Czy to była przemoc domowa?

[x_clara_x]

xxx

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Oczywiście, że to była przemoc domowa

[martynawu92]

Tak, miałaś do czynienia z przemocą fizyczną oraz psychiczną. Jesteś DDD - dzieckiem z rodziny dysfunkcyjnej i w pewnym sensie już do końca życia będziesz dźwigać bagaż swych przykrych doświadczeń, będziesz miała problemy z samooceną, ale nie tylko. Poczytaj sobie o DDD, wiele osób nie jest świadomych tego zjawiska i kojarzy tylko DDA, a gdy w rodzinie nie było alkoholu, to resztę czynników już się bagatelizuje, że pewnie w innych rodzinach zdarzają się rzeczy podobne. Nie, nie jest normalne to co przeszłaś i nic tego nie usprawiedliwia, nawet jeśli czasem sprawiałaś drobne problemy rodzicom. Zapewne doradzą Ci tutaj terapię, ale to ogółem nie jest prosta sprawa, o wiele lepsza pomoc jest dla dzieci alkoholików, problem DDD w naszym kraju jest wciąż bagatelizowany. Interesowałam się tym tematem swego czasu (sama też jestem DDD) i czytałam opowieści na pewnym forum i wychodzi na to, że szukanie terapii to sprawa bardzo frustrująca i często odbijanie się od ściany, bo tej pomocy brakuje...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[prezent_od_losu]

i matka i ojciec stosowali wobec Ciebie przemoc. Czynną i bierną.



Dzieci się nie biję, na dzieci się nie drze, staje się w obronie dzieci. Zawsze i wszędzie niezależnie od tego co zrobiły.

[eae41177eb364e60e3fe3d47289b23a1b4ea3858_5d8e9471c90a4]

Napisane przez x_clara_x

Mnie zaś też mówiła, że nie wiem, jak dobrze u niej mam.

Próbowałam ostatnio naprostować koleżankę, którą mama w wieku 24 lat dalej szarpie ładnie mówiąc
To mi powiedziała, że ona ma u mamy dobrze, bo jej mama od swojej mamy dostawała takie manto, że lądowała w szpitalu.

Tak to jest przemoc domowa.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Tak.

[Fubizka]

Tak, od obu rodziców.

[skazana_na_bluesa]

Niestety, ale to przemoc. Powinnaś skorzystać z pomocy psychoterapeuty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez prezent_od_losu

i matka i ojciec stosowali wobec Ciebie przemoc. Czynną i bierną.



Dzieci się nie biję, na dzieci się nie drze, staje się w obronie dzieci. Zawsze i wszędzie niezależnie od tego co zrobiły.

Z tym się nie zgadzam sorki ale nie mozna bronić dziecka kiedy jest winne np. kradziezy czy usprawiedliwiać go tylko dlatego, że jest naszym dzieckiem...



Autorka - tak to jest przemoc. Wiele rodzin stosuje przemoc i nawet nie są tego swiadomi...

[Mijanou]

Napisane przez x_clara_x

Moja matka zawsze była kobietą apodyktyczną. Wracała zmęczona i z zszarganymi nerwami z pracy, a więc w domu jeden mały bodziec wystarczył, żeby był wybuch i wielka awantura. Ja przyznaję się, że nie byłam dzieckiem najgrzeczniejszym - często psociłam i miałam tendencję do pyskowania. Aczkolwiek dla matki starczyła zwykła błahostka jak np. rozbita przeze mnie szklanka, aby wpaść w szał. W takich sytuacjach, oczywiście, na mnie krzyczała - często z wulgarnymi przekleństwami, wyzywała od najgorszych. Ale to nie wszystko - nie miała też oporu przed biciem mnie i nie były to klasyczne klapsy, bo potrafiła bić mnie po głowie, uderzyć pięścią po plecach, wyszarpać za włosy, uderzyć w twarz, kopnąć, a nawet raz czy dwa zdarzyło się, że plunęła na mnie. Po takich awanturach nie miałam jakiś śladów pobicia, więc sytuacja nigdy nie ujrzała światła dziennego. Takie akcje powtarzały się od czasów dziecięcych, aż po późno nastoletnie (dziś jestem już dorosła). W domu był też ojciec, ale on nigdy nie nie uderzył, a głos podniósł kilka razy w życiu, natomiast kiedy matka mnie biła, sam nie reagował - był zupełnie bierny na wszystko; niby żył z nami, ale tak jakby w ogóle nie uczestniczył w moim wychowaniu, nie interesował się za bardzo moim życiem prywatnym, ponadto we wszystkim, co robił był bardzo uległy matce. Matka zawsze swoje napady gniewu argumentowała tym, że ona tak bardzo się stara, cały dom i wszystkie sprawy są na jej głowie oraz że nie ma wsparcie na głowie. Mnie zaś też mówiła, że nie wiem, jak dobrze u niej mam. I ja w to wierzyłam; myślałam, że wszystkie dzieci od czasu do czasu dostają lanie od rodziców i nie jest to jakieś wielkie halo, bo nigdy mi przecież głowy nie rozbiła ani nic z tych rzeczy. Dzisiaj jednak mam, co do tego wątpliwości, bo jestem osobą o zdeptanym poczuciu własnej wartości i problemach ze sobą, dlatego też próbuję doszukać się gdzieś przyczyn tego zjawiska.

Wyboldowane: jak najbardziej była to przemoc domowa. Matka odreagowywała na dziecku swoje stresy, problemy itd. Ojciec jest współwinny bo nie reagował na brutalną przemoc, jakiej dopuszczała się matka. Nic nie usprawiedliwia takiego traktowania dziecka.

[Potato_Pie]

Nie wiem nad czym sie tu w ogole zastanawiać. Zachowanie twojej matki to pierwszorzędna przemoc domowa i nie da sie jej usprawiedliwić niczym.