Historia - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-09-18, 18:50   #1
malcolm90
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 9

Historia


Witam wszystkie drogie Panie. Chciałbym prosić o poradę, zwierzyć się, albo po prostu to napisać.
Nazywam się XYZ, mam niecałe 18 lat, pomyślicie, szczeniak, tak zapewne jest, nie uważam się za kogoś kim nie jestem. Opowiem tu pewną historię, historię mojego związku.

Poszedłem do liceum, pierwsza klasa, nowi znajomi. Nie należe do ludzi którzy korzystają z życia, z używek czy innych przyjemności. Wszystkim powtarzałem że nie potrzebuję miłości, że w liceum nie chcę mieć żadnej dziewczyny.
Poznaliśmy się, chodziła do przeciwnej klasy, nie pamiętam kto pierwszy napisał, poświęcaliśmy sobie bardzo dużo czasu tj, na pisanie ze smsow, gg. W pewnym momencie napisała mi że "jestem słodki", do dzisiaj pamiętam tę wiadomość, mimo że mineło około dwóch lat. Od razu powiedziałem Jej jaki mam stosunek do związków.
Była bardzo dumną osobą a mimo to nie przestawała się o mnie starać, mimo iż nie było tego magicznego słowa "zostańmy parą" czuliśmy iż tak właśnie jest.
Miałem pewne opory, dowiedziałem się że miała wielu chłopaków przede mną, dziecięce miłości ale dla mnie coś to znaczyło, można powiedzieć że dla mnie Ona była pierwszą. Powiedziała, że kiedyś całowała się z chłopakiem bez miłości. W niechlubny sposób zdobyłem Jej archiwum gg, dowiedziałem się że mimo mnie pisze jeszcze z innymi chłopakami, ich też zapewnia o swoim uczuciu. Te rzeczy sprawiały że miałem wątpliwości, wyrzuciłem Jej to wszystko, ale nie potrafiłem zostawić. Przetrwaliśmy ten okres, było między Nami "fajnie", ale, to była jeszcze szczeniacka miłość, ukrywałem ją przed rodzicami, znajomymi. Było mi ciężko znieść myśl że miała przede mną innych, że pocałowała bez miłości.
W pewnym momencie, tj, po około 2-3 miesiącach razem, przyszły wątpliwości, chciałem Ją zostawić, ale nie potrafiłem. Płakałem gdy myślałem że to ją pocałowałem jako pierwszą, że to z Nią przeżyłem pierwsze intymne chwile, płakałem gdy myślałem o tym co było i co jeszcze pięknego mogłoby między Nami być. Wkońu Ją zostawiłem, przyszło mi to z wielkim trudem, uspokoiłem się.
Skończył się rok szkolny, zaczęły wakacje, prawie nie pisaliśmy w tym okresie, zaczeliśmy w wakacje, nieśmiało, powoli. Pod koniec coś się popsuło. We wrześniu, można powiedzieć że się nie odzywaliśmy, zobaczyłem Ją pod szkołą z chłopakiem, jak się żegna, mimo iż nie była moja nie mogłem tego znieść.
Ona również, napisała 20 września 2007 roku, powiedziała że próbowała zapomnieć ale nie potrafii, że tylko ze mną wyobraża sobie swoje życie. Ciężko mi było znieść myśli że miała innego ale poradziłem sobie, od października tworzyliśmy naprawdę piękny związek. Wiedzieli znajomi, rodzice. Była u mnie prawie każdego dnia gdy leżałem w szpitalu. Nie wiem czy miałyście/mieliście coś takiego, ale ja byłem bardziej pewny Jej miłości do mnie niż swojego uczucia do Niej. Czas mijał beztrosko, było Nam naprawdę ze sobą dobrze. Nie chodziliśmy na imprezy, prócz półmetka. Ani ja, ani Ona, twierdziliśmy że jak zaczniemy się bawić to tylko oboje.
Czasami zaczynałem rozmowę, że to może się kiedyś skończyć, ale Ona nie dopuszczała nawet takiej myśli. Niczego w życiu nie byłem tak pewien jak Jej miłości. Namówiła mnie na wycieczkę, w góry, przeżyliśmy tam wiele miłych chwil. Poważnie myśleliśmy o przyszłości, Ja chciałem by była moją pierwszą i ostatnią dziewczyną, Ona chciała zostać moją żoną, zamieszkać razem. Każdego dnia spotykać się, gdy pójdziemy na studia.
Zaczęły się wakacje, spotykaliśmy się czasami, jeździliśmy rowerami. Pojechałem do pracy, do Warszawy. W pewnym momencie, zadzwoniłem i powiedziałem A***, nie czuję że mnie kochasz, pokaż mi to. Mimo tylu kilometrów, czułem że dzieje się coś niedobrego. Mieliśmy zaplanowane spotkanie na piątek, pojechałem do Niej w czwartek bez uprzedzenia, była zła że to zrobiłem. Przez kilka godzin próbowałem wyciągnąć z Niej o co chodzi. Płakała, przytulała się, wkońcu powiedziała. Że była kilka razy na imprezie, nic mi o tym nie mówiąc, że chce się teraz bawić, chodzić na imprezy. Powiedziała że boi się, że za jakiś czas może nie mieć pewności że mnie kocha. Nie potrafiłem tego pojąć, wcześniej była taka pewna, nie potrzebowałą zabawy a teraz... Spotkaliśmy się następnego dnia. Na koniec powidziałem, A***, jak wsiądziesz do tego busa, Nasz związek jest skończony, nie potrafie dłużej czekać. Stanęła w kolejce, gdy przyszła Jej kolej, obejrzała się i przybiegła do mnie, strasznie się rozpłakała mówiąc, "przytul mnie". Dziwnie to zabrzmi, ale był to dla mnie najpiękniejszy moment w życiu, dał mi pewność że będzie dobrze.
Ale kolejne dni przynosiły rozczarownie, zacząłem stawiać Jej ultimatum, że albo ja albo znajomi. Powiedziała że będzie się starać by było dobrze. Kilka razy groziłem Jej że to już koniec, że nie będę czekał jak pies, aż Ona się zdecyduje, ale następnego dnia znowu pisałem. Widziałem że Ona nie chce mnie stracić, ale też nie kocha mnie tak jak wcześniej. Pisała że nie zrezygnuje ze swoich znajomych, nie poznawałem Jej, miałem wrażenie że nie jest sobą.
Skończyłem to, miałem dosyć. Ale następnego dnia pomyślałem, że skoro ją kocham, muszę walczyć i tak robiłem. Prosiłem, błagałem, pisałem listy, smsy, na niewiele to się zdawało. Była innym człowiekiem, już nie leciały Jej łzy gdy mówiłem o Naszym rozstaniu. Od Jej koleżanki dowiedziałem się jak bardzo A*** mnie kochała. Koleżanka twierdziła że byliśmy dla Niej przykładem prawdziwej miłości, mówiła, że A*** była bardzo szczęśliwa i miałą zaplanowane wszystko na 10 lat do przodu, że nie chciała chodzić na imprezy beze mnie. A teraz, moja ukochana osoba mówiła że nie chce planować, że chce się bawić, bardzo często, że już mnie nie kocha. Walczyłem nadal, ale Jej koleżanka napisała że już nic z tego nie będzie, ja starałem się nadal. Razem z A*** pojechałem do Niej do domu, płakałem jak małe dziecko, bardzo emocjonalnie do tego podchodze, a Ona nic, nie uroniła nawet łzy, już nawet się nie starała, mówiła tylko że nie chce ze mną być. Pożegnałem się z Jej siostrą, rozpłakała się gdy powiedziałem że już nigdy się nie zobaczymy, wtedy A*** chyba też uroniła łzę, wcześniej przytuliła mnie i głaskała. Wyszedłem od Niej mokry, z czerwonymi, zapuchniętymi oczami. Mimo iż miałem mało czasu zajrzałem do miejsca pracy Jej mamy. Zobaczyła mnie w takim stanie, wyszła na zewnątrz. Podziękowałem Jej za wszystko, powiedziałem że miło było poznać tak wspaniałą rodzinę, pocałowałem w rękę. Powiedziała że A*** ma tak, że potrafi skrzywdzić wszystkich wokół, żebym poczekał, że może Jej przejdzie. Zapewniłem że będę czekał bo jest warto i jest na kogo i pobiegłem na busa. Napsiała następnego dnia jak sobie z tym radzę, na pożegnanie dała mi buziaka "", nie stawialiśmy ich ot tak. Wierzyłem że coś się zmieni. Napisałem kilka dni później, zaczęliśmy pisać, nie robiła tego chyba zbyt chętnie. Wyjaśniłem że jeśli nie chce, możemy tego nie robić, odpisała "tak chyba będzie lepiej". Powiedziałem że wyślę Jej coś na maila, nagrałem film i wysłałem. Zawarłem w nim część moich uczuć, poprosiłem by była dobrym człowiekiem, by pokazała go mamie. Poprosiłem jeszcze o jedno, "jeśli nadejdzie w Twoim życiu taki moment że będziesz tęskniła, trzymając dłoń swojego chłopaka, będziesz szukała tam mnie, jeśli poczujesz że mnie kochasz i że nie możesz beze mnie życ, powiedz mi o tym. Czy będę w domu, w Krakowie, Warszawie czy innym mieście, bez względu na to czy będę miał ułożone życie, poinformuj mnie o swoim uczuciu. Być może ja też będę wtedy jeszcze kochał i znów będziemy razem szczęśliwi." To przykre i bardzo dziwne, że dwoje ludzi, którzy byli gotowi oddać za siebie życie, nie mówi sobie już nawet głupiego cześć.
Od kilku dni nie utrzymujemy kontaktu. W szkole chodze tak, by się na Nią natknąć, a gdy ją widzę, skręca mnie w środku. Płaczę gdy jestem w domu, nie wyobrażam sobie życia bez Niej, mam problemy ze snem. Terazm mam wrażenie że wybaczyłbym Jej wszystko, ale jeśli przyszłoby co do czego nie wiem jakby było. Zał mi tego co ze sobą przeżyliśmy, tylu łeż co wylaliśmy, chcę tylko Ją całować, pieścić, przytulać. Wiem, że prawdopodobnie to minie, że się zmienię, że znajdę kiedyś inną kobietę. Ale ja nie chcę! Nie chcę całe życie myśleć o A**, nie będąc z Nią.
malcolm90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 19:16   #2
listeczek19
Raczkowanie
 
Avatar listeczek19
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 373
Dot.: Historia

Jej sama nie wiem co powiedzieć ...to taka smutna historiaNie raz w zyciu tak bywa że nie wszytsko idzie po naszej myśli,marzenia niestety nie zawsze się spełniaja.A ja Tobie z całego serca życzę żeby kiedyś między Wami wrócilo wszystko do normy,żebyś zarówno Ty jak i ona byli szczęśliwi..
listeczek19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 19:18   #3
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
Dot.: Historia

Chlopie, 18 lat i snucie jakis planow o zenieniu sie i mieszkaniu razem? Wczesnie, za wczesnie.

Nie rozumiem co widzisz zlego w zabawie, przeciez studia to bodajze najlepszy okres w zyciu.

Wydaje mi sie, ze podchodzisz do tego bardzo niedojrzale, ona zreszta tez z tego co piszesz.

W ogole w jakim celu to napisales? Chcesz rady?

Znajdziesz inna, tego kwiatu jest pol swiatu, wiem ze to boli gdy to jest ta pierwsza milosc, ale minie.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 19:23   #4
Asienka187
Zakorzenienie
 
Avatar Asienka187
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 660
Dot.: Historia

No właśnie, co jest złego w chodzeniu na imprezy? Nawet jak idzie sama, bez Ciebie. Zdradziła Ciebie kiedyś czy jak?

To jest ten wiek, w którym trzeba się wyszaleć, później wkracza się w prawdziwe dorosłe życie i jest coraz mniej czasu na takie zabawy...
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru."
Hume G.B.
Asienka187 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 19:31   #5
malcolm90
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 9
Dot.: Historia

O liceum również tak mówiono, "najpiękniejszy okres w życiu", dla mnie nie jest, nie był, jedynie z Nią byłem szczęśliwy.
Różni ludzie różnie podchodzą do pewnych spraw, ja swoją młodość postawiłem na miłość, nie zabawę. Jak widać przegrałem. Bawiąc się nie da się przegrać, jest to pójście na łatwiznę, do nikogo się nie przywiązujesz, o nikogo nie starasz, po prostu idziesz i się bawisz, nie z tymi to z innymi.
Uważam że bycie z jedną kobietą przez całe życie, jest czymś pięknym i bardzo trudnym, czymś, czego nie osiągniemy w pojedynkę, potrzebujemy do tego drugiej osoby.
malcolm90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 19:33   #6
MadameAmbra
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 64
Dot.: Historia

Cóż, najwyraźniej Twoje oczekiwania i plany na przyszość przerosły dziewczynę
__________________
MadameAmbra
MadameAmbra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 19:37   #7
nelyen
Zadomowienie
 
Avatar nelyen
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 761
Dot.: Historia

chciałeś związać jej ręce, a ona chciała wolności. postąpiłeś niedojrzale i teraz za to płacisz. trudno się dziwić dziewczynie, która nie chce być w pełni kontrolowana, chce mieć chociaż trochę własnego życia - jest młoda, ma przyjaciółki i znajomych, czemu miała by z tego rezygnować?
mimo wszystko wygląda na to, że nie wszystko jeszcze stracone, o ile się postarasz i dasz Wam obojgu dorosnąć do prawdziwego związku, a nie tylko zniechęcisz ją do swojej osoby. daj sobie i jej czas, jeśli coś więcej czuła, wróci, jak nie...? nic na siłę!
życzę powodzenia, jakoś z tego wyjdziesz, z nią, czy bez niej - najważniejsze, żeby z twarzą!
nelyen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-09-18, 19:40   #8
malcolm90
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 9
Dot.: Historia

Powiedziałem Jej, że się zmieniłem, że już to akceptuje, mimo to stwierdziła że już mnie nie kocha. Dlaczego sądzisz że jeszcze nic straconego?
malcolm90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 19:40   #9
Pancza
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 100
Dot.: Historia

Piękna, łzawa historia. Ty ją kochasz, ona Ciebie kochała ... Macie po 19 lat ! Nie dziw się jej, że stłumiła to uczucie w sobie. Nie może chodzić na imprezy, znajomi ważniejsi od Ciebie. Jeśli ją kochasz, to poszedłbyś na jakiś kompromis. Największe zauroczenie Tobą minęło i dziewczyna zauważyła, że oddaliła się od znajomych. Chcieliście tworzyć zamknięty krąg ? Tylko Ty i Ona ? Przecież do życia, normalnej egzystencji potrzebni są inni ludzie. A jeśli to Ty byś ją zostawił, a ona przez brak kontaktu z przyjaciółmi straciłaby już wszystkich. Jeśli Ci na niej zależy to spróbuj ostatni raz, ale nie stawiaj żadnych ultimatum i nie próbuj jej zmieniać na siłę. Powodzenia
__________________
nauczyłam się, że to nie grzech mówić prawdę,
nawet jeśli
siebie przedstawia się wtedy w samych superlatywach
Pancza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 19:41   #10
Asienka187
Zakorzenienie
 
Avatar Asienka187
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 660
Dot.: Historia

Cytat:
Napisane przez malcolm90 Pokaż wiadomość
O liceum również tak mówiono, "najpiękniejszy okres w życiu", dla mnie nie jest, nie był, jedynie z Nią byłem szczęśliwy.
Różni ludzie różnie podchodzą do pewnych spraw, ja swoją młodość postawiłem na miłość, nie zabawę. Jak widać przegrałem. Bawiąc się nie da się przegrać, jest to pójście na łatwiznę, do nikogo się nie przywiązujesz, o nikogo nie starasz, po prostu idziesz i się bawisz, nie z tymi to z innymi.
Uważam że bycie z jedną kobietą przez całe życie, jest czymś pięknym i bardzo trudnym, czymś, czego nie osiągniemy w pojedynkę, potrzebujemy do tego drugiej osoby.
Ale przecież nikt nie każe rezygnować Tobie ani jej z miłości. Jedno nie wyklucza drugiego. Można się bawić nawet jeśli się jest w zwiazku .
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru."
Hume G.B.
Asienka187 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 19:41   #11
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
Dot.: Historia

Cytat:
Napisane przez malcolm90 Pokaż wiadomość
O liceum również tak mówiono, "najpiękniejszy okres w życiu", dla mnie nie jest, nie był, jedynie z Nią byłem szczęśliwy.
To Ci andronow naopowiadali Oczywiscie kwestia subiektywna, ale imho studia to najlepszy okres w zyciu.


Cytat:
Napisane przez malcolm90 Pokaż wiadomość
Różni ludzie różnie podchodzą do pewnych spraw, ja swoją młodość postawiłem na miłość, nie zabawę. Jak widać przegrałem.
Chlopie, a kto kaze Ci miedzy jednym a drugim wybierac? Jedno drugiemu nie musi wcale przeszkadzac.

Mowie Ci, poki jestes mlody, baw sie dobrze.

Cytat:
Napisane przez malcolm90 Pokaż wiadomość
Bawiąc się nie da się przegrać, jest to pójście na łatwiznę, do nikogo się nie przywiązujesz, o nikogo nie starasz, po prostu idziesz i się bawisz, nie z tymi to z innymi.
Uważam że bycie z jedną kobietą przez całe życie, jest czymś pięknym i bardzo trudnym, czymś, czego nie osiągniemy w pojedynkę, potrzebujemy do tego drugiej osoby.
Wybacz, ale jestes niedojrzaly moim zdaniem i tyle. Jeszcze bedziesz mial kobiete na cale zycie itd. Nie wiem dlaczego tak demonizujesz dobra zabawe? Uwierz mi, jeszcze za tym zasteknisz gdy bedziesz musial placic rachunki, zyc wg grafiku narzuconego przez prace itd.

A co do dziewczyny, znajdziesz inna, znajac zycie, to jeszcze nie jedna. Glowa do gory i tyle.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 19:43   #12
malcolm90
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 9
Dot.: Historia

Zgadzam się z Wami, można. Już nie stawiałem ultimatum, powiedziałem że się zmieniłem, ale skończyła tę znajomość. Może gdy minie jakiś czas, da znak że chce wrócić...
malcolm90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 19:47   #13
Pancza
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 100
Dot.: Historia

Cytat:
Napisane przez malcolm90 Pokaż wiadomość
Bawiąc się nie da się przegrać, jest to pójście na łatwiznę, do nikogo się nie przywiązujesz, o nikogo nie starasz, po prostu idziesz i się bawisz, nie z tymi to z innymi.

A zdziwiłbyś się. Ja w ten sposób poznałam wielu wspaniałych ludzi, którzy również mają swoje drugie połówki, posiadają ambicje i uczucia. Przesadzasz w tym momencie


Cytat:
Napisane przez malcolm90 Pokaż wiadomość
Uważam że bycie z jedną kobietą przez całe życie, jest czymś pięknym i bardzo trudnym, czymś, czego nie osiągniemy w pojedynkę, potrzebujemy do tego drugiej osoby.
Takim podejściem wystraszysz każdą dziewczynę. W pierwszych etapach związku nikt nie myśli o tym co będzie za miesiąc, a co dopiero o deklaracji bycia ze sobą do końca życia. Weź głęboki oddech, tak jak radzą pozostali, nie ta to inna
__________________
nauczyłam się, że to nie grzech mówić prawdę,
nawet jeśli
siebie przedstawia się wtedy w samych superlatywach
Pancza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 19:49   #14
malcolm90
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 9
Dot.: Historia

Cieszę się ze słów krytyki bardziej niż ze słów pocieszenia. Poznaję dzięki temu Wasze opinie i stwierdzam że postępowałem niewłaściwie.
malcolm90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 19:53   #15
Signomi
Rozeznanie
 
Avatar Signomi
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: z Polski :D
Wiadomości: 593
Dot.: Historia

PO PIERWSZE nie powinienes stawiac dziewczynie ultimatum ;/ to bylo najgorsze posunięcie jakie mogłeś zrobić.
Niby czemu ma nie chodzic na imprezy z kolezankami ? ona MOZE dobrze sie bawic co nie oznacza ze odrazu Cie zdradza czy kreci z innymi facetami.
Gdybys jej dal choc troche wolnosci sadze w ogole by sie tak ta historia nie skonczyla. Kazdy człowiek w tym wieku podswiadomie potrzebuje troche rozrywki.
ja rozumiem ze to jest Twoja pierwsza dziewczyna, po raz pierwszy sie tak bardzo zaangazowales, ale to co robiles bylo nieludzkie :/ wybierac miedzy znajomymi a Toba ?
to ona ma stracic przyjaciol dlatego ze ma chlopaka ? no dla mnie to przegięcie.
jezeli Ci na niej zalezy to musisz sie zmienic, powiedziec jakie bledy popelniles, ze byles zaslepiony ble ble ble i zaproponowac nieco inny zwiazek. jezeli to nie pomoze to sadze ze nic
chyba ze pewnego dnia bedzie szla przez ulice popatrzy na lawke na ktorej siedzieliscie i jej nagle wroci ...
zalezy od jej osobowosci
__________________
Żyjmy tak, jakby dzisiejszy dzień miałby być ostatnim
Signomi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-09-18, 20:04   #16
lara
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: road paved in gold
Wiadomości: 872
Dot.: Historia

Cytat:
Napisane przez malcolm90 Pokaż wiadomość
(...)
Zaczęły się wakacje, spotykaliśmy się czasami, jeździliśmy rowerami. Pojechałem do pracy, do Warszawy. W pewnym momencie, zadzwoniłem i powiedziałem A***, nie czuję że mnie kochasz, pokaż mi to. Mimo tylu kilometrów, czułem że dzieje się coś niedobrego. Mieliśmy zaplanowane spotkanie na piątek, pojechałem do Niej w czwartek bez uprzedzenia, była zła że to zrobiłem. Przez kilka godzin próbowałem wyciągnąć z Niej o co chodzi. Płakała, przytulała się, wkońcu powiedziała. Że była kilka razy na imprezie, nic mi o tym nie mówiąc, że chce się teraz bawić, chodzić na imprezy. Powiedziała że boi się, że za jakiś czas może nie mieć pewności że mnie kocha. Nie potrafiłem tego pojąć, wcześniej była taka pewna, nie potrzebowałą zabawy a teraz... Spotkaliśmy się następnego dnia. Na koniec powidziałem, A***, jak wsiądziesz do tego busa, Nasz związek jest skończony, nie potrafie dłużej czekać. Stanęła w kolejce, gdy przyszła Jej kolej, obejrzała się i przybiegła do mnie, strasznie się rozpłakała mówiąc, "przytul mnie". Dziwnie to zabrzmi, ale był to dla mnie najpiękniejszy moment w życiu, dał mi pewność że będzie dobrze.
Ale kolejne dni przynosiły rozczarownie, zacząłem stawiać Jej ultimatum, że albo ja albo znajomi. Powiedziała że będzie się starać by było dobrze. Kilka razy groziłem Jej że to już koniec, że nie będę czekał jak pies, aż Ona się zdecyduje, ale następnego dnia znowu pisałem. Widziałem że Ona nie chce mnie stracić, ale też nie kocha mnie tak jak wcześniej. Pisała że nie zrezygnuje ze swoich znajomych, nie poznawałem Jej, miałem wrażenie że nie jest sobą.
(...)
Mimo iż miałem mało czasu zajrzałem do miejsca pracy Jej mamy. Zobaczyła mnie w takim stanie, wyszła na zewnątrz. Podziękowałem Jej za wszystko, powiedziałem że miło było poznać tak wspaniałą rodzinę, pocałowałem w rękę. Powiedziała że A*** ma tak, że potrafi skrzywdzić wszystkich wokół, żebym poczekał, że może Jej przejdzie. Zapewniłem że będę czekał bo jest warto i jest na kogo i pobiegłem na busa. Napsiała następnego dnia jak sobie z tym radzę, na pożegnanie dała mi buziaka "", nie stawialiśmy ich ot tak. Wierzyłem że coś się zmieni. Napisałem kilka dni później, zaczęliśmy pisać, nie robiła tego chyba zbyt chętnie. Wyjaśniłem że jeśli nie chce, możemy tego nie robić, odpisała "tak chyba będzie lepiej". Powiedziałem że wyślę Jej coś na maila, nagrałem film i wysłałem. Zawarłem w nim część moich uczuć, poprosiłem by była dobrym człowiekiem, by pokazała go mamie. Poprosiłem jeszcze o jedno, "jeśli nadejdzie w Twoim życiu taki moment że będziesz tęskniła, trzymając dłoń swojego chłopaka, będziesz szukała tam mnie, jeśli poczujesz że mnie kochasz i że nie możesz beze mnie życ, powiedz mi o tym. Czy będę w domu, w Krakowie, Warszawie czy innym mieście, bez względu na to czy będę miał ułożone życie, poinformuj mnie o swoim uczuciu. Być może ja też będę wtedy jeszcze kochał i znów będziemy razem szczęśliwi."
(...)
Zaznaczyłam to co mnie ruszyło

Nagle, bez niczego stwierdziłeś że coś jest nie tak i kazałeś jej udowadniać swoją miłość?... być może źle to zrozumiałam po prostu ale tak jak to opisałeś, to mnie by to po prostu wystraszyło

Wiesz, ja osobiście też bym wolała żeby mój facet razem ze mną chodził na imprezy Niemniej jednak wydaje mi się, że w tej sferze można się dogadać. I żeby to była oznaka braku miłości i powód do zerwania?! Nie rozumiem też jak ona mogła bać się do tego przyznać. Wygląda jakbyś ją pod kloszem trzymał Być może to był tylko pretekst - po prostu przerosło ją to, co wspólnie planowaliście, zmieniła pogląd na życie, odkryła że potrzebuje czegoś nowego. Trudno jej było powiedzieć o tym wprost, może sama nie wiedziała jak się w tej sytuacji zachować, w końcu sama myślała, że Cię kocha... no ale ja sobie tu tylko gdybam, wyobraźnię mam bujną...

Szantaże i ultimatum... to nie jest najlepszy sposób na utrzymanie związku, a już na pewno nie zdrowego związku. Nie wiem czy Wam się jeszcze uda, ale tak na przyszłość: stawianie pod ścianą "ja albo znajomi" jest po pierwsze wstrętne i nie fair, a po drugie skazane na niepowodzenie. A jeśli taki szantaż się uda, to najpewniej dziewczyna nie ma za wiele własnej godności i pewności siebie... o to Ci chodzi?

Generalnie wielu rzeczy w tej historii nie rozumiem, a przede wszystkim tego, po co wplątujesz w to mamę dziewczyny?! Nie byliście małżeństwem ani nawet narzeczeństwem, to co najmniej niezręczne... na pewno dla tej dziewczyny

No cóż, w każdym razie życzę powodzenia... i współczuję, bo takie sytuacje nigdy nie są łatwe...
lara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 20:06   #17
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Historia

Stworzyłes sobie w wyobrazni swoj mały swiat, wy razem po wsze czasy,milosc wszystko zwyciezy,tylko Ty i ona w małym ciasnym mieszkanku i swiecie. Przyjałes za pewnik,ze Twoje marzenia sa jej marzeniami. Nie słuchałes jej słow i tego, czego pragnie. Byłes nastawiony,ze jesli kocha,to oczywiste,ze pragnie tego,czego Ty pragniesz- ciagłego bycia we dwoje i zaangazowania w zwiazek bez chwili wytchnienia. Swiadcza o tym Twoje naciski w jej strone- ultimatum- albo ja, albo znajomi,albo ja, albo imprezy... No hallo, nie kazdy ma takie marzenia, moze trzeba było nieco słuchac o tym,co ona ma do powiedzenia. Powtorze to,co inni, co złego jest w imprezach???? Zwłaszcza w tym wieku. Nie kazdy ma takie romantyczne podejscie do zycia jak Ty. Moze dziewczyna zdaje sobie sprawe, z tego,ze jak załozy rodzine, torozrywka zostanie ukrocona, na rzecz obowiazkow. Jak pojawia sie dziei,to bedzie niemozliwa. Przeciez nie jestescie emerytami,zeby sie zamykacw czterech scianach... Dlaczego na Boga chciales zeby wybierała miedzy Toba a znajomymi????? Co to za milosc, skoro nie dbałes, zeby ona była szczesliwa,bo z gory załozyłes, ze powinna byc przy Tobie i tylko z Toba szczesliwa. Byłes zazdrosny o znajomych, a przeciez mogliscie sie razem swietnie bawic. Siedzenie w domu i trzymanie sie za reke łaczy,ale rownie mocno łacza chwile spedzone razem gdzie indziej(ze wspolnymi znajomymi,na wyjazdach,imprezach) wspolne sprawy i wspomnienia.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 20:11   #18
euforia112
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 463
Dot.: Historia

Oj zdarzało mi się już kilka razy całować bez miłości Wiem, że nie każdy jest typem imprezowicza, ale nie wyobrażam sobie, żeby unikać znajomych i zamykać się tylko we dwójkę przed całym światem.(no chyba, że na początku związku) NIe możesz jej tak ograniczac, to do niczego dobrego nie doprowadzi. Daj jej czas niech wszystko sobie dobrze przemyśli. I ja przychylam się do wypowiedzi, że studia to najlepszy czas w życiu, trza się bawić na dorosłość przyjdzie czas.
euforia112 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 20:13   #19
malcolm90
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 9
Dot.: Historia

Dlaczego nikt nie skrytykuje tego że jednocześnie miała trzech chłopaków, dlaczego nic nie napiszecie o tym że całowała się wielokrotnie z "obcym" chłopakiem. Dlaczego podajecie za przykład to "ultimatum", dałem je około miesiąc po tym jak zaczęła mieć wątpliwości, nie postawiłem ultimatum, niczego nie zabroniłem a Ona już je miała.
malcolm90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 20:17   #20
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
Dot.: Historia

Cytat:
Napisane przez malcolm90 Pokaż wiadomość
Dlaczego nikt nie skrytykuje tego że jednocześnie miała trzech chłopaków, dlaczego nic nie napiszecie o tym że całowała się wielokrotnie z "obcym" chłopakiem. Dlaczego podajecie za przykład to "ultimatum", dałem je około miesiąc po tym jak zaczęła mieć wątpliwości, nie postawiłem ultimatum, niczego nie zabroniłem a Ona już je miała.
Calowanie sie z kims, to naprawde nic strasznego.

Nie wiem, czy nazwalbym ta sytuacje posiadaniem 3 chlopakow na raz, szczera nie byla, to swoja droga. A nikt tego nie skrytykuje zapewne dlatego, ze ma to marginalne znaczenie w odniesieniu do calej historii.

Ogolnie, jakby mi w wieku 16, 18, 19 lat dziewczyna wyskakiwala z takimi propozycjami - malzenstwo, odpuszczenie znajomych itd. to bym uciekal gdzie pieprz rosnie i jeszcze dalej.

Nie wydaje mi sie, ze to kwestia romantyzmu.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 20:18   #21
Pancza
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 100
Dot.: Historia

Może dlatego, że widać twoje nadmierne aż zaangażowanie ? Osaczasz ją i to już chorobliwie. Ado tego kiedy nie byliście razem, to miała prawo robić co chce i z kim chce.
__________________
nauczyłam się, że to nie grzech mówić prawdę,
nawet jeśli
siebie przedstawia się wtedy w samych superlatywach
Pancza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 20:20   #22
DariaKom
Zakorzenienie
 
Avatar DariaKom
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
Dot.: Historia

Wow... no powiem Ci chłopaku, że napisałeś kawał ładnego opowiadanka na faktach...Wyrak uważa, że jesteś niedojrzały... nie zgadzam się. Ja w tym co piszesz widzę idealistyczne podejście do miłości i ponadprzeciętną wrażliwość. Jesteś romantykiem, nie stąpasz twardo po ziemi, ale to nie jest kwestia dojrzałości czy niedojrzałości. Mi się wydaje, że całkiem dojrzałe jest to, że wolisz spędzać czas z ukochaną niż zalewając pałę jak Twoi rówieśnicy.
Zgadzam się jednak z tym, że takie ostre reagowanie na to, że ona miała potrzebę się bawić było niepotrzebne. Przecież spokojnie mogliście dojść do jakiegoś kompromisu bo jak wiemy stawianie ultimatum to takie troszkę proszenie się o nieszczęście...

Niemniej jednak gratki za fajnie napisany tekst, miło się czyta mimo, że długi...

Pozdrawiam i głowa do góry!
DariaKom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 20:23   #23
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Historia

Poniewaz w takie sposob sformułowałes swoja wypowiedz, ze własnie to ultimatum sie rzucilo wszystkim w oczy. Pisz konkretniej,to i rady i osądy beda konkretniejsze.
To,ze kreciła w jednym czasie z 3 chłopakami pokazuje ewidentnie,ze ma inny stosunek do zycia niz Ty. Byc moze Cie kochała, a byc moze nie, byc moze sama tego nie wie. Nie jest to chwalebne na pwno,ale poniekad zrozumiałe w tym wieku. Na powazne deklaracje czas jeszcze,co nie znaczy,ze nie powinna była byc w porzadku wobec innych,w tym rowniez Ciebie.
Nie łam sie, kiedys tez mi sie wydawało,ze strata chłopaka to koniec swiata,pewnie jak kazdemu tutaj. Nic bardziej mylnego. Przekonasz sie,tylko zmien nieco nastwanienie do zycia i ciesz sie nim,zamiast dołowac.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 20:29   #24
lara
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: road paved in gold
Wiadomości: 872
Dot.: Historia

Cytat:
Napisane przez malcolm90 Pokaż wiadomość
Dlaczego nikt nie skrytykuje tego że jednocześnie miała trzech chłopaków, dlaczego nic nie napiszecie o tym że całowała się wielokrotnie z "obcym" chłopakiem. Dlaczego podajecie za przykład to "ultimatum", dałem je około miesiąc po tym jak zaczęła mieć wątpliwości, nie postawiłem ultimatum, niczego nie zabroniłem a Ona już je miała.
Kręciła z tymi trzema, ale z tego co napisałeś - jeszcze zanim wasz związek był poważny. Zaznaczyleś w pierwszym poście, że to przetrwaliście. Rozumiem że trudno Ci zaakceptować jej podejście do tych spraw, no ale to jednak było o wiele wcześniej! nie składaliście sobie poważnych obietnic. Oboje byliście bardzo młodzi...

Tak szczerze mówiąc... to za każdym razem kiedy zaczynałam cokolwiek z facetem, to nie było w tym miłości bylo zauroczenie, przywiązanie, chęć - i tyle. Miłość, jeśli w ogóle, pojawiała się później. Pocałunek to nie przypieczętowanie miłości po wieki (i mówię to ja, nieuleczalna romantyczka i idealistka)
lara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 20:34   #25
Asienka187
Zakorzenienie
 
Avatar Asienka187
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 660
Dot.: Historia

Cytat:
Napisane przez lara Pokaż wiadomość
Kręciła z tymi trzema, ale z tego co napisałeś - jeszcze zanim wasz związek był poważny. Zaznaczyleś w pierwszym poście, że to przetrwaliście. Rozumiem że trudno Ci zaakceptować jej podejście do tych spraw, no ale to jednak było o wiele wcześniej! nie składaliście sobie poważnych obietnic. Oboje byliście bardzo młodzi...

Tak szczerze mówiąc... to za każdym razem kiedy zaczynałam cokolwiek z facetem, to nie było w tym miłości bylo zauroczenie, przywiązanie, chęć - i tyle. Miłość, jeśli w ogóle, pojawiała się później. Pocałunek to nie przypieczętowanie miłości po wieki (i mówię to ja, nieuleczalna romantyczka i idealistka)
Zgadzam się.

A pocałunek bez miłosci to też nic strasznego, każdemu może sie cos takiego zdarzyć.

Życze Ci duzo siły i cierpliwości. Wierze, że Wasz zwiazek da sie uratować. Musisz tylko pokazać A. że Ci zależy i że zrozumiałes swoje błedy
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru."
Hume G.B.
Asienka187 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 20:39   #26
syntagma
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
Dot.: Historia

zadnej pieknej historii w tym nie widze.

Masz psychopatyczne sklonnosci i ja bym sie Ciebie bala. Wlamanie do archiwum gadu gadu, stawianie ultimatum, rozkazywanie aby rzucila wszystkich znajomych bo ma Ciebie i "kiedys nie byly jej potrzebne zabawy", ta radosc, ze z placzem przybiegla... przepraszam, ale nie jestes calkiem normalny jak dla mnie
__________________
.................
syntagma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 20:40   #27
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
Dot.: Historia

Cytat:
Napisane przez DariaKom Pokaż wiadomość
Wyrak uważa, że jesteś niedojrzały... nie zgadzam się. Ja w tym co piszesz widzę idealistyczne podejście do miłości i ponadprzeciętną wrażliwość. Jesteś romantykiem, nie stąpasz twardo po ziemi, ale to nie jest kwestia dojrzałości czy niedojrzałości.
Podtrzymuje swoja wczesniejsza ocene, jako romantyk i osoba wrazliwa (wg wlasnej oceny). Po prostu, on mi przypomina troche siebie gdy mialem 17-18 lat

Wlasnie o to chodzi, ze z czasem troszeczke inaczej do tego bedzie podchodzil i to wcale nie kwestia utraty romantyzmu czy wrazliwosci.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 21:09   #28
Carya
Wtajemniczenie
 
Avatar Carya
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 2 117
Wyślij wiadomość przez ICQ do Carya GG do Carya
Dot.: Historia

Jak DariaKom stawiam na duszę romantyka jakbym czytała "Cierpienia młodego Wertera". Tylko że mi taki romantyzm zawsze wydawał się chory (inne słowo jakoś mi tu nie pasuje).
Podejrzewam że będzie tak, że przekonany iż to była ta jedyna na całe życie, będziesz cierpiał a każda następna twoja dziewczyna będzie porównywana do tamtej Ani. Zatrujesz życie i sobie i jej.

Kiedyś zaczepił mnie na GG chłopak właśnie szukający Ani (imię, wiek i miejsce zamieszkania się zgadzało). Okazało się że rozpaczliwie zakochany w dziewczynie z którą mu nie wyszło (ona związała się z innym, starszym) szuka z ni ą kontaktu wszędzie... a tymczasem jest z dziewczyną która go kocha mimo iż wie że jest z nią tylko po to żeby zaspojakać swoje potrzeby, a gdyby Ania tylko kiwnęła palcem zostawiłby ją bez chwili wahania. Żal mi tej dziewczyny do tej pory. Jego zresztą też.

Jesteś młody - baw się, ciesz życiem, na umartwianie znajdziesz jeszcze czas
__________________
10 lat z Wizażem

Druga
Carya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 21:22   #29
malcolm90
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 9
Dot.: Historia

Człowiek chce przeżyć życie najpiękniej jak się da, ale jak widać, sam, nie jest w stanie już nic zrobić.
malcolm90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 21:22   #30
DariaKom
Zakorzenienie
 
Avatar DariaKom
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
Dot.: Historia

Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
Podtrzymuje swoja wczesniejsza ocene, jako romantyk i osoba wrazliwa (wg wlasnej oceny). Po prostu, on mi przypomina troche siebie gdy mialem 17-18 lat

Wlasnie o to chodzi, ze z czasem troszeczke inaczej do tego bedzie podchodzil i to wcale nie kwestia utraty romantyzmu czy wrazliwosci.
Obawiam się, że jednym przechodzi a innym nie...Mój były tż miał 23 lata a był bardzo podobny w swoim pojmowaniu miłości do malcolma, niestety to co pisał u mojego ex było o wiele bardziej zaawansowane, uciążliwe i chore...
DariaKom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:09.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.