Uzaleznione od marek?

[cherryblossomgirl]

w najnowszym wprost jest bardzo ciekawy artykuł o sile marki i uzależnieniu od marek. o tym, ze marka oddziela sie od produktu i poza przedmiotem kupujemy tez emocje i uczucia (rolls royce - poczucie luksusu i przynaleznosc do elity itp.), albo co firmy robia, zeby nas do marki przywiazac.

przyznaje, ze pije tylko pepsi... coli nie tkne... czemu? bo tak! uwielbiam wszystko co znajde w topshopie, nawet jesli nie pasuje to do mojej figury (i tak mi sie podoba) i czuje sie wtedy wyjatkowa. moj TŻ pije tylko pilsnera - na inne piwo kreci nosem, jesli mialby kupowac samochod to tylko toyote. macie cos takiego? mozecie powiedziec, ze jestescie uzaleznione od jakiejs marki??

[ahaps]

Ja, niestety, potwierdzam regułę Wprost. W pewien sposób jestem uzależniona od marek. Nie kupię innych butów sportowych niż Nike, innych kosmetyków czyszczących do twarzy niż Garnier, innej komórki niż Nokia. Ale to jeszcze nic, ja nie piję innej wody z dystrybutorów niż Eden. Mamy ją w firmie i już tak do niej przywykłam, że jak widzę u lekarza czy w banku jakąś inną to po prostu po nią nie sięgam. Tak więc siła marki naprawdę jest ważna.

[Anna Antonina]

Jestem szczęściarą nieuzależnioną od marek Marka to chyba ostatnie kryterium, jakim się kieruję przy zakupie.

[ever-dream]

Mi się wydaje, że nie jestem uzależniona od marek (ale pewnie wiele osób tak twierdzi ).

Są jednak marki, których rzeczy nigdy nie kupię. Może jest to pewien rodzaj uzależnienia?

[Wyrak]

Napisane przez cherryblossomgirl

w najnowszym wprost jest bardzo ciekawy artykuł o sile marki i uzależnieniu od marek. o tym, ze marka oddziela sie od produktu i poza przedmiotem kupujemy tez emocje i uczucia (rolls royce - poczucie luksusu i przynaleznosc do elity itp.), albo co firmy robia, zeby nas do marki przywiazac.

przyznaje, ze pije tylko pepsi... coli nie tkne... czemu? bo tak! uwielbiam wszystko co znajde w topshopie, nawet jesli nie pasuje to do mojej figury (i tak mi sie podoba) i czuje sie wtedy wyjatkowa. moj TŻ pije tylko pilsnera - na inne piwo kreci nosem, jesli mialby kupowac samochod to tylko toyote. macie cos takiego? mozecie powiedziec, ze jestescie uzaleznione od jakiejs marki??

Pilsner to nie marka, a odmiana piwa.

Smieszne uzalezenienie.

[agniesikk]

Jak jeansy to tylko porządnych marek, piwo też nie może być jakąś taniochą z Lidla czy Biedronki, kolorówka pod żadnym pozorem Wibo czy Eveline, balsamy do ciała tylko Nivea itp.

Jestem niewolnicą pewnych marek.

[Vibeska]

Napisane przez cherryblossomgirl

w najnowszym wprost jest bardzo ciekawy artykuł o sile marki i uzależnieniu od marek. o tym, ze marka oddziela sie od produktu i poza przedmiotem kupujemy tez emocje i uczucia (rolls royce - poczucie luksusu i przynaleznosc do elity itp.), albo co firmy robia, zeby nas do marki przywiazac.

przyznaje, ze pije tylko pepsi... coli nie tkne... czemu? bo tak! uwielbiam wszystko co znajde w topshopie, nawet jesli nie pasuje to do mojej figury (i tak mi sie podoba) i czuje sie wtedy wyjatkowa. moj TŻ pije tylko pilsnera - na inne piwo kreci nosem, jesli mialby kupowac samochod to tylko toyote. macie cos takiego? mozecie powiedziec, ze jestescie uzaleznione od jakiejs marki??

totalny bezsens jak dla mnie.
Nie przywiązuję się do marek, kupuję to co mi sie się podoba a logo nie jest dla mnie wyznacznikiem że coś jest dobre.

[witch_18]

Ja jestem właśnie w trakcie czytania książki "Zakupologia" Martina Lindstroma,która też porusza ten temat - neuromarketing, dlaczego niektóre marki nas przyciągają inne nie - polecam I niestety muszę przyznać,że sama łapię się nieraz na zwracaniu uwagi na markę

[Gwiazdeczka1978]

Jestem dosc elastyczna, ale mam swoje ulubione marki. Lubie dobrą jakosc.

[butterfly008]

Napisane przez cherryblossomgirl

przyznaje, ze pije tylko pepsi... coli nie tkne... czemu? bo tak! uwielbiam wszystko co znajde w topshopie, nawet jesli nie pasuje to do mojej figury (i tak mi sie podoba) i czuje sie wtedy wyjatkowa. moj TŻ pije tylko pilsnera - na inne piwo kreci nosem, jesli mialby kupowac samochod to tylko toyote. macie cos takiego? mozecie powiedziec, ze jestescie uzaleznione od jakiejs marki??

[foremka001]

To chyba kwestia przyzwyczajenia i wiedzy na temat oferty danej marki. Jeśli na początku nie zawiedziemy się, wybierając jakis produkt, to chętnie w przyszłości wracamy do tego...wybierając nowy model tel/samochód/ubranie/kosmetyk itd. Ale pewnego razu trafi się jakiś szajs i pojawi się wpis na wizaż "...już nigdy nie kupie niczego tej marki" Ja oczywiście też mam jakieś ulubione, a to buty tutaj kupie, a kurtke gdzieś indziej (konkretne firmy), ale nie przywiązuje do tego az takiej uwagi, po prostu jest mi tak wygodnie, bo wiem, gdzie szukać tego czego potrzebuje i zakładam, że pewnie spełni moje oczekiwania, bo...kupowałam tam już wcześniej.

[Jamajka007]

Napisane przez ever-dream

Mi się wydaje, że nie jestem uzależniona od marek (ale pewnie wiele osób tak twierdzi ).

Są jednak marki, których rzeczy nigdy nie kupię. Może jest to pewien rodzaj uzależnienia?

Mam to samo Zwłaszcza jeśli chodzi o kosmetyki... niektórych marek do ręki nie wezmę

[doloris7]

Zaraz zabiore sie za lekture ebooka
Czasami jak pomysle jak marketingowcy nami manipuluja to az strach

[foxy123]

Mysle,ze moge smialo powiedziec, iz jestem uzalezniona od marek, ale stalo sie to dopiero wtedy,kiedy zaczelam zarabiac sama na siebie. Bedac na utrzymaniu rodzicow (czasy licealne i predzej) cieszyla mnie kazda bluzka/spodnie (oczywiscie,musiala mi sie podobac) i niewazne bylo to,ze jej pochodzenie to Lodzki targ na ktorym zaopatruja sie wszyscy sklepikarze z mojego miasteczka Jednak odkad wyjechalam z mojej pipidowki i zaczelam samodzielne zycie to sie troche pozmienialo.. teraz nie wyobrazam sobie kupowac ciuchow w mojej miescinie..wszystko jest jakies takie bazarowe i ogolem tandetne. Nie oznacza to jednak,ze gardze/wysmiewam tych,ktorzy wciaz kupuja tam ciuchy. Po prostu uzaleznilam sie od lepszych sklepow/marek i tyle Zdarza sie jednak i tak, ze spodoba mi sie cos 'bazarowego' i to kupuje, nie patrzac,ze jest to NIEMARKOWE. Podoba mi sie- biore

[201804100943]

Markowe ciuchy? Hmm nie zwracam na to większej uwagi, za to jeżeli chodzi o żywnosc to owszem. Przy wyborze żywnosci kieruje się głównie ceną i marką

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez ever-dream

Mi się wydaje, że nie jestem uzależniona od marek (ale pewnie wiele osób tak twierdzi ).

Są jednak marki, których rzeczy nigdy nie kupię. Może jest to pewien rodzaj uzależnienia?

i ja tak mam. nigdy nie kupię ani nie użyję kosmetyków pewnej firmy, nie wypiję piwa pewnej firmy, itp.

jeśli chodzi natomiast o zakres firm z których produktów chętnie korzystam, albo nawet cenię, na "listę uzależnień" musiałabym poświęcić spory kajet, więc to chyba nie jest jakieś jednoznaczne uzależnienie. marka to kryterium tylko jeśli chodzi o odrzucenie produktu.

[angela0033]

Ja mam tak z kosmetykami Jeśli kupuje to kupuję tylko te znane.Nie podam marki bo jest ich wiele,ale nie kupuje czegoś,czego nie znam
Być może źle robię bo mniej znane może być lepsze no ale coż

[Fela Von Helvete]

Ja akurat w ogóle nie zwracam uwagi na markę, kupuję to, co mi się podoba. Jeden wyjątek - w lumpeksach szukam ciuchów Fred Perry, Ben Sherman, Burberry, ale to też nie z powodu samej metki a raczej kwestii szukania konkretnych modeli ciuchów

[Madaleinee]

myślę, że nie jestem uzależniona ale nie kupuję ciuchów czy butów z marketu...

[kaledonia]

Hmmm raczej nie

Ale mam za to swoje antymarki, czyli takie, których na pewno nie kupię np:
napoje Zbyszko, wszystko od Gellwe,
kosmetyki Ziaja, Soraya,
ale ma to związek z niską jakością produktów, a nie ceną czy marką.

[Agula 88]

Napisane przez foxy123

Mysle,ze moge smialo powiedziec, iz jestem uzalezniona od marek, ale stalo sie to dopiero wtedy,kiedy zaczelam zarabiac sama na siebie.

i chyba każdy tak odpowie znaczy się nie jestem uzależniona od marki ale większa uwagę zwracam na firmę tyczy się to bardziej kosmetyków czasami ubrań niż produktów spożywczych

[Lexie]

Nie jestem uzależniona. Wiadomo, że pewne marki znam i cenię za jakość, ale jak trafię na fajniejszą ofertę innej marki to się nie zawaham Kupuję rzeczy od tanich jak barszcz "kiepskich" marek po sporo droższe, takich najdroższych raczej unikam bo jakość nie jest współmierna do ceny, płaci się właśnie za markę typu Dior a mnie na tym zupełnie nie zależy.

[cholernarejestracja]

Napisane przez lexie

Nie jestem uzależniona. Wiadomo, że pewne marki znam i cenię za jakość, ale jak trafię na fajniejszą ofertę innej marki to się nie zawaham Kupuję rzeczy od tanich jak barszcz "kiepskich" marek po sporo droższe, takich najdroższych raczej unikam bo jakość nie jest współmierna do ceny, płaci się właśnie za markę typu Dior a mnie na tym zupełnie nie zależy.

Ja mam identycznie.

Chociaż mój mężczyzna wyrobił we mnie nawyk tankowania na BP, i niechętnie tankuję gdzie indziej

Do niektórych marek faktycznie jestem przywiązana, bo wiem, że robią coś dobrze - np. jeżeli mam możliwość, to do szkicowania i cieniowania kupuję cienkopisy Faber Castella, bo szybko schną, nie rozmazują się pod ręką i nie blakną.

Gdybym korzystała z prezerwatyw to tylko z Durexów, i nie zmieniłabym kotu karmy z Royal Canina na nic innego. Ale poza kilkoma słabostkami to lubię testować nowe rzeczy,a ubrania są dla mnie kompletnie nieistotne

[Cream]

Powoli oduczam sie kupowania marki zamiast produktu. Zaczynam zwracac wieksza uwage na jakosc, cene, przydatnosc danego produktu zamiast na metke/etykietke. Ale przede mna jeszcze dluuga droga...

[aldi1174]

Napisane przez Jamajka007

Mam to samo Zwłaszcza jeśli chodzi o kosmetyki... niektórych marek do ręki nie wezmę

Napisane przez kaledonia

Hmmm raczej nie
Ale mam za to swoje antymarki, czyli takie, których na pewno nie kupię np:
napoje Zbyszko, wszystko od Gellwe,
kosmetyki Ziaja, Soraya,
ale ma to związek z niską jakością produktów, a nie ceną czy marką.

Właśnie, co do kosmetyków- ja mam tak z kremami do twarzy- nie kupię taniego, m.in. marek wymienionych powyżej, choć np. peeling albo mleczko czy balsam do ciała już bym mogła używać.
Krem do twarzy jest dla mnie najważniejszym kosmetykiem i przeznaczam na niego maksymalną kwotę, jaką mogę w danym momencie- mam kilka sprawdzonych firm (trochę tańszych i droższych) i się ich trzymam.
Ubrania i buty, torebki- wolę kupić lepszej jakości i korzystać z nich dłużej, bo przywiązuję się do nich - zgadzam się, że "biednego nie stać na oszczędzanie"- rzeczy marnej jakości szybko się niszczą, kiepsko wyglądają i za chwilę znów trzeba wydawać pieniądze.
Lubię kilka marek, ale też nie traktuję ich bezkrytycznie- zawsze zwracam uwagę na jakość materiału, szwy itd. konkretnego produktu.

[magd00sinek]

Hm, stwierdzam, ze nie jestem 'uzalezniona od marek' Nie mam na szczescie czegos takiego, ze musze pic Coca-Cole a nie Pepsi, ciuchy tylko z Zary a jogurt koniecznie Jogobella [nawet mnie to troche zdziwilo w wypowiedzi autorki watku]

Owszem, wole wybierac produkty pewnych marek, ale nie jest to zadna chec bycia jak w reklamie Coli czy uwazanie sie za 'elyte' bo sie nie kupuje ciuszkow na bazarze tylko po prostu wynika to z faktu, ze wiem, ze tanie pasty do zebow sa do pupy, i z zadnej innej niz Blend-a-med nie bede zadowolona.
A Zara niemal zawsze trafia w moj gust wiec naturalne, ze wiekszosc moich ubran jest tej firmy a nie z 'rynku', bo zwyczajnie uwazam tamtejsze ciuchy za okropne i tandetne. Ale jesli jednak spodoba mi sie jakis najtanszy, niefirmowy ciuch, to nie mam absolutnie zadnych oporow, zeby go kupic

[BJean]

jeżeli buty sportowe to tylko Pumki (ze względu na kształt).
a jeżeli chipsy to Lays'y zielona cebulka


wszystko inne zależy od jakości i ceny. Nie ma reguły.

[moooniaaaa]

Na szczęście jestem z tych nieuzależnionych od marek
Ubrania kupuję takie,które mi odpowiadają, jedzenie takie które mi smakuje,a kosmetyki to już w ogóle pełna elastyczność-aby nie testowane na zwierzakach i z dobrym składem.
Jedynie sprzęt typu odkurzacz, laptop-tutaj mogę kierować się marką.

[cherryblossomgirl]

Napisane przez Wyrak

Pilsner to nie marka, a odmiana piwa.

Smieszne uzalezenienie.

mialam na mysli pilsner urquell - to juz chyba marka? slowo uzaleznienie w kontekscie piwa brzmi zle. moze lepiej... preferencja?

z tym topshopem to jest tak, ze widze np. zielona i czarna sukienke z bufkami (a w zielonym wygladam mniej korzystnie niz w czerni), a kiedy okazuje sie, ze nie ma mojego rozmiaru w kolorze czarnym, to biore zielona, bo i tak jestem oczarowana. gdyby bardzo podobna sukienka wisiala na wieszaku w orsayu, raczej nie wpadlaby mi w oko...

we wproscie napisali, ze kupujac cos kierujemy sie w 84% jakoscia, 73% wlasnym doswiadczeniem, 64% cena, 63% promocjami, 48% marka, 47% przyzwyczajeniem, 33% opinia znajomych, 28% latwoscia znalezienia w sklepie, 18% krajem pochodzenia produktu, 12% reklama, 6% rekomendacja sprzedawcy.

wydaje mi sie, ze reklama ma jednak na nas wiekszy wplyw, ale nieuswiadomiony, dlatego jest tak daleko w zestawieniu. w moim przypadu jest to raczej: 1. jakosc, 2. cena, 3. marka, 4. opinia znajomych...

[spray]

Nie zauważyłam ani u siebie ani u tż-a jakiegoś specjalnego przywiązania do marki. Lubię firmowe rzeczy, szczególnie jeśli chodzi o kosmetyki, ale bez przesady, jednej marki nie trzymam się kurczowo.