Facet po 5 latach związku zmienił się - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-03-28, 17:28   #1
slonecko
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 87

Facet po 5 latach związku zmienił się


Drogie wizażystki doradźcie mi, ale najpierw opisze swoja sytuację.

Jestem z facetem prawie 5 lat ( w czerwcu minie). Między nami różnie bywało raz dobrze raz źle. Było pięknie kiedy razem studiowaliśmy. Wtedy też widywaliśmy się codziennie. Gdy ukończyliśmy studia. byliśmy 2 lata w związku, więc oboje zdecydowaliśmy się, że przetrwamy. Bo nasz odległość jest niewielka. Wszystko było cudnie. On poszedł na staż ja poszłam na magisterskie studia.

Po stażu zrobił sobie chwile wytchnienia (koło miesiąca) i zaczął szukać pracy bez skutku. Wkoncu poddał sie i siedział w domu.
Mi się udało ukończyć teraz studia magisterskie całe dnie spędzam na nauce. Bo niestety na studiach uczą teorii a praktyki niestety mało.
Każdy swój czas poświęcam aby czegoś nauczyć się by kimś być w przyszłości.

On natomiast siedzi w domu i obwinia się za wszystko. Że nic mu nie idzie tak jak powinno. Stale porażki ponosi. Powiedziałam mu żeby poszedł na jakiś kurs, albo podszkolił się. A on do mnie nie chce mi się, nie jestem w niczym dobry. Nie będę się uczyć i koniec.

Oznajmił mi też że w mieście ma jeszcze jeden zakład pracy ale tam za nic na świecie nie złoży podania a czemu - dlatego że tam śmierdzi i nie będzie robić w śmierdzącym miejscu bo nie wyrobi - (produkują tam paszy dla zwierząt). A ja do niego mówie a jesli tylko tam bys prace znalazł on na to ja zrezygnują.m Nigdy nie będę tam pracować.
I siedzi tak w domu i myśli co tu zrobić jak pracować ;////

2 sprawa
Powiedział mi abym o dzieciach przez 5 lat zapomniała. Nie ma pracy mieszkania i nie będzie tez dzieci (może nawet wogóle jak nie będzie czczego życ). Sexu od tej pory wogóle nie będzie. Żeby wpadki nie było.

Wypomina mi na każdym kroku że skończyłam studia i powinnam pracować już. Wypomniałam mu tez co robił przez te 0,5 roku a ten nie bierz ze mnie przykładu. Idz pracować, jeśli chcesz miec rodzinę.

Prawie w dzień mamy takie kłótnie, a wszystko przez to że nie może znaleźć roboty. Stał się strasznie wybredny. Chciałby zarabiać kokosy. Ponosi porażki i wszyscy sa winni wokół, a on poszkodowany, biedny. Powiedział, ze całe jego życie to wielka jedna klęska. Ale niestety siedząc w domu nic on nie zrobi. I tego nie potrafi zrozumieć (chce dla niego dobrze tłumaczę mu żeby zaczął się uczyć, podnosić swoje kwalifikacje- on nie chce- on nie potrafi a na koniec mu się nie chce, angielski mu sie nie przyda itp). Już nie mam na niego sił.

Nie potrafi nic w swoim kierunku zrobić, snuje nierealne plany. Wyjechać do innego miasta - hmm tylko o tym wspomina nic po zatem.
Przez te 0.5 roku stał się okropny. Choć jak jesteśmy razem jest super, nie kłócimy sie prawie. A tylko te kłótnie są przez skype czy telefon.
Kiedyś był innym człowiekiem. Myślał inaczej o przyszłości, snuł ładne plany a teraz nie. Nie poznaje juz go ;/
Zaczynam sie powoli odsuwać od niego. Zaczyna mi to wszystko przeszkadzać. Bo tylko gada ble ble a nie robi nic w kierunku by miec dobrze w życiu.

Uważa że na kredyt nas nie będzie stać, zamieszkać razem też nie. On u mnie mieszkać nie będzie, ja u niego tez (jego matka okropna jest).
Powiedział, że najwyżej będziemy spotykać się jak do tej pory przez całe życie (bez ślubu bez zobowiązań). Jak nie będzie kasy by zamieszkać razem.


Ostatnio moja kupela powiedziała mi - jako Twoja dobra koleżanka powiem tak: jeśli spotkasz na swojej drodze faceta lepszego niż on nie zastanawiaj się - bądź z nim, a tego swojego rzuć. bo z nim czeka cię ciężkie życie. Podszkol sie w swoim zawodzie i wyjeżdżaj w większym mieście masz szansę na dobra pracę tak jak ja i na znalezienie miłości ;]
slonecko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-28, 17:32   #2
Aggie125
Zakorzenienie
 
Avatar Aggie125
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 348
GG do Aggie125
Dot.: Facet po 5 latach związku zmienił się

Facet najwyraxniej podlamał się, że oferty pracy nie sypią się jak z rękawa. No cóż. Na tym polega doroslośc, aby wiedziec, jak wygląda życie i aby nie poddawac się, tylko próbować radzic sobie z problemami. Gorzej, że facet wyladowuje swoje frustracje na Tobie.

Nie pozwalaj mu na to. Jakim prawem stawia Ci warunki, że seksu zero, aby wpadki nie bylo? To kiedy Ty sie na ten seks doczekasz? Jak facet znajdzie pracę swoich marzeń? Ja nie wiem, czy jakakolwiek praca okaże sie jego godna... po komuś z takim podejściem nikt nie zaproponuje świetnej pracy i super warunkow.

Postaw mu się. Jeśli chce być z Tobą, niech ruszy cztery litery z kanapy i zacznie działać. Albo Ty zacznij działac, ale już bez niego.
__________________

Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655
Aggie125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-28, 17:40   #3
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Facet po 5 latach związku zmienił się

Cytat:
Napisane przez slonecko Pokaż wiadomość
Drogie wizażystki doradźcie mi, ale najpierw opisze swoja sytuację.

Jestem z facetem prawie 5 lat ( w czerwcu minie). Między nami różnie bywało raz dobrze raz źle. Było pięknie kiedy razem studiowaliśmy. Wtedy też widywaliśmy się codziennie. Gdy ukończyliśmy studia. byliśmy 2 lata w związku, więc oboje zdecydowaliśmy się, że przetrwamy. Bo nasz odległość jest niewielka. Wszystko było cudnie. On poszedł na staż ja poszłam na magisterskie studia.

Po stażu zrobił sobie chwile wytchnienia (koło miesiąca) i zaczął szukać pracy bez skutku. Wkoncu poddał sie i siedział w domu.
Mi się udało ukończyć teraz studia magisterskie całe dnie spędzam na nauce. Bo niestety na studiach uczą teorii a praktyki niestety mało.
Każdy swój czas poświęcam aby czegoś nauczyć się by kimś być w przyszłości.

On natomiast siedzi w domu i obwinia się za wszystko. Że nic mu nie idzie tak jak powinno. Stale porażki ponosi. Powiedziałam mu żeby poszedł na jakiś kurs, albo podszkolił się. A on do mnie nie chce mi się, nie jestem w niczym dobry. Nie będę się uczyć i koniec.

Oznajmił mi też że w mieście ma jeszcze jeden zakład pracy ale tam za nic na świecie nie złoży podania a czemu - dlatego że tam śmierdzi i nie będzie robić w śmierdzącym miejscu bo nie wyrobi - (produkują tam paszy dla zwierząt). A ja do niego mówie a jesli tylko tam bys prace znalazł on na to ja zrezygnują.m Nigdy nie będę tam pracować.
I siedzi tak w domu i myśli co tu zrobić jak pracować ;////

2 sprawa
Powiedział mi abym o dzieciach przez 5 lat zapomniała. Nie ma pracy mieszkania i nie będzie tez dzieci (może nawet wogóle jak nie będzie czczego życ). Sexu od tej pory wogóle nie będzie. Żeby wpadki nie było.

Wypomina mi na każdym kroku że skończyłam studia i powinnam pracować już. Wypomniałam mu tez co robił przez te 0,5 roku a ten nie bierz ze mnie przykładu. Idz pracować, jeśli chcesz miec rodzinę.

Prawie w dzień mamy takie kłótnie, a wszystko przez to że nie może znaleźć roboty. Stał się strasznie wybredny. Chciałby zarabiać kokosy. Ponosi porażki i wszyscy sa winni wokół, a on poszkodowany, biedny. Powiedział, ze całe jego życie to wielka jedna klęska. Ale niestety siedząc w domu nic on nie zrobi. I tego nie potrafi zrozumieć (chce dla niego dobrze tłumaczę mu żeby zaczął się uczyć, podnosić swoje kwalifikacje- on nie chce- on nie potrafi a na koniec mu się nie chce, angielski mu sie nie przyda itp). Już nie mam na niego sił.

Nie potrafi nic w swoim kierunku zrobić, snuje nierealne plany. Wyjechać do innego miasta - hmm tylko o tym wspomina nic po zatem.
Przez te 0.5 roku stał się okropny. Choć jak jesteśmy razem jest super, nie kłócimy sie prawie. A tylko te kłótnie są przez skype czy telefon.
Kiedyś był innym człowiekiem. Myślał inaczej o przyszłości, snuł ładne plany a teraz nie. Nie poznaje juz go ;/
Zaczynam sie powoli odsuwać od niego. Zaczyna mi to wszystko przeszkadzać. Bo tylko gada ble ble a nie robi nic w kierunku by miec dobrze w życiu.

Uważa że na kredyt nas nie będzie stać, zamieszkać razem też nie. On u mnie mieszkać nie będzie, ja u niego tez (jego matka okropna jest).
Powiedział, że najwyżej będziemy spotykać się jak do tej pory przez całe życie (bez ślubu bez zobowiązań). Jak nie będzie kasy by zamieszkać razem.

Ostatnio moja kupela powiedziała mi - jako Twoja dobra koleżanka powiem tak: jeśli spotkasz na swojej drodze faceta lepszego niż on nie zastanawiaj się - bądź z nim, a tego swojego rzuć. bo z nim czeka cię ciężkie życie. Podszkol sie w swoim zawodzie i wyjeżdżaj w większym mieście masz szansę na dobra pracę tak jak ja i na znalezienie miłości ;]
Zgadzam się z Twoją kumpelą. Tylko nie czekaj aż tak długo: przemyśl zakończenie tego teraz. Może facet się w tym momencie otrząśnie i zmobilizuje. Wydaje mi się, że koleś tak się pogubił, że znajduje sobie wygodne wytłumaczenie na wszystko, a z Ciebie chce zrobić dochodzącą panienkę. Po prostu wyszła z niego w momencie próby - koniec studenckiego życia, szukanie pracy, wejście w dorosłość - cała niedojrzałość, która na pewno gdzieś tam w nim siedziała. Zmarnujesz kilka ładnych lat życia na próbę zmieniania go, wspierania etc. A prawda jest taka, że jak chce się ruszyć 4 litery, to się je w końcu rusza. Wiem, bo sama przez jakieś 2 lata po skończeniu studiów nie miałam pracy (a przynajmniej nie zarobkowej, zajmowałam się domem), ale zmobilizowałam się SAMA, poszłam na kilka kursów z PUP i mam pracę. Jeśli on sobie nie chce pomóc, to nie pomożesz mu. Rozstanie się nie jest najczęściej dobrym pomysłem, ale w tym przypadku doradzałabym terapię szokową właśnie w tej formie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-28, 17:50   #4
mOna01
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 6 108
Dot.: Facet po 5 latach związku zmienił się

Bez sensu to wszystko... Jemu się po prostu nie chce iść do pracy, bo żadna nie jest jego godna. Najchętniej to by chyba siedział w domu i za samo jestestwo powinien dostawać 20tys na? Kurczę, beznadziejny typ faceta... Taki mężczyzna to żaden mężczyzna. Powinien stawać na rzęsach żeby jakoś ułożyć sobie życie, znaleźć pracę, zarabiać, zapewnić Wam jakąś przyszłość. Mam wrażenie, że Ty skończyłaś lepszy kierunek niż on, i jemu wydawało się cały czas że to Ty będziesz zarabiać na Was. A po pół roku nadal nie masz pracy, więc jego plan trochę nie wypalił. Ale to tylko takie domysły, mogę się mylić.
Ja na Twoim miejscu odeszłabym od niego... Nie masz żadnej gwarancji, że znajdzie pracę godną siebie, że nawet jeśli znajdzie to zechce dziecka /bo te wymówki z pracą to prawdopodobnie tylko wymówki/. Nie masz fajnych perspektyw na przyszłość - chcesz męczyć się z nieudacznikiem, który nie umie nic zrobić ze swoim życiem?
Zgadzam się z Doris - Twoja koleżanka ma 100% racji, znajdź kogoś lepszego dla siebie, ale od tego mężczyzny powinnaś odejść już teraz.
__________________

mOna01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-28, 18:14   #5
amonek2
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 168
Dot.: Facet po 5 latach związku zmienił się

Cytat:
Napisane przez slonecko Pokaż wiadomość
Drogie wizażystki doradźcie mi, ale najpierw opisze swoja sytuację.

Jestem z facetem prawie 5 lat ( w czerwcu minie). Między nami różnie bywało raz dobrze raz źle. Było pięknie kiedy razem studiowaliśmy. Wtedy też widywaliśmy się codziennie. Gdy ukończyliśmy studia. byliśmy 2 lata w związku, więc oboje zdecydowaliśmy się, że przetrwamy. Bo nasz odległość jest niewielka. Wszystko było cudnie. On poszedł na staż ja poszłam na magisterskie studia.

Po stażu zrobił sobie chwile wytchnienia (koło miesiąca) i zaczął szukać pracy bez skutku. Wkoncu poddał sie i siedział w domu.
Mi się udało ukończyć teraz studia magisterskie całe dnie spędzam na nauce. Bo niestety na studiach uczą teorii a praktyki niestety mało.
Każdy swój czas poświęcam aby czegoś nauczyć się by kimś być w przyszłości.

On natomiast siedzi w domu i obwinia się za wszystko. Że nic mu nie idzie tak jak powinno. Stale porażki ponosi. Powiedziałam mu żeby poszedł na jakiś kurs, albo podszkolił się. A on do mnie nie chce mi się, nie jestem w niczym dobry. Nie będę się uczyć i koniec.

Oznajmił mi też że w mieście ma jeszcze jeden zakład pracy ale tam za nic na świecie nie złoży podania a czemu - dlatego że tam śmierdzi i nie będzie robić w śmierdzącym miejscu bo nie wyrobi - (produkują tam paszy dla zwierząt). A ja do niego mówie a jesli tylko tam bys prace znalazł on na to ja zrezygnują.m Nigdy nie będę tam pracować.
I siedzi tak w domu i myśli co tu zrobić jak pracować ;////

2 sprawa
Powiedział mi abym o dzieciach przez 5 lat zapomniała. Nie ma pracy mieszkania i nie będzie tez dzieci (może nawet wogóle jak nie będzie czczego życ). Sexu od tej pory wogóle nie będzie. Żeby wpadki nie było.

Wypomina mi na każdym kroku że skończyłam studia i powinnam pracować już. Wypomniałam mu tez co robił przez te 0,5 roku a ten nie bierz ze mnie przykładu. Idz pracować, jeśli chcesz miec rodzinę.

Prawie w dzień mamy takie kłótnie, a wszystko przez to że nie może znaleźć roboty. Stał się strasznie wybredny. Chciałby zarabiać kokosy. Ponosi porażki i wszyscy sa winni wokół, a on poszkodowany, biedny. Powiedział, ze całe jego życie to wielka jedna klęska. Ale niestety siedząc w domu nic on nie zrobi. I tego nie potrafi zrozumieć (chce dla niego dobrze tłumaczę mu żeby zaczął się uczyć, podnosić swoje kwalifikacje- on nie chce- on nie potrafi a na koniec mu się nie chce, angielski mu sie nie przyda itp). Już nie mam na niego sił.

Nie potrafi nic w swoim kierunku zrobić, snuje nierealne plany. Wyjechać do innego miasta - hmm tylko o tym wspomina nic po zatem.
Przez te 0.5 roku stał się okropny. Choć jak jesteśmy razem jest super, nie kłócimy sie prawie. A tylko te kłótnie są przez skype czy telefon.
Kiedyś był innym człowiekiem. Myślał inaczej o przyszłości, snuł ładne plany a teraz nie. Nie poznaje juz go ;/
Zaczynam sie powoli odsuwać od niego. Zaczyna mi to wszystko przeszkadzać. Bo tylko gada ble ble a nie robi nic w kierunku by miec dobrze w życiu.

Uważa że na kredyt nas nie będzie stać, zamieszkać razem też nie. On u mnie mieszkać nie będzie, ja u niego tez (jego matka okropna jest).
Powiedział, że najwyżej będziemy spotykać się jak do tej pory przez całe życie (bez ślubu bez zobowiązań). Jak nie będzie kasy by zamieszkać razem.


Ostatnio moja kupela powiedziała mi - jako Twoja dobra koleżanka powiem tak: jeśli spotkasz na swojej drodze faceta lepszego niż on nie zastanawiaj się - bądź z nim, a tego swojego rzuć. bo z nim czeka cię ciężkie życie. Podszkol sie w swoim zawodzie i wyjeżdżaj w większym mieście masz szansę na dobra pracę tak jak ja i na znalezienie miłości ;]
Ja na twoim miejscu zaczęłabym go zachęcać i motywować do działania. Nie jest to łatwe ale da się. Musisz mu wytlumaczyć tak delikatnie że nie może się tak poddać bez walki, siedzenie w domu nic nie da, jedynie co to musi poszukać pracy chodźby w innym mieście. Przekaż mu też że boli cię ta cała sytuacja, i że się zmienił i że już nei możesz go poznać.. Nie możesz pozwolić sobie na zmarnowanie życia. jeśli on znów zacznie to zapytaj go czy cię kocha i czy byłby w stanie zrobić to tylko dla ciebie - zadbać o wasz związek i o pracę. zobaczysz co usłyszysz i wtedy poznasz odpowiedzieć czy warto dalej w to brnąć.. powodzenia..
amonek2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-28, 18:22   #6
slonecko
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 87
Dot.: Facet po 5 latach związku zmienił się

Cytat:
Napisane przez mOna01 Pokaż wiadomość
Mam wrażenie, że Ty skończyłaś lepszy kierunek niż on, i jemu wydawało się cały czas że to Ty będziesz zarabiać na Was. A po pół roku nadal nie masz pracy, więc jego plan trochę nie wypalił. Ale to tylko takie domysły, mogę się mylić.
Moja droga chyba troszeczkę źle przeczytałaś
On szukał pracy 0,5 roku (na początku, potem dał spokój bo stwierdził ze nic dla niego nie ma). Ja dalej studiowałam. Mamy ten sam kierunek studiów. Tylko, że on zakończył edukację na inżynierskim a ja poszłam dalej magisterkę robić.

Tyle tylko, że jego kierunek studiów już nie interesuje i nie chce nic w tym kierunku robić w przeciwieństwie do mnie. Teraz stwierdził, że by sobie na medycynę poszedł. On ma takie zapały kilka dni potem co innego wymyśla. Stale to nowe pomysły, których i tak nie spełnia.

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Cytat:
Napisane przez amonek2 Pokaż wiadomość
Ja na twoim miejscu zaczęłabym go zachęcać i motywować do działania. Nie jest to łatwe ale da się. Musisz mu wytlumaczyć tak delikatnie że nie może się tak poddać bez walki, siedzenie w domu nic nie da, jedynie co to musi poszukać pracy chodźby w innym mieście. Przekaż mu też że boli cię ta cała sytuacja, i że się zmienił i że już nei możesz go poznać.. Nie możesz pozwolić sobie na zmarnowanie życia. jeśli on znów zacznie to zapytaj go czy cię kocha i czy byłby w stanie zrobić to tylko dla ciebie - zadbać o wasz związek i o pracę. zobaczysz co usłyszysz i wtedy poznasz odpowiedzieć czy warto dalej w to brnąć.. powodzenia..
Ja go stale zachęcam juz nie jeden raz tak robiłam. Niby ok, ale potem to samo. Zdołowany jest, że nic nie idzie po jego myśli. A wszystko tak jak on chce powinno być. On nie może zrozumieć, że zawsze są w życiu pułapki nie zawsze układa sie tak jakby sie chciało.
Bardzo łatwo zniechęca się i poddaje. Szuka roboty tam gdzie wiadomo że go nie przyjmą. Ale on nie słucha mnie robi po swojemu.
On mówi, że mnie kocha, że stara sie ale mu nie wychodzi nic. Myślę że nie wyjedzie, bo za bardzo do matki przywiązany jest. Nie opuści jej bo sama jest (ojciec mu zmarł). Wygodnie mu przy niej jest. Jedzonko podstawione ma, ugotowane, kanapeczki zrobione, poprane czego więcej chcieć. Ze mną by tego nie miał.
slonecko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-28, 18:50   #7
kolezankaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 5 643
Send a message via Skype™ to kolezankaa
Dot.: Facet po 5 latach związku zmienił się

jest niedojrzały, poza tym cierpi jego męska duma, że Tobie się udaje a jemu nie (jest sam sobie winień)
kolezankaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-03-28, 18:52   #8
mOna01
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 6 108
Dot.: Facet po 5 latach związku zmienił się

Cytat:
Napisane przez slonecko Pokaż wiadomość
Moja droga chyba troszeczkę źle przeczytałaś
On szukał pracy 0,5 roku (na początku, potem dał spokój bo stwierdził ze nic dla niego nie ma). Ja dalej studiowałam. Mamy ten sam kierunek studiów. Tylko, że on zakończył edukację na inżynierskim a ja poszłam dalej magisterkę robić.

Tyle tylko, że jego kierunek studiów już nie interesuje i nie chce nic w tym kierunku robić w przeciwieństwie do mnie. Teraz stwierdził, że by sobie na medycynę poszedł. On ma takie zapały kilka dni potem co innego wymyśla. Stale to nowe pomysły, których i tak nie spełnia.
Aaa faktycznie źle doczytałam No cóż, on musi się zmobilizować, tylko czy potrafi... Jeśli zależy Ci na tym związku, możesz próbować reanimować zapał TŻta, ale będzie to wymagało od Ciebie dużo wysiłku. Może on tak już ma, że za co się nie weźmie to porzuca, ten tzw "słomiany zapał". Nie wiem, czy takie nastawienie da się zmienić. Z żalem patrzę na kobiety, które całe życie męczą się u boku nierobów, muszą pracować na siebie, męża, i jeszcze dzieci... Nie chciałabym tak skończyć i nikomu tego nie życzę. Dlatego tak krytycznie oceniam takich mężczyzn. Chcesz - próbuj, ale nie masz żadnej gwarancji że to się uda...
__________________

mOna01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-28, 19:04   #9
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Facet po 5 latach związku zmienił się

Taa, choćbym czytała o swoim bracie: najpierw jedna szkoła, potem studium, potem pomysł, że jednak chce być informatykiem, potem że pójdzie na medycynę. W żadnej pracy nie zagrzał miejsca: zawsze ludzie są głupi, albo słabo mu płacą, albo za daleki dojazd, albo za ciepło jest... Sorry, człowiek jak chce, to pracuje, na początku często nie tam gdzie sobie wymarzył, ale od tego jest właśnie zaczynanie "od zera". Nie bądź głupia, Twoje mobilizowanie go niewiele da, skoro jeszcze nic nie dało - a wręcz będzie coraz gorzej. Zaczniesz się nim opiekować, matkować "biedaczkowi", za kilka lat obudzisz się jako to, która pracuje, głaszcze po główce swojego dorosłego synusia nie potrafiącego się "odnaleźć". Życie to nie bajka - albo facet się budzi i autentycznie mobilizuje, albo sajonara. To nie Twoja wina, że on nie ma pracy i nagle mu się ze studiami odwidziało - to jego decyzje i życiowe wybory.

To on ma w sobie znaleźć chęć i wysiłek, nie Ty masz go szukać. Moja mama mobilizuje brata od lat - niewiele to daje, są krótkie zrywy, a potem jest jak zwykle. Partnerka to nie matka. Twoje proszenie go, głaskanie, użalanie się nad nim da taki skutek, jak dawanie niektórym bezrobotnym zasiłku - w końcu się do tego przyzwyczajają, uzależniają i nie podejmują żadnych działań, nastawiają się na branie.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2009-03-28 o 19:07
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-28, 20:25   #10
amonek2
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 168
Dot.: Facet po 5 latach związku zmienił się

Cytat:
Napisane przez slonecko;
Ja go stale zachęcam juz nie jeden raz tak robiłam. Niby ok, ale potem to samo. Zdołowany jest, że nic nie idzie po jego myśli. A wszystko tak jak on chce powinno być. On nie może zrozumieć, że zawsze są w życiu pułapki nie zawsze układa sie tak jakby sie chciało.
Bardzo łatwo zniechęca się i poddaje. Szuka roboty tam gdzie wiadomo że go nie przyjmą. Ale on nie słucha mnie robi po swojemu.
On mówi, że mnie kocha, że stara sie ale mu nie wychodzi nic. Myślę że nie wyjedzie, bo za bardzo do matki przywiązany jest. Nie opuści jej bo sama jest (ojciec mu zmarł). Wygodnie mu przy niej jest. Jedzonko podstawione ma, ugotowane, kanapeczki zrobione, poprane czego więcej chcieć. Ze mną by tego nie miał.
Z takiego "toksycznego" związku uciekaj jak najprędzej, może twoja koleżanka która ci radziła uciekać do innego miasta - szukać tam pracy i miłości miała rację, napewno cię dobrze zna i wydaje mi się że wie co dla ciebie najlepsze.. Ale decyzja należy do ciebie, ja bym "maminsynka" nie chciała, znam kilkanaście przypadków gdzie doszło do ślubu, a później po niecałym roku synek wracał do mamusi bo ona tak chciała, albo jemu było tęskno, lub takie sytuacje gdzie dziewczyny musiały się szybko ewakuować by nie zwariować...

Edytowane przez amonek2
Czas edycji: 2009-03-28 o 20:27
amonek2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-28, 21:22   #11
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Facet po 5 latach związku zmienił się

Toksyczny facet- to chyba najlepsze określenie. Nie trać na niego czasu. Niech szuka sam pracy. Nie pomagaj, bo nauczysz go, że zawsze wszystko za niego załatwisz.. Jest niedojrzały, niesamodzielny. Zachowuje sie jak dziecko, które nie dostało 5 w szkole... (ale ja chcę 5., bo Tomek ma, i Grzesiu... ja też chce- ch** z tym, że sie nie uczył, zeby tę 5. dostać). Z twoim TZtem jest podobnie. Nie walczy, tylko załamuje sie każdym niepowodzeniem.. do tego obwinia za wszystko Ciebie...
Z czego to wynika? z zazdrości... Chłopak robił te studia bo chcial ci dorównac... coś mi sie wydaje, ze on sie czuje głupitki przy tobie...i wciąż te poszukiwania... to ten kierunek, to tamten... Chciałby szpanować, a nikt go nie nauczył, że na pewne sprawy trzeba sobie w życiu zapracować. Wszystko na skróty... a tak sie nie da.
Postaw sprawe jasno... zakaz dotyczacy seksu to dla mnie w ogole już przesada. To powinien byc dla ciebie znak ostrzegawczy, że pora uciekać...
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-03-28, 23:00   #12
delfa1987
Raczkowanie
 
Avatar delfa1987
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 378
GG do delfa1987
Dot.: Facet po 5 latach związku zmienił się

A ja wychodzę z założenia że najpierw warto porozmawiać. Powiedz mu o swoich obawach.Powiedz , że TY mu chcesz pomóc ale on nie da sobie pomóc...ze też masz swoje problemy i nie odgrywasz się na nim.Zaproponuj , że pomożesz mu w czymś jeśli sam będzie tego chciał.I zaznacz,że dłużej tak być nie może bo Ty masz już dość,i jeśli nie chce Cię stracić to niech się zmieni....
__________________
...niestety mężczyźni są najsilniejszym narkotykiem, od którego jesteśmy uzależnione...
delfa1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-29, 06:15   #13
Masako
Rozeznanie
 
Avatar Masako
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z poddasza
Wiadomości: 675
Dot.: Facet po 5 latach związku zmienił się

Jak dla mnie to możliwości są dwie:
a) facet ma klasyczna depresje, ma co najmniej kilka objawow, nie wiem czy to sie uda, ale powinien pójśc do psychiatry, pobrac leki przez przez kilka miesięcy to wróci mu cheć do życia
b) jest skrajnie niedojrzały no a na to lekarstwa nie ma
__________________
26.04.2008- Nas Dwoje
31.03..2009-Nas Troje , Bartuś jest już z nami

Nie można zmienić kobiety. Można zmienić kobietę, ale to niczego nie zmienia.
Masako jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-29, 12:24   #14
Eva ID
ForceIsStrongInThisOne...
 
Avatar Eva ID
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: أبو ظبي
Wiadomości: 7 439
GG do Eva ID
Dot.: Facet po 5 latach związku zmienił się

Cytat:
Napisane przez slonecko Pokaż wiadomość
Drogie wizażystki doradźcie mi,
[...]
Ostatnio moja kupela powiedziała mi - jako Twoja dobra koleżanka powiem tak: jeśli spotkasz na swojej drodze faceta lepszego niż on nie zastanawiaj się - bądź z nim, a tego swojego rzuć. bo z nim czeka cię ciężkie życie. Podszkol sie w swoim zawodzie i wyjeżdżaj w większym mieście masz szansę na dobra pracę tak jak ja i na znalezienie miłości ;]

Zgadzam się z Twoją koleżanką, ale najpierw przeczytaj tą książkę i jeśli nadal zależeć Ci będzie na swoim chłopaku, daj mu ją potem do przeczytania.

Kiedyś komuś ta książka pomogła i to bardzo.

"Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi" - Dale Carnegie
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Jak-zdobyc-przyjaciol-i-zjednac-sobie-ludzi_Dale-Carnegie.jpg (32,8 KB, 7 załadowań)
__________________
Wealth, Income & Power

I`m Proud to Be a Christian - Jestem Dumna, że Jestem Chrześcijanką



55 kg
Eva ID jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-29, 17:06   #15
gosiak0071
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 176
Dot.: Facet po 5 latach związku zmienił się

Zastanów się czego TY oczekujesz od życia i od faceta? Czy na prawdę go kochasz i chcesz z nim spędzić resztę życia? Czy on ma być ojcem Twoich dzieci?
Jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości to czas na zmiany. Nie możesz czuć się winna za jego porażki. Nie możesz całe życie poświęcać się dla niego.
Jeżeli on nie chce nic w życiu osiągnąć, a jedynym jego celem jest życie przy mamusi, to podziękuj mu.
A z tym seksem to pojechał po bandzie... Tylko udowodnił swoją niedojrzałość....
Szczerze trzymam za Ciebie kciuki , bo też miałam ten problem, może tylko podobny, bo mój facet nie ma rodziny i może liczyć tylko na siebie - no i na mnie
gosiak0071 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-03-29, 19:57   #16
slonecko
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 87
Dot.: Facet po 5 latach związku zmienił się

Kocham go ale ............jest to małe ale, że mam dość ciągle powtarzać aby sie zmienił. Jak dostrzegłam, teraz jest całkowicie załamany. Tak jakby cały świat się zawalił u niego. Ze mną mniej niż zawsze rozmawia.
Śpi więcej niż zawsze po 12-14 godzin. Nic mu sie nie chce robić, siedzi, śpi albo gra w gry. Jutro obiecał, że pójdzie zanieść podanie do firmy. Ale nie wiem czy będzie mu sie chciało pójść.
Ja nie wiem czy wytrzymam dłużej tak (teraz to całkiem inny człowiek, 0 uśmiechu, 0 radości, tak jakby to brak człowieka).
Mnie to zaczyna irytować, wiele osób jest bez pracy i sobie radzi.
Moja kumpela przez 2 miechy jak była w Anglii i nie mogła pracy znaleźć to poszła na kurs językowy zaczęła sama doszkalać się w zawodzie. Efekt taki, że szybko pracę znalazła i do tej pory tam jest.

A mój nawet uczyć nie chce się. Miał problemy z ortografią, uczył sie 2 dni po czym zauważył że efektów nie ma i zrezygnował. A wiadomo , że 2 dni to za mało.

Już sama nie wiem co mam robić, jak tak dalej będzie to same kłótnie tylko będą miedzy nami. Do tego teraz rzadkie rozmowy, 0 spotkań bo kasy brak itp
slonecko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-10, 11:50   #17
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Facet po 5 latach związku zmienił się

Cytat:
Napisane przez slonecko Pokaż wiadomość
Moja droga chyba troszeczkę źle przeczytałaś
On szukał pracy 0,5 roku (na początku, potem dał spokój bo stwierdził ze nic dla niego nie ma). Ja dalej studiowałam. Mamy ten sam kierunek studiów. Tylko, że on zakończył edukację na inżynierskim a ja poszłam dalej magisterkę robić.

Tyle tylko, że jego kierunek studiów już nie interesuje i nie chce nic w tym kierunku robić w przeciwieństwie do mnie. Teraz stwierdził, że by sobie na medycynę poszedł. On ma takie zapały kilka dni potem co innego wymyśla. Stale to nowe pomysły, których i tak nie spełnia.

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------



Ja go stale zachęcam juz nie jeden raz tak robiłam. Niby ok, ale potem to samo. Zdołowany jest, że nic nie idzie po jego myśli. A wszystko tak jak on chce powinno być. On nie może zrozumieć, że zawsze są w życiu pułapki nie zawsze układa sie tak jakby sie chciało.
Bardzo łatwo zniechęca się i poddaje. Szuka roboty tam gdzie wiadomo że go nie przyjmą. Ale on nie słucha mnie robi po swojemu.
On mówi, że mnie kocha, że stara sie ale mu nie wychodzi nic. Myślę że nie wyjedzie, bo za bardzo do matki przywiązany jest. Nie opuści jej bo sama jest (ojciec mu zmarł). Wygodnie mu przy niej jest. Jedzonko podstawione ma, ugotowane, kanapeczki zrobione, poprane czego więcej chcieć. Ze mną by tego nie miał.
Straszny typ.... Wiesz co? Myślę, że gdyby Cię kochał i zależałoby mu na wspólnej przyszłości to by ruszył dupę i znalazł pracę. Ale jak sama mówisz, lepiej mu u mamusi. Ja proponuję tak jak dziewczyny, terapię szokową. Powiedz mu co czujesz, jakie masz oczekiwania co do przyszłości, jeśli się w nich rozmijacie no to... sama wiesz. Jeśli mu będzie zależalo to zrobi coś ze swoim życiem.
Rozumiem jak Ci musi być przykro i jak Cię muszą denrwować te jego narzekania...
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-10, 12:37   #18
Dosiak
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 543
Dot.: Facet po 5 latach związku zmienił się

Jakaś moda się ostatnio zrobiła na wyciąganie starych wątków. Po co odpowiadasz w temacie, skoro jest nieaktualny?
Dosiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-10, 13:27   #19
tofaniutka
Zadomowienie
 
Avatar tofaniutka
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 098
Dot.: Facet po 5 latach związku zmienił się

Twoja koleżanka ma rację. wcale Ci się nie dziwie, że masz go dość i że widzisz jego wady... Ja też bym nie wytrzymała. tego nie , tamtego nie... jak mu dogodzić? Seksu nie, rodziny nie, mieszkanie razem nie, praca nie, kursy nie, szkoła nie... Co za pesymista albo po prostu próżniak... "jak chcesz mieć rodzinę to pracuj" ??? chory człowiek... no przepraszam a on nie chce mieć rodziny???

Wiesz co ci powiem skoro już teraz masz problemy z nim to daj sobie z nim spokój... Przypuśćmy, że szczęście się do was uśmiechnie i załozycie rodzinę, będzie miał pracę, wy dziecko czy dzieci... A co jeśli on później starci pracę jeśli powtórzy się scenariusz? też będzie siedział i narzekał? a czy ty poradzisz sobie psychicznie z takim zrzędzącym facetem? Ja bym miała nerwicę...
tofaniutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-01-10, 13:42   #20
mOna01
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 6 108
Dot.: Facet po 5 latach związku zmienił się

Cytat:
Napisane przez tofaniutka Pokaż wiadomość
Twoja koleżanka ma rację. wcale Ci się nie dziwie, że masz go dość i że widzisz jego wady... Ja też bym nie wytrzymała. tego nie , tamtego nie... jak mu dogodzić? Seksu nie, rodziny nie, mieszkanie razem nie, praca nie, kursy nie, szkoła nie... Co za pesymista albo po prostu próżniak... "jak chcesz mieć rodzinę to pracuj" ??? chory człowiek... no przepraszam a on nie chce mieć rodziny???

Wiesz co ci powiem skoro już teraz masz problemy z nim to daj sobie z nim spokój... Przypuśćmy, że szczęście się do was uśmiechnie i załozycie rodzinę, będzie miał pracę, wy dziecko czy dzieci... A co jeśli on później starci pracę jeśli powtórzy się scenariusz? też będzie siedział i narzekał? a czy ty poradzisz sobie psychicznie z takim zrzędzącym facetem? Ja bym miała nerwicę...
Czy naprawdę tak ciężko jest spojrzeć na daty albo chociaż przeczytać jeden post wyżej?
__________________

mOna01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-11, 16:39   #21
tofaniutka
Zadomowienie
 
Avatar tofaniutka
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 098
Dot.: Facet po 5 latach związku zmienił się

Cytat:
Napisane przez mOna01 Pokaż wiadomość
Czy naprawdę tak ciężko jest spojrzeć na daty albo chociaż przeczytać jeden post wyżej?

to że wątek ma kilka miesięcy to znaczy że nie można sie na ten temat wypowiadać???
tofaniutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-11, 16:40   #22
mOna01
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 6 108
Dot.: Facet po 5 latach związku zmienił się

Cytat:
Napisane przez tofaniutka Pokaż wiadomość
to że wątek ma kilka miesięcy to znaczy że nie można sie na ten temat wypowiadać???
Wątek ma prawie rok, umarł śmiercią naturalną bo autorka ewidentnie już nie potrzebowała porad, po co jej po roku cokolwiek doradzać? Żeby sobie popisać tylko?
__________________

mOna01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-12, 18:50   #23
tofaniutka
Zadomowienie
 
Avatar tofaniutka
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 098
Dot.: Facet po 5 latach związku zmienił się

Cytat:
Napisane przez mOna01 Pokaż wiadomość
Wątek ma prawie rok, umarł śmiercią naturalną bo autorka ewidentnie już nie potrzebowała porad, po co jej po roku cokolwiek doradzać? Żeby sobie popisać tylko?

ale wątek nie jest zamknięty
tofaniutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-12, 23:54   #24
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Facet po 5 latach związku zmienił się

Cytat:
Napisane przez tofaniutka Pokaż wiadomość
ale wątek nie jest zamknięty
Fakt.
A ja na daty jakoś nigdy nie patrzę
Co prawda praktyka wskazuje na coś innego, ale być może jakaś dziewczyna kiedyś przeszuka forum i nie założy kolejnego wątku na ten sam/podobny temat
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-13, 09:54   #25
tofaniutka
Zadomowienie
 
Avatar tofaniutka
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 098
Dot.: Facet po 5 latach związku zmienił się

poza tym jest bardzo dużo wątków które mają nawet rok a do tej pory MOŻNA się wypowiadać na dany temat. Oczywiście dopóki ktoś nie zabroni ... Problem jak się ktoś wypowiada i problem jak ktoś założy podobny wątek. Nie rozumiem niektórych ludzi na tym forum.
tofaniutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-13, 12:33   #26
madmuazelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
Dot.: Facet po 5 latach związku zmienił się

Cytat:
Napisane przez mOna01 Pokaż wiadomość
Wątek ma prawie rok, umarł śmiercią naturalną bo autorka ewidentnie już nie potrzebowała porad, po co jej po roku cokolwiek doradzać? Żeby sobie popisać tylko?
Otóż to.Zgadzam się.


Cytat:
Napisane przez tofaniutka Pokaż wiadomość
poza tym jest bardzo dużo wątków które mają nawet rok a do tej pory MOŻNA się wypowiadać na dany temat. Oczywiście dopóki ktoś nie zabroni ... Problem jak się ktoś wypowiada i problem jak ktoś założy podobny wątek. Nie rozumiem niektórych ludzi na tym forum.
Przeczytaj jeszcze raz wypowiedz mOny. Moim zdaniem bez sensu jest odświeżac stare wątki,które owszem nie są zamknięte,ale odpowiadac autorce jakiegoś watku,w którym opisywała swój problem rok temu jest śmieszne i nie potrzebne.
madmuazelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:12.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.