Zachowanie faceta

[fredzia1990]

hej mam takie pytanko co byście zrobiły na moim miejscu jeśli facet prosl mnie zebym poczekała na niego "chwilkę , zaraz wrócę"(jego słowa) a wrócił po prawie pół godz nie widząc w tym nic złego, tłumacząc że mogłam pójść skoro nie miałam czasu czy to ma być niby poszanowanie drugiej osoby?

[Chii1986]

jeśli to jednorazowy wybryk to ok mogło coś mu wypaść itp. jeśli nagminny to bym z nim pogadała i raczej nie byłaby to miła rozmowa.

Zależy też w jakich okolicznościach to miało miejsce bo np. jak siedzicie razem w domu i przydzie po niego kolega na papierosa i zejdzie mu pół godziny to chyba nic złego, co innego jak się gdzieś umawiacie i on zostawia cie samą.

ps. tekst "mogłaś iść skoro nie miałaś czasu" do miłych nie należy, nastepnym razem bym sobie poszła, na twoim miejscu,niech wie,że twój czas też jest cenny i nie bedziesz na każde jego zawołanie.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Gdzie? W jakiej sytuacji?

[fredzia1990]

po szkole (jestesmy w liceum) mial jakas tam sprawe i byla mowa ze zaraz wróci, zaraz rozrosło sie do pół godziny a potem miał autobus wiec w sumie bez potrzeby czekałam stwierdził że miałam 1000 możliwości rozwiązania tej sytuacji a on nie mógł mi powiedziec jak widział ze mu dłuzej zejdzie zebym nie czekała jak ta głupia? to nie pierwszy raz zdarzały sie akcje ze umawialismy sie a potem pisał ze w ogole nie przyjedzie bo źle się czuje ( byłam wtedy chora wiec chyba wizja grypy go zraziła)

[srubka]

Napisane przez fredzia1990

po szkole (jestesmy w liceum) mial jakas tam sprawe i byla mowa ze zaraz wróci, zaraz rozrosło sie do pół godziny a potem miał autobus wiec w sumie bez potrzeby czekałam stwierdził że miałam 1000 możliwości rozwiązania tej sytuacji a on nie mógł mi powiedziec jak widział ze mu dłuzej zejdzie zebym nie czekała jak ta głupia? to nie pierwszy raz zdarzały sie akcje ze umawialismy sie a potem pisał ze w ogole nie przyjedzie bo źle się czuje ( byłam wtedy chora wiec chyba wizja grypy go zraziła)

no czasem tak jest, ja tez mialam juz okazje czekac na niego w samochodzi, bo wyskoczyl tylko do brata na 5 sekund, a siedzialam i czekalam dobre pol godz. oczywiscie jak czekalam to klnelam ile sie dalo hehe no ale coz, czasem tak jest, ze cos nie wyjdzie jak nalezy. Nast. razem powiedz mu, ze glupio sie czulas etc. ze tak musialas dlugo na niego czekac etc.

[Hija]

Może sam nie wiedział ile mu zejdzie, myślał, że chwilę a wyszło pół godziny.
A te spotkania wychodzą z Twojej czy jego inicjatywy? Bo jak Ty nalegasz to może on w taki sposób chce Cię spławić?

[fredzia1990]

Napisane przez Hija

Może sam nie wiedział ile mu zejdzie, myślał, że chwilę a wyszło pół godziny.
A te spotkania wychodzą z Twojej czy jego inicjatywy? Bo jak Ty nalegasz to może on w taki sposób chce Cię spławić?

z jego najczesciej albo ze wspolnej inicjatywy jestesmy ze soba 2 lata prawie wiec wątpie ze mnie spławia po prostu nie nawidze takiego traktowania (nieszanowania czasu 2 osoby) a nie 1 raz robi mi jakis tego typu numer

[lotta_983]

Napisane przez fredzia1990

po szkole (jestesmy w liceum) mial jakas tam sprawe i byla mowa ze zaraz wróci, zaraz rozrosło sie do pół godziny a potem miał autobus wiec w sumie bez potrzeby czekałam stwierdził że miałam 1000 możliwości rozwiązania tej sytuacji a on nie mógł mi powiedziec jak widział ze mu dłuzej zejdzie zebym nie czekała jak ta głupia? to nie pierwszy raz zdarzały sie akcje ze umawialismy sie a potem pisał ze w ogole nie przyjedzie bo źle się czuje ( byłam wtedy chora wiec chyba wizja grypy go zraziła)

no to następnym razem wykorzystaj jedną, czyli nie czekaj za nim tylko idź do domu...
albo umów sięz nim i go olej..potem jako wytłumaczenie zacytuj: że miał przecież 1000 możliwości rozwiązania tej sytuacji..

swoją drogą brzydko sie zachowuje w stosunku do Ciebie...

[Dziubek90]

następnym razem powiedz mu tak : "Wolałabym żebyś nie marnował mojego czasu, bo mam milion innych zajęć na które moglabym go poświęcić. I to był ostatni raz gdy na Ciebie czekałam."

To meżczyzna może czekac godzinami, kobieta - góra 10 minut.

[Wyrak]

Napisane przez Dziubek90

To meżczyzna może czekac godzinami, kobieta - góra 10 minut.

To chyba osobnicy z ktorymi sie zadajesz Spoznianie sie i doprowadzenie do tego ze ktos czeka jest po prostu niekulturalne; oczywiscie pomijajac sytuacje gdy "cos wyskoczy".

[Dziubek90]

Napisane przez Wyrak

To chyba osobnicy z ktorymi sie zadajesz Spoznianie sie i doprowadzenie do tego ze ktos czeka jest po prostu niekulturalne; oczywiscie pomijajac sytuacje gdy "cos wyskoczy".

Ja należe do osób bardzo punktualnych i tego samego wymagam od moich rówieśników.

I nie mów mi Złotko z kim ja się zadaje a z kim nie, dobrze? bo stawianie sprawy w ten sposób jest jeszcze bardziej niekulturalne.

Jeżeli kobieta warta czekania to mężczyzna poczeka i takie jest moje zdanie.

a 'czekanie godzinami' to też nie taka znowu dosłownośc.. czasem coś inaczej się mówi, a inaczej interpretuje ;]

[Kota]

Napisane przez fredzia1990

z jego najczesciej albo ze wspolnej inicjatywy jestesmy ze soba 2 lata prawie wiec wątpie ze mnie spławia po prostu nie nawidze takiego traktowania (nieszanowania czasu 2 osoby) a nie 1 raz robi mi jakis tego typu numer

W dobie komórek to dziwne.

[quote=Dziubek90;9759585]następnym razem powiedz mu tak : "Wolałabym żebyś nie marnował mojego czasu, bo mam milion innych zajęć na które moglabym go poświęcić. I to był ostatni raz gdy na Ciebie czekałam."

To meżczyzna może czekac godzinami, kobieta - góra 10 minut.[/quote]

Też bym podobnie powiedziała, z tym, że nie stawiałabym z kolei ja nikogo w takiej sytuacji.
Ale co do pogrubionego- nie uważam, że mężczyzna- dlatego, że jest mężczyzną- może czekać sobie na mnie godzinami.
Jak się umawiam, staram się być na czas, a jeśli wyjątkowo coś mi wypadnie- to zawiadamiam o tym. Zasady kindersztuby.

[Alvesta]

Napisane przez Dziubek90

Ja należe do osób bardzo punktualnych i tego samego wymagam od moich rówieśników.

I nie mów mi Złotko z kim ja się zadaje a z kim nie, dobrze? bo stawianie sprawy w ten sposób jest jeszcze bardziej niekulturalne.

Wyrak, złotko, słyszałeś?

[studi]

nastepnym razem poczekaj na niego 10 minut i jak nie przyjdzie, to sobie poprostu pojdz...

[Wyrak]

Napisane przez Alvesta

Wyrak, złotko, słyszałeś?

Juz bylem Wyraczkiem, dzis do mnie jedna pani per robaczku, teraz jeszcze zlotko, kolorowy zawrot glowy normalnie

Napisane przez Dziubek90

Ja należe do osób bardzo punktualnych i tego samego wymagam od moich rówieśników.

I nie mów mi Złotko z kim ja się zadaje a z kim nie, dobrze? bo stawianie sprawy w ten sposób jest jeszcze bardziej niekulturalne.

Jeżeli kobieta warta czekania to mężczyzna poczeka i takie jest moje zdanie.

a 'czekanie godzinami' to też nie taka znowu dosłownośc.. czasem coś inaczej się mówi, a inaczej interpretuje ;]

A jesli mezczyzna jest warty czekania to co? Teraz albo mozesz powiedziec:
- ze nie spotkalas takiego - co by oznaczalo ze uzycie przeze mnie "z ktorymi sie zadajesz bylo na miejscu"
- albo masz podejscie do relacji damsko-meskich ktorego po prostu nie cierpie

[Malla]

Hmm... właśnie siadłam na "2 minuty" na Wizaż przed snem zobaczyć jak się wątki prowokacyjne ułożyły i proszę, już prawie 20 minut siedzę, a TŻ sen zmorzył

A tak serio, to Fredziu, posłuchaj dziewczyn (i złotka ), w przyszłości zapytaj "ile Cię nie będzie", "co idziesz zrobić" (można wywnioskować ile mu zejdzie na to), "napisz smsa jak nie będzie Cię dłużej niż 15 minut", a po 10 minutach idź sobie, szkoda Twojego cennego czasu.

[Aggie125]

Napisane przez Dziubek90

następnym razem powiedz mu tak : "Wolałabym żebyś nie marnował mojego czasu, bo mam milion innych zajęć na które moglabym go poświęcić. I to był ostatni raz gdy na Ciebie czekałam."

To meżczyzna może czekac godzinami, kobieta - góra 10 minut.

Ja akurat wolę, aby zasada czekania na kogoś obowiązywala w równym stopniu i panów, i panie...

Ja rozumiem, że może się zdarzyć, że idzie się dosłownie na 2 minuty, a potem z naprawdę waznego powodu schodzi dłużej. Ale w takiej sytuacji przeprasza się czekającą osobę, a nie robi jej wymówki. Nie dość, że się dziewczyna naczekała, to jeszcze się za to nasłuchała...

[Dziubek90]

Napisane przez Wyrak

Juz bylem Wyraczkiem, dzis do mnie jedna pani per robaczku, teraz jeszcze zlotko, kolorowy zawrot glowy normalnie



A jesli mezczyzna jest warty czekania to co? Teraz albo mozesz powiedziec:
- ze nie spotkalas takiego - co by oznaczalo ze uzycie przeze mnie "z ktorymi sie zadajesz bylo na miejscu"
- albo masz podejscie do relacji damsko-meskich ktorego po prostu nie cierpie

Jeżeli ja będe czekać na faceta i do tego z uśmiechem przyjmowac go po 15 minutowym spóźniniu - KLIK - on wie że ma mnie w garści. Jest pewny, będzie mógł się spóźniać. Jeżeli, ba będe marnowac ten czas na bazczynne czekanie stane się'popychadłem'.

Jeżeli będe zawsze idealnie na czas, facet pomyśli , że jestem dla niego zawsze dyspozycyjna , KLIK - znowu plusik.. on przestaje zabiegać o mój czas.

Jeżeli ja spóźnie się raz na 3 spotkania ok 20 minut nie zasypując jego skrzynki toną smsów o tym , że korem etc.. pomyśli sobie - ona nie bierze sobie aż tak do serca naszych spotkań i nie leci na urwanie głowy.. KLIK - musze się postarać po to by zawsze gospodarowala dla mnie swój czas KLIK - Facet bardziej stara.

A raz na jakiś czas nowo poznanego faceta można troche wyrolować ( nie mówie o stałych partnerskich związkach ) , przyjśc pół godzinki później sprawdzając czy czeka, i sprawdzając jego reakcje. Można się wiele dowiedzieć o charakterze 2 osobnika..

to taka moja recepta, z doświadczenia wiem , że najbardziej skuteczna.

[Wyrak]

Napisane przez Dziubek90

Jeżeli ja będe czekać na faceta i do tego z uśmiechem przyjmowac go po 15 minutowym spóźniniu - KLIK - on wie że ma mnie w garści. Jest pewny, będzie mógł się spóźniać. Jeżeli, ba będe marnowac ten czas na bazczynne czekanie stane się'popychadłem'.

Jeżeli będe zawsze idealnie na czas, facet pomyśli , że jestem dla niego zawsze dyspozycyjna , KLIK - znowu plusik.. on przestaje zabiegać o mój czas.

Jeżeli ja spóźnie się raz na 3 spotkania ok 20 minut nie zasypując jego skrzynki toną smsów o tym , że korem etc.. pomyśli sobie - ona nie bierze sobie aż tak do serca naszych spotkań i nie leci na urwanie głowy.. KLIK - musze się postarać po to by zawsze gospodarowala dla mnie swój czas KLIK - Facet bardziej stara.

A raz na jakiś czas nowo poznanego faceta można troche wyrolować ( nie mówie o stałych partnerskich związkach ) , przyjśc pół godzinki później sprawdzając czy czeka, i sprawdzając jego reakcje. Można się wiele dowiedzieć o charakterze 2 osobnika..

to taka moja recepta, z doświadczenia wiem , że najbardziej skuteczna.

Zaczne od tego, ze gdybym sie umowil z dziewczyna i ona 3 razy sie spoznila 20 minut, to bym ja olal i tyle. Bo jesli ktos po 3 spotkaniach tak podchodzi do tego, ze sie notorycznie spoznia i nie daje jeszcze o tym znac, to nie jest warty mojej uwagi i tyle.

Generalnie, to wymagasz od innych wiecej niz sama oferujesz - Ty nie bedziesz po 15 minutach przyjmowac faceta z usmiechem, ale pewnie chcesz zeby on Cie z polgodzinnym spoznieniem cieplo przyjmowal?

Owszem takie przyjscie pol godziny pozniej w celu sprawdzenia jest testem. Testem ktory pokazuje, ze panna jest jedza i tania intrygantka nie warta mojej uwagi. Kijem bym nie dotknal panny ktora sie bawi w jakies testy i rozkminia co oznacza przyjscie 15 minut pozniej a co punktualnie; nie wspominajac o tym, ze spoznianie sie i nie zadzwonienie o tym nawet jest po prostu chamskie.

[agnusek22]

Ładny mi test...poczeka, nie poczeka...człowieka trzeba traktować z szacunkiem i przychodzić na czas, Ja nie znoszę osób, które się spóźniają (chyba, ze coś pilnego je zatrzyma).

Co do Twojego chlopaka, to przy następnej okazji po prostu na niego nie czekaj i tyle.

[Hvid]

Napisane przez Dziubek90

Jeżeli ja spóźnie się raz na 3 spotkania ok 20 minut nie zasypując jego skrzynki toną smsów o tym , że korem etc.. pomyśli sobie - ona nie bierze sobie aż tak do serca naszych spotkań i nie leci na urwanie głowy.. KLIK - musze się postarać po to by zawsze gospodarowala dla mnie swój czas KLIK - Facet bardziej stara.

Bardzo przepraszam, ale od razu przypomnial mi sie kliker i wychowanie psa. KLIK - piesek waruje, KLIK - piesek przybiega, KLIK - nagroda

[studi]

Zacytuję ksiązkę "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy"-następnym razem jak się spoźni powiedz mu

„Nie marnuj mojego czasu. Je

sli masz
sie spóznic, daj mi znac wczesniej, żebym mogła zaplanowac cos innego.
Mam lepsze pomysły na wykorzystanie wolnego czasu ni
bezczynne czekanie".

[fredzia1990]

dziękuję za wszystkie odpowiedzi już jakoś ze mnie ciśnienie zeszło, choć w pierwszym momencie dosłownie i w przenośni bym go rozszarpała, szczególnie że nie była to sprawa jakaś na ostrzu noża mógł mi powiedzieć że nie będzie go dłużej zrozumiałabym, a tak mną telepało tam czekając jak ta głupia na jaśnie księcia szczególnie że ja jesli mnie o to poprosi zawsze staram sie poswiecic dla niego czas (pomagam w nauce, zadaniach), choć mogłabym w tym czasie zająć się sobą, czasami jego chamskie zachowanie mnie zraża, że z kolejnymi wyskokami to ja zaczynam tracić do niego szacunek

[Dziubek90]

Napisane przez Wyrak

1. Zaczne od tego, ze gdybym sie umowil z dziewczyna i ona 3 razy sie spoznila 20 minut, to bym ja olal i tyle. Bo jesli ktos po 3 spotkaniach tak podchodzi do tego, ze sie notorycznie spoznia i nie daje jeszcze o tym znac, to nie jest warty mojej uwagi i tyle.

2.Generalnie, to wymagasz od innych wiecej niz sama oferujesz - Ty nie bedziesz po 15 minutach przyjmowac faceta z usmiechem, ale pewnie chcesz zeby on Cie z 3.polgodzinnym spoznieniem cieplo przyjmowal?

Owszem takie przyjscie pol godziny pozniej w celu sprawdzenia jest testem. Testem ktory pokazuje, 4.ze panna jest jedza i tania intrygantka 5. nie warta mojej uwagi. Kijem bym nie dotknal panny ktora sie bawi w jakies testy i rozkminia co oznacza przyjscie 15 minut pozniej a co punktualnie; nie wspominajac o tym, ze spoznianie sie i nie zadzwonienie o tym nawet jest po prostu chamskie.

1. napisałam że co 3 spotkanie, a nie 3 razy pod rząd.
2. generalnie to mnie nie znasz i nie wiesz. Ale zdradze Ci że zawsze dawałam z siebie wszystko nie wymagając wiele od innych i dlatego faceci z którymi byłam tracili do mnie szacunek. (im bardziej miła, punktualna do bólu i kochana = przewidywalna , tym mniej pociągająca)
3. nie chce, wole mężczyzn którzy potrafią pokazać, że się wkurzyli i którzy nie pozwolą mi się dalej spóźniać.
4. skoro tak mnie postrzegasz, przyjmuje krytyke z honorem aczkolwiek nie taka moja natura.
5. hmm.. więc czemu tak zawzięcie odpisujesz na moje posty?


wiem, brutalne to co napisałam w poprzednim poście ale to nie jest moja teoria wyssana z palca tylko wnioski wielku psychologicznych książek o ludzkich relacjach. (sprawdzone w praktyce ) Nigdy nie byłam zwolenniczką wszelakich metod podręcznikowo-psychologicznych gdyż wierzyłam , że miłośc to miłośc oh ah.. kochający się ludzię będą ze sobą zawsze, i wogole będzie cukierkowo bo milość wszystko przetrwa i najlepiej być czułym, kochanym, wspaniałym i poświęcać się w 100 % dla drugiej osoby. Wierzyłam do momentu gdy trafiłam na swej drodze na bardzo mądrego pana psychologa dla którego byłam królikiem doświadczalnym. I to mnie zmusiło do poglębienia wiedzy na temat wszelakich działań damsko-męskich..(...) ok, kończe bo to straszny offtop.

[Wyrak]

Napisane przez Dziubek90

1. napisałam że co 3 spotkanie, a nie 3 razy pod rząd.
2. generalnie to mnie nie znasz i nie wiesz. Ale zdradze Ci że zawsze dawałam z siebie wszystko nie wymagając wiele od innych i dlatego faceci z którymi byłam tracili do mnie szacunek. (im bardziej miła, punktualna do bólu i kochana = przewidywalna , tym mniej pociągająca)
3. nie chce, wole mężczyzn którzy potrafią pokazać, że się wkurzyli i którzy nie pozwolą mi się dalej spóźniać.
4. skoro tak mnie postrzegasz, przyjmuje krytyke z honorem aczkolwiek nie taka moja natura.
5. hmm.. więc czemu tak zawzięcie odpisujesz na moje posty?

1. Faktycznie - 1 na 3. Tymniemniej - co za roznica, spozniac sie specjalnie? Dziecinada jak dla mnie
2. Generalnie to pisze na podstawie Twojej wypowiedzi, typu "Ja należe do osób bardzo punktualnych i tego samego wymagam od moich rówieśników."
4. No fajnie, bo wiesz, naprawde nie chodzi o jakies tanie gierki, tylk o odrobine niedostepnosci i nie dawaniu wszystkiego od razu
5. A co ma piernik do wiatraka? Spotykalismy sie i nie przyszlas na jakies spotkania? Wypowiadalem sie w bardzo konkretnym kontekscie.

Napisane przez Dziubek90

wiem, brutalne to co napisałam w poprzednim poście ale to nie jest moja teoria wyssana z palca tylko wnioski wielku psychologicznych książek o ludzkich relacjach. (sprawdzone w praktyce ) Nigdy nie byłam zwolenniczką wszelakich metod podręcznikowo-psychologicznych gdyż wierzyłam , że miłośc to miłośc oh ah.. kochający się ludzię będą ze sobą zawsze, i wogole będzie cukierkowo bo milość wszystko przetrwa i najlepiej być czułym, kochanym, wspaniałym i poświęcać się w 100 % dla drugiej osoby. Wierzyłam do momentu gdy trafiłam na swej drodze na bardzo mądrego pana psychologa dla którego byłam królikiem doświadczalnym. I to mnie zmusiło do poglębienia wiedzy na temat wszelakich działań damsko-męskich..(...) ok, kończe bo to straszny offtop.

Dla mnie to nie jest brutalne, tylko zalatuje takimi bezsensownymi gierkami. Oczywiscie, nie nalezy dawac w zwiazku wszystko od razu, bo latwo o zranienie wowczas, jak i o to, ze osoba ktora wszystko dostaje od razu, nie doceni tego... ale nie chodzi o jakies tanie intrygi.

[taka taka]

ja bardzo nie lubię ludzi, którzy traktują mnie niepoważnie
spóźnianie mnie irytuje, jest przejawem braku szacunku do innych, braku szacunku dla ich czasu
oczywiście biorę pod uwagę siły wyższe, czsem się może zdarzyć
czsem przyczyną spóźniania jest zwykła niefrasobliwość i bezmyślność, wyjątkowo tego nie lubię

Fredziu, ja raczej bym nie poczekała, a jeśli już to powiedziałabym, że nie życzę sobie, żeby taka sytuacja się powtórzyła i dopilnowałbym tego

Dziubku, a nie wolałabyś odnosić się z szacunkiem do chłopaka, ktrym się interesujesz i z którym się umawiasz ?
nie wolałabyś, żeby interesował się Tobą i miał ochotę na spotykanie i poznawanie Ciebie bez tych wszystkich sztuczek, niegrzecznych zresztą
skąd pomysł, że on pmyśli, o Tobie, jeśli będziesz punktualna, że jesteś popychadłem
cóż to za pan psycholog, dla którego pacjenci to króliki doświadczalne
cóż to za teorie psychologiczne

[Dziubek90]

Napisane przez Wyrak

4. No fajnie, bo wiesz, naprawde nie chodzi o jakies tanie gierki, tylk o odrobine niedostepnosci i nie dawaniu wszystkiego od razu

.

no właśnie! i aby ta odrobina niedostępności powstała trzeba jakoś zagrać i wykonać kilka świadomych , przemyślanych ruchów. Ta niedostępnośc się od tak, z nikąd nie bierze.. no chyba, że kobieta ma taką nature ale to się bardzo sporadycznie zdarza.

[Dziubek90]

Napisane przez taka taka

Dziubku, a nie wolałabyś odnosić się z szacunkiem do chłopaka, ktrym się interesujesz i z którym się umawiasz ?
nie wolałabyś, żeby interesował się Tobą i miał ochotę na spotykanie i poznawanie Ciebie bez tych wszystkich sztuczek, niegrzecznych zresztą
skąd pomysł, że on pmyśli, o Tobie, jeśli będziesz punktualna, że jesteś popychadłem
cóż to za pan psycholog, dla którego pacjenci to króliki doświadczalne
cóż to za teorie psychologiczne

nie uznałabym tego za brak szacunku. Oczywiście zależy od sytuacji.
sztuczki wg mnie nie są niegrzeczne , bo facet ich nie zauważa.
Pan psycholog to Ex facet, dobrze znający skuteczne zagrania wobec kobiet. Dobrze grający wobec mnie, do którego nie mam urazy bo zdałam sobie sprawe , że wiele mnie nauczył.

a teorie psychologiczne.. nie będe sie w to zagłębiać ani odsyłac do ksiązek, bo widze , że chcecie zachowac swoją czystość, fer gre i nie dopatrywac się czegokolwiek w gestach, ruchach, słowach osób o przeciwnej płci.

Koniec offtoopu.

[taka taka]

Napisane przez Dziubek90

no właśnie! i aby ta odrobina niedostępności powstała trzeba jakoś zagrać i wykonać kilka świadomych , przemyślanych ruchów. Ta niedostępnośc się od tak, z nikąd nie bierze.. no chyba, że kobieta ma taką nature ale to się bardzo sporadycznie zdarza.

to też zapewne wiesz od Pana psychologa

Napisane przez Dziubek90

nie uznałabym tego za brak szacunku. Oczywiście zależy od sytuacji.
sztuczki wg mnie nie są niegrzeczne , bo facet ich nie zauważa.

to masz faceta gapę

Napisane przez Dziubek90

Pan psycholog to Ex facet, dobrze znający skuteczne zagrania wobec kobiet. Dobrze grający wobec mnie, do którego nie mam urazy bo zdałam sobie sprawe , że wiele mnie nauczył.

a teorie psychologiczne.. nie będe sie w to zagłębiać ani odsyłac do ksiązek, bo widze , że chcecie zachowac swoją czystość, fer gre i nie dopatrywac się czegokolwiek w gestach, ruchach, słowach osób o przeciwnej płci.

Koniec offtoopu.

dobrze Ci radzę zmień psychologa i podejście do spraw damsko-męskich, chyba że chcesz, żeby Twoje życie było jakąś jedną wielką grą, ale wtedy licz się z tym, że to nie ty układasz zasady
jesteś manipulowana, jak to ładnie sama napisałaś jesteś Królikiem doświadczalnym
w tej chwili zasady są autorstwa Ex faceta- Pana psychologa


i jeszcze jedno- życzę Ci żebyś spotkała normalnego, kochającego Cię faceta, żebyś się zakochała i zobaczyła, jak może być pięknie, kiedy ludzie się kochają, szanują i słuchają głosu serca i rozsądku, a nie pseudoteorii psychologicznych


z mojej strony też koniec

[Wyrak]

Napisane przez taka taka

dobrze Ci radzę zmień psychologa i podejście do spraw damsko-męskich, chyba że chcesz, żeby Twoje życie było jakąś jedną wielką grą, ale wtedy licz się z tym, że to nie ty układasz zasady
jesteś manipulowana, jak to ładnie sama napisałaś jesteś Królikiem doświadczalnym
w tej chwili zasady są autorstwa Ex faceta- Pana psychologa


i jeszcze jedno- życzę Ci żebyś spotkała normalnego, kochającego Cię faceta, żebyś się zakochała i zobaczyła, jak może być pięknie, kiedy ludzie się kochają, szanują i słuchają głosu serca i rozsądku, a nie pseudoteorii psychologicznych


z mojej strony też koniec

Przeslanie u mnie to samo, ale powyzej duzo ladniej sformulowane

Dziubek, mysle ze naprawde warto sobie wziac do serca co pisze Taka taka