wiadomosc od wykladowcy

**nikusia2007** · 2009-06-09, 09:07

moze mi ktos powiedziec ,,dostalismy na naszego grupowego maila taka wiadomosc od wykladowcy z ktorym mamy miec w neidziele egzamin pisemny(jeszcze nic nie umiem) i nie wiem czy sie uczyc po tym co napisala

Witam serdecznie
> ponieważ mam dla Państwa pewną propozycję proszę żebyście państwo się
> stawili na egzaminie i nie zapomnieli o indeksach.
> prosze puścić informację w eter do innych grup też
> Pozdrawiam ciepło

czy to znaczy ze da wpisy wszystkim ktorym wystaczy dostateczny ,czy bedzie maglowac ustnie -skoro odrazu chce indeksy bo logiczne ze pismenych prac na miejscu nie sprawdzi?? bo egzamin ma z kilkoma grupami... a moze zada po jednym pytaniu i zdazy szybko sprawdzic (pisemnie)wytlumaczcie? moze wy jestescie bardziej bystre odemnie

Słodkaaa · 2009-06-09, 09:24

Cytat:

Napisane przez nikusia2007

moze mi ktos powiedziec ,,dostalismy na naszego grupowego maila taka wiadomosc od wykladowcy z ktorym mamy miec w neidziele egzamin pisemny(jeszcze nic nie umiem) i nie wiem czy sie uczyc po tym co napisala

Witam serdecznie
> ponieważ mam dla Państwa pewną propozycję proszę żebyście państwo się
> stawili na egzaminie i nie zapomnieli o indeksach.
> prosze puścić informację w eter do innych grup też
> Pozdrawiam ciepło

czy to znaczy ze da wpisy wszystkim ktorym wystaczy dostateczny ,czy bedzie maglowac ustnie -skoro odrazu chce indeksy bo logiczne ze pismenych prac na miejscu nie sprawdzi?? bo egzamin ma z kilkoma grupami... a moze zada po jednym pytaniu i zdazy szybko sprawdzic (pisemnie)wytlumaczcie? moze wy jestescie bardziej bystre odemnie

naucz sie

moze przepytac ustnie, zrobic test a po wszystkim wpisy...

moze nic nie robic i zrobic wpisy, ale to ta optymistyczniejsza wersja...

ucz sie na wszelki wypadek

Marwari · 2009-06-09, 09:27

u mnie trzeba brać indeks bo sprawdzają czy się ma zaliczenie ćwiczeń.

**nikusia2007** · 2009-06-09, 09:28

ponieważ mam dla Państwa pewną propozycję proszę -no tak ale to chyba coś znaczy?

Lady in Blue · 2009-06-09, 09:30

Cytat:

Napisane przez nikusia2007

ponieważ mam dla Państwa pewną propozycję proszę -no tak ale to chyba coś znaczy?

Może zrobi ustny?

**nikusia2007** · 2009-06-09, 09:36

no to ustnego nie zdam na bank

bo nie zamierzam sie w ogole uczyc z braku czasu przedewszystkim.

Serendipity · 2009-06-09, 09:36

Cytat:

Napisane przez nikusia2007

moze mi ktos powiedziec ,,dostalismy na naszego grupowego maila taka wiadomosc od wykladowcy z ktorym mamy miec w neidziele egzamin pisemny(jeszcze nic nie umiem) i nie wiem czy sie uczyc po tym co napisala

Witam serdecznie
> ponieważ mam dla Państwa pewną propozycję proszę żebyście państwo się
> stawili na egzaminie i nie zapomnieli o indeksach.
> prosze puścić informację w eter do innych grup też
> Pozdrawiam ciepło

czy to znaczy ze da wpisy wszystkim ktorym wystaczy dostateczny ,czy bedzie maglowac ustnie -skoro odrazu chce indeksy bo logiczne ze pismenych prac na miejscu nie sprawdzi?? bo egzamin ma z kilkoma grupami... a moze zada po jednym pytaniu i zdazy szybko sprawdzic (pisemnie)wytlumaczcie? moze wy jestescie bardziej bystre odemnie

To znaczy, że masz się nauczyć, a nie liczyć na przypadek i potem jęczeć.

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ----------

Cytat:

Napisane przez nikusia2007

no to ustnego nie zdam na bank

bo nie zamierzam sie w ogole uczyc z braku czasu przedewszystkim.

To po co pytasz

**nikusia2007** · 2009-06-09, 09:41

pytam ,bo mam nadzieje na łud szczescia do tej pory nauczylam sie na wszystkie egzaminy bo miala je ladnie rozlozone w czasie i na prawde sie przylozylam.Teraz mam miec ustny angielski w ten sam dzien a ze jestem slaba to chce sie skoncentrowac na nim ,to nie jest tak ze tylko licze zeby slizgac... poprostu jeden egzamin chcialabym sobie odpuscic z reszta nie mam wyboru bo i tak nie zdazylabym sie go nauczyc do niedzieli (masa materialu) ...

layla_lbn · 2009-06-09, 09:42

Hm, a skad my mamy wiedziec, co autor maila mial na mysli?
Wez index ze soba i idz.

kasia_1402 · 2009-06-09, 10:12

Cytat:

Napisane przez nikusia2007

moze mi ktos powiedziec ,,dostalismy na naszego grupowego maila taka wiadomosc od wykladowcy z ktorym mamy miec w neidziele egzamin pisemny(jeszcze nic nie umiem) i nie wiem czy sie uczyc po tym co napisala

Witam serdecznie
> ponieważ mam dla Państwa pewną propozycję proszę żebyście państwo się
> stawili na egzaminie i nie zapomnieli o indeksach.
> prosze puścić informację w eter do innych grup też
> Pozdrawiam ciepło

czy to znaczy ze da wpisy wszystkim ktorym wystaczy dostateczny ,czy bedzie maglowac ustnie -skoro odrazu chce indeksy bo logiczne ze pismenych prac na miejscu nie sprawdzi?? bo egzamin ma z kilkoma grupami... a moze zada po jednym pytaniu i zdazy szybko sprawdzic (pisemnie)wytlumaczcie? moze wy jestescie bardziej bystre odemnie

Egzamin będzie, u mnie na egzaminy wpuszczają "po indeksach"
to najmniej optymistyczna wersja, lepiej być miło zaskoczoną...

Bachata · 2009-06-09, 10:20

Zapytaj kogoś ze starszego rocznika. U mnie każdy wykładowca ma swój system robienia egzaminów i rzadko go zmienia.

**nikusia2007** · 2009-06-09, 10:23

no tak wiadomo ...wiadomo :/ na pismnym jeszcze mozna sicagac ze sciag ale jak zrobi ustny to porażka!!:/

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

Cytat:

Napisane przez Bachata

Zapytaj kogoś ze starszego rocznika. U mnie każdy wykładowca ma swój system robienia egzaminów i rzadko go zmienia.

mielismy juz z nia pierwszy semestr ,na egzaminie spokojnie powzolila sciagac nawet powiedziala ,ze mozna sciagac ale nie ze sciag A4 ,takze byla spoko ( chcociaz wtedy pamietam nie sciagalam bo nauczylam sie u niej) ale teraz mam cykora i nadzieje ze jakos mi sie upiecze ,pocieszcie mnie...

motylek1007 · 2009-06-09, 10:25

macie pewnosc ze to jest mail od wykladowcy a ktos nie robi sobie jaj?

wiedzialas o egzaminie wczesniej, wiec nie rozumiem dlaczego sie nie nauczylas

**nikusia2007** · 2009-06-09, 10:32

Cytat:

Napisane przez motylek1007

macie pewnosc ze to jest mail od wykladowcy a ktos nie robi sobie jaj?

wiedzialas o egzaminie wczesniej, wiec nie rozumiem dlaczego sie nie nauczylas

nie kazdy w zyciu ma tylko studia na glowie

praca ,dom ,dziecko ,problemy zdrowotne -nie zawsze jest na wszystko czas a nie moge o sobie powiedziec ze jestem leniem ...bo bym sklamala.

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

tak mamy pewnosc ze to wiadomosc od wykladowcy

motylek1007 · 2009-06-09, 10:34

Cytat:

Napisane przez nikusia2007

nie kazdy w zyciu ma tylko studia na glowie

praca ,dom ,dziecko ,problemy zdrowotne -nie zawsze jest na wszystko czas a nie moge o sobie powiedziec ze jestem leniem ...bo bym sklamala.

ja wszystko rozumiem, ze sa studia , praca, zycie, sama studiowalam, ale jednak o egzminie wie sie iles tam przed i mimo wszystko uwazam ze mozna to rozlozyc w czasie i podzielic.

Sciąg niestety nie toleruje i cale 5 lat wkurzalo mnie ze ktos NIC nie umie, przyjdzie, sciągnie i ma dobra ocene

chociaz nic mu w glowie nie zostalo

Afra86 · 2009-06-09, 13:36

Cytat:

Napisane przez nikusia2007

nawet powiedziala ,ze mozna sciagac ale nie ze sciag A4 ,takze byla spoko

fajne studia...

**sine.ira** · 2009-06-09, 13:46

Cytat:

Napisane przez nikusia2007

pocieszcie mnie...

Na pewno nie będzie egzaminu, a jak nawet będzie to pozwoli wam ściągać z czego tylko chcecie, a nawet nie - sama za was napisze.
I wypuści kolejnych niedorobionych magistrów

Wyrak · 2009-06-09, 14:37

Cytat:

Napisane przez nikusia2007

no to ustnego nie zdam na bank

bo nie zamierzam sie w ogole uczyc z braku czasu przedewszystkim.

No tak, w koncu do niedzieli nie ma czasu. Milo ze chociaz probujesz...

Cytat:

Napisane przez nikusia2007

mielismy juz z nia pierwszy semestr ,na egzaminie spokojnie powzolila sciagac nawet powiedziala ,ze mozna sciagac ale nie ze sciag A4 ,takze byla spoko ( chcociaz wtedy pamietam nie sciagalam bo nauczylam sie u niej) ale teraz mam cykora i nadzieje ze jakos mi sie upiecze ,pocieszcie mnie...

Studiujesz na szkole gier i zabaw, czy tylko ta babka taka genialna?

Ja Ciebie pociesze: zasuwaj sie uczyc, do niedzieli mozesz duzo zrobic.

srubka · 2009-06-09, 16:53

Cytat:

Napisane przez Serendipity

To znaczy, że masz się nauczyć, a nie liczyć na przypadek i potem jęczeć.

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ----------

To po co pytasz

dokladnie

Cytat:

Napisane przez nikusia2007

no tak wiadomo ...wiadomo :/ na pismnym jeszcze mozna sicagac ze sciag ale jak zrobi ustny to porażka!!:/

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

mielismy juz z nia pierwszy semestr ,na egzaminie spokojnie powzolila sciagac nawet powiedziala ,ze mozna sciagac ale nie ze sciag A4 ,takze byla spoko ( chcociaz wtedy pamietam nie sciagalam bo nauczylam sie u niej) ale teraz mam cykora i nadzieje ze jakos mi sie upiecze ,pocieszcie mnie...

a w czym cie pocieszac?

idz sie lepiej ucz, bo tyle co zmarnujesz czasu siedzac na kompie, to bys sie w tym czasie czegos juz nauczyla, no ale wiadomo, lepiej olac i liczyc na marna 3.

Cytat:

Napisane przez motylek1007

ja wszystko rozumiem, ze sa studia , praca, zycie, sama studiowalam, ale jednak o egzminie wie sie iles tam przed i mimo wszystko uwazam ze mozna to rozlozyc w czasie i podzielic.

Sciąg niestety nie toleruje i cale 5 lat wkurzalo mnie ze ktos NIC nie umie, przyjdzie, sciągnie i ma dobra ocene

chociaz nic mu w glowie nie zostalo

ulinkaaa · 2009-06-09, 19:52

Cytat:

Napisane przez nikusia2007

no to ustnego nie zdam na bank

bo nie zamierzam sie w ogole uczyc z braku czasu przedewszystkim.

No to gratuluje podejscia. Zamiast smecic na wizazu zakladajac watek pt.: "Co autor ma na mysli" lepiej usiadz do ksiazek.

A jak zamierzasz sciagac na egzaminie, zeby tylko sie przebujac, to lepiej w ogole nie studiuj - jest tyle ciekawszych rzeczy do roboty...

JoyceSky · 2009-06-09, 20:04

Cytat:

Napisane przez sine.ira

Na pewno nie będzie egzaminu, a jak nawet będzie to pozwoli wam ściągać z czego tylko chcecie, a nawet nie - sama za was napisze.
I wypuści kolejnych niedorobionych magistrów

**nikusia2007** · 2009-06-09, 23:21

no tak bo tu same porzadne studentki ,zadna z was nigdy w zyciu nie sciagala i uwaza to za wrecz karalne! no ale coz czasem trzeba byc cwanym i umieć sciagac... .

nie musze i nie bede sie juz przed wami tlumaczyc dlaczego tak a nie inaczej do tego podchodze bo to nie wasza sprawa.

Dziekuje wzorowe studentki o wypowiedzi

**sine.ira** · 2009-06-09, 23:40

No tak, masz rację. Nigdy, podkreślam NIGDY nie ściągłam na egzaminach na studiach. I nie dlatego, ze byłam taka wzorowa i grzeczna. Po prostu bardzo interesował mnie kierunek na którym studiowałam. Takie rezczy nie powinny być przypadkowe bo potem to już tylko mordęga i kombinowanie. Co Ci po papierku, za którym nie stoi konkretna wiedza ? Zresztą muszę powiedzieć, że poza tym, że Twoja postawa jest szokująca, to równie szokująca jest postawa tej wykładowczyni. Ona wam po prostu z góry odpuszcza bo prawdopodobnie nie ceni zbyt wysoko. Mnie by to obrażało, ale to mnie - tą wzorową

Ściąganie na studiach to totalny obciach.

Wyrak · 2009-06-10, 01:13

Cytat:

Napisane przez nikusia2007

no tak bo tu same porzadne studentki ,zadna z was nigdy w zyciu nie sciagala i uwaza to za wrecz karalne! no ale coz czasem trzeba byc cwanym i umieć sciagac... .

nie musze i nie bede sie juz przed wami tlumaczyc dlaczego tak a nie inaczej do tego podchodze bo to nie wasza sprawa.

Dziekuje wzorowe studentki o wypowiedzi

Nie wyskakuj z takimi zalosnymi sugestiami, ze ktos nie sciaga, bo nie umie, badz ze brak takiej osobie sprytu. Podejscie "a co tam, sciagne, moze odpuszcza egzamin" prowadzi do wypuszczania z uczelni pseudomagistrow, ktorych wyszktalcenie z pewnoscia nie jest wyzsze, a jedyna umiejetnosc jaka posiedli na studiach, to pisanie mala czcionka na sciagach.

---------- Dopisano o 01:13 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:56 ----------

http://www.wprost.pl/ar/139782/Dyplo...?O=139782&pg=0

Cytat:

Dyplom z disco polo

Numer: 40/2008 (1345)

Na polskich uczelniach sprawdza się zasada, że nie ma większego głupca niż głupiec z wyższym wykształceniem

Tolerowanie plagiatów, rozdawanie na prawo i lewo dobrych ocen, aby wyżej plasować się w rankingach uczelni, i coraz niższe wymagania na egzaminach wstępnych – to najpoważniejsze zarzuty, jakie Geoffrey Alderman, wykładowca uniwersytetu w Buckingham, postawił brytyjskim uczelniom. W Wielkiej Brytanii toczy się właśnie ogólnonarodowa dyskusja o sensie istnienia studiów w obecnym kształcie. „Czy uniwersyteckie wykształcenie jest jeszcze warte czasu i pieniędzy, które kosztuje?" – pytali w połowie września publicyści „The Economist". Chociaż polskim uczelniom daleko do poziomu brytyjskich, to nasza kadra wykładowców nie ma takiego dyskomfortu. Finansowane za państwowe pieniądze uczelnie nie są w żaden sposób rozliczane z efektów swojej pracy. Nie mają konkurencji, bo prywatne uczelnie rywalizują z nimi w większości wypadków tylko wysokością czesnego, czyli ratami, za które można sobie kupić wyższe wykształcenie.

Dyplom z taśmy
Rozdawanie pozytywnych ocen, które oburza angielskich wykładowców, w Polsce jest na porządku dziennym. Dobrą tego ilustracją jest przypadek profesora Z., jednego z bardziej doświadczonych wykładowców na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego. Potrafi on sprawdzić w dwie godziny, na oczach studentów, około stu prac, które liczą po trzy, cztery strony ręcznie zapisanych odpowiedzi. W tak krótkim okresie oceniać można tylko charakter pisma, ale ponieważ 100 proc. studentów zdaje, to reklamacji nie ma.
O tym, jak zdobyte wykształcenie jest wykorzystywane, świadczy badanie przeprowadzone przez „Wprost". Co dziesiąty losowo wybrany przez dziennikarzy kelner w warszawskich restauracjach legitymował się licencjatem, a co dwudziesty dyplomem magistra (zapytaliśmy 150 osób). Wszyscy byli absolwentami politologii, dziennikarstwa lub pedagogiki. Po co zatem Polakom dyplomy? Bo mając „papier" dokumentujący wyższe wykształcenie, można w Polsce załapać się na posadę w sektorze publicznym, w którym zatrudniona jest ponad jedna czwarta wszystkich pracujących (prawie dwa razy więcej niż np. w Niemczech).

Pieniądze w błoto
Wyścig po papier sprawił, że w ostatnich 20 latach liczba osób z wyższym wykształceniem wzrosła o ponad 100 proc., do 5,2 mln. Ten edukacyjny boom w Polsce udało się osiągnąć dzięki dwóm zjawiskom: otwarciu wieczorowych i zaocznych studiów na państwowych uczelniach oraz powstawaniu prywatnych placówek. Obecnie mamy 448 uczelni – najwięcej w Europie. Ponad 300 to szkoły prywatne. Zatrudniają one około 16 tys. wykładowców. Dla większości jest to dodatkowy etat. Na wykładowcę na tych uczelniach przypada ponad 40 studentów, trzy razy więcej niż na państwowych uczelniach. Aby otworzyć placówkę, konieczne jest posiadanie na etacie odpowiedniej liczby osób z tytułami naukowymi. Dlatego jakość kadry dydaktycznej spada: uczelnie wezmą każdego z tytułem naukowym. – Wyższe szkoły są traktowane jak zakłady produkujące kolejnych marnych magistrów – mówi prof. Andrzej Paczkowski, historyk, jeden z założycieli Komitetu na rzecz Rozwoju Nauki w Polsce. A poziom studiów będzie spadać, bo w 2008 r., po raz pierwszy od początku lat 90., liczba studiujących się zmniejszyła (o 12 tys. osób), a to oznacza, że uczelnie będą coraz ostrzej rywalizować o studentów. Niestety, nie poziomem nauczania, bo ten polskich studentów niewiele obchodzi. Z badań wynika, że aż trzy czwarte spośród nich nie wie, po co studiuje. Czyli młodzież idzie na studia nie dlatego, aby zdobywać wiedzę, tylko z braku pomysłu na życie lub pod presją rodziny czy otoczenia.

Potwierdzają to wyniki badań przeprowadzone przez warszawską uczelnię Collegium Civitas. O ocenę poziomu reprezentowanego przez studentów poproszono samych wykładowców. Według nich, coraz powszechniejszy dostęp do studiów obniżył prestiż uczelni. „Uniwersytet staje się fabryką, w której kadra naukowa pracuje na akord" – napisał w ankiecie jeden z wykładowców. Naukowcy podkreślali, że programy nauczania w polskich szkołach wyższych w porównaniu z Europą Zachodnią są przestarzałe, a edukacja studentów polega jedynie na pamięciowej nauce.

Pensja dla studentów
Tylko 7,5 proc. absolwentów szkół wyższych w Polsce to ludzie po studiach politechnicznych, uważanych za najtrudniejsze. Z jednej strony, gorzej przygotowani abiturienci (matura z matematyki nie jest obowiązkowa) niechętnie decydowali się na studia wymagające konkretnej wiedzy. Z drugiej strony, było to na rękę uczelniom publicznym, które finansowane były w zależności od liczby studentów, niezależnie na jakich kierunkach się uczą. Roczny koszt wykształcenia przyszłego specjalisty budowy maszyn wynosi ok. 12 tys. zł, inżyniera ds. budownictwa – ponad 8 tys. zł. Natomiast ekonomistę czy politologa kształci się za niecałe 4 tys. zł. Efekt? Prywatne uczelnie kształcą jedynie 3 proc. specjalistów technicznych.
Sytuacja stała się tak tragiczna, że rząd Tuska przygotował projekt, by płacić studiującym na kierunkach technicznych. Stypendium zachęcające do studiów na kierunkach technicznych będzie wynosić średnio1 tys. zł. Resort edukacji dofinansuje studentów z 47 szkół wyższych. To jeszcze bardziej oddali polski system szkolnictwa wyższego od reguł rynkowych.

Edukacja, czyli towar
Noblista prof. Milton Friedman głosił, że edukacja powinna być traktowana tak samo jak każda inna inwestycja. Jeżeli rynek potrzebuje jakiejś umiejętności, to albo pracownicy sami zapłacą za podniesienie kwalifikacji i odbiorą sobie to z nawiązką w postaci wyższej pensji, albo zrobią to za nich pracodawcy, którzy potrzebują osób z takimi umiejętnościami. W Polsce edukacja nie jest uznawana za towar. Gdyby nawet zgodzić się, że wyższa edukacja powinna być finansowana przez państwo (z badań wynika, że studiujący bezpłatnie są zamożniejsi niż ci płacący za naukę), to należy wspierać konsumentów (studentów), a nie producentów (uczelnie). Gdyż wówczas działałby mechanizm konkurencji. Właśnie zupełny brak rynkowych reguł sprawił, że polska kadra naukowa nie podlega żadnej weryfikacji. Publicznymi uczelniami rządzą koterie towarzysko-rodzinne, a umiejętności wykładowców, którzy często prace naukowe pisali z marksizmu-leninizmu, nie są w żaden sposób weryfikowane.
Polska kadra naukowa większość problemów przypisuje niskim nakładom na szkolnictwo wyższe. Według GUS, w 2007 r. z państwowej kasy na szkolnictwo wyższe wydano 10,7 mld zł, czyli aż o 813 mln zł więcej niż rok wcześniej. Gdyby przeliczyć te wydatki na jednego studenta i uwzględnić poziom PKB, to okaże się, że proporcjonalnie wydajemy mniej więcej tyle, ile w Wielkiej Brytanii i Finlandii.
Jan Staniłko z Instytutu Jagiellońskiego proponował przejście Polski na system anglosaski, w którym uczelniami publicznymi zarządzałyby specjalne rady złożone ze sponsorów i władz, a nie z uczonych.

Fetysz dyplomu
W Polsce politycy chcą leczyć szkolnictwo za pomocą większych nań wydatków.
W Wielkiej Brytanii rozważana jest zaś sensowność studiów w obecnym kształcie. Uniwersytecka edukacja to marnowanie czasu – szokujący wyrok brytyjskich studentów – napisał 10 kwietnia 2008 r. „The Independent". Brytyjski rząd oświadczył niedawno, że chce doprowadzić do tego, by do 2010 r. tylko połowa każdego rocznika kończyła studia.
Prof. Richard Posner (prowadzi z prof. Garym Beckerem, laureatem Nagrody Nobla, blog na temat ekonomii) zauważył, że zwolennicy uniwersyteckiej edukacji popełniają błąd, podając, iż studia są korzystne, ponieważ ci, którzy je kończą, więcej zarabiają. Jego zdaniem, nie ma dowodu, że jest to skutek edukacji. Równie dobrze może to wynikać z tego, że na studia trafiają ludzie inteligentniejsi, którzy lubią się uczyć, i wyższe zarobki wynikają z tego, że są po prostu bystrzy. To trochę tak, jakby twierdzić, że koszykówka sprawia, iż jest się wysokim, bo ci, którzy ją ćwiczą, są średnio znacznie wyżsi od tych, którzy tego nie robią.
Przypomnijmy: ta dyskusja toczy się
w kraju, w którym każdy płaci za własną edukację na studiach. Więc jeżeli wyrzuca pieniądze w błoto, to własne. Nie bez powodu jedno z popularniejszych brytyjskich powiedzeń mówi, że „nie ma większego głupca niż głupiec z wyższym wykształceniem".

Autor: Jan Piński, Agnieszka Sijka

Współpraca: Tomasz Sobola, Jacek Gogała

Pogrubienia moje. To co sie dzieje w szkolnictwie wyzszym to zenada i farsa. Ten fragment byl dla mnie uderzajacy:

Cytat:

Z badań wynika, że aż trzy czwarte spośród nich nie wie, po co studiuje. Czyli młodzież idzie na studia nie dlatego, aby zdobywać wiedzę, tylko z braku pomysłu na życie lub pod presją rodziny czy otoczenia.

Ilu jest takich studentow, ktorzy ida na bylejaki kierunek, albo do jakiejs "szkoly" gier i zabaw, tylko po to, zeby miec papier? Ile osob, nie wie co studiuje, nie zdobywa zadnych umiejetnosci, wiedzy, tylko - sciaganie, przepuszczanie bo student placi, czy przeslizgiwanie sie, bo wykladowcom nie chce sie organizowac egzaminu? Vanitas vanitatum et omnia vanitas.

motylek1007 · 2009-06-10, 08:03

Cytat:

Napisane przez nikusia2007

no tak bo tu same porzadne studentki ,zadna z was nigdy w zyciu nie sciagala i uwaza to za wrecz karalne!

dokładnie tak

Cytat:

Napisane przez nikusia2007

no ale coz czasem trzeba byc cwanym i umieć sciagac... .

a ja myslalam ze na egzaminie sprawdza sie wiedze, a nie czy ktos jest cwany i umie sciągac...

QsQs · 2009-06-10, 09:06

Cytat:

Napisane przez nikusia2007

mielismy juz z nia pierwszy semestr ,na egzaminie spokojnie powzolila sciagac nawet powiedziala ,ze mozna sciagac ale nie ze sciag A4 ,takze byla spoko ( chcociaz wtedy pamietam nie sciagalam bo nauczylam sie u niej) ale teraz mam cykora i nadzieje ze jakos mi sie upiecze ,pocieszcie mnie...

Cytat:

Napisane przez nikusia2007

no to ustnego nie zdam na bank

bo nie zamierzam sie w ogole uczyc z braku czasu przedewszystkim.

Te prywatne szkoły powinno sie pozamykać.

makeupnotwar · 2009-06-10, 09:09

mnie jeszcze nie zdarzyło się przyjść na egzamin kompletnie nieprzygotowaną. niestety wzorowa nie jestem i jak trzeba, to sobie ściągnę ale staram się szanować mojego prowadzącego i zrobić przynajmniej COŚ. miałam w tym semestrze 2 zajęcia z literatury i wstępu do teorii krytyki literackiej, może to nie egzaminy ale jedne zajęcia miały 2 semestry a drugie 1. byłam jedną z trzech, czterech osób w grupie która CZYTAŁA w ogóle książki zamiast opracowań. są to dzienne studia na UW, ale w rozmowie z prowadzącą dowiedziałam się że niestety robi się teraz coraz bardziej chory system, wyniesiony z lo zresztą. system który polega na tym, że student okaże minimum dobrej woli i zaangażowania i liczy na to, że będzie 'przepuszczony'.

QsQs · 2009-06-10, 09:31

a co do tej propozycji - pewnie zaproponuje wam przepisanie oceny z cwiczen albo wszytskim postawi 3. Tylko ci, ktorzy beda chcieli ocene wyzsza napiszą egz...

LadyAnne · 2009-06-10, 10:59

Cytat:

Napisane przez nikusia2007

ponieważ mam dla Państwa pewną propozycję proszę -no tak ale to chyba coś znaczy?

Moze tylko sprawdza czy sie nauczycie

**sine.ira** · 2009-06-10, 11:35

Cytat:

Napisane przez LadyAnne

Moze tylko sprawdza czy sie nauczycie

Właśnie. Może po prostu wszystkim tym, którzy się nie nauczyli zaproponuje pałę

Taki wyjątek krytyczny

2009-06-09, 09:07	#1
nikusia2007 BAN stały Zarejestrowany: 2009-04 Wiadomości: 189	wiadomosc od wykladowcy moze mi ktos powiedziec ,,dostalismy na naszego grupowego maila taka wiadomosc od wykladowcy z ktorym mamy miec w neidziele egzamin pisemny(jeszcze nic nie umiem) i nie wiem czy sie uczyc po tym co napisala Witam serdecznie > ponieważ mam dla Państwa pewną propozycję proszę żebyście państwo się > stawili na egzaminie i nie zapomnieli o indeksach. > prosze puścić informację w eter do innych grup też > Pozdrawiam ciepło czy to znaczy ze da wpisy wszystkim ktorym wystaczy dostateczny ,czy bedzie maglowac ustnie -skoro odrazu chce indeksy bo logiczne ze pismenych prac na miejscu nie sprawdzi?? bo egzamin ma z kilkoma grupami... a moze zada po jednym pytaniu i zdazy szybko sprawdzic (pisemnie)wytlumaczcie? moze wy jestescie bardziej bystre odemnie

2009-06-09, 09:27	#3
Marwari Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-10 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 17 095	Dot.: wiadomosc od wykladowcy u mnie trzeba brać indeks bo sprawdzają czy się ma zaliczenie ćwiczeń. __________________ "Przeznaczenie rozdaje karty. A my tylko gramy." Artur Schopenhauer [SIGPIC][/SIGPIC]

2009-06-09, 09:28	#4
nikusia2007 BAN stały Zarejestrowany: 2009-04 Wiadomości: 189	Dot.: wiadomosc od wykladowcy ponieważ mam dla Państwa pewną propozycję proszę -no tak ale to chyba coś znaczy?

2009-06-09, 09:36	#6
nikusia2007 BAN stały Zarejestrowany: 2009-04 Wiadomości: 189	Dot.: wiadomosc od wykladowcy no to ustnego nie zdam na bank bo nie zamierzam sie w ogole uczyc z braku czasu przedewszystkim.

2009-06-09, 09:41	#8
nikusia2007 BAN stały Zarejestrowany: 2009-04 Wiadomości: 189	Dot.: wiadomosc od wykladowcy pytam ,bo mam nadzieje na łud szczescia do tej pory nauczylam sie na wszystkie egzaminy bo miala je ladnie rozlozone w czasie i na prawde sie przylozylam.Teraz mam miec ustny angielski w ten sam dzien a ze jestem slaba to chce sie skoncentrowac na nim ,to nie jest tak ze tylko licze zeby slizgac... poprostu jeden egzamin chcialabym sobie odpuscic z reszta nie mam wyboru bo i tak nie zdazylabym sie go nauczyc do niedzieli (masa materialu) ...

2009-06-09, 09:42	#9
layla_lbn Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-07 Lokalizacja: Warszawa (czasem Lublin) Wiadomości: 17 231	Dot.: wiadomosc od wykladowcy Hm, a skad my mamy wiedziec, co autor maila mial na mysli? Wez index ze soba i idz. __________________ Gdy już posmakowałeś lotu, zawsze będziesz chodzić po ziemi z oczami utkwionymi w niebo, bo tam właśnie byłeś i tam zawsze będziesz pragnął powrócić. Chciałbym poznać człowieka, który wymyślił seks, żeby zobaczyć nad czym teraz pracuje

2009-06-09, 10:20	#11
Bachata Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-03 Wiadomości: 177	Dot.: wiadomosc od wykladowcy Zapytaj kogoś ze starszego rocznika. U mnie każdy wykładowca ma swój system robienia egzaminów i rzadko go zmienia.

2009-06-09, 10:25	#13
motylek1007 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-06 Wiadomości: 26 537	Dot.: wiadomosc od wykladowcy macie pewnosc ze to jest mail od wykladowcy a ktos nie robi sobie jaj? wiedzialas o egzaminie wczesniej, wiec nie rozumiem dlaczego sie nie nauczylas __________________ [] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy...*

2009-06-09, 23:21	#22
nikusia2007 BAN stały Zarejestrowany: 2009-04 Wiadomości: 189	Dot.: wiadomosc od wykladowcy no tak bo tu same porzadne studentki ,zadna z was nigdy w zyciu nie sciagala i uwaza to za wrecz karalne! no ale coz czasem trzeba byc cwanym i umieć sciagac... . nie musze i nie bede sie juz przed wami tlumaczyc dlaczego tak a nie inaczej do tego podchodze bo to nie wasza sprawa. Dziekuje wzorowe studentki o wypowiedzi

2009-06-09, 23:40	#23
sine.ira BAN stały Zarejestrowany: 2006-09 Wiadomości: 15 124	Dot.: wiadomosc od wykladowcy No tak, masz rację. Nigdy, podkreślam NIGDY nie ściągłam na egzaminach na studiach. I nie dlatego, ze byłam taka wzorowa i grzeczna. Po prostu bardzo interesował mnie kierunek na którym studiowałam. Takie rezczy nie powinny być przypadkowe bo potem to już tylko mordęga i kombinowanie. Co Ci po papierku, za którym nie stoi konkretna wiedza ? Zresztą muszę powiedzieć, że poza tym, że Twoja postawa jest szokująca, to równie szokująca jest postawa tej wykładowczyni. Ona wam po prostu z góry odpuszcza bo prawdopodobnie nie ceni zbyt wysoko. Mnie by to obrażało, ale to mnie - tą wzorową Ściąganie na studiach to totalny obciach.

2009-06-10, 09:09	#27
makeupnotwar Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2009-05 Wiadomości: 2 665	Dot.: wiadomosc od wykladowcy mnie jeszcze nie zdarzyło się przyjść na egzamin kompletnie nieprzygotowaną. niestety wzorowa nie jestem i jak trzeba, to sobie ściągnę ale staram się szanować mojego prowadzącego i zrobić przynajmniej COŚ. miałam w tym semestrze 2 zajęcia z literatury i wstępu do teorii krytyki literackiej, może to nie egzaminy ale jedne zajęcia miały 2 semestry a drugie 1. byłam jedną z trzech, czterech osób w grupie która CZYTAŁA w ogóle książki zamiast opracowań. są to dzienne studia na UW, ale w rozmowie z prowadzącą dowiedziałam się że niestety robi się teraz coraz bardziej chory system, wyniesiony z lo zresztą. system który polega na tym, że student okaże minimum dobrej woli i zaangażowania i liczy na to, że będzie 'przepuszczony'. __________________

2009-06-10, 09:31	#28
QsQs Zadomowienie Zarejestrowany: 2008-05 Wiadomości: 1 804	Dot.: wiadomosc od wykladowcy a co do tej propozycji - pewnie zaproponuje wam przepisanie oceny z cwiczen albo wszytskim postawi 3. Tylko ci, ktorzy beda chcieli ocene wyzsza napiszą egz...

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)