Jak rozpoznać kobieciarza?

[YellowMelllow]

Cześć dziewczyny,
Kilka tygodni poznałam faceta przez internet (tinder). Mamy codzienny kontakt, widzimy się 1-2 razy w tygodniu, jest między nami chemia, ale jeszcze nawet się nie całowaliśmy, trzymaliśmy za ręce itp. Kiedy go poznałam czułam od niego taki "vibe" podrywacza/cwaniaka przez co chciałam zakończyć znajomość. Problem jest taki, że generalnie traktuje mnie dobrze, zaprasza mnie na prawdziwe randki, mamy ciągły kontakt, kwiaty itp. Nie gapi się przy mnie na inne dziewczyny, nie "pcha się z łapami", traktuje mnie z szacunkiem, twierdzi, że szuka poważnego związku i mam wrażenie, że faktycznie wie czego chce w życiu. Ale cały czas czuję od niego ten specyficzny vibe i zastanawiam się czy to po prostu moja podświadomość mi mówi, że to typ kobieciarza i po prostu cały czas udaje? Powinnam się jeszcze z nim pospotykać i zobaczyć co będzie?

[kielczanin]

Może gościu jest pewny siebie i lubi twoje towarzystwo? Albo towarzystwo kobiet (no i co z tego)? Przecież lepiej, żeby chłop był obyty niżeli memeja, co się cienia boi.

[Ellen_Ripley]

Nauczona doświadczeniem zaufałabym intuicji.

A tak poza tym:
- to, że facet deklaruje chęć stworzenia "poważnego związku" nie znaczy, że ma Ciebie na myśli,
- to, że facet deklaruje chęć stworzenia "poważnego związku" i ma Cię wstępnie na myśli, nie znaczy, że nie ćwiczy łóżkowych akrobacji nadal z innymi paniami,
- generalnie bycie w "poważnym związku" nie jest gwarancją wierności, bo niektórzy lubią żonkę w domu, a atrakcje na mieście,
- ileś tam spotkań i zero dotyku, złapania za rękę chociażby nie oznacza tego, że pan Cię szanuje.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Masz jakieś złe doświadczenia z facetami?

Jak dla mnie zanim pójdziecie do łóżka po prostu powinnaś mu powiedzieć, że chcesz poważnego związku i wyłączności. Zobaczysz jak zareaguje. Poza tym spotykając się z nim wiele nie tracisz. Zawsze się możesz wycofać jakby coś było nie tak.

[elvegirl]

Co to jest "specyficzny vibe kobieciarza"?

[anna150193]

Absolutnie się zgadzam. Nie oznacza to wcale, że za kilka tygodni się nie wycofa i nie powie,, sorry, ja tego nie czuję, to jednak nie to i na razie ''.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Ellen_Ripley

- ileś tam spotkań i zero dotyku, złapania za rękę chociażby nie oznacza tego, że pan Cię szanuje.

Może nawet wręcz przeciwnie? Takie podchody w stylu "zobacz, nie dotykam Ciebie, nie lecę z łapami, możesz mi zaufać"? Jasne, na początku nie powinno się być nachalnym, ale bez przesady w drugą stronę. Dla mnie dziwne zachowanie, skoro na drugie-trzeciej randce nie ma żadnego dotyku, a facet funduje ciągle drogie restauracje i kwiaty.

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87016642]
Jak dla mnie zanim pójdziecie do łóżka po prostu powinnaś mu powiedzieć, że chcesz poważnego związku i wyłączności. Zobaczysz jak zareaguje. [/QUOTE]

Ooooj, coś czuję że mu nawet powieka nie drgnie

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Przekonasz się tylko z czasem.

Na razie ciesz się tym, co jest, poznawajcie się i w miarę tego poznawania będziesz wiedziała o chłopaku coraz więcej. To dobre i piękne, że Cię szanuje, oby tak dalej

[Ellen_Ripley]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87016832]Może nawet wręcz przeciwnie? Takie podchody w stylu "zobacz, nie dotykam Ciebie, nie lecę z łapami, możesz mi zaufać"? Jasne, na początku nie powinno się być nachalnym, ale bez przesady w drugą stronę. Dla mnie dziwne zachowanie, skoro na drugie-trzeciej randce nie ma żadnego dotyku, a facet funduje ciągle drogie restauracje i kwiaty.
(...)[/QUOTE]

Dokładnie, skrajności wcale nie są dobre. Przytulenie, pocałunek nie oznacza przecież, że trzeba od razu iść na całość.

[Vanir410]

Zawsze, gdy miałam złe przeczucia i ich nie posłuchałam, to potem mocno żałowałam.

[itssonique]

Mnie w takich sytuacjach nigdy moja intuicja nie pomyliła, więc ja bym uciekała

[YellowMelllow]

Był między nami dotyk, ale subtelny. Jestem dość niedotykalska, to raczej widać w mojej mowie ciała.

Też 2 razy miałam takie przeczucie i 2 razy mi się sprawdziło, ale wiadomo, każda sytuacja była trochę inna.

[I am Rock]

Napisane przez elvegirl

Co to jest "specyficzny vibe kobieciarza"?

Przyłączam się do pytania.
Jego zachowanie zupełnie na to nie wskazuje.

[iLady]

Z jednej strony kobieciarz, o ile nie jest durniem, raczej nie bedzie odstawial sytuacji ze zaprasza swiezo poznana kobiete na kolacje i juz oglada sie za innymi. To tak nie dziala.

Z drugiej, jego zachowanie wcale nie musi byc kobieciarskie i po prostu moze miec dobra gadkę.

[YellowMelllow]

Do tej pory kobieciarze których poznałam oglądali się za innymi już nawet na pierwszej randce... szybko przełamywali barierę dotyku, byli zbyt mili i zbyt pomocni, wielkie gesty, no i wiadomo zaproszenia do domu po 2-3 spotkaniu. Ale pewnie byli durniami po prostu

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

A vibe kobieciarza - taki facet pewny siebie na granicy bycia aroganckim, z dobrą gadką właśnie, czarujący, flirciarski, trudno to opisać

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez YellowMelllow

Do tej pory kobieciarze których poznałam oglądali się za innymi już nawet na pierwszej randce... szybko przełamywali barierę dotyku, byli zbyt mili i zbyt pomocni, wielkie gesty, no i wiadomo zaproszenia do domu po 2-3 spotkaniu. Ale pewnie byli durniami po prostu

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

A vibe kobieciarza - taki facet pewny siebie na granicy bycia aroganckim, z dobrą gadką właśnie, czarujący, flirciarski, trudno to opisać

Byli durniami, bo chcieli uprawiać seks z osobą, która im się podobała? Mieli się krygować tak jak ty?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Napisane przez YellowMelllow

Do tej pory kobieciarze których poznałam oglądali się za innymi już nawet na pierwszej randce... szybko przełamywali barierę dotyku, byli zbyt mili i zbyt pomocni, wielkie gesty, no i wiadomo zaproszenia do domu po 2-3 spotkaniu. Ale pewnie byli durniami po prostu

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

A vibe kobieciarza - taki facet pewny siebie na granicy bycia aroganckim, z dobrą gadką właśnie, czarujący, flirciarski, trudno to opisać

Ja też tak raz miałam, że facet, z którym byłam na pierwszej randce, cały czas oglądał się za inną... I powiem szczerze... to było straszne. Chciało mi się płakać, miałam ochotę wyjść... A jednocześnie nie chciałam robić cyrku i robiłam dobrą minę do złej gry przez cały wieczór.
Chociaż, jak tak teraz o tym myślę, to tamten facet nie był kobieciarzem. Po prostu ja mu się nie spodobałam, za to kelnerka tak. I wyszło jak wyszło. Więc to też nie musi być od razu wyznacznik jakiegoś wyrafinowanego podrywacza, ale zwykłego bubka

Tacy typowi kobieciarze, których poznałam w życiu, na pierwszych randkach zachowywali się całkiem zwyczajnie. Byli uprzejmi, miło się z nimi rozmawiało. Nie było przesady w jedną ani w drugą stronę, tzn. ani przesadnej sztywności, ani obmacywania.
Dopiero z czasem to wychodziło. Parę spotkań i relacja pikowała już tylko w stronę seksu, oprócz mnie w tym samym czasie Ci faceci spotykali się z kilkoma innymi dziewczynami...

Dlatego myślę, że najlepiej dać sobie trochę czasu i poznawać, rozmawiać.

[YellowMelllow]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;87018559]Ja też tak raz miałam, że facet, z którym byłam na pierwszej randce, cały czas oglądał się za inną... I powiem szczerze... to było straszne. Chciało mi się płakać, miałam ochotę wyjść... A jednocześnie nie chciałam robić cyrku i robiłam dobrą minę do złej gry przez cały wieczór.
Chociaż, jak tak teraz o tym myślę, to tamten facet nie był kobieciarzem. Po prostu ja mu się nie spodobałam, za to kelnerka tak. I wyszło jak wyszło. Więc to też nie musi być od razu wyznacznik jakiegoś wyrafinowanego podrywacza, ale zwykłego bubka

Tacy typowi kobieciarze, których poznałam w życiu, na pierwszych randkach zachowywali się całkiem zwyczajnie. Byli uprzejmi, miło się z nimi rozmawiało. Nie było przesady w jedną ani w drugą stronę, tzn. ani przesadnej sztywności, ani obmacywania.
Dopiero z czasem to wychodziło. Parę spotkań i relacja pikowała już tylko w stronę seksu, oprócz mnie w tym samym czasie Ci faceci spotykali się z kilkoma innymi dziewczynami...

Dlatego myślę, że najlepiej dać sobie trochę czasu i poznawać, rozmawiać.[/QUOTE]
Raz miałam tak z facetem, z którym spotykałam się przez 2 miesiące. Całe spotkanie gapił się na kelnerkę, pewnie ledwo kontaktował, że tam siedzę gdzieś obok wyszłam szybko i przepłakałam cały wieczór. Straszne upokorzenie. Nie mogę znieść też typków, którzy nie patrzą w oczy tylko na ciało przez cały czas..

[thirky]

Napisane przez YellowMelllow

Raz miałam tak z facetem, z którym spotykałam się przez 2 miesiące. Całe spotkanie gapił się na kelnerkę, pewnie ledwo kontaktował, że tam siedzę gdzieś obok wyszłam szybko i przepłakałam cały wieczór. Straszne upokorzenie. Nie mogę znieść też typków, którzy nie patrzą w oczy tylko na ciało przez cały czas..

A ja nienawidzę jak ktoś podczas rozmowy patrzy w oczy, to okropnie creepy. Nigdy nie patrzę rozmówcy w oczy tylko gdzieś w bok

[YellowMelllow]

Napisane przez thirky

A ja nienawidzę jak ktoś podczas rozmowy patrzy w oczy, to okropnie creepy. Nigdy nie patrzę rozmówcy w oczy tylko gdzieś w bok

W bok to coś innego niż lustrowanie nieustanne ciała od góry do dołu.. też mi się zdarzyło i było mi bardzo z tym niekomfortowo.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Ale zdajesz sobie sprawę, że spotykasz się z takimi facetami jakich sama sobie wybierasz?

[YellowMelllow]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87018951]Ale zdajesz sobie sprawę, że spotykasz się z takimi facetami jakich sama sobie wybierasz? [/QUOTE]
Przez internet trudno odsiać takich ludzi. Pisząc wydają się ok

[kotyksiazki]

Ech, mam podobny dylemat obecnie. Mamy się spotkać na dniach, jak pisze to jest wręcz rewelacyjny, codziennie się odzywa, stara. Mam nadzieję, że nie wynika to z dążenia tylko do jednego. No ale jak nie sprawdzimy, to się nie przekonamy myślę, że warto dać im szansę, ale jednocześnie zachowywac ostrożność. A Ty po jakimś czasie możesz po prostu podjąć szczera rozmowę.

[Ahsoka]

Napisane przez thirky

A ja nienawidzę jak ktoś podczas rozmowy patrzy w oczy, to okropnie creepy. Nigdy nie patrzę rozmówcy w oczy tylko gdzieś w bok

Ja tak samo. Czuje sie strasznie niekomfortowo kiedy ktos probuje utrzymywac non stop kontakt wzrokowy.

[I am Rock]

Napisane przez thirky

A ja nienawidzę jak ktoś podczas rozmowy patrzy w oczy, to okropnie creepy. Nigdy nie patrzę rozmówcy w oczy tylko gdzieś w bok

Spotykałam się z chłopakiem, który właśnie nieustająco patrzył w bok i tak mi to działało na nerwy... Jednocześnie miałam wrażenie, że jest nieszczery czy też rozmija się z prawdą rozmawiając ze mną, bo niby czemu unika spojrzenia wprost na mnie?

Aż miałam chęć pomachać mu ręką przed nosem i zawołać: Halo, tutaj jestem! Tutaj!

[meliandra]

Ja myślę, że nie zawsze da się to wyczuć. Są tacy co będą udawać aż nie osiągną celu. No i wydaje mi się, że nie ma reguły. Ktoś może być cudowny, udawać zakochanego, deklarować związek, a po jakimś czasie może się okazać, że to nic nie znaczyło. Niestety, ale nie można przewidzieć co ktoś ma w głowie.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez meliandra

Ja myślę, że nie zawsze da się to wyczuć. Są tacy co będą udawać aż nie osiągną celu. No i wydaje mi się, że nie ma reguły. Ktoś może być cudowny, udawać zakochanego, deklarować związek, a po jakimś czasie może się okazać, że to nic nie znaczyło. Niestety, ale nie można przewidzieć co ktoś ma w głowie.

Mi się wydaje, że da się wyczuć, tylko nie zawsze chce się to widzieć

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87021487]Mi się wydaje, że da się wyczuć, tylko nie zawsze chce się to widzieć [/QUOTE]

Nie, wiesz... Są tacy wytrawni zawodnicy, że potrafią naprawdę bezbłędnie udawać.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;87021535]Nie, wiesz... Są tacy wytrawni zawodnicy, że potrafią naprawdę bezbłędnie udawać.[/QUOTE]

Może i tak, ja nie umiem udawać i pewnie dlatego tak na to patrzę, chociaż i tak twierdzę że przy motylkach i zafascynowaniu drugą osobą można pewnych rzeczy nie dostrzegać.

[Dolczi]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;87021535]Nie, wiesz... Są tacy wytrawni zawodnicy, że potrafią naprawdę bezbłędnie udawać.[/QUOTE][1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87021487]Mi się wydaje, że da się wyczuć, tylko nie zawsze chce się to widzieć [/QUOTE]I jedno i drugie jest prawdziwe.
Są doskonali aktorzy. Ale często jest tak, że jak jesteśmy zakochani i wpatrzeni w kogoś to udajemy, że nie widzimy pewnych rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz