Nie mogę zrzucić :(

[Moussi]

Nie wiem ile kalorii "pochłaniam" więc wolę napisać to w Krzywym Zwierciadle.

Może zacznę od tego że dwa lata temu przy 157 ważyłam 53 kg po przytyciu z 47. Z rozmiaru S pojawiłam się w rozmiarach L z kiepsko wytrenowanym obwisłym ciałem. Wstydziłam się tego. Potem zanlazłam sobie chłopaka który mówił mi że wyglądam świetnie... no i poluzowałąm sobie harmonogram i przytyłam w pół roku niecałe do 63 W dzieciństwie byłam wręcz napastowana psychicznie za bycie "pulpetem" oraz bita, włączyły się wszystkie tamte emocje, ten ból i stres....

Byłam na kopenhaskiej na której schudłam 2 kg..., potem na 5 dniowej na której schudłam 1 kg... rozczarowały mnie!

Wytłumaczono mi że mam się zaakceptować że każdy ma piękne wnętrze itd. Więc zaprzestałam tego wszystkiego i się pokochałam. A moje ciało mnie znienawidziło chyba bo po miesiącu ważyłam już ponad 67! Czyli nie mogę zaakceptować swojego ciała. Zaraz dojdę do otyłości, jak już mam problemy z biodrami i kręgosłupem więc pali mi się pod nogami :/

Od 2 tygodni ćwiczę średnio 3 razy w tygodniu fitness gdzie jeden dzień to pilates (siłowy). A mój jadłospis mniej więcej wyglada tak:

śniadanie: płatki typu muesli (owsiane, zbożowe z suszonymi rodzynkami, orzechami, papają) lub dwie kromki Wasa przennej z serkiem topionym i warzywkiem zapijane herbatą ziołową
na uczelni: jablłko lub jogurt
obiad: albo sałatka np. z mc donalds, albo z jakiegoś baru z serem feta i oliwkami / każda na sosie typu vinegret
albo jem to co mama mi dała tylko że mało: np. cztery pierogi, jedna rolada z kurczaka z serem
podwieczorek: garść truskawek
kolacja:to co na śniadanie z reguły albo jogurt z owocami

Kolacja jest minimum 3 godziny przed snem, i staram się wypić choć te 1,5 l wody.

No i w tym tygodniu dopiero widzę efekt: 80 deko mniej :/ Natomiast z obwodów 0,5cm w talii z 85 do 84,5 i nic więcej

Mama mojego chłopaka ćwiczyłą raz w tygodniu i więcej je ode mnie ma specjalną dietę z siłowni gdzie chodzi i zaczynając od tego poniedziałku ważyła się po 3 dniach to jest wczoraj i ma ponad 3 kg mniej!

Potrzebuję tracić te 3kg tygodniowo, potem mam same wesela, będę mogła tylko ćwiczyć już by podtrzymać efekty oraz będę chodziła do pracy


Powiedzcie co robić by organizm ruszył wreszcie

[Blondyna20]

Napisane przez Moussi

Nie wiem ile kalorii "pochłaniam" więc wolę napisać to w Krzywym Zwierciadle.

Może zacznę od tego że dwa lata temu przy 157 ważyłam 53 kg po przytyciu z 47. Z rozmiaru S pojawiłam się w rozmiarach L z kiepsko wytrenowanym obwisłym ciałem. Wstydziłam się tego. Potem zanlazłam sobie chłopaka który mówił mi że wyglądam świetnie... no i poluzowałąm sobie harmonogram i przytyłam w pół roku niecałe do 63 W dzieciństwie byłam wręcz napastowana psychicznie za bycie "pulpetem" oraz bita, włączyły się wszystkie tamte emocje, ten ból i stres....

Byłam na kopenhaskiej na której schudłam 2 kg..., potem na 5 dniowej na której schudłam 1 kg... rozczarowały mnie!

Wytłumaczono mi że mam się zaakceptować że każdy ma piękne wnętrze itd. Więc zaprzestałam tego wszystkiego i się pokochałam. A moje ciało mnie znienawidziło chyba bo po miesiącu ważyłam już ponad 67! Czyli nie mogę zaakceptować swojego ciała. Zaraz dojdę do otyłości, jak już mam problemy z biodrami i kręgosłupem więc pali mi się pod nogami :/

Od 2 tygodni ćwiczę średnio 3 razy w tygodniu fitness gdzie jeden dzień to pilates (siłowy). A mój jadłospis mniej więcej wyglada tak:

śniadanie: płatki typu muesli (owsiane, zbożowe z suszonymi rodzynkami, orzechami, papają) lub dwie kromki Wasa przennej z serkiem topionym i warzywkiem zapijane herbatą ziołową
na uczelni: jablłko lub jogurt
obiad: albo sałatka np. z mc donalds, albo z jakiegoś baru z serem feta i oliwkami / każda na sosie typu vinegret
albo jem to co mama mi dała tylko że mało: np. cztery pierogi, jedna rolada z kurczaka z serem
podwieczorek: garść truskawek
kolacja:to co na śniadanie z reguły albo jogurt z owocami

Kolacja jest minimum 3 godziny przed snem, i staram się wypić choć te 1,5 l wody.

No i w tym tygodniu dopiero widzę efekt: 80 deko mniej :/ Natomiast z obwodów 0,5cm w talii z 85 do 84,5 i nic więcej

Mama mojego chłopaka ćwiczyłą raz w tygodniu i więcej je ode mnie ma specjalną dietę z siłowni gdzie chodzi i zaczynając od tego poniedziałku ważyła się po 3 dniach to jest wczoraj i ma ponad 3 kg mniej!

Potrzebuję tracić te 3kg tygodniowo, potem mam same wesela, będę mogła tylko ćwiczyć już by podtrzymać efekty oraz będę chodziła do pracy


Powiedzcie co robić by organizm ruszył wreszcie

Zapraszam do naszego wątku...każda z nas walczy z kilogramami
Wspieramy się nawzajem na pewno coś razem wymyślimy
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=331631

[iza_wiosenna]

kiepski jadłospis..., wręcz bardzo kiepski.

TUTAJ -> https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=309561 masz przykładowe&wzorowe redukcyjne jadłospisy, bierz z nich przykład.

mniej więcej powinnaś jeść tak:

1. węglowodany złożone + białko + najlepiej warzywa
2. j.w.
3. j.w.
4. białko + tłuszcze (nnkt)
5. białko + węglowodany złożone + warzywa (tutaj mniej węgli)

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=336565 -> wątek "Nasze codzienne jadłospisy" wklej swoje menu, a zostanie ono ocenione, będziesz mogła się poprawić.

3kg na tydzień to gwarancja jo jo.

[Larissis]

Najzdrowiej jest zrzucać max 1,5 kg tygodniowo.
A twoim problemem prawdopodobnie jest zatrzymanie metabolizmu. Twój organizm próbuje się już bronić przed taką małą ilością jedzenia i dlatego chudniesz tak wolno. Wiem, co mówię, bo mam podobny problem. Twoja dieta powinna być bardziej urozmaicona. Skorzystaj z wątku "Nasze codzienne jadłospisy" znajdziesz tam coś na pewno