nie moge sie kochac:( tyłozgięcie

[srubka]

Mam problem i juz nie wiem co jest nie tak
chodzi o to ze nie moge sie normalnie kochac z moim TZ bo on nie moze wejsc we mnie tzn. wejdzie ale troche bo dalej sie nie da bo ja odczuwam bol gdzies tak w srodku tak jakbym sie juz tam w srodku konczyla i nie ma gdzie wchodzic
problemy ginekologiczne typu jakies zapalenia czy cos odpadaja bo sie badalam i wszystko jest ok. Jednakze mam tylozgiecie niby nie duze no ale jest. Moja lekarka powiedziala ze to kwestia odpowiedniego rozluznienia, ze mam miec jakies winko i wtedy powinno byc ok.
Ja juz nie wiem co z tego ze mam cwiczyc jak mi sie odechciewa jak pomysle ze znowu mnie bedzie cos bolalo
Powiedzcie jakie sa najlepsze pozycje przy tylozgieciu wiem ze to najlepiej przerobic na sobie i wtedy sie dowiedziec co jest ok a co nie, ale moze sie orientujecie jednak ktore sa najlepsze
chcialabym sie wreszcie moc normalnie kochac z moim TZ

[m0niiska]

Moja dobra koleżanka ma tylozgiecie i nic ją nie boli przy stosunku.
Hmm, nie mam pojęcia w czym może lezeć problem..

[Paula07]

Moja kolezanka ma tyłozgięcie i niestety ma problemy ze wspolzyciem. Jak mi opowiadala,to czesto nawet az plakala taki odczuwla bol. Ale praktyka czyni mistrza , na poczatku musisz sie troche zmusic, pczywiscie jak najlepiej rozluźnic./ Jak bedziesz czesto i regularnie uprawiala seks to z czasem bol bedzie coraz slabszy.

[ŁUKASIEWICZ]

tyłozgięcie nie ma nic do bolu podczas stosunku..raczej cierpisz na pochwicę - nie widac tego podczas badania.Stres robi swoje..w momencie zblizenia nieswiadomie zaciskasz miesnie i wychodzi jak wychodzi...raczej seksuolog by sie przydał

[natalczak]

Ja tez mam tylozgiecie i wiem ze to + stres = niemozliwy stosunek.
Tak jest. Ja przy tylozgieciu wogle nie moge kochac sie od tylu. Rowniez pozycje "boczne" sa czasami uciazliwe. Dlatego najpierw kochamy sie "standardowo"(poz.misjona rska) a kiedy jestem juz dostatecznie rozluzniona,podniecona mozemy kombinowac z ulozeniem

[srubka]

Napisane przez natalczak

Ja tez mam tylozgiecie i wiem ze to + stres = niemozliwy stosunek.
Tak jest. Ja przy tylozgieciu wogle nie moge kochac sie od tylu. Rowniez pozycje "boczne" sa czasami uciazliwe. Dlatego najpierw kochamy sie "standardowo"(poz.misjona rska) a kiedy jestem juz dostatecznie rozluzniona,podniecona mozemy kombinowac z ulozeniem

o to nie jestem sama
a jaki to jest mniej wiecej bol? taki w srodku czy jak?
pytam sie bo chcialabym wiedziec ze to normalne

pozdrawiam

no nic, pozostaje chyba tylko cwiczyc i cwiczyc

[lumi]

Napisane przez ŁUKASIEWICZ

tyłozgięcie nie ma nic do bolu podczas stosunku..raczej cierpisz na pochwicę - nie widac tego podczas badania.Stres robi swoje..w momencie zblizenia nieswiadomie zaciskasz miesnie i wychodzi jak wychodzi...raczej seksuolog by sie przydał

Hmmm mnie dwoje lekarzy mówiło, że jednak tyłozgięcie wiąże się z bólem podczas stosunku...

Napisane przez srubka

a jaki to jest mniej wiecej bol? taki w srodku czy jak?
pytam sie bo chcialabym wiedziec ze to normalne

pozdrawiam

Też mam tyłozgięcie W moim przypadku ból jest bardzo konkternie umiejscowiony, po prostu boli mnie w okolicy szyjki macicy, dokładnie w momencie gdy TŻ w niego uderzy (a właściwie uderzył bo teraz już tego nie robi). Określiłabym go jako taki przeszywający.

Ale z tyłozgięciem to jest tak, że misjonarska pozycja jest ok. Zresztą wiele innych też więc nie powiedziałabym, że to jakoś upośledza życie seksualne. A z twoich postów wynika, że ciebie boli zawsze... I to mnie niepokoi.

[kentucky]

Tak tyłozgięcie utrudnia stosunki, ja też to mam i w niektórych pozycjach czuje ból np.na jeźdzca, czy od tyłu lub wtedy gdy mam nogi za wysoko ułożone

[janicka]

powiedzcie co to jest to tyłozgiecie?? u mnie wszystko jest ok w kazdej pozycji oprocz na jezdzca (niby nie czuje bolu ale jakis brak miejsca) ale kiedy on tez usiadzie i wtedy ruszam sie na nim juz tego nie ma. czy moj problem ma cos z tym wspolnego??

[77Misia]

kurcze jak tak o tym piszecie to az sie musze sama zastanowic czy teg tylozgiecia nie mam...choc ja mma problem ze stosunkim od jakiegos roku wczesniej bylo super...wiec u mnie raczej to cos innego prawda?

[kentucky]

Szczerze mówiąc to nie wiem dokładnie co i jak z tym tyłozgięciem mogę sobie wyobrazić tylko że chodzi o złą budowe wewnętrznych narządów płciowych, ale ręki nie dam uciąć

[Wafelina :)]

Tyłozgięcie macicy nie jest chorobą. Takie położenie tego organu może jednak wywoływać pewne dolegliwości, jak na przykład nieco bardziej bolesne miesiączki. Rodzaj i nasilenie dolegliwości zależą od stopnia i rodzaju tyłozgięcia. Nie wiadomo, dlaczego macica ustawia się w takim położeniu. Być może łączy się to z osłabieniem aparatu więzadłowego utrzymującego macicę w normalnej pozycji.
Tyłozgięcie to anatomiczna odmiana położenia macicy i rzadko jest przyczyną trudności z zajściem w ciążę.

Problemem może być utrwalone tyłozgięcie macicy. Może ono wywoływać bóle w okolicy krzyżowej, bolesne i obfite miesiączki, bóle podczas współżycia seksualnego, a czasem bolesne parcie na mocz.

* Tyłozgięcie występuje dość często (u około 25% kobiet), nie wywołując żadnych dolegliwości.
* Nie wpływa na płodność.
* Leczenie operacyjne jest potrzebne tylko w wyjątkowych wypadkach.
* Jeśli tyłozgięcie wywołuje jakieś dolegliwości przy stosunku, partnerzy powinni poszukać "bezbolesnej" pozycji.
* Szybkie podejmowanie wysiłku fizycznego po porodzie może pogłębiać tyłozgięcie.

[Jula]

na poczatku musisz sie troche zmusic, pczywiscie jak najlepiej rozluźnic./ Jak bedziesz czesto i regularnie uprawiala seks to z czasem bol bedzie coraz slabszy.

Osłabłam, jak to przeczytałam. Rzeczywiście, brzmi zachęcająco

[Izus86]

tak sobie czytalam ten wątek i dołaczam sie do was u mnie chyba tyłozgiecie jest rodzinne...moja mama ma tyłozgiecie i ja tez je mam, nie moge sie kochac na od tyłu i czasem mam problemy z innymi pozycjami.....problemu raczej nie uda mi sie pozbyc przynajmniej przez najbliższe pare lat ponieważ i mój Tż i ja jeszcze mieszkamy z rodzicami i na czesty seks w celu wiadomo jakiego i w celu pozbycia sie tej dolegliwosci nie ma szans....pozostaje mi kombinowac jakie pozycje będą najlepsze i byc cierpliwym.

[madzik00]

Hmmm tak czytam to i czytam i sie zastanawiam - naprawde nie da sie nic z tym zrobic? w mojej rodzinie kobiety mialy tylozgiecie. Ja tez CHYBA je mam, bo podczas miesiaczki bola mnie niemilosiernie plecy, czesto tez chodze do toalety oddawac mocz, nie mowiac juz o tym, ze czasem podczas seksu niektore pozycje sprawiaja mi bol... czy to minie dopiero po porodzie???? tak pytam, bo narazie nie planuje dzieci a jednak jest to bardzo uciazliwe, np podczas miesiaczki, gdy ciezko jest funkcjonowac z powodu tego bolu plecow....

[frycia993]

witam. ja mam identyczny problem co srubka. ;( tyle ze bez tylozgiecia. myslalam ze tylko ja takie cos przechodze. to co sie z nami dzieje to jest koszmar. płacze podczas stosunku bo to dla mnie zbyt duzy bol ale boje sie ze moj maz zdradzi mnie z inna. nasze małżeństwo wisi przez to na wlosku bo moj maz nie rozumie ze to boli i mysli ze ja go zdradzam. glupie to wszystko ale tak jest. pomocy ;( kto ma taki problem niech sie odezwie bardzo prosze. moje gg. 288 414 82

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez frycia993

witam. ja mam identyczny problem co srubka. ;( tyle ze bez tylozgiecia. myslalam ze tylko ja takie cos przechodze. to co sie z nami dzieje to jest koszmar. płacze podczas stosunku bo to dla mnie zbyt duzy bol ale boje sie ze moj maz zdradzi mnie z inna. nasze małżeństwo wisi przez to na wlosku bo moj maz nie rozumie ze to boli i mysli ze ja go zdradzam. glupie to wszystko ale tak jest. pomocy ;( kto ma taki problem niech sie odezwie bardzo prosze. moje gg. 288 414 82

Byłaś z tym u lekarza? Sprawdzał, co to może być? Przyczyn może być wiele.
Przykre, że mąż Ci nie ufa i dołuje zamiast wspierać

[wisienka_na_torcie]

Napisane przez frycia993

witam. ja mam identyczny problem co srubka. ;( tyle ze bez tylozgiecia. myslalam ze tylko ja takie cos przechodze. to co sie z nami dzieje to jest koszmar. płacze podczas stosunku bo to dla mnie zbyt duzy bol ale boje sie ze moj maz zdradzi mnie z inna. nasze małżeństwo wisi przez to na wlosku bo moj maz nie rozumie ze to boli i mysli ze ja go zdradzam. glupie to wszystko ale tak jest. pomocy ;( kto ma taki problem niech sie odezwie bardzo prosze. moje gg. 288 414 82

Znajdź jak najszybciej dobrego ginekologa, który będzie w stanie Ci pomóc, albo przynajmniej dowiedzieć się z czego ból się bierze. A Twój mąż zachowuje się bardzo nie w porządku.

[SdC]

Napisane przez kentucky

Szczerze mówiąc to nie wiem dokładnie co i jak z tym tyłozgięciem mogę sobie wyobrazić tylko że chodzi o złą budowe wewnętrznych narządów płciowych, ale ręki nie dam uciąć

Nie złe, tylko inne. Jak lewo- i praworęczność.