Głosny seks :)

[spray]

Krzyczycie w łóżku jak wam dobrze, czy jesteście cicho?

Ja tam jestem bardzo głośna

[Ciri :)]

Zależy od nastroju Ale generalnie nie lubię być cicho, czasem są to subtelne jęki a czasem duuużo głośniejsze krzyki

[Nati02]

A ja tam grzecznie mrucze jak kotek

[Szczepcio]

Napisane przez Nati02

A ja tam grzecznie mrucze jak kotek

Ja też Ale czasami zaszaleje

Kiedyś mieszkałam z koleżanką, która przez te swoje krzyki obudziła mnie Naprawdę się darła, przez chwile myślałam, że coś jej się dzieje Głupio tak słuchać tego z boku

[kreciak]

Krzyczec aby sie drzec to chyba:p mi sie jeszcze nie zdarzylo ale badz co badz slychac czasami przychodza tez takie dni aby tylko pomruczec

[Knife_Girl]

Zawsze sobie troszkę pojęczę, pomruczę, powzdycham Jak nikogo nie ma w domku, pozwalam sobie na trochę więcej i wtedy bywa dosyć głośno

[Nati02]

Napisane przez Knife_Girl

Zawsze sobie troszkę pojęczę, pomruczę, powzdycham na wiejskie życie Jak nikogo nie ma w domku, pozwalam sobie na trochę więcej i wtedy bywa dosyć głośno

Mi sie jeszcze nie zdarzylo krzyczec ale moze w końcu nadejdzie ten dzien

[Little Angel]

Ja tez naleze raczej do tych cichych.Mrucze,czasem troche glosniej mrucze Moze to skutek dlugotrwalego uprawiana sexu z tesciami za sciana Od trzech lat sami mieszkamy,ale nawyki pozostaly

[mabell]

Troche pomrucze, powzdycham, pojecze, ale krzyczec to chyba jeszcze mi sie nie zdarzylo...
Wystarczy, ze robi to nasza sasiadka zza sciany, ta to sie drze jakby ja ktos ze skory obdzieral

[Ciri :)]

Napisane przez mabell

Troche pomrucze, powzdycham, pojecze, ale krzyczec to chyba jeszcze mi sie nie zdarzylo...
Wystarczy, ze robi to nasza sasiadka zza sciany, ta to sie drze jakby ja ktos ze skory obdzieral

Też kiedyś miałam taką sąsiadkę, coś strasznego....

[Knife_Girl]

Napisane przez Nati02

Mi sie jeszcze nie zdarzylo krzyczec ale moze w końcu nadejdzie ten dzien

Czasem staram się ograniczyć wrzaski Ale gdzie tam, często się nie mogę powstrzymać, a to przecież słychać - niesie się doskonale Cóż poradzić, jak mój ogier tak się rozszaleje

[Jadeitea]

No wiecie, a szacunek dla sąsiedzkich uszu? Deprawatorki jedne. Ja nie krzyczę, ale tak zupełnie cicho to nie jestem. Natomiast rozmawialiśmy kiedyś we troje - ja, mój chłopak i nasz kumpel. No i jakoś zeszło na odgłosy wydawane podczas uprawiania seksu, TŻ zaczął coś gadać o tych wydawanych przeze mnie (ale dostał po łbie), a wtedy kumpel ze zbolałą miną: "No ale ty i tak masz dobrze. A *** (ustawa o ochronie danych osobowych) w ogóle nie dyszy, nie jęczy, żadnego odgłosu nie wydaje... I skąd mam wiedzieć, że jej dobrze?"

Także dziewczyny - nie bójmy się decybeli!

[desti]

to zalezy od okolicznosci ... czasami mozna poszalec ... ale niestety mieszkanie z tesciami zmusza mnie do cichego mruczenia ...

[Blablak]

Wszystko zależy od miejsca itepe czasem trzeba cichutko bo np. rodzice są za ścianą

[andzya]

ja kiedyś wstydziłam się krzyczeć przy moim TŻ.Ale teraz już nie mam żadnych zachamowań.Najgorzej jest jak ktoś jest za ścianą,a ja nie moge się pochamować

[Nati02]

Napisane przez Jadeitea

No wiecie, a szacunek dla sąsiedzkich uszu? Deprawatorki jedne. Ja nie krzyczę, ale tak zupełnie cicho to nie jestem. Natomiast rozmawialiśmy kiedyś we troje - ja, mój chłopak i nasz kumpel. No i jakoś zeszło na odgłosy wydawane podczas uprawiania seksu, TŻ zaczął coś gadać o tych wydawanych przeze mnie (ale dostał po łbie), a wtedy kumpel ze zbolałą miną: "No ale ty i tak masz dobrze. A *** (ustawa o ochronie danych osobowych) w ogóle nie dyszy, nie jęczy, żadnego odgłosu nie wydaje... I skąd mam wiedzieć, że jej dobrze?"

Także dziewczyny - nie bójmy się decybeli!

Racja! Przynajmniej nasi TŻ wiedza kiedy nam dobrze

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez Ciri :)

Zależy od nastroju Ale generalnie nie lubię być cicho, czasem są to subtelne jęki a czasem duuużo głośniejsze krzyki

u mnie podobnie jak tylko okolicznsci sprzyjaja

[Jadeitea]

Napisane przez desti

to zalezy od okolicznosci ... czasami mozna poszalec ... ale niestety mieszkanie z tesciami zmusza mnie do cichego mruczenia ...

Jeśli mieszkanie z teściami przeszkadza, to można się raz przestać hamować i już cię wywalą na zbity pyszczek, przy odrobinie szczęścia razem z twoim TŻ-em i już możecie sobie szukać własnego kącika. OK, to był off, ale nie mogłam się powstrzymać i wyobraziłam sobie, co by było, gdybym ja mieszkała z rodzicami mojego chłopaka i tak im urozmaiciła życie...

[goga1001]

raczej głosno. Ja głosniej niż TŻ, dlatego zawsze trzyma mi usta
(ręką ).

[Jadeitea]

Napisane przez goga1001

raczej głosno. Ja głosniej niż TŻ, dlatego zawsze trzyma mi usta
(ręką ).

No pewnie, że ręką. Myślałaś, że będziemy miały jakieś skojarzenia? Aż tak zboczone nie jesteśmy. (Chyba...)

[a-sea-of-honey]

Moj TZ mowi, ze jak nikogo nie ma w domu, kiedy sie kochamy, to po prostu sie dre - ja nie wiem, bo nigdy tego tak glosno nie slysze Jak trzeba, to jestem ciszej, ale bardzo tego nie lubie. Za to moj TZ sie rozkrecil, bo kiedys to tez nawet dzwieku z siebie nie wydal, a teraz przynajmniej slysze, ze mu dobrze - w koncu przestalam myslec, ze jestem gorsza od niego w te klocki

[Wisienki]

Kiedy mi jest dobrze zawsze mrucze i jecze, porostu nie potrafię się powstrzymać (nawtet kiedy rodzice TŻta są za ścianą), mało tego niekiedy sama niezdaje sobie sprawy z tego, ze to robie. Kiedy siedzę cicho to oczywisty znak ze zabawa mnie nie kręci, albo poprostu zaczyna mi się nudzić. Jeśli chodzi o krzyk - oooojjjjjjjjj chciałabym, żeby kiedyś było mi aż tak dobrze..... bym miała ochotę to robić - wtedy napewno bym się nie powstrzymywała ani przez chwilkę.

[spray]

teraz mi się przypomniało jak do mojej przyjaciólki przyjechał TŻ. Oczywiście cały dzień nie wychodzili z łóżka. W końcu z sypialni wywabił ją dzwonek do drzwi, poszła, otworzyła, okazało się, że to sąsiadka zza ściany. Upraszała o bycie odrobinę ciszej

[Nati02]

Napisane przez spray

teraz mi się przypomniało jak do mojej przyjaciólki przyjechał TŻ. Oczywiście cały dzień nie wychodzili z łóżka. W końcu z sypialni wywabił ją dzwonek do drzwi, poszła, otworzyła, okazało się, że to sąsiadka zza ściany. Upraszała o bycie odrobinę ciszej

[olunias]

jestem głośna..oj bardzo głośna...na szczęście mieszkam sama więc możemy poszaleć i nie musimy się z niczym ograniczać.... czasmi się zdarzało że musiałam się ograniczać ale wierzcie mi że wtedy sie po prostu mniej czuje(ja przynajmiej jakoś tam mam)Albo idę na całość, albo jakoś nie tak...

[amber2046]

Jak zobaczyłam tytuł wątku to przed oczami staneła mi moja sąsiadka, która mieszkała piętro niżej Imię jej męża zostalo wykrzyczane przez nią już pierwszej nocy po przeprowadzce. Ponieważ jej mąż nie krzyczał nie mam pojęcia jak ta pani sie nazywała Na początku to mnie bawiło, ale z czasem stało się uciążliwym sąsiedztwem. Słuchanie co noc krzyków jest denerwujące, a jakoś nie potrafiłam się przemuc i zwrócić jej uwagę. Zresztą dziwnie się czułam także podczas wizyt moich znajomych gdy musialam tłumaczyć im kto wydaje z siebie takie przeciągłe okrzyki i jęki. Naszczęście po urodzeniu drugiego dziecka stwierdziła, że mieszkanie jest dla nich zaciasne i zamieniła sie ze swoją babcią na lokum.
Babcia jest super wogóle nie krzyczy

[Jadeitea]

To mnie się przypomniała przygoda koleżanki w Petersburgu czy gdzieś indziej w Rosji. No więc ona sobie stoi z koleżanką z wycieczki w kolejce do toalety damskiej, druga jest właśnie w toalecie. A tu z drugiej kabiny wychodzą kobieta i mężczyzna, lekko zawstydzeni i znikają w wyjściu. W końcu koleżanka też wychodzi i one dwie jej mówią:
-Ty wiesz co? Z tej kabiny obok ciebie wyszła babka z facetem!
Na to ona zamyśla się i mówi:
-A tak mi się coś wydawało, że słyszałam przez ścianę: "Ach, Sierioża, Sierioża!"

[paulakrk]

Napisane przez Jadeitea

-A tak mi się coś wydawało, że słyszałam przez ścianę: "Ach, Sierioża, Sierioża!"

Kultowy tekst !!!!!!!!!!!


Booski !!!!! Przy najbliższej okazji go wyprobuje !!!!!!!!

[natee]

Napisane przez goga1001

raczej głosno. Ja głosniej niż TŻ, dlatego zawsze trzyma mi usta
(ręką ).

ja podobnie

[Sanderek]

Napisane przez Jadeitea

-A tak mi się coś wydawało, że słyszałam przez ścianę: "Ach, Sierioża, Sierioża!"

Heh niezły tekst