?Naprawdę nie wiem co robić.. nie moge sobie z tym poradzić..pomożcie, proszę

[catherine0]

Jest pewien chlopak yy..
ktory raz mi odpisuje a raz nie..chociaż napisał ze jestem bardzo ładna itp..
a jak już pisze to piszemy tak jak zakochani ze sobą.. (bynajmniej tak to odczuwam)
ale nie raz nie odpisuje ..cisza...
. znamy sie od 2 lat.. nie bylismy jeszcze tak yy "sam na sam" czyli na randce.. keidys spedzilismy cale wakacje ja razem z moimi przyjaciolkami i z nim i z jego kolegami.. bylo fajnie.. jednak pozniej jakos kontakt urwal się.. lecz co jakis czas pisalismy.. wiem ze mnie lubi.. kiedys mi to napisał.. pozniej mineło pare miesięcy i spotkalismy sie przypadkowo ja z moimi nowymi przyjaciolkami i on byl ze sowimi kolegami.. gadalismy.. i jak sie zegnał dał mi buzi w policzek ( wiem wyda to się dziwne że się tak cieszę z tego ale dla mnie to był szok) pozniej pisalismy bylo fajnie nawet bardzo fajnie... lecz od wrzesnai ten kontakt jest i nie ejst..raz jest super a raz cisza.. W pażdzierniku jakims cudem jego kolega zagadal do mnie z jego numeru gg ..wkurzylam sie i napisalam mu ze jaja to moze sobie robić z kogos innego..a on mi na to że : jaj ze mnie by sobie nie robil bo nie jestem tego warta;*" a ja mu an to to dlaczego napisal do mnie a on" że kolega sie pytal czy ladna to ja powiedzialem ze bardzo ładna" wtedy on cos wczesniej nie odpisywal mi na smsy i mu to wypomnialam "taka ladna ze nawet na smsy jej nie odp" a on mi na to że "no wiesz stać Cie na lepszego".. wiem ze nie napisal tego na odczepke bo pozniej sie spytalam jego o to.. pozniej jakos od czasu do czasu pisalismy.. przed sylwestrem pisalismy i pytal sie gdzie ide na sylwestra to ja mu ze do kol. i on wypytywal sie do ktorej itp. i napisal mi "ze chetnie zabrałby się ze mną.."ale byl juz umowiony z kumplem na impreze..
ostatnio jednak cos z nowu nie odpisuje na smsy..kurcze zalezy mi na nim boję sie że byłam natretna czy coś w tym rodzaju...ale pisal z emnąprzeciez jakby nie chcial to by nie pisal
ostatnio stalam z kolezanka za nim i za jego kolegami..ja sie odwrocilam tylem bo bylam zla na niego..i on sie caly czas odwracal i wiem ze pozniej po kolei jego koledzy odwracali się do mnie.. eh..
czy warto cos robić? czy z tego cos może byc?



ja mam 18 on ma 17 lat

[paulina150528]

Widze,że problemem w erze smsów jest poprostu porozmawiac.A zapewniam Cię,że rozmowa jest najłatwiejszym sposobem na rozwikłanie zagadki i Twojego problemu.A tak zastanawianie się napisze,nie napisze eh...

[_Emi_]

Ty masz 18 lat? Myślałam,że to jakas piętnastka znow się nudzi. Nie potrafisz z nim porozmawiac? Tylko smsy?

[Costynuuna]

po przeczytaniu tego posta myślałam że to jakaś dziewczynka z gimnazjum rad szuka .. a ty masz 18 lat

zachowujesz się tak dziecinnie, że trudno mi sobie to wyobrazic ..

mysle ze nie jesteś gotowa na coś więcej,jesteś niedojrzała ( brak rozmowy) , bawicie się w jakieś podchody


daj sobie z nim spokój ,na moje oko on bardzo bardzo luzno traktuje tą znajomosc, poza tym napisał że zasługujesz na kogoś lepszego więc posłuchaj go bo wydaje mi się że ma racje

oczywiście jak dojrzejesz do rozmowy z potencjalnym partnerem , bo jak narazie widać że masz z tym problemy .

[Gwiazdeczka1978]

Nie wierze ze masz 18 lat...
Takie problemy to miałam w podstawowce..
Nie spotykacie sie, czasem sobie piszecie.. Nie no ja w szoku jestem. Proste jak budowa cepa- chciałby cos wiecej to by sie umowił. Duzy chlopak jest.

[moooniaaaa]

Napisane przez _Emi_

Ty masz 18 lat? Myślałam,że to jakas piętnastka znow się nudzi. Nie potrafisz z nim porozmawiac? Tylko smsy?

Dziewczyny, uwierzcie, że Ona może mieć te 18 lat
W tamtym roku (18l.) koleżanki z klasy plotkowały,że połowinki będą ich przyjęciem weselnym (taka zabawa w ślub,a że połowinki niby wesele),a w tym roku słyszałam jak się umawiały pod szkołą bo koleżanka ma im przyprowadzić i pokazać nowego chłopaka
Rozumiecie takie zachowania w wieku 18-19 lat? Bo ja nie bardzo

[shineE]

Ja również nie wierzę, że masz 18 lat...
Wnioskuję po stylu pisania..
Po co kłamać?

[Blondyna20]

Straszny chaos panuje w Twojej wypowiedzi.
Po drugie ,to zabawa 12 latków?

[Reijel]

Napisane przez catherine0

Jest pewien chlopak yy..
ktory raz mi odpisuje a raz nie..chociaż napisał ze jestem bardzo ładna itp..
a jak już pisze to piszemy tak jak zakochani ze sobą.. (bynajmniej tak to odczuwam)
ale nie raz nie odpisuje ..cisza...
. znamy sie od 2 lat.. nie bylismy jeszcze tak yy "sam na sam" czyli na randce.. keidys spedzilismy cale wakacje ja razem z moimi przyjaciolkami i z nim i z jego kolegami.. bylo fajnie.. jednak pozniej jakos kontakt urwal się.. lecz co jakis czas pisalismy.. wiem ze mnie lubi.. kiedys mi to napisał.. pozniej mineło pare miesięcy i spotkalismy sie przypadkowo ja z moimi nowymi przyjaciolkami i on byl ze sowimi kolegami.. gadalismy.. i jak sie zegnał dał mi buzi w policzek ( wiem wyda to się dziwne że się tak cieszę z tego ale dla mnie to był szok) pozniej pisalismy bylo fajnie nawet bardzo fajnie... lecz od wrzesnai ten kontakt jest i nie ejst..raz jest super a raz cisza.. W pażdzierniku jakims cudem jego kolega zagadal do mnie z jego numeru gg ..wkurzylam sie i napisalam mu ze jaja to moze sobie robić z kogos innego..a on mi na to że : jaj ze mnie by sobie nie robil bo nie jestem tego warta;*" a ja mu an to to dlaczego napisal do mnie a on" że kolega sie pytal czy ladna to ja powiedzialem ze bardzo ładna" wtedy on cos wczesniej nie odpisywal mi na smsy i mu to wypomnialam "taka ladna ze nawet na smsy jej nie odp" a on mi na to że "no wiesz stać Cie na lepszego".. wiem ze nie napisal tego na odczepke bo pozniej sie spytalam jego o to.. pozniej jakos od czasu do czasu pisalismy.. przed sylwestrem pisalismy i pytal sie gdzie ide na sylwestra to ja mu ze do kol. i on wypytywal sie do ktorej itp. i napisal mi "ze chetnie zabrałby się ze mną.."ale byl juz umowiony z kumplem na impreze..
ostatnio jednak cos z nowu nie odpisuje na smsy..kurcze zalezy mi na nim boję sie że byłam natretna czy coś w tym rodzaju...ale pisal z emnąprzeciez jakby nie chcial to by nie pisal
ostatnio stalam z kolezanka za nim i za jego kolegami..ja sie odwrocilam tylem bo bylam zla na niego..i on sie caly czas odwracal i wiem ze pozniej po kolei jego koledzy odwracali się do mnie.. eh..
czy warto cos robić? czy z tego cos może byc?



ja mam 18 on ma 17 lat

Jak żywe stanęły mi przed oczami moje koleżanki z czasów gimnazjum... Dorośnij.

[Lena_20]

Napisane przez Reijel

Jak żywe stanęły mi przed oczami moje koleżanki z czasów gimnazjum... Dorośnij.

hah,mnie tak samo..
Jak na 18 lat to trochę (tu sie zastanawiałam czy nie napisać - bardzo) dziecinne zachowanie ... "bynajmniej" ja tak uważam.. No ale wiadomo,każdy dojrzewa w swoim tempie..


"czy warto cos robić?"

moze i warto.. ale za jakies pare lat,jak odrobinke dojrzejecie... do rozmowy np.

[Miyaka17]

Napisane przez catherine0

Jest pewien chlopak yy..
ktory raz mi odpisuje a raz nie..chociaż napisał ze jestem bardzo ładna itp..
a jak już pisze to piszemy tak jak zakochani ze sobą.. (bynajmniej tak to odczuwam)
ale nie raz nie odpisuje ..cisza...
. znamy sie od 2 lat.. nie bylismy jeszcze tak yy "sam na sam" czyli na randce.. keidys spedzilismy cale wakacje ja razem z moimi przyjaciolkami i z nim i z jego kolegami.. bylo fajnie.. jednak pozniej jakos kontakt urwal się.. lecz co jakis czas pisalismy.. wiem ze mnie lubi.. kiedys mi to napisał.. pozniej mineło pare miesięcy i spotkalismy sie przypadkowo ja z moimi nowymi przyjaciolkami i on byl ze sowimi kolegami.. gadalismy.. i jak sie zegnał dał mi buzi w policzek ( wiem wyda to się dziwne że się tak cieszę z tego ale dla mnie to był szok) pozniej pisalismy bylo fajnie nawet bardzo fajnie... lecz od wrzesnai ten kontakt jest i nie ejst..raz jest super a raz cisza.. W pażdzierniku jakims cudem jego kolega zagadal do mnie z jego numeru gg ..wkurzylam sie i napisalam mu ze jaja to moze sobie robić z kogos innego..a on mi na to że : jaj ze mnie by sobie nie robil bo nie jestem tego warta;*" a ja mu an to to dlaczego napisal do mnie a on" że kolega sie pytal czy ladna to ja powiedzialem ze bardzo ładna" wtedy on cos wczesniej nie odpisywal mi na smsy i mu to wypomnialam "taka ladna ze nawet na smsy jej nie odp" a on mi na to że "no wiesz stać Cie na lepszego".. wiem ze nie napisal tego na odczepke bo pozniej sie spytalam jego o to.. pozniej jakos od czasu do czasu pisalismy.. przed sylwestrem pisalismy i pytal sie gdzie ide na sylwestra to ja mu ze do kol. i on wypytywal sie do ktorej itp. i napisal mi "ze chetnie zabrałby się ze mną.."ale byl juz umowiony z kumplem na impreze..
ostatnio jednak cos z nowu nie odpisuje na smsy..kurcze zalezy mi na nim boję sie że byłam natretna czy coś w tym rodzaju...ale pisal z emnąprzeciez jakby nie chcial to by nie pisal
ostatnio stalam z kolezanka za nim i za jego kolegami..ja sie odwrocilam tylem bo bylam zla na niego..i on sie caly czas odwracal i wiem ze pozniej po kolei jego koledzy odwracali się do mnie.. eh..
czy warto cos robić? czy z tego cos może byc?



ja mam 18 on ma 17 lat

Jeśłi nie umiesz z nim się doagadzać poprzez smsy, to bedziesz umiala oko w oko? Próbuj, bedziesz wiedziala na czym stoisz i czy Twoje nadzieje są rzeczywiście na miejscu. Jak dla mnie to chłopak sie zwyczajnie bawi, pisze jak ma ochote itd. Z tego co napisałaś wnioskuje, że nie wiąże z Toba żadnych planów, określa Cie tylko mianem 'ta ładna'. Może jest nie dojrzały?

[mykofenolan mofetilu]

Napisane przez catherine0

ostatnio jednak cos z nowu nie odpisuje na smsy..kurcze zalezy mi na nim boję sie że byłam natretna czy coś w tym rodzaju...ale pisal z emnąprzeciez jakby nie chcial to by nie pisal
ostatnio stalam z kolezanka za nim i za jego kolegami..ja sie odwrocilam tylem bo bylam zla na niego..i on sie caly czas odwracal i wiem ze pozniej po kolei jego koledzy odwracali się do mnie.. eh..
czy warto cos robić? czy z tego cos może

skarbie, jak stalas za nim i sie nie odezwal tylko sie gapil i nie ma czasu odpisac to daj sobie spokoj... po prostu jest beznadziejny i tylko sie bawi twoim kosztem czekajac co bedzie dalej. i mam wrazenie ze gdyby cos bylo "na serio" to jego wszyscy kumple nie musza wiedziec o tym wczesniej niz ty. wiec juz przestan do niego pisac, bo on po prostu sie swietnie bawi... a ludzie w gimnazjum ( a podejrzewam ze to gimnazjum) lubia takie zabawy cudzym kosztem. na prwade pora skonczyc taka "znajomosc" (bez obrazania - moze pora miec jakas klase??)

nie czekaj na niego bo mozesz sie nigdy nie doczekac - zajmij sie czyms to przestaniesz o nim myslec!

[Miyaka17]

Napisane przez mykofenolan mofetilu

skarbie, jak stalas za nim i sie nie odezwal tylko sie gapil i nie ma czasu odpisac to daj sobie spokoj... po prostu jest beznadziejny i tylko sie bawi twoim kosztem czekajac co bedzie dalej. i mam wrazenie ze gdyby cos bylo "na serio" to jego wszyscy kumple nie musza wiedziec o tym wczesniej niz ty. wiec juz przestan do niego pisac, bo on po prostu sie swietnie bawi... a ludzie w gimnazjum ( a podejrzewam ze to gimnazjum) lubia takie zabawy cudzym kosztem. na prwade pora skonczyc taka "znajomosc" (bez obrazania - moze pora miec jakas klase??)

nie czekaj na niego bo mozesz sie nigdy nie doczekac - zajmij sie czyms to przestaniesz o nim myslec!

17 lat to już szkoła ponadgimnazjalna, co nie zmienia faktu że jak byl, tak i jest dzieckiem podpisuje sie pod tym

[Lady No Nick]

catherine0

Ładny tag dałaś

Nie wierze, że masz takie problemy w tym wieku
DOROŚNIJ

[201804100943]

również popieram opinię dziewczyn.
Sama mam 18lat i w takie 'gierki' bawiłam się na początku gimnazjum...
Do powstania związku- najpierw -jakiejkolwiek więzi przyjacielskiej niezbędna jest rozmowa, nie można być z kims poprzez smsy [wiem z autopsji niestety]
Nie można i nie da się angażować w cos co nie istnieje. Nie da się cieszyć samymi słowami "jestes ładna, nie zasługuje na Ciebie" itp.
Jak już napisała jedna wizażanka- warto mieć klasę

[sheilai]

emmm nie wiem czy to cię pocieszy czy nie, ale ja mam identyczny problem ;] tyle że mam 17 lat a on 16 hehe, chodzimy do jednej szkoły i sytuacja jest o tyle dziwna ze w szkole zachowujemy sie jakbysmy sie prawie nie znali i się olewamy [tylko czesc a jakas rozmowa to raz na miesiac] a jak spotykamy sie poza szkołą to w ogóle best friends love forever , nie wiem czy się wstydzi, czy się bawi, czy może myśli że ja się nim bawie? i jak tu zrozumieć mężczyzn?

[201804100943]

Napisane przez sheilai

emmm nie wiem czy to cię pocieszy czy nie, ale ja mam identyczny problem ;] tyle że mam 17 lat a on 16 hehe, chodzimy do jednej szkoły i sytuacja jest o tyle dziwna ze w szkole zachowujemy sie jakbysmy sie prawie nie znali i się olewamy [tylko czesc a jakas rozmowa to raz na miesiac] a jak spotykamy sie poza szkołą to w ogóle best friends love forever , nie wiem czy się wstydzi, czy się bawi, czy może myśli że ja się nim bawie? i jak tu zrozumieć mężczyzn?

moja sytuacja kiedys też tak wyglądała
poprostu niech Ci wyjasni czemu udaje, że Cię ne zna. U mnie problemem było, że On był bardzo "popularny", był duszą towarzystwa i nikt by nigdy nie pomyslał, że stać go na dziewczyne, bo u niego kumple byli na 1szym miejscu.
Może boi się rekacji otoczenia?

[Elfir]

Po prostu ma cię głęboko gdzies, jesteś tylko zapychaczem wolnego czasu, metodą na nudę.

[_Emi_]

Napisane przez Elfir

Po prostu ma cię głęboko gdzies, jesteś tylko zapychaczem wolnego czasu, metodą na nudę.

Elifr jak zwykle trafnie

[201803290936]

Napisane przez Elfir

Po prostu ma cię głęboko gdzies, jesteś tylko zapychaczem wolnego czasu, metodą na nudę.

Podobne wrażenie.

Facet jak się chce związać z dziewczyną, która mu się podoba, do której coś czuje, to się po prostu z nią wiąże. Cała reszta wytłumaczeń, że "tak, ale jednak nie bo...", "chciałbym ale..." to jest zwyczajne ściemnianie lub niezdecydowanie.

[catherine0]

Napisane przez Elfir

Po prostu ma cię głęboko gdzies, jesteś tylko zapychaczem wolnego czasu, metodą na nudę.

nie wierzę że ma mnie gdzieś... gdyby miał mnie gdzieś nie odwracalby się za mna na ulicy i to tak zebym nie widziala.. nie patrzalby sie takim wzrokiem na mnie..itp

mam 18 lat rocznikowo ..nie wierzycie trudno;p

moze on jest niesmialy a do tego moze nie chce miec dziewczyny?

gdyby mial mnie gdzies nie pisałby mi że np. "zabralby sie ze mna na sylwestra"

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez catherine0

nie wierzę że ma mnie gdzieś... gdyby miał mnie gdzieś nie odwracalby się za mna na ulicy i to tak zebym nie widziala.. nie patrzalby sie takim wzrokiem na mnie..itp

mam 18 lat rocznikowo ..nie wierzycie trudno;p

moze on jest niesmialy a do tego moze nie chce miec dziewczyny?

gdyby mial mnie gdzies nie pisałby mi że np. "zabralby sie ze mna na sylwestra"

Jak Cie nie ma gdzies, to bujajcie dalej w obłokach. No co tu mozna poradzic dorosłej niemal osobie, ktora zachowuje sie i ma problemy gimanzjalistki. Baw sie dziecko dalej

[sheilai]

no ale ma 17 lat, może nie jest wystarczająco doświadczony i nie wie jak się zachować, nie którzy nie są dojrzali i na tyle odważni w tym wieku, widzę po swoich niektórych znajomych

[sheilai]

a może to chodzi o ten rok różnicy?
czemu to wszystko jest takie skomplikowane? nie mogło by każdemu pisać na czole : podobasz mi się albo nie hehe

[Wyrak]

Na wstepie: tagi milosc, depresja zalamanie pasuja jak swini siodlo lagodnie mowiac

Napisane przez Miyaka17

Jeśłi nie umiesz z nim się doagadzać poprzez smsy, to bedziesz umiala oko w oko? Próbuj, bedziesz wiedziala na czym stoisz i czy Twoje nadzieje są rzeczywiście na miejscu. Jak dla mnie to chłopak sie zwyczajnie bawi, pisze jak ma ochote itd. Z tego co napisałaś wnioskuje, że nie wiąże z Toba żadnych planów, określa Cie tylko mianem 'ta ładna'. Może jest nie dojrzały?

A skad taki wniosek? Wynikaloby raczej, ze on jest srednio zainteresowany.

Napisane przez mykofenolan mofetilu

skarbie, jak stalas za nim i sie nie odezwal tylko sie gapil i nie ma czasu odpisac to daj sobie spokoj... po prostu jest beznadziejny i tylko sie bawi twoim kosztem czekajac co bedzie dalej. i mam wrazenie ze gdyby cos bylo "na serio" to jego wszyscy kumple nie musza wiedziec o tym wczesniej niz ty. wiec juz przestan do niego pisac, bo on po prostu sie swietnie bawi... a ludzie w gimnazjum ( a podejrzewam ze to gimnazjum) lubia takie zabawy cudzym kosztem. na prwade pora skonczyc taka "znajomosc" (bez obrazania - moze pora miec jakas klase??)

nie czekaj na niego bo mozesz sie nigdy nie doczekac - zajmij sie czyms to przestaniesz o nim myslec!

Abstrahujac od infantylnosci problemu zalozycielki, mnie bardziej dobijaja komentarze typu: jest niedojrzaly (co w sumie w jego wieku jest norma, ale jakos sie specjalnie nie wyroznia tym), jest bezczelny, beznadziejny, bawi sie Toba. Przepraszam bardzo, w jaki sposob sie bawi? Ze ja zna i sie czasem odezwie? Absurdalne nieco. Na podstawie opisu autorki nie widze gdzie on sie nia bawi, tylko ona sobie nieladnie mowiac cos ubzdurala.

Napisane przez catherine0

nie wierzę że ma mnie gdzieś... gdyby miał mnie gdzieś nie odwracalby się za mna na ulicy i to tak zebym nie widziala.. nie patrzalby sie takim wzrokiem na mnie..itp

mam 18 lat rocznikowo ..nie wierzycie trudno;p

moze on jest niesmialy a do tego moze nie chce miec dziewczyny?

gdyby mial mnie gdzies nie pisałby mi że np. "zabralby sie ze mna na sylwestra"

Gdyby czul cos do Ciebie mocniejszego, to by sie zabral, a nie "zabralby sie" na tego sylwestra z Toba. Elfir moze to nieco dosadnie opisala, ale koniec koncow do tego sie to sprowadza.

[catherine0]

a moze nie chce mieć dziewczyny?

[Elfir]

Niezależnie od tego jakie wymyslisz mu usprawiedliwienie i tak sprowadza sie do jednego. Nie chce abys ty byla jego dziewczyną.
Musisz byc bardzo zdesperowana, co? Takie uwałaczajce godnosci, namolne napraszanie sie facetowi, zeby jednak wziął...

[catherine0]

nie jestem zdesperowana!!!
nie pisze juz do neigo..

[catherine0]

Gdyby czul cos do Ciebie mocniejszego, to by sie zabral, a nie "zabralby sie" na tego sylwestra z Toba. Elfir moze to nieco dosadnie opisala, ale koniec koncow do tego sie to sprowadza.[/quote]


nie mogl sie przeciez zabrac ze mna jak juz byl umówiony gdzie indziej na impreze z kumplem.. a nie mogl tego odwolac bo to juz było dzień przed sylwestrem..




gdybym mu sie nawet nie podobala to nie pisałby mi komplementów itp .. nie patrzał się tak w oczy..


jestem romantyczką..możecie mówic ze bujam w oblokach i od razu wszystko przekreslac ale ja i tak wierze i nadzieje mam..chociaz.. co bedzie to zycie pokaze ja juz nie piszę do neigo a ni nic..

[Miyaka17]

Napisane przez catherine0

Gdyby czul cos do Ciebie mocniejszego, to by sie zabral, a nie "zabralby sie" na tego sylwestra z Toba. Elfir moze to nieco dosadnie opisala, ale koniec koncow do tego sie to sprowadza.

nie mogl sie przeciez zabrac ze mna jak juz byl umówiony gdzie indziej na impreze z kumplem.. a nie mogl tego odwolac bo to juz było dzień przed sylwestrem..




gdybym mu sie nawet nie podobala to nie pisałby mi komplementów itp .. nie patrzał się tak w oczy..


jestem romantyczką..możecie mówic ze bujam w oblokach i od razu wszystko przekreslac ale ja i tak wierze i nadzieje mam..chociaz.. co bedzie to zycie pokaze ja juz nie piszę do neigo a ni nic..[/quote]

"nie wierzę że ma mnie gdzieś... gdyby miał mnie gdzieś nie odwracalby się za mna na ulicy i to tak zebym nie widziala.. nie patrzalby sie takim wzrokiem na mnie..itp"

a nie mogl zaprosic ciebie na ta impreze? skoro mowisz, ze patrzyl ci sie w oczy nazwe to 'inaczej', pisze komplementy to skad pomysl na watek? dziewczyny doskonale Ci radza, ty sie do rad nie stosujesz, negujesz je. pamietaj ze jest roznica pomiedzy naiwnością a nadzieją.