Nieznośne nawyki

[karo69]

Witam, zastanawiam sie jakie nieznośne nawyki macie wy lub wasze połówki.

Ja się przyznam, że zawsze siedzę z laptopem na łóżku, i jak coś jem albo pije albo pisze to odkładam na oknie, zawsze się zorientuje że trzeba posprzątać jak wyjde i z dworu zobaczę co już tam nastawiałam

Mój Tż dość często po wizycie w wannie zostawi PRYSZNIC WŁACZONY (ŻE WODA LECI PO ODKRĘCENIU Z PRYSZNICA) i jak ja wchodze sie podmyć to pierwsze co pobódka, cała mokra. Albo nie odkłada czajnika na miejsce (na podstawkę prondową - tak ja nazywam) tylko odkłada gdzies na bok, i zawsze w ciekawych miejscach mozna czajnik znaleść

A jak to u Was?

[Cannabis84]

Z tym prysznicem to faktycznie denerwujace, moim domownikom tez sie to zdarza a potem fontanna na całą łazienkę.

Co do moich nawyków to zawsze zostawiam odkręcony szmpon/żel pod prysznic/odżywkę i TŻ mnie upomina, że się wyleje. Próbowałam nad tym pracować ale zawsze zapominam
On natomiast nigdy nie wiesza kurtki do szafy tylko na oparciu fotela. Strasznie mnie to denerwuje!

[mell002]

Tak, odkręcony szampon! Niejeden już w ten sposób wylałam (cały).

[Hultaj]

Btw, trzymanie laptopa na kolanach 'może' powodować bezpłodność.

[straszne oczy]

mnie denerwuje jak ktoś naleje sobie soku bądź innego napoju do szklanki i go nie wypije tylko zostawi na później... hehe glupie wiem..coz zrobic jestesmy tylko ludzmi hehe

[mtlk]

ja nie lubie jak ktos zostawia np doslownie kilka kropel soku w butelce czy niecala lyzeczke dzemu w sloiku

[Renatka_2108]

Ja zawsze jak biore picie jakies w szklance do pokoju to wypije i ide po nowe i zarazem nowa szklanke a tamtej nie biore do mycia i potem stoi mnóstwo szklanek. Szampony i żele to samo na kancie wanny i potem spadaja i sie wylewaja jak ktos recznikiem zachaczy, telefon mam non stop przy sobie. Wkladam popielniczki pod łozko a potem ich szukam

Od TŻ nawyk to dawanie tellefonu, kluczy portfela na DVD u mnie w domu (tak chocby stolu nie było) i jego nawyk ze jak idziemy razem badz wieksza grupą `ucieka` do przodu i idzie pierwszy zamiast z nami.

[Jacek0x]

Napisane przez mtlk

ja nie lubie jak ktos zostawia np doslownie kilka kropel soku w butelce czy niecala lyzeczke dzemu w sloiku

OOOO!! mnie też okropnie to irytuje... Nienawidzę, gdy w butelce zostaje tylko np. pół szklanki płynu. Nienawidzę takich "zlewek", zawsze wylewam te ostatki do zlewu. Takie samo podejście mam do substancji jak dżem, majonez, ketchup itp.

Dotyczy to też papieru toaletowego... Gdy ktoś zostawia np. 2 - 3 listki. Denerwuje mnie zostawianie w kubku cytryny po herbacie, zamiast wyrzucenie jej do kosza.

Wątek ogólnie podłączyłbym do tematy "Wasze małe irytacje"

[fiolusiek]

denerwuje mnie to jak czasem ktos nie zamknie drzwi a one tak skrzypia

[olasia99]

- zostawianie kubków wszędzie gdzie się da
- w czasie przewbierania zostawianie bluz, spodni na komodzie, krześle, parapecie, biurku
- nie ścielenie łóżka z rana, tylko jak wrócę ze szkoły a w teyd jest juz późniejsze popołudnie i i tak zaraz spać więc nie ścielę czasem bardzo
- jak smierdzi u krolika to czasem nie sprzątam a klatka wędruje na korytarz, tylko sam królik zostaje w pokoju - gorzej jak ma jakies potrzeby do zalatwienia i nie może znaleźć klatki
- odkręcony szampon i żel postawiony na brzegu wanny , potem się wyleje, nikt mi nie powie, wejdę pod prysznic i szamponu nie ma

[iustitia]

Nienawidzę, jak mi mama wchodzi do pokoju i marudzi, że bałagan - to po co włazi?

Siedzę z laptopem w dziwacznych konfiguracjach.

Czasami łażę z kimś po mieście i nagle się czuję zmęczona czy nogi mnie bolą (tak mam, że nagle to czuję) i trzeba wracać już natychmiast, inaczej marudzę.

Zostawiam pootwierane kosmetyki w wannie.

[paula78]

Napisane przez Hultaj

Btw, trzymanie laptopa na kolanach 'może' powodować bezpłodność.

ale to chyba tylko dotyczy facetow bo laptop ogrzewa im jądra .

[layla_lbn]

Napisane przez paula78

ale to chyba tylko dotyczy facetow bo laptop ogrzewa im jądra .

Tez wlasnie tak slyszalam, ze to facetow dotyczy

Ja raczej dziwnych anwykow nie mam, z kompem potrafie caly dzien w lozku spedzic-cos w tym dziwnego? Pisze, siedze na forum, projektuje. I jakos nie jest to dla mnie dziwny nawyk

[Jacek0x]

A wyjaśnicie mi o co chodzi z tym laptopem? co Ma laptop do bezpłodności ??

[mell002]

Z laptopem dotyczy tylko facetów. To samo z trzymaniem telefonu komórkowego w kieszeni spodni, ale te ewentualne kłopoty z płodnością są przejściowe.

[Hultaj]

Wpadl mi kiedyś w ręce jakiś tekst, który mnie zdziwił trochę, że u kobiet też, ze względu na promieniowanie pole elektromagnetyczne. Nie wiem, z 1 strony otacza nas to wszystko jak się da, z 2giej o telach się już mówi że wplywają na komorki i mogą modyfikować DNA. Jak, to wiadomo. A te laptopy to bardziej może powinny interesować ze względu na internet, szczególnie na bezprzewodowy, może jak to wszystko do kupy.
Niby ok, mówią, że wszystko ładnie pięknie, wpływ znikomy, podają przeliczenia, ale i pamiętam czasy, gdy komorki nie były popularne i wtedy też się mówiło, że nie szkodzą, a przynajmniej nic o tym jeszcze nie wiadomo. Teraz to samo znajduję o zwyklej radiówce.

[campari]

moim dziwnym nawykiem jest to, ze jeszcze nie wstane, a juz mam laptopa w lozku, oczy jeszcze nie otwarte, ledwo widze, ledwo przytomna jestem ale laptopa zawsze wlacze
poza tym kubki porozstawiane po calym domu
i pelno ubran na krzesla, zamiast w szafie...

i duzooo innych ...

[_Lady_]

Napisane przez campari

moim dziwnym nawykiem jest to, ze jeszcze nie wstane, a juz mam laptopa w lozku, oczy jeszcze nie otwarte, ledwo widze, ledwo przytomna jestem ale laptopa zawsze wlacze

Zdecydowanie się pod tym podpisuję... nie widzę na oczy, ale laptopa zawsze włączę. To się również tyczy wchodzenia do domu - pierwsza i najświętsza rzecz to laptop. Włączam go, a później się rozbieram itd.. Zresztą on "wstaje ze mną" i "kładzie się" również wtedy kiedy ja idę spać. Funkcjonuje wtedy kiedy ja

[alkaxy]

Napisane przez mtlk

ja nie lubie jak ktos zostawia np doslownie kilka kropel soku w butelce czy niecala lyzeczke dzemu w sloiku

Oj tak, najgorzej jak jeszcze w domu rodzinnym wszyscy mieli nawyk zostawiania tak 5 kropel mleka w kartonie w lodówce, pol lyzeczki dzemu itp. Czlowiek mysli, ze jest, a tu rano bierze do reki i sie okazuje, ze trzeba leciec do sklepu. A po co tak? Tak trudno wyrzucic do kosza czy co?

Napisane przez mell002

Tak, odkręcony szampon! Nie jeden już w ten sposób wylałam (cały).

Oj oj oj, ostatnio płyn do demakijażu tak mi wyszedl A prawie polowa byla.

A laptop jak wstaje tez od razu włączam, najlepiej jak sie czasem rano bardzo spiesze i i tak nawet nie spojrze na ekran- tylko przed wyjsciem wyłaczam, ale właczyc musze jak tylko wstane, no!

[Cynamonowy]

Mam problem z utrzymaniem porządku a w zamian za to spędzam godziny w necie ;/
Co do innych domowników to nie cierpię przestawiania moich rzeczy i mieszania kolorów w prace

[Ruffian]

Najbardziej paskudne nawyki mam ja:

- Wszędzie, gdzie pracuję, pozostaje plątanina kabli - od ładowarki, kompa/laptopa, głośników, przedłużaczy, wzmacniaczy... niby wszystkie są wpięte w jeden rozdzielacz (zwykle), ale poplątane maksymalnie. Później nie sposób odpiąć jednego nie ruszywszy innych...

- Jak mi się nie chce, to rzucam wieczorem ubrania na stertę... a później one tak zostają... No dobra, TŻ też tak robi.

- Jak mnie pochłonie praca, to nie robię absolutnie nic innego i potrafię zapomnieć o najbanalniejszych sprawach, typu wyciągnięcie prania z pralki... a TŻ też tego zwykle nie robi, więc w okresie napadu twórczego takie pranie może sobie stać w pralce 2 dni (!!!)

- Co mam zrobić dzisiaj, zwykle robię pojutrze.

- Bardzo rzadko, ale jednak zdarza mi się jeść w łóżku... i okruchy zostają.


A u TŻ najbardziej mnie wkurza, jak zabiera moje gazety do czytania do łazienki, a później zapomina ich stamtąd zabrać, i są pochlapane wodą i ogólnie wymiętolone :/ Wkurza mnie też jak słucha za głośno muzyki (niecierpię hałasu). Albo jak nie wkłada płytek do opakowań i luzem się walają! Albo jak je mnóstwo pyszności wieczorami a mnie kusi, ale sobie postanowiłam że nie będę...

A tak poza tym, to musiałam się naprawdę wysilić, żeby wymyślić co mnie denerwuje u TŻ. Bo tak naprawdę to mieszka nam się super

[merczi]

Mnie w tz-cie denerwuje, ze nie chowa kurtek do szafy i wszystkie szafki w kuchni mam wiecznie poobwieszane, w dodatku zje, wypije i puste opakowania wrzuca do zlewu, nie wiem skad mu sie to wzielo...
Zawsze jak wchodzi do domu to pierwsze co slysze: ''Obiadek gotowy?'' Drazni mnie to strasznie... Poza tym je w lozku... I obcina paznokcie tez w lozku, a to juz jest szczyt wszystkiego

Z kolei ja jak sie ucze to zostawiam potem wszedzie ksiazki i notatki, mam wieczny balagan w torebce i w portfelu, mnostwo paragonow, notatek etc... Niczego potem nie umiem znalesc. I zawsze, ale to zawsze zapomne czegos dopisac do listy zakupow:/ Potem wracam do domu i trzeba isc raz jeszcze

[justi699]

mnie denerwuje:
* jak ktoś wyciska pastę do zębów "od środka" a nie od końca
*nie opuszczanie po sobie deski klozetowej
* nie wyrzucanie(przez mojego brata) pustej rolki po papierze toaletowym do kosza tylko kładzenie jej na kaloryferze jakby do kosza było nie wiadomo jak daleko
*nie zamyka za sobą drzwi(nie lubię mieć otwartych drzwi)
*jak ktoś przychodzi do mnie do pokoju , nabrudzi i pójdzie
* jak moja współlokatorka ciągle pisze smsy w nocy i choć wycisza głos to ja i tak słysze stukanie po klawiaturze i wibracje i zasnąć nie mogę


i to chyba też denerwuje mnie we mnie bo czasem nie chce się denerwować

[madelinem]

Napisane przez justi699

mnie denerwuje...)
*nie opuszczanie po sobie deski klozetowej(...)
* jak moja współlokatorka ciągle pisze smsy w nocy i choć wycisza głos to ja i tak słysze stukanie po klawiaturze i wibracje i zasnąć nie mogę

moja siostra wczoraj też pisała smsy....i chyba powieść pisała,bo non stop przez pół godzny słyszałam stukanie i wibracje....miałam ochotę ją normalnie zabić,bo nie mogłam zasnąć.....

[malutkalutka]

Nieznośne nawyki?? Okropnie bałaganię... Ale obiecuję poprawę

[chocolatelady]

• gdy mama mnie woła, a ja odwołuje 'zaraz'
• jedzenia słodyczy bezpośrednio po obiedzie
• wrzeszczenia do znajomych chociaż stoją pół metra przede mną
• denerwowania się gdy ktoś kupuje takie samo 'coś' jak ja
• gdy kogoś nie lubię jestem w stanie mu to wykrzyczeć przy najbliższej okazji
• mam nawyk żałowania,że czegoś nie zrobiłam
  

[Lara Croft]

Moj nawyk, ktory do szalu mnie wprost doprowadza to robienie listy zakupow i ... zostawienie jej w domu! Przewaznie w sobote gdy robimy "duze" zakupy na caly tydzien! Na szczescie mam fotograficzna pamiec i wiekszosc rzeczy udaje nam sie kupic, ale to zgadywanie przyprawia mnie o palpitacje serca niemalze! Co do reszty rodziny to wieczne niegaszenie za soba swiatla i pozostawianie ubikacji bez papieru, nawet im sie pustej rolki sciagnac nie chce! I wiecznie zapominaja wyniesc za soba kubki, szklanki czy skarpetki! Chodze po calym domu i zbieram za kazdym.

[lesina]

Nienawidzę, kiedy mama wchodzi do mojego pokoju i przez ramie zagląda, co robie na komputerze.
Oprócz tego nie lubie skłądać rzeczy i moje ciuchy zwykle leżą rozwalone po pokoju aż nie zaczną mi przeszkadzać i wreszcie ich nie schowam.
Kubki wynosze, szampon zakręcam

[ladylajla]

Wprost obsesyjnie nie cierpię, jak ktoś dotyka mojego komputera
niby nie mam nic do ukrycia, ale mam schizy, jak włącza go ktoś z rodziny <mamy niestety tylko jeden komp>. hehe, schizy i instynkty mordercze, bo upieram sie, ze to jedyna rzecz moja osobista rzecz i chcę ją na wyłączność. dlatego zazwyczaj kasuję historię itd. nikomu nic do tego

niw wiem, czy to nieznośne, ale po prostu szlag mnie trafia, jeśli muszę odebrać cudzą komórkę. zwłaszcza mojego taty, który nie nosi jej ze sobą nigdzie indziej niż do pracy. w domu upoważnia nas do odbierania,a a sam szaleje w warsztacie przy swoich pierdółkach z radiem na full. Po prostu mnie trzepie, kiedy czasem 3 osobie z rzędu muszę chrzanić, ze "już przekazuję telefon.. chwileczkę.."
ale przecież ten człowiek po drugiej str. kabla nie ma do mnie interesu i nie ze mną chce gadać, tylko z tatuśkiem!

no i frytki wsuwam palcami, bez użycia widelca.. w restauracjach też. wiem, prosię jestem, ale inaczej mi ni czorta nie smakują

[wsiowy_gupek]

Napisane przez Hultaj

Btw, trzymanie laptopa na kolanach 'może' powodować bezpłodność.

Szok, z dziećmi się więc moge pożegnać

Napisane przez karo69

Mój Tż dość często po wizycie w wannie zostawi PRYSZNIC WŁACZONY (ŻE WODA LECI PO ODKRĘCENIU Z PRYSZNICA) i jak ja wchodze sie podmyć to pierwsze co pobódka, cała mokra. Albo nie odkłada czajnika na miejsce (na podstawkę prondową - tak ja nazywam) tylko odkłada gdzies na bok, i zawsze w ciekawych miejscach mozna czajnik znaleść

A jak to u Was?

Z tym prysznicem mam identycznie jak Twój TŻ i się domownicy wkurzają na mnie.

Napisane przez mtlk

ja nie lubie jak ktos zostawia np doslownie kilka kropel soku w butelce czy niecala lyzeczke dzemu w sloiku

Ja zawsze zostawiam własnie taki ostateczek sobie 'na później'. Np jem czekolade i zjem całą i tlyko jedna kostke zostawie a pozniej za godzine ta jedną jem i wtedy się rozkoszuje tym smakiem tej ostatniej kostki Nienawidze jak jem bułke i mam otatni gryz i ktoś wtedy mówi "o daj mi' wolałabym dać 'pierwszą' połowe bułki, niż drugą..Wyjątkowo lubie ostatki

Napisane przez olasia99

- zostawianie kubków wszędzie gdzie się da
- w czasie przewbierania zostawianie bluz, spodni na komodzie, krześle, parapecie, biurku
- nie ścielenie łóżka z rana, tylko jak wrócę ze szkoły a w teyd jest juz późniejsze popołudnie i i tak zaraz spać więc nie ścielę czasem bardzo

Robie to wszytsko nagminnie.

Wiecznie mam rozłożone łóżko (może raz w miesiącu składam). W okolicach mojeog łóżka można zlaęść kubki sprzed 3 dni, ciuchy sprzed 3 dni które po prostu ściągam wieczorem i kłade na łóżku a spod poduszki wyciągam pizame. Jeśli przed snem siedze na kompie, zostawiam laptoa w łóżku, jeśli wyciągnęłam coś wieczorem z torby zostawiam to na łóżku, mam wiecznie ładowarki na łóżku. I uwaga! Śpie w tym barłogu!!!! Moja współlokatorka nie może na to patrzeć jak leże taka rano poobkręcana kablami przytulona do laptopa wśród ubran, naczyń i wszelkich papierów, ksiązek kserówek, ulotek które zebrałam w czasie dnia


Chyba jestem najbardziej nieznośną osobą pod słońcem