ciiiiisza w eterze

[Damayanti]

Hej dziewczyny,mam takie pytanie.
Założyłam podobny wątek na innym forum ale tam nikt nie odpowiedział poważnie.Wiem,że zabrzmi to śmiesznie i dziecinnie ale mój facet nie odzywa się do mnie kiedy się nie widzimy.Nie dzwoni,nie pisze.
Mieszkamy w jednym akademiku więc widujemy się codziennie dlatego nie ma potrzeby dzwonienia i smsowania.
Ale:
Pierwsza rozłąka-Święta.On u siebie w mieście,ja u siebie.Prawie tydzień ciszy.To były "początkowe początki" związku,myślałam że już mu nie zależy.Ale nie,związek się rozwija,właściwie bez większych problemów (z wyjątkiem tego kościelnego,o którym część z Was już czytała),wszystko świetnie,planowany wyjazd na ferie itd.
Teraz kolejna rozłąka i znowu cisza.Ani "dzien dobry,dobranoc,co słychać" no kompletna cisza.
Któraś z Was miała może do czynienia z takim typem?No,na miły Bóg,nie jest to mój pierwszy facet,chłopcy zawsze dzwonili,pisali a ten nic.
Oczywiście pogadam z nim o tym ale jestem ciekawa waszej opinii.

[madana]

A co on na to, gdy mu to samo powiedziałaś?

[Damayanti]

zapytam go o to dopiero jak się spotkamy

edit.
na tamtym forum kilka osób się już wypowiedziało.
i tak :
robię problem z niczego,facet to nie baba i nie musi używać szczęki przez 24h, i dlaczego uważam że sms jest dowodem pamięci.
no nie wiem,ale wolałabym żeby jednak dał znak życia.

[twizzy]

to może pierwsza napisz-"co słychac","tęsknię"itp.moż e złapie haczyk i sam zacznie pisać

[Syringa]

Napisane przez twizzy

to może pierwsza napisz-"co słychac","tęsknię"itp.moż e złapie haczyk i sam zacznie pisać

No, też bym pierwsza napisała Może on z jakiegoś powodu uważa, że będzie Ci przeszkadzał, czy coś... Chociaż to naiwne, ale kto wie...

[Damayanti]

pewnie macie rację ale dlaczego znowu mam pierwsza pisac? ;/

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Damayanti

pewnie macie rację ale dlaczego znowu mam pierwsza pisac? ;/

bo faceci tak czasem mają.
zapominają, co nie znaczy ze nie pamietają.
napisz raz, jak nie chwyci to pogadaj z nim że co to przeszkadza.

[twizzy]

a ile razy pisałaś do niego?
odpisywał Ci wtedy?

[Damayanti]

no,kilka razy napisałam,nie liczyłam.zawsze odpisuje albo oddzwania.
teraz też napisałam,za waszą rada.odpisze na pewno ale ja bym chciała żeby on jakoś się zainteresował co u mnie.

[elvegirl]

Bardzo możliwe, że nie wpadł na to, że takie smski są dla Ciebie ważne

Najpierw trzeba go zapytać wprost czemu milczy, jak odpowie to wtedy będziemy rozważać co z tego wynika

[BJean]

on jeest typem chlopaka ktory pisze gdy ma jakas sprawe.
i to prawdziwy facet jest ;-)

esemeski co 5 minut to są dla 13latek... chcesz czegos, cos sie dzieje - dzwonisz. Tak samo on.

[Clary1]

Napisane przez Damayanti

Hej dziewczyny,mam takie pytanie.
Założyłam podobny wątek na innym forum ale tam nikt nie odpowiedział poważnie.Wiem,że zabrzmi to śmiesznie i dziecinnie ale mój facet nie odzywa się do mnie kiedy się nie widzimy.Nie dzwoni,nie pisze.
Mieszkamy w jednym akademiku więc widujemy się codziennie dlatego nie ma potrzeby dzwonienia i smsowania.
Ale:
Pierwsza rozłąka-Święta.On u siebie w mieście,ja u siebie.Prawie tydzień ciszy.To były "początkowe początki" związku,myślałam że już mu nie zależy.Ale nie,związek się rozwija,właściwie bez większych problemów (z wyjątkiem tego kościelnego,o którym część z Was już czytała),wszystko świetnie,planowany wyjazd na ferie itd.
Teraz kolejna rozłąka i znowu cisza.Ani "dzien dobry,dobranoc,co słychać" no kompletna cisza.
Któraś z Was miała może do czynienia z takim typem?No,na miły Bóg,nie jest to mój pierwszy facet,chłopcy zawsze dzwonili,pisali a ten nic.
Oczywiście pogadam z nim o tym ale jestem ciekawa waszej opinii.

Wiesz co, moim zdaniem to nie oznacza od razu, że mu nie zależy. Sama miałam do czynienia z różnymi typami. Jeden potrafił wydzwaniać kilka razy dziennie, pisać multum sms'ów na powitanie i dobranoc. Ale niektórzy praktycznie nie odzywają się, tylko w sprawie spotkania..Myślę, że dużo do rzeczy mają przyzwyczajenia z poprzednich związków. Jeżeli Ci tego brakuje i potrzebujesz tego to po prostu z nim pogadaj .

[twizzy]

powiedz mu następnym razem jaką przyjemność sprawia Ci smsowanie z nim od czasu do czasu i że byłoby miło dostać od niego czasami jakąś miłą wiadomość,zwłaszcza ,gdy długo nie widzicie się .Chłopak prawdopodobnie nawet nie zdaje sobie sprawy ,ze tego potrzebujesz i jak go wprost uświadomisz to pewnie postara się coś zmienić

[guska]

Ja też mam.. miałam taki przypadek. Ale po rozmowie, po tym jak mu powiedziałam, że wolałabym żeby się cześciej odzywał niż raz na dzień lub dwa, jest ok odezwie się, napisze. O tyle masz dobrze, że widujesz go prawie codziennie

[Wyrak]

Napisane przez Damayanti

Hej dziewczyny,mam takie pytanie.
Założyłam podobny wątek na innym forum ale tam nikt nie odpowiedział poważnie.Wiem,że zabrzmi to śmiesznie i dziecinnie ale mój facet nie odzywa się do mnie kiedy się nie widzimy.Nie dzwoni,nie pisze.
Mieszkamy w jednym akademiku więc widujemy się codziennie dlatego nie ma potrzeby dzwonienia i smsowania.
Ale:
Pierwsza rozłąka-Święta.On u siebie w mieście,ja u siebie.Prawie tydzień ciszy.To były "początkowe początki" związku,myślałam że już mu nie zależy.Ale nie,związek się rozwija,właściwie bez większych problemów (z wyjątkiem tego kościelnego,o którym część z Was już czytała),wszystko świetnie,planowany wyjazd na ferie itd.
Teraz kolejna rozłąka i znowu cisza.Ani "dzien dobry,dobranoc,co słychać" no kompletna cisza.
Któraś z Was miała może do czynienia z takim typem?No,na miły Bóg,nie jest to mój pierwszy facet,chłopcy zawsze dzwonili,pisali a ten nic.
Oczywiście pogadam z nim o tym ale jestem ciekawa waszej opinii.

Widocznie "ten typ tak ma". Jak Ci to mocno przeszkadza, to porozmawiaj, jak zreszta zamierzasz to zrobic.

[Blondi2989]

Napisane przez BJean

on jeest typem chlopaka ktory pisze gdy ma jakas sprawe.
i to prawdziwy facet jest ;-)
esemeski co 5 minut to są dla 13latek... chcesz czegos, cos sie dzieje - dzwonisz. Tak samo on.

Eeee?
Mój TŻ pisze do mnie parę smsów dziennie, często dzwoni, nie widzimy się codziennie, ale napisze sms na początek i na koniec dnia (różnie to bywa, zazwyczaj on pisze, bo wstaje wcześniej ode mnie i kładzie się też wcześniej), czasem co u Niego się dzieje, a czasem po prostu prześle buziaka. Nie uważam, że to jest dziecinne. Ja bym na Twoim miejscu wyjaśniła sytuację, bo bynajmniej jest dziwna

[loottie]

mój tak ma. tzn moze nie, ze nieodzywa sie tydzien ale bywa ze dwa, 3 dni cisza.W kazdym razie,dla mnie wazne jest by miec kontakt codziennie i poweidzialam mu.po paru miesiacach przypominania i zloszczenia bo czasem mus ie zapomni, zakumal. wiec rozmowa...

[syklamen]

Oj nie przesadzaj. Wyraźnie widać, że mu na Tobie zależy. A nie każdy facet musi mieć potrzebę wyrażania swoich uczuć przez sms-y. Może po prostu nie kręci go pisanie tych esów. Nie zauważa, że tak Ci na tym zalezy. Więc mu o tym powiedz i już. I wtedy na pewno zacznie do Ciebie pisać. Mój też zazwyczaj nie pisze pierwszy...tylko czasami się to zdarza. Ale zawsze mi odpisuje. I nie widzę w tym problemu.

[Lexie]

Powiedz mu, że jak się nie widujecie to masz czasem ochotę z nim pogadać ot tak, co słychać. Jak nie zacznie wykazywać tu inicjatywy, to nie pozostanie nic innego, jak dzwonić do niego pierwszej. Możliwe nawet, że jak przywyknie, to sam stwierdzi, że jednak czasem fajnie pogadać

[smile_]

Trzeba bylo napisac cos w stylu: "Co tak milczysz? co slychac?" moze by sie jakos okresli czemu nie pisze.

[jodame]

Pogadaj z nim.
Może on nie czuje takiej potrzeby. Skoro odpisuje i oddzwania, to mu zależy

Razem w jednym akademiku... też bym nie pisała esów. No, chyba że "jesteś u siebie? wpadnę za 5 min." ;p

[Sarrai]

powiem tylko jedno - nie wytrzymalabym z takim typem, bo dla mnie nieodzywanie się przez parę dni, w sytuacji, kiedy sie nie widzimy nie odpowiadaloby mi. i nie mowie tu o przesylanie smsków z rana typu 'wstawaj ksiezniczko ****', tylko po prostu.. telefon, rozmowa, jak minąl dzień.. zwykla sprawa.. nie z głupiego obowiązku, w stylu 'bo mi się dziewczyna sfochuje' tylko moment rozmowy z kims bliskim, przyjacielem, nawet pogadanie tych glupich pięciu minut o dupie maryni.

rozumiem, ze sa ludzie, którzy tego nie robią, nie lubią i nie musi to oznaczać od razu, że im nie zależy... no ale, nie - nie wyobrażam sobie takiego milczenia... wykłócać się o takie rzeczy też mi było glupio, bo bym miala poczucie, ze facet robi cos z mojego 'przymusu', a takie cos potrzebne mi nie jest. No nie wiem, co bym ci mogla poradzic - sprobowalabym rozmowy, to na pewno, powiedzialabym na spokojnie co mi nie pasuje, co bym chciala zmienic. I zobaczyla, sama bym się przekonala jaki to dalo efekt. Jesli zerowy to ja bym się nie męczyła

[201803290936]

Napisane przez Damayanti

pewnie macie rację ale dlaczego znowu mam pierwsza pisac? ;/

Bo z nim wcześniej nie porozmawiałaś, że Ci przeszkadza, iż on się nie odzywa jak jest "na wyjeździe". Więc musisz pisać pierwsza - najwidoczniej on nie odczuwa takiej potrzeby. Chociaż to, że nie odczuwa jest przykre i nieco niepokojące - mimo wszystko jeden telefon to nie byłoby jakieś wielkie poświęcenie z jego strony. Są zauroczenia i ZAUROCZENIA - może jego działa tylko, gdy jest z Tobą, a potem mija?

[dzustam]

A zauważyłaś, że w innych przypadkach używa telefonu, dzwoni do kogoś, do rodziny, znajomych?
Może ma ogólną awersję do telefonu.

Znajomy za bardzo nie wydzwaniał do swojej żony, ot tylko, kiedy była potrzeba coś załatwić. Nigdy też nie widziałam, żeby mówił do niej pieszczotliwie, co więcej, oboje propagowali tezę, że to głupie.

Za jakiś czas krył się po kątach z telefonem i gadał godzinami ze swoim nowym słoneczkiem...

[Damayanti]

hmm...rzeczywiście,chyba nie widziałam jeszcze żeby on do kogoś dzwonił,jeśli już to ktoś dzwoni do niego.

[meluzyna76]

może jest oszczędny i szkoda mu kasy na smsy i telefony - są też takie typy

[marysienka]

Może on uważa, że jak jedziesz do domu to chcesz odpocząć nacieszyć się rodziną, znajomymi, psem a nie pisać smsy, skoro niebawem się zobaczycie i wszystko sobie opowiecie. Z obserwowania mojego TŻ stwierdzam, że mój typ też tak ma. Rzadko kiedy sam z siebie się odezwie, ale jak ja napiszę to zazwyczaj dostaję odpowiedź. Też mi czasem brakuje tego, żeby sam pierwszy napisał, ale z czasem się przyzwyczajam, że mój Dariusz taki jest i już go nie zmienię.