Co zrobić?? Proszę o pomoc.

[sonnet]

Otóż zawsze eksperymentowałam z kolorem włosów, miałam już wszystkie kolory tęczy na głowie, ale jedynym kolorem jakiego jeszcze nie miałam to blond. Oczywiście miałam pasemka, ale nie miałam całych włosów ufarbowanych na ten kolor.
Teraz mam włosy ufarbowane na czarno, a moim naturalnym odcieniem jest brąz, który pod słońce ma miedziane refleksy, takie rudawe. Pamiętam jak nauczycielki w szkole podstawowej zachwycały się moim kolorem włosów. Teraz mam już spore odrosty (matowe i z tego wieloletniego farbowania mam wrażenie że mi pojaśniały), ale jeszcze ich nie farbowałam, bo myślę, co zrobić...
Bardzo chciałabym mieć blond włosy, ale boję się ich przefarbowywać. Tym bardziej, że niecały rok temu zrobiłam sobie trwałą, po której mam teraz sianowate włosy, które jeszcze do nie dawna wypadały mi kępkami, dlatego musiałam skrócić długość. Teraz też mi wypadają, ale już nie tak. Straciłam tyle włosów, że w niektórych miejscach prześwituje mi łysina.
Nie wiem, co zrobić- czy jednak przefarbowywać, bo mam taki kaprys i chcę sprawdzić jak mi blond będzie pasował, czy nie farbować... - jeśli to drugie, to czy są jakieś sposoby, żeby powrócić do naturalnego koloru włosów bez przefarbowywania ich? Bo niż te włosy mi całe odrosną, to minie z 3, 4 lata... A strasznie wyglądają jasne odrosty i czarne włosy.
Proszę o radę dla mnie.

[tootsie]

osobiście nie zdecydowałabym się na rozjaśnianie włosów Rozjaśnianie/dekoloryzacja bardzo niszczy włosy, a twoje sa już w fatalnym stanie!
Lepiej mieć czarne z odrostami, niż spaloną blond łysinę

Zamiast farby stosuj szampony koloryzujące w kolorze ciemnego brązu i pomału zejdziesz z czerni, nie niszcząc przy tym bardzo włosów

[mynameisfly]

Napisane przez sonnet

Otóż zawsze eksperymentowałam z kolorem włosów, miałam już wszystkie kolory tęczy na głowie, ale jedynym kolorem jakiego jeszcze nie miałam to blond. Oczywiście miałam pasemka, ale nie miałam całych włosów ufarbowanych na ten kolor.
Teraz mam włosy ufarbowane na czarno, a moim naturalnym odcieniem jest brąz, który pod słońce ma miedziane refleksy, takie rudawe. Pamiętam jak nauczycielki w szkole podstawowej zachwycały się moim kolorem włosów. Teraz mam już spore odrosty (matowe i z tego wieloletniego farbowania mam wrażenie że mi pojaśniały), ale jeszcze ich nie farbowałam, bo myślę, co zrobić...
Bardzo chciałabym mieć blond włosy, ale boję się ich przefarbowywać. Tym bardziej, że niecały rok temu zrobiłam sobie trwałą, po której mam teraz sianowate włosy, które jeszcze do nie dawna wypadały mi kępkami, dlatego musiałam skrócić długość. Teraz też mi wypadają, ale już nie tak. Straciłam tyle włosów, że w niektórych miejscach prześwituje mi łysina.
Nie wiem, co zrobić- czy jednak przefarbowywać, bo mam taki kaprys i chcę sprawdzić jak mi blond będzie pasował, czy nie farbować... - jeśli to drugie, to czy są jakieś sposoby, żeby powrócić do naturalnego koloru włosów bez przefarbowywania ich? Bo niż te włosy mi całe odrosną, to minie z 3, 4 lata... A strasznie wyglądają jasne odrosty i czarne włosy.
Proszę o radę dla mnie.

Na Twoim miejscu zrobiłabym sobie ten bond, ale jeszcze nie teraz. Na początek próbowałabym ''ratować'' włosy. Poleciłabym się dobrego fryzjera jakich kosmetyków używać, żeby tak nie wypadały i żeby polepszyć ich ogólny tan. Dopiiero, gdy udało by mi sie je ''uleczyć'' pomyslałabym o eksperymencie z blondem

Zapraszam na mój post... )