potrzebuje pomocy.

[Kay lee]

Witam serdecznie wszystkie wizazanki

Mam dosc powazny problem i potrzebuje rady mianowicie,jestem prawie zdecydowana by rozstac sie z moim Tz.Mamy 10 miesiecznego synka,nie mamy slubu mieszkamy razem.Wczesniej mieszkalismy Irlandii,mielismy dobra sytuacje finansowa i spokoj.W Polsce mozna powiedziec,ze ja jestem na lodzie : nie skonczylam szkoly sredniej,w rodzinnym domu mieszka mama z rodzenstwem(nie przelewa im sie ) z reszta musialabym polaczyc opieke nad synkiem z praca i szkola co jak na razie jest ponad moje sily...najlepszym rozwiazaniem dla mnie byloby wyjechac do kuzynki do Anglii,pomoglaby mi zajac sie dzieckiem(jej godziny pracy na to pozwalaja) do czasu ,az nie stanelabym na nogi,jest dla mnie rownierz ogromnym wsparciem.Problem polega na tym ,ze wzielabym synka ze soba,wiem ,ze Tz sie nie zgodzi (syn jest jego oczkiem w glowie) nie chce im utrudniac kontaktu ,ale nie widze dla siebie perspektyw tutaj...czy moge bez obaw wyjechac sprobowac ulozyc sobie zycie,czy moj Tz moze zabronic mi wyjechac ? (chcialabym wiedziec jak to wyglada od strony prawnej)

[ashlix]

z tego co wiem to musisz mieć zgodę ojca jeśli chcesz wyjechać za granicę z dzieckiem...

[Aggie125]

Mozna wystapić do sądu o zgode na zabranie dziecka za granicę, ale... jak by to powiedzieć. Skoro chcesz koniecznie wyjechac z Polski, to dlaczego musi się to łączć z zabraniem ojcu dziecka? Facet ani dziecko na to nie zasłużyli. I wcale się nie dziwię, że ojciec dziecka będzie walczył o nie zebami i pazurami.

Moje zdanie jest takie - TY chcesz wyjechac, więc TY ponoś konsekwencje swoich działań.

[fiolusiek]

Napisane przez Kay lee

Witam serdecznie wszystkie wizazanki

Mam dosc powazny problem i potrzebuje rady mianowicie,jestem prawie zdecydowana by rozstac sie z moim Tz.Mamy 10 miesiecznego synka,nie mamy slubu mieszkamy razem.Wczesniej mieszkalismy Irlandii,mielismy dobra sytuacje finansowa i spokoj.W Polsce mozna powiedziec,ze ja jestem na lodzie : nie skonczylam szkoly sredniej,w rodzinnym domu mieszka mama z rodzenstwem(nie przelewa im sie ) z reszta musialabym polaczyc opieke nad synkiem z praca i szkola co jak na razie jest ponad moje sily...najlepszym rozwiazaniem dla mnie byloby wyjechac do kuzynki do Anglii,pomoglaby mi zajac sie dzieckiem(jej godziny pracy na to pozwalaja) do czasu ,az nie stanelabym na nogi,jest dla mnie rownierz ogromnym wsparciem.Problem polega na tym ,ze wzielabym synka ze soba,wiem ,ze Tz sie nie zgodzi (syn jest jego oczkiem w glowie) nie chce im utrudniac kontaktu ,ale nie widze dla siebie perspektyw tutaj...czy moge bez obaw wyjechac sprobowac ulozyc sobie zycie,czy moj Tz moze zabronic mi wyjechac ? (chcialabym wiedziec jak to wyglada od strony prawnej)

przeczekaj ta sytuacje, moze zmienisz zdanie, bo jak wyjedziesz bez dziecka to stracisz je bezpowrotnie i czy to jest warte?

[laurencja]

Nie wywieziesz dziecka za granice jesli nie masz na to zgody ojca,mozesz ubiegac sie w sadzie o pozbawienie praw rodzicielskich wzgledem ojca ale to tez nie jest takie proste poniewaz musisz udowodnic przed sadem ze ojciec sie nie interesuje dzieckiem itp itd. byc moze ze sa jeszcze inne sposoby ale ja juz ich nie znam

[coff3ina]

Musisz mieć zgodę Ojca dziecka.
Możesz ubiegać się o pozbawienie go praw rodzicielskich.
Może się ich zrzec (w co wątpię).

W sądzie mimo tego, że przychylnie patrzy się na kobiety (nie udawajmy że tak nie jest) niewiele wywalczysz jeśli Ojciec dziecka się uprze.

[Kay lee]

W zyciu nie wyjechalabym bez dziecka,jesli juz to z synem.Nie chce zabrac dziecka ojcu,ale musze myslec o naszej przyszlosci i o jej zabezpieczeniu (heh naprawde jestem rozbita i pewnie dziwnie to brzmii nie chce,ale chce) po prostu nie widze dla siebie i dla malego lepszego wyjscia.


Nie udowodnie mu ,ze sie nie interesuje bo tak nie jest ,zrzec sie nie zrzeknie w zyciu ,zreszta sama bym nie chciala.

Wiem ,ze moja siostra zabierala ,ze soba malego kuzyna na wakacje nie poproszono jej o zaden dokument zawierajacy zgode rodzicow.

Chcialam jechac na wakacje,rozejrzec sie na razie...ehhh ciezkie to.

[Wyrak]

Napisane przez Aggie125

Mozna wystapić do sądu o zgode na zabranie dziecka za granicę, ale... jak by to powiedzieć. Skoro chcesz koniecznie wyjechac z Polski, to dlaczego musi się to łączć z zabraniem ojcu dziecka? Facet ani dziecko na to nie zasłużyli. I wcale się nie dziwię, że ojciec dziecka będzie walczył o nie zebami i pazurami.

Moje zdanie jest takie - TY chcesz wyjechac, więc TY ponoś konsekwencje swoich działań.

Amen

Napisane przez laurencja

Nie wywieziesz dziecka za granice jesli nie masz na to zgody ojca,mozesz ubiegac sie w sadzie o pozbawienie praw rodzicielskich wzgledem ojca ale to tez nie jest takie proste poniewaz musisz udowodnic przed sadem ze ojciec sie nie interesuje dzieckiem itp itd. byc moze ze sa jeszcze inne sposoby ale ja juz ich nie znam

Napisane przez coff3ina

Musisz mieć zgodę Ojca dziecka.
Możesz ubiegać się o pozbawienie go praw rodzicielskich.
Może się ich zrzec (w co wątpię).

W sądzie mimo tego, że przychylnie patrzy się na kobiety (nie udawajmy że tak nie jest) niewiele wywalczysz jeśli Ojciec dziecka się uprze.

Nie no, super rady - wystap o pozbawienie go praw rodzicielskich, bo Tobie sie chce tylek zabrac za granice

Napisane przez Kay lee

W zyciu nie wyjechalabym bez dziecka,jesli juz to z synem.Nie chce zabrac dziecka ojcu,ale musze myslec o naszej przyszlosci i o jej zabezpieczeniu (heh naprawde jestem rozbita i pewnie dziwnie to brzmii nie chce,ale chce) po prostu nie widze dla siebie i dla malego lepszego wyjscia.


Nie udowodnie mu ,ze sie nie interesuje bo tak nie jest ,zrzec sie nie zrzeknie w zyciu ,zreszta sama bym nie chciala.

Wiem ,ze moja siostra zabierala ,ze soba malego kuzyna na wakacje nie poproszono jej o zaden dokument zawierajacy zgode rodzicow.

Chcialam jechac na wakacje,rozejrzec sie na razie...ehhh ciezkie to.

O "naszej" czy o "Twojej"? Ojciec dziecka pracuje? Jest w stanie utrzymac siebie i dziecko?

[coff3ina]

Napisane przez Wyrak

Nie no, super rady - wystap o pozbawienie go praw rodzicielskich, bo Tobie sie chce tylek zabrac za granice

Pytała się co zrobić i jak wygląda to od strony prawnej. Wszystko zostało wyjaśnione. Chce znać konkrety a nie rozważania na temat: Czy robię dobrze?

[Kay lee]

O naszej mojej i dziecka,ojciec dziecka pracuje,ale nie zarabia na tyle dobrze zeby utrzymac siebie i dziecko (przynajmniej na razie) sytuacja ma sie podobno zmienic.Jak mowilam to nie jest tak ,ze chce zeby ich kontakt sie urwal i chce wywiezc malego jak najdalej od niego bo tak nie jest,chce zaczac samodzielne i niezalezne zycie bez niego,za granica bede miec lepsze mozliwosci do osiagniecia celu po prostu (wolalabym zeby Tz wyjechal z nami bylby blisko dziecka i znalazlby lepsza prace za duzo lepsze pieniadze ,ale on ma w Polsce kolegow wiec nie ma opcji ze wyjedzie).Na pewno staralabym sie jak najczescej przyjezdzac zeby mieli kontakt ,on moglby nas odwiedzac.

Kupilam juz bilety na wakacje,mam nadzieje ,ze tego nie moze mi zabronic.

[laurencja]

Napisane przez Kay lee

W zyciu nie wyjechalabym bez dziecka,jesli juz to z synem.Nie chce zabrac dziecka ojcu,ale musze myslec o naszej przyszlosci i o jej zabezpieczeniu (heh naprawde jestem rozbita i pewnie dziwnie to brzmii nie chce,ale chce) po prostu nie widze dla siebie i dla malego lepszego wyjscia.


Nie udowodnie mu ,ze sie nie interesuje bo tak nie jest ,zrzec sie nie zrzeknie w zyciu ,zreszta sama bym nie chciala.

Wiem ,ze moja siostra zabierala ,ze soba malego kuzyna na wakacje nie poproszono jej o zaden dokument zawierajacy zgode rodzicow.

Chcialam jechac na wakacje,rozejrzec sie na razie...ehhh ciezkie to.

byc moze kuzynka miala juz na dziecko paszport na wyrobienie ktorego ojciec wydal zgode zaraz po urodzeniu dziecka bo tak tez robia,ale pamietaj jesli jednak przyjdzie ci do glowy zeby wywiezc dziecko z kraju i w jakis sposob ci sie to uda to bedzie to uprowadzenie! poza tym twoj tz tak samo je kocha jak i ty sama napisalas ze dziecko jest oczkiem w glowie tatusia wiec jakbys sie poczula jakby twoj tz postapil w ten sam sposob w jaki ty teraz chcesz postapic.A tak na marginesie piszesz ze zalezy ci na lepszej przyszlosci wiec jaka lepsza przyszlosc bedzie mialo dziecko ktorego chcesz pozbawic ojca?

[fennel.]

Wyjechac mozesz bez jako takiej zgody i nikt nie bedzie sie pytal na lotnisku o takie rzeczy (podrozuje czesto z samym dzieckiem), gorzej jak ojciec dziecka zglosi, ze bez jego zgody dziecko wyjechalo za granice. Wie o tym w ogole? Jesli stworzysz przed wyjazdem konflikt z ojcem dziecka, to moze wtedy duzo zrobic na Twoja niekorzysc. Piszesz, ze chcesz wyjechac na wakacje........wakacje sa za krotkie, zeby zarobic na przyszlosc. A co ze szkola? Moze warto o tym pomyslec, szkola, dziecko, praca nawet za granica, to takie samo wyzwanie jak i w Polsce. Dluzszy wyjazd automatycznie powoduje rozlaczenie dziecka od ojca, a niby chcesz dobrze. Obawiam sie, ze wyjazdem skomplikujesz sobie zycie jeszcze bardziej.

[Wyrak]

Napisane przez coff3ina

Pytała się co zrobić i jak wygląda to od strony prawnej. Wszystko zostało wyjaśnione. Chce znać konkrety a nie rozważania na temat: Czy robię dobrze?

Udzielasz porad bez spojrzenia na kontekst? Bo niektore rady sa jak dla mnie bezmyslne... Gdy ktos zalozy temat "chce zamordowac kogos, czy lepiej nozem, czy udusic, a pozniej zakopac w ogrodku, czy rozpuscic w kwasie w wannie?" czy mniej drastyczny a bardziej realistyczny "chlopak mi sie podoba, ma narzeczona, chce go odbic, jak najskutczniej to zrobic?", tez bys tylko udzielala rad co zrobic ?

Napisane przez Kay lee

O naszej mojej i dziecka,ojciec dziecka pracuje,ale nie zarabia na tyle dobrze zeby utrzymac siebie i dziecko (przynajmniej na razie) sytuacja ma sie podobno zmienic.Jak mowilam to nie jest tak ,ze chce zeby ich kontakt sie urwal i chce wywiezc malego jak najdalej od niego bo tak nie jest,chce zaczac samodzielne i niezalezne zycie bez niego,za granica bede miec lepsze mozliwosci do osiagniecia celu po prostu (wolalabym zeby Tz wyjechal z nami bylby blisko dziecka i znalazlby lepsza prace za duzo lepsze pieniadze ,ale on ma w Polsce kolegow wiec nie ma opcji ze wyjedzie).Na pewno staralabym sie jak najczescej przyjezdzac zeby mieli kontakt ,on moglby nas odwiedzac.

Kupilam juz bilety na wakacje,mam nadzieje ,ze tego nie moze mi zabronic.

A Ty dlaczego nie szukasz pracy?

Jakim cudem, z ojcem dziecka opiekujacym sie dzieckiem z Toba nie poradzisz sobie z opieka nad dzieckiem i praca, a w UK bez jego pomocy juz sobie poradzisz z opieka nad dzieckiem i praca ? Naginanie faktow zeby pasowaly

[Lexie]

Jak wyjedziesz na wakacje bez jego zgody i na przykład postanowisz już nie wracać, to ojciec dziecka może Cię oskarżyć o porwanie, mam wrażenie.

Zresztą wyobraź sobie odwrotną sytuację, Ty pracujesz w Polsce, a Twój facet Ci mówi "wyjeżdżam do pracy za granicę i zabieram małego ze sobą". Spodobałoby Ci się to...? Pozwoliłabyś mu na to? Czy też byś walczyła?

Ojciec dziecka ma do niego identyczne prawa jak Ty, a mam wrażenie, że Ty to odbierasz tak, że jako matka możesz wyjechać, a on jako ojciec powinien się zgodzić na to, co Ty wymyślisz...

Moim zdaniem nie powinnaś nigdzie jechać, tylko zająć się sobą tutaj - pójść do pracy i do szkoły, zdobyć chociaż średnie wykształcenie a potem to już zależnie jak Ci się życie poukłada.

[MoniaK]

Napisane przez Wyrak

Jakim cudem, z ojcem dziecka opiekujacym sie dzieckiem z Toba nie poradzisz sobie z opieka nad dzieckiem i praca, a w UK bez jego pomocy juz sobie poradzisz z opieka nad dzieckiem i praca ? Naginanie faktow zeby pasowaly

o tym samym pomyślałam

[analee]

nie rozumiem dlaczego zaczęło się rozstrząsanie na temat tego czy ta osoba 'robi dobrze'. to jej sprawa.

całkowicie się zgadzam by akurat w tym wypadku odpowiadać na zadane pytanie [o konsekwencje prawne].
trochę więcej zrozumienia. nie trzeba od razu rzucać się na dziewczynę, że 'dlaczego nie szukasz pracy' etc.
trochę głupie.

[Ratatuj]

Napisane przez Wyrak

Jakim cudem, z ojcem dziecka opiekujacym sie dzieckiem z Toba nie poradzisz sobie z opieka nad dzieckiem i praca, a w UK bez jego pomocy juz sobie poradzisz z opieka nad dzieckiem i praca ? Naginanie faktow zeby pasowaly

kuzynka ma pomóc

[Wyrak]

Napisane przez Ratatuj

kuzynka ma pomóc

Taaa, kuzynka zapewne czeka z utesknieniem, zeby sie zajac cudzym dzieckiem i bedzie zawsze do dyspozycji, ale tu ojciec nie wystarcza. Bracia Grimm czy Andersen by sie nie powstydzili takiej historii

---------- Dopisano o 19:11 ---------- Poprzedni post napisano o 19:08 ----------

Napisane przez analee

nie rozumiem dlaczego zaczęło się rozstrząsanie na temat tego czy ta osoba 'robi dobrze'. to jej sprawa.

całkowicie się zgadzam by akurat w tym wypadku odpowiadać na zadane pytanie [o konsekwencje prawne].
trochę więcej zrozumienia. nie trzeba od razu rzucać się na dziewczynę, że 'dlaczego nie szukasz pracy' etc.
trochę głupie.

Nie, to nie jej sprawa. To sprawa jej, ojca dziecka i samego dziecka. Wiec nie pisz prosze ze to jej sprawa.

Wiecej zrozumienia ? To sama wykaz wiecej zrozumienia dla drugiego rodzica dziecka i jak to samo wplynie na dziecko.

Mowie, tylko czekac az ktos sie zapyta, jak lepiej pozbyc sie ciala po mordzie i tez bedzie "nie rozumiem po co rozstrzasac... to tej osoby sprawa, ze sie chce pozbyc ciala".

[Dotka90]

Jeżeli wyjedziesz, a ojciec dziecka nie wyrazi na to zgody, to może oskarżyć Cię o porwanie dziecka, bądź wywiezienie go bez jego zgody i prędziutko będziesz musiała wracać do Polski.
Albo zrezygnuj z wyjazdu, albo pogadaj z facetem, żeby się zgodził, albo zostaw mu dziecko na jakiś czas.

[Lady in Blue]

Do Autorki wątku - dlaczego chcesz się rozstac z Ojcem swojego dziecka?

Wątpię, żeby facetowi pasowała rola taty "od święta" ... zwłaszcza, że dziecko ma dopiero 10 miesięcy

[Kay lee]

Ja dopiero zastanawiam sie nad wyjazdem...nie zadecydowalam.Tak byloby mi lepiej i latwiej.

Che wyjechac na wakacje glownie po to zeby odpoczac od calej sytuacji,poniewaz (moze chlodno o tym pisze) to nie jest latwe -tylko niszczace psychicznie,fizycznie,roz stanie to ostatecznosc.

Wyraku coff3ina ma racje nie prosilam o ocenianie mnie jako matki i o ocene postepowania,widze ,ze Ty wiesz lepiej co jest dobre dla mojego dziecka.

Gwoli wyjasnienia opieka ojca dziecka nad synem wyglada mniej wiecej tak,ze on gra na playstation i czasem rzuci okiem na malego ,ewentualnie nasz synek oglada scigajace sie autka lub kopiacych malych pilkarzykow.

Pracuje ,a wlasciwie dorabiam jako sprzataczka (godziny nam pasuja).Teraz mialam isc do szkoly ,a Tz mial zajac sie zarabianiem na dom.

Nie to ,ze jestem bezduszna ,ale juz nie mam sily walczyc o ten zwiazek w ktorym moje zdanie sie nie liczy ...powodow rozstania jest wiele glownie to brak szacunku (potrafi mnie mocno ponizyc slownie),nie liczy sie z moim zdaniem (w ogole),nie umie rozmawiac (lub nie lubi)kazde moje zwrocenie uwagi traktuje jak atak i podnosi glos przy dziecku (ja jako dziecko mialam ciezka sytuacje w domu i jestem na to wyczulona,nie chce zeby moj synek patrzal jak rodzice na siebie krzycza co dzien).

Zostawmy moja kuzynke w spokoju,tak czeka na mnie i syna z utesknieniem,chce pomoc i ogolnie jest wspanialym czlowiekiem.A moj syn ,nie jest dla niej cudzym dzieckiem

Na koniec zostawiam najwazniejsze,chcialam sie dowiedziec jakie klopoty moga mnie spotkac po wyjezdzie (ktory na razie tylko rozwazam) nie chce wyrzucic ojca dziecka z jego zycia calkowicie,chcialam wyjechac,skonczyc szkole i pracowac nie martwiac sie o pieniadze i wrocic.Tutaj bedzie o wszystko trudniej ,zwlaszcza o pieniadze,a na razie nie mam sily na nic...Wiem tez ,ze byloby to dla niego ciosem w serce,ale czemu mam sie nim przejmowac skoro moje uczucia i samopoczucie nic dla niego nie znacza...po prostu nie potrafie na razie sie nim przejmowac jak to robilam ciagle...

analee dziekuje za odrobinke wyrozumialosci

[coff3ina]

Wyraku a co Cię obchodzi jej życie i decyzje? Kim jesteś że je kwestionujesz? Pytała się o konkret a nie Twoje przemyślenia. Nie znasz tej sytuacji i jak z kilku linijek jesteś w stanie wyczytać prawdę o tym co się tam dzieje to biję pokłony i padam do stóp.

[Wyrak]

Napisane przez Kay lee

Wyraku coff3ina ma racje nie prosilam o ocenianie mnie jako matki i o ocene postepowania,widze ,ze Ty wiesz lepiej co jest dobre dla mojego dziecka.

To jest jak sama nazwa wskazuje forum dyskusyjne. Nawet jesli dyskusja moze sie Tobie niepodobac.

Jesli jestes pewna, ze chcesz zakonczyc ten zwiazek i wyjechac do pracy za granice, to przed wyjazdem za granice ureguluj sytuacje prawna dziecka, jesli chodzi o opieke nad nim.

Napisane przez coff3ina

Wyraku a co Cię obchodzi jej życie i decyzje? Kim jesteś że je kwestionujesz? Pytała się o konkret a nie Twoje przemyślenia. Nie znasz tej sytuacji i jak z kilku linijek jesteś w stanie wyczytać prawdę o tym co się tam dzieje to biję pokłony i padam do stóp.

Na tyle na ile mi te kilka linijek daje informacji, na tyle pisze. Dla mnie wazna jest sytuacja, a nie tylko to o co autorka prosi - nie tylko tutaj, ale ogolnie. Jesli trafisz na np. watek chorobliwie zazdrosnej osoby, ktora szuka sposobow na szpiegowanie partnera/rki, tez doradzisz jak najskuteczniej to robic? W koncu, co kogo obchodzi kogokolwiek zycie, nikt Ciebie nie pyta o przemyslenie etc. Takie przyklady moznaby mnozyc.

Myslalem, ze chodzi o udzielanie dobrych rad, a nie tego co sobie autor(ka) zyczy, tudziez pisanie zgodnie z wlasnymi przekonaniami, a nie tylko pisanie o konkrecie

[Ankalime]

Napisane przez Wyrak

Myslalem, ze chodzi o udzielanie dobrych rad, a nie tego co sobie autor(ka) zyczy, tudziez pisanie zgodnie z wlasnymi przekonaniami, a nie tylko pisanie o konkrecie

tak, chodzi o pisanie o konkretach, poniewaz wlasnie o to poprosila autorka watku, aspekty prawne sa wlasnie takimi konkretami. nie widzilam, zeby zapytala sie 'a co bys Ty zrobil na moim miejscu?' i nie wazne, ze jest to forum dyskusyjne, warto czasem uszanowac prosbe innej osoby.

co do tematu, gdy wyjedziesz za granice, na dluzszy pobyt, ojciec dziecka moze oskarzyc Cie o porwanie. Gdyby doszlo do takiego czegos, moze takze oskarzyc Cie o manipulowanie dzieckiem, a przede wszytkim oskarzyc Twoja kuzynke (ktora niejako bedzie miala wspoludzial w calej sprawie). W efekcie zamiast pelnoprawnej opieki nad dzieckiem, Twoje prawa rodzicielskie moga zostac okrojone - dlatego, że wyjechałaś ot tak a nie z powodów agresji psychicznej czy fizycznej (gdyby takie zachowania Twojego Tżta były by udowodnione, sprawa miała by się inaczej -ale tak nie jest, to tylko jedna z alternatyw tego typu spraw; chyba, ze go nagrasz etc).
Mozesz zasiegnac porady jakiegoś prawnika co do swojego problemu, jednakże bez zgody ojca nic nie wskorasz.

[eloi]

Kay lee, jeśli potrzebujesz czasu i spokoju , by "ogarnąć " Swoje życie (priorytety,cele ,czy co tam Cię gryzie ), to może najpierw porozmawiaj ze Swoim Partnerem i zwyczajnie zostaw Wasze dziecko pod opieką Ojca ( przy okazji zobaczysz czarno na białym , że mężczyźni też mają ręce ,serce i rozum i potrafią się opiekować małym dzieckiem ), jedź na wakacje ,chcesz , to popracuj i sprawdź , czy o takim życiu marzysz dla Siebie . I czy jest to również życie dla Waszego malca i , ewentualnie , Twojego TŻ-ta. Jeśli okaże się, że Ty Swoją przyszłość rzeczywiście widzisz wyłącznie na obczyźnie , natomiast TŻ w kraju - no cóż, coś będziesz musiała poświęcić , i nie fair będzie wtedy wymagać ,by to On zrezygnował z bliskości synka.
Jakby nie patrzeć , teraz nie liczą się TYLKO TWOJE marzenia , jesteś również odpowiedzialna za rodzinę , którą stworzyliście . I nie ma znaczenia , czy chcesz być dalej z Ojcem Waszego dziecka - On ma prawo być przy Nim .
Wyjazd z dzieckiem bez zgody ojca jest przestępstwem i pamiętaj ,że jeśli On zgłosi uprowadzenie , to stracisz prawo do opieki nad dzieckiem.

[Kasiamaja]

Kaylee Nawet nie wiesz jak Cie doskonale rozumiem ... Pół roku temu byłam w takiej samej sytuacji ,wrocilismy z Irl ,musialam mieszkac z rodzicami i 11 msc wtedy córecza ,w jednym malenkim pokoju z siostra. Tż mieszkal sobie u babci ,a całe dnie spedzla u nas co moich rodzicow dodatkowo wkurzało ,w ogole mialam taki młyn ,że postanowilam wziasc mała i wracac do irlandii ,ale pozniej znalezlismy bardzo tanie okazyjne mieszkanie i jakos sie ulozylo . Wtedy jednak go tak nienawidzilam za ta sytuacji ,ze nic nie robi i chcialam ukrasc dziecko bo jak mialam paszport wazny to nie potrzbuje jego zgody na wyjazd ,gorzej jakby mnei zaczal szukac ,ale tez wydawalo mi sie to do ominiecia bo mała urodzila sie w irl wiec tak jakbym jechala do jej ojczyzny Na szczescie jednak wzielismy się w garsc i czasem jest ciezko ,ale mieszkamy razem z córunia i jestesmy szczesliwi ,a za 2,5 miesiąca planujemy ślub

[Ratatuj]

Napisane przez Kasiamaja

Kaylee Nawet nie wiesz jak Cie doskonale rozumiem ... Pół roku temu byłam w takiej samej sytuacji ,wrocilismy z Irl ,musialam mieszkac z rodzicami i 11 msc wtedy córecza ,w jednym malenkim pokoju z siostra. Tż mieszkal sobie u babci ,a całe dnie spedzla u nas co moich rodzicow dodatkowo wkurzało ,w ogole mialam taki młyn ,że postanowilam wziasc mała i wracac do irlandii ,ale pozniej znalezlismy bardzo tanie okazyjne mieszkanie i jakos sie ulozylo . Wtedy jednak go tak nienawidzilam za ta sytuacji ,ze nic nie robi i chcialam ukrasc dziecko bo jak mialam paszport wazny to nie potrzbuje jego zgody na wyjazd ,gorzej jakby mnei zaczal szukac ,ale tez wydawalo mi sie to do ominiecia bo mała urodzila sie w irl wiec tak jakbym jechala do jej ojczyzny Na szczescie jednak wzielismy się w garsc i czasem jest ciezko ,ale mieszkamy razem z córunia i jestesmy szczesliwi ,a za 2,5 miesiąca planujemy ślub

No i proszę jak pięknie
Teraz autorka wątku powinna wyciągnąć wniosku z tego postu

[Kay lee]

Jesli jestes pewna, ze chcesz zakonczyc ten zwiazek i wyjechac do pracy za granice, to przed wyjazdem za nice urgraeguluj sytuacje prawna dziecka, jesli chodzi o opieke nad nim

Bardzo prosze nie mow mi co mam robic,zabrzmialo jak nakaz.

Dyskusja mi sie podoba,Twoje narzucanie wlasnego zdania jako jedynie slusznego,niekoniecznie,a le jak powiedziales to jest forumWiem tez ,ze jako facet stawiasz sie w sytuacji mojego Tz co tez jest potrzebne.


Ankalime wlasnie w tym tkwii najwiekszy problem;/ masz racje po prostu,wiem ze bylby do czegos takiego zdolny.

eloi gdyby On tylko chcial rozmawiac to zrobilabym to juz ,za raz na miejscu ,kazda moja proba nawiazania rozmowy konczy sie fiaskiem,mowi mi ,ze jestem idiotka i On nie ma ochoty teraz rozmawiac lub w ogole.Probowalam wszystkiego na spokojnie,bylam mila,grozilam,prosilam,pr obowalam nawet powiedziec jego tacie ,zeby jakos na niego wplynal.Rozmowa jest nam bardzo potrzebna ,ale On twierdzi inaczej.



Wyjazd bez dziecka nie wchodzi w gre (jestem mu teraz bardziej potrzebna niz ojciec).

Kasiamaja ciesze sie ,ze Ci sie poukladaloi gratuluje ze wzgledu na slub.
My mieszkamy juz w mieszkaniu wlasnym (tzn w mieszkaniu Tz) ale nam sie nie uklada
Tz powiedzial mi ,ze o slubie to moge tylko pomarzyc (z reszta przypomina mi to przy okazji niemal kazdej klotni).Nie chce rozmawiac ,nie chce nic zmieniac,widzi problemy,ale potrafi z nimi zyc (po prostu mnie olewa),najchetniej chcialby sobie w spokoju pograc,pobawic z synem i isc spac i tak co dzien acha ,a w przerwach spotkania z kumplami.

Czy gdybym zdecydowala zostac w Polsce,i po rozstaniu nie mialabym gdzie mieszkac,przy zlozeniu pozwu o alimenty mozna tez zlozyc wniosek o to bym mogla mieszkac z synem w mieszkaniu jego ojca? (bez niego tzn zeby Tz sie wyprowadzil?) wiem ze w Anglii jest takie prawo,a jak to jest w polsce?

[marcela23]

dla dziecka to bardzo przykre, niekiedy wręcz traumatyczne, a na pewno co najmniej negatywne wydarzenie, kiedy rodzice się rozstają,
ale z drugiej strony, czy ona jest do swojego tż przywiązana już do końca życia, bo mają razem dziecko?

może i tak powinno właśnie być. ale ja wychodzę z założenia, że szczęśliwa mama = szczęśliwe dziecko. tym bardziej, że facet nie zamierza walczyć o związek, a ona jemu utrudniać kontaktu z dzieckiem.

tak się czasem układa niestety, życie. nie rozumiem, skąd to wielkie oburzenie.

co innego, jakby miała wspaniałego faceta, który chce walczyć o miłość, pomaga jej i faktycznie zajmuje się dzieckiem, ale ona ma muchy w nosie i postanawia zwiać. z powyższego wnioskuję jednak, że tak nie jest, więc ... ?

[paula78]

Po pierwsze dziecko musi miec paszport a do tego potrzebna jest zgoda ojca.
czy dziecko jest uznane przez ojca ?

jesli masz paszport to mozesz wyjechac i nikt nie bedzie robil problemow i nie bedzie oskarżał cie o uprowadzenie.

dziecko potrzebuje poczucia bezpieczenstwa i stabilizacji a nie wiecznych zmian i nowych twarzy wiec dobrze sie zastanów na kazda decyzją.

ojciec dziecka ma takie samo prawo i obowiazek zajmowac sie dzieckiem i wielu mężczyzn radzi sobie tak samo dorbze jak kobiety wiec nie wiem dlaczego nie mozesz zotsawic dziecka zojcem i jechac ?

Jeśli macie poukladane w glowie to zadne z was nie bedzie robilo problemów z opieką i kontaktami.