Strach przed lataniem - hydroxyzinum

[Nbd]

Cześć, mam taki problem. Otóż moja rodzina mieszka za granicą od 8 lat i co ok. pół roku tam latam, nigdy nie lubiłam podróży samolotem i zawsze odczuwałam pewien niepokój, ale od jakieś czasu bardzo przybrało to na sile, a po ostatnim locie powiedziałam sobie, że nigdy więcej nie wsiądę na pokład samolotu. Miałam okropne turbulencje, takie, że aż wszystko "podskoczyło", ja przez dwie godziny trzęsłam się i prawie płakałam, a w trakcie tych turbulencji tak złapałam za rękę kobietę obok, że rozdrapałam ją do krwi... To było najstraszniejsze, co przeżyłam. A tak się złożyło, że na święta znowu muszę tam lecieć. Mam już nawet kupiony bilet, ale tak panicznie się boję, że już od kilku dni nie mogę spać i chce mi się płakać na myśl o samolotach. Byłam u lekarza i przepisał mi hydroksyzynę. Problem w tym, że po wylądowaniu muszę jeszcze sama dostać się na dworzec, spędzić tam ok 3 godziny, a stamtąd pojechać pociągiem (z przesiadką) do miejscowości, w której mieszka moja rodzina. Niby znam całą drogę, bo już tak się tam dostawałam kilka razy, no ale to jednak nie będzie w Polsce i muszę wszystko dobrze ogarniać, a boję się, że po tych tabletkach nie będę w stanie. Czy ktoś na nich podróżował? Czy bardzo osłabiają koncentrację? Czy pomagają na strach? I na ile przed podróżą powinnam je wziąć?

[Noodle Soup]

Napisane przez Nbd

Cześć, mam taki problem. Otóż moja rodzina mieszka za granicą od 8 lat i co ok. pół roku tam latam, nigdy nie lubiłam podróży samolotem i zawsze odczuwałam pewien niepokój, ale od jakieś czasu bardzo przybrało to na sile, a po ostatnim locie powiedziałam sobie, że nigdy więcej nie wsiądę na pokład samolotu. Miałam okropne turbulencje, takie, że aż wszystko "podskoczyło", ja przez dwie godziny trzęsłam się i prawie płakałam, a w trakcie tych turbulencji tak złapałam za rękę kobietę obok, że rozdrapałam ją do krwi... To było najstraszniejsze, co przeżyłam. A tak się złożyło, że na święta znowu muszę tam lecieć. Mam już nawet kupiony bilet, ale tak panicznie się boję, że już od kilku dni nie mogę spać i chce mi się płakać na myśl o samolotach. Byłam u lekarza i przepisał mi hydroksyzynę. Problem w tym, że po wylądowaniu muszę jeszcze sama dostać się na dworzec, spędzić tam ok 3 godziny, a stamtąd pojechać pociągiem (z przesiadką) do miejscowości, w której mieszka moja rodzina. Niby znam całą drogę, bo już tak się tam dostawałam kilka razy, no ale to jednak nie będzie w Polsce i muszę wszystko dobrze ogarniać, a boję się, że po tych tabletkach nie będę w stanie. Czy ktoś na nich podróżował? Czy bardzo osłabiają koncentrację? Czy pomagają na strach? I na ile przed podróżą powinnam je wziąć?

Po hydroksyzynie nie będziesz bardzo otumaniona, spokojnie dasz radę. Ten lek tłumi uczucie niepokoju i paniki, po prostu będziesz cały czas spokojna, ale nie senna czy zdezorientowana.
No, chyba, że łykniesz na raz całe opakowanie, to kto wie :P

[Midnight___]

Napisane przez Nbd

Cześć, mam taki problem. Otóż moja rodzina mieszka za granicą od 8 lat i co ok. pół roku tam latam, nigdy nie lubiłam podróży samolotem i zawsze odczuwałam pewien niepokój, ale od jakieś czasu bardzo przybrało to na sile, a po ostatnim locie powiedziałam sobie, że nigdy więcej nie wsiądę na pokład samolotu. Miałam okropne turbulencje, takie, że aż wszystko "podskoczyło", ja przez dwie godziny trzęsłam się i prawie płakałam, a w trakcie tych turbulencji tak złapałam za rękę kobietę obok, że rozdrapałam ją do krwi... To było najstraszniejsze, co przeżyłam. A tak się złożyło, że na święta znowu muszę tam lecieć. Mam już nawet kupiony bilet, ale tak panicznie się boję, że już od kilku dni nie mogę spać i chce mi się płakać na myśl o samolotach. Byłam u lekarza i przepisał mi hydroksyzynę. Problem w tym, że po wylądowaniu muszę jeszcze sama dostać się na dworzec, spędzić tam ok 3 godziny, a stamtąd pojechać pociągiem (z przesiadką) do miejscowości, w której mieszka moja rodzina. Niby znam całą drogę, bo już tak się tam dostawałam kilka razy, no ale to jednak nie będzie w Polsce i muszę wszystko dobrze ogarniać, a boję się, że po tych tabletkach nie będę w stanie. Czy ktoś na nich podróżował? Czy bardzo osłabiają koncentrację? Czy pomagają na strach? I na ile przed podróżą powinnam je wziąć?

Miałam to samo 2 miesiace temu to był mój drugi lot w życiu samolotem - powrót z wakacji... pierwszy był spokojny, bardzo sie bałam, ale po starcie wyluzowałam i stwierdziłam że nie bylo sie czego bać. Niestety drugi.. nie dość że turbulencje, to jeszcze mieliśmy takie ekraniki pokazujace obecną wysokość/predkość samolotu i 10 minut po starcie wpadł w jakiś wir i nie dość że wszystko latało w nim od turbulencji to jeszcze na tym ekranie wysokość zaczela spadać cały samolot panika, ja tez uszkodziłam reke ale Tz ;p i tez pozniej przez 2 godziny lotu nie mogłam do siebie dojść.
Na pewno jeszcze polece i po tym 2 locie boje sie jeszcze bardziej... tez wiem ze jak polece to albo nawalona albo na hydro.
Brałam hydro nie raz i powiem Ci ze to super lek i warto wziac przed lotem tylko pamietaj ze to na recepte jest

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Napisane przez Noodle Soup

Po hydroksyzynie nie będziesz bardzo otumaniona, spokojnie dasz radę. Ten lek tłumi uczucie niepokoju i paniki, po prostu będziesz cały czas spokojna, ale nie senna czy zdezorientowana.
No, chyba, że łykniesz na raz całe opakowanie, to kto wie :P

zależy też od dawki generalnie polecam 10, powinna właśnie uspokoić ale nie zrobi z Ciebie warzywa :p a jakby 10 Cie wystarczajaco nie uspokoiła to zawsze mozesz wziąć druga i po 20 bedzie na bank ok.

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

Napisane przez Nbd

I na ile przed podróżą powinnam je wziąć?

ona działa praktycznie od razu wiec najlepiej jakies 20 minut przed startem .

[201605161006]

Ja po hydroksyzynie spałam i nie miałam siły nawet wstać po przebudzeniu.

[anekania]

Mnie ten lek otumania do granic możliwości :/ ja go biorę w wysokich stadiach swędzenia skory wtedy zasypiam nie czuje nic i nie wiem co sie dzieje ja nie jestem w stanie normalnie po nim funkcjonować i nie wychodzę z domu. A biorę go tylko w ekstremalnych sytuacjach bo w pracy bym nie wiedziała co sie dzieje

[serialomaniaczka]

najlepiej będzie jak weźmiesz wcześniej i zobaczysz swoją reakcję bo co człowiek to inaczej, choć nie sądzę, żebyś np. całkiem przestała ogarniać i się pogubiła czy coś z tych rzeczy.

tak się składa, że sama miałam do czynienia z hydro i o ile kiedyś dawało super efekt, bo naprawdę z kłębka nerwów stawałam się spokojna, zrelaksowana, tak gdy całkiem niedawno ją wzięłam to myślałam, że dosłownie usnę na stojąco.

[201605300922]

mnie to nie otumania, owszem, śpię (więc pewnie lot prześpisz) ale po obudzeniu jestem zupełnie normalna, tylko taka trochę pusta w środku jakby, bez emocji, ale nawet egzaminy pisałam w tym stanie i je zdawałam, także dasz radę raczej

[bernikula]

W sprawie pierwszego lotu polecam wątek:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=56171

[Lilas Mauve]

Istotne jest ile trwa ta podróż samolotem, jeśli stosunkowo krótko to chyba bym pomyślała o innym leku, szczególnie jeśli objawy lękowe są naprawdę duże - jakaś krótkodziałająca benzodiazepina w małej dawce (tylko należy pamiętać o braniu TYLKO w ekstremalnych sytuacjach bo regularne i częste przyjmowanie uzależnia).
Hydro działa trochę długo i niektórzy są po niej faktycznie otumanieni, ale na silne objawy lękowe raczej nie pomoże. To stosunkowo łagodny lek jest - trzeba by pierw wypróbować na sobie

Oczywiście oba leki na receptę. Najlepiej by było wybrać się do dobrego psychiatry - oni umieją dobrze dobrać dawki jeśli chodzi o środki przeciwlękowe

[Nbd]

Dziękuję za odpowiedzi. Wezmę sobie to wcześniej i sprawdzę jak zareaguję. Nie wiem czy coś silniejszego mi mój lekarz przepisze a poza tym trochę się obawiam poważniejszych leków. Ale lot faktycznie krótki, bo tylko dwie i pół godziny... A ile ta hydro będzie działać?