Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens??? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-06-02, 18:58   #1
asia891206
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 21

Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???


Cześć wszystkim...
Mam problem ze swoim chłopakiem. Zacznę od tego że jesteśmy ze sobą już 2.5 roku. Na początku był DOSŁOWNIE ideałem. Ale to pewnie jak w każdym związku. Ale teraz po tych 2 latach wszystko zaczyna się sypać....
Chodzi o to że on ma inne plany na przyszłość ja to widzę zupełnie inaczej. W tej kwestii nie potrafimy się kompletnie dogadać. Ja właśnie skonczyłam szkołe. Chodzać jeszcze do szkoły zawsze marzyłam jak to bedzie gdy zamieszkamy razem.On obiecywał ze jak tylko zdam matury zamieszkamy razem i bedzie cudownie. Ja oczywiście mu wierzyłam... Wiem ze nie byłoby kolorowo bo dopiero wtedy zaczyna sie pruba związku ale jednak chciałabym sprubować....On jednak teraz nie chce sie na to zgodic. Ja chciałabym zeby nasz związek przeszedł o ten jeden krok dalej, chcę sprawdzic czy bedzie nam się dobrze układało gdy bedziemy mieć siebie 24h na dobe. On jednak nie i nie. Dla niego tak jak teraz jest dobrze, nie chce nic zmieniać. Teraz wymyslił że wyjedzie za granice. Ja w pierwszym momencie ucieszyłam sie ze jednak moze zaczyna sie przekonywać do mojego pomysłu, ze pojedzie(albo razem pojedziemy)zarobi troche pieniedzy i bedzie nas stac zeby cos wynająć. Gdy z nim porozmawiałam o tych jego planach zeby wyjechać za granice powiedział ze dla niego teraz liczy sie tylko zeby miec auto. bo ma dość jezdzenia autobusami...No to mnie całkiem wyprowadziłoz równowagi.... Bo gdzie nasze plany na przyszłość, obiecane zareczyny itd?? On zachowuje sie jak dziecko. nie liczy sie z moim zdanie. powiedział ze i tak zrobi jak on chce czy mi sie to podoba czy nie. a ja nie bede mu prawić kazań i mówić co ma robic....

Powiedzcie mi patrząc na to obiektywnie co mam zrobić?? Czy taki związek ma wogule jakieś szanse na porozumienie??
Z góry dziekuje za odpowiedzi....
asia891206 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 19:03   #2
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

Myślę, że na wszystko macie czas i nie ma co się spieszyć.
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 19:05   #3
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

Ile Wy macie lat, po 19?
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 19:09   #4
przekora
Zadomowienie
 
Avatar przekora
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 408
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

Cytat:
Napisane przez asia891206 Pokaż wiadomość
Cześć wszystkim...
Czy taki związek ma wogule jakieś szanse na porozumienie??
Z góry dziekuje za odpowiedzi....
Nie! Bo zachowujesz się jak rozkapryszona gówniara
Cholera chłopak obiecał, ale zmienić zdanie może prawda ? - MOŻE.
Tak jak Ty w każdej chwili możesz od niego odejść i kopnąć go w dupę, bo to Twoje życie prawda ? - TAK.

Chce wyjechać za granicę i zarobić na auto, którym zapewne i TY jeździć będziesz - TO ŹLE ?
Uważasz, że w życiu najważniejsze jest wspólne zamieszkanie, co dam sobie rękę uciąć, że za miesiąć napisałabyś posta z płaczem, że się wyprowadzasz, bo się ciągle kłócicie!

Skończyłaś dopiero szkołę, zajmij się sobą, spełniaj marzenia, kształć się w miarę możliwości...
Czy zaręczyny i wspólne zamieszkanie to jakiś priorytet ?
Masz pewność, że dla niego to najważniejsze ?

I CZY MASZ PEWNOŚĆ, ŻE I ON CHCE SIĘ ZARĘCZYĆ,
CHCE Z TOBĄ ZAMIESZKAĆ, CHCE Z TOBĄ BYĆ NA DOBRE I ZŁE ... ?
__________________


każdy ma swoje zdanie - licz się z tym
każdy ma swój gust - pamiętaj

dziękuję

Patrycja - miło mi
przekora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 19:18   #5
LadyMakbet18
Rozeznanie
 
Avatar LadyMakbet18
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: piekło, na kolanach Lucyfera
Wiadomości: 696
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

Cytat:
Napisane przez przekora Pokaż wiadomość
Nie! Bo zachowujesz się jak rozkapryszona gówniara
Cholera chłopak obiecał, ale zmienić zdanie może prawda ? - MOŻE.
Tak jak Ty w każdej chwili możesz od niego odejść i kopnąć go w dupę, bo to Twoje życie prawda ? - TAK.

Chce wyjechać za granicę i zarobić na auto, którym zapewne i TY jeździć będziesz - TO ŹLE ?
Uważasz, że w życiu najważniejsze jest wspólne zamieszkanie, co dam sobie rękę uciąć, że za miesiąć napisałabyś posta z płaczem, że się wyprowadzasz, bo się ciągle kłócicie!

Skończyłaś dopiero szkołę, zajmij się sobą, spełniaj marzenia, kształć się w miarę możliwości...
Czy zaręczyny i wspólne zamieszkanie to jakiś priorytet ?
Masz pewność, że dla niego to najważniejsze ?

I CZY MASZ PEWNOŚĆ, ŻE I ON CHCE SIĘ ZARĘCZYĆ,
CHCE Z TOBĄ ZAMIESZKAĆ, CHCE Z TOBĄ BYĆ NA DOBRE I ZŁE ... ?

chyba twój durnoty piszesz, skoro kolo obiecywal to kobieta ma prawo mieć roszczenia. Współczuje zawężenia horyzontów jeżeli dla ciebie zwiazek jest relacja w której w kazdej chwili mozna kopnąć kogoś w dupę.
__________________
Od paździora, studentka AGH, kierunek: automatyka i robotyka


Je t'adore mon cheri



Czy tkwisz w toksycznym związku?!

https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=3295
LadyMakbet18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 19:34   #6
przekora
Zadomowienie
 
Avatar przekora
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 408
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

Cytat:
Napisane przez LadyMakbet18 Pokaż wiadomość
chyba twój durnoty piszesz, skoro kolo obiecywal to kobieta ma prawo mieć roszczenia. Współczuje zawężenia horyzontów jeżeli dla ciebie zwiazek jest relacja w której w kazdej chwili mozna kopnąć kogoś w dupę.


Kurde, nie napisałam tego, więc ... spokojnie

A na jakim Ty śwecie żyjesz ?
Związku rozpadają się po wielu latach, jedna z osób może odejść w dowolnej chwili i nie musi podawać uzasadnienia.

Ja rozumiem, że może czuć się źle i ogólnie nastrój może mieć do dupy, ale cholera, wmówiła sobie coś ... Nie znała życia, nie wiedziała, że nikogo do niczego nie zmusi, a TYM BARDZIEJ, faceta do ślubu ?

No chyba, że sama mu się oświadczy.

Zresztą, wydaje mi się, że facet się stara, ale najpierw powiedział zanim pomyślał
Bo najpierw trzeba na to mieszkanie zarobić, na ten ślub, na ten pierścionek, a ona chce już, teraz, zaraz.


A co do kopania w dupę, wiem z własnego doświadczenia, że można obiecywać, można zapewniać o wielu rzeczach, można mieć razem dziecko, a potem bez powodu zdanie zmienić.
__________________


każdy ma swoje zdanie - licz się z tym
każdy ma swój gust - pamiętaj

dziękuję

Patrycja - miło mi

Edytowane przez przekora
Czas edycji: 2009-06-02 o 19:37
przekora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 19:36   #7
Mocny Akcent
Dolce vita
 
Avatar Mocny Akcent
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 409
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

Nie śpiesz się ale doceń, ze chce trochę zarobić...później będzie ciężko, zwłaszcza jak się wynajmuje. Jesli się kochacie to wszystko się ułży, tylko cierpliwości
Mocny Akcent jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 19:39   #8
vainilla
Zakorzenienie
 
Avatar vainilla
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: miasto bandyckiej miłości
Wiadomości: 3 291
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

Cytat:
Napisane przez przekora Pokaż wiadomość
[/b]

Kurde, nie napisałam tego, więc ... spokojnie

A na jakim Ty śwecie żyjesz ?
Związku rozpadają się po wielu latach, jedna z osób może odejść w dowolnej chwili i nie musi podawać uzasadnienia.

Ja rozumiem, że może czuć się źle i ogólnie nastrój może mieć do dupy, ale cholera, wmówiła sobie coś ... Nie znała życia, nie wiedziała, że nikogo do niczego nie zmusi, a TYM BARDZIEJ, faceta do ślubu ?

No chyba, że sama mu się oświadczy.

Zresztą, wydaje mi się, że facet się stara, ale najpierw powiedział zanim pomyślał
Bo najpierw trzeba na to mieszkanie zarobić, na ten ślub, na ten pierścionek, a ona chce już, teraz, zaraz.


A co do kopania w dupę, wiem z własnego doświadczenia, że można obiecywać, można zapewniać o wielu rzeczach, można mieć razem dziecko, a potem bez powodu zdanie zmienić.
popieram, przede wszystkim jesteśmy wolnymi jednostkami! co to w ogóle za pomysł, żeby kogoś na siłę trzymac przy sobie i do czegoś zmuszać
do autorki-> jak tak dalej będziesz go nagabywać do tego to on Cię pierwszy 'kopnie w tyłek', spokojnie na wszystko przyjdzie czas
__________________


Si no tienes nada que ofrecer, ofrece una sonrisa


vainilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 19:42   #9
Karla1983
Zadomowienie
 
Avatar Karla1983
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 581
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

Patrzac obiektywnie- macie jeszcze czas na wszystko, na zareczyny, na bycie ze soba 24h na dobe, a juz zwlaszcza na wspolne zamieszkanie. Ja wiem, ze dla Ciebie jest to romantyczna wizja wspolnych sniadan, obiadkow, nocy itp. , ale wierz mi , ze do doroslosci nie ma sie co spieszyc, bo i tak Cie nie ominie.
Moim zdaniem jestescie naprawde za mlodzi, zeby mieszkac sami ( bez rodzicow ). Watpie, zeby stac Was bylo na wynajecie i utrzymanie mieszkania. To nie sa koszty kilku zlotych, a do tego dochodza inne rachunki, zakupy itp. A jak zapatruja sie na to w ogole Wasi rodzice?
__________________
MY LIFE = MY LOVE
Karla1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 19:42   #10
Hawa
Zakorzenienie
 
Avatar Hawa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 859
GG do Hawa
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

Zdalas mature, masz wiec 19lat.
Od razu chcesz ladowac we wspolne mieszkaniei zareczyny? Od razu chcesz sie zaobraczkowac, wladowac w obowiazki?
Nie myslisz w ogole o studiach, jakiejs dalszej nauce albo chociaz o znalezieniu pracy? Co z Twoimi ambicjami, planami? Czy sa jakiekolwiek inne oprocz mieszkania i zareczyn?
__________________
http://www.aspoleczna.pl
Mój blog

http://www.angtest.pl
Testy z angielskiego!

http://wojnowski.net.pl
Blog o Wordpresie
Hawa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 19:48   #11
Asienka187
Zakorzenienie
 
Avatar Asienka187
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 660
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

A macie w ogole gdzie mieszkać? Czy to jest Twoje "widzi mi się", że chcesz natychmiast i juz?
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru."
Hume G.B.
Asienka187 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 20:04   #12
moooniaaaa
Zakorzenienie
 
Avatar moooniaaaa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

Cytat:
Napisane przez asia891206 Pokaż wiadomość
Cześć wszystkim...
Mam problem ze swoim chłopakiem. Zacznę od tego że jesteśmy ze sobą już 2.5 roku. Na początku był DOSŁOWNIE ideałem. Ale to pewnie jak w każdym związku. Ale teraz po tych 2 latach wszystko zaczyna się sypać....
Chodzi o to że on ma inne plany na przyszłość ja to widzę zupełnie inaczej. W tej kwestii nie potrafimy się kompletnie dogadać. Ja właśnie skonczyłam szkołe. Chodzać jeszcze do szkoły zawsze marzyłam jak to bedzie gdy zamieszkamy razem.On obiecywał ze jak tylko zdam matury zamieszkamy razem i bedzie cudownie. Ja oczywiście mu wierzyłam... Wiem ze nie byłoby kolorowo bo dopiero wtedy zaczyna sie pruba związku ale jednak chciałabym sprubować....On jednak teraz nie chce sie na to zgodic. Ja chciałabym zeby nasz związek przeszedł o ten jeden krok dalej, chcę sprawdzic czy bedzie nam się dobrze układało gdy bedziemy mieć siebie 24h na dobe. On jednak nie i nie. Dla niego tak jak teraz jest dobrze, nie chce nic zmieniać. Teraz wymyslił że wyjedzie za granice. Ja w pierwszym momencie ucieszyłam sie ze jednak moze zaczyna sie przekonywać do mojego pomysłu, ze pojedzie(albo razem pojedziemy)zarobi troche pieniedzy i bedzie nas stac zeby cos wynająć. Gdy z nim porozmawiałam o tych jego planach zeby wyjechać za granice powiedział ze dla niego teraz liczy sie tylko zeby miec auto. bo ma dość jezdzenia autobusami...No to mnie całkiem wyprowadziłoz równowagi.... Bo gdzie nasze plany na przyszłość, obiecane zareczyny itd?? On zachowuje sie jak dziecko. nie liczy sie z moim zdanie. powiedział ze i tak zrobi jak on chce czy mi sie to podoba czy nie. a ja nie bede mu prawić kazań i mówić co ma robic....

Powiedzcie mi patrząc na to obiektywnie co mam zrobić?? Czy taki związek ma wogule jakieś szanse na porozumienie??
Z góry dziekuje za odpowiedzi....
A macie przede wszystkim za co iść na swoje mieszkać?
Chcesz zaręczyn,a znając życie to 19letni chłopak nawet na pierścionek nie ma,nie mówiąc o ślubie.
Mam wrażenie,że masz na oczach różowe okulary-wystarczy miłość,a reszta się ułoży. A właśnie a nie się ułoży bo życie to nie bajka i samą miłością nie wyżyjecie.
Bardzo dobrze,że chłopak chce zbierać na samochód. Przynajmniej mierzy siły na zamiary
moooniaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 20:12   #13
awia
Zakorzenienie
 
Avatar awia
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 577
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

On zarobi pieniądze a WAS będzie stać na wspólne mieszkanie?
Ciekawa matematyka. Ja jednak zamiast wieszania się na nim proponowałabym, zebys wzieła się za siebie i zaczęła zarabiać wlasne pieniądze na siebie.
masz 19 lat, dopiero mature, długa droga przed Tobą.
wspólne mieszkanie to są koszty i obowiązki, a nie złote czasy.
I jak dla mnie to Ty sie zachowujesz jak dziecko.
awia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 20:20   #14
m@rtynka
Zadomowienie
 
Avatar m@rtynka
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 507
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

Cytat:
Napisane przez asia891206 Pokaż wiadomość
Cześć wszystkim...
Mam problem ze swoim chłopakiem. Zacznę od tego że jesteśmy ze sobą już 2.5 roku. Na początku był DOSŁOWNIE ideałem. Ale to pewnie jak w każdym związku. Ale teraz po tych 2 latach wszystko zaczyna się sypać....
Chodzi o to że on ma inne plany na przyszłość ja to widzę zupełnie inaczej. W tej kwestii nie potrafimy się kompletnie dogadać. Ja właśnie skonczyłam szkołe. Chodzać jeszcze do szkoły zawsze marzyłam jak to bedzie gdy zamieszkamy razem.On obiecywał ze jak tylko zdam matury zamieszkamy razem i bedzie cudownie. Ja oczywiście mu wierzyłam... Wiem ze nie byłoby kolorowo bo dopiero wtedy zaczyna sie pruba związku ale jednak chciałabym sprubować....On jednak teraz nie chce sie na to zgodic. Ja chciałabym zeby nasz związek przeszedł o ten jeden krok dalej, chcę sprawdzic czy bedzie nam się dobrze układało gdy bedziemy mieć siebie 24h na dobe. On jednak nie i nie. Dla niego tak jak teraz jest dobrze, nie chce nic zmieniać. Teraz wymyslił że wyjedzie za granice. Ja w pierwszym momencie ucieszyłam sie ze jednak moze zaczyna sie przekonywać do mojego pomysłu, ze pojedzie(albo razem pojedziemy)zarobi troche pieniedzy i bedzie nas stac zeby cos wynająć. Gdy z nim porozmawiałam o tych jego planach zeby wyjechać za granice powiedział ze dla niego teraz liczy sie tylko zeby miec auto. bo ma dość jezdzenia autobusami...No to mnie całkiem wyprowadziłoz równowagi.... Bo gdzie nasze plany na przyszłość, obiecane zareczyny itd?? On zachowuje sie jak dziecko. nie liczy sie z moim zdanie. powiedział ze i tak zrobi jak on chce czy mi sie to podoba czy nie. a ja nie bede mu prawić kazań i mówić co ma robic....

Powiedzcie mi patrząc na to obiektywnie co mam zrobić?? Czy taki związek ma wogule jakieś szanse na porozumienie??
Z góry dziekuje za odpowiedzi....


Chłopak na obiecywał Ci pare rzeczy i go rozumiem , ale zauważ że on może najpierw chce kupić sobie samochód bo przeszkadza mu dojeżdzanie autobusami jak sama napisałaś , a nie koniecznie musi spełniać "zachcianki"do których trzeba dojrzeć i w ogóle.Z tego co rozumiem jestes ledwo po maturze i jak wyobrażasz sobie wspólne zycie , na mieszkanie trzeba zarobić.Myślałaś czy dalej chcesz iść do szkoły i co w ogóle robić.Najpierw przemyś sobie czy nie za szybko pchasz się w mieszkanie na które trzeba być gotowym.Twój chłopak wcale głupio nie myśli.Czy macie odmienne priorytety no raczej tak skoro chcesz robić wszytko naraz.
__________________
the pain that was eating me inside






Razem! KCKM
m@rtynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 20:28   #15
BJean
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

Cytat:
Napisane przez LadyMakbet18 Pokaż wiadomość
chyba twój durnoty piszesz, skoro kolo obiecywal to kobieta ma prawo mieć roszczenia. Współczuje zawężenia horyzontów jeżeli dla ciebie zwiazek jest relacja w której w kazdej chwili mozna kopnąć kogoś w dupę.
BO TO PRAWDA....
przecież oni dzisiaj są parą a jutro mogą nią nie być ! Zastanowiłaś się o czym piszesz?

Do autorki tematu: pośpiech nie ma tu sensu... i tak byś żałowała, zresztą nie możesz naciskać, może on jeszcze nie chce z Tobą mieszkać, uszanuj to.
jesteś młoda, ledwo skończyłaś szkołę - myślę, że takie bawienie się w dom mogłoby przynieść Wam kłopoty i rozczarowania, tymbardziej że nie znaleźliście jeszcze porozumienia.
jesteście młodzi, po co się śpieszyć.
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! !


masz prawo wiedzieć co jesz.

BJean jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 20:31   #16
LadyMakbet18
Rozeznanie
 
Avatar LadyMakbet18
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: piekło, na kolanach Lucyfera
Wiadomości: 696
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

Cytat:
Napisane przez przekora Pokaż wiadomość
[/b]

Kurde, nie napisałam tego, więc ... spokojnie

A na jakim Ty śwecie żyjesz ?
Związku rozpadają się po wielu latach, jedna z osób może odejść w dowolnej chwili i nie musi podawać uzasadnienia.

Ja rozumiem, że może czuć się źle i ogólnie nastrój może mieć do dupy, ale cholera, wmówiła sobie coś ... Nie znała życia, nie wiedziała, że nikogo do niczego nie zmusi, a TYM BARDZIEJ, faceta do ślubu ?

No chyba, że sama mu się oświadczy.

Zresztą, wydaje mi się, że facet się stara, ale najpierw powiedział zanim pomyślał
Bo najpierw trzeba na to mieszkanie zarobić, na ten ślub, na ten pierścionek, a ona chce już, teraz, zaraz.


A co do kopania w dupę, wiem z własnego doświadczenia, że można obiecywać, można zapewniać o wielu rzeczach, można mieć razem dziecko, a potem bez powodu zdanie zmienić.
Oczywiście, że może, ale przypuszczam, że statystyczny mieszkaniec naszego globu posiada o wiele bardziej rozwiniętą sferę uczuciową, a tymbardziej statystyczny polski obywatel wychowany w takowej mentalnosci. Nikt nie kaze kolesiowi biec do ołtarza, ale jak sie zobowiązuje to niech pokaże, że ma klase, jesli auto jest wazniejsze, to okej, ale monsieur jest winny madame wyjasnienia.
__________________
Od paździora, studentka AGH, kierunek: automatyka i robotyka


Je t'adore mon cheri



Czy tkwisz w toksycznym związku?!

https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=3295
LadyMakbet18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 20:33   #17
przekora
Zadomowienie
 
Avatar przekora
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 408
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

LadyMakbet oczywiście, że jest wynien wyjaśnienie - tu się z Tobą zgodzę
__________________


każdy ma swoje zdanie - licz się z tym
każdy ma swój gust - pamiętaj

dziękuję

Patrycja - miło mi
przekora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 20:34   #18
LadyMakbet18
Rozeznanie
 
Avatar LadyMakbet18
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: piekło, na kolanach Lucyfera
Wiadomości: 696
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

Cytat:
Napisane przez BJean Pokaż wiadomość
BO TO PRAWDA....
przecież oni dzisiaj są parą a jutro mogą nią nie być ! Zastanowiłaś się o czym piszesz?

Do autorki tematu: pośpiech nie ma tu sensu... i tak byś żałowała, zresztą nie możesz naciskać, może on jeszcze nie chce z Tobą mieszkać, uszanuj to.
jesteś młoda, ledwo skończyłaś szkołę - myślę, że takie bawienie się w dom mogłoby przynieść Wam kłopoty i rozczarowania, tymbardziej że nie znaleźliście jeszcze porozumienia.
jesteście młodzi, po co się śpieszyć.
Helloł, zapominasz o jednym, ja mówie o ludziach z jakąś moralnością, a nie o krewnych australopitków.
__________________
Od paździora, studentka AGH, kierunek: automatyka i robotyka


Je t'adore mon cheri



Czy tkwisz w toksycznym związku?!

https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=3295
LadyMakbet18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 20:39   #19
m@rtynka
Zadomowienie
 
Avatar m@rtynka
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 507
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

Odosze wrażenie , że chłopak autorki powiedział jej że planuje z nią przyszłości i ona wymaga od niego aby teraz nagle miał się z Nią zaręczyć , zamieszkać i wynająć mieszkanie bo takie miał plany a zauważmy że u młodych ludzi cięzko jest z ich realizacją jeśli nie maja na to funduszu i w dodatku są pretensje o to że chłopak sobie chce kupić samochód i rzecz jest ważniejsza od dziewczyny.Czyli wychodzi na to że trzeba spelnić czyjeś marzenia a nie np. swoje.
__________________
the pain that was eating me inside






Razem! KCKM
m@rtynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 21:22   #20
menorka
Rozeznanie
 
Avatar menorka
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 828
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

Ja również jestem po maturze i mam Tżta(to się pochwaliłam) i jasne czasem sobie myślimy, że fajnie byłoby mieszkać razem, jednak wiemy, że na takie mieszkanie trzeba sporo kasy... i odpowiedzialności. I o ile o to drugie jakoś dałoby radę to z tym pierwszym pewnie byłby problem. Mój Tż pracuje, ale ja chce iść na studia, więc on nie dałby rady nas obojga utrzymać z jednej pensji... Nasi rodzice raczej też nie byliby zbyt szczęśliwi gdybym ja tak nagle wyprowadziła się z domu żeby mieszkać z Tżtem... Znaczy moi więc raczej na zbyt dużo kasy nie miałabym co liczyć. Jak widać kwestia finansowa tu jest ważna.
A jak to u was by było? On by was utrzymywał? Tak sobie to wyobrażasz? Czy może rodzice by się dokładali? Trzeba pamietać, że takie mieszkanie to wejście w dorosłość, a co to za dorosłość jak rodzice kase wciąż dają?
Dalej, czy Ty aby nie za dużo oczekujesz od swojego chłopaka? Moim zdaniem facet dobrze podchodzi do życia, zarobi na samochód kupi i może wtedy zacznie myśleć o dalszych planach? Przecież jesteście młodzi, macie jeszcze dużo czasu, a samochód to naprawde dobra rzecz. I ja na Twoim miejscu bym się cieszyła, że on myśli o poważnych rzeczach, bo tak naprawdę to mógłby imprezować i trwonić kase a on chce uzbierać na samochód.
A co do jego obietnic to myślę, że warto porozmawiać bez nerwów, powiedzieć co boli i na pewno dojdziecie do porozumienia.
__________________
Nie narzekaj, że masz pod górę skoro wspinasz się na szczyt.

***


menorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 21:29   #21
Aggie125
Zakorzenienie
 
Avatar Aggie125
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 348
GG do Aggie125
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

Masz 19 lat, czy to naprawdę czas, aby dusić faceta o zaręczyny?

Wspólne zamieszkanie - może 2 lata temu siedemnastolatkowi wydawało się to super pomyslem, ale z upływem lat facet doszedł może do wniosku, że póki nie jesteście samodzielni, to jest kiepski pomysł.

Chce sobie kupic auto - no i super, przynajmniej facet ma konkretne plany, nie, że pojedzie za granicę, poszaleje, przepuści kasę, ale chce kupić samochód, który naprawde ułatwia życie. Rozumiem, że jak ten samochód kupi, to będziesz również z niego korzystac, prawda? No więc w czym problem?

A teraz pytanie:
- pracujesz? Zarabiasz? Stać Cię na dołożenie się do utrzymania domu?
- potrafisz gotować, prasowac, prać, pamiętać o setce innych rzeczy, o których wprawna gospodyni domowa pamięta?

Jesli nie, to może zacznij najpierw przejmować częśc obowiązkow domowych - niewykluczone, że po tygodniu dostaniesz szału, jak wrócisz do domu, a tu trzeba leciec na zakupy, obiad ugotować, potem pozmywac gary, odkurzyć, pranie nastawić, wyprasować stos ubrań.
__________________

Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655
Aggie125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 21:41   #22
Ratatuj
Zadomowienie
 
Avatar Ratatuj
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Sląsk
Wiadomości: 1 145
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

Cytat:
Napisane przez moooniaaaa Pokaż wiadomość
A macie przede wszystkim za co iść na swoje mieszkać?
Tjaaaa,też jestem ciekawa
Ratatuj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 22:09   #23
blackbird
Raczkowanie
 
Avatar blackbird
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 247
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

Przede wszystkim powinniście ze sobą porozmawiać,j ego zapytaj o przyszłośc waszego zwiazku,a nie ludzi na forum.Chłopak poczuł sie dorosły i wolny - niepotrzebuje i niechce kolejnej mamusi która będzie o nim decydowała,więc uważaj bo ucieknie szybciej niż będziesz mogła sie połapac o co chodzi. Z drugiej strony nie powinien zachowywac się jak mały chlopiec który ma kaprys więc go spełni i nikomu sie nie będzie tłumaczył-tak to można robic kiedy sie nie ma żadnch zobowiązań. Jesteście parą,więc powinnien ci wyjaśnić jak i dlaczego tak,a nie inaczej widzi waszą przyszłość - dopiero wtedy ty możesz zastanawiać sie czy to ma sens. A jesli chodzi o to czy związek ludzi o różnych priorytetach życiowych ma sens -to juz ci mówie od razu ,że nie,absolutnie nie-tylko że nikt nie powiedział że macie inne priorytety-może tylko droga którą chcecie osiągnąc cele jest inna,a to da sie dopracować.
blackbird jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 22:17   #24
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

Chłopak jest dorosły, okej, ale może niewystarczająco DOJRZAŁY do tego, by zamieszkać z dziewczyna i całkowicie za siebie odpowiadac; nie zmusisz go, Autorko watku, do bycia dojrzalszym w piec minut
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 22:26   #25
agunineczka
Zakorzenienie
 
Avatar agunineczka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: znad morza ;)
Wiadomości: 7 888
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

Moim zdaniem macie jeszcze na wszystko czas.
ja sama mam 19 lat , ale nawet o zaręczynach z moim Tż nie myślę. Tzn marzę, ze kiedys w przyslości, moze, ale na pewno nie teraz.
19 lat to nie tak dużo, a zarazem to wiek, który w którym życie jest najpiękniejsze.
Czerp z niego jak najwięcej, a wtedy za parę lat możecie poyśleć o wspólnym mieszkaniu.

Wydaje mi się też, że twój Tż nie chcę się spieszyć, bo wlaśnie chce Ci pozwolić nacieszyć się jeszcze życiem
__________________
okruszek
agunineczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 22:39   #26
mariettta
Raczkowanie
 
Avatar mariettta
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 162
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

Myślę, że dopóki Twój Tż wiedział, że do matury jeszcze daleko i waszego wspólnego zamieszkania to zgadzał sie na taki pomysł, bo faktycznie chciałby zamieszkać z Tobą w przyszłośći. Jednak jak już nadszedł ten moment to chłopak może po prostu zderzył się z rzeczywistościa.. uświadomił sobie , że to JUŻ macie ze sobą zamieszkac ... i woli jeszcze z tym poczekać.

Chyba nie warto sie tak denerwować .. tylko lepiej pogadac o tym z nim , bez negatywnych emocji ( wiem , ze ciężko - ale dasz rade )
Poza tym wspólne mieszkanie to nie tylko przebywanie ze soba i słodkie pocałunki... musiscie za cos zyc, gdzies pracowac .. jakos całość ogarnąć.. zastanów sie nad tym i Ty
__________________
ekstaza milczenia... taniec głuchoniemych...
bez wyrazu, bez słowa ...


w ciszy
mariettta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 22:49   #27
e49053b4781f408f3584008be78503b2c10ffec8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 375
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

Cytat:
Napisane przez asia891206 Pokaż wiadomość
Cześć wszystkim...
Mam problem ze swoim chłopakiem. Zacznę od tego że jesteśmy ze sobą już 2.5 roku. Na początku był DOSŁOWNIE ideałem. Ale to pewnie jak w każdym związku. Ale teraz po tych 2 latach wszystko zaczyna się sypać....
Chodzi o to że on ma inne plany na przyszłość ja to widzę zupełnie inaczej. W tej kwestii nie potrafimy się kompletnie dogadać. Ja właśnie skonczyłam szkołe. Chodzać jeszcze do szkoły zawsze marzyłam jak to bedzie gdy zamieszkamy razem.On obiecywał ze jak tylko zdam matury zamieszkamy razem i bedzie cudownie. Ja oczywiście mu wierzyłam... Wiem ze nie byłoby kolorowo bo dopiero wtedy zaczyna sie pruba związku ale jednak chciałabym sprubować....On jednak teraz nie chce sie na to zgodic. Ja chciałabym zeby nasz związek przeszedł o ten jeden krok dalej, chcę sprawdzic czy bedzie nam się dobrze układało gdy bedziemy mieć siebie 24h na dobe. On jednak nie i nie. Dla niego tak jak teraz jest dobrze, nie chce nic zmieniać. Teraz wymyslił że wyjedzie za granice. Ja w pierwszym momencie ucieszyłam sie ze jednak moze zaczyna sie przekonywać do mojego pomysłu, ze pojedzie(albo razem pojedziemy)zarobi troche pieniedzy i bedzie nas stac zeby cos wynająć. Gdy z nim porozmawiałam o tych jego planach zeby wyjechać za granice powiedział ze dla niego teraz liczy sie tylko zeby miec auto. bo ma dość jezdzenia autobusami...No to mnie całkiem wyprowadziłoz równowagi.... Bo gdzie nasze plany na przyszłość, obiecane zareczyny itd?? On zachowuje sie jak dziecko. nie liczy sie z moim zdanie. powiedział ze i tak zrobi jak on chce czy mi sie to podoba czy nie. a ja nie bede mu prawić kazań i mówić co ma robic....

Powiedzcie mi patrząc na to obiektywnie co mam zrobić?? Czy taki związek ma wogule jakieś szanse na porozumienie??
Z góry dziekuje za odpowiedzi....

wolne żarty...
podejście do życia to Ty masz zdecydowanie roszczeniowe.. mieszkać razem to by się chciało, ale niech ktoś na to zarobi. Stać Cię na wspólne mieszkanie? bo wybacz, ale ja tu widzę, że chętnie byś została utrzymanką i jeszcze się oburzasz, że druga strona nie ma na to ochoty... a Twój TŻ z tego co piszesz chyba tak świetnie nie zarabia, żeby utrzymywać mieszkanie i dwie osoby. To nie Twój TŻ tylko Ty zachowujesz się jak dziecko, które chciałoby bawić się w dom. weź się za robotę, albo za naukę i przestań faceta zadręczać.

zresztą nie rozumiem co Cię tak pcha do wspólnego mieszkania. Żeby z kimś zamieszkać trzeba mieć ku temu solidne podstawy, a nie "żeby sprawdzić czy będzie się dobrze układało".
e49053b4781f408f3584008be78503b2c10ffec8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 23:09   #28
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

Nie mogę pojąć kto i jak wychowuje takie dziewczyny Ledwo to od ziemi odrosło, mleko spod nosa starło, a już marzy o karierze żony/pani domu (najlepiej utrzymanki) i nie swoje pieniądze (na dodatek jeszcze nie zarobione) traktuje jak NASZE. Najpierw moja droga to postaraj się jakoś ukształtować SIEBIE tak, żebyś mogła do związku wnieść dużo więcej niż tylko oczekiwania...
Jeszcze Ci się przeje i facet i dom i narzeczeństwo, małżeństwo, obowiązki, zmęczenie...nie masz się do czego spieszyć. Kiedyś będziesz chłopakowi wdzięczna za tę jego opieszałość. Przy założeniu, że z wiekiem zdobędziesz więcej rozsądku, bo nie każdy ma to szczęście.

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2009-06-02 o 23:16
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 23:17   #29
Cathas
Wtajemniczenie
 
Avatar Cathas
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: ポーランド
Wiadomości: 2 550
GG do Cathas
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

Zdałaś właśnie maturę, tak? Pewnie chcesz iść na studia? No bo skoro nic nie wspomniałaś o pracy, to zakładam studia.Uwierz mi, pierwszy rok studiów to najgorszy czas na 'próby w związku. Nauka, nowy tryb życia, są wystarczająco męczące, nie wspominając o przejęciu części [bo ja wychodzę z założenia, że obowiązkami para się dzieli po równo, mniej więcej oczywiście] domowych zadań. Niech do tego dojdą kłótnie. Dasz radę to znieść?
Zamieszkanie razem to wielka odpowiedzialność. Za siebie i swoje zachowanie 24/7. Z tego postu nie wynika, byś to rozumiała.
A co do pracy, zaręczyn, etc. - jak zamierzałaś się utrzymać z TŻ 'na swoim'? Za jego pieniądze? A jak się skonczą, to co? Fru, do mamy?
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście


Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne!
Cathas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-03, 11:32   #30
m@rtynka
Zadomowienie
 
Avatar m@rtynka
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 507
Dot.: Mamy odmienne piorytety....czy to ma sens???

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Nie mogę pojąć kto i jak wychowuje takie dziewczyny Ledwo to od ziemi odrosło, mleko spod nosa starło, a już marzy o karierze żony/pani domu (najlepiej utrzymanki) i nie swoje pieniądze (na dodatek jeszcze nie zarobione) traktuje jak NASZE. Najpierw moja droga to postaraj się jakoś ukształtować SIEBIE tak, żebyś mogła do związku wnieść dużo więcej niż tylko oczekiwania...
Jeszcze Ci się przeje i facet i dom i narzeczeństwo, małżeństwo, obowiązki, zmęczenie...nie masz się do czego spieszyć. Kiedyś będziesz chłopakowi wdzięczna za tę jego opieszałość. Przy założeniu, że z wiekiem zdobędziesz więcej rozsądku, bo nie każdy ma to szczęście.
Zgadzam się z powyższym stwierdzeniem!Dużo dużo prawdy.
__________________
the pain that was eating me inside






Razem! KCKM
m@rtynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:42.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.