Same Zakazy

[Kim112]

Drogie Panie i Dziewczyny potrzebuję pomocy.

Moja mama bardzo lubi zakazy. Może to dziwne, mam trzynaście lat a nie mogę ani się pomalować - już broń Boże do szkoły - ja nie mogę nawet na podwórko czy na jakieś wesele raz w roku. Zero malowania paznokci, zero tuszu do rzęs, nie mogę zrobić sobie grzywki o którą długo proszę, muszę mieć średniej długości proste włosy, nie mogę wychodzić z domu na wakacjach po 21 a w roku szkolnym po 19. Nic! Rozumiem jakbym podpadła rodzicom ale nie! Mam dobre stopnie, zawsze robię co karzą. Co ja mam zrobić? Rozmawiałam z mamą ale ona nic, mówi że jestem jeszcze za mała. Poradźcie, proszę

[AryaxD]

Jestem w Twoim wieku i tez po tych godzinach jakoś z domu nie mogę wychodzić i nie robie tragedii. Może dlatego, że sama bym się bała, ale postaw się w sytuacji rodziców, 13 lat to wcale nie tak dużo, boją się o nas.

[madmuazelle]

Napisane przez Kim112

Drogie Panie i Dziewczyny potrzebuję pomocy.

Moja mama bardzo lubi zakazy. Może to dziwne, mam trzynaście lat a nie mogę ani się pomalować - już broń Boże do szkoły - ja nie mogę nawet na podwórko czy na jakieś wesele raz w roku. Zero malowania paznokci, zero tuszu do rzęs, nie mogę zrobić sobie grzywki o którą długo proszę, muszę mieć średniej długości proste włosy, nie mogę wychodzić z domu na wakacjach po 21 a w roku szkolnym po 19. Nic! Rozumiem jakbym podpadła rodzicom ale nie! Mam dobre stopnie, zawsze robię co karzą. Co ja mam zrobić? Rozmawiałam z mamą ale ona nic, mówi że jestem jeszcze za mała. Poradźcie, proszę

Nie dziwie się twojej mamie,masz dopiero 13 lat i nie wyobrażam sobie malowania się małoletniej dziewczynki.Nawet nie wpada,ja rozumiem,że pewnie był by to lekki makijaż,ale jesteś jesz\cze dzieckiem,poczekaj jeszcze troche.Co do grzywki,to przesada,ale jesli o twoje wychodzenie/wracanie do domu jesteś mloda i mama się o ciebie martwi,boi się że wieczorem jej małej dziewczynce może coś się stać.
Radze przeczekac,bo za młoda jesteś jeszcze na wiele rzeczy.

[Marwari]

Napisane przez Kim112

Drogie Panie i Dziewczyny potrzebuję pomocy.

Moja mama bardzo lubi zakazy. Może to dziwne, mam trzynaście lat a nie mogę ani się pomalować - już broń Boże do szkoły - ja nie mogę nawet na podwórko czy na jakieś wesele raz w roku. Zero malowania paznokci, zero tuszu do rzęs, nie mogę zrobić sobie grzywki o którą długo proszę, muszę mieć średniej długości proste włosy, nie mogę wychodzić z domu na wakacjach po 21 a w roku szkolnym po 19. Nic! Rozumiem jakbym podpadła rodzicom ale nie! Mam dobre stopnie, zawsze robię co karzą. Co ja mam zrobić? Rozmawiałam z mamą ale ona nic, mówi że jestem jeszcze za mała. Poradźcie, proszę

Masz dopiero 13 lat, wiec ja się wcale Twojej mamie nie dziwie i ma racje ze jestes za mala
Gdzie 13latka mialaby chodzic po 21?

[CzarnaLandrynka]

Heh, jestem starsza od ciebie o dwa lata i nie będę ględzić że za mało, że smarkata, bo sama jakoś tak zaczynałam ;] Ja zrobiłam to tak: sama kupiłam tusz, błyszczyk i puder matujący i pokazałam że przyczernione rzęsy i gładka buzia tylko dodają mi uroku ;>
A co do określonych pór-za specjalnie się nie dziwię. Dwa razy w tygodniu kończę zajęcia dodatkowe o tej godzinie - nie w zapadłej dziurze, ale w centrum miasta, a te jesienno zimowe wieczory nie sprzyjają dobrej zabawie...

[Luba]

Napisane przez Kim112

Drogie Panie i Dziewczyny potrzebuję pomocy.

Moja mama bardzo lubi zakazy. Może to dziwne, mam trzynaście lat a nie mogę ani się pomalować - już broń Boże do szkoły - ja nie mogę nawet na podwórko czy na jakieś wesele raz w roku. Zero malowania paznokci, zero tuszu do rzęs, nie mogę zrobić sobie grzywki o którą długo proszę, muszę mieć średniej długości proste włosy, nie mogę wychodzić z domu na wakacjach po 21 a w roku szkolnym po 19. Nic! Rozumiem jakbym podpadła rodzicom ale nie! Mam dobre stopnie, zawsze robię co karzą. Co ja mam zrobić? Rozmawiałam z mamą ale ona nic, mówi że jestem jeszcze za mała. Poradźcie, proszę

BRAWO DLA MAMY!
Nareszcie ktos normalny, a nie "jestem twoja koleżanka, rób co chcesz, to twoje życie, ja swojemu dziecku na wszytsko pozwalam"

Napisane przez CzarnaLandrynka

Ja zrobiłam to tak: sama kupiłam tusz, błyszczyk i puder matujący i pokazałam że przyczernione rzęsy i gładka buzia tylko dodają mi uroku ;>

Mam 14letnia siostrzenicę. I znam jej koleżanki. Nikt mi nie wmówi, że jakikolwiek makijaż moze im dodac uroku. Wręcz przeciwnie.
Zreszta widziałam moja siostrzenice w delikatnym makijażu i wcale nie dodało to jej uroku, tylko lekko postarzyło. Makijaz robiłysmy razem w ramach nauki malowania się (a bardziej w ramach wygłupiania sie)

I wiecie co? One nie dosyc, ze się nie malują, to jeszcze nawet nie marudzą na ten temat... Czyżby były z innej planety?

[Electr00]

Matko przenajświętsza.
Kiedyś to nawet malowanie się od 17 lat było dziwne i 'niekulturalne', a teraz nieumalowana hot trzynastka to zło i rzadko która tego nie robi, a jak już nie robi to jakiś kujon, albo dzikus.

[Wyrak]

Napisane przez Kim112

Drogie Panie i Dziewczyny potrzebuję pomocy.

Moja mama bardzo lubi zakazy. Może to dziwne, mam trzynaście lat a nie mogę ani się pomalować - już broń Boże do szkoły - ja nie mogę nawet na podwórko czy na jakieś wesele raz w roku. Zero malowania paznokci, zero tuszu do rzęs, nie mogę zrobić sobie grzywki o którą długo proszę, muszę mieć średniej długości proste włosy, nie mogę wychodzić z domu na wakacjach po 21 a w roku szkolnym po 19. Nic! Rozumiem jakbym podpadła rodzicom ale nie! Mam dobre stopnie, zawsze robię co karzą. Co ja mam zrobić? Rozmawiałam z mamą ale ona nic, mówi że jestem jeszcze za mała. Poradźcie, proszę

Uwazam ze Twoja mama ma racje i bardzo mi sie podoba sposob w jaki podchodzi do Twojego wychowania

[TOMORROW]

teraz Cię to złości, ale za kilka lat docenisz swoją mamę, ja z perspektywy czasu inaczej patrzę na różne decyzje moich rodziców

[iceflower]

Po 21 to niebezpiecznie bywa dla dorosłej kobiety, a co dopiero dla 13-letniej dziewczynki. Mama ma rację, że się o Ciebie troszczy, znacznie gorzej dla Ciebie byłoby gdyby nie interesowała się Twoim losem. Wtedy mogłabyś robić wszystko, ale po co? Na makijaż czy nocne spacery masz jeszcze czas, nie dorastaj za szybko, nie ma się co spieszyć.

[Avv]

Kiedy byłam w Twoim wieku, to mama też nie za bardzo pozwalała mi się malować.
Zresztą ja też jakoś nie czułam potrzeby. Chyba czułabym się głupio z tapetą na twarzy. A czy chodzi tylko o błyszczyk i tusz do rzęs? Bo jeśli chodzi o jakieś kreski i podkład, to moim zdaniem za wcześnie.
Wtedy oczywiście malowałam się w domu, ale po dłuższych oględzinach zawsze stwierdzałam, że wyglądam jak stara pudernica xd.
Teraz oczywiście bez makijażu z domu nie wyjdę, ale to inna sprawa.
A co do pory wracania do domu, to wcale nie miałam lepiej. Czasem udawało mi się wyprosić późniejszą godzinę, ale rzadko. ;p

Teraz mogę wracać o późniejszej porze i malować się nawet do szkoły.
Ale jestem troszkę starsza i w sprawie makijażu mogę już decydować sama. W sprawie wyjść nadal nie, (chociaż mogę wracać później, niż o 21, ale o łażeniu po nocy nie ma mowy) ale rozumiem to w sumie, czasy nie są zbyt bezpieczne.
Na Ciebie też przyjdzie czas. ;p

[Wyrak]

Pewnie nie takich odpowiedzi sie autorka spodziewala

WIZAZ BASTIONEM MOHERU I REGRESYWNOSCI !!!

[Marwari]

Napisane przez Wyrak

Pewnie nie takich odpowiedzi sie autorka spodziewala

WIZAZ BASTIONEM MOHERU I REGRESYWNOSCI !!!

uwielbiam Cie

[LilyHoney]

Nie no mama też przesadza chociażby z ta grzywką, nie rozumie że chcesz nosić inną fryzure niż jej się podoba która wcale nie jest niestosowna do Twojego wieku (no bo co miałoby być w skróceniu/zapuszczeniu włosów), jesli chodzi o makijaż to też w końcu czasy się zmieniły zesztą Ty przecież nie mówisz o mocnym makijażu. Moim zdaniem powinnas porozmawiać z kimś z kręgu rodziny czy bliskich znajomych rodziny do kogo masz zaufanie i kto ma też dobry kontakt z mamą. Myślę, że jeśli przemyślisz jeszcze raz z kimś wszystkie argumenty za to i mamę da się jakoś przekonać. Życzę powodzenia

[Avv]

Przepraszam.
Dubel, wrr.

[Avv]

A może to chodzi o grzywkę zakrywającą oczy?
Bo pamiętam, że takiej, to ja też nie mogłam zrobić. ;p

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Kim112

Drogie Panie i Dziewczyny potrzebuję pomocy.

Moja mama bardzo lubi zakazy. Może to dziwne, mam trzynaście lat a nie mogę ani się pomalować - już broń Boże do szkoły - ja nie mogę nawet na podwórko czy na jakieś wesele raz w roku. Zero malowania paznokci, zero tuszu do rzęs, nie mogę zrobić sobie grzywki o którą długo proszę, muszę mieć średniej długości proste włosy, nie mogę wychodzić z domu na wakacjach po 21 a w roku szkolnym po 19. Nic! Rozumiem jakbym podpadła rodzicom ale nie! Mam dobre stopnie, zawsze robię co karzą. Co ja mam zrobić? Rozmawiałam z mamą ale ona nic, mówi że jestem jeszcze za mała. Poradźcie, proszę

A czego oczekujesz? Masz 13 lat, jesteś dzieckiem. Makijaż jest ci zbędny, ja pierwsze cokolwiek do rzęs miałam w wieku 15 lat i była to bezbarwna odżywka W wieku 13 lat na wakacje jeździłam na klonie, gdzie mowy nie było o wyjściu po 21. A też byłam grzeczna.

Z drugiej strony nie zazdroszczę tak ogólnie, bo pamiętam, jakie to wkurzające było - tak wiele kusi, a tak niewiele można Ale dasz radę

[Luba]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;10024437]
Z drugiej strony nie zazdroszczę tak ogólnie, bo pamiętam, jakie to wkurzające było - tak wiele kusi, a tak niewiele można Ale dasz radę [/quote]

To jest fakt, zwariuje dziewczyna pewnie. bo jak juz teraz tak wiele kusi, to z biegiekm czasu bedzie tylko gorzej. Jedna wielka pokusa

[Arethaf]

Masz 13 lat, gdzie chcesz wychodzić po 19? Nie za wcześnie się przymierzasz do włóczenia ze znajomymi po mieście?
Wiem, że to zabrzmi "moherowo" , ale ja w Twoim wieku siedziałam i się uczyłam, nie w głowie było mi malowanie się i wychodzenie wieczorami.l
Słuchaj mamy, dobrze na tym wyjdziesz- mi też rodzice wiele rzeczy zakazywali, przez co nie raz ryczałam, a teraz widzę, że mi to na dobre wyszło

Co do fryzury, bądź asertywniejsza, bo to trochę przegięcie- ale malowanie i wychodzenie wieczorem sobie odpuść. JEsteś młodziutka, a po mieście chodzą różni ludzie- postaraj się mamę zrozumieć

[arrachnee]

Masz bardzo mądrą Mamę Umalowana trzynastolatka wygląda śmiesznie.

Może kwestia grzywki jest dyskusyjna [rozumiem, że chodzi o zwyczajną grzywkę - a nie coś w kierunku irokeza ] Spróbuj zwyczajne z Mamą porozmawiać, dowiedz się dlaczego się nie zgadza [może grzywka Tobie nie pasuje?] i nie zadowalaj się odpowiedzią, że jesteś za mała.

Czasem dobrym rozwiązaniem [dla obu stron] jest ustalenia małych kroków - a najlepiej spisanie ich - np. ustalacie, że jak skończysz 14 lat będziesz mogła poza szkołą malować usta bezbarwnym błyszczykiem [i do tego czasu nie jęczysz, że "koleżanki mogą"].
Mam nadzieję, że się dogadacie

[Serendipity]

Ty masz dziecko dopiero 13 lat,a nie już 13 lat.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Tylko ja jestem ciekawa, czy jeśli mama nie pozwala jej w ogóle decydować o sobie w wieku 13 lat( dokładniej mówiąc chodzi mi tu o długośc wlosów) czy tak samo sytuacja będzie wyglądać w wieku 18,19 lat. Też 19 czy 21 w domu i słaby makijaż? Często tak bywa, a to już nie jest ani trochę ok.
Wczesne wracanie, brak makijażu do szkoły bardzo dobrze rozumiem w tym wieku, ale według mnie mama powinna pozwalać jej maznąć się raz na rok błyszczykiem i tuszem na dyskotekę szkolną, a nawet urzyczyć swoich akcesorii, czy pomóc w tym. To nic złego, dzieci czasami chcą czuć się dorosłe. Nawet zdarza się, ze takie 7 latki podkradają od mamy błyszczyk i się malują gdzie po kryjomu, aby nikt nie zauwazył. Albo te słynne kolorowe "cienie", brokaty i inne rzeczy dla "księżniczek", kto czegoś takiego kiedyś nie miał?

Tak swoją drogą, mam ogólnie luzy w domu, ale pamiętam, ze jak mając 15 lat tata zauważył, że się golę i jakie oburzenie z jego strony było. Stwierdził, ze będę miała grube czarne kłaki na nogach w przyszłości i ze nic mi już nie pomoże. Gdybym się wtedy jego posłuchała, to chyba nie muszę pisać jakbym wyglądała w tych różnych miejscach... A owłosienie w tym wieku zazwyczaj jest już normalne.

[Wenress]

Miałam dokładnie te same zakazy, jak nie gorsze. Tzn błyszczyk czy tusz ewentualnie tak(tylko po co? zrezygnowałam od razu, bo czarne plamy miałam na powiekach, a usta sie kleiły ) , ale wychodzenie z domu to jeszcze było dużo ograniczeń co do miejsc :P
Teraz mam 16 lat, samo tak wyszlo, że zakazy poaznikały, o jakieś pozostalosci troche pomarudzę i jest jako tako
Więc po prostu poczekaj, aż będziesz starsza, stopniowo namawiaj (ale bez klótni, bo to i tak nic nie daje) np na grzywkę Naprawdę, szybko Ci ten czas zleci i sie zdziwisz, że nagle ograniczenia gdzieś znikły
A wychodzenie jak jest ciemno/późno nie jest fajne. Sama nie lubię, kiedy gdzieś z kumpelą idę i wracam późno, ah te moje nieprzyjemne okolice....

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Luba

To jest fakt, zwariuje dziewczyna pewnie. bo jak juz teraz tak wiele kusi, to z biegiekm czasu bedzie tylko gorzej. Jedna wielka pokusa

Luba, ale postaw się na miejscu współczesnej nastolatki: koleżanki są ostre, wyśmiewcze, bezkompromisowe w ocenie innych. Dlatego, patrząc z takiego punktu widzenia, rozumiem sprawę. Co nie znaczy, że nie uznaję racji mamy Owszem, uznaję i to jak najbardziej - ona ma rację.

[wiola_p]

jesli chodzi o fryzure to mysle ze zakaz nie ma podstaw ale reszta... malowanie, wychodzenie wieczorami... wybacz ale za wczesnie na takie rzeczy
btw. pamietam jak moi rodzice tez nie pozwalali z calego bloku tylko mi i mojemu bratu na wychodzenie 'pod blok' po 21, siedzialam wsciekla w domu i slyszalam jak za oknem wszyscy sie bawia i smieja, a ja musialam siedziec w domu, co najsmieszniejsze... tamte osoby to albo siedza i nie koncza zadnej szkoly,albo sprzedaja narkotyki, albo wyjechali za granice bo tu do niczego sie nie nadawali wiec sama wyciagnij z tego moral czasami trzeba sie przemeczyc

[iceflower]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;10024714]Tylko ja jestem ciekawa, czy jeśli mama nie pozwala jej w ogóle decydować o sobie w wieku 13 lat( dokładniej mówiąc chodzi mi tu o długośc wlosów) czy tak samo sytuacja będzie wyglądać w wieku 18,19 lat. Też 19 czy 21 w domu i słaby makijaż? Często tak bywa, a to już nie jest ani trochę ok.
[/quote]

To, że mama mogłaby nie spuścić z tonu kiedy dziecko dorośnie nie może być żadnym argumentem dla rezygnacji ze (moim zdaniem zupełnie słusznych i stosownych do wieku) stosowanych przez nią metod wychowawczych. Tym bardziej, że to jak będzie wychowywać dziecko za kilka lat, może wiedzieć tylko jasnowidz.

[Eva ID]

Napisane przez Kim112

Drogie Panie i Dziewczyny potrzebuję pomocy.

Moja mama bardzo lubi zakazy. Może to dziwne, mam trzynaście lat a nie mogę ani się pomalować - już broń Boże do szkoły - ja nie mogę nawet na podwórko czy na jakieś wesele raz w roku. Zero malowania paznokci, zero tuszu do rzęs, nie mogę zrobić sobie grzywki o którą długo proszę, muszę mieć średniej długości proste włosy, nie mogę wychodzić z domu na wakacjach po 21 a w roku szkolnym po 19. Nic! Rozumiem jakbym podpadła rodzicom ale nie! Mam dobre stopnie, zawsze robię co karzą. Co ja mam zrobić? Rozmawiałam z mamą ale ona nic, mówi że jestem jeszcze za mała. Poradźcie, proszę

Przekaż wyrazy szacunku dla swojej mamy, uważam, że jest naprawdę prawdziwą mamą a nie typem "koleżanki", która pozwala na wszystko i nie wprowadza żadnych zakazów.

Radzę skupić się na nauce, to będzie procentować w przyszłości na Twoją korzyść.

[Luba]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;10024769]Luba, ale postaw się na miejscu współczesnej nastolatki: koleżanki są ostre, wyśmiewcze, bezkompromisowe w ocenie innych. Dlatego, patrząc z takiego punktu widzenia, rozumiem sprawę. Co nie znaczy, że nie uznaję racji mamy Owszem, uznaję i to jak najbardziej - ona ma rację.[/quote]

alez ja Ci przeciez przytaknęłam. I to wcale nie ironicznie (ikonki żadnej nie dodałam). Naprawde sądzę, że jesli teraz już ma takie pokusy i tak jej to na sercu leży, to później będzie tylko gorzej.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez wiola_p

jesli chodzi o fryzure to mysle ze zakaz nie ma podstaw ale reszta... malowanie, wychodzenie wieczorami... wybacz ale za wczesnie na takie rzeczy
btw. pamietam jak moi rodzice tez nie pozwalali z calego bloku tylko mi i mojemu bratu na wychodzenie 'pod blok' po 21, siedzialam wsciekla w domu i slyszalam jak za oknem wszyscy sie bawia i smieja, a ja musialam siedziec w domu, co najsmieszniejsze... tamte osoby to albo siedza i nie koncza zadnej szkoly,albo sprzedaja narkotyki, albo wyjechali za granice bo tu do niczego sie nie nadawali wiec sama wyciagnij z tego moral czasami trzeba sie przemeczyc

A ja Ci powiem, ze nawet i w młodszym wieku byłam przed blokiem do 22. Graliśmy w gumę, piłkę, musiałam się tylko co jakiś czas meldować. Tylez ze zawsze były tam dobrze znane sąsiadki, młodzież itp. Ogólnie robiłam różne dziwne rzeczy od 1 gim, których się teraz wstydzę, ale za patologię się nie uważam, wręcz przeciwnie.
Jeśli chodzi o resztę dzieci z którymi się trzymałam, większośc prowadzi normalne życie, uczy się lub pracuje, może tylko z dwie moje byłe koleżanki zaszły w ciąze w wieku 15,16 lat.
Więc wcale nie ma tak: " ja nic nie mogę wyrosnę na porządnego człowieka, ty mozesz dużo więcej lub robisz niedozwolone rzeczy, a więc skończysz pod mostem"
Również mam jakieś zakazy, ale najpierw mama przedstawia mi argumenty, potem ja swoje i dochodzimy do kompromisu. Mam z nią bardzo dobry kontakt.

[arrachnee]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;10024915] może tylko z dwie moje byłe koleżanki zaszły w ciąze w wieku 15,16 lat. [/quote]