Toksyczna znajomość....

[NaStazJA]

Mam koleżankę, która zachowuje się jak jedynaczka w sensie, że wszystko musi być tak jak ona chce... Nie mam już do niej siły w każdym razie nie potrafię zakończyć jakoś tej znajomości ale ostatnio dobiła do meritum. Tu własnie dochodzę do sedna sprawy. Ostatnio tak wyszło, że odrodziły się stare znajomości, razem wyskakujemy gdzieś co tydzień na imprezy. W 1szą wspólną sobotę skoczyliśmy do bliskiego miasta do club'u, tam zapoznałam kogoś ale nie odnosiłam się z tym w stosunku do moich znajomych. Tak więc w kolejną sobotę, tj, tydzień temu wyskoczyliśmy już do Wrocka gdzie indziej, właśnie ta znajoma dzwoniła przez całe 3 dni wczesniej do wszystkich, że ona nie jedzie bo nie ma pieniędzy i takie tamale w końcu zdecydowała się, pojechać. Tylko tym razem ona kogoś tam zapoznała - także po tej imprezie, jedyne co dla niej istnieje to Wrocław... Inna opcja nie wchodzi w grę. Ciągle tylko gada o tej swojej znajomości(a mi to bokiem wychodzi) innego tematu dla niej nie ma. Dzowni do mnie, pisze sms'y na gg... A właśnie teraz nastąpiła taka sytacja, że mam mozliwość pojechać tam gdzie ja zapoznałam tego gościa,ogólnie to chcemy się spotkać. Tymbardziej, że ona sama powiedziała, że nigdzie nie jedzie bo ma szkołę w weekend i odpada, więc dla mnie to był na prawdę light - w końcu jakaś imprezka bez niej jednak moje plany stoją pod znakiem zapytania, bo ona stwierdziła, że jedzie i tylko i wyłącznie do Wroca, a niestety koledzy którzy mają samochód nie wiedzą jak postąpić... A ta kobieta działa mi komletnie na nerwy, bez przerwy marudzi a to coś ją boli, zawsze musi być w centrum zainteresowania:/ a tymbardziej teraz robi mi specjalnie na złość... Jednym słowem wampir energetyczny...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No i co my mamy na to powiedzieć?

[magica]

jakos nie wszystko z tego zrozumiałam, hmmmm...

[vogelek]

Czyżyśmy miały w znajmych tę samą rozpuszczonną pannę?! Tylko, że ona nikogo w wrocku nie poznała ale mimo to nadaje jakto tam spędziła lipiec i innych pierdołach.
Nie rozumiem za bardzo końcówki twojego postu... Rozumiem, że ona chce z Tobą jechac do wrocka. Ale co mają do tego koledzy, którzy mają samochód?

[lara]

A ja nie bardzo wiem, czemu musicie koniecznie jechać na te imprezę razem?... zwłaszcza skoro, jak widać, nie przepadasz za nią. Ona do Wrocławia, Ty do tego innego miasta. A znajomi którzy mają samochód sami zdecydują co wolą, chyba nie będziecie się kłócić o środek lokomocji?

[NaStazJA]

Troszku tu namieszałam z tą imprezą to tylko przykład, chodzi o to, że ja nie wiem jak mam się od niej uwolnić - powiedziałabym jej wprost, że poprostu dłużej nie chcę utrzymywać tej znajomości, bo popostu pobyt z nią doprowadza mnie do szału. Jednakże nie potrafię być hamska, a w tym przypadku chyba inaczej nie da rady. Staram się nie odzywać, nie odbierać jej tel. a ona dzowni i dzwoni, a jak już odbiorę tel. to okazuje się, że ona potrafi gadać o jednym - o kolesiu którego poznała na żekomej dyskotece już jej zwracałam na to kilka razy uwagę, ale do niej to nie dociera...Na dodatek nie ma dnia aby ciągle nie narzekała i marudziła(powiedzcie mi co faceci w takich dziewczynach widzą)
Drogie wizażanki, czy macie pomysł jak jej delikatnie dać do zrozumienia, że poporstu mam jej dosyć?

[201804200947]

No dobrze,ale dlaczego ta znajomość jest "toksyczna"?
NaStazJa,z tego co zrozumiałam,to Waszym problemem są jedynie imprezy-gdzie pójść itd,chłopaki..
Dobrze mi się wydaje?

[NaStazJA]

Napisane przez warszawianka

No dobrze,ale dlaczego ta znajomość jest "toksyczna"?
NaStazJa,z tego co zrozumiałam,to Waszym problemem są jedynie imprezy-gdzie pójść itd,chłopaki..
Dobrze mi się wydaje?

Imprezy to dodatkowy problem, to popostu typ kobiety, która musi mieć wszystko po swojej mysli, nie potrafi się dogadywać na żaden temat, a jesli nie jest tak jak ona chce to strzela ciągle fochy:/ jednym słowem musi być w centrum uwagi i powiem tylko tyle, że jest coraz gorzej... Dzwoniła chyba do mnie dzisiaj z 30 razy, wysłała kilka sms'ów i full wiadomości na gg... Nie wiem czy ona nie ma innych znajomych, którym może zawracać głowy...
Wiem wiem, pewnie dla Was to błaha sprawa, ale ona ostatnio doprowadza mnie do szału...

[lara]

Trochę ciężko jest mi to sobie wyobrazić, ale będę próbować Skoro tak się ciągle obraża, to nie wystarczy, jeśli ją z tymi jej fochami zostawisz? przykładowo: namawia Cię na coś, czego nie chcesz, Ty się sprzeciwiasz, ona się obraża, a Ty dalej stanowczo swoje, "nie jade na tę imprezę, nie mam ochoty", "nie mam dzisiaj czasu na pogaduszki", itd, itp... Wydaje mi się że jeśli nie będziesz reagować na gg, odbierać telefonów, odpisywać na smsy to jej się znudzi... piszę to jednak ze swojej perspektywy, bo sama nie znosze się komuś narzucać

[Wyrak]

Przepraszam, ale ja nie rozumiem problemu... ktos sie zachowuje dziwnie itd. = nie spotykaj sie z Toba osoba. DLaczego tak nie mozesz zrobic?

[NaStazJA]

Napisane przez Wyrak

Przepraszam, ale ja nie rozumiem problemu... ktos sie zachowuje dziwnie itd. = nie spotykaj sie z Toba osoba. DLaczego tak nie mozesz zrobic?

Wyobraź to sobie, że własnie tak robię, ale ona zawsze gdzieś się napatoczy albo bezprzerwy dzwoni, póki co niektórzy moji znajomi jeszcze z nią wytrzymują... Chyba nie pozostaje założyć mi blokady na nią, bo cokolwiek powiem to do niej nie dociera... Wydaje się błachy dla Was problem, dla mnie troszkę trudny do rozwiązania - przepraszam, że tak namieszałam

[Wyrak]

Napisane przez NaStazJA

Wyobraź to sobie, że własnie tak robię, ale ona zawsze gdzieś się napatoczy albo bezprzerwy dzwoni, póki co niektórzy moji znajomi jeszcze z nią wytrzymują... Chyba nie pozostaje założyć mi blokady na nią, bo cokolwiek powiem to do niej nie dociera... Wydaje się błachy dla Was problem, dla mnie troszkę trudny do rozwiązania - przepraszam, że tak namieszałam

Nie tyle ze blahy, ale:
- dzwoni - nie odbieraj
- spotykasz ja - nie chcesz z nia rozmawiac, to splawiaj