jaka zdrada?

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Napisane przez Renatka_2108

Nic dodać nic ująć.

Pewnie zdradziła bo mąż dużo pracowal i nie miał czasu się dzieckiem się zająć gdy ona siedzi w domu.

Też taka znam jedną.

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

Siedzi w domu? Przecież praca z dzieckiem jest duzo cięższa niz jakakolwiek na etacie, bo calodobowa i nie odpłatna i odpowiedzialna.

Pewnie ją też się nie zajmował, nie interesował, co nie zmienia faktu ze powinna wtedy odejśc a nie zdradzać bedąc w "formalnym pseudozwiązku". Teraz bedzie trudniej....prawo to prawo...

[regularkate]

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;7864965 6]Autorka wyraznie napisala, ze z alkoholu przesloczyl na pracowanie. Pracoholizm to tez uzaleznienie i od tego zaczelo sie psuc malzenstwo. Zdrada byla tego konsekwencja (co nie znaczy, ze to nie bylo swinstwo). Wiec prosze nie broncie biednego misia, ze on haruje i poczytajcie jak pracoholizm rujnuje rodzine, zwizki i relacje rodzic-dziecko. Autorki wina jest to, ze miala klapki na oczach i zwiazala sie z taka patologia, a potem zrobili sobie dziecko.
Moim zdaniem lepszy bedzie pozew o rozwod bez orzekania o winie. Orzekanie o winie z takim czlowiekiem pokroju twojego meza to istna batalia, specjalnie bedzie ci uprzykrzac ci zycie. I wez sie wybierz na jakals terapie, bo pozwalanie sobie na przemoc i brniecie w zwiazek z takim panem jest powaznym wskazaniem do niej. Twoi rodzice byli dobrym malzenstwem, bez alkoholizmu, przemocy i szanowali siebie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Zgadzam się z Tobą w pełnej rozciągłości, że mąż przegiął całkowicie. Zgadzam się, że pchnął autorkę do zdrady (zapewne). Ja jedynie tłumaczę Wam, że dopuszczenie się zdrady małżeńskiej, nawet, jeśli współmałżonek pije, bije i nie łoży na utrzymanie dzieci, uniemożliwia sądowi wydanie wyroku orzekającego wyłączną winę tego drugiego. Także choćby sobie autorka załatwiła 20 najlepszych pełnomocników w kraju, to nie wykaże wyłącznej winy małżonka, gdyż gdy jest choćby 1% winy po jednej stronie, to nie może być mowy o wyłącznej winie drugiej. Co jest logiczne. A autorka złamała obowiązek wierności, mąż natomiast oczywiście złamał szereg innych obowiązków wynikających z bycia w małżeństwie.
Ja autorki nie oceniam ani nie bronię męża. Jestem bardzo daleka od bycia obrońcą alkoholika i przemocowca. Przedstawiam jedynie, jak wyglądają fakty.

Również uważam, że należy rozwieść się jak najszybciej, to znaczy - bez orzekania o winie.

[Paulina17c]

Dziękuję bardzo za wasze opinie. Wiedziałam jaką przeszłość ma mój mąż, ale on zawsze pięknie wszystko tłumaczył i ja mu wierzyłam... dopiero w trakcie małżeństwa zauważyłam ze jest on taki jak opisywała go była żona. Nie powiem dalej uważam że sie starał przez jakiś czas (chodź psyholog uważa że ofiary przemocy widzą to co sprawca chce.zeby widzialy). Ja widzialam to w taki sposób ze on tyle pracuje to ma prawo nie bawić się z córka ani ogolnie spędzać z nami czasu, ale teraz z perpektywy czasu widze że on zamienil swój alkoholizm na pracoholizm i odpowiadało mu że on zarabia kase a ja jestem na jego utrzymaniu i muszę sie dostosować do jego poleceń. Na ten moment nie mieszka z nami juz ponad miesiąc i caly czas jestem wyzywana na ulicy, nie ma tygodnia.zebym nie musiala wzywać policji bo albo chodzi pod oknami i puka to grozi ze zabije. Bez przerwy jest pijany chodzi z nozem (nawet sąsiadowi przyłożył do szyi). Gdy wczoraj szłam z córka zaczepił nas przywitał sie z córka i od razu zaczął krzyczeć,wyzywac. Córka teskni, ale widzi że jest pod wplywem( ma 3 latka a kiedy wchodzimy do swojego mieszkania to mowi ""zamknij mamusiu drzwi bo tata może wejść pijany"") przykro mi ze nic nie zrozumiał co sie stało. Kiedy sie klocilismy to powtarzał ze tak bardzo mnie kocha i wybacza mi zdradę ze sie zmieni,ale robił inaczej bo mscil sie z dnia na dzień coraz bardziej i wykorzystał to że czuje się winna i wiedZiał ze to co powie to będZie miał. Kazał przestać brać tabletki antykoncepcyjne żeby zajść w ciążę(twierdził ze jak zajde to udowodnie ze go kocham) teraz wiem ze chciał żebym dalej była uzależniona od niego,ponieważ córka poszła do przedszkola a ja chcialam isc do pracy i to juz mu nie pasowało. Codziennie musiałam sie z nim kochać nawet jak przychodZił do domu w nocy to budził mnie i jak sie z nim nie przestałam nie było mowy o spaniu wręcz nieraz podnosił głos bo wiedział ze ja ulegne byle tylko nie obudził córki. Ja mu mówiłam że chcialabym bardzo zeby poszedł ze mną na urodziny do taty bo zawsze sama chodZę i juz mi głupio ze mam męża a nigdy go nie ma nigdzie to odpowiadał "" jak mi dobrze dasz to pójdę"".. no i takie to moje małżeństwo... dopiero teraz jak to wszystko pisze dociera do mnie co sie działo i nie wiem po co ale pisze i płacze.. I wiem bardzo dobrze, że to moja wina bo to ja zdradzilam nie wypieram się tego..

---------- Dopisano o 03:49 ---------- Poprzedni post napisano o 03:40 ----------

Mam lokal socialny . I nie wiem czy nie daje to wiekszego znaczenia ehh jest zameldowany to gdy tylko najdzie go ochota to przychodzi i puka jak jest trzeźwy to dzwoni na policje i muszę go wypuścic nie mam innego wyjścia. Także jak jakie ma to znaczenie ?

[regularkate]

Napisane przez Paulina17c

Dziękuję bardzo za wasze opinie. Wiedziałam jaką przeszłość ma mój mąż, ale on zawsze pięknie wszystko tłumaczył i ja mu wierzyłam... dopiero w trakcie małżeństwa zauważyłam ze jest on taki jak opisywała go była żona. Nie powiem dalej uważam że sie starał przez jakiś czas (chodź psyholog uważa że ofiary przemocy widzą to co sprawca chce.zeby widzialy). Ja widzialam to w taki sposób ze on tyle pracuje to ma prawo nie bawić się z córka ani ogolnie spędzać z nami czasu, ale teraz z perpektywy czasu widze że on zamienil swój alkoholizm na pracoholizm i odpowiadało mu że on zarabia kase a ja jestem na jego utrzymaniu i muszę sie dostosować do jego poleceń. Na ten moment nie mieszka z nami juz ponad miesiąc i caly czas jestem wyzywana na ulicy, nie ma tygodnia.zebym nie musiala wzywać policji bo albo chodzi pod oknami i puka to grozi ze zabije. Bez przerwy jest pijany chodzi z nozem (nawet sąsiadowi przyłożył do szyi). Gdy wczoraj szłam z córka zaczepił nas przywitał sie z córka i od razu zaczął krzyczeć,wyzywac. Córka teskni, ale widzi że jest pod wplywem( ma 3 latka a kiedy wchodzimy do swojego mieszkania to mowi ""zamknij mamusiu drzwi bo tata może wejść pijany"") przykro mi ze nic nie zrozumiał co sie stało. Kiedy sie klocilismy to powtarzał ze tak bardzo mnie kocha i wybacza mi zdradę ze sie zmieni,ale robił inaczej bo mscil sie z dnia na dzień coraz bardziej i wykorzystał to że czuje się winna i wiedZiał ze to co powie to będZie miał. Kazał przestać brać tabletki antykoncepcyjne żeby zajść w ciążę(twierdził ze jak zajde to udowodnie ze go kocham) teraz wiem ze chciał żebym dalej była uzależniona od niego,ponieważ córka poszła do przedszkola a ja chcialam isc do pracy i to juz mu nie pasowało. Codziennie musiałam sie z nim kochać nawet jak przychodZił do domu w nocy to budził mnie i jak sie z nim nie przestałam nie było mowy o spaniu wręcz nieraz podnosił głos bo wiedział ze ja ulegne byle tylko nie obudził córki. Ja mu mówiłam że chcialabym bardzo zeby poszedł ze mną na urodziny do taty bo zawsze sama chodZę i juz mi głupio ze mam męża a nigdy go nie ma nigdzie to odpowiadał "" jak mi dobrze dasz to pójdę"".. no i takie to moje małżeństwo... dopiero teraz jak to wszystko pisze dociera do mnie co sie działo i nie wiem po co ale pisze i płacze.. I wiem bardzo dobrze, że to moja wina bo to ja zdradzilam nie wypieram się tego..

---------- Dopisano o 03:49 ---------- Poprzedni post napisano o 03:40 ----------

Mam lokal socialny . I nie wiem czy nie daje to wiekszego znaczenia ehh jest zameldowany to gdy tylko najdzie go ochota to przychodzi i puka jak jest trzeźwy to dzwoni na policje i muszę go wypuścic nie mam innego wyjścia. Także jak jakie ma to znaczenie ?

Najlepiej, jak weźmiesz dokumenty związane z lokalem (umowę najmu) i pójdziesz po nieodpłatną poradę. Te punkty porad prawnych po to są. Na żywo kompetentna osoba lepiej Ci doradzi niż ludzie z internetu. Możesz nawet iść z córką, myślę, że nikt nie będzie miał nic przeciwko

[esteme]

Nie wierzę w to co czytam. Moim zdaniem i autorka tutaj jest nienormalna i on. Szkoda mi jedynie dziecka. Tacy ludzie nie powinni mieć dzieci.

[Paulina17c]

Jak smiesz mówić że jestem złą matką. Jestem dobrą matką i tego mi nie zarzucisz. !!!! Dla córki robie to wszystko .

[Paulina17c]

Nie życzę Ci żebyś kiedykolwiek przeszła to co ja. Nikomu nie życzę. Nie rozumiałam że jestem osobą nad którą jest stosowana przemoc psyhiczna dopiero wiele spotkań z psyhologiem i innymi kobietami dało do zrozumienia, wiec prosze Cię nie mów wiecej do nikogo ze ktos nie powinien mieć dzieci... bo mało widocznie przeżyłas czego Ci zazdroszczę, ale córce mojej starałam się zawsze dac to co mogłam i uwierz ze gdybys nas zobaczyła na żywo nie była byś w stanie powiedzieć ponownie tego o mnie!! Córka jest szczęśliwym dzieckiem i radosnym nic jej nie brakuje. Także myśl co piszesz.

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez Paulina17c

Nie życzę Ci żebyś kiedykolwiek przeszła to co ja. Nikomu nie życzę. Nie rozumiałam że jestem osobą nad którą jest stosowana przemoc psyhiczna dopiero wiele spotkań z psyhologiem i innymi kobietami dało do zrozumienia, wiec prosze Cię nie mów wiecej do nikogo ze ktos nie powinien mieć dzieci... bo mało widocznie przeżyłas czego Ci zazdroszczę, ale córce mojej starałam się zawsze dac to co mogłam i uwierz ze gdybys nas zobaczyła na żywo nie była byś w stanie powiedzieć ponownie tego o mnie!! Córka jest szczęśliwym dzieckiem i radosnym nic jej nie brakuje. Także myśl co piszesz.

Brakuje jej normalnego ojca zamiast psychola (to nie bylo zlosliwe i nie ma na celu ci dokopac). Dobrze, ze chcesz cos z tym zrobic i to jest ogromny krok, nie poddawaj sie jesli pojawia sie przeszkody, a gwarantuje ci, ze taki czlowiek bedzie robil ci pod gorke. Bedzie ciezko, szczegolnie przy rozwodzie. Proponuje zebys go nagrywala dyktafonem jak przychodzi agresywny, bedzie to dowod w sprawie chociazby o zakaz zblizania sie. Juz teraz mozesz o niego wniesc. Zloz sprawe o wymeldownie go, za powod podaj znecanie sie psychiczne i fizyczne (mam nadzieje ze ma kartoteke). Tymi dwiema rzeczami powinnas sie teraz zajac. Potem rozwod i zapytaj sie jakiegos doradcy czy mozesz mu ograniczyc prawa rodzicielskie. Bedziesz potrzebowala teraz duzo wsparcia. Masz jakals rodzine? Chodzisz do terapeuty? Mysle, ze to ci bardzo pomoze przebrnac to wszystko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ewms]

Gdybyś od razu przedstawiła całą sytuację a nie dozowała w odcinkach to część z osób udzieliłoby innych odpowiedzi.

Z tego co o mężu piszesz w jednym z kolejnych postów porady pt "bez orzekania o winie" mogą nic nie dać gdyż mąż będzie chciał żeby było rzeczenie o winie. W tej sytuacji gdyby nie udało się doprowadzić do rozwodu bez orzekania wnoś o orzeczenie z winy obu stron.

Czy już byłaś po poradę u prawnika?