prosze o rade

[sunia18]

Witam..

Mam taki dylemat. Otoz we wrzesniu mam rekrutacje na studia . Ale nie wiem jakie mam tam szanse, wydaje mi sie ze male. Moj facet studiuje w miescie do ktorego startuje, teraz zylismy w zwiazku na odleglosc ( jakies 2 lata). i to moja jedyna nadzieja zeby byc blisko siebie. Jak sie nie dostane zostaje u siebie w miescie - niestety.

Tyle ze ja mam juz dosc zwaizku na odleglosc. Mam w glowie mysli typu 'zerwania jesli sie nie dostane'. Wytrzymalam tyle czasu na odleglosc, ale wiem ze kolejne 2 lata nie dam raady.. przerasta mnie to juz. Boje sie tego co bedize we wrzesniu.

Teraz czekam, ale z dnia na dzien coraz bardzeij zastanawiam sie nad tym co zrobie. Jestem z facetem 3 lata, bardzo go kocham, ale wiem ze juz nie dam rady czekac na niego i widywac sie 2 razy w miesiacu. Jak czlowiek w wakcje spotyka sie czesto to potem jest jeszcze gorzej od poczatku zaczynac takie rzadkie widywanie sie.

Co o tym myslicie?

[greenka19]

Sama musisz podjąć decyzję, ale przyznam, że mi szkoda byłoby kończyć 3-letni związek z facetem, którego kocham tylko z powodu odległości. Wiem, że jest ciężko bo sama w podobnym związku jestem, ale jeśli naprawdę jesteście razem szczęśliwi i oprócz odległości nie macie innych problemów to pomyśl jeszcze poważnie nad rozwiązaniem.

Zresztą czekaj najpierw na wrzesień i wiadomość czy się dostałaś. A w razie niedostania nie mogłabyś znaleźć pracy tam gdzie on studiuje ?

Przemyśl wszystko, bo potem możesz takiej decyzji żałować. I zrób tak żebyś była mimo wszystko szczęśliwa.

[gringolada]

moze nie bedzie tak zle a jak sie nie dostaniesz do tego miasta na konkretna uczelnie to moze idz na inna i sie przenies po prostu? to proba czasu dla Waszego zwiazku.

[Ivy123]

Wcalę się Tobie nie dziwie, nie wytrzymałabym w związku na odległość, tęsknota by mnie zabiła.

[sabinkaa1]

Niedostanie sie na uczelnie to chyba nie jest powód aby z nim zrywać ? Jak sobie samej to później wytłumaczysz ? Zerwałam z nim bo nie dostałam sie do szkoły ? to sa 2 różne tematy i nie powinnaś ich łączyć ze sobą ? Albo go kochasz albo mówisz sobie bzdurę typu "Przestane go kochać jak sie nie dostane do szkoły".

Nie ważne jaki będzie wynik tego czy sie dostaniesz czy nie , ale to nie powinno wpływać na żadne relacje z Nim. Powiesz sobie , trudno, mogło być lepiej jak bym się nie dostała, teraz trzeba cos pokombinować może żeby być z nim bliżej, bliżej niego itd .

Nie wolno iść na taką łatwiznę i tak łatwo się poddawać w życiu, bo takim poddawaniem się nic nie osiągniesz.

Życzę powodzenia

[paczek1990]

Nigdy ne zorzumiem takiego myślenia-kocham ale zerwę bo nei wytrzymam..Ok Twoje życie ale fakt-ak potem sobei to wytłumaczysz? Przed Wami całe życie a Ty sie chcesz poddać. Jak radziła jedna z dziewczyn-jak sie nei dostaniesz na tą uczelnię, przenieś się na inną w tym mieście. A jak nie to jedź i szukaj racy, zamieszkacie razem to będzie wam łatwiej, a na studia pójdziesz za rok. Ja bym w życiu nie zostawiła faceta z takiego powodu...

[aga696]

Napisane przez Ivy123

Wcalę się Tobie nie dziwie, nie wytrzymałabym w związku na odległość, tęsknota by mnie zabiła.

Ja żyłam tak, że widziałam tż co miesiąc,gdy były egzaminy co dwa,a wakacje razem. Ale to była maskara,nie polecam nikomu....tyle ile ja się wtedy wypłakałam...no,ale cóż jest moim mężem co zmienia postać rzeczy.

Co możesz zrobić? A myślałaś o przeprowadzce do jego miasta,zacząć prace,zbierać na utrzymanie i studia i powtórzyć maturę w przyszłym toku?

[sunia18]

Moze ja bym sie tak łatwo nie poddawała, ale jesli ktos czytal wczesniejsze moja watki, to facet mnie na tych studiach, w tymi miescie zdradzil. JEstemy ze soba ,budujemy wszystko jeszcze raz.

Ale taki zwiazek na odleglosc kojarzy mi sie teraz z zastanawianiem sie z mojej strony, jak on pojdize na impreze 'co robi,z kim, gdzie'. Juz ostatnie miesiace przed wakacjami ciezko bylo mi wytrzymac. Wiem ze nie dam rady swojemu charakterowi i bede myslec o tym ze 'cos jest nie tak', i kazda jego impreza samemu skonczy sie klotnia. Bo jeszcez mu tak nie ufam.

A co do uczelni, to jest ost uczelnia na ktora skladam, bo w tym miescie malo jest uczelni stacjonarnych. A nie mam kasy zeby isc na zaoczne i przeprowadzic sie tam i pracowac.

Troche jest to smutne, bo niby powinnam nie przekreslac tego wszystkiego. ale nikt nie wie co ja czuje na sama mysl o tym ze to znow ma byc zwaizek na odleglosc, kojarzy mi sie to tylko z jednym.

[Dotka90]

Może się uda dostać, poczekaj i nie panikuj.
Jak się nie dostaniesz - przeprowadź się tam i znajdź pracę. Startuj na studia w przyszłym roku jeszcze raz.

[Ilsa Lund]

we wrześniu to jest rekrutacja na studia zaoczne a nie dzienne, na dzienne już dawno była. A na zaoczne się każdy dostaje więc będzie ok

[sunia18]

Na dzienne, tylko ze na magisterskie, wiec rekrutacja na tej uczelni trwa dluzej

[Ilsa Lund]

Napisane przez sunia18

Na dzienne, tylko ze na magisterskie, wiec rekrutacja na tej uczelni trwa dluzej

a nie da się na magisterskie iść na zaoczne ?

[maszToCoChcesz]

trochę optymizmu.

[madelaine701]

Napisane przez Ivy123

Wcalę się Tobie nie dziwie, nie wytrzymałabym w związku na odległość, tęsknota by mnie zabiła.

A tam szystko można przeżyć ... A prawdziwa miłośc przetrwa wszystko ... Moim zdaniem lepiej być w związku na odległośc niż obudzić się po jakimś czasie z przeświadczeniem, że straciło się kogoś kogo się naprawdę kocha ...

[cheeky_angel]

Też mi coś nie pasuje z tą rekrutacją. Na zaoczne na niektórych uczelniach wtedy jest, ale na dzienne raczej się skończyła. Jak Cię zdradził i mu wybaczyłaś, to strasznie Cię podziwiam! Gdyby mój facet wykręciłby mi taki numer, to naplułabym mu w twarz.. ale są różne charaktery i jeżeli mu ufasz, to ok. A on nigdy nie skarżył się na tą odległość? Nie mógłby przenieść się na zaoczne ? Wtedy bylibyscie razem, gdybys sie nie dostała,ale nie badz taka krytyczna, złóż na kilka kierunkow, zeby miec rezerwe i na pewno Cie przyjmą

[Dotka90]

Napisane przez cheeky_angel

Też mi coś nie pasuje z tą rekrutacją. Na zaoczne na niektórych uczelniach wtedy jest, ale na dzienne raczej się skończyła. Jak Cię zdradził i mu wybaczyłaś, to strasznie Cię podziwiam! Gdyby mój facet wykręciłby mi taki numer, to naplułabym mu w twarz.. ale są różne charaktery i jeżeli mu ufasz, to ok. A on nigdy nie skarżył się na tą odległość? Nie mógłby przenieść się na zaoczne ? Wtedy bylibyscie razem, gdybys sie nie dostała,ale nie badz taka krytyczna, złóż na kilka kierunkow, zeby miec rezerwe i na pewno Cie przyjmą

Halo, czytamy dokładnie
Autorka pisała, że chodzi o rekrutację na studia magisterskie.

[cheeky_angel]

Ale na magisterskie rekrutacja też się już zakończyła.. No nie wiem, może się nie znam :P Ale nie słyszałam o takim czymś.

[Dotka90]

Jezu dziewczyno, czy Ty umiesz czytać ze zrozumieniem?
Przecież napisałam (i autorka też), że chodzi o rekrutację na studia MAGISTERSKIE. Która przebiega inaczej niż na studia pierwszego stopnia.