Pierwszy raz samolotem

[Ami]

Dziewczyny, co powinnam wiedzieć, na co zwrócić uwagę? Nigdy nie leciałam samolotem, więc panikuję strasznie. Jak wygląda odprawa? Jak nadawanie i potem odbieranie bagażu? Gdzie lepiej siadać w samolocie? Jak się ubrać (żeby nie zamarznąć albo nie zgrzać się)? Co lepiej włożyć do bagażu podręcznego?
Lecę z przesiadką w Paryżu do Lourdes (2,5 godz a potem ok 1,5 godz).
Piszcie wszystko, co wam przyjdzie do głowy. Czasem na te najbardziej oczywiste rzeczy, najtrudniej wpaść. Szczególnie jeśli się myśli tylko o tym, żeby samolot się nie rozbił.

[Mary_Jane]

Tylko spokojnie... ja leciałam samolotem 4 razy (Warszawa_helsinki i Helsinki-Oulu i \z powrotem) i dobrze to wspominam...
Jeśli chodzi o odprawe to dla mnie to było dosyc ciężkie
Musisz wiedziec po prostu do którego okienka podejśc, ale jak trafisz to dalej problemu juz nie ma. Ja jechalam grupą wiec miałam łatwiej
Bagaże ci przeswietlają(czy cośtam , nie wiem co to jest dokładnie), po tobie (wzdłuż) tez przejeżdżają takim czym,ś zeby sprawdzic czy nie masz broni
(mojej kolezance piszczalo bo miala metalowy pasek )
W samolocie masz miłą obsługę wiec jak masz jakis problem to pytaj, dadza ci tez cos do jedzenia i do picia..
I koniecznie idz do toalety! Ja nie byłam i żałuje!

Ubierz się tak żeby ci bylo dobrze, trudno mi cos zasugerowac, w samolocie ani nie ma upału ani nie jest przeraźliwie zimno..
miłej podróży

[bunny-pie]

Zalezy jak daleko lecisz, ale jezeli dlugo bedziesz w samolocie to radze przy oknie siedziec, bo jak bedziesz chciala spac to przynajmniej bedziesz mogla glowe oprzesz o sicane Ostatnio narzeczony sie wkurzal, bo nie mógs spac, a co chwile ktos chcial przejsc do lazienki itd. Jak jestes przy oknie to nikt Ci kolo nóg nie lazi tylko Ty jestes ta która musza przepuscic Wygodniej!

Caluje, Tinker

[bunny-pie]

Ach, kurde glupia baba ze mnie bedziesz nad Fracja? Nie ma co sie zastanawiac: sadaj przy oknie, bedziesz miala piekny widok

[nati__xxx]

Ja pierwszy raz leciałam 2 tygodnie temu tereaz mogłabym latać codziennie tak mi sie spodobało!! Moment startu,jak samolot sie unosi,to super przeżycie dla kogoś kto się boi W obie strony leciałam przy oknie,pierwszy raz w nocy- co za widoki a drugi ra nad ranem,w chmurkach tylko przy lądowaniu odczuwałam straszny ból głowy spowodowany zmiana cisnienia,poprostu tragedia jakby mi głowe miało rozsadzic-ale da sie przezyc

[bunny-pie]

No to przy czytaniu postu nati mi sie przypomnialo, ze radza ssac cukierka przy ladowaniu i startowaniu, bo produkujesz sline Chyba wiez jak to jest z cisnieniem, kaza przelykac

[Ami]

O cukierku słyszałam. A pomysł z siadaniem przy oknie jest świetny. Nie wiem czy sama bym pomyślała o tym, taka zaaferowana jestem.
Jeszcze jednego się boję... że mi bagaż zgubią. :/ Ale na to wpływu nie mam.
A jak z chorobą lokomocyjną w samolocie? Słyszałam, że raczej nie dokucza. Prawdaż to?

[bunny-pie]

Oj, ja z tym bagarzem tez sie balam, wieksze ryzyko jak sie przesiadasz, bo to nie TY targarz swoja walizke do drugiego samolotu tylko oni to robia. Wiec moze im sie cos popieprzyc i kufer wyladuje w chinach
Ja mam ubezpieczenie na zgubienie walizek

[naked21]

he, ja do tej pory jezdze aytokarami z Londka do Pl i spowrotem i tez za kazdym razem cala droge mysle czy czasem ktos kto wysiada predzej ode mnie sie nie pomyli i nie wezmie mojego bagazu

[bunny-pie]

Dlatego moje walizki sa neonowe Jaskrawa zielen z pink kwiatkami oraz jaskrawa zólc z turkusowo zielonymi wielkimi rybami, takie akwarium

[Ami]

Napisane przez bunny-pie

Ja mam ubezpieczenie na zgubienie walizek

Serio? Nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje.
Tinker, wklej zdjęcia swoich walizek. Zaintrygowały mnie.
Ja moje jakoś ozdobię na pewno (chyba wolno, nie?), bo jeszcze ktoś moją capnie? Albo sama jej nie poznam?

[naked21]

hmm chetnie dowiedzialabym sie czegos wiecej na temat ubezpieczenia, bo firma transportowa ubezpiecza bagaz na 100 zl niestety moja walizeczka na koleczkach jest koloru czarnego, czyli bardzo podobna do pozostalych

[Meariel]

Ami! Wypunktuje to co przyszlo mi do glowy:

1) Przede wszystkim nie boj sie- statystycznie samolot jest o wiele bardziej bezpieczny niz samochod
2) ubierz sie wygodnie
3) pros o bilet przy oknie najlepsze miejsce jest w srodku, przy wyjsciu awaryjnym, bo mozna wyciagnąć nogi z tej racji, ze jest tam po prostu wiecej miejsca.
4) Gdy juz wysiadziecie (u celu podrozy, nie na przesiadce)nie ociagaj sie z procedurami, bo faktycznie lepiej stac przy tym kolowrotku bagazowym i patrzec czy nikt Ci nic nie podprowadzi.
5) po posilkach jest zawsze gigantyczna kolejka do toalety (ma to znaczenie przy dluzszych lotach)
6) mnie strasznie elektryzuja sie wlosy i mam sucha skore

To by bylo na tyle, jak mi sie jeszcze cos przypomni to dam znac

[bunny-pie]

Napisane przez naked21

hmm chetnie dowiedzialabym sie czegos wiecej na temat ubezpieczenia, bo firma transportowa ubezpiecza bagaz na 100 zl niestety moja walizeczka na koleczkach jest koloru czarnego, czyli bardzo podobna do pozostalych

Nie wiem jak to w Polsce, ja prywatnie zabezpieczylam do 100.000 Euro, bo linie lotnicze, np Lufthansa ubezpiecza kazda walizke do 500€

[bunny-pie]

Ami, walizki sa narazie w piwnicy, przed nastepnym lotem, jak nie zapomne, to sie pochwale

[Ami]

Napisane przez bunny-pie

Ami, walizki sa narazie w piwnicy, przed nastepnym lotem, jak nie zapomne, to sie pochwale

Będę czekać z niecierpliwością.

[Gonia1]

Na bagażu możesz przyczepić karteczkę z Twoim imieniem i nazwiskiem i z nazwą miasta, do którego lecisz Ty i Twój bagaż.
Najedz się przed lotem, bo w samolocie kanapki są dosyć drogie (ok.3-4 euro).

[Ami]

A własnych kanapek nie można mieć? Bo ja się przesiadam. Między przesiadkami mam 3 godziny, a wolałabym nie kupować jedzenia na lotnisku. Raz, bo drogo, a dwa, że mam bardzo wrażliwe jelita i w ogóle nie jadam na mieście. Mogłoby się skończyć tym, że w ogóle bym w tą przesiadkę nie wsiadła.

[bunny-pie]

Acha, wpadlo mi do glowy, ze jak bys chciala nogi wyciagnac i dlatego bys sobie usiadla tuz przy ganku/ przejsciu gdzie stewardessa sie kreci, to itak by Ci kazala zabrac nogi bo ktos moze sie o nie podchaczyc a ona jezdzi tym wózkiem z jedzeniem i takie tam i nie mam miejsca na Twoje nogi i blabla... Wiec bedziesz musiala miec nogi przed soba, a tak jak pisalam, przy oknie glowe oprzesz, bedziesz miala sliczny widok. Pomysl jak by to bylo jak ktos tobie nieznajomy bedzie sie zachwycal widokiem a Ty nie bedziesz wiedziala co on tam widzi Dlugo nie lecisz, nóg nie musisz za bardzo prostowac (itak nie mozna bo opieprz skasujesz )

[irvette]

Napisane przez Ami

A własnych kanapek nie można mieć? Bo ja się przesiadam. Między przesiadkami mam 3 godziny, a wolałabym nie kupować jedzenia na lotnisku. Raz, bo drogo, a dwa, że mam bardzo wrażliwe jelita i w ogóle nie jadam na mieście. Mogłoby się skończyć tym, że w ogóle bym w tą przesiadkę nie wsiadła.

Pewnie, że można mieć własne kanapki Też polecam siadanie przy oknie bo widoki są cudowne. Zwłaszcza latanie nad chmurami.... Ogólnie latanie to świetna sprawa i bardzo wciąga.
Ja mam problemy z ciśnieniem. Jak ostatnio leciałam do Szkocji to po wylądowaniu nie słyszałam przez godzinę Ale tak nie jest jak się coś popija albo żuje. Na kontroli lepiej nie miej metalowego paska. Ja zawsze "piszczę" i biorą mnie "na bok". Nie miej nabagażu, bo każą Ci dopłacić. I tak ogólnie to się raczej nie da wsiąść do innego samolotu Przy wyjściu zawsze jest napisane jaka to bramka, gdzie leci samolot i sprawdzają bilet. A jak się ktoś spóźnia to szukają go po całym lotnisku. No i w podręcznym nie można mieć ostrych przedmiotów ale to chyba wiesz

[irvette]

W powietrzu czasami będziesz miała uczucie, że samolot spada. Czasami pilot musi gwałtownie podnieść albo zniżyć lot. Uczucie conajmniej porażające. Gdy pierwszy raz to poczułam myślałam, że to koniec.
Aha no i mi zazwyczaj jest jakoś zimno w samolocie. Jak świeci słońce to jest ciepło ale chodzi klima i leci zimne powietrze.
Nie siadaj koło dzieci....

[Ami]

Uff, to mi ulżyło z tymi kanapkami. Tak zachawlacie widoki (a ja ładne widoki :love), że będę się pchała do okna. Tylko że w pchaniu się akurat marna jestem. Ale anuż się uda.
Paska metalowego nawet nie posiadam. A metalowy suwak w spodniach? Albo guzik? Nity? Piszczą?
Irvette, a to mi ćwieka zadałaś. Teraz będę się martwić nie tylko o bagaż, o ew. wypadek, ale jeszcze żeby do właściwego samolotu trafić- co przy moich zdolnościach może być nielada wyczynem. Pocieszam sie, że leci ze mną jeszcze jedna dziewczyna z Warszawy. Przynajmniej miała lecieć. We dwie powinnyśmy sobie z tym fantem poradzić.
Właśnie sobie przypomniałam, że już od tygodnia jej maila z pytaniem czy leci wysyłam i ciągle zapominam. Lecę to zrobić.

P.S. Dziewczyny, strasznie kochane jesteście! Jestem Wam bardzo wdzięczna za wszystkie rady. Nie znam nikogo kto leciał samolotem, a obsługi wolę nie wypytywac o takie rzeczy, bo jeszcze uznają, że jestem niespełna rozumu i stanowię zagrożenie dla otoczenia.

[bunny-pie]

Oj, daleko od dzieci
Spróboj wejsc na samolot jak najszybciej, jak tylko pozwola wejsc to badz pierwsza

IRVETTE: Powiedz, masz problemy z cisnieniem, ale jakie? Bo ja mam niskie i jeszcze mi sie to z uszami nigdy nie stalo, ale chcialabym cos wiecej o tym wiedziec na wszelki wypadek

Musicie wiedziec ze ja zawsze lece na walerianie (??? Valium ???) bom straszna panikara i bez tabletek uspokajajacych to by mnie chyba po drodze wywalili dlatego niestety nie zawsze wszystko pamietam

Przy zamku od spodni i guziku mi nie piszczalo jeszcze, kazali mi do plastikowej skrzynki dac wszystko z kieszen i wtedy sprawdzali, no ale ja to do ameryki, wiec bardziej uwazali

Acha, nie wolni Ci nawet do kolezanki powiedziec slów :bomba i terorysta, nawet nie w jakims tam kawale

[GythaOgg]

Moje doświadczenia wyglądają mniej więcej tak :
Najdłużej trwa stanie w kolejce z bagażem. Potem dostaniesz bilet pokładowy z numerem miejsca (można sobie wybrać miejsce z tych co zostały jeszcze wolne).I pewnie zostanie jeszcze sporo czasu żeby obejrzeć lotnisko, sklepy, toaletę .Wszystkie lotniska, na których byłam (oprócz Okęcia) są bardzo wyraźnie oznakowane, bardzo prosto znaleźć swój numer bramki. Można też poprosić kogoś z pracowników o pomoc. Nad bramką jest napisany numer lotu, miejsce docelowe, godzina otwarcia bramki i odlotu itp. Są fotele do siadania, a przy wchodzeniu pracownik sprawdza bilet każdego. Po wejściu do samolotu szukasz swojego numeru miejsca, siadasz, zapinasz pasy. Dobrze jest mieć coś do czytania, miałam też torbę z wodą mineralną, batonikiem. W niektórych liniach rozdają słuchawki, można posłuchać muzyki, albo obejrzeć film, oczywiście też patrzeć przez okno .Po kilkudziesięciu minutach obsługa roznosi posiłek. W porze obiadowej jest to coś ciepłego i większego. Jadłam chińszczyznę z ryżem, łosoś, sałatka grecka, batonik/ciasteczko, chleb, masło, ser, herbata, sok, alkohol itp. Nie jest tego dużo ale wystarczy. Niedogodnością jest okropny ból uszu i wizyta w toalecie, tak ciasnej jak trumna .Reszta to przyjemność, fotele wygodne, obsługa miła, w ogóle transport lotniczy jest chyba najlepiej zorganizowany i najwygodniejszy.

Dodam jeszcze, że raz nie dotarł ze mną bagaż . Został na lotnisku gdzie sie przesiadałam. Po 2 dniach pracownik lotu przywiózł mi go do domku, więc nie ma sie czym martwić .

[zuzaneczka]

a to i ja dodam swoje 3 grosze, jakis miesiąc temu leciałam pierwszy raz w życiu samolotem i też miałam mase obaw, na szczęście przy boku był zaawansowany "latacz".
Ja generalnie cierpie na chorobę lokomocyjną dlatego nafaszerowałam się aviomarinem i było bez problemu. Najgorszy był jednak moment startu - uczucie jakiego nigdy wcześniej nie miałam. Wylatywaliśmy w nocy z Krakowa i bardzo chciałam zobaczyć oświetlone miasto, odwórciłam głowe do tyłu (żeby popatrzeć przez okno za moim bo wydawało mi się że będzie lepiej widac) i za nic nie mogłam wrócić głową na miejsce miałam wrażenie że porywa mi ją gdzies w tył a ja lece do przodu Dlatego w trakcie startu proponuje usiąć wygodnie, oddychać głęboko, patrzec przed siebie i przeczekać. Chyba że kots lubi takie wrażenia.
Co do bagażu, należy go odpowiednio oznaczyć, bo kilku moich znajomych już miało przygody ze zgubionymi bagażami. Do tego radze wziąć mocną walizkę bo bagaże są traktowane w fatalny sposób. Widziałam nawet takie sztywne walizki (ale nie te lotnicze) z rozerwanymi zamkami.
I co do siedzenia - obowiązkowo koło okna!!! W nocy pęknie oświetlone miasta, w dzień prześliczne widoki!!!
w załączeniu pare fotek - przez podwójną brudną szybę zdjęcia nie oddają w pełni uroku widoczków

[Ami]

GythaOgg, a na Okęciu nie byłaś czy jest źle oznakowane?
Zuzanka, zapamiętałam: nie odwracać głowy przy starcie, bo już na miejsce nie wróci. A tak na poważnie to zdjęcie chmur mnie rozwaliło. Cudo!
A propos sklepów, podobno w tych wolnoclowych można kupowac tylko jak się leci. W drodze powrotnej nie. Dlaczemu? A może to plota?

[zuzaneczka]

nie plota, na wolnocłówce kupujesz tylko z kartą pokładową, i korzystasz ze sklepów na lotinsku z którego wylatujesz, więc np. na Okęciu będziesz tylko w tamtą stronę a już wracając z okęciowego nie skorzystasz tylko z lotniska z którego będziesz wylatywać (nie zamotałam za bardzo?)

[svenja]

Napisane przez Ami

Dziewczyny, co powinnam wiedzieć, na co zwrócić uwagę? Nigdy nie leciałam samolotem, więc panikuję strasznie. Jak wygląda odprawa? Jak nadawanie i potem odbieranie bagażu? Gdzie lepiej siadać w samolocie? Jak się ubrać (żeby nie zamarznąć albo nie zgrzać się)? Co lepiej włożyć do bagażu podręcznego?
Lecę z przesiadką w Paryżu do Lourdes (2,5 godz a potem ok 1,5 godz).
Piszcie wszystko, co wam przyjdzie do głowy. Czasem na te najbardziej oczywiste rzeczy, najtrudniej wpaść. Szczególnie jeśli się myśli tylko o tym, żeby samolot się nie rozbił.

Samolot na pewno sie nie rozbije Europejskie linie lotnicze naleza do najbezpieczniejszych, wypadki sa niezwykle rzadkie (np. lufthansa miala bodajze dwa, albo trzy w historii), a latanie to w ogole najbezpieczniejszy sposob poruszania sie.
Ja lece wlasnie we wtorek do ojczyzny i juz sie nie moge doczekac sklepu bezclowego Latanie jest swietne, wciaga, nawet jesli zdarzaja sie turbulencje. Latwo mowic, zeby sie nie bac, ale jak trzesie samolotem, to mi sie zoladek skreca, bo przeciez taki ogromny airbus, a rzuca nim jak zabawka Dobrze miec caly czas przypiete pasy, bo nigdy nie wiadomo, kiedy samolot nagle zleci 500 metrow dol (to rzadkosc, ale zdarza sie), przynajmniej nie uderzysz glowa w sufit

Ciekawe jakim samolotem lecisz Ja lubie najbardziej odrzutowe, ale niestety na krotkie dystanse lataja tak zwane turbopropy, ktore sa bardzo bezpieczne, ale strasznie wyje silnik w podrozy, sa male i dosc mocno trzesie. Takie wlasnie lataja np. z Monachium do Wrocka o 7 rano, raz lecialam i dziekuje

No i miej nadzieje na bezchmurna pogode, poogladasz pieeeekne widoki (mnie powalil widok Alp z gory jak lecialam do Slowenii ).

Aha i mozesz wziac jakies 25 kilo bagazu, choc oficjalnie jest dozwolone 20. Przy 24-25 jeszcze nie kaza placic

Wez do samolotu walkmana, zamow u stewardesy winko i w droge

[svenja]

Napisane przez zuzaneczka

nie plota, na wolnocłówce kupujesz tylko z kartą pokładową, i korzystasz ze sklepów na lotinsku z którego wylatujesz, więc np. na Okęciu będziesz tylko w tamtą stronę a już wracając z okęciowego nie skorzystasz tylko z lotniska z którego będziesz wylatywać (nie zamotałam za bardzo?)

Tak jest w przypadku polskich lotnisk. Jak dolatuje do Monachium to moge spokojnie pojsc do bezclowki przed odebraniem bagazu.

[zuzaneczka]

svenja o widzisz, dobrze wiedzieć, ja tam tylko 2 razy leciałam więc doświadcznie mam niewielkie