Nuda w związku

[Weronika0978]

Jestem z partnerem 3 lata, jesteśmy zaręczeni.. wiadomo na początku cudownie, nawet nic nie robienie cieszyło nas, czy głupie leżenie na kanapie i wgapianie się w sufit, ale zaczęło się psuć od roku czasu.. praktycznie każdy nasz dzień wyglada tak samo, praca, po pracy obiad, tv, on pójdzie coś grzebać w aucie, ja przed telefonem, i tak do końca dnia.. najgorszym czynnikiem jaki mam wrażenie wpływa na to, to ciągły brak pieniędzy, jak jeszcze one było, to nawet jak nie było co robić, to jechaliśmy tu i tam, coś zjeść, na jakieś zakupy na weekend, do kina i wiele innych rzeczy, a odkąd zaczęły się problemy finansowe, on nawet nie ma kasy na paliwo żeby gdzieś pojechać.. jedyne nasze „przyjemności” żeby jakoś spędzić czas to oglądanie filmu, spacer z psem albo jeżdżenie hulajnogami.. przychodzi weeekend i tylko filmy, leżenie na kanapie i nic nie robienie, albo spanie całymi dniami (w jego przypadku). Nie wiem sama co mam robić, bo wiem że tej gotówki prędko nie będzie, a tez nie widzi mi się każdego dnia albo spędzać osobno czas, albo narzekać na nudę..

[skara]

Dlaczego macie problemy finansowe? Nie możecie poszukać dodatkowego zarobku? Co do aktywności za darmo to zależy od waszej okolicy, ale sporo wydarzeń reklamuje się na Facebooku, są domy kultury, biblioteki itp. Tam często sporo się dzieje, i za darmo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Bruma_w_Hogsmeade]

Serio, nudzić się? Jest tyle rzeczy do roboty. Ja nie pracuję, a doba to dla mnie za krótko.
Zacznij zgłębiać jakąś dziedzinę wiedzy, np. załóż sobie, że przeczytasz 50 książek z jakiejś dziedziny, a jak to zrobisz, to potem przejdź do innej dziedziny i oczytuj się w niej, i tak do końca życia.
Ja zaczęłam wsiąkać w operę i raz w tygodniu coś oglądam, ale jak jakaś mi się spodoba, to codziennie jej słucham - przy nauce czy czytaniu. Serio, nudzenie się to coś niepojętego dla mnie.

[Hermiona83]

A coś was łączy? Macie jakieś zainteresowania? Wspólne, oddzielne?Lubicie w ogóle ze sobą przebywać?

Bo przebyłam w związku rózne górki i dołki finansowe, ale robić zawsze było co.

[havarti]

Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade

Serio, nudzić się? Jest tyle rzeczy do roboty. Ja nie pracuję, a doba to dla mnie za krótko.
Zacznij zgłębiać jakąś dziedzinę wiedzy, np. załóż sobie, że przeczytasz 50 książek z jakiejś dziedziny, a jak to zrobisz, to potem przejdź do innej dziedziny i oczytuj się w niej, i tak do końca życia.
Ja zaczęłam wsiąkać w operę i raz w tygodniu coś oglądam, ale jak jakaś mi się spodoba, to codziennie jej słucham - przy nauce czy czytaniu. Serio, nudzenie się to coś niepojętego dla mnie.

A co to ma wspolnego ze spedzaniem razem czasu w zwiazku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sofiane]

Można iść do parku, zrobić miły wieczór we dwoje, spacer wieczorem. Taki wyjazd pociągiem. Są teraz imprezy plenerowe.

[Bruma_w_Hogsmeade]

Napisane przez havarti

A co to ma wspolnego ze spedzaniem razem czasu w zwiazku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chciałam pokazać tym postem, żeby wzięła odpowiedzialność za swoją nudę.

[havarti]

Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade

Chciałam pokazać tym postem, żeby wzięła odpowiedzialność za swoją nudę.

Autorka ma problem ze spedzaniem czasu z partnerem, a ty jej mowisz zeby spedzala czas sama, aha.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xfrida]

Napisane przez Weronika0978

Jestem z partnerem 3 lata, jesteśmy zaręczeni.. wiadomo na początku cudownie, nawet nic nie robienie cieszyło nas, czy głupie leżenie na kanapie i wgapianie się w sufit, ale zaczęło się psuć od roku czasu.. praktycznie każdy nasz dzień wyglada tak samo, praca, po pracy obiad, tv, on pójdzie coś grzebać w aucie, ja przed telefonem, i tak do końca dnia.. najgorszym czynnikiem jaki mam wrażenie wpływa na to, to ciągły brak pieniędzy, jak jeszcze one było, to nawet jak nie było co robić, to jechaliśmy tu i tam, coś zjeść, na jakieś zakupy na weekend, do kina i wiele innych rzeczy, a odkąd zaczęły się problemy finansowe, on nawet nie ma kasy na paliwo żeby gdzieś pojechać.. jedyne nasze „przyjemności” żeby jakoś spędzić czas to oglądanie filmu, spacer z psem albo jeżdżenie hulajnogami.. przychodzi weeekend i tylko filmy, leżenie na kanapie i nic nie robienie, albo spanie całymi dniami (w jego przypadku). Nie wiem sama co mam robić, bo wiem że tej gotówki prędko nie będzie, a tez nie widzi mi się każdego dnia albo spędzać osobno czas, albo narzekać na nudę..

zapomnialas ze juz tu pisalas o waszym wspanialym zwiazku
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post89774194
On nie chce z toba byc-jasno to mowi .ten zwiazek jest chory ,przemocowy a nie tylko nudny
dlaczego tak sie go uczepilas?dlaczego nie odejdziesz skoro tak zle sie miedzy wami dzieje?
tu nie ma czego ratowac,brak pieniedzy na wyjscia to najmniejszy problem,
skad ta desperacja u ciebie zebyw tym trwac?gdzie jakis instynkt samozachowawczy ?przerazajace ...

[wikaat]

Przed chwilą czytałam poprzedni Twój wpis i... albo szukasz innego powodu swoich nieszczęść w związku z nim albo to jest troll. Jeżeli tak nie jest to uciekaj.

[Eri_Sa]

Już pomijając poprzedni wątek to nawet weźmy na chwile serio twoje zarzuty, autorko. Moje pytanie jest wtedy proste: a co TY robisz, aby to zmienić, skoro ci sie nie podoba? Poszerzasz swoje kwalifikacje skoro "nudzisz się i scrollujesz telefon" a pieniędzy mało? Fundujesz sobie jakieś inne aktywności?

[BlacBird1995]

autorka wolała pewnie faceta którym łatwo sie steruje, a zaradny facet obrotny nie da sobą manipulować, więc wybierają bidoków

[Takwspominajka]

Zrozum, że każdy związek przechodzi różne etapy, a w życiu nie zawsze jest tak, jak chcemy. Nie będę Ci doradzać, byś pomyślała o dodatkowym zarobku, bo rozumiem, że sama byś na to wpadła, gdyby było to możliwe. Zdecydowana większość par mieszkających ze sobą spędza czas w ten sposób. Co jest złego w oglądaniu filmów? Z wielu można wynieść jakieś inspiracje. Polecam ograniczyć telefon, internet - szczególnie instagrama, bo to jeden z największych generatorów nieszczęścia i iluzji.

[Alegory]

A co robisz, żeby ożywić ten związek?

[ikoniecikropka]

Jasne jest, że każdy związek potrzebuje co jakiś czas paliwa, ale nie jest sztuką płonąć, będąc polanym benzyną. Sztuką dla dobrego związku jest wyrobienie i polubienie swojej rutyny - wspólnej i odrębnej. Zdaje się, że Ty, Autorko, potrzebujesz wielu fajerwerków.

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

Pobieżnie, ale przeczytałam Twój poprzedni wątek. Czy nie jest czasem tak, że Twoje paliwo dla związku to strach, że ten się zakończy i jest fajnie, gdy jest przemoc psychiczna i fizyczna, bo wtedy jest krawędź i się dzieje?

[gurzynskaaa]

Niektóre osoby takich atrakcji szukają, bo żyły w takich rodzinach, gdzie cały czas były narażone na stres. W zdrowym związku same powodują nawet kłótnie tylko po to by schemat został zachowany.

[Pati_Hr]

Napisane przez Alegory

A co robisz, żeby ożywić ten związek?

Wydaje mi się, że to jest najistotniejsze pytanie do autorki.