Byli i aktualni STUDENCI- ktore kierunki najlatwiejsze a ktore najtrudniejsze?

[ZapachWspomnien]

Witam.
Tak jak w temacie zastanawiam sie:

1) ktore kierunki studiow sa Waszym zdaniem najlatwiejsze a ktore najtrudniejsze?

2) czy zroznicowanie poziomu nauczania na studiach dziennych a zaocznych lub wieczorowych jest bardzo duze?

3) czy majac ponad 20 lat "wypada" jeszcze isc na studia dzienne gdzie przewazaja mlodsi?



Zalezy mi na tych odpowiedziach gdyz mam w planach studia lecz od kiedy pamietam boje sie wyzwan. Boje sie ze wybiore kierunek na ktorym sobie nie poradze przez co strace czas, pieniadze i wiare w siebie.
Mowiac krotko- czesc ludzi jest bardzo ambitna i stawia sobie poprzeczke wysoko, ja natomiast bardzo chce skonczyc studia, edukowac sie, ale zarazem wybrac placowke i kierunek na ktorym sobie poradze.
Kierunki matematyczne odpadaja gdyz jestem bardziej humanistka.

Wiadomo ze na UJ nie pojde- tam bym sobie nie poradzila wlasnymi silami a na wszelkiego rodzaju oszustwach typu sciaganie nie chce "jechac"

Z gory dziekuje za wszelkie opinie

[ida999]

Napisane przez ZapachWspomnien

Witam.
Tak jak w temacie zastanawiam sie ktore kierunki studiow sa Waszym zdaniem najlatwiejsze a ktore najtrudniejsze?
Czy zroznicowanie poziomu nauczania na studiach dziennych a zaocznych lub wieczorowych jest bardzo duze?
Czy majac ponad 20 lat "wypada" jeszcze isc na studia dzienne gdzie przewazaja mlodsi?

Zalezy mi na tych odpowiedziach gdyz mam w planach studia lecz od kiedy pamietam boje sie wyzwan. Boje sie ze wybiore kierunek na ktorym sobie nie poradze przez co strace czas, pieniadze i wiare w siebie.
Mowiac krotko- czesc ludzi jest bardzo ambitna i stawia sobie poprzeczke wysoko, ja natomiast bardzo chce skonczyc studia, edukowac sie, ale zarazem wybrac placowke i kierunek na ktorym sobie poradze.
Kierunki matematyczne odpadaja gdyz jestem bardziej humanistka.

Wiadomo ze na UJ nie pojde- tam bym sobie nie poradzila wlasnymi silami a na wszelkiego rodzaju oszustwach typu sciaganie nie chce "jechac"

Z gory dziekuje za wszelkie opinie

jasne, ze tak
ja poszłam na studia 2 lata po maturze
po maturze wyjechałam, poznałam trochę "świata", a poźniej wybrałam się na studia dzienne

[ZapachWspomnien]

Napisane przez ida999

jasne, ze tak
ja poszłam na studia 2 lata po maturze
po maturze wyjechałam, poznałam trochę "świata", a poźniej wybrałam się na studia dzienne

Dziekuje za odp. A co studiowalas i czy Twoim zdaniem ten kierunek byl trudny?

[Areti]

Jak będziesz wybierała studia ze względu na to, czy kierunek jest trudny, czy nie, to nie będziesz zadowolona Rób to, co Cię interesuje, świat do odważnych należy.

[ZapachWspomnien]

Napisane przez Areti

Jak będziesz wybierała studia ze względu na to, czy kierunek jest trudny, czy nie, to nie będziesz zadowolona Rób to, co Cię interesuje, świat do odważnych należy.

Z tym ze nie odnalazlam jeszcze swojego powolanian a latka leca...

Ponownie bardzo prosze wszystkich o odp na trzy zadane przeze mnie pytania z 1wszego postu

[magdalenka_w_86]

Ja studiuję germanistykę. Jestem na piątym roku i jak wszystko dobrze pójdzie to w tym roku się bronię w wakacje. Uważam, że kierunki językowe są dość specyficzne i wymagają systematyczności i zaangażowania.
Myślę, że nie powinnaś podejmować decyzji opierając się an zdaniu innych czy dany kierunek jest łatwy czy trudny, bo to kwestia subiektywna. To co dla innych jest trudne, dla Ciebie może być łatwe i odwrotnie... Dla mnie germanistyka jest dość trudnym kierunkiem, ale pewnie znajdą się tacy, co powiedzą że łatwa
Pozdrawiam i życzę dobrego wyboru

[Wyrak]

Napisane przez ZapachWspomnien

Witam.
Tak jak w temacie zastanawiam sie:

1) ktore kierunki studiow sa Waszym zdaniem najlatwiejsze a ktore najtrudniejsze?

Troche bez sensu pytanie, to na uczelni x wszystkie kierunki moga byc trudniejsze niz na y, albo dany kierunek moze byc na jednej uczelni trudny, na innej latwiejszy.
No i inny poziom trudnosci bedzie odbierany zaleznie od osobistych predyspozycji.

Napisane przez ZapachWspomnien

2) czy zroznicowanie poziomu nauczania na studiach dziennych a zaocznych lub wieczorowych jest bardzo duze?

Nie wiem ile osob studiowalo obydwoma trybami, wiekszosci osob to pewnie bedzie ciezko porownac...

Napisane przez ZapachWspomnien

3) czy majac ponad 20 lat "wypada" jeszcze isc na studia dzienne gdzie przewazaja mlodsi?

Twoja sprawa, kiedy idziesz, nie przejmuj sie innymi w tym wzgledzie.

Napisane przez ZapachWspomnien

Zalezy mi na tych odpowiedziach gdyz mam w planach studia lecz od kiedy pamietam boje sie wyzwan. Boje sie ze wybiore kierunek na ktorym sobie nie poradze przez co strace czas, pieniadze i wiare w siebie.
Mowiac krotko- czesc ludzi jest bardzo ambitna i stawia sobie poprzeczke wysoko, ja natomiast bardzo chce skonczyc studia, edukowac sie, ale zarazem wybrac placowke i kierunek na ktorym sobie poradze.
Kierunki matematyczne odpadaja gdyz jestem bardziej humanistka.

Wiadomo ze na UJ nie pojde- tam bym sobie nie poradzila wlasnymi silami a na wszelkiego rodzaju oszustwach typu sciaganie nie chce "jechac"

Z gory dziekuje za wszelkie opinie

A po co chcesz isc na studia? Aby miec papierek, czy masz jakis glebszy cel?

[ZapachWspomnien]

Napisane przez Wyrak

1) Troche bez sensu pytanie, to na uczelni x wszystkie kierunki moga byc trudniejsze niz na y, albo dany kierunek moze byc na jednej uczelni trudny, na innej latwiejszy.
No i inny poziom trudnosci bedzie odbierany zaleznie od osobistych predyspozycji.


2) Nie wiem ile osob studiowalo obydwoma trybami, wiekszosci osob to pewnie bedzie ciezko porownac...


3) A po co chcesz isc na studia? Aby miec papierek, czy masz jakis glebszy cel?

1) wiem o tym ze ludzie maja zroznicowane poglady ale mimo to chcialabym poznac zdanie kazdej tu wypowiadajacej sie wizazanki z osobna. Kazdy moze wypowiedziec sie za siebie

2) sadze ze znajdzie choc pare osob ktore np ze studiow dziennych zmienily tryb na zaoczny

3) mimo ze mam prace to czuje ze sie nie realizuje. Brakuje mi szkoly. Samo srednie wyksztalcenie mnie nie satysfakcjonuje. Chcialabym poznac moje mozliwosci nie skaczac jednak od razu na gleboka wode tak aby sie nie "przejechac"... A potem moze przyjdzie czas na inny kierunek. Chce zaczac stopniowo- od tego co latwe.

Ps. papierek tez mi sie moze w zyciu przydac Lepiej miec niz nie miec

[gazowanemleko]

?

[ZapachWspomnien]

Napisane przez gazowanemleko

również byłam pewna, że na uj nie dam sobie rady - a okazało sie wręcz przeciwnie (i uprzedzam pytanie, nie nie byłam nigdy prymuską ze sredną 5,0 która chciała ślęczeć całe dnie nad ksiązkami )

a moj znajomy (podobno prymus w LO) po pierwszym semestrze przerwal tam studia i wrocil z wielkim "kwikiem"

[eyo]

ja powiem tyle

nie wszyscy muszą mieć wykształcenie wyższe w tym kraju

jak nie wiesz co chcesz studiować, żaden kierunek tematycznie ciebie samej nie interesuje a ponad to za jedyne kryterium wyboru uznajesz opinie obcych ludzi rozsianych po kraju co do trudności kierunków to sobie daruja

z takim podejście i taką mtoywacją to zapewanim cię że na żadnym kierunku sobie nie poradzisz bo wszędzie, nawet na najłatwiejszych kierunkach zdarzają się takie zliczenia gdzie idzie się popłakać kilka nocy z rzędu a mimo to i tak cię usadzi jak dokładnie być nie opanowała materiału albo są rzeczy których nie idzie ogarnąć komuś.. wszędzie to się zdarza różnym osobom i dla każdego to coś innego ale tak jest i tyle


przykro mi ale takie moje zdanie, nie zajmuj miejsca na uczelniach wyższych ludziom którzy naprawdę chcą się uczyć i mają pasję i chęci


inna sprawa - nikt nie powie ci który kierunek jest łatwiejszy a który trudniejszy bo ludzie to na ogół mają za sobą co najwyżej 2 kierunki a w ogóle zresztą to 1. I w relacji do czego mam Ci ocenić czy łatwy jest ? Dla mnie moje studia inżynierskie są łatwe ale to wcale nie przeszkodziło 50 osobom w ciągu 3 lata odpaść z uczelni.. dla nich najwyraźniej łatwe nie było. Łatwe to dla każdego co innego.
Dla studenta medycyny jego studia mogą być łatwe, dla studenta prawa jego ale to wcale nie znaczy, że dla ciebie takie będą.

[ZapachWspomnien]

Napisane przez eyo

1) ja powiem tyle
nie wszyscy muszą mieć wykształcenie wyższe w tym kraju

2) przykro mi ale takie moje zdanie, nie zajmuj miejsca na uczelniach wyższych ludziom którzy naprawdę chcą się uczyć i mają pasję i chęci


3) inna sprawa - nikt nie powie ci który kierunek jest łatwiejszy a który trudniejszy bo ludzie to na ogół mają za sobą co najwyżej 2 kierunki a w ogóle zresztą to 1. I w relacji do czego mam Ci ocenić czy łatwy jest ? Dla mnie moje studia inżynierskie są łatwe ale to wcale nie przeszkodziło 50 osobom w ciągu 3 lata odpaść z uczelni.. dla nich najwyraźniej łatwe nie było. Łatwe to dla każdego co innego.
Dla studenta medycyny jego studia mogą być łatwe, dla studenta prawa jego ale to wcale nie znaczy, że dla ciebie takie będą.

1) pewnie ze nie wszyscy musza i nie wszyscy miec beda ale dlaczego mialabym nie sprobowac?

2) pasji przyznam Ci racje ze nie mam ale checi mi nie brak
Co do zajmowania miejsc innym to o ile sie nie myle na uczelnie dzienne sa selekcje wiec moi konkurenci mogli sie wczesniej starac o lepsze wyniki w nauce aby nikt im owego miejsca nie zajal.
Przyznam szczerze ze sklaniam sie duzo bardziej ku studiom platnym ale pytac przeciez moge o wszystko prawda?

3) zadalas pytanie i sama sobie odpowiedzialas- dla Ciebie sa latwe i to wlasnie o opinie poszczegolnych osob pytalam.

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Napisane przez eyo

jak nie wiesz co chcesz studiować, żaden kierunek tematycznie ciebie samej nie interesuje a ponad to za jedyne kryterium wyboru uznajesz opinie obcych ludzi rozsianych po kraju co do trudności kierunków to sobie daruja

solidna nadinterpretacja To ze interesuje mnie opinia innych w tym temacie to nie znaczy ze nie mam wlasnej i ze to jest moje jedyne kryterium wyboru

[_vixen_]

Łatwe studia to pedagogika, kulturoznawstwo, socjologia, politologia. Przez łatwe rozumiem, że da się przejść przez takie studia przy minimalnym nakładzie pracy. Można jednak podejść bardziej profesjonalnie i sysmeatycznie do zdobywania wiedzy i wtedy już takie łatwe te studia nie będą.

Studia zaoczne są łatwiejsze niż dzienne, niektórych kierunków (jak np prawo) moim zdaniem zaocznie nie ma sensu studiować, bo to takie liźnięcie bardzo skomplikowanego tematu co drugi weekend na uczelni, gdzie jest się traktowanym i tak głównie jako źródło zarobku, nic więcej.

Oczywiście, że mając ponad 20 lat wypada iśc na studia dzienne.

[eyo]

Napisane przez ZapachWspomnien

1) pewnie ze nie wszyscy musza i nie wszyscy miec beda ale dlaczego mialabym nie sprobowac?

2) pasji przyznam Ci racje ze nie mam ale checi mi nie brak
Co do zajmowania miejsc innym to o ile sie nie myle na uczelnie dzienne sa selekcje wiec moi konkurenci mogli sie wczesniej starac o lepsze wyniki w nauce aby nikt im owego miejsca nie zajal.
Przyznam szczerze ze sklaniam sie duzo bardziej ku studiom platnym ale pytac przeciez moge o wszystko prawda?

3) zadalas pytanie i sama sobie odpowiedzialas- dla Ciebie sa latwe i to wlasnie o opinie poszczegolnych osob pytalam.

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------


solidna nadinterpretacja To ze interesuje mnie opinia innych w tym temacie to nie znaczy ze nie mam wlasnej i ze to jest moje jedyne kryterium wyboru

pytać możesz o co chcesz ale..


jest coś takie jak pytanie retoryczne a jak chcesz zrozumieć dalszą częśc to czytaj całość mojej wypowiedz a nie słowka bez kontekstu

Chciałaś żeby ci ktoś doradził
to ja ci doradze, doradze ci jako ktoś kto studiuje i jako ktoś kto widzi jak się kończą iścia na studia dla papierka, ktoś kto widzi jak ludzie z tym studiów opadaja albo sami odchodzą - bo ty tego w swojej opcji nie ogarniasz a tylko widzisz "a sprobuje sobie". To jest wazna decyzja i "sprobuje sobie" po prost jest nieadekwatne do rangi problemu
jeżeli pójdziesz na studia tylko po to żeby iść na studia to pociągniesz tam góra rok, półtora. Uwierz ale jak nie idzie się na studia z pasji to się po chwili leży, kwiczy i płacze, że sie sobie czas w życiu zmarnowało. Ludzie którzy sie w tym wszystkim uprą że skończą skoro zaczęli chodzą jak cienie po krytarzach i kombinuja jakby to nie przyjsc na zajecia, jakby tu scignac na kolokwium byleby tylko koszmar sie skonczyl.

Uiwerz - zle wybrane studia to koszmar a nie zabawa.



Znajdź pasje, zainteresuj się czymś, zacznij czytać książki z różnych dziedzin, pooglądaj programy o danych zawodach etc - jak coś cię zainteresuje to dopiero idź na studia bo to akurat możesz zrobić zawsze
inaczej to naprawde szkoda kasy na takie fanaberie

[Sephinrot]

1.Zgadzam się z eyo że "Łatwe to dla każdego co innego." Na pewno łatwiej i chętniej będziesz uczyła się rzeczy,które Cię zainteresują.Więc trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie co chce się w życiu robić,oczywiście nikt nie daje gwarancji,że akurat będziemy pracować w swoim zawodzie,niemniej nie zmienia to faktu,że np. będąc humanistką nie wyobrażam sobie studiować fizyki czy matematyki.
Moje studia określiłabym jako przyjemne,ciekawe ale na pewno nie łatwe.

2.Studiowałam i dziennie i zaocznie,zróżnicowanie nauczania zależy od samej uczelni,wykładowców i kierunku.I tu i tu uczyć się trzeba Fakt,że na zaocznych więcej rzeczy musiałam przyswajać sama w domku.

3.Oczywiście,że wypada.Ważne jest jak Ty siebie postrzegasz,co z tego że inni są młodsi/starsi.Nie obawiaj się odrzucenia grupy z powodu wieku.Jeśli będziesz sobą zawsze znajdziesz z kimś wspólny język,niezależnie od tego ile masz lat.

Powodzenia

[Wyrak]

Napisane przez ZapachWspomnien

3) mimo ze mam prace to czuje ze sie nie realizuje. Brakuje mi szkoly. Samo srednie wyksztalcenie mnie nie satysfakcjonuje. Chcialabym poznac moje mozliwosci nie skaczac jednak od razu na gleboka wode tak aby sie nie "przejechac"... A potem moze przyjdzie czas na inny kierunek. Chce zaczac stopniowo- od tego co latwe.

Ps. papierek tez mi sie moze w zyciu przydac Lepiej miec niz nie miec

Sorry, ale podejscie - papierek sie moze przydac i chcialabym zrobic jakies studia, niewazne jakie, ale jakies latwe do mnie zupelnie nie przemawia jako motywacja.

Pozniej sa zastepy mgrow papierkowych.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez _vixen_

Łatwe studia to pedagogika,

Studia zaoczne są łatwiejsze niż dzienne,

Jeśli jeszcze raz przeczytam takie opinie, to wyjdę z siebie normalnie..

Ok, przyjmijmy, że jeśli ktoś idzie na resocjalizację czy ped. opiekuńczo - wychowawczą, to trudność polega jedynie na tym, że jest dużo materiału teoretycznego i całkiem sporo do pamięciowego opanowania.

Ale ja kończąc pedagogikę, zaoczną, mam m.in. takie przedmioty:

• biomechanika
• fizjologia i patofizjologia
• anatomia funkcjonalna
• prawna organizacja służby zdrowia
• rehabilitacja kompleksowa
• fizjoterapia

No faktycznie, nic się uczyć nie trzeba Zwłaszcza na zaocznych, gdzie np. z biomechaniki dostaję owszem, zalecaną literaturę, tyle, że... 90% z tego jest po angielsku.

Pozdrawiam i życzę każdej studentce pedagogiki lekkich, łatwych i przyjemnych studiów

[cu.Kinia]

Napisane przez ZapachWspomnien

Witam.
Tak jak w temacie zastanawiam sie:

1) ktore kierunki studiow sa Waszym zdaniem najlatwiejsze a ktore najtrudniejsze?

2) czy zroznicowanie poziomu nauczania na studiach dziennych a zaocznych lub wieczorowych jest bardzo duze?

3) czy majac ponad 20 lat "wypada" jeszcze isc na studia dzienne gdzie przewazaja mlodsi?



Zalezy mi na tych odpowiedziach gdyz mam w planach studia lecz od kiedy pamietam boje sie wyzwan. Boje sie ze wybiore kierunek na ktorym sobie nie poradze przez co strace czas, pieniadze i wiare w siebie.
Mowiac krotko- czesc ludzi jest bardzo ambitna i stawia sobie poprzeczke wysoko, ja natomiast bardzo chce skonczyc studia, edukowac sie, ale zarazem wybrac placowke i kierunek na ktorym sobie poradze.
Kierunki matematyczne odpadaja gdyz jestem bardziej humanistka.

Wiadomo ze na UJ nie pojde- tam bym sobie nie poradzila wlasnymi silami a na wszelkiego rodzaju oszustwach typu sciaganie nie chce "jechac"

Z gory dziekuje za wszelkie opinie

1. Nie mam pojęcia, mój kierunek studiów ( praca socjalna na UW ) miał być lekki łatwy i przyjemny, a w pierwszej sesji miałam 3 poprawki. Chociaż nie szłam tam, bo łatwo, tylko dlatego, że chcę po licencjacie zrobić magistra z resocjalizacji, po prostu moje studia mnie interesują i bardzo je lubię. To zależy od wykładowcy często.

2. Ponoć tak, mam znajomą na zaocznej germanistyce i mówi, że czuje, że traci bardzo dużo i nie jest zadowolona. Słyszałam gdzieś, że studia zaoczne to 60% przekazywanej wiedzy, ale nie wgłębiałam się w tę liczbę.

3. A co to kogo obchodzi, ile masz lat? Uczysz się dla siebie! Miałam kolegę na kierunku, który rzuciłam, który był czwarty czy piąty raz na pierwszym roku.

Nie lepiej się zebrać w sobie i zdobywać wiedzę od najlepszej kadry w Polsce ( UW, UJ ), za darmo ( o ile wybierzesz studia dzienne ), niż na prywatnej uczelni?

[marcepanowy_smak]

Napisane przez ZapachWspomnien

Witam.
Tak jak w temacie zastanawiam sie:

1) ktore kierunki studiow sa Waszym zdaniem najlatwiejsze a ktore najtrudniejsze?

2) czy zroznicowanie poziomu nauczania na studiach dziennych a zaocznych lub wieczorowych jest bardzo duze?

3) czy majac ponad 20 lat "wypada" jeszcze isc na studia dzienne gdzie przewazaja mlodsi?

1) nie ma ani kierunków najłatwiejszych ani najtrudniejszych, wszystko zależy od uczelni i wykładowców, ale przede wszystkim od samego studenta
2) na mojej uczelni na studiach zaocznych i dziennych są ci sami wykładowcy
wg. mnie jakiekolwiek różnice wynikają z tego, że jest po prostu mniej czasu dlatego materiał jest realizowany nie tak bardzo szczegółowo, a czasami może z tego, że studenci zaoczni trochę inaczej hm...interpretują swoje prawa i obowiązki
3) 20 lat to idealny moment na studiowanie
jak dla mnie można pójść na studia w każdym wieku a oto przykład: dzisiaj na kolokwium zaliczeniowym semestru zimowego siedział z moją grupą pan w wieku 40-50 lat i męczył się tak samo jak my

[beaucoup]

Napisane przez _vixen_

Łatwe studia to pedagogika, kulturoznawstwo, socjologia, politologia. Przez łatwe rozumiem, że da się przejść przez takie studia przy minimalnym nakładzie pracy. Można jednak podejść bardziej profesjonalnie i sysmeatycznie do zdobywania wiedzy i wtedy już takie łatwe te studia nie będą.

Studia zaoczne są łatwiejsze niż dzienne, niektórych kierunków (jak np prawo) moim zdaniem zaocznie nie ma sensu studiować, bo to takie liźnięcie bardzo skomplikowanego tematu co drugi weekend na uczelni, gdzie jest się traktowanym i tak głównie jako źródło zarobku, nic więcej.

Oczywiście, że mając ponad 20 lat wypada iśc na studia dzienne.

a byłas na politologii i tych innych łatwych kierunkach, ze się wypowiadasz? Zebyś ty wiedziała jakie zróznicowanie przedmiotów jest na politologii i że wcale nie jest łatwo, pomimo, ze bardzo chciałam na nią iść i jestem bardzo zadowolona, ale uczyc i czytać trzeba sporo nawet przy jak to nazwałaś "minimalnym nakładzie pracy"

Napisane przez eyo

pytać możesz o co chcesz ale..


jest coś takie jak pytanie retoryczne a jak chcesz zrozumieć dalszą częśc to czytaj całość mojej wypowiedz a nie słowka bez kontekstu

Chciałaś żeby ci ktoś doradził
to ja ci doradze, doradze ci jako ktoś kto studiuje i jako ktoś kto widzi jak się kończą iścia na studia dla papierka, ktoś kto widzi jak ludzie z tym studiów opadaja albo sami odchodzą - bo ty tego w swojej opcji nie ogarniasz a tylko widzisz "a sprobuje sobie". To jest wazna decyzja i "sprobuje sobie" po prost jest nieadekwatne do rangi problemu
jeżeli pójdziesz na studia tylko po to żeby iść na studia to pociągniesz tam góra rok, półtora. Uwierz ale jak nie idzie się na studia z pasji to się po chwili leży, kwiczy i płacze, że sie sobie czas w życiu zmarnowało. Ludzie którzy sie w tym wszystkim uprą że skończą skoro zaczęli chodzą jak cienie po krytarzach i kombinuja jakby to nie przyjsc na zajecia, jakby tu scignac na kolokwium byleby tylko koszmar sie skonczyl.

Uiwerz - zle wybrane studia to koszmar a nie zabawa.



Znajdź pasje, zainteresuj się czymś, zacznij czytać książki z różnych dziedzin, pooglądaj programy o danych zawodach etc - jak coś cię zainteresuje to dopiero idź na studia bo to akurat możesz zrobić zawsze
inaczej to naprawde szkoda kasy na takie fanaberie

święte słowa!
na moich studiach jest bardzo dużo takich osób, co tu sie nie dostało, tam sie nie dostało no i przyszli na politologię i narzekaja, ze duzo nauki, ze cały czas wymagaja, jak tu nie przyjść, a mnie cholera bierze- po co chciał iść na studia? to nie szkoła srednia, co sie człowiek wykrecał jak mógł, tylko bez sensu zajmują miejsce.

Autorko zastanów się, co chcesz robić, nie kazdy musi mieć "papierek". Można się spełniać w innych rzeczach, a nie robić coś na siłę.

[_vixen_]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18139192].
Ale ja kończąc pedagogikę, zaoczną, mam m.in. takie przedmioty:

• biomechanika
• fizjologia i patofizjologia
• anatomia funkcjonalna
• prawna organizacja służby zdrowia
• rehabilitacja kompleksowa
• fizjoterapia

No faktycznie, nic się uczyć nie trzeba Zwłaszcza na zaocznych, gdzie np. z biomechaniki dostaję owszem, zalecaną literaturę, tyle, że... 90% z tego jest po angielsku.

Pozdrawiam i życzę każdej studentce pedagogiki lekkich, łatwych i przyjemnych studiów [/QUOTE]

Tylko wszystko jeszcze zależy od dwóch czynników:
1. Na jakim poziomie są prowadzone te przedmioty, bo same nazwy o niczym nie świadczą
2. Od podejścia studenta, bo można wszystko przelecieć po łebkach. po tytułach rozdziałów i zaliczyć na tę trójczynę.

Ale dla mnie naprawdę trudne studia to medycyna, fizyka techniczna -ogólnie cięzkie techniczne kierunki. Tymczasem sam fakt, że pedagogika jest najpopularniejszym kierunkiem w Polsce, świadczy o tym, że nie jest najtrudniejsza.

[eyo]

Napisane przez _vixen_

Tylko wszystko jeszcze zależy od dwóch czynników:
1. Na jakim poziomie są prowadzone te przedmioty, bo same nazwy o niczym nie świadczą
2. Od podejścia studenta, bo można wszystko przelecieć po łebkach. po tytułach rozdziałów i zaliczyć na tę trójczynę.

Ale dla mnie naprawdę trudne studia to medycyna, fizyka techniczna -ogólnie cięzkie techniczne kierunki. Tymczasem sam fakt, że pedagogika jest najpopularniejszym kierunkiem w Polsce, świadczy o tym, że nie jest najtrudniejsza.

ale te czynniki które podałaś tak samo mają się do studentów dziennych jak i zaocznych

na pewno są uczelnie gdzie poziom zaocznych jest wyższych niż dziennych na innych uczelniach i jest na odwrót
wszystko zależy

trzeba pytac o konkretny kierunek, konkretną uczelnie, konkretny tryb..

u mnie na uczelni jedyna różnica między dziennymi a zaocznymi jest taka, że jednak zaoczni suma sumarum mają w semestrze mniej godzina zajec ale to nie znaczy, że nie muszą tego nadrabiac potem samemu doczytując różne informacje

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Vixen - pedagogika jest popularna głównie na zaocznych. Stosunkowo niedroga, no i ludzi mami rzekome 18 godzin pracy nauczyciela. Ewentualnie chęć pracy w budżetówce, która jest dzisiaj dość pewnym pracodawcą.

[Rena]

Napisane przez ZapachWspomnien

Witam.
Tak jak w temacie zastanawiam sie:

1) ktore kierunki studiow sa Waszym zdaniem najlatwiejsze a ktore najtrudniejsze?

2) czy zroznicowanie poziomu nauczania na studiach dziennych a zaocznych lub wieczorowych jest bardzo duze?

3) czy majac ponad 20 lat "wypada" jeszcze isc na studia dzienne gdzie przewazaja mlodsi?



Zalezy mi na tych odpowiedziach gdyz mam w planach studia lecz od kiedy pamietam boje sie wyzwan. Boje sie ze wybiore kierunek na ktorym sobie nie poradze przez co strace czas, pieniadze i wiare w siebie.
Mowiac krotko- czesc ludzi jest bardzo ambitna i stawia sobie poprzeczke wysoko, ja natomiast bardzo chce skonczyc studia, edukowac sie, ale zarazem wybrac placowke i kierunek na ktorym sobie poradze.
Kierunki matematyczne odpadaja gdyz jestem bardziej humanistka.

Wiadomo ze na UJ nie pojde- tam bym sobie nie poradzila wlasnymi silami a na wszelkiego rodzaju oszustwach typu sciaganie nie chce "jechac"

Z gory dziekuje za wszelkie opinie

1. Moim zdaniem najtrudniejsza jest medycyna. A najlatwiejsze te takie nowomodne kierunki na maloznanych uczelniach.

2. Ja wbrew temu co pisze Wyrak mam porownanie. Magisterskie robilam w trybie dziennym, a doktorackie robie zaocznie. Dzienne sa fajne na jakis tam etapie zycia. Wtedy to bylo moje glowne zajecie, a praca czyms dorywczym, dodatkowym. A teraz jest na odwrot. Zmienil sie punkt ciezkosci. To Ty musisz ocenic co teraz jest dla Ciebie wazniejsze. Ja jednak polecam dzienne chociaz na troche poznac studenckie zycie, bo to pozniej procentuje wyrobieniem spolecznym, kulturowym, poznanymi ludzmi, dla ktorych nigdy pozniej nie bedziesz miec tyle czasu co wtedy. Warto.

3. To zalezy ile ponad. Mimo wszystko popieram zamysl, by dziennie moc zaczynac tylko do 26 roku zycia.

Innych porad nie mam. Ja nie jestem humanistka i nie polece Ci moich kierunkow po tym co piszesz.

[aniko 23]

jako absolwentka studiow pedagogicznych -dziennych przyznaje ze "ciezko" nie bylo...
ale materialu w cholere...to fakt

[balletoevs]

Napisane przez Wyrak

Sorry, ale podejscie - papierek sie moze przydac i chcialabym zrobic jakies studia, niewazne jakie, ale jakies latwe do mnie zupelnie nie przemawia jako motywacja.

Pozniej sa zastepy mgrow papierkowych.

Ale przecież autorka wątku napisała, że chce poznać swoje możliwości, nauczyć się czegoś nowego bo jej wiedza jej niesatysfakcjonujące.

Mimo wszystko uwazam, że wybieranie kierunku dlatego, że jest łatwy to bzdura. Nie masz żadnych zainteresowań? Zastanów się jakie dziedziny życia, przedmioty cię interesują i na podstawie tego podejmij decyzję.

Co do najtrudniejszych kierunków za takie uważam kierunku typowo techniczne i medyczne. Gdzie oprócz pamięciówki trzeba mieć po prostu do tego głowę. Dlatego raczej nikt nie przekona mnie, że pedagogika jest trudna bo są przedmioty jak anatomia czy biomechanika. Trzeba patrzeć też na ich poziom. Studia humanistyczne z reguły są łatwiejsze.

Niestety porównać obu trybów nie jestem w stanie, ale napewno wypada iść na studia dzienne mają 20 kilka lat Chociaż przyznam, że mając za asystenta powiedzmy 26 lata można czuć się niekomfortowo gdy jest się w jego wieku. Ale to zależy od charakteru, ja czułabym się dziwnie ktoś inny nie.

[_vixen_]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18139960]Vixen - pedagogika jest popularna głównie na zaocznych. Stosunkowo niedroga, no i ludzi mami rzekome 18 godzin pracy nauczyciela. Ewentualnie chęć pracy w budżetówce, która jest dzisiaj dość pewnym pracodawcą.[/QUOTE]


O pracę w budżetówce to dzisiaj niełatwo.
Stąd mamy mase bezrobotnych pedagogów i jeszcze więcejh kierunków pedagogicznych na niepublicznych uczelniach.


Studia zaoczne z założenia były przeznaczone dla osób, które już pracują w zawodzie i chcą uzupełniac wiedze - nie zaczynają od zera, dlatego program jest okrojony. Jeżeli ktoś ma lat 19, zero pojęcia o zawodzie i idzie na studia zaoczne, dalej nie pracując w zawodzie, to zostania wybitnym specjalistą mu nie wróżę.

[Wyrak]

Napisane przez Rena

2. Ja wbrew temu co pisze Wyrak mam porownanie. Magisterskie robilam w trybie dziennym, a doktorackie robie zaocznie. Dzienne sa fajne na jakis tam etapie zycia. Wtedy to bylo moje glowne zajecie, a praca czyms dorywczym, dodatkowym. A teraz jest na odwrot. Zmienil sie punkt ciezkosci. To Ty musisz ocenic co teraz jest dla Ciebie wazniejsze. Ja jednak polecam dzienne chociaz na troche poznac studenckie zycie, bo to pozniej procentuje wyrobieniem spolecznym, kulturowym, poznanymi ludzmi, dla ktorych nigdy pozniej nie bedziesz miec tyle czasu co wtedy. Warto.

Jak to wbrew temu ? Ja tylko stwierdzilem, ze wiekszosc osob nie bedzie mialo porownania, a nie ze wszyscy nie beda mieli i szczegolowo w tym Renia

[laylaaa]

trudniejsze: niektóre kierunki na politechnikach (budownictwo, lotnictwo), medycyna, prawo (studiuję prawo i zaliczam je do trudniejszych kierunków na podstawie dużej ilości ciężkiego materiału do opanowania, którego jest nieporównywalnie więcej niż na innych kierunkach. poza tym te studia pochłaniają dość dużo czasu).
łatwiejsze: kulturoznawstwo, pedagogika, socjologia, dziennikarstwo, turystyka, europeistyka, administracja, zarządzanie.

[Martusia7]

Napisane przez eyo

przykro mi ale takie moje zdanie, nie zajmuj miejsca na uczelniach wyższych ludziom którzy naprawdę chcą się uczyć i mają pasję i chęci

żeby tak zjechać człowieka zaledwie po przeczytaniu jego kilku wypowiedzi

wracając do tematu
skoro już wiesz, że gorzej sobie radzisz z tzw. przedmiotów ścisłych to już połowa sukcesu. Ogólnie uważam, że wszedzie trzeba się uczyć, na jednych kierunkach mniej, na innych więcej, jednak żeb wylecieć trzeba się bardzo starać