Buteleczka i zapach, super duet czy zalecany rozwód?

[Estell]

Witam, nie przypominam sobie, żeby ten temat był poruszany.
Chodzi mi o dobór kształtu buteleczki, jej koloru, wykonania do zapachu.
Dla mnie na przykłąd taki idealny duet to Black Cashmere. Czarna buteleczka, minimalistyczny kształt, a w środku ciemny, mroczny, surowy zapach kadzidła. Kadzidła, które jest rozpalane na czarnych kamieniach.
Kolejny niezły duet to Dolce Vita. Buteleczka bogato "rzeźbiona", trochę taka kryształowa. No nic tylko zamknąć w niej słońce. Żadnego innego zapachu sobie w takiej buteleczce nie wyobrażam i żadna inna buteleczka do tego zapachu nie pasuje.
Dużo by tu można wymieniać. Świetnie dobrani są Dune z opakowaniem. Zapach pustyni w butelce jak ziarnko piasku.

A komplet do rozwodu to np. l'Idole Armaniego. Buteleczka super elegancka skrywa dość pospolity w moim odczuciu zapach. Z kolei Light Blue to zapach lata, a buteleczka tak prosta i kanciasta, że już chyba gorzej nie dało się dobrać całości.

Czy Drogie Wizażanki i Drodzy Wizażanie też mają takie odczucia i przemyślenia butelkowo zapachowe?

[LouLou25]

Mam sporo typow na super duet ale jeden jest wyjatkowy : Buduar
Natomiast najszpetniejszy duet doskonaly to Habanita, przeraza wszystkim - od korka po zapach

[Immaginary]

Gotycki flakon Black XS doskonale pasuje do równie mrocznej zawartości
Z kolei fenomenalna buteleczka "Rock'n Rose" Valentino, bardzo kontrastuje z banalnym jak na mój gust zapachem.

[Zuziunia]

Alien superduet
Innocent superduet
Cinema
DV mimo że mi się zapach totalnie nie podoba ale pasuje do butelki

Na nie
Addict powinien mieć inną butelkę
Code

[Maja102]

świetny wątek!
Moje typy pasujące do siebie:
- Angel i ta cudna, błękitna gwiazdka z nieba
- Ange ou Demon - choć różnie mówią, mi się bardzo podoba ta biała flaszka z czarnym rogiem
- Bulgari Black w kształcie opony
- chanelki - proste i eleganckie
- Be Delicoius - zapach jabłka skryty w jabłku
- Shalimar w starym opakowaniu - zwiastowało orientalne uniesienia
Na NIE:
- Agent Provocateur - to różowe jajko ma prowokować?
- Euphoria - po nowoczesnym kształcie flakonu spodziewałabym się czegoś bardziej nowoczesnego i odjechanego, a nie takiego słodkiego kwiatowca
- Midnight Poison - gorąca czerwień kojarzy mi się z czymś namiętnym, a perfumy pachną jak budyń
- Miracle - po "cudzie" oczekiwałam czegoś bardziej cudacznego
- I Love Love - buteleczka jak na mleko, a nie świeże cytruski

[studentkaAM]

Napisane przez Maja102

świetny wątek!
Moje typy pasujące do siebie:
- Angel i ta cudna, błękitna gwiazdka z nieba
- Ange ou Demon - choć różnie mówią, mi się bardzo podoba ta biała flaszka z czarnym rogiem
- Bulgari Black w kształcie opony
- chanelki - proste i eleganckie
- Be Delicoius - zapach jabłka skryty w jabłku
- Shalimar w starym opakowaniu - zwiastowało orientalne uniesienia
Na NIE:
- Agent Provocateur - to różowe jajko ma prowokować?
- Euphoria - po nowoczesnym kształcie flakonu spodziewałabym się czegoś bardziej nowoczesnego i odjechanego, a nie takiego słodkiego kwiatowca
- Midnight Poison - gorąca czerwień kojarzy mi się z czymś namiętnym, a perfumy pachną jak budyń
- Miracle - po "cudzie" oczekiwałam czegoś bardziej cudacznego
- I Love Love - buteleczka jak na mleko, a nie świeże cytruski

Yyy a nie chodziło ci o HP??? Bo raz, że MP nie sa czerwone, a dwa, że nie pachną jak budyń Taki mały ot

[piroksena]

Spostrzeżenia a propos Black Cashmere, Light Blue i Dolce Vita w dziesiątkę, popieram w całej rozciągłości

Moje typy na idealnie dobrane związki:
* Boudoir V. Westwood
* Miss Dior Cherie (EdP, 50 ml)
* Princess V. Wang
* Shalimar
* Angel

Całkowite nieporozumienie :
* Couture! Moschino (buteleczka urokliwa jak z obrazka, zapach jak z cmentarzyska... brrr)
* Halloween (butelka jakaś śmiesznie baniasta i z lekka lutensowa - coś w sobie ma, natomiast zapach jest tylko muchozolowaty i podły )
* Hot Couture EdP (piszę o nowej butelce) - paskudny flakon... brrr. Kompletnie nie a propos zapachu!
* Flowerbomb V&R - tyż zapach i flakon nie idą z sobą w parze (a szkoda!)
* Insolence Guerlain - krótko: nieporozumienie. Jakim prawem fiołek i to coś(??) tworzą całość?

Jeszcze mam uwagę co do wspomnianego Black XS Rabanne. Nie wiem, jak Wy je postrzegacie, ale dla mnie zarówno kiczowata butelka na pewno nie jest gothic jak i sam słodkawo-kwiatkowy zapach z pewnością nie jest mroczny.... W tym wypadku i to i to do siebie nawzajem pasuje w nie-byciu black

[Maja102]

Napisane przez studentkaAM

Yyy a nie chodziło ci o HP??? Bo raz, że MP nie sa czerwone, a dwa, że nie pachną jak budyń Taki mały ot

dziękuję za zwrócenie uwagi - oczywiście codziło mi o HYPNOTIC POISON
coś mi się pomięszało

[lalesia]

Najbardziej niedobrany duet - Elle YSL. Patrząc na flakonik nawet nie przyszło mi do głowy powąchać. Spodziewałam się landrynkowego, kolejnego owocowego, letniego słodziaka. Tymczasem jakież było moje zdziwienie, gdy na ciotce wywąchałam najpiękniejszy zapach, jaki było mi dane wąchać od dawien dawna i okazało się, że to właśnie Elle

Zgadzam się, że buteleczka Miss Dior Cherie bardzo pasuje do zawartości. Radosna, optymistyczna, z jajem, ale jednocześnie elegancka i niecodzienna - zupełnie jak sam zapach.

Flakoniki limitowanek Escady również doskonale odzwierciedlają radosne, banalne i przyjemne wnętrze. Tęcza na zewnątrz, tęcza wewnątrz

[siarka40]

fajny temat, do tej pory byl taki o porownaniu zapachu do nazwy, teraz to samo, ale z flakonem - fajne

Rush - prostokatne i toporne opakowanie, zapach iscie syntetyczny, taki plastik fantastik - wydawaloby sie w pierwszym momencie, ze nie mozna gorzej polaczyc, gdy tymczasem nie wyobrazam sobie obecnie lepszego zestawienia! dla mnie ta ascetycznosc flakonu idealnie pasuje do plastiku w srodku - i to, zdaje sie, nie tylko moje zdanie, czytalam gdzies juz o podobnych odczuciach innych.
i zeby nie bylo - lubie ten plastik

Flower by Kenzo - wysmukly flakon z maczkiem pasuje mi bardzo do zapachu. po prostu.

zgadzam sie z opiniami co do Dolce Vita.

nie zgadzam sie natomiast z Zuziunia odnosnie do Addicta - dla mnie polaczenie dobre - pudrowy, wieczorowy zapach ukryty w zgrabnym prostokacie z granatowego szkla (kolor iscie wieczorowy). myslac "pudrowy", widze od razu cukierki w ruloniku - a rulonik wlasnie przypomina mi butelka Addicta. no i na koncu w zlotym kolorze akcent - zwienczenie dziela

z kolei nie pasuje mi flakon Diamonds - zapach to fajne maliny, a flacha taka... meska

[Redhaired Witch]

W całej rozciągłości popieram piękne dobranie Black Cashmere, Bvlgari Black i Dolce Vita.

Na tak:
Encre Noire - zapach ciekawy a i flaszka niebanalna
Gucci PH - flakon przypominający szklankę whisky zapowiada wyrafinowany męski aromat. I co z tego, że używają go kobiety
Bois d'Ences Armani - boskie połączenie ascetycznego i eleganckiego flakonu z zapachem kościelnego kadzidła
Black XS - zgodzę się z Pirokseną - buteleczka w stylu gothic lolity i cukierkowy zapach
Feminite du Bois - zapach i flakon kojarzą mi się z błyszczącą kroplą bursztynu
Neonatura Cocon - zapach czekolady zamknięty w szklanym ziarenku kakao
Aromatics Elixir - i flakon i zapach równie mnie odrzucają
Angel TM - a tutaj oba równie zachwycają - Angel pomimo słodyczy jest zapachem zimnym i nieco niepokojącym - pasuje do kryształowej, niebieskiej gwiazdy
Chanele - subtelne, klasyczne flakony i takież perfumy
Ginestet Botrytis - miodzik pitny w pękatej buteleczce z listkiem winorośli, super

Na nie:
Tumulte PH - barokowy flakon zapowiada jakieś piżmowe, ciężkie cuda a zapach jest suchy i leśny
L Lolita Lempicka - buteleczka w kolorze morza zupełnie nie kojarzyła mi się z cytrynowo-waniliowymi ciasteczkami
Avignon i cała reszta incensów - kadzidła w formie dezodorantu, profanacja! :P
Belle de Minuit - pierniczki w kształcie kupy w koronie?! O niee...
Kropelki La Prairie (nie wiem jak to się pisze) - flakoniki boskie a zapachy przeciętnie owocowe
Nu EDP YSL - aromat lekko kadzidlany, przyprawowy a flakonik jak jakiś męski świeżak

Więcej by tego było ale wypadło mi z głowy.

[Murszafka]

NA TAK:
Angel, ale tylko w buteleczkach-gwiazdkach, ja mam taki wielki, obrzydliwy flachon...
Nina -radosne jabłuszko, radosny zapach
Kenzo Amour -flaszka początkowo kojarzyła mi się (mam pomarańczową) ze stylizowanym udkiem kurczaka, ale mi przeszło i uważam, że jest surowa, nowoczesna, a zapach w jej środku jest ciepły, jak to zapowiada kolor opakowania
Wish (klasyczny) -ciężka, elegancka buteleczka, ciężki, wciągający zapach

NA NIE:
Be Delicious -piękny flakonik, zapach
Royal Muska -no wszystko pięknie, elegancko, tylko po co te świecące dżety??
Acqua Fiorenina -zapach absolutnie urzekający, buteleczke -wieś tańczy i śpiewa, barokowy przepych, horror vacui jak nic ktoś tu miał...
Naturelle -dziewczęcy, radosny zapach w butelce na śmietanę

[Polly_]

Napisane przez Murszafka

NA TAK:

Kenzo Amour -flaszka początkowo kojarzyła mi się (mam pomarańczową) ze stylizowanym udkiem kurczaka, ale mi przeszło i uważam, że jest surowa, nowoczesna, a zapach w jej środku jest ciepły, jak to zapowiada kolor opakowania

[madziczka]

Tak na szybko:

Idealne dopasowanie flakonika i zawartości:

Black Cashmere, Boudoir, Madness (pikantno-leśno-różany zapach w czerowono-rubinowej kostce).

Nie wiem gdzie umieścić Stellę. Nie jestem na nie, ale patrząc na flakonik (prosty, szlifowany, cieniowany, ciemnofioletowy) a zawartość (przepiękna, krystaliczna róża), to nie wiem co myśleć tak do końca. Patrząc na samą butlę, w życiu nie powiedziałabym, że zawiera różane nuty. Spodziewałabym się czegoś cięższego, mhhhhhrocznego Choć.... lepiej tak, niż miałby to być jakiś głupi, infantylny, różowy flakonik z kokardkami


Na nie - klasyczna Organza. Flakon nawiązujący do kolumny w stylu jońskim (mam skojarzenie z czymś lekkim, strzelistym, powiewnym), a w środku.... kwiatowo-waniliowy killer. Ładny killer, ale killer Butelka moim zdaniem nijak ma się do zapachu.

[prowokatorka]

Na tak
Shalimar
Samasara
Miss dior cherie
Poison
Dune
Chanelki
Obsession
Addict
Organza
Anais Anais [Jaki zapach taki flakon]
Na nie
Eden
Chloe
Halloween
Opium [Taka klasyka w takim tandetnym opakowaniu]

[Kota]

Spójna z zapachem jest buteleczka 24Faubourg. Pasuje wszystko- kształt, porządny korek, "chuściane" wzory w szlel, kolor płynu. W ogóle Hermesy są dopasowane charakterem i buteleczką.
Na tak- są też dla mnie Etro. Bardzo lubię te buteleczki- z grubego, topornego szkła- jak kielichy karczmiaki, a nie jak perfumeryjno- biużuteryjne cacka. I same zapachy niezobowiązujące, bez zadęcia.

Na nie- Opium. Ta butelka to estetyczny skowyt. A zapach- kropla- to absolutna klasyczna poezja.

[Tsukichan]

Jednym z moich ubionych flakonów jest ten od John Galliano EDP. Z ciemnofioletowego szkła, fantazyjny, kryjący piękny, kadzidlany aromat.

Uwielbiam też flakon Palazzo Fendi w kształcie złotej kamienicy. A w środku- aromat arystokratycznego salonu, włoskiej wyperfumowanej damy idącej wzdłuż ulicy, tytoniowej róży, artystycznych kawiarenek.


Za to przecudny flakon Feerie zwiastował uniesienia dla nosa, jakis mistycyzm i zapach zaczarowanej krainy, a dostałam bukiecik kwiatów, do tego niezbyt oryginalny

[Immaginary]

Napisane przez piroksena

Jeszcze mam uwagę co do wspomnianego Black XS Rabanne. Nie wiem, jak Wy je postrzegacie, ale dla mnie zarówno kiczowata butelka na pewno nie jest gothic jak i sam słodkawo-kwiatkowy zapach z pewnością nie jest mroczny.... W tym wypadku i to i to do siebie nawzajem pasuje w nie-byciu black

Być może to rzecz gustu Ja sama wprawdzie nie ośmieliłabym się porównać Black XS do "mhrocznych otchłani piekieł", ale jednak uważam że zapach ma w sobie trupie nutki. Czarnej wdowy w długiej sukni w nim nie widzę, ale gotycką lolitę w gorsecie jak najbardziej
A w temacie buteleczki, to jak dla mnie gotyk sam w sobie lekko balansuje na granicy kiczu, dlatego flakon Black XS pasuje mi zarówno do lajtowo mrocznego zapachu, jak i do samej subkultury

[KomEwa]

BC - udana para. Zapach koresponduje w flakonem, w którym jest zamknięty (żeby nie rzec: zaklęty).
Tumulte damski - butelka zwiastuje coś niezwyczajnego i zapach to ziszczenie tej zapowiedzi, bo to rzadkie połączenie pączka z ziołami. W obu (butli i zapachu) jest coś...świetlistego.
Boucheron Jaipur i Jaipur Saphir - flakon pasujący do komnat Arabskiej Księżniczki i zapach upojny jak Noc (ta jedna, która jest siostrą tych baśniowych Tysiąca Nocy).
Midnight Rain - buteleczka to śliczna łezka i zapach to śliczna kompozycja. Jeśli chodzi o powietrze po burzy, to not really...
Organza klasyczna - jeśli odetniemy się od kolumnowych skojarzeń i puścimy wodze fantazji, czy raczej fantasy, to zapach - obcy, specyficzny, upojny, duszny i piękny wyda się nam nie z tego świata i tylko po takim zabiegu myślowym pięknie koresponduje z flakonem.
Miss Dior - flakon klasyczny i piękny. Rodem z lat 50-tych, czy 60-tych. Zapach kompletnie nie mój, ale muszę przyznać, że piękny. Jedyny szypr, który wydaje mi się pociągający.
Clinique Happy - prostota, dodatek żywego kolory (pomarańczowego), nic wysublimowanego. Zapach - podobnie. Jednak zarówno butelka, jak i zawartość mają niezaprzeczalny urok.
Alchimie - kształ kojarzy mi się z paczką suszonych fig lub z rozkrawaną pomarańczą. Kolorystyka złoto-miodowo-pomarańczowa. W środku skroplony złoty pył. Zawsze gdy noszę ten zapach mam przed "oczami duszy mojej" złoty pył. Tak było od samego początku i jest po dzień dzisiejszy. Flakon i zapach baśniowe, baśniowe, baśniowe....
Kenzo Flower - projekt doskonały. Flakon zjawiskowy, zapach wspaniały, choć nie dla każdego.
Hypnose Elixir - butelka wynurza się z niebytu, jak dumne Atlantis z oceanu. W środku płynna rozkosz.
Czarna Coco - elegancja, po trzykroć elegancja. Dotyczy to zarówno zapachu, jak i flakonu.
Smok - smocze oko, smocza łuska, prawdziwie smoczy zapach. Ach, ach.



Moschino I love love - zapach rześki, radosny, ale niepozbawiony szlachetności. Buteleczka szpetna. Rozumiem zamysł twórców, ale mnie po prostu nie smakuje i już.
LouLou - flakon niebieski/turkusowy do bólu, a powinien być szmaragdowy, jadowity, bo zawartość to skondensowany Off. Ostry, przeszywający jak pieszczota siekierą, zawsze mam to skojarzenie. Na samym końcu ujawnia się łagodna mleczna nuta, ale z tą nutą buteleczka też nie koresponduje.
24F - butelka piękna, zawartość to pewnie kawał dobrej perfumeryjnej roboty, którą doceniam jako wielbicielka perfum, ale do mnie ten zapach nie trafia. Wręcz odstręcza, z biegiem czasu coraz bardziej.