![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 26
|
Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
Cześć dziewczyny !
Nie wiedziałam gdzie to umieścić , więc wybrałam tutaj ![]() Mam problem ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
nie wiem jak mieszkanie u jednych bądź drugich rodziców może być super rozwiązaniem no ale co kto lubi. Ja np po tylu latach miałabym dość i nie chodzi o to że ktoś jest zły czy coś tylko małżeństwo powinno mieszkać samo a tym bardziej jak jest już dziecko. Rozumiem przejściowe sytuacje ale nie rozumiem takiego rozwiązania sprawy na stale no ale to ja. Poza tym może warto iść do pracy i nie przejmować się nim pokazać że sama sobie świetnie radzisz a przede wszystkim nie płaszczyć się przed nim. Zacznij zarabiać zajmij się dzieckiem a jak on nie zmądrzeje to dać sobie spokój.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
Jeżeli go kochasz, to próbuj walczyć. Ale żeby się coś zmieniło, nie tylko Ty masz się starać, ale on również. Przede wszystkim to problemem jest palenie trawki, facet jest uzależniony i powinien to sobie uświadomić,a co za tym idzie - zaprzestać tego. I tutaj kwestia tego, czy przestanie sam, czy potrzebuje do tego pomocy specjalisty od uzależnień. Kolejna sprawa, to rozwiązanie problemów między Wami, bo tak naprawdę to ja nie rozumiem, dlaczego on Wam robi taką huśtawkę - wraca do domu, nie wraca, mieszka z Wami, wyprowadza się do matki, mówi, że będzie super, nie odzywa się, kłamie, albo jest miły itd. Może to skutek palenia trawki, ale ewidentnie coś jest nie tak i musi być jakiś powód tego. O tych powodach musicie właśnie porozmawiać. Może Cię nie kocha, może sobie nie radzi z nałogiem, może nie radzi sobie z brakiem pracy, może nie wie, czy chce dalej z Tobą być itd itd. Albo probujcie sami rozmawiać i to wyjaśniać, albo idźcie na terapię dla par.
Kolejną sprawą jest jego matka - ja bym z nią porozmawiała. Jakkolwiek jej nie lubisz, to ja bym usiadła i poważnie pogadała, że nie może tak być, że on u niej mieszka, a ona to akceptuje. On ma swoja rodzinę - Ciebie i dziecko i ma być odpowiedzialnym facetem, który dba o rodzinę, a nie wychodzi z domu i nie wraca. Nie można stwarzać dziecku tak beznadziejnej sytuacji pod względem emocjonalnym i totalnej huśtawki, bo dziecko nie rozumie tego, że tatuś raz jest, a raz go nie ma i dlaczego się tak dzieje. Z tego, co zrozumiałam, to nie pracujesz? Dlaczego, czy chodzi o dziecko? Może warto by bylo sobie znaleźć jakąś pracę, chociażby na pół etatu? Nie możesz być uzależniona od niego, bo on raz jest, raz go nie ma, a dziecko musi mieć co jeść. Branie pieniędzy od Twoich rodziców na dłuższą metę też nie ma sensu. Edytowane przez Dotka90 Czas edycji: 2010-12-19 o 12:50 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
Cytat:
Nie no ja też uważam,że małżensto powinno mieszkać samo.Dlatego mieszkanie u moich rodziców było przejsciowe,ale się troche przeciągło.. No ale wynajął to mieszkanie i w końcu myślałam,że bedzie ok, a tu du** w ogóle się nie zmienił , nie poczuwał sie zeby płacić za rachunki , więc było trzeba rezygnować :/ No on wrócił do matki (ona oczywiscie happy) a ja z dzieckiem do rodziców ![]() ![]() ![]() ---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ---------- Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
Spróbuj spojrzeć na sprawę obiektywnie i odpowiedz sama sobie na pytanie: z dojrzałego, odpowiedzialnego, troskliwego partnera nagle po ślubie wylazła niedojrzałość (w przypadku niektórych zachowań wręcz na poziomie nastolatka), egoizm i ogólna "niefajność", czy po prostu Ty przejrzałaś na oczy? Coś mi się po prostu nie chce wierzyć, że fajny partner zmienił się nagle w niefajnego. Ja rozumiem: pojawienie się dziecka to dla faceta nieraz jest szok, mieszkanie z teściami to niezbyt komfortowa sytuacja, ale mózgu mu nikt nie zmienił. Jak wyglądała Wasza komunikacja, rozmowy na poważne i mniej poważne tematy - rozmawialiście o problemach, komunikowałaś mu jasno i wyraźnie czego od niego oczekujesz, co Ci się podoba, a co nie?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
Matka Twojego męża wie, że zostawia was bez forsy i jej to nie przeszkadza?
Nie macie wspólnego konta? Jeśli mąż nie da Ci forsy do ręki to jesteś bez pieniędzy? Nie pracujesz? Na Twoim miejscu porozmawiałabym w cztery oczy z teściową, teściem -zapytała co o tym myślą -o tym, że zostawia was bez kasy i uprzedzenia na 3 miesiące(!). Porozmawiaj z mężem -zapytaj jak on to widzi, zaproponuj jakieś rozwiązanie, zapytaj o jego propozycje. Ważne, żebyś nie ukrywała jego zachowania przed znajomymi, rodziną. Pewnie jest Ci wstyd, że tak się zachowuje i kryjesz go przed innymi -to błąd! W razie ewentualnego rozwodu nikt nie stanie po Twojej stronie, "bo przecież sama mówiłaś że taki porządny". Moim zdaniem: ->rozmowa ->separacja=ostatnia próba ->jeśli się nie uda to rozwód, alimenty Rozumiem, że go kochasz. Tylko Ty już nie jesteś sama. Nie będziesz przecież tłumaczyć dziecku, że nie macie co jeść, bo tatuś wziął sobie wolne od rodziny. Musisz zapewnić mu normalne warunki. Miłość do męża to jedno, a rozsądek i bycie matką to drugie. edit: Codzienność często wygrywa z miłością... ;/. Edytowane przez jodame Czas edycji: 2010-12-19 o 13:49 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
Cytat:
Na początku jak takie numery robił to go kryłam , ale teraz juz częściej staram się mówic , że nie jest tak super.. postaram się z nim porozmawiać, może mu się poprzestawia w tej głowie.. A jak się nie uda to będę pisać pismo o separację jak narazie! Wiem,ze musze dać rade , bo mam dla kogo życ , mam wspaniałe dziecko,ale nie chciałabym żeby wychowywał się bez ojca ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
Cytat:
![]() Ja bym postawiła mu sprawę jasno: pogadaj z nim, powiedz czego oczekujesz - zamieszkania razem, zaprzestania palenia trawki, znalezienia pracy, zajmowania się dzieckiem i Toba, uczestniczenia w życiu rodziny, pójścia na terapię dla par. I postaw sprawę jasno - jeżeli się nie zgodzi i nic się nadal nie zmieni, to separacja, a w następstwie rozwód i/lub ograniczenie praw rodzicielskich do dziecka (bo z tego, co widzę on to biedne dziecko ma kompletnie gdzieś, nie zajmuje się nim, nie obchodzi go, czy dziecko ma co jeść itd). |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
Cytat:
Jeśli mi sie uda z nim spotkac to mu powiem , ale nie wiem czy na niego to podziała , bo ja ciągle aby mówie,a nic nie robie ![]() Wiem,ze nic na siłe jak on nie chce to niestety sama nic nie zrobie . ---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ---------- Boli mnie to ,że cały czas u matki mieszka a ona taka szczęśliwa.. Mam mu pozwolić tam mieszkać ? Chociaz on twierdzi,że znajdzie mieszkania i wynajmię , ale jak narazie pracy stałej nie ma :/ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
Cytat:
Wygląda na to, że facet dopiero teraz wszedł w fazę "wyszalenia się" (i robi to w najgorszym z możliwych stylów ![]() Czas nauczyć tego pana odpowiedzialności, a jeżeli jej nie chce, to niech spada na drzewo - za dużo osób go do tej pory głaskało po główce (jego matka, Twoi rodzice dający "na dziecko", jakby dziecko ojca nie miało - rozumiem, że ostatecznie nie było innego wyjścia, przecież nie dadzą wnukowi umrzeć z głodu, ale chodzi też o to, żeby jego zmotywować do łożenia na dziecko - Twój tato przeprowadził z nim jakąś męską rozmowę?, Ty - bo starasz się wszystko zwalić na trawkę, tylko, że trawka tak szybko nie zrobi w mózgu takich spustoszeń - albo popala od lat, albo to nie tylko o trawkę chodzi, ale narkotyki nie tłumaczą wszystkiego). Wydaje mi się, że póki nie mieliście poważniejszych problemów, to było niby OK, a jak tylko się zaczęły, to cały ten domek z kart runął. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2010-12-19 o 14:16 |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
Cytat:
![]() No jego rodzina to chce miec jego na własność oni nie rozumieja, że on ma teraz nas , ze to my jestesmy dla niego najblizsza rodzina ! Jak u nich jest to jakby jakis anioł z nieba zszedł , tak mu w dupe wchodzą,ze szok , mówia np : jakis ty biedaku wychudzony , jesz cos? A mnie szlak trafia, ja 6kg schudlam,ale tego nie widza :/ A on wychudzony od fajek i trawki !! Wiem jednak,że moi rodzice (oni teraz tez tak uwazaja mogli mu jasno mówic , ze kasy nie beda dawac przeciez on zarabia i ma nas utrzymywac, ale jak to sie mowi kazdy popelnia w zyciu błedy i dopiero pozniej sie przekonuje). Ja się obwiniam niestety chociaz kazdy mnie od razu wyzywa , mówią własnie tak jak Ty , ze wina jest po jego stronie, ale człowiek zakochany myśli czasem czy to własnie ja nie popełniam jakiś błedów . Fakt zwalam na trawkę , bo nie umiem pojąć jak mógł sie tak zmienić, a może poprostu za bardzo wszyscy my w du** wchodzili i teraz rożki pokazuje ? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
Cytat:
-jechalas po niego jak pojechal do mamusi... -kryłaś go -zawsze wracasz po wybrykach -kase ci daja rodzice zamiast mąż a tymczasem powinnas; -zostawic dzida na pastwe losu -isc od razu do sądu po alimenty -olac go znalezc prace i mieszkanie wtedy dopiero by zaczal cie szanowac i poczuwac sie do odpowiedzialnosci. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
Cytat:
Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2010-12-19 o 14:37 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;23868648]a ja mysle ze za dobra byłaś dla dziada;
-jechalas po niego jak pojechal do mamusi... -kryłaś go -zawsze wracasz po wybrykach -kase ci daja rodzice zamiast mąż a tymczasem powinnas; -zostawic dzida na pastwe losu -isc od razu do sądu po alimenty -olac go znalezc prace i mieszkanie wtedy dopiero by zaczal cie szanowac i poczuwac sie do odpowiedzialnosci.[/QUOTE] No chciałabym mieć taką silna wolę i tak własnie zrobić, ale nie potrafię ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
Niestety, nie masz wyboru. Zapewne rodzice Ci pomogą, więc sama do końca nie jesteś. Poza tym, jeżeli ojciec dziecka nie zacznie łożyć na jego utrzymanie, to jest jeszcze coś takiego, jak alimenty od jego rodziców - dziadków dziecka.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
Cytat:
---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ---------- No jak tak dalej będzie to składam papiery, bo już mi głupio ciągle brac od moich rodziców kase . A ja też mam swoje potrzeby nie tylko dziecko ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 036
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
Cytat:
Już jesteś kobieto sama - sama jak palec! Jak będziesz sie na palanta oglądać to napewno dobrze się nie skończy, rodzice pomogą ale kiedyś ich zabraknie, wiecznie nie będą Cię wspierać. Ty musisz podjąć odpowiedzialne decyzje za męża i dla dziecka. Jak to nie ma pieniędzy na dziecko???????????? ![]() Po co oglądasz się na jego rodziców, już ewidentnie dawno mają Cię w czterech literach, nie oszukuj się że coś dla nich znaczysz i odseparuj się całkowicie zanim stracisz nerwy zupełnie. Z punktu biologicznego nic nie muszą, nie są Twoją rodziną ( to że byś chciała żeby zainteresowali się wnukiem - jak ich syn ma dziecko gdzieś to no, cóż - z kądś się tej postawy nauczył. Widocznie woli być biorcą i synalkiem mamusi do końca życia) Jak nie chcesz do końca życia liczyć na kogoś to niestety ale pomyśl że to Ty jesteś teraz głową tej dwuosobowej rodziny... Alimenty na dziada ( a jak nie to niech płacą jego rodzice) |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
Cytat:
![]() ![]() Wiem wiem , że nie moge go tłumaczyć , ale to silniejsze jest ode mnie !! Głupio robie :/ Nie chce w sumie zeby oni sie interesowali wnukiem mam to gdzies,nigdy sie nie interesowali,zawsze tylko dla mamusi liczył się jej synek a ja i dziecko to nie.. Ja wiem,że teraz ja cierpię ale kiedys sie pewnie role odwrócą,bo jak mozna być taka zła kobieta, przecież kiedys ja tez mąż zostawił . Jak jej kiedyś sie spytalam czemu nie chca nam pomoc to ona mi na to " ja w zyciu dobrze nie miałam i moje dzieci tez tak beda miec" . Zeby tacy ludzie zyli na tym swiecie ? Ona juz jednemu synowi płaci alimenty za jego dziecko i widocznie chce drugiemu płacic..A najlepsze to , ze mi powiedziała,ze napisz 400zł to tyle bedziemy ci płacic |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
Cytat:
![]() Pogrubione: to chyba akurat dobrze? Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2010-12-19 o 15:13 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
Cytat:
Ja uważam,że ona nie będzie mi mówić ile ja mam napisać.. Ja doskonale wiem ile moje dziecko potrzebuje. Ona by każdemu rządziła, ale dla swoich synusiów to by zażądała kupe kasy (wiem,bo tak zrobiła ojcu mojego męża) |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
Ja bym podziękowała za taką łaskę że mam napisać 400 zł i oni łaskawie tyle będą płacić. Napisałabym więcej. Co to znaczy że teściowa rządzi ile jej synalek zapłaci....
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
Cytat:
Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2010-12-19 o 15:44 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;23869915]skoro tak to dlaczego nadal pomagaja ci rodzice zamiast napisac o alimenty?[/QUOTE]
Bo ciągle mysle,że on się zmieni .. Męczę sie w tym wszystkim i nie wiem co robić.. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
Cytat:
Poczytaj sobie fora dla osób w podobnej sytuacji - jak ludzie to krok po kroku rozwiązują, jak wygląda sprawa alimentów na dziecko, co z kontaktami z ojcem dziecka po zasądzeniu separacji / rozwodu. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Stad...
Wiadomości: 1 380
|
Dot.: Rozwód czy separacja ? Czy się męczyć dalej :( ?
Kobieto wez sie w garsc! Masz dziecko o ktore musisz zadbac! Musisz myslec o Waszej przyszlosci. Teraz rodzice pomagaja ale tak nie bedzie wiecznie. Zreszta oni swoje dzieci juz odchowali a Twoje dziecko ma swoich rodzicow ktorzy maja o niego dbac! Wez sie za siebie i przestan stekac! Powiedz 'tatusiowi' ze dluzej tak nie bedzie i ze masz zamiar zwrocic sie do sadu o alimenty. A jego mamusi powiedz ( zwlaszcza jak stwierdzi ze jej synus nie ma z czego placic) ze w takim razie wystapisz o alimenty od niej. Stac ja na fajki i piwko dla synka to stac tez na jedzenie dla wnuka. Skoro uwaza ze jej synus temu nie sprosta. Musisz zdac sobie sprawe ze glaskaniem meza po glowce nic nie zdzialasz. A takie ciagle mu wybaczanie i przygarnianie spowrotem jak jednak sie namysli zeby przez jakis czas znow byc 'tatusiem' tylko pogarsza sprawe!
Masz wsparcie w rodzicach, masz przyjaciol ktorzy tez Ci na pewno pomoga! Sama na tym swiecie nie jestes i to jest najwyzsza pora zeby wziac sprawy w swoje rece. Postaw sprawe jasno. albo sie zmieni i zacznie zachowywac odpowiedzialnie albo bedzie mial klopoty ktorych dlugo moze zalowac. Wybor ma i tylko od niego zalezy co wybierze. Byc moze jak w koncu bedziesz stanowcza to on sie opamieta i zrozumie co wyprawia. Jesli nie to nie ma sensu sobie nim glowy zawracac i niszczyc sobie zycia i co najgorsze dziecku tez. I wierz ze czasem lepiej jak dziecko wychowuje sie bez ojca. Zwlaszcza jesli mialoby patrzec na 'tatusia' palacego trawke, migajacego sie od obowiazkow i odpowiedzialnosci! Trzymam za Ciebie kciuki i wierze ze jednak przemyslisz to co napisalam i co pisza dziewczyny i zrozumiesz ze tu nie chodzi o to zeby jemu bylo dobrze tylko zeby dziecko mialo normalne zycie. Trzymaj sie ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:19.