co wy na to?

[ziomalka]

Chodzę z chłopakiem od 5 lat.... od jakiegoś roku dzień w dzień spóżnia się do mnie od 20 w porywach do 180 minut tłumacząc się tym że auto nie odpaliło, że zasną że nie zdązył się umyć bo mu się woda nie zagrzała itp... raz czy dwa można ale żeby dzień w dzień? co wy o tym sądzicie?? zawsze obiecuję że to ostatni raz i kończy się na obietnicach!

[magina]

Moze On zwykły spóznialski jest?Zwyczajnie sie nie wyrabia w czasie.Umów sie z nim na 11-sta,dodaj godzinke i oczekuj go w południe.Znam gorsze wady.Wręcz straszniejsze.Moja córka też to ma...okropność.

[ziomalka]

tylko ja umawiam się z nim na 11 czekam o 12 a jest zwyczajnie 13 i go nie ma.
Kiedyś był przed czasem i starał się a teraz ma jakieś głupie wymówki.

[whoaboa]

Takie notoryczne spoznialstwo to ihmo brak szacunku dla drugiej osoby (oraz jej czasu). Rozmawialas z nim powaznie?
Przestan czekac. Umawiasz sie na 11? Nie raczy zadzwonic ani zjawic sie punktualnie, to po 11 wyjdz z domu, zajmij sie swoimi sprawami i nie czekaj na niego. Az do skutku.

[invisible_01]

Napisane przez whoaboa

Takie notoryczne spoznialstwo to ihmo brak szacunku dla drugiej osoby (oraz jej czasu). Rozmawialas z nim powaznie?
Przestan czekac. Umawiasz sie na 11? Nie raczy zadzwonic ani zjawic sie punktualnie, to po 11 wyjdz z domu, zajmij sie swoimi sprawami i nie czekaj na niego. Az do skutku.

Zgadzam się co do słowa. Pokaż mu, że jego spóźnialstwo Cię denerwuje - czekaj na niego max 15 minut; po upływie tego czasu wyjdź z domu albo otwórz mu drzwi, powiedz, że czas odwiedzin minął i zamknij je. Wierz mi, jeśli zależy mu na spotkaniach z Tobą, to będzie przychodził o czasie.

[Aguusia18]

Jak następnym razem się umówicie toTy nie przyjdz albo się spuźnij zobaczysz czy jemu będzie miło.... a może powinnaś by trochę bardziej podejrzliwa...:tak:

[Rena]

Napisane przez whoaboa

Takie notoryczne spoznialstwo to ihmo brak szacunku dla drugiej osoby (oraz jej czasu). Rozmawialas z nim powaznie?
Przestan czekac. Umawiasz sie na 11? Nie raczy zadzwonic ani zjawic sie punktualnie, to po 11 wyjdz z domu, zajmij sie swoimi sprawami i nie czekaj na niego. Az do skutku.

no dokladnie. Nauczyl sie, ze i tak bedzie mogl przyjsc, bo rozumiem, ze takie spoznienia to tylko, ze przychodzi do Ciebie do domu, bo chyba na mrozie tyle nie stoisz

[the rock]

Zawsze można się spóźnić, to normalne... Ale notorycznie, za każdym razem??? Chyba bym szału dostała i za którymś razem pocałowałby klamke!!!

A poza tym wszystko między wami jest, ok?? Wiesz takie olewactwo może się związać z jakimś kryzysem, jakby chciał skrócić czas gdy jest z toba.

[twizzy]

spóźnialski po prostu.

Kiedyś umawiałam się z chłopakiem,który raz spóźnił się dwie godziny,za innym razem trzy.Niestety nie mogłam pójść z miejsca spotkania,gdyż było znajdowało się ono u mnie w domu.Oczywiście nie wpłynęło to korzystnie na nasze relacje

[201803290936]

Napisane przez invisible_01

Zgadzam się co do słowa. Pokaż mu, że jego spóźnialstwo Cię denerwuje - czekaj na niego max 15 minut; po upływie tego czasu wyjdź z domu albo otwórz mu drzwi, powiedz, że czas odwiedzin minął i zamknij je. Wierz mi, jeśli zależy mu na spotkaniach z Tobą, to będzie przychodził o czasie.

Dokładnie - tylko żelazna konsekwencja uratuje sytuację, naucz go punktualności w bolesny dla niego sposób.

[futura]

moj znajomy sie NOTORYCZNIE spoznial. wg mnie to jest brak szacunku. ja czekam gotowa do wyjścia, rezygnuje z innych rzeczy itp..

oczywiscie moze cos wypasc, cos sie stac. ale przeciez mamy telefony poza tym niezwykle wydarzenia nie dzieją się codziennie! w moim przypadku pomogla rozmowa. ale zgadzam się z dziewczynami - pokaz czym jest spoznialstwo. niech doświadczy tego na własnej skórze.

[FakeBlondie]

Napisane przez ziomalka

Chodzę z chłopakiem od 5 lat.... od jakiegoś roku dzień w dzień spóżnia się do mnie od 20 w porywach do 180 minut tłumacząc się tym że auto nie odpaliło, że zasną że nie zdązył się umyć bo mu się woda nie zagrzała itp... raz czy dwa można ale żeby dzień w dzień? co wy o tym sądzicie?? zawsze obiecuję że to ostatni raz i kończy się na obietnicach!

nie czekaj na niego ...to go nauczy rozumu.
Jak się będzie spóźniał wyjdź z domu ,idź do kina...zrób cokolwiek
To go nauczy szanowania Twojego czasu

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Sposób na spóźnialskich jest jeden - nie czekać. Umówiłaś się na mieście - idziesz sobie. Umówiłaś się w domu - wychodzisz. Kilka razy pocałuje klamkę i gwarantuję, że się nauczy. A jak nie, to już Twój wybór, czy chcesz się całe życie męczyć.

[madana]

Tylko jeden sposób: umówiliście się, nie ma, idziesz sama, nie czekasz. Nienawidzę spóźnialstwa, o ile każdemu może się to zdarzyć, to notoryczne spóźnianie jest dowodem braku szacunku dla drugiej osoby i kompletnego niezorganizowania.

[szarak]

może on nie tyle jest spóźnialski co mało zorganizowany (czy on tylko do Ciebie się spóźnia?) i przyzwyczajony że TY i tak zawsze czekasz na niego, więc tak jak koleżanki piszą nie czekaj na niego

[nunny]

widzisz on pewnie przyzwyczaił się że i tak żadnych większych konsekwencji za to spóźnianie się ponosił nie będzie, skoro rozmawiałaś z nim i to nic nie pomogło to zrób tak jak mówią dziewczyny - jeśli nie będzie go o umówionej godzinie, nie uprzedzi, wyjdź z domu. ja bym mu jeszcze napisała smsa że widzę że nic z naszego spotkania nie wyjdzie skoro jesteś taki zajęty i znowu nie możesz być na czas więc wychodzę... I miłego dnia - w takim ironicznym tonie

[arisa]

Popieram zdecydowanie dziewczyny. Mój TŻ się też spóźniał swojego czasu (ciągnęło się to jakoś pół rok). Wkurzyłam się i np. nie otwierałam mu drzwi, jak spotykalismy sie u mnie albo szłam z miejsca spotkania. Nauczył się punktualności. A jak wie, ze się spóźni, ze się nie wyrobi, dzwoni. Ot, trzeba faceta wytresować jak nie potrafi po dobroci .

[PinkPanterr]

Zgadzam sie z powyzszymi odpowiedziami
Spoznia sie i nie inforumje?Nie otwieraj drzwi,pojdz z miejsca spotkania.Albo nastepnych pare razy Ty sie tako zachowuj?

[Wyrak]

Napisane przez ziomalka

Chodzę z chłopakiem od 5 lat.... od jakiegoś roku dzień w dzień spóżnia się do mnie od 20 w porywach do 180 minut tłumacząc się tym że auto nie odpaliło, że zasną że nie zdązył się umyć bo mu się woda nie zagrzała itp... raz czy dwa można ale żeby dzień w dzień? co wy o tym sądzicie?? zawsze obiecuję że to ostatni raz i kończy się na obietnicach!

Jak to spoznia sie 180minut ?

[hania811]

Napisane przez Wyrak

Jak to spoznia sie 180minut ?

Właśnie To już nie jest spóźnienie..on po prostu przychodzi kiedy mu pasuje. Ustalone przez Was godziny spotkania ma za nic..no bo po co się do nich dostosowywać- Ty i tak będziesz czekać na niego w domu.

Dziewczyny dobrze radzą...nie czekaj na niego, wychodź wtedy z domu.

[paula78]

Przez 4 lata bylo ok a teraz sie spóznia o ile 180 minut mozna nazwac spóżnieniem

[oluniunka]

Trochę podejrzane, że tak dzieje się od roku, a nie od początku. Może faktycznie nie może się wyrobić, bo...jest tak jak piszesz, a może kogoś ma. Oby nie to drugie. ile może nie odpalac auto lub zasypiać na spotkania?

[ziomalka]

no dokłądnie tak jak mówicie pocałuję klamkę od drzwi to się nauczy. I tak jak któraś napisała na mrozie stal nie będzie to co mu zależy!!!!!!
właśnie umówiliśmy się na 16 hahahahahah patrzcie która godzina. a za każdym razem mówi ;"To był ostatni raz" zal.pl
Nie ma nikogo tego jestem pewna. ale jak są złę warunki atmosferyczne to niech wyjdzie lub wyjedzie 5minut szybciej to zdąży!!!!!!!! szlak mnie trafia bo nie powiem lepiej, ani sms ani tel. dzień dziecka się skończył. Idę za waszą radą
Dzięki dziewczyny

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

nie wiem o co chodzi lecz może masz rację bo dużo czasu spędzamy razem . Ale jak nie chce przyjść o tej 11 to niech powie że będzie o 13 i będzie ok anie jakies *******y wymyśla albo gra na kompie i dlatego się spóżnia odczuwam to tak jak by gry komputerowe byly wazniejsze

[nunny]

hmm... ciekawa jestem co powie jak Cie nie zastanie w domu

[PinkPanterr]

Pewnie kiedyś dotrze do Ciebie, w takie zimno wynurzyl sie z domku przyszedl do Ciebie (co z tego ze spozniony-po prostu Ty sie czepiasz-ironia oczywiscie;p) a tu...masz Ci babo placek-nie ma Cie?!

[jodame]

1. Pogadaj z nim.
2. Umawiasz się z nim -czekasz 15 min. i idziesz w swoją stronę.
3. Umawiacie się np. na 12:00 u Ciebie, czekasz. On się zjawia o ...(12:00 plus 180 min.... yyy....;d...)...on się zjawia o 15:00 -otwierasz, wpuszczasz go, siedzicie i rozmawiacie (miło) przez 20 min. po czym wstajesz i mówisz, że musisz coś załatwić, bo jesteś umówiona -"Szkoda, że przyszedłeś tak późno -z rozbrajającym uśmiechem- mielibyśmy więcej czasu dla siebie " Żegnasz go i wychodzisz (albo tylko udajesz, że wychodzisz).
4. Spóźnia się -otwierasz drzwi i mówisz, że właśnie wychodzisz, bo się umówiłaś. Wersja dla twardszych: "O której miałeś być? A która jest? No to do widzenia."


Czasem może się zdarzyć spóźnienie, brak możliwości powiadomienia czekającego.
Czasem, ludzie umawiają się na 11:00, ale obie strony wiedzą, że mogą przyjść na 11:20...-póki pasuje obu stronom, to jest to ok.

Ale 180 min.........TRZY GODZINY, to nie jest spóźnienie. Na pewno nie jest.

[zakochana w sloncu]

Nie czekaj, może to go nauczy szacunku dla Ciebie i Twojego czasu.
Naprawdę czasami czekałaś na niego aż 3 godziny?

[ziomalka]

poważnie czekałam na niego po 3 godziny to góra i wpadał z uśmiechem na twarzy jak gdyby nigdy nic witając mnie słowami'witaj kochanie' co doprowadziło mnie do gorszej furii niż jak by nie powiedział nic. Dziś wyszłam tel.wył. spóznił się 55minut(mama mówiła mi) i zdziwiony moją nie obecnością pojechał..... przy tym wypytywał jak to? gdzie to? po co i do kogo poszła. z tym że ja wyszłam bez słowa. Mam kilka sms i przeprosiny i nieodebranych połączeń ale już mi to w sumie wisi.
Na samą myśl czekania dostaje szału i złości.
Ale to jeszcze nic kiedyś czekałam 8 tel. nie odbierał i sie dmysliłam że jest w barze wpadam tam a on rozkosznie pyta czy wpadłam po niego wstyd mówić zrobiłam tam taką wiochę że więcej tego ani innego baru na popijawę nie odwiedził pewnie się wstydził i wiedział że następnym razem nie piwo ale kufel na głowe dostanie. (oczywiście siedział sam więc mu wstydu przy kumplach nie zrobiłam)

---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:27 ----------

teraz to ja mu pokaże że niemam czasu i jestem wielce zajęta i mam napięty grafik. Aktualnie jest w pracy więc nie przyjedzie ale jutro na pewno z samego rana z przeprosinami i pewnie wyrzutami jak mogłam mu to zrobic???? A przed wyjściem jak już był spózniony zadzwoniłam i zapytałam go czy chciał żebym to ja mu tak kazała na siebie czekać, odp;ze nie bo by go to denerwowało więc w tym wypadku poszłam do kumpeli i nie żałuję :P

[PinkPanterr]

Napisane przez ziomalka

poważnie czekałam na niego po 3 godziny to góra i wpadał z uśmiechem na twarzy jak gdyby nigdy nic witając mnie słowami'witaj kochanie' co doprowadziło mnie do gorszej furii niż jak by nie powiedział nic. Dziś wyszłam tel.wył. spóznił się 55minut(mama mówiła mi) i zdziwiony moją nie obecnością pojechał..... przy tym wypytywał jak to? gdzie to? po co i do kogo poszła. z tym że ja wyszłam bez słowa. Mam kilka sms i przeprosiny i nieodebranych połączeń ale już mi to w sumie wisi.
Na samą myśl czekania dostaje szału i złości.
Ale to jeszcze nic kiedyś czekałam 8 tel. nie odbierał i sie dmysliłam że jest w barze wpadam tam a on rozkosznie pyta czy wpadłam po niego wstyd mówić zrobiłam tam taką wiochę że więcej tego ani innego baru na popijawę nie odwiedził pewnie się wstydził i wiedział że następnym razem nie piwo ale kufel na głowe dostanie. (oczywiście siedział sam więc mu wstydu przy kumplach nie zrobiłam)

---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:27 ----------

teraz to ja mu pokaże że niemam czasu i jestem wielce zajęta i mam napięty grafik. Aktualnie jest w pracy więc nie przyjedzie ale jutro na pewno z samego rana z przeprosinami i pewnie wyrzutami jak mogłam mu to zrobic???? A przed wyjściem jak już był spózniony zadzwoniłam i zapytałam go czy chciał żebym to ja mu tak kazała na siebie czekać, odp;ze nie bo by go to denerwowało więc w tym wypadku poszłam do kumpeli i nie żałuję :P

I BARDZO dobrze!! moze sie wkoncu nauczy szanowac kogos i jego czas zobaczysz jaki bedzie jego ruch. Trzymaj sie cieplutko!

[arisa]

Brawo, brawo. Jest zdecydowanie bezczelny, wiec musisz nauczyć go dobrych manier. Powodzenia i mocnych nerwów.