Pomocy ! Nie wiem co robic !

[Myssteriouss]

Dziewczyny, od soboty przez grype nie mialam ochoty na jedzenie w ogole nie jadlam nic oprocz jakiegos banana mandarynki i jablka przez 4 dni ( w ogole nie chcialo mi sie jesc) pilam caly czas gorzka herbate. I waga mi spadla o 2kg, teraz zjadam troche normalniejsze posilki ale w malych ilosciach, i boje sie ze przytyje, a zalezy mi na tym zeby jeszcze schudnac, co mam robic i ile jesc zeby nie przytyc tylko jeszcze schudnac.... wczoraj zjadlam obiad ziemniaki, piers z kurczaka i warzywa... i waga niby nie podskoczyla tylko jeszcze spadla... co sie dzieje?? gdy patrze na wage i widze coraz mniej kg to boje sie jesc... zeby nie wrocilo. co mam robic !!??

[Wyrak]

Napisane przez Myssteriouss

Dziewczyny, od soboty przez grype nie mialam ochoty na jedzenie w ogole nie jadlam nic oprocz jakiegos banana mandarynki i jablka przez 4 dni ( w ogole nie chcialo mi sie jesc) pilam caly czas gorzka herbate. I waga mi spadla o 2kg, teraz zjadam troche normalniejsze posilki ale w malych ilosciach, i boje sie ze przytyje, a zalezy mi na tym zeby jeszcze schudnac, co mam robic i ile jesc zeby nie przytyc tylko jeszcze schudnac.... wczoraj zjadlam obiad ziemniaki, piers z kurczaka i warzywa... i waga niby nie podskoczyla tylko jeszcze spadla... co sie dzieje?? gdy patrze na wage i widze coraz mniej kg to boje sie jesc... zeby nie wrocilo. co mam robic !!??

Dziewczyno, katujesz oslabiony ogranizm i zamiast myslec o wyzdrowieniu, jeszcze rozkminiasz jak schudnac ?

[Dekas]

biedne te Twoje oczęta wyraku ;P

[Myssteriouss]

wlasnie w ogole nie czuje ze jestem oslabiona...

[Marzeniatko]

Napisane przez Myssteriouss

wlasnie w ogole nie czuje ze jestem oslabiona...

To kwestia czasu, aż zemdlejesz.

Jedz racjonalnie, poczytaj wątki podwieszone na dietetyce, naucz się poprawnie komponować jadłospisy, jakie produkty ze sobą łączyć, aby posiłek był odpowiedni na R - trzymaj się tego, a bez obaw będziesz mogła jeść bez obawy, że przytyjesz.

Niejedzenie przez kilka dni ma to do siebie, że szybko (potencjalnie) chudniemy, bo głównie spada z nas woda, a nie tłuszcz. Kiedy zaczynamy w miarę normalnie jeść - waga się stabilizuje i wraca do poprzedniego stanu.
Nie popieram w ogóle głodówek, nawet w celu jednodniowego oczyszczania, bo jest to tylko zaburzanie własnego metabolizmu.