Niebo istnieje... Naprawdę ?

[aezn913]

Znudzona wolnym czasem postanowiłam znaleźć coś lekkiego, krótkiego do przeczytania. Natknęłam się na książkę "Niebo istnieje... Naprawdę!". To historia 4letniego chłopca, który podczas operacji przeżywa śmierć kliniczną i twierdzi, że był w niebie. Skuszona pozytywnymi recenzjami oraz faktem, powstania filmu zdecydowałam się przeczytać książkę.

Sama opowieść nie wywarła na mnie niestety większego wrażenia. Chłopiec wychował się w rodzinie bardzo wierzącej, ojciec pastor - nic dziwnego, że temat religii nie był mu obcy i mimo, braku konkretnych rozmów , dziecko zapewne w tle słyszało nie jedne opowiadanie o Bogu i Jezusie np. kiedy ojciec przygotowywał się do niedzielnych kazań...

Jednak, co najbardziej mnie uderzyło? Informacje chłopca z przeszłości, o których nie mógł wiedzieć oraz rozpoznanie "dziadka", którego nie znał. Oczywiście biorąc pod uwagę fakt, że historia jest prawdziwa, a nie zmyślona na potrzebę książki. Dowiedziałam się również o Akiane Kramarik. Dziewczyna wychowana w rodzinie niewierzącej, mająca identyczne "wizje" i wielki talent. Jej portrety namalowane wieku 8lat zapierają dech w piersiach!

Mimo, że wychowałam się w rodzinie katolickiej, moi rodzice są wierzący - ja deklaruję się jako ateistka. Nie chodzę do kościoła i nie modlę się. Wiem jednak lub wierzę w życie po śmierci tzn. kolejny inny świat i fakt, że nie umieramy bez sensu. Może jest to "niebo", a może nowe życie jako reinkarnacja. Tego nie wiem, ale jestem pewna, że śmierć nie jest pustką.

Na koniec dodam również, że mam w rodzinie wujka, który podczas operacji serca przeżył śmierć kliniczną, on także twierdzi, że spotkał Jezusa i rzeczywiście od tamtej pory bardzo się nawrócił. Lekarze dawali mu rok życia - żyje już 10 lat pochłonięty wyłącznie wiarą.

Dlaczego założyłam ten temat? Jestem ciekawa jak wygląda wasza wizja "życia" po śmierci ? Z tej też ciekawości, przeczytałam tę książkę i chciałabym poznać wasze zdanie

[Wyrak]

Napisane przez aezn913

Znudzona wolnym czasem postanowiłam znaleźć coś lekkiego, krótkiego do przeczytania. Natknęłam się na książkę "Niebo istnieje... Naprawdę!". To historia 4letniego chłopca, który podczas operacji przeżywa śmierć kliniczną i twierdzi, że był w niebie. Skuszona pozytywnymi recenzjami oraz faktem, powstania filmu zdecydowałam się przeczytać książkę.

Sama opowieść nie wywarła na mnie niestety większego wrażenia. Chłopiec wychował się w rodzinie bardzo wierzącej, ojciec pastor - nic dziwnego, że temat religii nie był mu obcy i mimo, braku konkretnych rozmów , dziecko zapewne w tle słyszało nie jedne opowiadanie o Bogu i Jezusie np. kiedy ojciec przygotowywał się do niedzielnych kazań...

Jednak, co najbardziej mnie uderzyło? Informacje chłopca z przeszłości, o których nie mógł wiedzieć oraz rozpoznanie "dziadka", którego nie znał. Oczywiście biorąc pod uwagę fakt, że historia jest prawdziwa, a nie zmyślona na potrzebę książki. Dowiedziałam się również o Akiane Kramarik. Dziewczyna wychowana w rodzinie niewierzącej, mająca identyczne "wizje" i wielki talent. Jej portrety namalowane wieku 8lat zapierają dech w piersiach!

Mimo, że wychowałam się w rodzinie katolickiej, moi rodzice są wierzący - ja deklaruję się jako ateistka. Nie chodzę do kościoła i nie modlę się. Wiem jednak lub wierzę w życie po śmierci tzn. kolejny inny świat i fakt, że nie umieramy bez sensu. Może jest to "niebo", a może nowe życie jako reinkarnacja. Tego nie wiem, ale jestem pewna, że śmierć nie jest pustką.

Na koniec dodam również, że mam w rodzinie wujka, który podczas operacji serca przeżył śmierć kliniczną, on także twierdzi, że spotkał Jezusa i rzeczywiście od tamtej pory bardzo się nawrócił. Lekarze dawali mu rok życia - żyje już 10 lat pochłonięty wyłącznie wiarą.

Dlaczego założyłam ten temat? Jestem ciekawa jak wygląda wasza wizja "życia" po śmierci ? Z tej też ciekawości, przeczytałam tę książkę i chciałabym poznać wasze zdanie

Ekhm... jedno z drugim sie wyklucza...

[MissChievousTess]

Jak Ci powiem, że moja wizja życia po śmierci to robaki zmieniające moje zwłoki w kompost to co? ;-)

[Stace]

Nie jesteś ateistką.

[Milena_12]

Po śmierci jest to samo co przed narodzeniem

[aezn913]

Napisane przez Wyrak

Ekhm... jedno z drugim sie wyklucza...

Tak, wiem. Biorąc pod uwagę definicję nie jestem 100% ateistką, jednak na ogół tak mówię, nie musząc tłumaczyć szczegółów swoich poglądów.

Napisane przez MissChievousTess

Jak Ci powiem, że moja wizja życia po śmierci to robaki zmieniające moje zwłoki w kompost to co? ;-)

Nie wiem czy zrozumiałaś/zrozumiałeś temat wątku. Pytałam o wizję "duchową" życia po śmierci, to co się dzieję z ciałem raczej każdy wie ;-)

Napisane przez Stace

Nie jesteś ateistką.

100% nie , jednak pytana o wiarę tak się deklaruję , tak jest prościej.

Szkoda, że nikt nie odpowiedział na temat wątku.
Ironia i złośliwości są tu naprawdę nie potrzebne.

Napisane przez Milena_12

Po śmierci jest to samo co przed narodzeniem

czyli co ? po prostu nicość ? czy wierzysz w reinkarnację i fakt, że wcześniejszego życia nie pamiętamy ?

[zakonna]

duszy nie ma, więc jedyne co można napisać to działalność robaków. Nie jesteś ateistką więc po co tak o sobie mówisz?

[beznadziejny123]

Wierzę, że nie ma potrzeby zastanawiać się nad bzdurami jak życie po śmierci. Jeśli istnieje to doświadczysz go jak umrzesz a póki żyjesz powinnaś mieć lepsze rzeczy do roboty.

[chwast]

Pamiec genetyczna czy cos tam...
Nie rozkminilismy mozgu i poki tego Nie zrobimy zawsze bedziemy sobie tlumaczyc... jak kiedys ludzie starozytni tlumaczyli sobie burze itd hah

Wyslane przez tapatalk 2

[szynka_w_toscie]

Ja też przeczytałam książkę, na film szukam wolnej chwili. Mi się ogólna opowieść bardzo podobała. Ok, rozumiem - chłopiec został wychowany w katolickiej rodzinie, ale małe dzieci tak na prawdę nie interesuje religia, bóg. Mówił i opisywał wydarzenia które widział w taki dziecięcy sposób, prawdziwy.
Ja jestem osobą wierzącą więc wierzę w życie po śmierci i pójście do nieba lub piekła więc książka nie była dla mnie jakimś 'objawieniem'.

[Milena_12]

Napisane przez aezn913

czyli co ? po prostu nicość ? czy wierzysz w reinkarnację i fakt, że wcześniejszego życia nie pamiętamy ?

Nie wierzę w reinkarnację.
Ciężko to nazwać nicością. Cały czas coś się dzieje we wszechświecie. Nie jestem pępkiem świata, żebym miała żyć wiecznie Po prostu któregoś dnia umrę i tyle. Kiedy mózg przestanie pracować moja świadomość zniknie i to że nie żyję nie będzie dla mnie problemem

[golgie]

Oglądałąm film-baaardzo fajny,polecamW to,że po śmierci coś jest, wierzę,jestem katoliczką

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Serio wiara w 'drugą stronę' wyklucza ateizm? Niby dlaczego? Przecież można wierzyć, że po śmierci przechodzi się w inny wymiar, staje się ciałem niebieskim, albo przechodzi się w miejsce "przed narodzeniem', a to przecież nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek religią I absolutnie nie trzeba w życiu po śmierci widzieć ręki jakiekolwiek boga.

[Kretka666]

Napisane przez aezn913

Nie wiem czy zrozumiałaś/zrozumiałeś temat wątku. Pytałam o wizję "duchową" życia po śmierci, to co się dzieję z ciałem raczej każdy wie ;-)

Człowiek nie ma w moim mniemaniu "nieśmiertelnej duszy", więc jedyne co jest po śmierci to bycie zjadanym przez robaki

[GrumpyCat]

Napisane przez szynka_w_toscie

Ja też przeczytałam książkę, na film szukam wolnej chwili. Mi się ogólna opowieść bardzo podobała. Ok, rozumiem - chłopiec został wychowany w katolickiej rodzinie, ale małe dzieci tak na prawdę nie interesuje religia, bóg. Mówił i opisywał wydarzenia które widział w taki dziecięcy sposób, prawdziwy.
Ja jestem osobą wierzącą więc wierzę w życie po śmierci i pójście do nieba lub piekła więc książka nie była dla mnie jakimś 'objawieniem'.

Film nudny jak flaki z olejem, oglądaliśmy z tż i przysypiałam Nie polecam, 2/10

[zagubiona14]

Muszę przeczytać książkę , koniecznie A film też obejrzę.
No cóż w co wierzę?
Nie wierzę w kościół , wierzę w Boga , to co jest napisane w Bibli , życie po śmierci , ale nie w kościół
Jak wygląda życie po śmierci? Wyobrażam to sobie mniej więcej jak w Bibli.
No cóż , nikt nie wie jak to wygląda puki nie umrze.

[Wyrak]

Napisane przez chwast

Pamiec genetyczna czy cos tam...
Nie rozkminilismy mozgu i poki tego Nie zrobimy zawsze bedziemy sobie tlumaczyc... jak kiedys ludzie starozytni tlumaczyli sobie burze itd hah

Wyslane przez tapatalk 2

Tak jak Ty sobie teraz racjonalizujesz/tlumaczysz "pamiecia genetyczna"?

[Mijanou]

Ja może jestem naiwna, ale wierzę, że po smierci spotyka nas to, w co wierzymy za zycia. Jeśli ktoś wierzy, że smierć to koniec i nic dalej nie ma to dlaczego nie? Niech każdy otrzyma taką wizję nieba, w jaką wierzy.

Mi zawsze staje przed oczami scena z "Mistrza i Małgorzaty", gdy Woland pyta apostoła, dlaczego nie wezmą Mistrza w światlość.

"On nie zasłuzył na światłość. Zasłużył na spokój". I Mistrz zamieszkał z ukochaną w niewielkim domku oplecionym dzikim winem. Dla niego i dla Małgorzaty to własnie było przecież Niebo. Tak je sobie wyobrażali. I dostali właśnie takie po smierci.

[chwast]

Napisane przez Wyrak

Tak jak Ty sobie teraz racjonalizujesz/tlumaczysz "pamiecia genetyczna"?

Nie tlumacze sobie
rzucilam pomysl xd

Wyslane przez tapatalk 2

[michal100]

Lepiej żeby po śmierci nie było nic. Jeśli jednak ewangeliści mają rację to dla mnie osobiście niedobrze, bo do nieba to ja raczej na pewno nie trafię

[33aec33abe3406fa59f14efb4923aef579232ce7_67fd9379a02b7]

Ja chyba nigdy na poważnie nie zastanawiałam się nad tym, czy mamy duszę i czy istnieje jakieś "tam" po śmierci itd. Na pewno nie identyfikuję się z żadną religią, a już w ogóle objawień typu "byłem w niebie i pogłaskał mnie pan Jezus"nie traktuję serio. Jak mawia moja mama "wyjdzie w praniu", na wypadek, gdyby śmierć była ostatnią bazą, korzystam z życia.

Obrazy tej dziewczynki kojarzą mi się z klasycznym kiczem rodem z gazetek rozdawanych przez świadków Jehowy - ta sama koszmarna odpustowa estetyka.

[Wyrak]

Napisane przez chwast

Nie tlumacze sobie
rzucilam pomysl xd

Wyslane przez tapatalk 2

Tak czy siak racjonalizujesz, zarzucajac innym to samo

[_Supernova_]

Oglądałam film, zrobił wrazenie, biore pod uwage, ze to moze byc prawda. Biore pod uwagę, ze jeśli czegos nie widziałam, czy nie przezyłam, nie znaczy to, ze ktos inny tego nie widział, czy nie przezył. Widziałam obrazy Akiane, dla mnie to jest cud, ze 8 letnia (wtedy) dziewczynka moze namalowac cos takiego. Obrazy są niesamowite. Oglądałam tez wywiady z ta dziewczyną.

[PaulinciaKWC]

Oglądalam film. I stwierdzam, ze mi sie podobal. Portret Jezusa piekny

[chwast]

Napisane przez Wyrak

Tak czy siak racjonalizujesz, zarzucajac innym to samo

No no wiadomo, ladnie ci sie znowu nudzi.

Wyslane przez tapatalk 2

[201605161006]

Z tego co wiem, to ateizm to niewiara w Boga, ale nie oznacza niewiary np. w reinkarnację.

Ja myślę, że to zmyślono na potrzeby książki.

Chwast, jeśli kręci Cię coś takiego jak ''pamięć genetyczna'' (jak rozumiem chodzi o wspomnienia przekazane w genach, a nie sprawy ewolucyjne) to pograj w Assasin's Creed, tam gra się na tym właśnie opiera :P.

[Bananalama]

Jak umrę, to moja dusza napisze na wizażu, co tam jest

[aezn913]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;47465449]Serio wiara w 'drugą stronę' wyklucza ateizm? Niby dlaczego? Przecież można wierzyć, że po śmierci przechodzi się w inny wymiar, staje się ciałem niebieskim, albo przechodzi się w miejsce "przed narodzeniem', a to przecież nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek religią I absolutnie nie trzeba w życiu po śmierci widzieć ręki jakiekolwiek boga.[/QUOTE]Deklaruje się jako ateistka, ponieważ nie wierzę w Boga. Żadnego. Przynajmniej w tym etapie mojego życia. Tak jest również łatwiej się przedstawić. Natomiast "wierzę" jakby w duszę jako materię. Uważam, że na świecie jest tyle nie wyjaśnionych zjawisk, że na pewno istnieje jakiś "stan", o którym nie mamy zielonego pojęcia.

Napisane przez Mijanou

Ja może jestem naiwna, ale wierzę, że po smierci spotyka nas to, w co wierzymy za zycia. Jeśli ktoś wierzy, że smierć to koniec i nic dalej nie ma to dlaczego nie? Niech każdy otrzyma taką wizję nieba, w jaką wierzy.

Kiedyś również tak myślałam i bardzo bym chciała, aby istniała reinkarnacja Oglądałam mnóstwo dokumentów i chyba najbliżej mi do uwierzenia właśnie w to.

Napisane przez _Supernova_

Oglądałam film, zrobił wrazenie, biore pod uwage, ze to moze byc prawda. Biore pod uwagę, ze jeśli czegos nie widziałam, czy nie przezyłam, nie znaczy to, ze ktos inny tego nie widział, czy nie przezył. Widziałam obrazy Akiane, dla mnie to jest cud, ze 8 letnia (wtedy) dziewczynka moze namalowac cos takiego. Obrazy są niesamowite. Oglądałam tez wywiady z ta dziewczyną.

Nie sądzę, aby ludzie rzeczywiście kłamali w takiej historii. To by wyszło na jaw, chociaż może jestem naiwna Dla mnie książka nie zrobiła wrażenia, ale historia bardzo przyjemna. A talent Akiane to prawdziwy "dar" niesamowite, aby 8latka tak malowała

[1=33aec33abe3406fa59f14ef b4923aef579232ce7_67fd937 9a02b7;47469223]Ja chyba nigdy na poważnie nie zastanawiałam się nad tym, czy mamy duszę i czy istnieje jakieś "tam" po śmierci itd. Na pewno nie identyfikuję się z żadną religią, a już w ogóle objawień typu "byłem w niebie i pogłaskał mnie pan Jezus"nie traktuję serio. Jak mawia moja mama "wyjdzie w praniu", na wypadek, gdyby śmierć była ostatnią bazą, korzystam z życia.

Obrazy tej dziewczynki kojarzą mi się z klasycznym kiczem rodem z gazetek rozdawanych przez świadków Jehowy - ta sama koszmarna odpustowa estetyka.[/QUOTE]Jeśli chodzi o obrazy Akiane. Nie zachwycam się ich estetyką, nie znam się na malarstwie, natomiast jej talent w wieku 8 lat jest niesamowity!

Ja nie wyśmiewam ludzi "byłem w niebie i pogłaskał mnie pan Jezus" - to, że ja tego nie doświadczyłam, nie znaczy, że tak nie jest. Oczywiście podchodzę do tego z dystansem, ale o ile ktoś mnie nie nagabuje swoimi poglądami - szanuje to.

Zastanawiam się, dlaczego jednak osoby np. po śmierci klinicznej tak bardzo się nawracają ? Może jednak rzeczywiście coś w tym jest ?

[Milena_12]

http://nt.interia.pl/raport-medycyna...sc,nId,1012357

Tutaj jest wytłumaczone co się dzieje z człowiekiem tuż przed śmiercią Warto poczytać takie merytoryczne artykuły.
Ludzie, o których mówisz na pewno nie kłamali w złej wierze. Po prostu nie zdają sobie sprawy z tego, że doświadczyli omamów.

[kalincia]

Duchowe życie bez ciała nie ma się gdzie mieścić. Nie wierzę w to,że coś z człowieka może przetrwać śmierć. Umrę, to mnie nie będzie. Tyle.