Nośmy spódnice

[BabciaWeatherwax]

Jesienią tego roku ruszy w mediach ogólnopolska akcja „Nośmy spódnice”. Ma ona za zadanie przekonać kobiety do kupowania i ubierania spódniczek i rajstop, w konkursach wśród czytelniczek pism kobiecych nagrodami będą właśnie pończochy. 30 października stanie się Dniem Spódnicy. Wszystkie te działania mają zmienić upodobania kobiet. Spodnie powinny znów wrócić do mężczyzn.

Akcja będzie prowadzona jesienią, bo właśnie wtedy kobiety rezygnują ze spódnic na rzecz spodni.

Co o tym myślicie? jesteście gotowe rozstać się ze spodniami jesienią i zimą?

[asinka]

Rozstać się ze spodniami?! Nigdy!!! A juz zwłaszcza zimą...

[BabciaWeatherwax]

asinka napisał(a):
> Rozstać się ze spodniami?! Nigdy!!! A juz zwłaszcza zimą...

No ja też tak myślałam, ale podobno kobieta w spódnicy wyglada bardziej kobieco Moje Monsterro na wieść o akcji rozpromienił się szeroko i powiedział, ze też mogłabym częściej nosić To już nie wiem, moze się jednak przekonać?

[Justy]

ale bzdurna akcja. kto to wymyślił??? moje spodnie, moja sprawa.
nie mozna zając sie np. niepełnosprawnymi dziećmi, czy bezdomnymi zimą?

[asinka]

Faceci tak mają Mój też jak ubiorę spódniczkę lub sukienkę wgapia się rozanielony i pyta "Czemu częściej się tak nie ubierasz?" A ja po prostu uwielbiam chodzić w spodniach, są wygodne, funkcjonalne. Zwłaszcza kocham dżinsy, mam ich chyba z 50 par (nie przesadzam) i często zdarza się tak, że idę na zakupy, żeby kupić np. sukienkę, bluzkę itp. a wracam z kolejną parą dżinsów.
A jeśli chodzi o spódnice to zimą w Polsce praktycznie wcale nie noszę, inaczej w Hiszpani, tam zdecydowanie częściej ją wkładam. No i nie lubię rajstop albo gołe ogi albo pończochy.

[diorek]

Ja nie wyobrażam sobie zycia bez spodni . Przesyłam Wam kilka zdjęć - moim zdaniem są one dowodem na to że kobieta w spodniach też może wyglądać atrakcyjnie i seksownie . Ja w ogóle nie lubię słowa ,, spódnica '' jakoś do mnie ten wyraz nie przemawia . A w wakacje nie wyorażam sobie zwiedzania świata w spódnicy czy sukience - tutaj górą są znowu dzinsy i krótkie dzinsowe spodenki . No chyba że mieszkamy w Hiszpani to rzeczywiście klimacik sprzyja i sukienkę mozna nosić jak najbardziej też wolę zdecydowanie na gołe opalone nóżki ale nie SPÓDNICĘ . SPODNIE GÓRĄ

[maja101]

Po prostu fantastycznie! Już nam dyktują co mamy jeść (zdrowo!), jak się ubierać (modnie!) a teraz jeszcze w co się ubierać (w spódnice!). Już widzę oczyma wyobraźni setki tysięcy Polek z posiniałymi z zimna nogami, chcące zadośćuczynić kolejnej propagandowej farsie.

Czy nie lepiej byłoby gdyby każdy indywidualnie włączył mózg i robił to co lubi?

[paula78]

witam
spodnica ?hmm fajne sprawa ale nie na codzien.
szczegolnie podczas jesienej pluchy czy zimy.
zawsze smieje sie z panenek które pomimo 10 ztopniowego mrozu biegaja po mieści w mini i kozaczkach na szpileczce.
a potem lekarz.
uwielbiam spodnie i nigdy sie nie rozstane z nimi.
najśmieszniejsze jest to ze wszytskie ciotki nakłaniaja mnie do ubierania córce (3latka)sukienek i spódniczek wszędzie.
ja nie wyobrażam sobie córki w piachu czy przedszkolu w sukience.
po pierwsze wygoda,swoboda i skromność.
pozdrawiam
paula (wiecznie w spodniach)

[diorek]

aha - jesienią i zimą - rzecz jasna na głowę nie upadłam - ale Babciuw. !!! co Ty się tak dziwisz ? W tym kraju mnie już NIC nie zadziwi - absolutnie NIC . Byc może zainicjują akcję - chodźmy wszyscy na golasa ? ale wtedy też się nie zdziwię .

[superka]

A ja tam mogłabym nosić spódnice, ale nie chce mi się chodzić w butach jakie do spódnicy trzeba założyć, a do spodni niekoniecznie...

[AgaZ]

Kto wymyśla takie bzdury? A może wróćmy do gorsetów?
Ja osobi¶cie bardzo lubię sukienki, spódnice, ale też nie wyobrażam sobie mojej garderoby bez spodni.
Osobiście nie przepadam na jeans'ami, ale mam w szafie eleganckie spodnie z materiałów grubszych, cieńszych... w zależności od pory roku.

Spódnice i sukienki wymuszają na mnie pewien sposób chodzenia, siadania - całej tej oprawy połaczonej z wysokimi butami, dodatkami... a nie zawsze mam chęć i możliwości odgrywać damę.

Więc NIECH ŻYJĄ SPODNIE I RÓWNOUPRAWNIENIE !!

Cmoczki

AgaZ

PS. tej wątek mi coś wywaliło, więc wklejam go ponownie

[teofano]

A ja lubię spódnice i sukienki. Nie twierdzę, że chodzę w nich nagminnie.Ale z doświadczenia wiem, że w nich i jesienią też da się chodzić. Nie mówie tu o mini cienkich rajstopkach i wysokich kozaczkach. Wystarczajaco mocno wyziębiłam sie w czasach licealnych Ale gruba, długa kieca z równie okazale grubymi rajstopami plus zimowe nie eleganckie, ale praktyczne obuwie. Na górę duuuuży zamaszysty sweterek plus ciepły zapach i mozna zdobywać okolice. Zaznaczam jednak, że wciagam ten zestwaik bo chcę, a nie, że ktos wpdł na kretyński pomysł dnia kiecek. Brrrrrr.

[asinka]

Oj, długa spódnica z wielgachnym swetrzyskiem, tego bym raczej nie przeżyła

[teofano]

Tia ja zawsze jak nie ludzie Ale w tak dziwnym i antykobiecym zestawieniu czuje sie bardzo dobrze. Jak dla mnie idealny zestaw na jesienny spacer.I jak wspomniałam wczesniej jakiś cieply zapach. Ostatnio meczę Krizię. Super. Latem nie bardzo dało się w nim chodzić. Bo jakoś tak przyciągał osy. opędzić się od nich nie mogłam. Cóż lubie taka "angielską" pogodę jaka panuje czasami jesienią. Nie wiem jakie sa tego przyczyny. Ale lubie z parasolką w łapie połazić po mieście i popatrzeć na zamglone uliczki.

[sarenka]

spodnie są taaakie wygodne. przyznaję, że spódnice noszę od okazji do okazji.. nie lubię pilnowania pończoch, żeby się nie podarły, wiatru hulającego po nogach , zaślinionych panów, którzy mierzą mnie od stóp do głów [a faceci już tak mają jak widzą spódnicę, nawet przy mojej ulubionej długości "tuż za kolanko . spodnie górą!

[asinka]

Pojęcia "kobiece" i "antykobiece" są względne, ważne, że ty się akurat w tym dobrze czujesz. Ja wiem, że nie mogłabym na siebie spojrzeć i czułabym się fatalnie.

[aferka]

A mój mąż woli mnie w spodniach niż w spódnicy. I potem są efekty - łażę po sklepach szukając spódnicy a wracam z kolejnymi spodniami ("bo w takim kolorze jeszcze nie masz" ).
Mam w swojej szafie więcej spodni niż spódnic i szczerze mówiąc dobrze mi z tym.

[magdziaS]

SPODNIE PONAD WSZYSTKO!!!
Nie wyobrażam sobie życia bez spodni szczegónie w ziemę lub na jesień. Chodzę również w spódnicach, ale są one dla mnie wyznacznikiem ,elegancji, jesli ktos lubi elegancję na codzień to proszę bardzo, ja w powszednie dni (że tak to nazwę ) cenię sobie przede wszystkim wygodę, dlatego w mojej szafie w wiekszosci panują spodnie od jeansów po te z materiału i na kańcik

3 X TAK dla spodni
Pozdoofki dla fanek spodni i spódnic

[sarenka]

magdziaS napisał(a):
>. Chodzę również w spódnicach, ale są one dla mnie wyznacznikiem ,elegancji, jesli ktos lubi elegancję na codzień to proszę bardzo, ja w powszednie dni (że tak to nazwę

a ja mam spódnicę z polaru z taaaką kieszenią na łapki z przodu i jest wybitnie nieelegancka . za to spodni eleganckich mam kilka par. beżowe błyszczące, w drobne paseczki, z mankietem czarne i w kancik . i śmieszne jest to, że swobodniej czuję się w eleganckich spodniach niż sporotowe spódnicy .

[elve]

BabciaWeatherwax napisał(a):
> Jesienią tego roku ruszy w mediach ogólnopolska akcja „Nośmy spódnice”. Ma ona za zadanie przekonać kobiety do kupowania i ubierania spódniczek i rajstop, w konkursach wśród czytelniczek pism kobiecych nagrodami będą właśnie pończochy. 30 października stanie się Dniem Spódnicy.

no lepiej nie mogli trafić - 30 października, w Polsce? w przeddzień dnia zmarłych, kiedy ZAWSZE jest zimno? właśnie - kto wymyśla takie bzdurne akcje? lobby przemysłu odziezowego?

>Wszystkie te działania mają zmienić upodobania kobiet.

jeszcze czego, nic tylko by manipulowali kobietami - jakby nie były dość zmanipulowane

> Spodnie powinny znów wrócić do mężczyzn.

to powiedział... no właśnie, kto to powiedział? powinny? co to za prawdy oświecone?
>
> Akcja będzie prowadzona jesienią, bo właśnie wtedy kobiety rezygnują ze spódnic na rzecz spodni.

i ten ktoś, kto to wymyślił chyba nie wpadł na to, dlaczego właśnie jesienią kobiety częściej noszą spodnie. bosz, co za idiotyzm.
>
> Co o tym myślicie? jesteście gotowe rozstać się ze spodniami jesienią i zimą?

nie nie nie
lubię jak mi ciepło, a ładnie - przy okazji. spodnie tez mogą być piękne, i przepraaszam za słowo - kobiece ( bowiem nie wierzę w to, że moją kobiecość definiuje mój ubiór).
pozdrav

[Twitty]

Podejrzana i śliska sprawa Podejrzana, bo może na tej całej śmiesznej akcji ktoś ma ochotę nieźle zarobić. Śliska dlatego, że prawdopodobnie żadna kobieta nie da się zapędzić w kozi róg...W sam raz na te nasze zimowe aury nadaje się hasło "SPÓDNICA FOREVER!"
Patrząc chociażby na wypowiedzi na tym forum, można dojść do wniosku, że to raczej nie przejdzie...
W lecie uwielbiam sukienki, na wiosnę zakładam spódniczki (oczywiście na przemian ze spodniami), natomiast jesień i zima to dla mnie czas "zaspodniania się" na amen I to w każdym możliwym kolorze Cóż to za wygoda! Aż strach pomyśleć, że mogłam urodzić się w czasach, kiedy to kobiety w portkach nie uświadczył

Pozdrawiam wszystkich, zwłaszcza miłośniczki dwóch nogawek

[BabciaWeatherwax]

Ivi napisał(a):
> Podejrzana i śliska sprawa

No dobzie, dobzie Słonka , nie dałyście sie nabrać To będzie akcja marketingowa producenta rajstop i pończoch

Ale nie wróżę im wielkiej skuteczności

[Szarada]

Tia... no pewnie. I co dalej ? Będzie akcja "Noście kobiety pończochy samonośne, bo to sexy, a nie te wstrętne aseksualne rajtki" ? Nie żartuję, znam facetów, którzy mają takie poglądy. Kobieta ma wyglądać niczym obiekt seksualny z wysokiej klasy filmu porno, albo jakby dopiero co wróciła z fety oscarowej. Bo jak nie, to niech sie nie zdziwi, jak on zwróci swoją uwagę w kierunku innego obiektu noszącego pończochy i łamiącego kostki w 20 cm. szpilach.

A gdzie tu wygoda i samopoczucie kobiet ? Niektóre się temu poddają, noszą mini w zimie, pończochy; buty na niebotycznych szpilach, byle tylko sprostać wyobrażeniom mężczyzn o nieskazitelnej, zawsze perfekcyjnej lali. Potem pojawiają się przyjemności typu zapalenie pęcherza moczowego, zapalenie przydatków oraz piękne żylaki na niegdyś kształtnych łydkach. Ale co tam...

Ależ się zacietrzewiłam Co do spódnic - w lecie noszę wyłącznie spódnice, na jesień i w zimie prawie wyłącznie spodnie. Słyszałam, że zapalenie pęcherza moczowego jest bardzo bolesne...

[julita104]

A ja sadze ze to zalezy od kobiety
Ja spodni nie lubie i prawie wcale ich nie nosze (zaspodniam sie tylko podczas zimowego pobytu w gorach)
Zapalenia pecherza nie mialam nigdy
Zima nosze cieplejsze rajstopy
i patrzec nie moge jak mlode dziewczyny caly rok non stop w spodniach biegaja
Kobiety - badzmy kobietami. ja kocham spodnice, sukienki, kosmetyki, dlugie wlosy, pomalowane dlugie paznokcie, sexowna bielizne i nawet ponczochy
I wcale sie nie czuje jak obiekt sexualny. Czuje sie kobieco i to jest tylko dla mnie (moje odczucia)
Kocham byc kobieta i wcale sie tego nie wstydze
ani tych ponczoch

[benny]

Heh, wygląd wyglądem, ale jako wizażanka niezmotoryzowana nie wyobrażam sobie wystawania na przystankach w grudniu z - za przeproszeniem - odmrożonym tyłkiem. Nie, nie i nie! Spodnie. Buty z których po spacerze nie trzeba wytrząsać paluszków. I czapka!

Ja z kolei nie mogę patrzeć na młode dziewczyny z fioletowymi uszami, no bo przecież czapka je oszpeci...


benny

PS Gdybym miała samochód, pewnie przeprosiłabym się ze spódnicami w zimie ale póki co - nie ma głupich!

[trojka]

Tak czułam, że to grubymi nićmi szyte, ja w spódnicę wskakuję może 2 albo 3 razy w roku na usilne i długie błagania mojego mężusia, nawet latem noszę tylko spodnie i spodenki.

Nienawidzę spódnic, fuj, ciągle się trzeba poprawiać czy tu albo tam coś się nie podwinęło, czy oczko nie poszło, i ciągle się walę obcasami w kostki, które mam potem niemiłosiernie poobijane i bolące.

SPODNIE GÓRĄ!

Tę akcję napewno wymyślili faceci bo to oni chcą byśmy chodziły w pończoszkach.
Mężu mój twierdzi, że nie powinien sie narodzić ten kto wymyślił rajstopki.A ja kocham rajstopki, bo lubię mieć ciepło w kufer.
PRECZ ZE SPÓDNICZKAMI!

[elve]

Julita104 napisał(a):

> Kobiety - badzmy kobietami. ja kocham spodnice, sukienki, kosmetyki, dlugie wlosy, pomalowane dlugie paznokcie, sexowna bielizne i nawet ponczochy

ale przecież nie to czyni nas kobietami. jak pomalujesz facetowi pazurki i ubierzesz go w spódnicę i pończochy, to będzie bardziej kobiecy? nawet kobiecie, która tego nie lubi, to nie pomoże stać się bardziej kobiecą, ale przeszkodzi

> I wcale sie nie czuje jak obiekt sexualny. Czuje sie kobieco i to jest tylko dla mnie (moje odczucia)

a niektóre kobiety czują się inaczej. czemu koniecznie trzeba robnić akcję "teraz wszystkie nosimy spódnice, inaczej nie będziemy kobiece"? co to za urniwałowka?

> Kocham byc kobieta i wcale sie tego nie wstydze
> ani tych ponczoch

a ja kocham być sobą i tez się tego nie wstydzę
w pończochach i bez

[dziewczyna]

Ja i spódnica w jesieni???? Kiepskiej marki kawał.

[julita104]

nie no nie to czyni nas kobietami.
Niemniej jednak sa pewne "przypadki'
Czyz ladnie wyglada kobitka zawsze bez cienia makijazu, obgryzione paznokcie, wlosy na zapalke i nigdy przenigdy spodnicy
pewno ze wazne aby czuc sie dobrze w swojej skorze, ale z kolei nie mozna zapominac ze kobietka sie jest i pietnowac koos ze che sobie nosic spodnice. jak ktos jest cieplokrwisty

[DominikaS]

Hehe, dopiero dorlam do tego watku i wlasnie mialam pytac czy to nie przypadkiem spadek sprzedazy rajstop taka akcje zapoczatkowal No coz, taka juz uroda mody - kobiety wybieraja to co wygodniejsze, a producenci rajstp powinni sie przebraznzowic bo czuje ze nic nie bedzie w stanie zastapic spodni. Chyba bardziej wyobrazam sobie sibie chodzaca po domu w gorsecie i spodniach niz bez gorsetu i w spodnicy))