Recenzja??????

[Nutka]

Eliza_DB
2004-03-15 16:54 Recenzje przez: Eliza_DB
Estetyka opakowania
A zapach?


Podsumowanie tragedia


Komentarz Recenzentki


dokładnie zgadzam sie z przedmówczynią plastik-fantastik, do takiej zjaranej na solarium, tlenionej blondyny z różowymi usteczkami i błękitnymi cieniami, ale w takiej tandeciarskiej wersji. Żenujący i nachalny, nie użyłabym go nawet do WC...
Absolutnie nie dla mnie.

Próbka, użyta 2 razy i czym prędzej oddana

http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...ils&itemid=382

************************* ************************* ******

jak Wam sie podoba?? hmmm.. to moje ulubione perfumy...

[youare]

Nutko, ten wątek nadaje się bardziej na Techniczne, Maga już kiedyś mówiła, że nie ma czasu śledzić Plotkowego, a Techniczne odwiedza regularnie

Ja może nie jestem wystarczająco kompetentna żeby wypowiadać się na temat tej oceny , ale sądzę, że recenzje w KW mają to do siebie, że są subiektywne , wg mnie dotyczy to szczególnie perfum – bywa, że ten sam zapach rozwija się inaczej na każdej skórze, zresztą każdy ma swoje prywatne kryteria oceny, jeden lubi owocowe zapachy, drugi morskie – więc automatycznie ten morski traci w jego oczach, bo nie jest owocowy Tak samo Baby Doll – mimo iż jest Twoim ulubionym, dla drugiej osoby może być nie do zniesienia i może jej się kojarzyć właśnie z wypacykowaną blondynką po solarium.

[ufcio1]

to nie bylo zbyt przyjemne... brak tolerancji+brak kultury=recenzja na poziomie "zjaranej na solarium, tlenionej blondyny z różowymi usteczkami i błękitnymi cieniami, ale w takiej tandeciarskiej wersji" mysle, ze trzeba ja usunac a Eliza_DB powinna sie zastanowic nad tym o czym pisze...

[Smoczyca]

Kochana Nutko to to jeszcze nic. Znalazłam jakiś czas temu recenzję która mnie wybitnie drażni. Potwornie zgrzytam zębami, i to bynajmniej nie jest są jakieś nauczycielskie zapędy z mojej strony... nie chciałam wcześniej się wypowiadać coby nie wzbudzać burzy, ale jednak może warto poruszyć ten temat - dla mnie poniższa recenzja jest po prostu skandaliczna, razi moje poczucie estetyki (nie tylko językowej). Już nie mówię o błdach ortograficznych, to już banalna i pzedyskutowana kwestia, ale styl, slownictwo, interpunkcja - ząbki mi się same zaciskają! Dziewczyny przeczytajcie i powiedzcie co o tym myslicie, może się czepiam po prostu:
http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...sername=johana

Uważam że jako taki poziom recenzji powinien być zachowany... mnie taki styl z żywcem wyjety z głupkowatego blogu bardzo razi

[be_be]

nie podejrzewalam, ze az tak mozna sie przejac tuszem do rzes

Smoczyca napisał(a):
> Dziewczyny przeczytajcie i powiedzcie co o tym myslicie, może się czepiam po prostu:
> http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...sername=johana

Przyznam, że ja mam problemy ze zrozumieniem tej recenzji, za dużo tam błentuf i rzargonuf ólisznyh.
Jak dla mnie - tasak.

[Nutka]

Tak zgadzam sie każdy ma inny gust...ale..ale chodzi o forme wypowiedzi...o poszanowanie czyjegoś gustu itp..Prawda?

Nutka napisał(a):
> Tak zgadzam sie każdy ma inny gust...ale..ale chodzi o forme wypowiedzi...o poszanowanie czyjegoś gustu itp..Prawda?

Jak dla mnie chodzi tutaj szczególnie o to, aby ktoś mógł w ogóle wypowiedź zrozumieć, zanim jeszcze poczuje się obrażony(a).
Mam tę ocenę na celowniku...

[ufcio1]

jezyk polski sie wita.. jak ktos ma dysklekcje to powinnien zastanawiac sie nad tym co pisze. wiadomo, ze w necie kazdy szybko pisze i czasem literki sie poprzestawiaja, albo jakis mały "ort" sie znajdzie... ale to juz jest przesada

[palomino]

a jak dla mnie to typowy przyklad ulicznej mowy mlodzezowej Pod wzgledem informacyjnym ocena jest OK.
Dla mnie - nie tasak ale mozna napisac maila zeby autorka zmienila nieco styl wypowiedzi
Szczerze mowiac bardziej mnie ubawila ta recenzja niz mi przeszkadza, ale moze to dlatego ze niestety jestem troche osluchana z tego typu "językiem"

cmoczki

[beliczek]

mnie sie taki język kojarzy subkulturą więzienną i osobami, o których uczą mnie na kryminalistyce. brrrr... az strach kogoś takiego zaczepić, że styl tej wypowiedzi nie pasuje do poziomu reprezentowanego przez wizaż. jescze Ci ta pani wirusa wysle na skrzynkę kochana Smoczyco

[tomaszeg]

dorzucę się...
nie zgadzam się z językiem obu tych wypowiedzi.
zniechęcają raczej do tych osób, niż do kosmetyków - osobiście mam ochotę teraz je sprawdzić więc efekt chyba przeciwny
jeśli budzą takie emocje... cosik w nich musi być
pozdrawiam
i przepraszam za brak wielkich liter

[beliczek]

wypróbujesz Tomku tusz do rzęs???

[Iwonalodz]

Mnie ta ocena rozśmieszyła i tyle aczkolwiek mogłam z niej wywnuioskować, że użytkowniczka tuszu Loreala nie była za bardzo z niego zadowolona Mam takie samo odczucie jak Pal, co do tej recenzji Kojarzy mi się z hip hopowymi, topowymi teraz klimatami
Natomiast nie porównywałabym tej wypowiedzi do grypsery albo czegoś podbnego, bo nie ma to dla mnie związku

Ale ja raczej jestem z tych baaardzo tolerancyjnych i z tych z mniej wrażliwymi uszami Rozumiem jednak, że nie każdemu pasować to może

[tomaszeg]

beliczek napisał(a):
> wypróbujesz Tomku tusz do rzęs???

no pewnie !
używam prawie codziennie

tylko nie na sobie

[cosma]

Wiesz co Nutka chyba jestes przewrazliwiona.
Tak jak napisala jouare wszystkie oceny sa subiektywne.Nalezy zachowac do nich nieco dystansu,nie brac wszystkiego tak serio. Zwlaszcza to sie tyczy perfum,gdzie ten sam zapach moze inaczej lezec na dwoch roznych osobach i moze byc roznie postrzegany.
Akurat moze tej recenzentce perfumy Baby doll mogly sie nie podobac i skojarzyc wlasnie z taka tleniona blondyna z mocnym makijazem(tzw. zapiekanka).Dziewczyma wyrazila poprostu swoja opinie i naprawde nie rozumiem po co sie od razu obrazac?
Co do drugiej oceny,tuszu Double Extension Loreala
(wg mnie jeden z najlepszych tuszy jaki mialam), to tez zwrocilam na nia uwage.
Raczej wzbudzila u mnie usmiech na twarzy,glownie ze wzgladu na bledy i forme wypowiedzi.
Odebralam ja troche jako taka prowokacje.Tak naprawde jej negatywna opinia o tuszu nic nie zmienia,wciaz bede go uzywac.

[Szarada]

Ta recenzja tuszu jest rzeczywiście dziwna, ale recenzję Baby Doll bym zostawiła. A dlaczego ? A dlatego, ponieważ nie ma w niej nic wulgarnego. Recenzentka rzeczywiście ostro sobie pojechała, ale moim zdaniem zrobiła to dość zgrabnie, a że złośliwie i że jest tu sporo wielbicielek Baby Doll, to inna sprawa. Idąc tym tokiem myślenia należałoby przede wszystkim wykasować połowę recenzji niejakiego Angela Thierry Muglera - polecam lekturę.

Recenzje perfum są czysto subiektywne i stwarzają duże pole do popisu. Tu nie ma miejsca na wymienianie w ten sposób: nawilża - nie nawilża, wydajny - niewydajny. Tu jest miejsce na skojarzenia, porównania.

Nie bądźcie bardziej papiescy od papieża, to portalowi nie służy.

[201607150859]

Mnie recenzja tego tuszu również lekko zbulwersowała i być może jest to jakaś taka przywara nauczycieli - obecnych i przyszłych. Ja należę do tej drugiej grupy i jak słyszę taki język to mnie się tak po malutku nóż w kieszeni otwiera.
Podejrzewam, że ta Pani musiała się i tak sporo namęczyć, żeby nie wstawić zamiast przecinka wyrazu na "k" lub pokrewnego. Nie mogę ścierpieć też pisowni "przez Q" np. qupić.
Większość tego typu recenzji piszą osoby które mają po kilkanaście lat (ALE NIE GENERALIZUJĘ!!!!) i codziennie używają takiego języka. Ja takie oceny mimo wszystko omijam szerokim łukiem, bo po co mam się bulwersować. Są to zazwyczaj i tak bardzo skrajne recenzje - albo szaleńczy zachwyt albo jedna gwiazdka i niewybredne słownictwo. Zazwyczaj trochę mało wiarygodne. Ja wolę sobie poczytać kogoś, kto jest doświadczoną pudernicą i zużył więcej tuszy niż ma paluszków
Co do recenzji BABY DOLL to zupełnie inna sprawa. Recenzja napisana z pomysłem, ciekawie, bez owijania w bawełnę. Ja bym tam się nie obrażała. Ile razy bowiem już czytałam, że moja kochana Noa, przepraszam za określenie, śmierdzi niemożebnie, a Escada Magnetism to tandetna i nudna woda o niezbyt miłym zapachu, dla (tu cytat) „smarkuli”. I co z tego? Po to mamy taki duży wybór, aby każdy był zadowolony. Ja się "psikam" dla siebie i dla mojej 2 połowy i nam się ma podobać. A i tak nie da się wszystkim dogodzić, więc po co próbować? mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam swoją wypowiedzią. Pozdrawiam!

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

a dla mnie to nie jest zadna ocena tylko subiektywne odczucia i mysle ze jak cos oceniami to powinnismy robic to obiektywnie o ile sie da, bo nie zawsze sie da rzecz jasna. Ale tego typu komentarze niczemu nie sluza, a swiadcza o pozimie (tu niestety pozostawiającym sobie wiele do zyczenia)osoby niby oceniającej. Jesli mamy ochote na takie tam wodolejstwo to przy ocenie jaest cos takiego jak "rozpocznij dyskusje" i wtedy dogadamy sie czy takich ,czy innych perfum uzywaja blondynki czy brunetki i ile siedza na solarce.
A co do tuszu loreala, to nie wiem dlaczego panna johanna podziwiw jego uzytkowniczki?? Mamy rozne rzesy, rozne oczekiwania, jednej pasuje, drugiej nie i nic w tym nadzwyczajnego.

[palomino]

Ela napisał(a):
> a dla mnie to nie jest zadna ocena tylko subiektywne odczucia i mysle ze jak cos oceniami to powinnismy robic to obiektywnie (...)
> Mamy rozne rzesy, rozne oczekiwania, jednej pasuje, drugiej nie i nic w tym nadzwyczajnego.

Ales sobie kobieto klasycznie zaprzeczyla Co prawda nie w jednym zdaniu ale jednak Nie mozna bowiem obiektywnie oceniac czegos co z zasady opiera sie na osobistych /a wiec subiektywnych/ odczuciach co do dzialania kosmetyku, porownaniach z tym co dotychczas przetestowalysmy (a wiadomo ze nie mamy porownania z calą paletą na rynku), poza tym kazda z nas ma inne oczekiwania skore itp itd

takze recenzje nigdy nie beda obiektywne Moga byc co najwyzej wiarygodne - tzn wtedy gdy recenzentka naprawde i w roznych sytuacjach zapoznala sie z dzialaniem kosmetyku

cmoczki

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

palomino napisał(a):
> Ales sobie kobieto klasycznie zaprzeczyla Co prawda nie w jednym zdaniu ale jednak Nie mozna bowiem obiektywnie oceniac czegos co z zasady opiera sie na osobistych /a wiec subiektywnych/ odczuciach co do dzialania kosmetyku, porownaniach z tym co dotychczas przetestowalysmy (a wiadomo ze nie mamy porownania z calą paletą na rynku), poza tym kazda z nas ma inne oczekiwania skore itp itd
>
> takze recenzje nigdy nie beda obiektywne Moga byc co najwyzej wiarygodne - tzn wtedy gdy recenzentka naprawde i w roznych sytuacjach zapoznala sie z dzialaniem kosmetyku
>
> cmoczki
No nie wydaje mi sie zebym sobie zaprzeczała, ale skoro tak to odebrałaś ... masz prawo. Nie wiem dlaczego nie mozna ocenic czegos obiektywnie? Ale ok, polemizować nie będę.

[Charlotte]

Ela napisał(a):
>Nie wiem dlaczego nie mozna ocenic czegos obiektywnie? Ale ok, polemizować nie będę.

Właśnie dlatego, że "Mamy rozne rzesy, rozne oczekiwania, jednej pasuje, drugiej nie i nic w tym nadzwyczajnego"

[oceania]

Hehehe... Super ocenka chaszczarskiego tuszu do rzęs (tak na marginesie-co to znaczy? ), asz mi kopara opadła
Ja się zgodzę z Pal, ja bym nie usuwała tej oceny-użytkowniczka po prostu wyraziła swoje niezadowolenie z produktu, przy czym użyła do tego celu języka, którym być może posługuje się na codzień. Proponuję upomnienie

Iwonalodz napisał(a):
> Kojarzy mi się z hip hopowymi, topowymi teraz klimatami

Też by mi się tak skojarzyło Z tym, że te "hip-hopowe klimaty" są mi bardzo bliskie, a wśród moich znajomych panuje raczej troszkę wyższy poziom wypowiedzi-chyba mam po prostu szczęście

> Ale ja raczej jestem z tych baaardzo tolerancyjnych i z tych z mniej wrażliwymi uszami

Ja też

[sarenka]

Nutka napisał(a):

>
> jak Wam sie podoba?? hmmm.. to moje ulubione perfumy...

ja o swoich ulubionych [tj. jednych z ulubionych] też się naczytałam, że sa tandetne, banalne, prymitywne.. i co z tego? mi się podobają i już . jak mi kilka osób powie, że ślicznie pachnę - to co mnie obchodzi, że ktoś je skrytykował.

jeśli ktoś mnie powącha i stwierdzi, że jestem "prosta", bo używam Angela - to już jego problem

[lil_margo]

sarenka napisał(a):
> jeśli ktoś mnie powącha i stwierdzi, że jestem "prosta", bo używam Angela - to już jego problem

Zgadzam się

[nan]

Mnie lekko drażni co innego w recenzjach perfum - mianowicie to, że często spotykam w recenzji informacje typu "zapach brzydki, taki dla starszej kobiety". Jest to dla mnie niepojęte. Swoją drogą ciekawe co autorki recenzji mają na myśli, pisząc "starsze kobiety", ale tak czy inaczej wydźwięk tego jest zdecydowanie pejoratywny. Jakby lekka nutka pogardy, czy mi się tylko tak wydaje... Zaznaczam, że nie uważam się za "starszą kobietę" i chyba nią nie jestem (można sprwdzić w profilu), ale nie podoba mi się, że ktoś w ten sposób podchodzi do sprawy. To tak jakby ktoś napisał "nieskomplikowany zapach dla nastoletnich panienek (w domyśle - "szczeniacki"). Co o tym myślicie?