Podwójni transwestyci na scenie??

[annarice85]

Ostatnio naszły mnie przemyślenia z cyklu płciowo-artystycznych. Byłam pierwszy raz z kolegą gejem z warszawy w takim klubie, gdzie występowały różne drag queens. I niby nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że wszystkie były kobietami (!) Moje zdziwienie kolega skometowal tylko litosciwym usmiechem i zaczął mi tlumaczyć, że proste przebiranki płciowe są już "pasee", na scenach królują teraz kobiety drag queens i mężczyźni drag kings, wzorem wielkich ikon z lat 70. i 80. Przeczytałam właśnie, ze jedno z takich kobiet-dziwadeł będzie występowało tuz pod moim nosem: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/s...pa_106787.html Ktoś się może tam wybiera? Bez wsparcia kolegi nie wiem, czy sama się odważę

[Wyrak]

Napisane przez annarice85

Ostatnio naszły mnie przemyślenia z cyklu płciowo-artystycznych. Byłam pierwszy raz z kolegą gejem z warszawy w takim klubie, gdzie występowały różne drag queens. I niby nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że wszystkie były kobietami (!) Moje zdziwienie kolega skometowal tylko litosciwym usmiechem i zaczął mi tlumaczyć, że proste przebiranki płciowe są już "pasee", na scenach królują teraz kobiety drag queens i mężczyźni drag kings, wzorem wielkich ikon z lat 70. i 80. Przeczytałam właśnie, ze jedno z takich kobiet-dziwadeł będzie występowało tuz pod moim nosem: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/s...pa_106787.html Ktoś się może tam wybiera? Bez wsparcia kolegi nie wiem, czy sama się odważę

A po co ? Nie bardzo rozumiem cel i wartosc artystyczna tego. Niech sobie kroluja, wbite mam na to

Wielkich ikon czego ?

[Renia76]

Zjawisko chyba wcale nie takie nowe. Violetta Villas, Beata Kozidrak.. poki co nikt mi jeszcze nie przychodzi do głowy ale takie "kobietony" są wszędzie

[narzeczona22]

Te wszystkie królowe "piękności" zawsze mi się wydawały obleśne. Ale to o czym piszesz nie ma nic wspólnego z drag queen, tylko dopracowanym scenicznym imagem.
"Chodzi nie tyle o reanimację trupa, co o zabójstwo na żywym" - może i tak ale chyba raczej w przypadku deep purple a nie tej transwestytki..

[my fair lady]

Napisane przez narzeczona22

Te wszystkie królowe "piękności" zawsze mi się wydawały obleśne. Ale to o czym piszesz nie ma nic wspólnego z drag queen, tylko dopracowanym scenicznym imagem.
"Chodzi nie tyle o reanimację trupa, co o zabójstwo na żywym" - może i tak ale chyba raczej w przypadku deep purple a nie tej transwestytki..

oblesna to jest ciasnota umysłowa. osobiscie uwielbiam drag w kazdej postaci jesli kogoś to brzydzi znaczy, że nie czuje się pewnie we własnej kobiecości. chociaz sensu kobiet drag queen wogole nie rozumiem

[annarice85]

No właśnie ja też tego kompletnie nie rozumiem ale podobno w kręgach gejowskich faceci przebrani za kobiety nie robią już na nikim kompletnie wrażenia. Jeszcze sama się ne zdążyłam z nimi oswoić a już przeminęli