dlaczego szukam czegos w jego przeszlosci?pomocy!

[mnimoza]

Pomóżcie mi się tego pozbyć , bo zwariuje sama ze sobą.
Poznałam cudownego,kochającego faceta. jest nam razem dobrze ze sobą . Planujemy wspólna przyszłość . Rozumiemy się doskonale .
Uwierzcie mi ze nie mam do czynienia z gówniarzem ale z dojrzałym facetem który chce założyć rodzinę i dąży do tego na każdym kroku. Na każdym kroku tez okazuje swoja miłość na rożne sposoby .
Ale nie o niego chodzi .... bardziej o mnie .
Niewiem dlaczego ale ja wracam sama w sobie, w swoich myślach do jego bylej z ktora rozstal sie ponad rok temu , ciagle mam wrazenie ze ona jakby byla w jego zyciu obecna, ale nie namacalnie ,nie rozumiem skad u mnie sie to wzielo , on nigdy nie dal mi do tego powodu bym tak nawet myslala . Rozstali sie z powodu odleglosci a po drugie z powodu roznicy wieku . Rozstali sie za porozumieniem bez zadnych awantur . Kiedys mi opoewiedzial o tym , zreszta nie ukywamy niczego wiec, tematy o bylych byly.
Dlaczego ja czepiam sie ciagle jego przeszlosci jakbym szukala potwierdzenia ze on moze o niej mysli.A przeciez wiem ze na nas mu zalezy itp.wczoraj nie wytrzymalam i porozmawialam z nim o tym, powiedzial ze gdyby myslal o niej nie angazowal by sie w nas, ze mysli o nas , i ze tamto bylo , minelo.Widzialam jego mine , choc powiedzial ze nic sie nie stalo to ...boje sie ze przez takie moje gdybanie nasze relacje sie popsuja , bo on moze pomyslec ze ja mu nie ufam a jest inaczej . Nawet nie wspomina o niej a to ja robie to samym mysleniem....nawet niewiem skad u mnie to Poprostu jest
Czy mialyscie tak na poczatku swojego zwiazku ? My jestesmy razem 6 miesiecy ...mozecie mnie zbesztac nawet ,ale tak zeby postawilo mnie to do pionu , czuje sie z tym bardzo zle , a jednoczesnie czuje ze jest mi to nie potrzebne ...wrrr

[anulka24]

Nic Ci nie poradzę, bo też mam podobnie

[cotynato]

Kurcze to chore , ale i ja tak robię.
Tyle tylko , że czepiłam się jego koleżanki która mu się podobała i żyć mu nie daję .
Wiem jednak że to więcej psuje i czasami lepiej nie wiedzieć , zacisnąć zęby ( co w moim przypadku jest na tyle trudne , że jak nie spytam to wariuję z ciekawości )

[Malinka Wola]

Zastanawiałaś się nad tym, skąd to się u Ciebie bierze? Czy Twój facet dał Ci jakiekolwiek powody do tego, żebyś miała takie myśli? Skąd u Ciebie taki brak zaufania do niego? Bo ewidentnie jest to brak zaufania. On rozstał się ze swoją byłą już ponad rok temu - kupa czasu. Z tego, co piszesz nie myśli o niej, kocha Ciebie, chce założyć z Tobą rodzinę i myśli o Waszym związku poważnie. Przestań w końcu rozmyślać o jego byłej, zaufanie w związku to podstawa. Tak, jak powiedział Twój chłopak - gdyby miał coś jeszcze do tamtej dziewczyny, nie angażowałby się tak w związek z Tobą.

[paulina150528]

Nie do końca mu ufasz po prostu i boisz sie czegos czego nie ma.
Nie warto wracac do tego co było i zadreczac sie myslami,bo nic dobrego z tego nie bedzie.Ciesz sie nim bo jest z Toba a myślenie o byłej wymarz z pamieci

[Malinka Wola]

Napisane przez cotynato

Wiem jednak że to więcej psuje i czasami lepiej nie wiedzieć , zacisnąć zęby ( co w moim przypadku jest na tyle trudne , że jak nie spytam to wariuję z ciekawości )

Mam to samo

[pacific20]

Ja też tak miałam. Było to związane z moim brakiem pewności siebie. Ciągle uważałam się za gorszą od tamtej dziewczyny. Teraz to się zmieniło. Ale muszę cały czas pracować nad tym

[mnimoza]

Napisane przez Malinka Wola

Zastanawiałaś się nad tym, skąd to się u Ciebie bierze? Czy Twój facet dał Ci jakiekolwiek powody do tego, żebyś miała takie myśli? Skąd u Ciebie taki brak zaufania do niego? Bo ewidentnie jest to brak zaufania. On rozstał się ze swoją byłą już ponad rok temu - kupa czasu. Z tego, co piszesz nie myśli o niej, kocha Ciebie, chce założyć z Tobą rodzinę i myśli o Waszym związku poważnie. Przestań w końcu rozmyślać o jego byłej, zaufanie w związku to podstawa. Tak, jak powiedział Twój chłopak - gdyby miał coś jeszcze do tamtej dziewczyny, nie angażowałby się tak w związek z Tobą.

niewiem wlasnie skad to sie wzielo ...moze ...kiedys kogos poznalam , jak sie okazalo mial dziewczyne a jednoczesnie spotykal sie ze mna , cholera (sorry) czy to moze miec zwiazek z tym? niewiem , watpie.
zaufanie mam ,owszem , przykladem moze byc to ze wczoraj z nim o tym porozmawialam , sam sie zdziwil ze ja nagle ....
nie nigdy nie dal mi powodow do tego . no czasami sobie gadalismy o naszych bylych stad wiem o niej . ale oboje zgodnie zamknelismy temat naszych bylych ...ustalilismy ze nasze zycie bedziemy budowac na naszych wspomnieniach . i fakt , nie rozmawiamy o przeszlosci , oprocz wczoraj , ale to tylko dlatego ze ja chcialam o tym pogadac , nie czulam sie fer z tymi myslami.

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

Napisane przez paulina150528

Nie do końca mu ufasz po prostu i boisz sie czegos czego nie ma.
Nie warto wracac do tego co było i zadreczac sie myslami,bo nic dobrego z tego nie bedzie.Ciesz sie nim bo jest z Toba a myślenie o byłej wymarz z pamieci

moze to nie jest tak ze nie ufam do konca , bo ufam ale ...teraz sie zastanawiam czy to nie ma zwiazku z moja przeszloscia o czym pisze wyzej ...ze moze ja boje sie ze to sie moze powtorzyc albo cos podobnego w skrocie ze strace go , tylko nie mam podstaw zeby nawet tak myslec....jezu to naprawde jest chore:/
mam jakies wrazenie ze kobiety ktore byly kiedys bardzo zranione , a ja przeszlam przez chore zwiazki 3 razy pod rzad , no takich dup*ow spotkalam niestety i takie kobiety ktore nagle otrzymuja od zycia to o czym marzyly , one jakby ....szukaja dziury w calym w kolejnym udanym zwiazku .
racja musze nad tym popracowac bo jak tak dalej bedzie to .....bedzie zle .

[Goshia]

Posłuchaj się go i ciesz się byciem z nim Jesli widzisz, ze się angażuje i mu zależy, to czym się martwisz?

[v-x-n]

A ja myślę, że Twoja przeszłość ma znaczenie w tym wypadku. Jesteś w związku, myślisz, że jest super, facet Cię niby kocha, a później wychodzi, że myśli/spotyka się z inną - takie negatywne doświadczenia według mnie bardzo wpływają na następny związek. Sama miałam trochę inną historię (Tż nie spotykał się za moimi plecami z inną, ale praktycznie zostawił mnie dla swojej ex, a po krótkim czasie wrócił) i teraz jak tylko słyszę słowo ex to mam niemiłe uczucia. Już nie powiem, że w stosunku do tego faceta nie odzyskam 100% zaufania (może i dobrze).

A Tobie powinno przejść po jakimś czasie, jak poczujesz się pewniej w związku - jak Tż będzie Ci pokazywał, że jesteś najważniejsza i najukochańsza, to w końcu sama w to uwierzysz i przestaniesz się zadręczać myślami

[Malinka Wola]

Napisane przez mnimoza

niewiem wlasnie skad to sie wzielo ...moze ...kiedys kogos poznalam , jak sie okazalo mial dziewczyne a jednoczesnie spotykal sie ze mna , cholera (sorry) czy to moze miec zwiazek z tym?

Napisane przez mnimoza

mam jakies wrazenie ze kobiety ktore byly kiedys bardzo zranione , a ja przeszlam przez chore zwiazki 3 razy pod rzad , no takich dup*ow spotkalam niestety i takie kobiety ktore nagle otrzymuja od zycia to o czym marzyly , one jakby ....szukaja dziury w calym w kolejnym udanym zwiazku .

A to już zmienia postać rzeczy... Czyli powód jest. Niestety, jest to możliwe, jak najbardziej. Zapewne dużo przeszłaś będąc w takich związkach, zostałaś oszukana, upokorzona, zraniona i podświadomie boisz się, że to znów się wydarzy, boisz się tego, że ktoś kolejny raz Cię tak skrzywdzi.

[przekora]

Napisane przez mnimoza

...boje sie ze przez takie moje gdybanie nasze relacje sie popsuja , bo on moze pomyslec ze ja mu nie ufam a jest inaczej .

I tak będzie jeśli się nie zmienisz Może to jest spowodowane Twoim brakiem pewności siebie ? Pomyśl nad tym i na drugi raz - ZAGRYŹ ZĘBY i się nie odzywaj.

I pamiętaj - nie ma co patrzeć w przeszłość i porównywać swoich nieudanych związków do tego! Jestem tego najlepszym przykładem - trzy miesiące temu chłopak złamał mi serce, a nie tak dawno poznałam naprawdę cudownego chłopaka... kto wie, może los nas ze sobą połączy I Ty też musisz uwierzyć w siebie, w Niego, w Was!

[MalinowoTruskawkowa]

mam dokładnie to samo. Moze niektórzy już tak maja w sobie

[mnimoza]

Napisane przez v-x-n

A ja myślę, że Twoja przeszłość ma znaczenie w tym wypadku. Jesteś w związku, myślisz, że jest super, facet Cię niby kocha, a później wychodzi, że myśli/spotyka się z inną - takie negatywne doświadczenia według mnie bardzo wpływają na następny związek. Sama miałam trochę inną historię (Tż nie spotykał się za moimi plecami z inną, ale praktycznie zostawił mnie dla swojej ex, a po krótkim czasie wrócił) i teraz jak tylko słyszę słowo ex to mam niemiłe uczucia. Już nie powiem, że w stosunku do tego faceta nie odzyskam 100% zaufania (może i dobrze).

A Tobie powinno przejść po jakimś czasie, jak poczujesz się pewniej w związku - jak Tż będzie Ci pokazywał, że jesteś najważniejsza i najukochańsza, to w końcu sama w to uwierzysz i przestaniesz się zadręczać myślami

okazuje calutki czas , bardzo jeszcze nigdy nie otrzymalam od faceta tyle uczucia jak od niego ....on naprawde sie stara .

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Napisane przez Malinka Wola

A to już zmienia postać rzeczy... Czyli powód jest. Niestety, jest to możliwe, jak najbardziej. Zapewne dużo przeszłaś będąc w takich związkach, zostałaś oszukana, upokorzona, zraniona i podświadomie boisz się, że to znów się wydarzy, boisz się tego, że ktoś kolejny raz Cię tak skrzywdzi.

dokladnie ... zaczelam tu szukac tego ujscie . i choc widze co jest ....ze jest tak jak zawsze marzylam to szukam tej cholernej dziury w calym.

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Napisane przez przekora

I tak będzie jeśli się nie zmienisz Może to jest spowodowane Twoim brakiem pewności siebie ? Pomyśl nad tym i na drugi raz - ZAGRYŹ ZĘBY i się nie odzywaj.

I pamiętaj - nie ma co patrzeć w przeszłość i porównywać swoich nieudanych związków do tego! Jestem tego najlepszym przykładem - trzy miesiące temu chłopak złamał mi serce, a nie tak dawno poznałam naprawdę cudownego chłopaka... kto wie, może los nas ze sobą połączy I Ty też musisz uwierzyć w siebie, w Niego, w Was!

wiecie siedze i mysle nad tym wszystkim , nie chce tego , tych mysli , tego czego nie ma, tej calej dziury ktorej nie ma ....nie chce , bo wiem ze jesli on nawet wyczuje ze cos jest nie tak wkoncu nie wytrzyma i to ja to schrzanie . Od poczatku jak sie poznalismy nie dawal mi zadnej watpliwosci , zadnych sygnalow ze cos jest nie tak , ze moze on mnie oszukuje ....nie bylo i nie ma czegos takiego , ja ? a ja szukam tego jakby na sile
fakt przeszlam przez 3 chore zwiazki i tam wyczuwalam ze cos jest nie tak w kazdym jednym i sie potwierdzalo ...a tu ? tu nic . i nie chodzi o to co on robi codziennie ale o niego samego .
a moze ja nie bardzo jeszcze wierze w to ze zycie mi dalo kogos kto pokochal mnie i ...ech glupia jestem . macie racje nie moge tak.
musze zostawic to co bylo kiedys w jego zyciu , ja przeciez tez mam przeszlosc , mowie o dobrej sprzed lat ...teraz pomyslalam jak ja bym sie czula gdyby to on tak sie zachowywal
dzieki dziewczyny , powoli zaczne nad tym pracowac i musze isc do przodu a nie cofac sie .

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

Napisane przez MalinowoTruskawkowa

mam dokładnie to samo. Moze niektórzy już tak maja w sobie

nie raczej nie...nie mialam tego np. przy moim bylym z ktorym bylam bardzo dlugo , malo tego , bylego ex sie po dlugim czasie odezwala a ja jej kazalam twardo spad*c i bylo ok. ale potem nie mialam tak jak tera , ze przez to jakies mysli ...a tu? heh

[przekora]

Napisane przez mnimoza

dzieki dziewczyny , powoli zaczne nad tym pracowac i musze isc do przodu a nie cofac sie .

Wypisz sobie to nad łóżkiem

[mnimoza]

Napisane przez przekora

Wypisz sobie to nad łóżkiem

hmm..nie raczej wryje se to w głowę

[gośka2810]

Napisane przez mnimoza

Pomóżcie mi się tego pozbyć , bo zwariuje sama ze sobą.
Poznałam cudownego,kochającego faceta. jest nam razem dobrze ze sobą . Planujemy wspólna przyszłość . Rozumiemy się doskonale .
Uwierzcie mi ze nie mam do czynienia z gówniarzem ale z dojrzałym facetem który chce założyć rodzinę i dąży do tego na każdym kroku. Na każdym kroku tez okazuje swoja miłość na rożne sposoby .
Ale nie o niego chodzi .... bardziej o mnie .
Niewiem dlaczego ale ja wracam sama w sobie, w swoich myślach do jego bylej z ktora rozstal sie ponad rok temu , ciagle mam wrazenie ze ona jakby byla w jego zyciu obecna, ale nie namacalnie ,nie rozumiem skad u mnie sie to wzielo , on nigdy nie dal mi do tego powodu bym tak nawet myslala . Rozstali sie z powodu odleglosci a po drugie z powodu roznicy wieku . Rozstali sie za porozumieniem bez zadnych awantur . Kiedys mi opoewiedzial o tym , zreszta nie ukywamy niczego wiec, tematy o bylych byly.
Dlaczego ja czepiam sie ciagle jego przeszlosci jakbym szukala potwierdzenia ze on moze o niej mysli.A przeciez wiem ze na nas mu zalezy itp.wczoraj nie wytrzymalam i porozmawialam z nim o tym, powiedzial ze gdyby myslal o niej nie angazowal by sie w nas, ze mysli o nas , i ze tamto bylo , minelo.Widzialam jego mine , choc powiedzial ze nic sie nie stalo to ...boje sie ze przez takie moje gdybanie nasze relacje sie popsuja , bo on moze pomyslec ze ja mu nie ufam a jest inaczej . Nawet nie wspomina o niej a to ja robie to samym mysleniem....nawet niewiem skad u mnie to Poprostu jest
Czy mialyscie tak na poczatku swojego zwiazku ? My jestesmy razem 6 miesiecy ...mozecie mnie zbesztac nawet ,ale tak zeby postawilo mnie to do pionu , czuje sie z tym bardzo zle , a jednoczesnie czuje ze jest mi to nie potrzebne ...wrrr

Oj jakbym o sobie czytała Tak jest chyba zawsze na początku związku,ja pamiętam że wypytywałam mojego chłopaka o wszystkie szczegóły a potem zadręczałam się nimi.Jednak z czasem to gdzieś odeszło-zaufałam mu i jesteśmy 6 lat małżeństwem
Wiem że łatwo jest pisać staraj się o tym nie myśleć(jego poprzednich związkach itp) ale na to rady chyba nie ma.Z czasem będzie lepiej i nie będziesz miała dziwnych myśli.

[Wyrak]

Co tu duzo mowic - jesli Ty i inne osoby tak podchodzace nie zluzujecie, to macie spore szanse na wykonczenie swoich zwiazkow

[aalien]

Napisane przez mnimoza

Niewiem dlaczego ale ja wracam sama w sobie, w swoich myślach do jego bylej z ktora rozstal sie ponad rok temu , ciagle mam wrazenie ze ona jakby byla w jego zyciu obecna, ale nie namacalnie ,nie rozumiem skad u mnie sie to wzielo , on nigdy nie dal mi do tego powodu bym tak nawet myslala . Rozstali sie z powodu odleglosci a po drugie z powodu roznicy wieku . Rozstali sie za porozumieniem bez zadnych awantur . Kiedys mi opoewiedzial o tym , zreszta nie ukywamy niczego wiec, tematy o bylych byly.
Dlaczego ja czepiam sie ciagle jego przeszlosci jakbym szukala potwierdzenia ze on moze o niej mysli.A przeciez wiem ze na nas mu zalezy itp.wczoraj nie wytrzymalam i porozmawialam z nim o tym, powiedzial ze gdyby myslal o niej nie angazowal by sie w nas, ze mysli o nas , i ze tamto bylo , minelo.Widzialam jego mine , choc powiedzial ze nic sie nie stalo to ...boje sie ze przez takie moje gdybanie nasze relacje sie popsuja , bo on moze pomyslec ze ja mu nie ufam a jest inaczej . Nawet nie wspomina o niej a to ja robie to samym mysleniem....nawet niewiem skad u mnie to Poprostu jest

"szukajcie a znajdziecie..." Jeśli będziesz bardzo szukać, w końcu coś znajdziesz. Cokolwiek,coś nie znaczącego.... a Twoja wyobraźnia dopisze sobie resztę. I będziesz miała wyczekiwaną aferę.... na własne życzenie.

Może trochę pozytywnego myślenia? I wiary w chłopaka z którym chcesz spędzić życie?

[Jadeitea]

Heh, pamiętam, jak miałam podobnie z moim byłym... To znaczy, on też mi powodów nie dawał. Ale ja się tak uczepiłam jego poprzedniego związku, że tylko "a, bo ona to, bo ja tamto", ciągle się z nią porównywałam (jemu też zdarzało się coś głupio palnąć, ale jednak chłopak bardzo mnie kochał, tylko no, był facetem )... Rany, jaka ja byłam głupia. Aż w końcu przestałam mieć "kompleks byłej" i życie się unormowało, aż ze sobą nie zerwaliśmy. Z obecnym facetem już tak nie mam.

Próbowałam dociec, skąd u mnie się wzięła cała ta niepewność, no i wyszło, że pewnie przez odejście ojca i rozwód rodziców. Często korzenie takiego zachowania tkwią w jakimś zdarzeniu z przeszłości. Co nie znaczy, że trzeba się ciągle oglądać do tyłu, bo jak się idzie ulicą, nie patrząc przed siebie, to się w końcu wpadnie na słup ogłoszeniowy.

Także jeśli Twój facet nie daje Ci żadnych powodów do takich myśli, to je sobie odpuść. Zdrowiej będzie i dla Ciebie, i dla niego.

[mnimoza]

Napisane przez aalien

"szukajcie a znajdziecie..." Jeśli będziesz bardzo szukać, w końcu coś znajdziesz. Cokolwiek,coś nie znaczącego.... a Twoja wyobraźnia dopisze sobie resztę. I będziesz miała wyczekiwaną aferę.... na własne życzenie.

Może trochę pozytywnego myślenia? I wiary w chłopaka z którym chcesz spędzić życie?

co racja to racja , dlugo nad tym myslalam , mam nadzieje ze mi to przejdzie .

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

Napisane przez Jadeitea

Heh, pamiętam, jak miałam podobnie z moim byłym... To znaczy, on też mi powodów nie dawał. Ale ja się tak uczepiłam jego poprzedniego związku, że tylko "a, bo ona to, bo ja tamto", ciągle się z nią porównywałam (jemu też zdarzało się coś głupio palnąć, ale jednak chłopak bardzo mnie kochał, tylko no, był facetem )... Rany, jaka ja byłam głupia. Aż w końcu przestałam mieć "kompleks byłej" i życie się unormowało, aż ze sobą nie zerwaliśmy. Z obecnym facetem już tak nie mam.

Próbowałam dociec, skąd u mnie się wzięła cała ta niepewność, no i wyszło, że pewnie przez odejście ojca i rozwód rodziców. Często korzenie takiego zachowania tkwią w jakimś zdarzeniu z przeszłości. Co nie znaczy, że trzeba się ciągle oglądać do tyłu, bo jak się idzie ulicą, nie patrząc przed siebie, to się w końcu wpadnie na słup ogłoszeniowy.

Także jeśli Twój facet nie daje Ci żadnych powodów do takich myśli, to je sobie odpuść. Zdrowiej będzie i dla Ciebie, i dla niego.

u mnie jak juz doszlam sama ze soba to juz raczej jakis tam zwiazek ,pisalam . chyba sama szukam czegos choc tego nie znajduje . W tamtym zwiazku szukalam bo dawal mi powody i bagatela znalazlam dlatego wszystko wyszlo na jaw.
dzieki za rady , nie spalam pol nocy , musialam po waszych tez wypowiedziach przemyslec swoje zachowania . Pracuje nad tym .Pierwsze co to sobie powiedzialam ''nie szukaj dziury w calym ''....nie mam zamiaru wracac do przeszlosci bo to rzeczywiscie nie jest zdrowe dla nas i nie ma to sensu ,zupelnego wazne jest tu i teraz

[upojona]

mnimoza alien ma racje, często jest tak, że bojąc sie czegoś sowimi myslami to przywolujesz do siebie.. szukasz czegoś w jego przeszłosci zeby potwierdzic wlasne obawy mimo, ze wydaje Ci się, że tak nie jest.. ja też tak miałam i posuwałam się do okropnych rzeczy przez co czułam się okropnie, a kiedy tak sie czulam to widać, że coś jest nie tak.. i zaczyna się dziac cos niedobrego co w koncu spowoduje niezlą kłotnie, nawet gorzej..
dlatego jeśli jest Ci z nim dobrze, nie masz zadnych powodów żeby go podejrzewać to zaciśnij zęby i z czasem Ci to minie
wiesz, ze zaslugujesz na tego faceta i z nikim do tej pory nie było mu lepiej
wiec trzymam kciuki

[mnimoza]

Napisane przez upojona

mnimoza alien ma racje, często jest tak, że bojąc sie czegoś sowimi myslami to przywolujesz do siebie.. szukasz czegoś w jego przeszłosci zeby potwierdzic wlasne obawy mimo, ze wydaje Ci się, że tak nie jest.. ja też tak miałam i posuwałam się do okropnych rzeczy przez co czułam się okropnie, a kiedy tak sie czulam to widać, że coś jest nie tak.. i zaczyna się dziac cos niedobrego co w koncu spowoduje niezlą kłotnie, nawet gorzej..
dlatego jeśli jest Ci z nim dobrze, nie masz zadnych powodów żeby go podejrzewać to zaciśnij zęby i z czasem Ci to minie
wiesz, ze zaslugujesz na tego faceta i z nikim do tej pory nie było mu lepiej
wiec trzymam kciuki

jesteście super , wiedziałam ze tu znajdę rady a nie krytykę dziś robię ''rachunek sumienia ''sama ze sobą ,po czym zaciskam zęby i będę szla do przodu bo niestety tak nie może być .Rzeczywiście nie mam powodów żadnych, a nie chce by skończyło się tak jak piszecie . Wkręcę sobie coś co nie istnieje +dopisze i awantura jak nie więcej gotowa

[watashi]

Wszyscy ci już doradzili jak mogli a ja wtrącę swoje trzy grosze Nie będę powtarzać o "szukaniu dziury w całym" bo to już wszystko wiesz Myśl pozytywnie, to jest największa siła Co wieczór kiedy z reguły dopadają nas takie myśli, myśl o tym jak ci okazuje że mu zależy. Kiedy myślisz o jego byłej postaraj się zastąpić te myśli myślami o nim,o tym co ostatnio robiliście miłego, kiedy pokazał że mu na tobie zależy, kiedy było wam ostatnio ze sobą razem dobrze. Myśl naprzód, planuj co moglibyście robić za tydzień, co byś mu powiedziała itd .Jak będziesz myślała o nim to w końcu z czasem zatrzesz wspomnienia o jego ex i skupisz się na tym co najważniejsze czyli na dobrym związku który teraz masz Nie warto żyć przeszłością, teraz liczy się dla ciebie (dla was obojga) teraźniejszość.

Uff dlatego ja nigdy nie pytałam mojego TŻ-a o jego byłe ^^ Ja kiedy mam chwile zwątpienia zawsze myśle o tym co mi kiedyś powiedział Te słowa uczucia, które mi się wryły w pamięć najbardziej. To pomaga bo czuję wtedy, że kocha tylko mnie i skoro to tak to nie zaprzątają mu głowy jakies inne dziewczyny

[mmmadzia88]

dlatego ja własnie jestem przeciwnikiem rozmawiania na tak drażliwe tematy jak swoi exowie. ale niestety, kiedys wypilismy za duzo wina i sie pogadalo o swojej 'przeszlosci'. no nie powiem - zakuło odrobinę, jakas tam zazdrosc zawsze ma miejsce.
ale powiedzialam sobie: dziewczyno, ty tez masz jakąś przeszlosc.. nei wracasz do tego, wiec po co sie zadręczać czyms co juz się skonczylo, nie ma miejsca itd. i jakos mi to pomoglo
no cóż, czasu nie da sie cofnąć, przeszlosci nei da sie wymazać. po prostu trzeba to zaakceptować i nie zatruwać sobie zycia

[aalien]

Napisane przez mmmadzia88

dlatego ja własnie jestem przeciwnikiem rozmawiania na tak drażliwe tematy jak swoi exowie. ale niestety, kiedys wypilismy za duzo wina i sie pogadalo o swojej 'przeszlosci'. no nie powiem - zakuło odrobinę, jakas tam zazdrosc zawsze ma miejsce.
ale powiedzialam sobie: dziewczyno, ty tez masz jakąś przeszlosc.. nei wracasz do tego, wiec po co sie zadręczać czyms co juz się skonczylo, nie ma miejsca itd. i jakos mi to pomoglo
no cóż, czasu nie da sie cofnąć, przeszlosci nei da sie wymazać. po prostu trzeba to zaakceptować i nie zatruwać sobie zycia

Generalnie uważam, że należy ograniczyć rozmowy o były do podstawowych informacji.
Choć lepiej, gdy o przeszłości powie sam facet, niż jakaś jego życzliwa koleżanka która zna go dłużej. Ja przez taką właśnie życzliwą osobę miałam kiedyś parę miesięcy na głowie podobne problemy co autorka wątku.

[kaska6969]

W większości przypadkach rozmowy o byłych źle wpływają na związek. Ja staram się nie poruszać tych tematów. Ale wiadomo...ciekawość czasami bierze górę Pamiętam jak z kiedyś mojego ex zapytałam o jakieś dziewczyny przede mną. Zapytał mnie czy na pewno chcę wiedzieć. A ja oczywiście : "Tak,tak spoko w końcu to przeszłosć (nie rusza mnie to )" Ale tego co mi opowiedział się nie podziewałam Szczegóły jego podboji miłosnych mnie zabiły...łącznie ile dziewczyn w jeden wieczór bądź w jakim miejscu Aż dziwie się,że po tych opowieściach wciąż z nim byłam. W końcu jaki normalny facet sprzedawałby takie szczegóły dziewczynie, którą podobno kocha i w zamyśle nie chce jej skrzywdzić Ale było minęło...fakt, faktem bardzo to się na mnie odbiło w późniejszych relacjach a bardziej w tym jak sie psychicznie orałam. Rozumiem Cię doskonale. Poprzedni zwązek bardzo się odbił na mnie i na mojej pewności siebie...łapie się na głupich masochistycznych myślach. Czasami zastanawiam się nad rozmową z jakimś psychologiem. Bo bywają chwile,że nie radzę sobie z własnymi myślami i własną wyobraźnią. Ale pracuję nad tym. I jest coraz lepiej.

[Violent Delight]

też tak miałam, jakaś intucja ? niespokojnie myśli itp. byłam z facetem ponad pół roku. on jakiś czas wcześniej miał dziewczynę, której ze mną rogi doprawił jeszcze jak nie byliśmy razem (ja się o niej po fakcie dowiedziałam...). szukałam niemal maniakalnie dowodów na to, że o niej ciągle myśli - oczywiście tak, żeby się nie zorientowała, to nie były np. pytania wprost. rozstali się po przyjacielsku, bo ona strasznie dużo pracowała i nie miała na niego czasu bla bla bla. niby nic ale on ze mną rozstał się praktycznie bez przyczyny (albo raczej takie przyczyny z d**y wzięte, wiedziałam że to jakaś ściema)...a za miesiąc hajta się z tamtą.

nie chcę nikogo martwić ale kobieca intuicja to czasem potęga.

[Jadeitea]

Napisane przez Violent Delight

też tak miałam, jakaś intucja ? niespokojnie myśli itp. byłam z facetem ponad pół roku. on jakiś czas wcześniej miał dziewczynę, której ze mną rogi doprawił jeszcze jak nie byliśmy razem (ja się o niej po fakcie dowiedziałam...). szukałam niemal maniakalnie dowodów na to, że o niej ciągle myśli - oczywiście tak, żeby się nie zorientowała, to nie były np. pytania wprost. rozstali się po przyjacielsku, bo ona strasznie dużo pracowała i nie miała na niego czasu bla bla bla. niby nic ale on ze mną rozstał się praktycznie bez przyczyny (albo raczej takie przyczyny z d**y wzięte, wiedziałam że to jakaś ściema)...a za miesiąc hajta się z tamtą.

nie chcę nikogo martwić ale kobieca intuicja to czasem potęga.

Zgoda. Ja przez cztery lata związku bez przerwy miałam jakieś takie dziwne uczucie niedopasowania, które znikło, jak tylko zmieniłam faceta. Fakt, kobieca intuicja to potęga... Ale jeszcze gorsze jest wymyślanie sobie problemów, które nie istnieją, a w tym kobiety są naprawdę mistrzyniami... Nie wolno popaść w paranoję.

[GothicLolita22]

Ja też tak miałam na początku związku. Miałam obsesję na punkcie utraty "prawictwa" mojego chłopaka z jego byłą, nie ze mną Poprosiłam go o rozmowę na ten temat, zapytałam o wszystkie szczegóły które nie dawały mi spokoju... i przeszło mi. Pomyślałam sobie, że on też mógłby mieć do mnie pretensje o to, że przed nim ktoś widział mnie nago i pieścił. Teraz jego była już kompletnie mnie nie obchodzi, bo ja jestem dl niego najważniejsza.