Nie wiem co robić.. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-01-17, 10:13   #1
Greg_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 3

Nie wiem co robić..


Witam wszystkich serdecznie, na wstępie chciałbym się przywitać gdyż jestem nowym użytkownikiem forum. Nigdzie nie mogę znaleźć pomocy, a sprawa zaczyna iść w złym kierunku.

Może zacznę od informacji o sobie.. Na imię mi Grzegorz i mam prawie 18 lat. Już od podstawówki poczułem co to jest gorycz życia. Byłem pośmiewiskiem wśród rówieśników ze względu na wygląd ponieważ cofając się do tamtych lat, byłem niski i puszysty. Cała ta akcja z naśmiewaniem się trwała z dobre 7 lat.. Budziłem się rano z myślą, że znowu muszę iść do miejsca, w którym nie mam tak naprawdę życia. Pewnego razu po prostu puściły mi nerwy i że tak lekko to ujmę 'Przywitałem' największego prowokatora wszystkich nieprzyjemnych sytuacji. Od tamtej pory zaczęto mnie szanować, zaś ja porządnie wziąłem się za siebie. W 3 gimnazjum byłem nie do poznania. Urosłem i przede wszystkim ta otyłość zamieniła się w masywną budowę ciała ze względu na fakt, iż chodziłem na siłownię. Stałem się zupełnie inną osobą, aczkolwiek uraz psychiczny został. Od tamtej pory boję się ludzi i otoczenia, strasznie się wstydzę być gdziekolwiek. Nawiązanie nowego kontaktu jest dla mnie rzeczą prawie niemożliwą, a każdy wzrok na mojej osobie wywołuje masę myśli typu 'on się na mnie gapi, może coś ze mną jest nie tak, może z czegoś się śmieje, itp, itd.'.

Po zakończeniu gimnazjum udałem się do jednego z najlepszych liceów w moim mieście.. Przyznam szczerze, że jest to najlepszy okres w moim życiu do pewnego stopnia, który za chwilę opiszę. Klasa jest spoko, wszyscy się dopełniają, cud miód i malina. Ale dochodzimy do sedna sprawy..

W swoim życiu jak każdy dzieciak miałem przeloty 'szczenięcej miłości', zazwyczaj była ona jednostronna i chwilowa. Aczkolwiek na początku roku szkolnego ujrzałem w klasie niżej wspaniałą dziewczynę. Wkradła mi się do serca, nie mogę przestać o niej myśleć.. Pierwszy raz w życiu tak mocno kogoś pokochałem.. Trwa to już dobre 5 miesięcy i cały czas to uczucie jak tak silne, a nawet silniejsze.. Ona nawet zapewne nie wie, że istnieję, a ja nie potrafię tak po prostu podejść i zagadać.. Z dnia na dzień z tymi wszystkimi myślami jest mi coraz gorzej, z tym, że jestem bezradny.. Nieraz czuję, że jestem nieudacznikiem, że nic mi w życiu nie wychodzi.. Z tego co czytałem moje objawy są charakterystyczne dla depresji.. Nieraz miałem z☠☠☠ane myśli, aczkolwiek bałem się je wykonać, a raczej nie chciałem robić bólu i przykrości rodzicom.. (Mojego Taty brat popełnił samobójstwo..). Nikt by nie powiedział patrząc na mnie, że mam takie zje**** problemy.. W szkole pod względem nauki idzie mi bardzo dobrze.. staram się ciągle uśmiechać, aczkolwiek czuję, że w głębi serca i duszy umieram.. Wracając do domu fałszywa maska ze mnie schodzi i przygnębienie przejmuje inicjatywę.. Naprawdę nie mam już pojęcia co ze sobą zrobić.. Z dnia na dzień jest coraz gorzej..
Greg_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-17, 10:38   #2
czekoladkakinder
Raczkowanie
 
Avatar czekoladkakinder
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 95
Dot.: Nie wiem co robić..

Myśle, że powinieneś pójść do psychologa, porozmawiać z nim. Postaraj się otworzyć na ludzi, wychodzić gdzieś z nimi Zawsze znajdzie się ktoś z kim będziesz miał dobry kontakt.
Byłeś na tyle silny fizycznie i psychicznie szczególnie, żeby wziąć się za siebie i zmienić swój wygląd i myślę, że będziesz na tyle silny, żeby zmienić swoją nieśmiałość
Uwierz, nie każdy kto się na Ciebie patrzy ma na celu wyśmianie Cię itp.
Co do dziewczyny - podejdź i zagadaj,nie masz nic do stracenia a do będzie duży krok w przód
Powodzenia
czekoladkakinder jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-17, 12:01   #3
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Nie wiem co robić..

Dziewczyny też tak mają że ktoś im się podoba i się do niego nie odezwą bo się "wstydzą". Zagadaj do niej, np. jeżeli w szkole jest sklepik czy stołówka to zapytaj czy robi tam zakupy i co smacznego poleca. Może będziecie w klasie organizować jakąś dyskotekę - zaproś ją. Co do poczucia własnej wartości - nie wiem jacy są Twoi rodzice - chyba pomogą poszukać dobrego psychologa.
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-17, 12:05   #4
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Nie wiem co robić..

Cytat:
Napisane przez Greg_ Pokaż wiadomość
Witam wszystkich serdecznie, na wstępie chciałbym się przywitać gdyż jestem nowym użytkownikiem forum. Nigdzie nie mogę znaleźć pomocy, a sprawa zaczyna iść w złym kierunku.

Może zacznę od informacji o sobie.. Na imię mi Grzegorz i mam prawie 18 lat. Już od podstawówki poczułem co to jest gorycz życia. Byłem pośmiewiskiem wśród rówieśników ze względu na wygląd ponieważ cofając się do tamtych lat, byłem niski i puszysty. Cała ta akcja z naśmiewaniem się trwała z dobre 7 lat.. Budziłem się rano z myślą, że znowu muszę iść do miejsca, w którym nie mam tak naprawdę życia. Pewnego razu po prostu puściły mi nerwy i że tak lekko to ujmę 'Przywitałem' największego prowokatora wszystkich nieprzyjemnych sytuacji. Od tamtej pory zaczęto mnie szanować, zaś ja porządnie wziąłem się za siebie. W 3 gimnazjum byłem nie do poznania. Urosłem i przede wszystkim ta otyłość zamieniła się w masywną budowę ciała ze względu na fakt, iż chodziłem na siłownię. Stałem się zupełnie inną osobą, aczkolwiek uraz psychiczny został. Od tamtej pory boję się ludzi i otoczenia, strasznie się wstydzę być gdziekolwiek. Nawiązanie nowego kontaktu jest dla mnie rzeczą prawie niemożliwą, a każdy wzrok na mojej osobie wywołuje masę myśli typu 'on się na mnie gapi, może coś ze mną jest nie tak, może z czegoś się śmieje, itp, itd.'.

Po zakończeniu gimnazjum udałem się do jednego z najlepszych liceów w moim mieście.. Przyznam szczerze, że jest to najlepszy okres w moim życiu do pewnego stopnia, który za chwilę opiszę. Klasa jest spoko, wszyscy się dopełniają, cud miód i malina. Ale dochodzimy do sedna sprawy..

W swoim życiu jak każdy dzieciak miałem przeloty 'szczenięcej miłości', zazwyczaj była ona jednostronna i chwilowa. Aczkolwiek na początku roku szkolnego ujrzałem w klasie niżej wspaniałą dziewczynę. Wkradła mi się do serca, nie mogę przestać o niej myśleć.. Pierwszy raz w życiu tak mocno kogoś pokochałem.. Trwa to już dobre 5 miesięcy i cały czas to uczucie jak tak silne, a nawet silniejsze.. Ona nawet zapewne nie wie, że istnieję, a ja nie potrafię tak po prostu podejść i zagadać.. Z dnia na dzień z tymi wszystkimi myślami jest mi coraz gorzej, z tym, że jestem bezradny.. Nieraz czuję, że jestem nieudacznikiem, że nic mi w życiu nie wychodzi.. Z tego co czytałem moje objawy są charakterystyczne dla depresji.. Nieraz miałem z☠☠☠ane myśli, aczkolwiek bałem się je wykonać, a raczej nie chciałem robić bólu i przykrości rodzicom.. (Mojego Taty brat popełnił samobójstwo..). Nikt by nie powiedział patrząc na mnie, że mam takie zje**** problemy.. W szkole pod względem nauki idzie mi bardzo dobrze.. staram się ciągle uśmiechać, aczkolwiek czuję, że w głębi serca i duszy umieram.. Wracając do domu fałszywa maska ze mnie schodzi i przygnębienie przejmuje inicjatywę.. Naprawdę nie mam już pojęcia co ze sobą zrobić.. Z dnia na dzień jest coraz gorzej..
To już chyba trzeci z kolei bardzo podobny wątek w przeciągu miesiąca, czy dwóch. Ciekawe, czy to prawda i czy przypadkiem ktoś nie pisze tej samej historii pod kolejnymi nickami.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-17, 13:15   #5
Suzanne
Rozeznanie
 
Avatar Suzanne
 
Zarejestrowany: 2002-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 605
Dot.: Nie wiem co robić..

Obojętnie od tego, czy to wątek prawdziwy, czy tylko prawdopodobny:
Czytając post czytam, jakbyś był na pustyni i zupełnie sam ze swoimi emocjami. Czy jest jakakolwiek osoba, której ufasz? Z którą masz kontakt? Bo z rodzicami, z tego wynika, że nie: że tylko mieszkacie w tym samym domu a oni są kompletnie nieświadomi tego, kim jest ich syn.
Psycholog może Ci pomóc siebie zrozumieć, ale nie zastąpi Ci prawdziwej intymnej i szczerej przyjaźni, której po prostu potrzebujesz: jak my wszyscy.
Jeśli to poczucie osamotnienia będzie nadal trwać, to się może prowadzić do bardzo złych rzeczy i depresja jest wtedy tylko pierwszym szczeblem bardzo destrukcyjnej drabiny.
Po pierwsze to ważne, żeby się skonfrontować z własnym wstydem i lękiem przed oceną i odrzuceniem.
Kiedy poznajemy kogoś nowego instynktownie szukamy w nich takiego kodu dostępu, dowodu na to, że są wrażliwi i krusi, podatni na zranienie, jednocześnie ukrywając to w sobie, osobie obserwującej, jak najlepiej.
Patrzymy, czy ta osoba jest wrażliwa i podatna na zranienie, bo tylko wtedy możemy nawiązać z nią potencjalnie kontakt. Ryzyko pierwszych związków polega na tym, że żeby je stworzyć, trzeba ową kruchość w sobie samemu pokazać.
Niezależnie od płci.
Trzeba po prostu zaryzykować i pozwolić się komuś poznać nawet ryzykując to, że zostaniemy upokorzeni i odrzuceni.
Psycholog może Ci pomóc w zebraniu w sobie odwagi na to, żeby się otworzyć, ale tego kroku nie da się jednak uniknąć. I wcale nie jest lepiej im dłużej czekasz .
__________________
https://wizaz.pl/Mikroreklama

Edytowane przez Suzanne
Czas edycji: 2014-01-17 o 13:16
Suzanne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-17, 14:01   #6
paulinika
Zakorzenienie
 
Avatar paulinika
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
Dot.: Nie wiem co robić..

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
To już chyba trzeci z kolei bardzo podobny wątek w przeciągu miesiąca, czy dwóch. Ciekawe, czy to prawda i czy przypadkiem ktoś nie pisze tej samej historii pod kolejnymi nickami.
O tym samym pomyslalam jak czytalam...
paulinika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-17, 16:26   #7
Greg_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 3
Dot.: Nie wiem co robić..

Nie wiem czy były podobne tematy. Wbiłem na forum, ponieważ nigdzie indziej pomocy znaleźć nie mogłem. Co do rodziców jest tak jak Suzanne opisujesz, póki co mieszkam z nimi aczkolwiek ukrywam to wszystko w sobie i nie mam zbytnio zamiaru im o tym w najbliższym czasie mówić. Jedyny przyjaciel jakiego miałem wyjechał niestety za granicę w celach zarobkowych, reszta to znajomi/dobrzy znajomi. Co do psychologa, zastanowię się nad tym.. Niedawno także czytałem o tzw. 'Terapii Szokowej' może tego też warto spróbować.. W każdym bądź razie dziękuję wam za odpowiedz, chęć udzielenia pomocy.. Po feriach spróbuję swoich sił, mam nadzieję, że wszystko się uda. Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam.
Greg_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-01-17, 19:40   #8
Suzanne
Rozeznanie
 
Avatar Suzanne
 
Zarejestrowany: 2002-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 605
Dot.: Nie wiem co robić..

Po pierwsze to ja współczuję twoim rodzicom:
Nie znają swojego syna, nie są w stanie udzielić mu wsparcia, nie potrafili wzbudzić w tobie zaufania do nich, a jedynie odruch obronny. Najwyraźniej cierpisz, nie osiągasz swojego potencjału, nie cieszysz się życiem i bardziej ufasz w zdolność do empatii osób zupełnie obcych i anonimowych niż tych sobie najbliższych. Bycie w jednym pomieszczeniu z tobą i nawet nie umiejętność zrobienia czegoś z tym: nieumiejętność nawet zobaczenia, że coś jest nie tak to rodzicielska porażka.
Dorośniesz jeszcze bardziej, to może zaczniesz patrzeć na nich bardziej tolerancyjnie. Nasi rodzice czasem po prostu ani nie są mądrzejsi, ani bardziej emocjonalnie kompetentni od nas, czyli ich dzieci w stanie dziecięcym właśnie i zamiast ich osądzać z czasem zaczynamy im współczuć, bo tak wiele ich w życiu ominęło: na przykład związek z własnym dzieckiem!
Powiem Ci to, co ostatnio często głoszę: wydaje Ci się, że jesteś sam, ale nie jesteś sam zupełnie. Jest obok Ciebie armia osób, które przechodzą lub przeszły to samo.

Nie wiem, co to jest terapia szokowa i za co w ten sposób chciałbyś się ukarać
__________________
https://wizaz.pl/Mikroreklama

Edytowane przez Suzanne
Czas edycji: 2014-01-17 o 21:35
Suzanne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-18, 00:01   #9
Greg_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 3
Dot.: Nie wiem co robić..

To znaczy co do rodziców, źle napisałem wyżej, sorry. Nie narzekałem nigdy na nich i nie narzekam.. Mogę na nich liczyć aczkolwiek nie mam ochoty informować ich o takich sprawach, dlatego nie wiedzą, że ich syn przechodzi przez takie coś. Zauważyli trochę wcześniej, że nie potrafię otworzyć się w stosunku do innych oraz iż 'boję' się społeczeństwa, próbowali coś zdziałać aczkolwiek nie wiem czy to moja wina czy środki były za słabe, nie pomogło. Co do tego zobaczenia że coś jest nie tak.. Szczerze powiedziawszy mało osób widzi moje prawdziwe oblicze i raczej przychodzi myśl, że wszystko jest ok. Co do tej terapii szokowej, polega na podchodzeniu do losowych osób na ulicy i pytaniu się np. która jest obecnie godzina, głupie to takie ale może pomaga, a kto to wie.
Greg_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-24, 04:06   #10
Suzanne
Rozeznanie
 
Avatar Suzanne
 
Zarejestrowany: 2002-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 605
Dot.: Nie wiem co robić..

no ok, to nie zrozumiałam

Niemniej rodzice raczej powinni znać swoje dzieci i rozpoznawać pewne rzeczy intuicyjnie. Ale się nie czepiam, wiem, że to wielka rzadkość.

No ty potrzebujesz przyjaciela. Prawdziwego przyjaciela. W tzw. "realu"

Podchodzenie do ludzi tylko po to, żeby się z nimi oswoić nie jest złą rzeczą: niemniej z takim otwieraniem się przed przypadkowymi osobami uważaj: jesteś na razie dość wrażliwy i głupie reakcje mogą Cię niepotrzebnie i przesadnie zranić.

Zazwyczaj jest tak, że na zwierzenia drugiej osoby trzeba sobie zasłużyć i to jest wielki przywilej, jeśli ktoś się przed nami otwiera: to znaczy, że zdaliśmy egzamin i w ich oczach jesteśmy godni zaufania. Jeśli komuś nie ufasz wystarczająco: nie zmuszaj się. Może na razie ni nie są tego zaufania godni.

W internecie to jest trochę odwrotnie, nie masz pojęcia, z kim rozmawiasz i możesz dostać trochę po głowie nie ze swojej winy
__________________
https://wizaz.pl/Mikroreklama

Edytowane przez Suzanne
Czas edycji: 2014-01-24 o 04:17
Suzanne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-24 05:06:10


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:28.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.