TA jedna osoba

[Deleteee]

Długo się nad tym zastanawiałam. Mam pytanie do, Wizażanek które spotkały swoje drugie półówki, nie chodzi mi o jakieś przelotne romanse czy chłopaków z którymi jest się parę miesięcy tylko o te które spotkały te jedna jedyna osobe na całe życie i tworzą udane związki.
Czy jak się spotka TĄ osobę to czuję się to od razu, czy jest się tego pewnym? Jest możliwość żeby przekonać się dopiero do kogoś po czasie, albo na początku zauroczyć w samym wyglądzie i po porstu lubić, a potem tak prawdziwie zakochać?

[lilka_vanilka]

A to bywa róznie

Ja się dwa razy zakochałam od pierwszego wejrzenia, ale te związki nie przetrwały.

W moim pokoju od lat wisi plakat z Garfieldem z napisem "To nie była miłość od pierwszego wejrzenia...ale wtedy spojrzałem po raz drugi"

i tak własnie było z obecnym narzeczonym: 5lat temu bylismy na szalonej imprezie, swietnie się bawilismy pijani szczęsciem i nie tylko, następnego dnia umówilismy sie na randkę na trzeźwo..i to była masakra..on był taki nudny, on o mnie pomyslał podobnie no cóż.. Jednak po trzech latach spotkalismy się przypadkiem i po prostu padliśmy sobie w ramiona okazało się, że kazde z nas podświadomie myslało i marzyło o drugim.

Raczej nie odgadniesz, co los dla Ciebie szykuje

[wsiowy_gupek]

Napisane przez Deleteee

Długo się nad tym zastanawiałam. Mam pytanie do, Wizażanek które spotkały swoje drugie półówki, nie chodzi mi o jakieś przelotne romanse czy chłopaków z którymi jest się parę miesięcy tylko o te które spotkały te jedna jedyna osobe na całe życie i tworzą udane związki.
Czy jak się spotka TĄ osobę to czuję się to od razu, czy jest się tego pewnym? Jest możliwość żeby przekonać się dopiero do kogoś po czasie, albo na początku zauroczyć w samym wyglądzie i po porstu lubić, a potem tak prawdziwie zakochać?

Nie zawsze czuje się, że to jest TO od początku.
Miłośc od pierwszego wejrzenia chyba jednak rzadko się zdarza.

Zależy też co dla kogo jest początkiem, bo jak się spotykasz z facetem pół roku i nic do niego nie czujesz oprócz sympatii to chyba coś nie tak jednak..

Ja do mojego TŻa zaczęłam coś czuć po 2-3 miesiącach spotkań.
Wcześniej po prostu czułam do niego duuuuża sympatię i pociąg fizyczny.

Teraz jesteśmy razem 3 lata i planujemy razem przyszłość.

[Kalim89]

U mnie była dość ciekawa sytuacja- znaliśmy się od paru lat, każdy żył w swoim bardziej lub mniej udanym związku/związkach, ale wciąż czuł że to nie TO.
Pewnego pięknego dnia spotkaliśmy się na browarku, oboje dość świeżo po pożegnaniu poprzedniego związku...
I jesteśmy razem, w sumie oboje gdzieś podświadomie szukaliśmy takiej osoby- ja takiej, jak On, On takiej jak ja... Więc kto wie, może jednak coś w tym jest?

Mam nadzieję, że przetrwamy, jedno jest pewne- czegoś takiego do tej pory żadne z nas nie czuło.

[Deleteee]

jestem dość nieśmiała i wiem, że bardzo podobam się pewnemu chłopakowi na początku bardzo się starał w taki sposób otwarty, ale go zbyłam i widać że on nie chce pogarszać sytuacji. Nie chciałam się pakować w coś czego nie jestem pewna. Nie szaleje za nim tak jak on za mną, bo nie znam go aż tak dobrze ale zastanawiam się czy może w końcu dać mu szanse. Tak w ogóle obawiam się związków, nie chciałabym się wygłupić kogoś zranić ani zostać zranioną. Nie wiem jak postępować w takich sytuacjach

[normalnyFacet]

hehehehe milosc od pierwszego wejrzenia ????? na samym poczatku to stwierdzenie jest pozbawione sensu dopiero CZAS weryfikuje czy tak bylo naprawde

na samym POCZATKU gdzie tu jest milosc?

-czesc jestem normalnyFacet
-czesc jestem Ania.
-wiesz Aniu kocham Cie...
-.....WTF !!??

smieszne prawda? a no smieszne

i mozna miec przeczucia "oooo moze cos bedzie" bo nigdy pewnym sie nie jest na poczatku....

a jak sie komus przeczucia sprawdzily to mozna pogratulowac....gorzej z tymi co mowili "milosc od pierwszego wejrzenia" a potem niezle zderzenie z rzeczywistoscia bylo smiesza mnie tacy ludzie szczegolnie tacy co maja klapki na oczach "bo on jest zaje****y" "bo ona jest zaje****a !! kij ze zdradza, nie szanuje, klamie


co mozna stwierdzic po kims na samym poczatku? wyglad. gust. podoba sie czy nie. to mozna stwierdzic odrazu. + ewentualnie mowa ciala moze cos tam zdradzac ale tez w 5 min nie powie wszystko o czlowieku

[d0lcevita]

Napisane przez normalnyFacet

co mozna stwierdzic po kims na samym poczatku? wyglad. gust. podoba sie czy nie. to mozna stwierdzic odrazu. + ewentualnie mowa ciala moze cos tam zdradzac ale tez w 5 min nie powie wszystko o czlowieku

a czasem to nic nie można stwierdzic od samego początku bo często ludize grają, kamufluja się etc

[normalnyFacet]

Napisane przez d0lcevita

a czasem to nic nie można stwierdzic od samego początku bo często ludize grają, kamufluja się etc

tez prawda. dlatego cenie ludzi ktorzy nie ulegaja stereotypom szczegolnie milosci od pierwszego wejrzenia

[201608251020]

Mój TŻ mi się pierwsze 3 h randki wcale nie podobał Ale dobrze się z nim gadało i to tak, że namówiłam go na herbatę u mnie po randce i urzekło mnie że był tak szalenie miły i uprzejmy, nie tknął mnie nawet palcem...

Po kolejnych spotkaniach było coraz fajniej i sama nie wiem kiedy się w nim zakochałam jakoś tak się stało i pierwszy raz nie kontrolowałam świadomie tego procesu

[Narrhien]

Hm... bo ja wiem... Mój TŻ twierdzi, że od pierwszej randki wiedział, że kiedyś zostanę jego żoną

Ja natomiast potrzebowałam więcej czasu,żeby go poznać, żeby coś do niego poczuć... aczkolwiek to, że jest absolutnie wyjątkowy i że jest miedzy nami chemia czułam już od pierwszej chwili

Tak wiec chyba nie ma reguły

[ktoregos_dnia]

Mojego obecnego znałam parę lat, on mnie niby platonicznie kochał jako nastolatek, ale to było wtedy zbyt skomplikowane. Dopiero na spotkaniu po jakiś 7 latach okazało się, że to cały czas był ON, tylko ja byłam ślepa

[LaOna]

To ja opowiem o moim "przypadku". Byłam w związku, w którym średnio mi się układało, jednak uczucie nie pozwalało mi tego zakończyć - wiecie o co mi chodzi. Byłam wtedy studentką i na roku trzymałam się trochę z takim kolegą, bardzo go lubiłam, ale nigdy mi przez myśl nie przeszło, że mogłabym z nim być. On też był w dość długim związku. Po pewnym czasie tak mój, jak i jego związek się rozpadł. Kolegowaliśmy się dalej, dobrze się czując w swoim towarzystwie, mieliśmy podobne poglądy, poczucie humoru itd.
Sama nie wiem jak to się stało i kiedy, ale trafiła mnie strzała amora, zaczęłam patrzeć na niego inaczej... zaczęliśmy flirtować, ogólnie kontaktować się częściej, wspierać wzajemnie. I pewnego dnia nagle napadła mnie taka myśl "on będzie moim mężem". Wiem, że to dziwne, sama byłam zaskoczona skąd mi takie rzeczy do głowy przychodzą. Wcześniej mi się nawet nie podobał. A tu nagle ogromna sympatia i fizyczne przyciąganie Jak skończyliśmy studia to się pobraliśmy. Taka miłość od kolejnego wejrzenia, a jednak "nagła".
Każdy przypadek jest inny.

[Ivi 1988]

Wspolne zainteresowania, podobne poczucie humoru, poglady... a jak jeszcze sie sobie podobacie i SZANUJCIE ...powinno sie udac

[Wyrak]

Napisane przez Deleteee

Długo się nad tym zastanawiałam. Mam pytanie do, Wizażanek które spotkały swoje drugie półówki, nie chodzi mi o jakieś przelotne romanse czy chłopaków z którymi jest się parę miesięcy tylko o te które spotkały te jedna jedyna osobe na całe życie i tworzą udane związki.
Czy jak się spotka TĄ osobę to czuję się to od razu, czy jest się tego pewnym? Jest możliwość żeby przekonać się dopiero do kogoś po czasie, albo na początku zauroczyć w samym wyglądzie i po porstu lubić, a potem tak prawdziwie zakochać?

Nie czuje sie od razu i nie jest sie pewnym, bo jak mozna, bez znania danej osoby naprawde od podszewki ?

[ariadna90]

my się znamy 8 lat, a jesteśmy 4... i przez 4 lata nigdy nie patrzyłam na niego pod kątem chłopaka, z którym mogłabym byc

[kitkulka]

Nie wiem jak to jest u innych, ale ja rzeczywiście poczułam wtedy coś dziwnego, co ciężko wytłumaczyć. Coś jakby właśnie między nami zaskoczyło, tak nagle i na zawsze?
Mam nadzieję, że to przetrwa, bo to naprawdę piękne uczucie.

[andzia1989r]

Tż czekał na mnie razem z moimi znajomymi. My się nie znaliźmy. Stwierdził, że gdy przyszłam to on się zauroczył od 1 wejrzenia, odezwałam się i czuł, że jestem wyjątkowa. Pogadaliśmy tego wieczoru, spodobał mi się bo był normalny, interesujący i dżentelmen. Ale czy od razu było wiadomo, że to to? Gdzie tam. Jak niby to można wiedziec, jak się tej osoby nie zna. Na początku było wiadomo, że jest to coś, że nas do siebie ciągnie, że to to okazało się później, to przekonanie się rodziło wraz ze stażem związku po prostu.

[1c3a9668cb473eb00ec0f3dce65be5361e74cda4_63d1c28200398]

Hmm. Ja poczułam że to jest TO, kiedy moj TŻ zaczął mieć naprawdę poważne kłopoty i chciał bym odeszła, bo nie chcial mnie ranić, a ja uparcie trwałam przy nim. Myślę, że tego nie da się poczuć od początku. Bo jak można wiedzieć, że chce się być z kimś na dobre i złe, skoro się tej osoby nie zna ??

[enter code]

Napisane przez Deleteee

Długo się nad tym zastanawiałam. Mam pytanie do, Wizażanek które spotkały swoje drugie półówki, nie chodzi mi o jakieś przelotne romanse czy chłopaków z którymi jest się parę miesięcy tylko o te które spotkały te jedna jedyna osobe na całe życie i tworzą udane związki.
Czy jak się spotka TĄ osobę to czuję się to od razu, czy jest się tego pewnym? Jest możliwość żeby przekonać się dopiero do kogoś po czasie, albo na początku zauroczyć w samym wyglądzie i po porstu lubić, a potem tak prawdziwie zakochać?

u mnie to nie byla miłośc od 1. wejrzenia ale szybko przyszła. i wtedy poczułam że to to. uzupełnialiśmy sie

[kasika90_]

Poznalam mojego chlopaka gdy mialam 14 lat, teraz mam 22 i jestesmy nie rozlaczni. Na poczatku bywalo roznie, ale wieksza milosc narodzila sie z czasem. Jedno nie przetrwa bez drugiego, jestesmy sobie potrzebni jak nikt na swiecie i nikt tego nie rozlaczy. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny bedace w takiej sytuacji jak ja.

[Deleteee]

Bardzo dziękuję za każdą wypowiedz. Nie chodzi mi miłość od pierwszego wejrzenia bo w coś takiego nie wierzę ale czy pomimo wszystko czy od samego początku coś poczułyscie do tej osoby np. od razu zwróciłyście uwagę, coś Wam sie w niej spodobało czy czuło się że ta osoba jest trochę inna od reszty dla Was Nie byłą tak całkiem obojętna.

[normalnyFacet]

Napisane przez Deleteee

Bardzo dziękuję za każdą wypowiedz. Nie chodzi mi miłość od pierwszego wejrzenia bo w coś takiego nie wierzę ale czy pomimo wszystko czy od samego początku coś poczułyscie do tej osoby np. od razu zwróciłyście uwagę, coś Wam sie w niej spodobało czy czuło się że ta osoba jest trochę inna od reszty dla Was Nie byłą tak całkiem obojętna.

hmm powiem tak...czas odgrywa tutaj wazna role od czasu zalezy na ile uda nam sie poznac druga osobe aby stwierdzic czy cos sie do niej czuje.. bo w ciagu 5 minut to co mozna poczuc? zapach kogos...mowe ciala i wyglad...NIC wiecej..... a stwierdzenia ludzi ze od poczatku wiedzieli to wiesz oni tak sobie moga mowic bo czas im zweryfikowal tak naprawde guzik wiedzieli tylko takie gadanie bo nie szkodzi im gadac skoro wyszlo im jakby nie wyszlo to przeciez tak nie mowiliby proste jak barszcz nie widzisz tu manipulacji tymi zwrotami o milosci od pierwszego wejrzenia czy innych bzdur ?

[paula78]

Wiedziałam po pierwszym spojrzeniu a pierwszy seks upewnił mnie w tym przekonaniu

[DO SKUTKU]

Nie wierze w milosc od pierwszego wejrzenia,dziecinada.Ludz ie sie spotkaja,wiadomo,zwraca sie uwage na wyglad,ale to cos musi byc,chemia,zauroczenie,by chciec kontynuowac te znajomosc.I wlasnie to ,musza czuc obie strony.Co z tego ,ze chlopak z wygladu ciacho,jak dretwy jak flaki z olejem i na randce dziewczyna musi go zagadywac,by nie czuc sie jak na stypie?W ogole osoby inteligentne,,podtrzymuja ce temat rozmowy sa interesujace i maja wieksze szanse, na poznawanie nowych ludzi.Idealnie wrecz,jest w/g mnie tak, jak ludzie sa wpierw przyjaciolmi.Dobrze czuja sie w swoim towarzystwie,lubia razem spedzac czas,maja podobne zainteresowania,humory i poziom intelektualny.Na etapie -przyjaciel/przyjaciolka sa bardziej otwarci i calkowicie oddaja samego siebie,nie udaja kogos ,kim nie sa.Wydaje mi sie,ze wlasnie takie zwiazki sa trwalsze i bardziej udane.Mowie idealnie,choc nie twierdze,ze inne nie maja szans na milosc,ale aby wiedziec,ze kogos sie kocha to nie zdnia na dzien,potrzeba czasu i roznych sytuacji,by to potwierdzic.

[Ivi 1988]

Napisane przez paula78

Wiedziałam po pierwszym spojrzeniu a pierwszy seks upewnił mnie w tym przekonaniu

Oooo Zeby to bylo takie latwe
Mnie sie moj Tz na 1-szej randce tez super spodobal, bo wygladal lepiej niz na zdjeciach
Potem tez bylismy jakos tak nierozlaczni, dosc szybko zamieszkalismy razem itp.
Wiec chemia tez ma cos do powiedzenia.

[Mircalla]

Tak w temacie, z Demotywatorów:

[xpatusx]

Jeszcze nigdy nie wkraczałam w związek w kimś kogo kochał. Mam na myśli to, że miłość przychodziła w trakcie. Z pierwszą miłością zaczęłam być z myśleniem typu: podoba mi się, lubię go więc dlaczego by nie spróbować, przecież nic nie tracę, chociaż miałam wieeele wątpliwości. Zakochałam się po 1.5 miesiąca związku. Druga (obecna) była już czymś więcej. Byłam strasznie zauroczona i baaardzo chciałam spróbować bo zależało mi właśnie na tym chłopaku, choć wiedziałam, że za wcześnie by mówić o miłości. Zakochanie przyszło po pół miesiąca

[normalnyFacet]

wszystko jest wazne lecz najwazniejszy czas bo to on weryfikuje wszystko :P

[A kuku]

Część z Was pisze, że nie ma "miłości od pierwszego wejrzenia". Ciekawe zatem skąd wziął się ten związek frazeologiczny i jak to się stało, że przetrwał wieki i cały czas jest w użyciu? Moim zdaniem zdarzają się takie przypadki, gdy człowiek widząc drugą osobę wie, że to na nią czekał do tej pory. Nie może mieć pewności, że to się uda, ale wie, że bardzo by chciał, aby się udało.

[201803300917]

Napisane przez A kuku

Część z Was pisze, że nie ma "miłości od pierwszego wejrzenia". Ciekawe zatem skąd wziął się ten związek frazeologiczny i jak to się stało, że przetrwał wieki i cały czas jest w użyciu? Moim zdaniem zdarzają się takie przypadki, gdy człowiek widząc drugą osobę wie, że to na nią czekał do tej pory. Nie może mieć pewności, że to się uda, ale wie, że bardzo by chciał, aby się udało.

możez tego,ze ludzie mylą miłość z zauroczeniem?
wierze w fascynacje, zauroczenie od pierwszego wejrzenia. ale do miłości trzeba lepiej kogos poznać