Odwołanie od mandatu

[memorize]

Witam wszystkich

Mam dosc nieprzyjemny problem, gdyz wczoraj dostalam pierwszy mandat za ''brak'' biletu. Brak wzielam w cudzyslow poniewaz owy bilet mialam, ale tak go schowalam zeby nie zgubic, ze podczas kontroli nie moglam go znalezc. Teoretycznie mandat dostalam slusznie, bo biletu nie pokazalam, ale oczywiscie gdy wysiadlam na stacji bilet sie znalazl. Teraz moje pytanie, czy mam prawo zlozyc odwolanie?
Bilet kupowalam w automacie, wiec wszystkie dane tj. godzina, data, nazwa stacji sa dobrze widoczne.
Do zaplaty mam 80zl dla jednych malo dla innych duzo, ale w obecnej sytuacji troche ciezko jest mi to zaplacic i chcialabym chociaz sprobowac, ale nie wiem czy to ma jakis sens?
Nigdy nie zdarza mi sie ze jade bez biletu i tak bylo tym razem, dlatego mam nadzieje ze jest jakas szansza, ale na ten temat nie wiem nic dlatego mam nadzieje ze ktos orientuje sie w tym temacie i podpowie co moge zrobic

Z gory dziekuje

[TmargoT]

Napisane przez memorize

Witam wszystkich

Mam dosc nieprzyjemny problem, gdyz wczoraj dostalam pierwszy mandat za ''brak'' biletu. Brak wzielam w cudzyslow poniewaz owy bilet mialam, ale tak go schowalam zeby nie zgubic, ze podczas kontroli nie moglam go znalezc. Teoretycznie mandat dostalam slusznie, bo biletu nie pokazalam, ale oczywiscie gdy wysiadlam na stacji bilet sie znalazl. Teraz moje pytanie, czy mam prawo zlozyc odwolanie?
Bilet kupowalam w automacie, wiec wszystkie dane tj. godzina, data, nazwa stacji sa dobrze widoczne.
Do zaplaty mam 80zl dla jednych malo dla innych duzo, ale w obecnej sytuacji troche ciezko jest mi to zaplacic i chcialabym chociaz sprobowac, ale nie wiem czy to ma jakis sens?
Nigdy nie zdarza mi sie ze jade bez biletu i tak bylo tym razem, dlatego mam nadzieje ze jest jakas szansza, ale na ten temat nie wiem nic dlatego mam nadzieje ze ktos orientuje sie w tym temacie i podpowie co moge zrobic

Z gory dziekuje

prawdopodobnie mozesz się odwołać.
musisz jechać do zarządcy miejskiego,skąd są autobusy i udowodnić im posiadanie biletu.
możesz troche podkoloryzowac ,że nie mogłaś zlaleść biletu,a kanar nie chciał dłużej czekkać i wystawił ci mandat.

wiem,że są koszty za wypisanie mandatu (niedawno było to 8 zł),więc warto się wysilić i spróbować.

[memorize]

Napisane przez TmargoT

prawdopodobnie mozesz się odwołać.
musisz jechać do zarządcy miejskiego,skąd są autobusy i udowodnić im posiadanie biletu.
możesz troche podkoloryzowac ,że nie mogłaś zlaleść biletu,a kanar nie chciał dłużej czekkać i wystawił ci mandat.

wiem,że są koszty za wypisanie mandatu (niedawno było to 8 zł),więc warto się wysilić i spróbować.

Mandat dostalam jadac pociagiem, ale chyba na to samo wychodzi
Oczywiscie pojade i sprobuje, bo placic nawet te 8zl a 80 to zawsze roznica

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

a piszac odwolanie, mam porprostu opisac zaistniala sytuacje? ze bilet kupilam, ale podczas kontroli nie moglam znalezc itp?

[vilya]

Nie byłam w takiej sytuacji ale mnie się wydaje że to nie przejdzie. Wiem że np w mpk, ponosi się koszty manipulacyjne jak się okaże kartę imienną, której się nie miało w czasie jazdy. MPK wie kiedy karta została zakupiona i że nie kupiono jej po mandacie tylko wczesniej i wtedy uwzględnia takie odwołanie. W przypadku zwykłego biletu, tak na prawdę nie jest wiadomo kto go kupił - są daty ale zawsze ktoś może powiedzieć że wzięłas ten bilet od innego pasażera. Jak chcesz to spróbuj ale ja na miejscu osoby rozpatrującej wniosek bym raczej takiego odwołania nie przyjela z uwagi wlasnie na to, że bilet jednorazowy jest nieimienny i mógł go kupić inny pasażer a ty go albo dostałas albo znalazłaś ...

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Przejrzyj regulamin swojego mpk. Zobacz jakies sa podstawy do odwolania.
Moich zdaniem jednak odwolanie zostanie rozpatrzone odmownie. Beda pewnie argumentowac tym, ze bilet moglas dostac od kogos.

[awia]

Ludzie, czy wy jestescie ślepi? Dziewczyna pociągiem jechala!

Memorize - a sprawdzalas na stronce pkp? przy regulaminie, o odwołaniach?

[krooolewna]

A czy oni wtedy nie powiedzą,że po prostu mógł Ci ktoś ten bilet dać(po prostu oddać swój)?Ja bym tak pomyślała.

[vilya]

Napisane przez awia

Ludzie, czy wy jestescie ślepi? Dziewczyna pociągiem jechala!

Memorize - a sprawdzalas na stronce pkp? przy regulaminie, o odwołaniach?

Widziałam że pisze o pkp ale znałam tylko przykłąd mpk i dlatego go wspomniałam.

[awia]

Napisane przez vilya

Widziałam że pisze o pkp ale znałam tylko przykłąd mpk i dlatego go wspomniałam.

Ja wiem, ale zobacz inne wizazanki nie zauwazyly ze o pociąg chodzi. Nie doczytaly w sensie.

Napisane przez TmargoT

prawdopodobnie mozesz się odwołać.
musisz jechać do zarządcy miejskiego,skąd są autobusy i udowodnić im posiadanie biletu.
możesz troche podkoloryzowac ,że nie mogłaś zlaleść biletu,a kanar nie chciał dłużej czekkać i wystawił ci mandat.

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;20285858]Przejrzyj regulamin swojego mpk.s.[/QUOTE]

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez vilya

W przypadku zwykłego biletu, tak na prawdę nie jest wiadomo kto go kupił - są daty ale zawsze ktoś może powiedzieć że wzięłas ten bilet od innego pasażera.

Dokładnie.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez awia

Ja wiem, ale zobacz inne wizazanki nie zauwazyly ze o pociąg chodzi. Nie doczytaly w sensie.

Rzeczywiscie pomylilam sie. Nie doczytalam dokladnie i przeoczylam slowo "stacja".
Przechodzac do meritum moim zdaniem to czy to byl pociag czy pks czy tramwaj niewiele zmienia. Odpowiedz jest jedna: regulamin.

[memorize]

Tak szczerze powiem, ze watpie ze tak bez problemu mandat anuluja
znalazlam cos takiego, ale do tego chyba nie moge sie odwolac:

"Art 33a.3b. W razie posiadania przez podróżnego ważnego dokumentu przewozu, którego nie miał podczas przejazdu, do zwrotu i umarzania należności za przewóz i opłaty dodatkowej stosuje się przepis ust. 3a zdanie drugie."
Art 33a.3a zdanie 2-gie: "[...] Pobrana należność za przewóz i opłata
dodatkowa, po uiszczeniu opłaty manipulacyjnej odpowiadającej kosztom poniesionym przez przewoźnika, podlegają zwrotowi, a w przypadku wezwania
do zapłaty ? umorzeniu, w przypadku udokumentowania przez podróżnego, nie później niż w terminie 7 dni od dnia przewozu, uprawnień do bezpłatnego lub ulgowego przejazdu.".

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

to co wkleilam to wzielam z jakiegos 'pseudo' regulaminu bo teraz znalazlam ten wlasciwy i niby jest to samo, ale inaczej napisane.
Napisze odwolanie i zobaczymy co z tego wyjdzie, watpie ze sie uda, ale bede miala nauczke na przyszlosc trudno.
i dziekuje wszystkim za odpowiedz

[malka]

Napisane przez memorize

Tak szczerze powiem, ze watpie ze tak bez problemu mandat anuluja

A wg mnie masz spore szanse na anulowanie. Przecież konduktor kasuje bilet, Ty swój masz nieskasowany, bo znalazłaś go dopiero na stacji. Użyłabym tego argumentu składając odwołanie. Trzymam kciuki za powodzenie odwołania

[BlueSunshine]

No ale poczekaj, pociąg, czyli jeżeli byś wzięła od kogoś bilet-to by musiałbyć chyba skasowany? przynajmniej u nas na kontrolach biletów takie znaczki zostają na biletach, wiec myślę że możesz próbować spokojnie się odwołać-na bilecie przecież są godziny wystawienia biletu, a na tym świstku chyba też powinny być godziny daty etc więc przynajmniej dla mnie, logiczne będzie jeśli na bilecie który kupiłaś, była data i godzina wcześniejsza niż data i godzina wystawienia mandatu, i bilet jest nieskasowany to jest to wg mnie dowód że miałaś bilet a jedynie go znaleźć nie mogłaś. Ja bym się odwoływała

[eyo]

odwołać się nie zaszkodzi

[niuniulka1989]

Wydaje mi się, że możesz się odwołać. Nie masz oznaczonego biletu, a kontroler ma obowiązek oznaczyć bilet który zostanie mu pokazany, a skoto Twój nie ma żadnego stempla to nie nikt nie mógł Ci go dać

[Madam Coco]

Na 100% możesz się odwoływać, bo spotkałam się z podobną sytuacją (nie ja osobiście, ale mój znajomy), że nie okazał biletu przy kontroli i został mu naliczony mandat. Wtedy musisz jechać do oddziału kolei (tam gdzie się tym zajmują) i zapewne karzą Ci napisać pismo typu, że miałaś wtedy bilet i go nie okazałaś, bo wypadł Ci np. a kontroler nie chciał poczekać i z tego co wiem, powinni Ci na miejscu już to rozpatrzyć, urzędnik wypisze Ci taki druczek i poniesiesz tylko tzw. opłatę manipulacyjną, która wynosi ok. 8-14 zł (nie wiem w jaki sposób jest naliczana i ile kosztuje, ale mniej więcej w takich granicach). Musisz mieć przy sobie tylko ten bilet, mandat i jeżeli jest to ulgowy to dokument potwierdzający ulgę na bilet.

[lotta6]

Napisane przez krooolewna

A czy oni wtedy nie powiedzą,że po prostu mógł Ci ktoś ten bilet dać(po prostu oddać swój)?Ja bym tak pomyślała.

ale jak oddac swoj jak przeciez w poiagu 'pieczatkuja' te bilety A bilet zalozycielki watku byl czysty

Mysle, ze mozna sprobowac

[vilya]

[QUOTE=lotta6;20293711]ale jak oddac swoj jak przeciez w poiagu 'pieczatkuja' te bilety A bilet zalozycielki watku byl czysty

Czasem zdarza się, że konduktor nie przejdzie całego składu albo ktos akurat był w toalecie. Może spróbować ale nie wiem czy jej się uda.

[kitkulka]

Nie ma co gdybać. Idź, odwołuj się, próbuj

[Renatka_2108]

Idz i odwołaj sie
Myśle ze uznaja i tylko wlasnie opłate manipulacyjną zapłacisz.

[krooolewna]

Napisane przez lotta6

ale jak oddac swoj jak przeciez w poiagu 'pieczatkuja' te bilety A bilet zalozycielki watku byl czysty

Mysle, ze mozna sprobowac

Przepraszam,ale nie wiedziałam,bo pociągiem jechałam z 10lat temu prawie