to lekceważenie?

[fredzia1990]

Witam wszystkich,
chciałam zapytać sie Was o opinie, może mi to wyjaśnicie pozwolicie zrozumiec bo ja jakoś nie umiem. Problem może błahy ale wyznaje zasade że z błahych problemów może narosnac ogromny problem który bedzie potem cieżko rozwiązać. No więc, na święta kupiłam mojemu Tż prezent wreczyłam go mu w ładnej torebce (standard) co prawda wzbraniał sie przed przyjęciem go(aż głupio się poczułam) bo nie miał nic dla mnie i nie bedzie mi mógł nic kupić ze wzgl. finansowych(ok zrozumiałam, trochę przykro mi się zrobiło bo myślałam że sam coś zrobi, nie jestem jakąś straszną materialistką ale liczy się przecież gest, pamięc , nie muszę mieć kolii z brylantami ale własnoręcznie zrobiona laurka by mnie zadowoliła. A że jestem szczera do bólu to mu to wygarnęłam że przecież dla chcącego nic trudnego, to odparł że go nie rozumiem i ze NIE MIAŁ CZASU zamurowało mnie to bo ja rozumiem przygotowania do świąt itp ale żeby nie mieć pół godziny żeby coś samemu zrobić to raczej lenistwo a nie brak czasu ) ale wracając do gł problemu byłam ostatnio u niego i zobaczyłam że mój prezent stoi NIEROZPAKOWANY wepchany na półkę segmentu poczułam się dziwnie, bo innego słowa nie umiem znaleźć, zauważyłam również że maskotki które dałam mu wcześniej leżą na półce z metkami jak sie spytłam czemu tych metek nie oderwał to powiedział że jakoś nie zauważył że nie zwrócił na to uwagi no dla mnie to jednoznaczne było z tym że po prostu pomyślał że kiedyś te maskotki można jeszcze komuś oddać, dać jako prezent no bo metki mają widać ze dopiero kupione nie wiem co na tem temat myśleć już nawet nie mam ochoty sie starać i coś mu kupować no bo po co?

[pogodynka20]

kupowałaś facetowi maskotki ?? no to się nie dziwię że nawet metek nie oderwał... oczekiwałas że będzie sie nimi bawił czy jak??
A co do laurki - wiadomo, że byłaby miłym gestem z jego strony ale niestety nie jest to w naturze mężczyzn... przynajmniej z moich doświadczeń
Moze nie rozpakował prezentu bo bał się kolejnej maskotki? nie no ale tak na serio myślę, że poprostu głupio było mu z powodu tego, że nie mógł też Ci czegoś dać i to dlatego...

[fredzia1990]

Napisane przez pogodynka20

kupowałaś facetowi maskotki ?? no to się nie dziwię że nawet metek nie oderwał... oczekiwałas że będzie sie nimi bawił czy jak??
A co do laurki - wiadomo, że byłaby miłym gestem z jego strony ale niestety nie jest to w naturze mężczyzn... przynajmniej z moich doświadczeń
Moze nie rozpakował prezentu bo bał się kolejnej maskotki? nie no ale tak na serio myślę, że poprostu głupio było mu z powodu tego, że nie mógł też Ci czegoś dać i to dlatego...

no sam mi kiedys powiedział że chciałby maskotkę którą mógłby tulić jak mnie nie ma przy nim no ale jakoś jego zachowanie hmm nie potwierdza tego, nawet nie wiem jak to nazwać kupiłam mu książkę no to leży mu na półce nierozpakowany prezent, kupiłam perfumy leżą na półce no to ja już nie wiem

[wsiowy_gupek]

to nawte nie sprawdził co dostał?

editt: Ja tez mojemu dałam maskotke raz i wcale nie uważam to za niemęskie, szczególnie że to była taka smieszna żaba, wyglądała jakby była lekko stuknięta i musiałam ją kupić Ale to był prezent bez okazji

[fredzia1990]

no raczej chyba nie dlatego jest mi z tego powodu dziwnie

[wsiowy_gupek]

Dziwne... Zapytałas go o todlaczego?

[dottta]

mój tez dostał maskotki pare razy - na własne życzenie a jest panem z trójką na karku

ps. moim zdaniem Twój facet troche Cie lekceważy

[fredzia1990]

nie, jakos byłam w szoku takim że nawet o tym nie pomyślałam najbardziej chodzi mi o to że on nie robi mi jakiś spontanicznych prezentów tylko z jakiejs okazji no ja jakoś sie staram żeby mu sie to podobało a ja ostatnio dostałam od niego porcelanowego słonia na mikołajki, ja rozumiem gest się liczy ale jakos nie widzę zastosowania dla tego słonia w moim pokoju, zresztą nie raz chodziłam z nim po sklepach i mu mówiłam co mi się podoba( od razu patrzyłam na cene bo wiem ze ma ograniczony budżet ) wiec to nie były drogie rzeczy do 20 zł góra zreszta wiele razy mu mówiłam że nie chce jakis niewiadomo jakich prezentów wystarczy nawet zrobione coś przez niego.

[fredzia1990]

Napisane przez dottta

mój tez dostał maskotki pare razy - na własne życzenie a jest panem z trójką na karku

ps. moim zdaniem Twój facet troche Cie lekceważy

niestety też tak sadzę

[Szokolate]

Mógł Ci chociaż kupić głupie czekoladki....

[wsiowy_gupek]

Napisane przez Szokolate

Mógł Ci chociaż kupić głupie czekoladki....

Dokłądnie. Czekolada ksoztuje 3 zł...
Ale autorce chyba bardziej chodzi o to że wogóle nie zainteresował sie prezentem od Niej

[fredzia1990]

to prawda smutno mi z tego powodu ale raczej już jego podejscia do tego nie zmienie mimo iż bardzo chciałabym zeby nie kupował mi czegoś pod moją presją, bo nie raz trułam mu (wiem że głupie podejscie ale nie umiałam inaczej)zeby mi coś ofiarował a potem po jakimś czasie doatałam to ale nie czułąm że jest to szczerze dane tylko dlatego że wypadało(bo okazja jakaś) albi dlatego że jak to sie mówi zrobił to "dla świętego spokokju"

[Dosiak]

Napisane przez fredzia1990

Witam wszystkich,
chciałam zapytać sie Was o opinie, może mi to wyjaśnicie pozwolicie zrozumiec bo ja jakoś nie umiem. Problem może błahy ale wyznaje zasade że z błahych problemów może narosnac ogromny problem który bedzie potem cieżko rozwiązać. No więc, na święta kupiłam mojemu Tż prezent wreczyłam go mu w ładnej torebce (standard) co prawda wzbraniał sie przed przyjęciem go(aż głupio się poczułam) bo nie miał nic dla mnie i nie bedzie mi mógł nic kupić ze wzgl. finansowych(ok zrozumiałam, trochę przykro mi się zrobiło bo myślałam że sam coś zrobi, nie jestem jakąś straszną materialistką ale liczy się przecież gest, pamięc , nie muszę mieć kolii z brylantami ale własnoręcznie zrobiona laurka by mnie zadowoliła. A że jestem szczera do bólu to mu to wygarnęłam że przecież dla chcącego nic trudnego, to odparł że go nie rozumiem i ze NIE MIAŁ CZASU zamurowało mnie to bo ja rozumiem przygotowania do świąt itp ale żeby nie mieć pół godziny żeby coś samemu zrobić to raczej lenistwo a nie brak czasu ) ale wracając do gł problemu byłam ostatnio u niego i zobaczyłam że mój prezent stoi NIEROZPAKOWANY wepchany na półkę segmentu poczułam się dziwnie, bo innego słowa nie umiem znaleźć, zauważyłam również że maskotki które dałam mu wcześniej leżą na półce z metkami jak sie spytłam czemu tych metek nie oderwał to powiedział że jakoś nie zauważył że nie zwrócił na to uwagi no dla mnie to jednoznaczne było z tym że po prostu pomyślał że kiedyś te maskotki można jeszcze komuś oddać, dać jako prezent no bo metki mają widać ze dopiero kupione nie wiem co na tem temat myśleć już nawet nie mam ochoty sie starać i coś mu kupować no bo po co?

To trochę dziwne, że on nie rozpakowuje prezentów od Ciebie. I te zostawione metki przy maskotkach rzeczywiście sugerują, że on może komuś innemu dać je na prezent. Najlepiej zapytaj go wprost o co chodzi z tymi prezentami. A może jak będziesz dawać mu kolejny to zapytaj "kochanie, nie jesteś ciekawy co dostałeś?" to otworzy go przy Tobie. Chociaż to nie jest rozwiązanie na dłuższą metę.

Rozumiem, że ma trudną sytuację i nie ma kasy, ale tak jak już ktoś zauważył zwykła czekolada nie jest droga, a już na pewno zrobienie czegoś własnoręcznie nie jest kosztowne.

[ma-li-na]

dziwna sytuacja
chciałabym ci coś poradzic ale sama nie mam pojecia o co moze mu chodzic

[brzydula_81]

Napisane przez ma-li-na

dziwna sytuacja
chciałabym ci coś poradzic ale sama nie mam pojecia o co moze mu chodzic

oj dziwna.....albo wiesz co, nastepnym razem nic u nie dawaj...moze sie zastanowi nad tym co robi

[fredzia1990]

no właśnie nie wiem co robić tym bardziej że każda rozmowa na ten temat kończy sie tym że, nie rozumiem go, zachowuje się dziecinnie, i to z powodu ze nie jestem biedna nie potrafię go zrozumieć no i na nic moje tłumaczenia że nie chce prezentów po 100zł
poza tym mam tez problem z tym ze mu nie potrafie zaufac zranił mnie kiedys bardzo mocno właściwie to nie 1 raz, i teraz jakos nie umiem (nie chce?) MU ZAUFAC. a to z tego względu że jak się go pytam czemu wtedy tak postąpił to mówi że nie wie, nie rozumiem jak człowiek może nie wiedzieć czemu coś zrobił, przecież odpowiada sie za swoje czyny

[Szokolate]

Ja dostałam czekoladki,ładnie zapakowane(właśnie sobie zagryzam piszac na wizazu)Co prawda od cioci,ale jak się chce,to można.Mój były oszczędzał na mnie,ale dlatego,że był skąpy,bo pracę miał i to b.dobrą i dobrze płatną.Też był problem z prezentami.Ja choć jestem niepracującą studentką odkładałm sobie pieniążki kiedy zbliżały się święta,czy jego urodziny,lubiłam robić mu prezenty.Z nim było trohę gorzej,ale stare dzieje,na szczescie to juz przeszłość.Chciałam tylko powiedzieć,że jak się chce to można.A co do nierozpakowywania prezentów od Ciebie,to już w ogóle nie rozumiem.Nawet gdyby mi przestało zależeć,to chociażby z czystej ciekawości...Nie mam koncepcji dlaczego tak robi.

[fredzia1990]

coraz bardziej myślę że związek z tym człowiekiem to jakaś porażka tyle łez ile przez niego wypłakałam.. tak nie powinna wyglądać miłośc

[Maalwaaa]

Napisane przez fredzia1990

Witam wszystkich,
chciałam zapytać sie Was o opinie, może mi to wyjaśnicie pozwolicie zrozumiec bo ja jakoś nie umiem. Problem może błahy ale wyznaje zasade że z błahych problemów może narosnac ogromny problem który bedzie potem cieżko rozwiązać.

Jak dla mnie sprawa jest prosta. Nie kupujcie sobie różnych prezentów i po sprawie. Problem zniknie bo nie będzie typu ach to mi się nie podoba, a czego jemu się to nie podoba itd. Chyba że umówicie się na kwiatki i czekoladki. Bo w tym temacie się nie rozumiecie. Chciałam zauważyć że :

bo myślałam że sam coś zrobi, nie jestem jakąś straszną materialistką ale liczy się przecież gest, pamięc , nie muszę mieć kolii z brylantami ale własnoręcznie zrobiona laurka by mnie zadowoliła.

a zaraz:

ja jakoś sie staram żeby mu sie to podobało a ja ostatnio dostałam od niego porcelanowego słonia na mikołajki, ja rozumiem gest się liczy ale jakos nie widzę zastosowania dla tego słonia w moim pokoju,

Jak się mylę to mnie popraw
ale mam wrażenie że jednak oczekujesz tych prezentów za 100 zl, i problem jest gdzie indziej bo zaczęłaś pisać o prezentach a później przeszłaś że coś ogólnie nie funkcjonuje w twoim związku. Może poprzez te prezenty chcesz zobaczyć że się stara i mu zależy, a nie dostając tego czego chcesz pojawiają się wątpliwości.

[SamSzef]

Jeśli związek nie przynosi Tobie ani szczęścia, ani spełnienia - a tak wynika - zmien to..

Po co masz się męczyć.

[fredzia1990]

no cóz macie racje męczę sie w tym zwiazku i nie ma co tego ukrywac on mnie nie rozumie nie nadajemy na tych samych falach on nie rozumie moich potrzeb ja pewnie jego tez nie

[pani_smith]

ale halo, bo ja nie kumam

słoń na mikołajki ponieważ niefunkcjonalny średnio ci odpowiadał, ale brak "słonia" w święta to już olewka???

mi tu coś nie gra. prezent jest prezentem i tak jak on nie potrafił się zdobyć na gest, ty tego gestu moim zdaniem nie umiesz docenić.

[fredzia1990]

Napisane przez pani_smith

ale halo, bo ja nie kumam

słoń na mikołajki ponieważ niefunkcjonalny średnio ci odpowiadał, ale brak "słonia" w święta to już olewka???

mi tu coś nie gra. prezent jest prezentem i tak jak on nie potrafił się zdobyć na gest, ty tego gestu moim zdaniem nie umiesz docenić.

może nie umiem bo może to nie ten facet

[Zmijka]

Nie odpakowała, bo mu moze glupio , że Tobie nic nie dał
a jak dostałas tego słonika to mu powiedziałaś, że nie podoba Ci sie, a moze jakas mine zrobiłas


Ja swojemu kupiłam raz maskotke bez okazji i mu sie spodobała, wiec maskotki dla facetow to chyba nic złego

[fredzia1990]

Napisane przez Zmijka

Nie odpakowała, bo mu moze glupio , że Tobie nic nie dał
a jak dostałas tego słonika to mu powiedziałaś, że nie podoba Ci sie, a moze jakas mine zrobiłas


Ja swojemu kupiłam raz maskotke bez okazji i mu sie spodobała, wiec maskotki dla facetow to chyba nic złego

nie wiem mało mnie już ten człowiek interesuje, warta jestem kogoś lepszego bo już nie zamierzam kolejny raz byc raniona przez niego

[Broniecka]

Widzę, że te prezenty to tylko czubek góry lodowej, więc nie zastanawiaj się zbyt długo i skończ związek, który Cię męczy. U mnie było tak, że czarę goryczy przelała jakaś bzdura w porównaniu z resztą problemów, ale chwalę sobie podjętą decyzję

[fredzia1990]

Napisane przez Broniecka

Widzę, że te prezenty to tylko czubek góry lodowej, więc nie zastanawiaj się zbyt długo i skończ związek, który Cię męczy. U mnie było tak, że czarę goryczy przelała jakaś bzdura w porównaniu z resztą problemów, ale chwalę sobie podjętą decyzję

niestety co racja to racja. już moja cierpliwość się skończyła nie będę się rujnowała psychicznie przez jakiegoś faceta nie ten to inny i powiem wam ze jakoślżej mi teraz się na sercu zrobiło jakbym jakiś balast zrzuciała

[pakusia86]

Napisane przez Broniecka

Widzę, że te prezenty to tylko czubek góry lodowej, więc nie zastanawiaj się zbyt długo i skończ związek, który Cię męczy. U mnie było tak, że czarę goryczy przelała jakaś bzdura w porównaniu z resztą problemów, ale chwalę sobie podjętą decyzję

hhmmmm.. ja tez tu czegos nie rozumiem ! piszesz na poczatku ze nie zrobil ci zadnego prezentu, ze nie odpakowal nawet twojego? pozniej piszesz ze na mikolajki ci dal slonika.... ale byl bezuzyteczny?

no tak, zastanow sie najpierw czego chcesz! mowisz ze chcesz zeby o tobie myslal, ze boli cie ze sie nawet nie wysilil na swieta i ci laurki nie zrobil?? mysle ze jesli slonik na szczescie nie znalazl zastosowania w twoim pokoju to jakie zastosowanie miala by laurka?? chyba nie chodzi tu o gest.... poprostu jestes zla ze on nie ma kasy i ci nie kupuje takich prezentow jakie sa tobie przydatne, wcale nie chodzi ci o gest... gestem wykazal sie w mikolajki - ale tego nie docenilas!!

druga sprawa.... zakladasz watek o jakims prezencie, ale jak sie dziewczyny wypowiadaja ze moze bylo mu glupio ze tobie nic nie dal, ze nie zrobil zadnej laurki bo to facet (z tym sie zgadzam, nie wyobrazam sobie faceta ktory rysuje laurke dla swojej kobiety, co innego napisac wiersz... ale laurka???) a ty zamiast ich wszystkich wysluchac to piszesz ze cie kilka razy zranil, ze mu nie mozesz wybaczyc, ze jestes warta kogos innego??? o co chodzi???

okej to napisz tak naprawde o co chodzi w waszym zwiazku a nie zaslaniaj sie jakims prezentem! bo widac ze to byla tylko taka malutka przykryweczka....

[fredzia1990]

Napisane przez pakusia86

hhmmmm.. ja tez tu czegos nie rozumiem ! piszesz na poczatku ze nie zrobil ci zadnego prezentu, ze nie odpakowal nawet twojego? pozniej piszesz ze na mikolajki ci dal slonika.... ale byl bezuzyteczny?

no tak, zastanow sie najpierw czego chcesz! mowisz ze chcesz zeby o tobie myslal, ze boli cie ze sie nawet nie wysilil na swieta i ci laurki nie zrobil?? mysle ze jesli slonik na szczescie nie znalazl zastosowania w twoim pokoju to jakie zastosowanie miala by laurka?? chyba nie chodzi tu o gest.... poprostu jestes zla ze on nie ma kasy i ci nie kupuje takich prezentow jakie sa tobie przydatne, wcale nie chodzi ci o gest... gestem wykazal sie w mikolajki - ale tego nie docenilas!!

druga sprawa.... zakladasz watek o jakims prezencie, ale jak sie dziewczyny wypowiadaja ze moze bylo mu glupio ze tobie nic nie dal, ze nie zrobil zadnej laurki bo to facet (z tym sie zgadzam, nie wyobrazam sobie faceta ktory rysuje laurke dla swojej kobiety, co innego napisac wiersz... ale laurka???) a ty zamiast ich wszystkich wysluchac to piszesz ze cie kilka razy zranil, ze mu nie mozesz wybaczyc, ze jestes warta kogos innego??? o co chodzi???

okej to napisz tak naprawde o co chodzi w waszym zwiazku a nie zaslaniaj sie jakims prezentem! bo widac ze to byla tylko taka malutka przykryweczka....

na pewno w tym co napisałaś jest sporo racji, ale co do prezentów jeśli idę z facetem do sklepu pokazuje mu jak krowie na rowie co mi się podoba i to kosztuje 10zł a on potem wyskakuje mi ze słonikiem to się zaczynam zastanawiac czy on mnie słuchał wtedy gdy do niego mówiłam

po drugie to nie jest tak że nie doceniam, tylko chciałabym żeby dał mi cos kiedyś bez powodu tak po prostu nie z obowiązku, każde nasze wyjście gdzieś jest ostro planowane, są obliczenia kto i ile płaci. chce mnie zadowolić wyjściem gdzieś do pizzerii a ja bym chciała zwykły romantyczny spacer i zerwanie kwiatka na łace wiem że może tego jego wysiłku nie doceniłam ale on też przyznam ze mi otwarcie powiedział ze nie ma co z moimi prezentami robic dlatego metek nie zrywał, szkoda ze mi wczesniej tego nie powiedzial to bym mu bezuzytecznych prezentów nie kupowała

no może jestem zbytnią romantyczką ale taki facet mi się marzy no więc czemu nie moge być w tej kwestii egoistką i czekać na tego który będzie właśnie taki?

[pakusia86]

jasne ze mozesz czekac obys tylko nie czekala cale zycie na takiego ksiecia ... z drugiej strony to cie rozumiem, tylko ze faceci juz tak maja.... mozesz mu pokazywac co ci sie podoba niektorzy zapamietaja a niektorzy nie... ale to chyba nie jest dowod ze cie nie kocha albo nie szanuje.... ja mojemu mezowi tez moge pokazywac co mi sie podoba co bym chciala ale on i tak mi kupi co uwaza jak grochem o sciane ale oni maja takie rozumki.... co do twojego tz to hmmm nie wiem co mam powiedziec, chyba ty najlepiej wiesz co zrobic....

jesli w gre nie wchodza tylko te prezenty tylko cos wiecej to moze rzeczywiscie sobie odpusc... swoja droga rozumiem ze gosc nie ma kasy... ale przeciez jest tyle rzeczy ktore mozna razem robic i nie placic za to, tak jak wspomnialas glupi spacer!

mysle ze powinnas odbyc DLUGA, POWAZNA rozmowe z twoim tz