Świadek Jehowy, a rodzice

[taania]

Witam, założyłam ten wątek bo potrzebuje porady.

Otóż jestem w związku z moim TŻ 5 lat, on jest świadkiem jehowy (nie jest ochrzczony), ja katoliczką. Obydwoje mamy po 25 lat, od ponad roku mieszkamy razem. Ostatnio dużo myślimy o ślubie , jednak tu pojawia się problem gdyż jak pamiętam na początku związku moi rodzice powiedzieli że ślub musi być w kościele , nam wystarczy sam cywilny. Obydwoje chcemy bardzo tego ślubu, jednak właśnie nie wiemy jak rozwiązać tą kwestie z moimi rodzicami, bo ze strony jego rodziny nie będzie żadnym problemem ślub z katoliczkom. Bardzo bym prosiła was o poradę.

[Gwiazdeczka1978]

Chyba sami powinniscie decydowac gdzie slub, a nie rodzice.

[Douceur]

To Twój ślub a nie rodziców Po za tym masz prawo do szczęścia, ostatnie słowo w tej sprawie też należy do Ciebie, i TŻa oczywiście A rodzice pewnie pogadają a potem przestaną, nie znam ich, ale byliby bardzo dziwni, gdyby się czepiali do nie wiadomo kiedy

[Aggie125]

Jeśli myślicie o ślubie, powinniście być odpowiedzialni. Więc zamiast zastanawiac się JAK to powiedziec rodzicom, po prostu ich o tym informujecie.

[Madzia_123]

Jesteście dorośli i to do Was należy decyzja, jaki weźmiecie ślub.

[karolynka90]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Chyba samo powinniscie decydowac gdzie slub, a nie rodzice.

przeciez jestescie dorosli. nie musicie pytac rodzicow o zgode.

[Lady in Blue]

Po prostu stanowczo oznajmiacie, że ślub cywilny tylko będzie i zdania nie zmienicie. Bo rozumiem, że koszty z tym związane sami regulujecie a nie rodzice.

[Asienka187]

Pionformujcie ich i tyle. Przecież to Wasz ślub.

Jest jeszcze jedno wyjście. Jednostronny ślub w kościele. Musicie się tylko zdeklarować, że dzieci zostaną wychowane w wierze katolickiej.

[Lady in Blue]

Napisane przez Asienka187

Pionformujcie ich i tyle. Przecież to Wasz ślub.

Jest jeszcze jedno wyjście. Jednostronny ślub w kościele. Musicie się tylko zdeklarować, że dzieci zostaną wychowane w wierze katolickiej.

Mnie zastanawia jak wygląda taki ślub Ta druga osoba innego wyznania itp stoi i nic nie mówi czy jak?

[Asienka187]

Napisane przez Lady in Blue

Mnie zastanawia jak wygląda taki ślub Ta druga osoba innego wyznania itp stoi i nic nie mówi czy jak?

Mówi, ale bez wzmianek o Bogu, tak jakby brała ślub cywilny.

[201803290936]

W Polsce to jest właśnie powalone, że się mówi "wzięli TYLKO cywilny" - przecież ślub to ślub, co za różnica jaki, gdzie. Ważne z kim. Sami decydujecie - ślub cywilny jest tak samo ważny i wystarczający, jak ślub w jakimś kościele.

[rapifen]

Napisane przez Doris1981

W Polsce to jest właśnie powalone, że się mówi "wzięli TYLKO cywilny" - przecież ślub to ślub, co za różnica jaki, gdzie. Ważne z kim. Sami decydujecie - ślub cywilny jest tak samo ważny i wystarczający, jak ślub w jakimś kościele.

Nie wiem co w tym powalonego, jest cywilny, kościelny który w świetle prawa się nie liczy i ślub konkordatowy (jednocześnie ceremonia religijna oraz akt prawny). A że większość ludzi nas otaczający to katolicy - tak się mówi

[Aggie125]

Napisane przez rapifen

Nie wiem co w tym powalonego, jest cywilny, kościelny który w świetle prawa się nie liczy i ślub konkordatowy (jednocześnie ceremonia religijna oraz akt prawny). A że większość ludzi nas otaczający to katolicy - tak się mówi

Ech, żeby jeszcze ci katolicy, którzy tak się oburzają jak para bierze tylko ślub cywilny, wyznawali również inne zasady katolicyzmu, jak miłość i szacunek dla bliźniego i nieobsmarowywanie innych plotkami...

[confused]

jak to możliwe, żeby twój chłopak mieszkał z tobą przed ślubem? :O Przecież u Świadków Jehowy to równoznaczne z wykluczeniem ze wspólnoty...

[Miviki666]

To jest wasze zycie i to wy decydujecie czy ma to być ślub cywilny czy koscielny a nie rodzice.To nie jest ich sprawa.

[dzustam]

Zaproście ich na ślub, który sami zorganizujecie.

Zdaje się, że sama ceremonia, przysięga, podpisanie dokumentów dotyczy tylko dwóch osób

W reszcie spraw rodzice mogą jak najbardziej pomóc.

[taania]

Napisane przez confused

jak to możliwe, żeby twój chłopak mieszkał z tobą przed ślubem? :O Przecież u Świadków Jehowy to równoznaczne z wykluczeniem ze wspólnoty...

Mieszkamy razem bo tak chcieliśmy zarówno on jak i ja. Przecież nikt nas nie śledzi, po za tym mój TŻ nie jest aż tak religijny jak by mogło się wydawać.

Dziękuję wam za odpowiedzi

[eyo]

ja coś czuje, że z Twojego TZ taki swiadek jak z ciebie katoliczka - bo generalnie jak ktoś wspomniał mieszkacie razem juz, ślubu w kościele sama też nie chcesz przecież

widać, że żadnego z was kompletnie ta cała wiara nie iteresuje więc wydaje mi się że to wystarczająco dobry powód do nie brania ślubu - skoro oboje macie tam byc tylko dla uciechy Twoich rodziców jednocześnie grzesząc przeciw ich religii.. to tak jakby oni sami się o ten grzech prosili.


Cóż, dorośli jesteście, wybeiracie sami.. a rodziców rola w tym żeby zrozumieć wasze podejście do religi i całej tej otoczki. Zmusić was nie zmuszą więc polecam po prostu powiedzenie, że szanujecie religie jako taka i dlatego nie chcecie świadczyć w kościele przeciw niej skoro oboje tego nie chcecie.

[kybele]

Napisane przez confused

jak to możliwe, żeby twój chłopak mieszkał z tobą przed ślubem? :O Przecież u Świadków Jehowy to równoznaczne z wykluczeniem ze wspólnoty...

przecież powiedziała ze nie jest on ochrzczony wiec nie ma problemu bo formalnie nie jest swiadkiem jehowy.

weźcie cywilny i nie patrzcie na nikogo. dziecmi nie jestescie.

edit - chyba ze chodziło jej ze nie jest ochrzczony jako katolik.. ale ja zrozumiałam ze jako swiadek .

[25malinka10]

ja to bym na Twoim miejscu autorko postu nie zaprzatała głowy problemem jaki ślub, bo to wasz slub nie rodziców to oczywiste, natomiast pomyslała bym przyszłościowo i zastanowiła sie w jakiej wierze kochana wychowacie Wasze dzieci.
Nie mam nic przeciwko ludzia którzy sie wiąża ze soba bedąc innego wyznania, ja osobiście jednak patrzyła bym na to bardziej zyciowo, bo te róznice mogą ciagnąć za soba wiele problemów i aby ich uniknąć najlepiej kiedy jeden z małzonków przechodzi na wiare innego, w innym wypadku współczuje dziecią....

[Fresa]

Napisane przez taania

Witam, założyłam ten wątek bo potrzebuje porady.

Otóż jestem w związku z moim TŻ 5 lat, on jest świadkiem jehowy (nie jest ochrzczony), ja katoliczką. Obydwoje mamy po 25 lat, od ponad roku mieszkamy razem. Ostatnio dużo myślimy o ślubie , jednak tu pojawia się problem gdyż jak pamiętam na początku związku moi rodzice powiedzieli że ślub musi być w kościele , nam wystarczy sam cywilny. Obydwoje chcemy bardzo tego ślubu, jednak właśnie nie wiemy jak rozwiązać tą kwestie z moimi rodzicami, bo ze strony jego rodziny nie będzie żadnym problemem ślub z katoliczkom. Bardzo bym prosiła was o poradę.

Napisane przez taania

Mieszkamy razem bo tak chcieliśmy zarówno on jak i ja. Przecież nikt nas nie śledzi, po za tym mój TŻ nie jest aż tak religijny jak by mogło się wydawać.

Dziękuję wam za odpowiedzi

Weźcie ślub cywilny, tak jak sami chcecie. Rodzicom nic do tego, bo równie dobrze jego mogliby sobie zażyczyć ceremonii w obrządku SJ. To wasze życie i wasza sprawa.

[taania]

Napisane przez 25malinka10

ja to bym na Twoim miejscu autorko postu nie zaprzatała głowy problemem jaki ślub, bo to wasz slub nie rodziców to oczywiste, natomiast pomyslała bym przyszłościowo i zastanowiła sie w jakiej wierze kochana wychowacie Wasze dzieci.
Nie mam nic przeciwko ludzia którzy sie wiąża ze soba bedąc innego wyznania, ja osobiście jednak patrzyła bym na to bardziej zyciowo, bo te róznice mogą ciagnąć za soba wiele problemów i aby ich uniknąć najlepiej kiedy jeden z małzonków przechodzi na wiare innego, w innym wypadku współczuje dziecią....

Nasze dziecko/dzieci zostaną wychowane w mojej wierze, to od dawna było ustalone.

[Madam Coco]

Nasza wiara katolicka z wiarą Świadków Jechowy ma wiele, naprawdę wiele wspólnego. Jest kilka różnic, ale są spowodowane one tym, że Świadkowie Jechowy trzymają się ściśle ograniczeń dokładnie napisanych w Biblii, zaś katolicy mają już swoją tradycję, która niekoniecznie ma coś wspólnego z Biblią. Myślę, że jeżeli dwojga ludzi łączy prawdziwa, mocna miłość - to tak naprawdę religia nie ma znaczenia, tak samo jak miejsce zawarcia aktu małżeńskiego. Rodzice autorki wątku powinni to zrozumieć i uszanować, poza tym jak już wiele z Wizażanek się wypowiadało - to wasz ślub i wasze życie. Rodzice nie będą przecież podejmować decyzji w waszym wspólnym, przyszłym życiu za was. A obrażanie czy fochy z ich strony za takie rzeczy są po prostu głupie i bezsensowne. Wymarzyli sobie cudowny ślub dla swojej córki - ale nie wyszło, bo miłość nie wybiera. Powinni więc się z tym pogodzić i z czasem pewnie się pogodzą. Życzę Wam powodzenia i szczęścia

[LadyAnne]

Napisane przez taania

Witam, założyłam ten wątek bo potrzebuje porady.

Otóż jestem w związku z moim TŻ 5 lat, on jest świadkiem jehowy (nie jest ochrzczony), ja katoliczką. Obydwoje mamy po 25 lat, od ponad roku mieszkamy razem. Ostatnio dużo myślimy o ślubie , jednak tu pojawia się problem gdyż jak pamiętam na początku związku moi rodzice powiedzieli że ślub musi być w kościele , nam wystarczy sam cywilny. Obydwoje chcemy bardzo tego ślubu, jednak właśnie nie wiemy jak rozwiązać tą kwestie z moimi rodzicami, bo ze strony jego rodziny nie będzie żadnym problemem ślub z katoliczkom. Bardzo bym prosiła was o poradę.

Jestes z czlowiekiem od 5 lat i tak malo wiesz o jego wyznaniu? Skoro nie jest ochrzczony to znaczy, ze nie jest Swiadkiem, moze jedynie chodzi w celu wglebienia sie w ta religie?

Poza tym - jezeli Ty zastanawiasz sie co powiedza rodzice na temat slubu to znaczy ze nie doroslas do malzenstwa.Bo ta decyzja nalezy do dwoja ludzi a nie do ich rodzicow.Jezeli wam wystarczy cywilny, to w czym problem? Chcesz zadowolic mame i tate? Za przeproszeniem - to nie jest ich dzien tylko wasz i to wy decydujecie co i jak.

Moja rada - robcie tak jak wam odpowiada, a nie komu innemu.

[paula78]

Napisane przez Doris1981

W Polsce to jest właśnie powalone, że się mówi "wzięli TYLKO cywilny" - przecież ślub to ślub, co za różnica jaki, gdzie. Ważne z kim. Sami decydujecie - ślub cywilny jest tak samo ważny i wystarczający, jak ślub w jakimś kościele.

slub cywilny jest wazniejszy bo jest zawierany w swietle prawa i daje np. prawa dziedziczenia.

slub koscielny jest zawierany przed kims kto byc moze nie istnieje i kiedys zawierano slub koscielny a potem takze cywilny wdg. którego para była rodziną.
obbecnie slub koscielny -ksiadz jest zobowiazany do powiadomienie USC.

co do problemu,jestescie dorosli ,zyjecie za swoje ?na swoim ? to nie widze problemu aby nie podjąc osobistej,odpowiedzialnej decyzji i zrobic tak jak chcecie.

jak dlugo bedzie zyj jak chcą rodzice?

[eyo]

Napisane przez taania

Nasze dziecko/dzieci zostaną wychowane w mojej wierze, to od dawna było ustalone.

a powiedz jeszcze jedno
jak to jest dokładne z Twoim podejściem do tego ślubu ( Twoim nie waszym czyli twoim i tz). Ty chciałabyś tego ślubu, TZ ma coś przeciwko - jak to jest ?

ja w zadnym wypadku nie chce was do niczego przekonywać ale skoro dzieci mają zostać wychowane na katolików, ty jesteś katoliczką a TZ uważa że jego dzieci mają być katolikami.... to skąd tak naprawde ta niechęc do ślubu w kościele ? Bo niby resztę życia ( dzieci) chcecie z tym kościołem związac więc czemu i tego nie ? Poza tym dzieciom na pewno będzie "łatwiej" mają rodziców ustosunkowanych do kościoła w tej kwestii niż nie bo wiadomo różne kwiatki wianki sie zdarzają w Polsce w takich wypadkach.


Jeżeli tego z pewnością nie checie to oczywiście zrobicie jak chcecie.. ale po prostu skoro i tak chcecie się z tym jakoś związać to może jednak jeszcze warto to przemyślec i to nie ze względu na rodziców a na was samych.

[Wyrak]

Napisane przez taania

Witam, założyłam ten wątek bo potrzebuje porady.

Otóż jestem w związku z moim TŻ 5 lat, on jest świadkiem jehowy (nie jest ochrzczony), ja katoliczką. Obydwoje mamy po 25 lat, od ponad roku mieszkamy razem. Ostatnio dużo myślimy o ślubie , jednak tu pojawia się problem gdyż jak pamiętam na początku związku moi rodzice powiedzieli że ślub musi być w kościele , nam wystarczy sam cywilny. Obydwoje chcemy bardzo tego ślubu, jednak właśnie nie wiemy jak rozwiązać tą kwestie z moimi rodzicami, bo ze strony jego rodziny nie będzie żadnym problemem ślub z katoliczkom. Bardzo bym prosiła was o poradę.

Co tu prosic? Bierzecie jaki slub chcecie, albo taki, zeby dogodzic rodzicom. Chyba nikt nie bedzie bral slubu, by dogodzic rodzicom?

Napisane przez eyo

ja coś czuje, że z Twojego TZ taki swiadek jak z ciebie katoliczka - bo generalnie jak ktoś wspomniał mieszkacie razem juz, ślubu w kościele sama też nie chcesz przecież

widać, że żadnego z was kompletnie ta cała wiara nie iteresuje więc wydaje mi się że to wystarczająco dobry powód do nie brania ślubu - skoro oboje macie tam byc tylko dla uciechy Twoich rodziców jednocześnie grzesząc przeciw ich religii.. to tak jakby oni sami się o ten grzech prosili.

Cóż, dorośli jesteście, wybeiracie sami.. a rodziców rola w tym żeby zrozumieć wasze podejście do religi i całej tej otoczki. Zmusić was nie zmuszą więc polecam po prostu powiedzenie, że szanujecie religie jako taka i dlatego nie chcecie świadczyć w kościele przeciw niej skoro oboje tego nie chcecie.

Celnie ujete.

Napisane przez Madam Coco

Nasza wiara katolicka z wiarą Świadków Jechowy ma wiele,

Jaka wasza wiara katolicka? Polskokatolicka? Jaka inna? Bo na pewno nie rzymskokatolicka. Zacznijmy od tego, ze KK nie uznaje SJ za wiare, tylko za sekte.

Napisane przez Madam Coco

naprawdę wiele wspólnego.

Katolicy sa Chrzescijanami, uznaja objawiona w Biblii boskosc Jezusa, SJ tego nie uznaja. To nie jest wyznanie Chrzescijanskie, to ogromna roznica.

Napisane przez Madam Coco

Jest kilka różnic, ale są spowodowane one tym, że Świadkowie Jechowy trzymają się ściśle ograniczeń dokładnie napisanych w Biblii, zaś katolicy mają już swoją tradycję, która niekoniecznie ma coś wspólnego z Biblią.

SJ nie trzymaja sie Biblii, tylko wybieraja co im wygodne, na czele z nieuznawaniem Jezusa za Boga. Byl kiedys temat o tym, jakas SJ sie platala, ze Jezus to prorok, blogoslawiony, aniol, bog, bog, ale taki mniejszy od Boga (ciekawe jak, skoro Bog jest jeden?) itd.

Druga sprawa: ksiazka opisana jako "SJ tlumaczenie Biblii", rozni sie znaczaco w zawartosci merytorycznej od Biblii.

[agamemnonn]

Napisane przez LadyAnne

Poza tym - jezeli Ty zastanawiasz sie co powiedza rodzice na temat slubu to znaczy ze nie doroslas do malzenstwa.Bo ta decyzja nalezy do dwoja ludzi a nie do ich rodzicow.

Nie zgodze sie z tym. Jesli to rodzice mieliby "fundować" tą przyjemnośc to jak najbardziej liczy sie ich zdanie, przynajmniej w jakims stopniu.

[oh Mandy]

W mojej rodzinie też mam świadków Jehowy. W każdym razie moja kuzynka tego wyznania, wbrew woli matki, przystąpiła do chrztu, do komunii świętej i bierzmowania, bowiem chce wziąć ślub kościelny ze swoim chłopakiem. Rozumiem, że Twój chłopak nie bierze takiej opcji pod uwagę, więc zdecydujcie się na ślub cywilny. A w jakiej wierze wychowacie później swoje dziecko?

Edit: Doczytałam, że dzieci będą katolikami.
Więc czy nie łatwiej byłoby, gdybyście oboje byli tego samego wyznania?

[LadyAnne]

Napisane przez Wyrak

Co tu prosic? Bierzecie jaki slub chcecie, albo taki, zeby dogodzic rodzicom. Chyba nikt nie bedzie bral slubu, by dogodzic rodzicom?



Celnie ujete.



Jaka wasza wiara katolicka? Polskokatolicka? Jaka inna? Bo na pewno nie rzymskokatolicka. Zacznijmy od tego, ze KK nie uznaje SJ za wiare, tylko za sekte.



Katolicy sa Chrzescijanami, uznaja objawiona w Biblii boskosc Jezusa, SJ tego nie uznaja. To nie jest wyznanie Chrzescijanskie, to ogromna roznica.



SJ nie trzymaja sie Biblii, tylko wybieraja co im wygodne, na czele z nieuznawaniem Jezusa za Boga. Byl kiedys temat o tym, jakas SJ sie platala, ze Jezus to prorok, blogoslawiony, aniol, bog, bog, ale taki mniejszy od Boga (ciekawe jak, skoro Bog jest jeden?) itd.

Druga sprawa: ksiazka opisana jako "SJ tlumaczenie Biblii", rozni sie znaczaco w zawartosci merytorycznej od Biblii.

Trzymaja sie Biblii a nie uznaja tradycji.

Napisane przez agamemnonn

Nie zgodze sie z tym. Jesli to rodzice mieliby "fundować" tą przyjemnośc to jak najbardziej liczy sie ich zdanie, przynajmniej w jakims stopniu.

A ja uwazam ze jezeli autorka watku powinna najpierw uniezaleznic sie od rodzicow, zarobic na wlasny slub i nie pytac nikogo innego o zdanie.Tylko ona i TZ decyduja o slubie.