I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Praca i biznes

Notka

Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-08-26, 13:27   #1
Aggie125
Zakorzenienie
 
Avatar Aggie125
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 348
GG do Aggie125

I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć


Tak trochę dla śmiechu - najgorsza wpadka, jaką zaliczyłaś/łeś w pracy to...?

Ja do tej pory pale się ze wstydu, jak chyba ze 2 lata temu organizowałam jakiś wyjazd dla dzieciaków ze szkoły - tzw. zieloną szkołę. W programie zwiedzanie, więc wszędzie porobione rezerwacje. Grupa wyjechała, w pewnym momencie telefon, że muzeum nie ma naszej rezerwacji i dzieciaki stoją pod muzeum. Ja wielkie oczy, biorę segregator, potwierdzenie jest. Mówię więc pilotce, że mam przed sobą potwierdzenie rezerwacji. Przychodzi szefowa, patrzy, no faktycznie, jest potwierdzenie. Koleżanka zerka mi przez ramię - faktycznie, jak byk jest potwierdzenie. Pani z muzeum twierdzi, że nie. Doszliśmy więc do wniosku, że ktoś mógł się pomylić i potwierdzić rezerwację, ale nie wpisał nas do systemu. Ostatecznie pilotka załatwiła grupie wejście i obyło się bez dalszych problemów.

Po powrocie wycieczki robie rozliczenie, dołączam wszystkie faktury i mój wzrok pada na to nieszczęsne potwierdzenie. I w tym momencie widze to, czego inni nie dostrzegli - ani szefowa, ani koleżanka. Dzień w którym grupa stała pod muzeum to był przykładowo 09.06.2006. Wycieczka była w czerwcu. A na potwierdzeniu oraz jak się okazało po sprawdzeniu, również na moim zamówieniu widniała data: 09.07.2008...

Jakim cudem kilka osób patrzących na rezerwacje nie zauważyło tego błędu, do dziś nie wiem, ja się w każdym razie nie przyznałam...
__________________

Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655
Aggie125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-26, 17:31   #2
drcron
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 410
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

ja mialam dziwna sytuacje z klientem
pracujac w sklepie z odzieza meska odwedzil mnie moj TŻ po jego wyjsciu zajelam sie sprawdzaniem towaru i zobaczylam mezczyzne stojacego w wejsciu do sklepu obok manekina mial taka sama kurtke jak moj TŻ wiec wyskoczylam z za manekina krzyczac radosnie KOCHANIE ZAPOMNIALES CZEGOS ?? i nagle dostalam olsnienia ze to nie moj TŻ tylko jakis obcy mezczyzna jego zona dziwnie sie na mnie spojzala a ja odrazu zaczelam wyjasniac ze sie pomylilam kolezanka ze sklepu obok nie moglapowstrzymac sie od smiechu a ja stalam czerwona jak cegla i bylo mi okropnie glupio
__________________
I w taką piękną wiosnę przyleciał do nas bociek, i przyniósł maleńką dziecinę, a razem z nią - sto pociech.
Juleczka 08.04.2010
nasz mały wielki cud TP 05.11.2013

drcron jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-19, 18:19   #3
alufa
Zakorzenienie
 
Avatar alufa
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 873
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

podbiję wątek, bo nie daje mi to spokoju

pracuję w charakterze "pani od spraw biurowych" pracuję krótko - 2 miesiące. moim problemem jest to, że gdy tylko zaczynam jeść zaraz zjawia się moja przełożona nie jem dużo, nie jem często, ale za każdym razem kiedy tylko sięgam po jedzenie zjawia się moja szefowa

nie wiem co może sobie o mnie myśleć na prawdę mam czyste sumienie, nie obijam się, tylko pech chcę, że za każdym razem kiedy jem wchodzi ona

jak wg Was może to odbierać?
alufa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-19, 20:53   #4
Aggie125
Zakorzenienie
 
Avatar Aggie125
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 348
GG do Aggie125
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Cytat:
Napisane przez alufa Pokaż wiadomość
podbiję wątek, bo nie daje mi to spokoju

pracuję w charakterze "pani od spraw biurowych" pracuję krótko - 2 miesiące. moim problemem jest to, że gdy tylko zaczynam jeść zaraz zjawia się moja przełożona nie jem dużo, nie jem często, ale za każdym razem kiedy tylko sięgam po jedzenie zjawia się moja szefowa

nie wiem co może sobie o mnie myśleć na prawdę mam czyste sumienie, nie obijam się, tylko pech chcę, że za każdym razem kiedy jem wchodzi ona

jak wg Was może to odbierać?
Miałam tak samo z była szefową. Jadłam może 2-3 razy dziennie, ale odsuwalam się od biurka, bralam kanapke i jedną reką trzymałam kanapkę, druga np wystukiwalam maila. Ktoregoś razu ona wpada do naszego pokoju, ja oczywiście z kanapką. Na to szefowa wypaliła:

"Co ja Cie widze, to Ty ciągle jesz. Może powinnam wydać zarządzenie, że w pracy jemy raz dziennie?"

Mialam ochote odpowiedziec jej, że raz dziennie to może jeść pies, a nie czlowiek. W tym momencie do pokoju wszel kolega. Szefowa "na fali" zwróciła sie do niego kończąc zdanie:

" ... a Ty ciągle siedzisz w kiblu i ... srasz".

Mina kolegi, który po prostu wrósł w ziemię... trudno to opisac slowami. Zwlaszcza, że kiedy wszedl do pokoju było juz po tym, jak szefowa odezwała się do mnie w kwestii jedzenia i został po wejściu do pokoju przywitany "a Ty ciągle siedzisz w kiblu..."


A jak u Was jest z jedzeniem, możecie jeść przy biurku czy macie np. wychodzic do kuchni czy oddzielnej salki?
__________________

Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655
Aggie125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-19, 21:06   #5
Spoora
Zakorzenienie
 
Avatar Spoora
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 17 525
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Cytat:
Napisane przez Aggie125 Pokaż wiadomość
W tym momencie do pokoju wszel kolega. Szefowa "na fali" zwróciła sie do niego kończąc zdanie:

" ... a Ty ciągle siedzisz w kiblu i ... srasz".
To się dopiero uśmiałam Bez jedzenia to jeszcze Ty byś jakoś wytrzymała, ale ten Twój kolega... to nie wiem czy by wytrzymał Ja na razie nie przypominam sobie jakiś gaf i mam nadzieję, że ich nie będzie Ale wracając do tego jedzenia, to właśnie szefowie akurat przychodzą jak się je.
__________________
Teoria - to kiedy wiecie wszystko, lecz nic nie działa.
Praktyka - to kiedy wszystko działa, lecz nikt nie wie dlaczego.
W tym miejscu łączymy
teorię z praktyką - nic nie działa i nikt nie wie dlaczego.


Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki.
Spoora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-20, 14:08   #6
margitta
Zakorzenienie
 
Avatar margitta
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Ja kiedyś pracując jako kelnerka na pytanie czy podajemy jeszcze to pyszne piwo z sokiem malinowym, z którego to piwa rzekomo słyniemy, odpowiedziałam, że oczywiście. Na barze dowiedziałam się, że nie podajemy w ogóle grzanego, bo kufle są z nadrukiem i nie wolno wkładać do mikrofali. Więc ja próbując ratować sytuację zamówiłam małe piwo, znalazłam jakąś szklankę, przelałam, sama zagrzałam w mikrofali (będąc tylko kelnerką), 1/3 się nie zmieściła i podałam modląc się żeby to był koniec. Gdzie tam. Pani tak posmakowała, że poprosiła zaraz o 6 kolejnych (!). Myślałam, że się załamię. Ale jakoś to przeszło. Gorzej, że jakby to zobaczyła menedżerka to by mnie chyba z miejsca zwolniła... podaje swój napój, którego nie ma w karcie, sama go grzeje, przelewam gdzieś pod ladą i jeszcze oszukuje klientów na pojemności, a resztę wylewam
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas
Boję się ludzi bez poczucia humoru
margitta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-21, 10:36   #7
ferguusson
Zakorzenienie
 
Avatar ferguusson
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: daleko stad...:(
Wiadomości: 6 020
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Cytat:
Napisane przez Aggie125 Pokaż wiadomość
Miałam tak samo z była szefową. Jadłam może 2-3 razy dziennie, ale odsuwalam się od biurka, bralam kanapke i jedną reką trzymałam kanapkę, druga np wystukiwalam maila. Ktoregoś razu ona wpada do naszego pokoju, ja oczywiście z kanapką. Na to szefowa wypaliła:

"Co ja Cie widze, to Ty ciągle jesz. Może powinnam wydać zarządzenie, że w pracy jemy raz dziennie?"

Mialam ochote odpowiedziec jej, że raz dziennie to może jeść pies, a nie czlowiek. W tym momencie do pokoju wszel kolega. Szefowa "na fali" zwróciła sie do niego kończąc zdanie:

" ... a Ty ciągle siedzisz w kiblu i ... srasz".

Mina kolegi, który po prostu wrósł w ziemię... trudno to opisac slowami. Zwlaszcza, że kiedy wszedl do pokoju było juz po tym, jak szefowa odezwała się do mnie w kwestii jedzenia i został po wejściu do pokoju przywitany "a Ty ciągle siedzisz w kiblu..."


A jak u Was jest z jedzeniem, możecie jeść przy biurku czy macie np. wychodzic do kuchni czy oddzielnej salki?
o moj Boze
nie moge
parsknelam brownim na monitor gdy to przeczytalam-tak apropo jedzenia przy biurku

U mnie w pracy-mozna i kazdy to robi, ew. jedza lunch na miescie.. Ale nie ma sprawy kto ile i jak czesto je. Nikt nie przynosi jedzenia ktore sa jakos wybitnie smelly.. wiec problem praktycznie nie istnieje..


margitta, jestem pod wrazeniem

co do moich wpadek.. hmm... najczesciej to dzwonienie i przypominanie o platnosci-a tranzakcja byla anulowana... Albo przesuniety termin.. Troche nieprofesjonalnie i malo zabawnie.. ale to blad systemu-tak sie tlumacze.. a nie ze siedzialam na wizazu i nie sprawdzilam
__________________
kocham lata 40te..
suprise!


MAC

exchange

Edytowane przez ferguusson
Czas edycji: 2009-05-21 o 10:39
ferguusson jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-05-21, 16:49   #8
pani z herbata
Zadomowienie
 
Avatar pani z herbata
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: shannon irlandia
Wiadomości: 1 748
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

dawno temu za czasow studenckich pracowalam w wykwintnej restauracji za barem (kawa herbata salatki itepe) podchodi klientka i zamawia espresso, zrobilam kawe i szukam wody do popicia, wlodowce stoi szklanka z przezroczysym plynem przykryta serwetka.
kto pracowal w podobnych miejscach ten wie ze jezeli cos pomylimy i np zamiast soku jablkowego damy pomaranbczowy to pomylony sok trafia do lodowki i czeka na swoja kolej (tak nie powinno byc ale sie zdarza)
pech chcial ze dzien wzesniej byla impreza staffu wiec poimyslalam ze ktos zostawil tam wode. wiec nalalam tgo plynu i podalam razem z espresso. za chwile przybiegl maz tej pani i kazal mi wypic plyn, wystarczylo powachac - zamiast wody wodeczka
przeprosilam i sklamaam ze jestem nowa a koledzy z pracy zrobili mi psikusa i nalali zego innego do butelki

znajomi ktorzy slyszeli historie stwierdzili ze by sie nie przyznali tylko zamowili nastepne espresso u mnie
__________________
trying so hard lots of things not to do

pani z herbata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-21, 20:07   #9
dzojsticzek
Zadomowienie
 
Avatar dzojsticzek
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 840
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Cytat:
Napisane przez Aggie125 Pokaż wiadomość
Tak trochę dla śmiechu - najgorsza wpadka, jaką zaliczyłaś/łeś w pracy to...?

Ja do tej pory pale się ze wstydu, jak chyba ze 2 lata temu organizowałam jakiś wyjazd dla dzieciaków ze szkoły - tzw. zieloną szkołę. W programie zwiedzanie, więc wszędzie porobione rezerwacje. Grupa wyjechała, w pewnym momencie telefon, że muzeum nie ma naszej rezerwacji i dzieciaki stoją pod muzeum. Ja wielkie oczy, biorę segregator, potwierdzenie jest. Mówię więc pilotce, że mam przed sobą potwierdzenie rezerwacji. Przychodzi szefowa, patrzy, no faktycznie, jest potwierdzenie. Koleżanka zerka mi przez ramię - faktycznie, jak byk jest potwierdzenie. Pani z muzeum twierdzi, że nie. Doszliśmy więc do wniosku, że ktoś mógł się pomylić i potwierdzić rezerwację, ale nie wpisał nas do systemu. Ostatecznie pilotka załatwiła grupie wejście i obyło się bez dalszych problemów.

Po powrocie wycieczki robie rozliczenie, dołączam wszystkie faktury i mój wzrok pada na to nieszczęsne potwierdzenie. I w tym momencie widze to, czego inni nie dostrzegli - ani szefowa, ani koleżanka. Dzień w którym grupa stała pod muzeum to był przykładowo 09.06.2006. Wycieczka była w czerwcu. A na potwierdzeniu oraz jak się okazało po sprawdzeniu, również na moim zamówieniu widniała data: 09.07.2008...

Jakim cudem kilka osób patrzących na rezerwacje nie zauważyło tego błędu, do dziś nie wiem, ja się w każdym razie nie przyznałam...
hehe. znam podobny przypadek a nawet troche i gorszy z tym ze tyle osob cos widzi i mowi ze jest wszystko okej ale jednak nie jest...
ostatnio moja znajoma ktora pracuje w dziale reklamy w jednym z czasopism zalatwila miejsce na reklame dla znanej drogerii. reklama dotyczyla przecen x% z okazji walentynek.... Grafik ktory skladal ta reklame zamiast przekreslac stare ceny to przekreslal nowe przecenione ceny
wiec dla przykladu perfumy X kosztowały 99zł(przekreslone) a teraz kosztują 139zł (a wyzej napis wielki ze Przecena -x%). Najlepsze ze nikt nie zauwazyl tego bledu klient potwierdzil ze pasuje ta grafika i wszystko...
Pozniej ogladam ta gazetke przy znajomej i sie zastanawiam o co chodzi z ta promocja.. ona patrzy i oczy nagle takie ma... i za telefon do osoby ktora to zaakceptowala bo ona akurat byla na zwolnieniu przy zatwierdzaniu. naszczescie nie miala zadnych przykrych konsekwencji bo klient zaakceptowal ale czytelniczki dzwonily i mowily ze jest blad jak widac sprawdza sie przyslowie ze Najciemniej pod latarnia
dzojsticzek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-22, 20:25   #10
m.a.r.t.a
Zakorzenienie
 
Avatar m.a.r.t.a
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 13 215
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Cytat:
Napisane przez Aggie125 Pokaż wiadomość

Mialam ochote odpowiedziec jej, że raz dziennie to może jeść pies, a nie czlowiek. W tym momencie do pokoju wszel kolega. Szefowa "na fali" zwróciła sie do niego kończąc zdanie:

" ... a Ty ciągle siedzisz w kiblu i ... srasz".

Mina kolegi, który po prostu wrósł w ziemię... trudno to opisac slowami. Zwlaszcza, że kiedy wszedl do pokoju było juz po tym, jak szefowa odezwała się do mnie w kwestii jedzenia i został po wejściu do pokoju przywitany "a Ty ciągle siedzisz w kiblu..."


A jak u Was jest z jedzeniem, możecie jeść przy biurku czy macie np. wychodzic do kuchni czy oddzielnej salki?
Ale się uśmiałam, aż mi łzy poleciały .
Co do jedzenia mam jedną dłuższą przerwę około 20 minut, gdzie mogę sobie pójść do baru, czy w naszej kuchni coś odgrzać domowego. Ale jeśli przy biurku mam ochotę coś przekąsić jogurt, kanapkę, owoc itp sięgam po nie śmiało. Z racji tego, że pracuje nad papierami, które są w obiegu i trafiają w ręce osób trzecich nie jem nad nimi. Dodam, że po przekątnej stół ma moja kierowniczka, która jak sama przyuważyłam od czasu do czasu też sobie podjada.


Moja wpadka:

Jeden z pierwszych dni w pracy: przywitała mnie nowa ekipa, lider, kierownik, dyrektorzy, miałam do czynienia z wieloma imionami i nazwiskami. Pewnego razu potrzebowałam coś skonsultować z moją kierowniczką stoję przed pokojem i widzę tabliczkę Martyna Kowalska*, myślę sobie "uff jak dobrze, przynajmniej wiem jak się do niej zwrócić". (u mnie w banku panuje zasada, że każdy mówi sobie na "ty") i wchodzę pewna siebie do pokoju, mówiąc:

"Cześć Martyna .....Martyno a mogłabym .... Dziękuje Martyna...."

Jednak przez całą rozmowę miałam wrażenie, że kobieta dziwnie się na mnie patrzy i uśmiecha . Po wyjściu z pokoju wróciłam do siebie i zajęłam się swoimi obowiązkami. Po pewnym czasie wchodzi do nas kierowniczka i zaczyna rozmowę z inną pracownicą. Nie dało się nie słyszeć o czym rozmawiały, jedno mnie jednak zdziwiło, że dziewczyna zwracała się do kierowniczki "Magdo" . Pomyślałam sobie, że może nie lubi swojego imienia i tak na nią tutaj mówią, ale jednak nie dawało mi to spokoju . Po kilku dniach przypadkowo dowiedziałam się, że ta tabliczka na drzwiach przed jej pokojem będzie zmieniana, bo ... pozostała po innej osobie .

Oczywiście po tym oświeceniu mnie jak gdyby nigdy nic zaczęłam mówić Magdo*





* dane zmienione
__________________
Zmieniaj swoje życie
m.a.r.t.a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-22, 20:47   #11
Aggie125
Zakorzenienie
 
Avatar Aggie125
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 348
GG do Aggie125
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Martuś, to myśmy mieli kiedyś podobna historię, z tym, że ciągnęła sie przez ponad miesiąc.

Przyszły do nas dwie praktykantki, jedna Ania, druga Basia. Wszyscy mowilismy sobie po imieniu, my do praktykantek, one do nas. Po jakimś miesiącu szefowa zwraca się z czyms do Basi i mówi do niej" Beatko, czy moglabyś...?"

My patrzymy i sie chichramy, że szefowej pomyliły sie imiona, w końcu uslużnie podpowiadam:

- Pani Jolu, ona ma na imię Basia, nie Beata.

Na to praktykantka:
- Nie, nie, ja mam na imię Beata, a nie Basia.


Wszyscy patrzą na nią baranim wzrokiem.
Ja: - Poczekaj, to Ty nie masz na imię Basia?
Ona: - No nie.
Ja: - Ale przecież wszyscy mówilismy na Ciebie Basia, dlaczego nie zwrócilaś nam na to uwagi?
Ona: - A bo jak przyszlam, to Ty od razu zaczęłas mówić do mnie Basia, inni też, a mi było głupio Was poprawiać...

Okazało się, że pomyliły mi sie imiona, a pozostali slysząc, że mowię do dziewczyny per Basia też zaczęli tak do niej mówić. Do końća praktyk nie wiedzielismy jak się do niej zwracać, Beata, Basia, Beata-Basia, basia-Beata...
__________________

Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655
Aggie125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 19:54   #12
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Cytat:
Napisane przez margitta Pokaż wiadomość
Ja kiedyś pracując jako kelnerka na pytanie czy podajemy jeszcze to pyszne piwo z sokiem malinowym, z którego to piwa rzekomo słyniemy, odpowiedziałam, że oczywiście. Na barze dowiedziałam się, że nie podajemy w ogóle grzanego, bo kufle są z nadrukiem i nie wolno wkładać do mikrofali. Więc ja próbując ratować sytuację zamówiłam małe piwo, znalazłam jakąś szklankę, przelałam, sama zagrzałam w mikrofali (będąc tylko kelnerką), 1/3 się nie zmieściła i podałam modląc się żeby to był koniec. Gdzie tam. Pani tak posmakowała, że poprosiła zaraz o 6 kolejnych (!). Myślałam, że się załamię. Ale jakoś to przeszło. Gorzej, że jakby to zobaczyła menedżerka to by mnie chyba z miejsca zwolniła... podaje swój napój, którego nie ma w karcie, sama go grzeje, przelewam gdzieś pod ladą i jeszcze oszukuje klientów na pojemności, a resztę wylewam
hehe jak klient chce to ma szefowa powinna być zadowolona
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-28, 21:36   #13
Serendipity
Zakorzenienie
 
Avatar Serendipity
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 7 281
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

O matko

Pracowałam w zoologicznym, choć o zwierzętach wiem zero. Ale ponoć miałam miec czas na naukę a tymczasem zajmować się jedną karmą, którą wcześniej promowałam jako hostessa.

Podchodzi babka i mówi, że chce karmę dla nowofundlanda, a ja podchodze do półki z karmami dla psów <10 kg

-Hm ? czy pani wie co to za pies?
-yy eee yyy. przepraszam, nie.

Dla niezorientowanych jak ja :
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg pf.jpg (37,8 KB, 266 załadowań)
__________________
Denerwować się to mścić na własnym zdrowiu za głupotę innych.
Serendipity jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-30, 04:47   #14
Limonka1987
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka1987
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 660
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

W mojej pierwszej pracy wychodziłam z biura jako ostatnia, więc oczywiście musiałam pozamykać okna, wyłączyć komputer, zamknąć drzwi itp. Któregoś dnia gdy przyszłam do biura szef stanął w drzwiach i oskarżycielsko oznajmił, że poprzedniego dnia zapomniałam zamknąć okno i do biura wleciał gołąb, nas...ał na bardzo ważne dokumenty i umarł pod biurkiem
__________________
Jestem bezbronna tylko wtedy, gdy schnie mi lakier na paznokciach...
Limonka1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-31, 10:53   #15
pani z herbata
Zadomowienie
 
Avatar pani z herbata
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: shannon irlandia
Wiadomości: 1 748
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

limonka
__________________
trying so hard lots of things not to do

pani z herbata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-31, 15:57   #16
bluemm1989
Zakorzenienie
 
Avatar bluemm1989
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 463
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

opowieść Limonki zwaliła mnie z krzesła
bluemm1989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-01, 17:10   #17
ptysza
Zadomowienie
 
Avatar ptysza
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 550
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Cytat:
Napisane przez bluemm1989 Pokaż wiadomość
opowieść Limonki zwaliła mnie z krzesła
a ja o mało nie zakrztusiłam się truskawką co ją właśnie jem

ciesz się, że Cię nie zwolnił skoro dokumenty były tak ważne
ptysza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-01, 17:22   #18
Nija_
Zakorzenienie
 
Avatar Nija_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 209
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Cytat:
Napisane przez bluemm1989 Pokaż wiadomość
opowieść Limonki zwaliła mnie z krzesła
Mnie też

Ja na szczęście nie miałam żadnych wpadek w pracy, nie przypominam sobie żadnej takiej sytuacji
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum
Nija_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-01, 19:05   #19
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Cytat:
Napisane przez dzojsticzek Pokaż wiadomość
hehe. znam podobny przypadek a nawet troche i gorszy z tym ze tyle osob cos widzi i mowi ze jest wszystko okej ale jednak nie jest...
ostatnio moja znajoma ktora pracuje w dziale reklamy w jednym z czasopism zalatwila miejsce na reklame dla znanej drogerii. reklama dotyczyla przecen x% z okazji walentynek.... Grafik ktory skladal ta reklame zamiast przekreslac stare ceny to przekreslal nowe przecenione ceny
wiec dla przykladu perfumy X kosztowały 99zł(przekreslone) a teraz kosztują 139zł (a wyzej napis wielki ze Przecena -x%). Najlepsze ze nikt nie zauwazyl tego bledu klient potwierdzil ze pasuje ta grafika i wszystko...
Pozniej ogladam ta gazetke przy znajomej i sie zastanawiam o co chodzi z ta promocja.. ona patrzy i oczy nagle takie ma... i za telefon do osoby ktora to zaakceptowala bo ona akurat byla na zwolnieniu przy zatwierdzaniu. naszczescie nie miala zadnych przykrych konsekwencji bo klient zaakceptowal ale czytelniczki dzwonily i mowily ze jest blad jak widac sprawdza sie przyslowie ze Najciemniej pod latarnia
Znam to! Ostatnio agencja reklamowa wydrukowała nam ulotki z błędem...literówką w adresie mailowym po mojej akceptacji projektu nie wiem jak mogłam to przeoczyć....teraz wszystkie projekty oglądam literka po literce...

Edytowane przez Linka25
Czas edycji: 2009-06-01 o 19:06
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-06-01, 22:32   #20
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

A ja może troszkę z innej beczki, bo z opowieści mojego ojca, ale historia mnie bardzo rozbawiła

Otóż szukali do firmy Pani (lub Pana), który zajmował by się odbieraniem telefonów od klientów, zarządzaniem zamówieniami, kontrolą czy wszystko z wysyłkami jest ok, etc. No i poprosili o wysyłanie na maila CV ze zdjęciem lub bez, część osób zamieściła takie typowe dokumentowe foto wklejone w CV, natomiast jedna pani wysłała zdjęcie osobno, a nawet dwa..w koszuli nocnej i bieliźnie co tu dużo mówić, odpowiedzi nie dostała.
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 16:36   #21
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Cytat:
Napisane przez cholernarejestracja Pokaż wiadomość
A ja może troszkę z innej beczki, bo z opowieści mojego ojca, ale historia mnie bardzo rozbawiła

Otóż szukali do firmy Pani (lub Pana), który zajmował by się odbieraniem telefonów od klientów, zarządzaniem zamówieniami, kontrolą czy wszystko z wysyłkami jest ok, etc. No i poprosili o wysyłanie na maila CV ze zdjęciem lub bez, część osób zamieściła takie typowe dokumentowe foto wklejone w CV, natomiast jedna pani wysłała zdjęcie osobno, a nawet dwa..w koszuli nocnej i bieliźnie co tu dużo mówić, odpowiedzi nie dostała.
Może myślała, ze to praca w innym charakterze
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-02, 20:38   #22
Serendipity
Zakorzenienie
 
Avatar Serendipity
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 7 281
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Cytat:
Napisane przez Limonka1987 Pokaż wiadomość
W mojej pierwszej pracy wychodziłam z biura jako ostatnia, więc oczywiście musiałam pozamykać okna, wyłączyć komputer, zamknąć drzwi itp. Któregoś dnia gdy przyszłam do biura szef stanął w drzwiach i oskarżycielsko oznajmił, że poprzedniego dnia zapomniałam zamknąć okno i do biura wleciał gołąb, nas...ał na bardzo ważne dokumenty i umarł pod biurkiem
mistrz !!!!!!!
__________________
Denerwować się to mścić na własnym zdrowiu za głupotę innych.
Serendipity jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-08, 11:08   #23
Limonka1987
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka1987
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 660
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Cytat:
Napisane przez pani z herbata Pokaż wiadomość
limonka
Cytat:
Napisane przez bluemm1989 Pokaż wiadomość
opowieść Limonki zwaliła mnie z krzesła
Cytat:
Napisane przez ptysza Pokaż wiadomość
a ja o mało nie zakrztusiłam się truskawką co ją właśnie jem

ciesz się, że Cię nie zwolnił skoro dokumenty były tak ważne
Cytat:
Napisane przez Nija_ Pokaż wiadomość
Mnie też

Ja na szczęście nie miałam żadnych wpadek w pracy, nie przypominam sobie żadnej takiej sytuacji
Cytat:
Napisane przez Serendipity Pokaż wiadomość
mistrz !!!!!!!
Teraz też się z tego śmieję, ale możecie mi wierzyć, że wtedy wcale mi do śmiechu nie było
__________________
Jestem bezbronna tylko wtedy, gdy schnie mi lakier na paznokciach...
Limonka1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-08, 22:04   #24
OneLoveOneHeart
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 147
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Cytat:
Napisane przez Limonka1987 Pokaż wiadomość
W mojej pierwszej pracy wychodziłam z biura jako ostatnia, więc oczywiście musiałam pozamykać okna, wyłączyć komputer, zamknąć drzwi itp. Któregoś dnia gdy przyszłam do biura szef stanął w drzwiach i oskarżycielsko oznajmił, że poprzedniego dnia zapomniałam zamknąć okno i do biura wleciał gołąb, nas...ał na bardzo ważne dokumenty i umarł pod biurkiem
Nie no, do tej pory płaczę ze śmiechu
OneLoveOneHeart jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-09, 08:30   #25
matakow
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 236
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Cytat:
Napisane przez cholernarejestracja Pokaż wiadomość
A ja może troszkę z innej beczki, bo z opowieści mojego ojca, ale historia mnie bardzo rozbawiła

Otóż szukali do firmy Pani (lub Pana), który zajmował by się odbieraniem telefonów od klientów, zarządzaniem zamówieniami, kontrolą czy wszystko z wysyłkami jest ok, etc. No i poprosili o wysyłanie na maila CV ze zdjęciem lub bez, część osób zamieściła takie typowe dokumentowe foto wklejone w CV, natomiast jedna pani wysłała zdjęcie osobno, a nawet dwa..w koszuli nocnej i bieliźnie co tu dużo mówić, odpowiedzi nie dostała.
ja znam firmę, gdzie pierwsze pytanie dyrektora przy zatrudnianiu nowej babeczki do jakiegokolwiek działu: Niezła d...pa? no i mniej oficjalne zdjęcia mile widziane
matakow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-09, 18:20   #26
isa666
Zakorzenienie
 
Avatar isa666
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Cytat:
Napisane przez Limonka1987 Pokaż wiadomość
W mojej pierwszej pracy wychodziłam z biura jako ostatnia, więc oczywiście musiałam pozamykać okna, wyłączyć komputer, zamknąć drzwi itp. Któregoś dnia gdy przyszłam do biura szef stanął w drzwiach i oskarżycielsko oznajmił, że poprzedniego dnia zapomniałam zamknąć okno i do biura wleciał gołąb, nas...ał na bardzo ważne dokumenty i umarł pod biurkiem
O matko!
Ja o mało ze śmiechu nie umarłam jak to przeczytałam


__________________
Trance is essential for my life
isa666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-09, 23:06   #27
ferguusson
Zakorzenienie
 
Avatar ferguusson
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: daleko stad...:(
Wiadomości: 6 020
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Cytat:
Napisane przez cholernarejestracja Pokaż wiadomość
A ja może troszkę z innej beczki, bo z opowieści mojego ojca, ale historia mnie bardzo rozbawiła

Otóż szukali do firmy Pani (lub Pana), który zajmował by się odbieraniem telefonów od klientów, zarządzaniem zamówieniami, kontrolą czy wszystko z wysyłkami jest ok, etc. No i poprosili o wysyłanie na maila CV ze zdjęciem lub bez, część osób zamieściła takie typowe dokumentowe foto wklejone w CV, natomiast jedna pani wysłała zdjęcie osobno, a nawet dwa..w koszuli nocnej i bieliźnie co tu dużo mówić, odpowiedzi nie dostała.
zastanawiam sie tylko co ludzie maja w glowach jesli robia cos takiego...
__________________
kocham lata 40te..
suprise!


MAC

exchange
ferguusson jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-10, 06:05   #28
Limonka1987
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka1987
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 660
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Przypomniała mi się jeszcze jedna wpadka. Swego czasu chodziłam z koleżanką z pracy na striptiz aerobik, gdzie uczyłyśmy się układów inspirowanych tańcem erotycznym. Oczywiście zainteresowanie tym faktem było ogromne, a dziewczyny z pracy domagały się, żeby pokazywać im co też fajnego się tam nauczyłyśmy. Przyjęło się więc, że po każdych zajęciach bunkrowałyśmy się w sali konferencyjnej, gdzie miałyśmy stosunkowo dużo miejsca i robiłyśmy z koleżanką szybkie ćwiczenia.
Niestety któregoś dnia zapomniałyśmy zamknąć drzwi i do sali wpadł mój szef, któremu na widok sześciu pracownic czołgających się seksownie po podłodze po prostu opadła szczęka
__________________
Jestem bezbronna tylko wtedy, gdy schnie mi lakier na paznokciach...
Limonka1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-10, 12:49   #29
Spoora
Zakorzenienie
 
Avatar Spoora
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 17 525
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Limonka1987 szef nie chciał się przyłączyć?
__________________
Teoria - to kiedy wiecie wszystko, lecz nic nie działa.
Praktyka - to kiedy wszystko działa, lecz nikt nie wie dlaczego.
W tym miejscu łączymy
teorię z praktyką - nic nie działa i nikt nie wie dlaczego.


Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki.
Spoora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-10, 17:44   #30
Limonka1987
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka1987
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 660
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Chyba był w zbyt wielkim szoku
__________________
Jestem bezbronna tylko wtedy, gdy schnie mi lakier na paznokciach...
Limonka1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Praca i biznes


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-08-31 16:13:50


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:02.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.