Prawo jazdy

[stokrotka_922]

Hej

We wrześniu zaczęłam robić prawko ( z myślą, że skończę je przed nowym rokiem, nawet nie dlatego że nowe przepisy ale też i potrzeba posiadania prawka hehe)
Ponad miesiąc czekałam na rozpoczęcie jazd ( a mówione było że do 2 tygodni).. Płatności dokonywałam przelewem, jakiś regulamin jest na stronie szkoły ale nic nie podpisywałam. Rozpoczęłam dopiero jazdy, ale na następne muszę czekać około 8 dni, ale ten czas pewnie mi się wydłuży bo godzina nie bardzo mi odpowiada. Chciałam zmienić instruktora, ponieważ z tym średnio mi się jeździ chociaż to dopiero początki ale jakoś tak nie ma takiej ,,chemii'' że tak to nazwę Oczywiście poszłam się zapytać w biurze i też mówię że chciałabym częściej mieć te jazdy ale powiedziano mi że u każdego będą podobne terminy. 4 dni faktycznie mi wypadają bo nie będzie mnie na miejscu ale tak na prawdę następna jazda pewnie będzie pod koniec miesiąca..
Znalazłam szkołę do której mogę iść na same jazdy, oczywiście płacąc (trochę na tym stracę), ale pytałam jak wyglądają jazdy (tez koleżanka tam robiła jakiś czas temu i to jest potwierdzone) i one są praktycznie od razu. Ja daje im swoją dyspozycyjność i oni dopasowują mi instruktorów.
Co powinnam Waszym zdaniem zrobić? Zmienić szkołę? Tylko teraz mam problem.. Bo moim zdaniem powinni mi oddać pieniądze za niewykorzystane jazdy bo skorzystałam tylko z teorii. Tylko oni na pewno mają jakieś zabezpieczenie nawet jak nic nie podpisałam..
A ja już chyba wole dopłacić w innej szkole i mieć jazdy częściej gdzie są bardziej elastyczni. Jakoś trochę się zniechęciłam bo to dopiero pierwsze godziny.. A już instruktor mnie trochę ochrzanił a nie zawsze każdy wszystko od razu łapie na pierwszych godzinach. Czuje się taka spięta :p

[pffe]

Napisane przez stokrotka_922

Hej

We wrześniu zaczęłam robić prawko ( z myślą, że skończę je przed nowym rokiem, nawet nie dlatego że nowe przepisy ale też i potrzeba posiadania prawka hehe)
Ponad miesiąc czekałam na rozpoczęcie jazd ( a mówione było że do 2 tygodni).. Płatności dokonywałam przelewem, jakiś regulamin jest na stronie szkoły ale nic nie podpisywałam. Rozpoczęłam dopiero jazdy, ale na następne muszę czekać około 8 dni, ale ten czas pewnie mi się wydłuży bo godzina nie bardzo mi odpowiada. Chciałam zmienić instruktora, ponieważ z tym średnio mi się jeździ chociaż to dopiero początki ale jakoś tak nie ma takiej ,,chemii'' że tak to nazwę Oczywiście poszłam się zapytać w biurze i też mówię że chciałabym częściej mieć te jazdy ale powiedziano mi że u każdego będą podobne terminy. 4 dni faktycznie mi wypadają bo nie będzie mnie na miejscu ale tak na prawdę następna jazda pewnie będzie pod koniec miesiąca..
Znalazłam szkołę do której mogę iść na same jazdy, oczywiście płacąc (trochę na tym stracę), ale pytałam jak wyglądają jazdy (tez koleżanka tam robiła jakiś czas temu i to jest potwierdzone) i one są praktycznie od razu. Ja daje im swoją dyspozycyjność i oni dopasowują mi instruktorów.
Co powinnam Waszym zdaniem zrobić? Zmienić szkołę? Tylko teraz mam problem.. Bo moim zdaniem powinni mi oddać pieniądze za niewykorzystane jazdy bo skorzystałam tylko z teorii. Tylko oni na pewno mają jakieś zabezpieczenie nawet jak nic nie podpisałam..
A ja już chyba wole dopłacić w innej szkole i mieć jazdy częściej gdzie są bardziej elastyczni. Jakoś trochę się zniechęciłam bo to dopiero pierwsze godziny.. A już instruktor mnie trochę ochrzanił a nie zawsze każdy wszystko od razu łapie na pierwszych godzinach. Czuje się taka spięta :p

Czyli co, szukasz pana instruktora, który będzie głaskał po główce bo Ty się spinasz? jak Cię opierdzieli to prędzej zapamiętasz. Poza tym, sama wybierałaś szkołę i płaciłaś za kurs a nie za godziny więc nie mają obowiązku Ci nic oddawać.
Teraz jeszcze weź pod uwagę, że prawdopodobnie nie zdążysz zdać w tym roku egzaminu. Pomijając fakt, że dopiero zaczynasz jazdy i dodając to, że teraz jest zatrzęsienie ludzi na egzaminy bo wszyscy chcą zdać to nie masz co liczyć na terminy nawet w grudniu.

[Bof]

Szkołę masz prawo zmienić w każdym momencie trwania kursu, ale nie nastawiałabym się na częstsze jazdy, bo każda szkoła jazdy przeżywa teraz prawdziwe oblężenie kursantów i uwierz, że jest bardzo ciężko z terminami. Dopytaj w biurze co z w przypadku rezygnacji z jazd, chociaż powinni zwrócić kasę skoro nie wykonają usługi za jaką zapłaciłaś. Ewentualnie może jest możliwość jazd z innym instruktorem w tej szkole (chyba, że jest tylko jeden, to faktycznie problem). Również myślę, że do końca roku masz marne szanse na przystapienie do egzaminu - nawet jeśli jakimś cudem ukończysz kurs w grudniu, to i tak terminy są tak odległe, że nie robiłabym sobie nadziei

[pffe]

Napisane przez Bof

Szkołę masz prawo zmienić w każdym momencie trwania kursu, ale nie nastawiałabym się na częstsze jazdy, bo każda szkoła jazdy przeżywa teraz prawdziwe oblężenie kursantów i uwierz, że jest bardzo ciężko z terminami. Dopytaj w biurze co z w przypadku rezygnacji z jazd, chociaż powinni zwrócić kasę skoro nie wykonają usługi za jaką zapłaciłaś. Ewentualnie może jest możliwość jazd z innym instruktorem w tej szkole (chyba, że jest tylko jeden, to faktycznie problem). Również myślę, że do końca roku masz marne szanse na przystapienie do egzaminu - nawet jeśli jakimś cudem ukończysz kurs w grudniu, to i tak terminy są tak odległe, że nie robiłabym sobie nadziei

ale to nie szkoła nie wykonała zleconej pracy to po pierwsze a po drugie to nie z winy szkoły tylko widzimisię kursantki, której się odwidziało po jakimś czasie zamiast dopytać na początku.

[stokrotka_922]

Po pierwsze zdaję sobie z tego sprawę że nie zakończę kursu już w ty roku trudno..
Po drugie to nie moje widzi mi się tylko płacąc czegoś oczekuję...
Po trzecie jeśli bym wiedziała, że ponad miesiąc będę czekała na jazdy a później przerwy tygodniowe albo dwu bo to ja mam się dostosować do szkoły to bym nigdy z tej szkoły nie skorzystała.
Po czwarte wszystko o to o co wiedziałam że spytać szkołę to pytałam no niestety nie wpadłam na to aby spytać czy maja wystarczającą ilość instruktorów.
Po piąte nie nie oczekuje że instruktor będzie mnie głaskał po główce, bo na błędach najwięcej się uczy ale jeśli ktoś oczekuję ode mnie po 2 godz że będę umiała praktycznie wszystko to trochę słabo...Jeśli prze to jest jakaś nerwowa atmosfera itp to rozumiem że Tobie by odpowiadało? Zresztą byłam na wykładach i było mówione że instruktora zawsze można zmienić bo najczęściej nie z każdym się dobrze się jeździ.
Nie oczekuje od szkoły że skoro oczekiwałam tyle czasy na jazdy to zdam egzamin w tym roku, ale oczekuję tego że będzie się mnie szanować, i że płacąc oczekuję chociażby tego że będę miała systematycznie jazdy więc to chyba naturalne...
Znalazłam szkołę z której mam potwierdzone że jazdy od razu po teorii (nawet teraz!), a później to instruktorów dopasowuje się do kursantów a nie całkiem na odwrót.
Więc nie uważam aby to było moje jakieś widzi mi się, skoro za to płacę.. zresztą ja powiedziałam że może być nawet inny instruktor..
A Ty pffe rozumiem że od razu zapisując się gdzieś wiesz o co dokładnie zapytać? Jeśli tak to gratuluję nie każdy jest taki..

[pffe]

Napisane przez stokrotka_922

Po pierwsze zdaję sobie z tego sprawę że nie zakończę kursu już w ty roku trudno..
Po drugie to nie moje widzi mi się tylko płacąc czegoś oczekuję...
Po trzecie jeśli bym wiedziała, że ponad miesiąc będę czekała na jazdy a później przerwy tygodniowe albo dwu bo to ja mam się dostosować do szkoły to bym nigdy z tej szkoły nie skorzystała.
Po czwarte wszystko o to o co wiedziałam że spytać szkołę to pytałam no niestety nie wpadłam na to aby spytać czy maja wystarczającą ilość instruktorów.
Po piąte nie nie oczekuje że instruktor będzie mnie głaskał po główce, bo na błędach najwięcej się uczy ale jeśli ktoś oczekuję ode mnie po 2 godz że będę umiała praktycznie wszystko to trochę słabo...Jeśli prze to jest jakaś nerwowa atmosfera itp to rozumiem że Tobie by odpowiadało? Zresztą byłam na wykładach i było mówione że instruktora zawsze można zmienić bo najczęściej nie z każdym się dobrze się jeździ.
Nie oczekuje od szkoły że skoro oczekiwałam tyle czasy na jazdy to zdam egzamin w tym roku, ale oczekuję tego że będzie się mnie szanować, i że płacąc oczekuję chociażby tego że będę miała systematycznie jazdy więc to chyba naturalne...
Znalazłam szkołę z której mam potwierdzone że jazdy od razu po teorii (nawet teraz!), a później to instruktorów dopasowuje się do kursantów a nie całkiem na odwrót.
Więc nie uważam aby to było moje jakieś widzi mi się, skoro za to płacę.. zresztą ja powiedziałam że może być nawet inny instruktor..
A Ty pffe rozumiem że od razu zapisując się gdzieś wiesz o co dokładnie zapytać? Jeśli tak to gratuluję nie każdy jest taki..

No o terminy bym pierwsze pytała, dla mnie to jest logiczne ale widocznie inni potrafią tylko wymagać bo sypią kasą. To nie jest niewystarczająca ilość instruktorów, tylko taką mają politykę i koniec. Nie podoba się to idź do innej szkoły ale zapłaciłaś za cały kurs a nie będziesz sobie skakać od szkoły do szkoły bo ojejciu, instruktor na mnie nakrzyczał, że robię błędy. Jak by Ci w dupę, za przeproszeniem, inny samochód wjechał bo Ty masz prawo nie umieć jeszcze hamować to miał jeszcze płakać nad Tobą? No sorry, dziewczyno.

A instruktor pewnych rzeczy ma prawo od Ciebie wymagać już przed tym jak wsiądziesz za kierownicę, po to masz najpierw teorię.

[stokrotka_922]

Ale możesz mi powiedzieć gdzie napisałam że chce zmienić szkołę bo instruktor na mnie nakrzyczał? Bo nie nakrzyczał ani razu.... Po drugie nie sypią kasą bo nie poszłam do najdroższej szkoły... I o ile wiem przysługuje mi prawo zmiany instruktora. Ale ty chyba nie zrozumiesz. Na każdych wykładach mówią że instruktora można zmienić aby uzgodnić terminy tak aby jazdy odbywały się częściej i tak żeby kursant czuł sie w miarę dobrze jeżdżąc bo chyba logiczne jest ze nie mam pretensji o to że ktos mi zwrócił uwagę ale Ty chyba nie umiesz czytać ze zrozumieniem... I chyba nie było tak tragicznie skoro wyjechałam na ulice. Ale dobrze Ty na pewno robiłaś prawko miałaś jazdy 2 razy w miesiącu i ok nie pytałam Cie o więcej.

[pffe]

Napisane przez stokrotka_922

Ale możesz mi powiedzieć gdzie napisałam że chce zmienić szkołę bo instruktor na mnie nakrzyczał? Bo nie nakrzyczał ani razu.... Po drugie nie sypią kasą bo nie poszłam do najdroższej szkoły... I o ile wiem przysługuje mi prawo zmiany instruktora. Ale ty chyba nie zrozumiesz. Na każdych wykładach mówią że instruktora można zmienić aby uzgodnić terminy tak aby jazdy odbywały się częściej i tak żeby kursant czuł sie w miarę dobrze jeżdżąc bo chyba logiczne jest ze nie mam pretensji o to że ktos mi zwrócił uwagę ale Ty chyba nie umiesz czytać ze zrozumieniem... I chyba nie było tak tragicznie skoro wyjechałam na ulice. Ale dobrze Ty na pewno robiłaś prawko miałaś jazdy 2 razy w miesiącu i ok nie pytałam Cie o więcej.

Przeczytaj swój post pierwszy jeszcze raz bo sama nie ogarniasz co napisałaś.
Skoro możesz zmienić instruktora to w czym masz problem?

znalazłaś sobie problem z tyłka.

[stokrotka_922]

Nie będę dyskutować bo najwyraźniej nie rozumiesz. W skrócie abyś zrozumiała... Chodzi mi o to że chciałabym częściej mieć jazdy ale instruktorzy nie maja czasu, instruktor po prostu mi nie pasuje nie dobrze mi sie z nim jeździ i tyle nie każdy kursant jest taki sam. Zresztą rozmawiałam z ludźmi, znajomymi na ten temat i maja podobne zdanie do mojego. Zresztą uważam że to instruktor też powinien się dopasować do mnie i jak juz się dowiedziałam tak w niektórych szkołach jest najwyraźniej wybrałam złą szkołę. Ale komu nie mówię że tyle czekałam na jazdy każdy się dziwi. Ale jestem ciekawa jak Ty miałaś na prawko może w takim razie się podziel ta informacją bo pytałam ogólnie o zdanie a nie Ty mi tu wygadujesz nie wiadomo co bo nie napisałam ze instruktor na mnie krzyczy i dlatego chce zmienić szkole.... Zobaczymy jakie zdanie będą mieli inni chętnie poznam opinie i doświadczenia innych żeby wiedzieć jak jest w innych szkołach.

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

I na prawdę chętnie poznam doświadczenia innych którzy robili prawko niedawno bo jeżeli każdy tak miał to stwierdzę że ta szkoła jest ok a ja wymagam nie wiadomo czego.wśród moich znajomych każdy twierdzi że mam trochę racji. Tylko jeśli zmienię instruktora będę czekała jeszcze dłużej. Ale żeby zaraz ktoś nie mówił liczę się z tym że w tym roku tego nie skończę.

[cassie91910]

No niestety, nie da się jeździć codziennie. W tej sytuacji możesz zmienić instruktora, ale szkoły już nie zmieniaj bo kasę prawdopodobnie stracisz. Zadzwoń po prostu do innego instruktora i zapytaj czy w najbliższym terminie znalazłby dla ciebie kilka godzin. Tak jest w tym kraju, że to instruktorzy mogą sobie kręcić nosem i to ty musisz się do nich dostosować niestety.
Ja miałam jazdę w sobotę a na odchodne usłyszałam i to nie było powiedziane bezpośrednio do mnie tylko do dziewczyny, z którą jeździłam: "a do pani odezwiemy się Iwonko kiedy ty zdasz testy" i tyle. Zrozumiałam z tego, że zadzwoni do mnie jak ta dziewczyna zda testy no i cóż. Czekam... a też bym chciała zdać przed nowym rokiem. Tylko, że ja już mam wyjeżdżone wszystkie godziny i zdawałam już 3 razy, ten będzie 4-ty.

[pffe]

Napisane przez stokrotka_922

Nie będę dyskutować bo najwyraźniej nie rozumiesz. W skrócie abyś zrozumiała... Chodzi mi o to że chciałabym częściej mieć jazdy ale instruktorzy nie maja czasu, instruktor po prostu mi nie pasuje nie dobrze mi sie z nim jeździ i tyle nie każdy kursant jest taki sam. Zresztą rozmawiałam z ludźmi, znajomymi na ten temat i maja podobne zdanie do mojego. Zresztą uważam że to instruktor też powinien się dopasować do mnie i jak juz się dowiedziałam tak w niektórych szkołach jest najwyraźniej wybrałam złą szkołę. Ale komu nie mówię że tyle czekałam na jazdy każdy się dziwi. Ale jestem ciekawa jak Ty miałaś na prawko może w takim razie się podziel ta informacją bo pytałam ogólnie o zdanie a nie Ty mi tu wygadujesz nie wiadomo co bo nie napisałam ze instruktor na mnie krzyczy i dlatego chce zmienić szkole.... Zobaczymy jakie zdanie będą mieli inni chętnie poznam opinie i doświadczenia innych żeby wiedzieć jak jest w innych szkołach.

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

I na prawdę chętnie poznam doświadczenia innych którzy robili prawko niedawno bo jeżeli każdy tak miał to stwierdzę że ta szkoła jest ok a ja wymagam nie wiadomo czego.wśród moich znajomych każdy twierdzi że mam trochę racji. Tylko jeśli zmienię instruktora będę czekała jeszcze dłużej. Ale żeby zaraz ktoś nie mówił liczę się z tym że w tym roku tego nie skończę.

Tu nie chodzi o to, kto jak miał, jak postąpił tylko o zwyczajne ogarnięcie życiowe.

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

Napisane przez cassie91910

No niestety, nie da się jeździć codziennie. W tej sytuacji możesz zmienić instruktora, ale szkoły już nie zmieniaj bo kasę prawdopodobnie stracisz. Zadzwoń po prostu do innego instruktora i zapytaj czy w najbliższym terminie znalazłby dla ciebie kilka godzin. Tak jest w tym kraju, że to instruktorzy mogą sobie kręcić nosem i to ty musisz się do nich dostosować niestety.
Ja miałam jazdę w sobotę a na odchodne usłyszałam i to nie było powiedziane bezpośrednio do mnie tylko do dziewczyny, z którą jeździłam: "a do pani odezwiemy się Iwonko kiedy ty zdasz testy" i tyle. Zrozumiałam z tego, że zadzwoni do mnie jak ta dziewczyna zda testy no i cóż. Czekam... a też bym chciała zdać przed nowym rokiem. Tylko, że ja już mam wyjeżdżone wszystkie godziny i zdawałam już 3 razy, ten będzie 4-ty.

Dokładnie. Mój kolega w tej chwili czeka na drugi egzamin i będzie go miał w ostatnich dniach listopada, wcześniej nie było.
Jak się idzie właśnie w taki czasie jak teraz, że zamieniają te zasady to niestety, trzeba się liczyć z tym, że będzie się czekać.

[stokrotka_922]

Codziennie to się zgadzam że nie da rady, bo jednak zmęczenie itd. Ale no 2 razy w tygodniu myślę że powinnam.. No ale trudno skoro muszę dostawać się do szkoły i instruktora to pewnie prawko zdam w 2017 roku

I niech mi tu nikt nie mówi o ogarnięciu życiowym skoro mnie nie zna...

---------- Dopisano o 00:36 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:25 ----------

A Ty mi pfee nie mów czego potrafię a co nie bo akurat hamować potrafię. Byłam na każdych zajęciach z teorii, nie wiesz jaką mam wiedzę. Ale może pochwalisz się w końcu jak u Ciebie było skoro taka mądra jesteś. Czy może w ogóle prawka nie masz?

A na kurs nie poszłam po to by sobie wydać kasę i się męczyć tylko po to by NAUCZYĆ się jeździć, a do tego również jest potrzebna dobra atmosfera. Więc jeżeli nie rozumiesz postu i problemu to nie wypowiadaj się jaka jestem, bo powtórzę Ci po raz kolejny bo nie rozumiesz nie mam problemu z instruktorem dlatego że zwrócił mi uwagę bo żeby się nauczyć muszę znać bledy tylko o sposób przekazywania informacji i nauki.

[pffe]

Napisane przez stokrotka_922

Codziennie to się zgadzam że nie da rady, bo jednak zmęczenie itd. Ale no 2 razy w tygodniu myślę że powinnam.. No ale trudno skoro muszę dostawać się do szkoły i instruktora to pewnie prawko zdam w 2017 roku

I niech mi tu nikt nie mówi o ogarnięciu życiowym skoro mnie nie zna...

---------- Dopisano o 00:36 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:25 ----------

A Ty mi pfee nie mów czego potrafię a co nie bo akurat hamować potrafię. Byłam na każdych zajęciach z teorii, nie wiesz jaką mam wiedzę. Ale może pochwalisz się w końcu jak u Ciebie było skoro taka mądra jesteś. Czy może w ogóle prawka nie masz?

A na kurs nie poszłam po to by sobie wydać kasę i się męczyć tylko po to by NAUCZYĆ się jeździć, a do tego również jest potrzebna dobra atmosfera. Więc jeżeli nie rozumiesz postu i problemu to nie wypowiadaj się jaka jestem, bo powtórzę Ci po raz kolejny bo nie rozumiesz nie mam problemu z instruktorem dlatego że zwrócił mi uwagę bo żeby się nauczyć muszę znać bledy tylko o sposób przekazywania informacji i nauki.

Trafiła się tańszej szkole jazdy księżniczka co to bóg wie czego wymaga i o, powstał problem bo panience się tak nie podoba, tak jest źle, tak niedobrze.
A tłumaczenie się zawzięcie tylko pokazuje, że tak na prawdę coś tam jednak jest u Ciebie nie tak, nie u instruktora.
Zamiast zmienić szkołę to przyleciała na forum, z którego i tak nic innego się nie dowie niż zmiana instruktora lub szkoły
to właśnie jest brak ogarnięcia życiowego - nie ogarnianie podstawowych spraw.

[stokrotka_922]

Dobrze to teraz mi powiedz w końcu jak wyglądało Twoje prawo jazdy??? Bo jakoś dziwnie unikasz odpowiedzi... A może też masz szkole która ma w dupie instruktorów? Albo jesteś tym niedouczonym instruktorem.

I kto na tym forum jeszcze twierdzi że to że chciałabym mieć częściej jazdy nie raz na 2 tygodnie albo chciałabym zmienić instruktora bo mam takie prawo?



A Ty pfee czy jak Ci tam wypowiadając sie o mnie pokazuje tylko że jesteś jakąś pustą małolatą nie wiedząca nic o życiu i pewnie nigdy nie zarobiłaś pieniędzy poprzez ciężką prace skoro nie potrafisz domagać sie o swoje.

I może w koncu wypowiesz sie na temat jak wyglądało Twoje prawo jazdy? Bo akurat to co piszesz i jaka jestem mam gdzieś bo to świadczy o Tobie nie mierz wszystkich swoja miarą i jeśli nie zamierzasz się w końcu wypowiedzieć na temat to nie zaśmiecaj mi tematu. Może w końcu wydoroślejesz bo tak piszesz tylko świadczy o Tobie Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w Twoim cudownym życiu

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

To teraz czy ktoś robił jeszcze niedawno prawko? Jak u Was wyglądało?

I jakie jest Wasze zdanie czy powinnam mieć prawo do tego by bez problemu zmienić instruktora - tak było mówione na wykładach, i jednak mieć częstsze jazdy?

Bo to troszkę dziwne moim zdaniem ok ważna jest dyspozycyjność instruktora no ale moja jednak też.

[stokrotka_922]

No i sprawa w szkole załatwiona więc chyba miałam trochę racji

[pffe]

Napisane przez stokrotka_922

Dobrze to teraz mi powiedz w końcu jak wyglądało Twoje prawo jazdy??? Bo jakoś dziwnie unikasz odpowiedzi... A może też masz szkole która ma w dupie instruktorów? Albo jesteś tym niedouczonym instruktorem.

I kto na tym forum jeszcze twierdzi że to że chciałabym mieć częściej jazdy nie raz na 2 tygodnie albo chciałabym zmienić instruktora bo mam takie prawo?



A Ty pfee czy jak Ci tam wypowiadając sie o mnie pokazuje tylko że jesteś jakąś pustą małolatą nie wiedząca nic o życiu i pewnie nigdy nie zarobiłaś pieniędzy poprzez ciężką prace skoro nie potrafisz domagać sie o swoje.

I może w koncu wypowiesz sie na temat jak wyglądało Twoje prawo jazdy? Bo akurat to co piszesz i jaka jestem mam gdzieś bo to świadczy o Tobie nie mierz wszystkich swoja miarą i jeśli nie zamierzasz się w końcu wypowiedzieć na temat to nie zaśmiecaj mi tematu. Może w końcu wydoroślejesz bo tak piszesz tylko świadczy o Tobie Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w Twoim cudownym życiu

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

To teraz czy ktoś robił jeszcze niedawno prawko? Jak u Was wyglądało?

I jakie jest Wasze zdanie czy powinnam mieć prawo do tego by bez problemu zmienić instruktora - tak było mówione na wykładach, i jednak mieć częstsze jazdy?

Bo to troszkę dziwne moim zdaniem ok ważna jest dyspozycyjność instruktora no ale moja jednak też.

nie należę do osób, które wylewają swoje żale w internecie zamiast załatwić sprawę jak człowiek
co Cię obchodzi moje prawo jazdy?
o swoje się martw.

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

Napisane przez stokrotka_922

No i sprawa w szkole załatwiona więc chyba miałam trochę racji

racji? przepraszam, w czym? bo tylko płacz był jak to cię potraktowali. Zamiast iść zapytać to przyleciałaś na forum komedia.

[stokrotka_922]

Haha ale Ty jesteś głupiutka... Widać. Czyj płacz? Chyba Twój.. I nadal nie odpowiedziałaś na pytanie więc to wyjaśnia wszystko na Twój temat. Wiec jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia to nie pisz. Mi mówisz że napisałam na forum a co Ty robisz? Gratuluję. pewnie w rzeczywistości nie masz odwagi to wolisz popisać na forum rozumiem niektórzy tak mają i bardzo Ci współczuję. Na przyszłość radzę naucz się czytać i odpowiadać na pytania to będzie Ci łatwiej.

[pffe]

Napisane przez stokrotka_922

Haha ale Ty jesteś głupiutka... Widać. Czyj płacz? Chyba Twój.. I nadal nie odpowiedziałaś na pytanie więc to wyjaśnia wszystko na Twój temat. Wiec jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia to nie pisz. Mi mówisz że napisałam na forum a co Ty robisz? Gratuluję. pewnie w rzeczywistości nie masz odwagi to wolisz popisać na forum rozumiem niektórzy tak mają i bardzo Ci współczuję. Na przyszłość radzę naucz się czytać i odpowiadać na pytania to będzie Ci łatwiej.

O mój boże
Po pierwsze, chętnie się spotkam i Ci powiem prosto w twarz to wszystko. Nie należę do niezdar takich jak Ty.
I czytaj ze zrozumieniem, to się przydaje w życiu. Napisałam, że nie wylewam swojego życia w internecie bo mnie nie pogięło i mam z kim porozmawiać.
Po trzecie, idź sobie rób to prawko. Obyś musiała zdawać w styczniu bo takie osoby, nie będę brzydko mówić jakie, powinny tak zdawać bo nie powinny znaleźć się na drodze. Ani się nie dogadasz, ani nie wytłumaczysz a tylko będzie piać niczym kogut, co to jej źle i jak jej źle.

btw. tak, Twój płacz. Dziecko pokolenia: internet albo śmierć. Dosłownie. A jesteś w moim wieku. Masakra. Ludzie nie potrafią już nic załatwić bez internetu.

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

Napisane przez stokrotka_922

Haha ale Ty jesteś głupiutka... Widać. Czyj płacz? Chyba Twój.. I nadal nie odpowiedziałaś na pytanie więc to wyjaśnia wszystko na Twój temat. Wiec jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia to nie pisz. Mi mówisz że napisałam na forum a co Ty robisz? Gratuluję. pewnie w rzeczywistości nie masz odwagi to wolisz popisać na forum rozumiem niektórzy tak mają i bardzo Ci współczuję. Na przyszłość radzę naucz się czytać i odpowiadać na pytania to będzie Ci łatwiej.

a głupiutka to Ty jesteś, sama to pokazałaś
nieogarnięcie życiowe level ekspert.

[stokrotka_922]

Czy coś jeszcze masz ciekawego do powiedzenia? Jeśli ma Ci to pomóc pisz śmiało. a może powiedz kiedy odpowiesz w końcu na zadane pytanie bo chyba w każdym z postów napisanych przez Ciebie opisujesz siebie. Ale muszę Cie rozczarować. - to temat o prawie jeździe a nie o samym sobie. Może polecić Ci dobrego psychologa czy po prostu nie masz z kim porozmawiać więc piszesz tutaj? Hmmm pewnie żadnego z pytan nie zrozumiałaś więc nie liczę na to ze w końcu wypowiesz sie na temat

[pffe]

Napisane przez stokrotka_922

Czy coś jeszcze masz ciekawego do powiedzenia? Jeśli ma Ci to pomóc pisz śmiało. a może powiedz kiedy odpowiesz w końcu na zadane pytanie bo chyba w każdym z postów napisanych przez Ciebie opisujesz siebie. Ale muszę Cie rozczarować. - to temat o prawie jeździe a nie o samym sobie. Może polecić Ci dobrego psychologa czy po prostu nie masz z kim porozmawiać więc piszesz tutaj? Hmmm pewnie żadnego z pytan nie zrozumiałaś więc nie liczę na to ze w końcu wypowiesz sie na temat

Nie umiesz czytać ze zrozumieniem.
Powiedziałam Ci W ODPOWIEDZI NA TWOJE PYTANIE, że mało mnie interesuje co chcesz na mój temat wiedzieć bo nie będę wylewać nic na swój temat w internecie. Chcesz wiedzieć? Chcesz zobaczyć czy nie mam z kim porozmawiać i czy powiem Ci to samo prosto w twarz? Zapraszam, ja mieszkam w Łodzi.
A temat ten nie jest o prawie jeździe ale o tym jaka to autorka jest nieporadna.
A, no tak, jeszcze Ci napiszę, że mam z kim rozmawiać, spokojna Twoja poczochrana
A jak będziesz mi jechać psychologiem i innymi oszczerstwami to porozmawiamy na wyższych "sferach" czyli zaczynając od Moderatorek, a kończąc na wyciągnięciu konsekwencji. NA ŻYWO a nie w internecie, bo ja nie należę do osób, które w internecie mają dużo do powiedzenia a w rzeczywistości mniej. W praktyce to tak na prawdę mam do powiedzenia jeszcze więcej.

Także no, powodzenia w robieniu prawa jazdy i obyś nigdy nie wyjechała na ulicę jako kierowca skoro podstawowych zwrotów a nawet napisanych przez siebie zdań nie pojmujesz.

[stokrotka_922]

Nie, ja spytałam co zdaniem czytelniczek powinnam zrobić i jak wyglądało Wasze prawo jazdy. A Ty nic na ten temat nie napisałaś tylko jaka to ja jestem i czego wymagam.... I jeszcze te nerwy na koniec Więc nie rozumiem za bardzo po co Ty się ciągle wypowiadasz.... Haha

[pffe]

Napisane przez stokrotka_922

Nie, ja spytałam co zdaniem czytelniczek powinnam zrobić i jak wyglądało Wasze prawo jazdy. A Ty nic na ten temat nie napisałaś tylko jaka to ja jestem i czego wymagam.... I jeszcze te nerwy na koniec Więc nie rozumiem za bardzo po co Ty się ciągle wypowiadasz.... Haha

o mój boże, o mój boże nerwy? ja się uśmiałam do łez z Ciebie, serio. Tacy nieporadni ludzie są zabawni.

[stokrotka_922]

Mi jest za to Ciebie żal. Na prawdę nie mierz wszystkich swoją miarą.

[Angel_00]

Są szkoły gdzie jazdy są codziennie, albo co drugi. Zależy gdzie mieszkasz, bo może się okazać, że w szkołach jazdy w Twoich okolicach nie ma takiej możliwości.

[stokrotka_922]

No właśnie znalazłam taką szkole i dowiedziałam się ze jedna ze znajomych tam robiła i faktycznie tak jest. Nie mówię codziennie ale po prostu częściej. ze znajomych i Ci którzy np studiują prawo doradzają abym zmieniła szkole jak najszybciej i ze powinni mi zwrócić cześć kasy.

[pffe]

Napisane przez stokrotka_922

No właśnie znalazłam taką szkole i dowiedziałam się ze jedna ze znajomych tam robiła i faktycznie tak jest. Nie mówię codziennie ale po prostu częściej. ze znajomych i Ci którzy np studiują prawo doradzają abym zmieniła szkole jak najszybciej i ze powinni mi zwrócić cześć kasy.

na jakiej podstawie mieliby zwrócić pieniądze? płaciłaś za kurs, całość na raz, tak? tak jest w większości szkół. A zrezygnowałaś bo to się Tobie nie podobało a nie z winy szkoły więc nie łudziłabym się, że pieniądze zwrócą bo nie mają podstaw. Tak samo jak pójdzie na kurs języka obcego. Płacisz za całość, na początku i nie zwrócą Ci połowy kasy jak Ci się odwidzi w połowie semestru chodzenie na te zajęcia no bo niby dlaczego? Zapłacone z kurs więc czy chcesz go skończyć czy nie, jest zapłacone.

[stokrotka_922]

Ciebie już o zdanie nie pytam wystarczająco się wypowiedziałaś i w tym momencie bardziej wierze osobą po skończonym prawie a nie Tobie a dla Twojej wiadomości nie, nie zapłaciłam całości, nie nie było umowy. Po czwarte czas oczekiwania na jazdy jaki szkoła oferowała to gora 2 tygodnie a nie ponad miesiąc. Ale Ty od nikogo nic nie oczekujesz więc luzik

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

I nie porównuj do języka obcego. Bo to akurat zależy wyłącznie ode mnie. Tu bym oczekiwała tylko tego że zajęcia będą się odbywać tak jak miały np 2 razy w tygodniu bo to czy się języka nauczę czy nieto zależy ode mnie.

[pffe]

Napisane przez stokrotka_922

Ciebie już o zdanie nie pytam wystarczająco się wypowiedziałaś i w tym momencie bardziej wierze osobą po skończonym prawie a nie Tobie a dla Twojej wiadomości nie, nie zapłaciłam całości, nie nie było umowy. Po czwarte czas oczekiwania na jazdy jaki szkoła oferowała to gora 2 tygodnie a nie ponad miesiąc. Ale Ty od nikogo nic nie oczekujesz więc luzik

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

I nie porównuj do języka obcego. Bo to akurat zależy wyłącznie ode mnie. Tu bym oczekiwała tylko tego że zajęcia będą się odbywać tak jak miały np 2 razy w tygodniu bo to czy się języka nauczę czy nieto zależy ode mnie.

Po skończonym prawie i 'osobom' proszę panienki.
Teraz już masz miesiąc czekać na jazdy? ostatnio twierdziłaś coś innego.
Ja oczekuję tego, co powinnam dostać ale ja się najpierw dogaduję a potem wymagam a nie na odwrót. Bez umowy, bez płacenia, bez niczego. No świetna szkoła. Nie wróżę Ci zdania tego egzaminu.
Brak podstawowych umiejętności pisania i czytania a przecież egzamin najpierw jest teoretyczny, na którym trzeba czytać ze zrozumieniem. Ty tego nie potrafisz.

Ja pierniczę, bo koleżanka tak powiedziała ubaw po pachy i to za darmola

[stokrotka_922]

Napisane przez pffe

Po skończonym prawie i 'osobom' proszę panienki.
Teraz już masz miesiąc czekać na jazdy? ostatnio twierdziłaś coś innego.
Ja oczekuję tego, co powinnam dostać ale ja się najpierw dogaduję a potem wymagam a nie na odwrót. Bez umowy, bez płacenia, bez niczego. No świetna szkoła. Nie wróżę Ci zdania tego egzaminu.
Brak podstawowych umiejętności pisania i czytania a przecież egzamin najpierw jest teoretyczny, na którym trzeba czytać ze zrozumieniem. Ty tego nie potrafisz.

Ja pierniczę, bo koleżanka tak powiedziała ubaw po pachy i to za darmola

No moja droga.. Poszperałam trochę w internecie, nawet znalazłam na Wizaż podobne tematy i WSZĘDZIE powtarzam WSZĘDZIE piszą że kasę powinni oddać.
Więc baw się dalej w swojej piaskownicy
Hmm A wróżce na pewno ufać nie będę haha Dobrze że chociaż do wróżenia się nadajesz

Może sobie poczytaj jeśli potrafisz http://forumprawne.org/prawo-cywilne...miana-osk.html
tutaj coś podobnego https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=697939
Dziwne że nikt nie wypowiedział się tak jak Ty

[pffe]

Napisane przez stokrotka_922

No moja droga.. Poszperałam trochę w internecie, nawet znalazłam na Wizaż podobne tematy i WSZĘDZIE powtarzam WSZĘDZIE piszą że kasę powinni oddać.
Więc baw się dalej w swojej piaskownicy
Hmm A wróżce na pewno ufać nie będę haha Dobrze że chociaż do wróżenia się nadajesz

Może sobie poczytaj jeśli potrafisz http://forumprawne.org/prawo-cywilne...miana-osk.html
tutaj coś podobnego https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=697939
Dziwne że nikt nie wypowiedział się tak jak Ty

Ale chwila, dziewczyno, nie masz umowy więc jaki zwrot pieniędzy? w tej chwili to żadne fora prawne Ci nie pomogą.