|
|||||||
| Notka |
|
| Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
|
Zagubieni w obcym miejscu.
Treść usunięta
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2014-04-24 o 11:02 |
|
|
|
|
#2 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 262
|
Dot.: Zagubieni w obcym miejscu.
,
Edytowane przez O moj borze Czas edycji: 2013-04-07 o 18:29 |
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Zagubieni w obcym miejscu.
Tak zgubiłam się
pierwszy raz jechałam sama autobusem do szkoły i przegapiłam mój przystanek i wysiadałam na końcowym który był w lesie kolo szpitala. Kierowca kazał mi wysiąść, a ja wstalam wyszlam rozejrzałam się i zaczęłam płakać bo nie wiedziałam co zrobic. Miałam szczęście ze przechodzili obok dwaj wagarowicze z liceum i zapytali co się stalo, zaprowadzili mnie na przystanek i odeskortowali do domu Ale miałam uraz! |
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
|
Dot.: Zagubieni w obcym miejscu.
Treść usunięta
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2016-11-20 o 22:29 |
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 17 881
|
Dot.: Zagubieni w obcym miejscu.
Ja się zgubiłam z kuzynem na wycieczce rowerowej w czechach. Rodzice się oddalili, a my zostaliśmy sami, cali w panice. Dopiero gdy dojechaliśmy jakimś cudem do granicy, po ciemku, znaleźliśmy rodziców.
__________________
Lubię siłę czerni,
i nieużywania słów. Wszystkiego, co niezmienne, w nicości za oknem, gdy budzą się mgły... |
|
|
|
|
#6 |
|
na drugie mam Irena
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: mój raj
Wiadomości: 29 359
|
Dot.: Zagubieni w obcym miejscu.
ja wiem że mam słabą orientację w terenie dlatego zawsze trzymam się mojego męża, inaczej już kilkanaście razy bym się zgubiła, ale w erze telefonii to nie taki problem
__________________
kiedy życie daje ci w twarz uśmiechnij się i z politowaniem powiedz: bijesz się jak ciota |
|
|
|
|
#7 |
|
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Zagubieni w obcym miejscu.
ja dobrze orientuję się w terenie, jak dwa lata temu zaczęłam studia we Wrocławiu to uwielbiałam chodzić nieznanymi mi uliczkami - dla mnie to było oczywiste, że skoro ulica X biegnie w poprzek w kierunku wschód-zachód, to jeśli pójdę ulicą wzdłuż znajdę się na płudniu, a na południu jest to i tamto itd... tak sobie dedukowałam i zawsze wracałam bez kłopotów do mieszkania
![]() raz tylko zgubiłam się w innym mieście na komunii kuzynki (miałam 9 lat). gdy po uroczystości wszyscy wyszli z kościoła był taki tłum, że odłączyłam się od rodziny. gdy się przerzedziło nie widziałam już bliskich. na chodniku przed kościołem dostrzegłam zardzewiałe barierki, które widziałam idąc wcześniej, więc poszłam wzdłuż nich. potem dostrzegłam sklep, w którym podobała mi się wystawa za szybą, więc też pamiętałam, że koło niego przechodziłam. kierowałam się w stronę tych budynków, które mijałam wcześniej. jedynie jak doszłam na osiedle identycznych domków jednorodzinnych to trochę mnie to skołowało przysiadłam na krawężniku i czekałam. za 5 minut przyjechał po mnie tata
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
|
|
|
#8 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 4 588
|
Dot.: Zagubieni w obcym miejscu.
tak, byłam na nieznanym mi osiedlu. dostałam dokładną instrukcje jak dojść do przystanku, ale i tak się zgubiłam, doszłam do zupełnie innego
__________________
Mother Tell your children not to walk my way Tell your children not to hear my words |
|
|
|
|
#9 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Zagubieni w obcym miejscu.
Ja w miejskim gąszczu niezbyt się odnajduję, ale podobnie jak u vivy, ratują mnie kierunki świata
![]() Kiedyś tak sobie szłam miastem i weszłam do jednego sklepu na rogu. Pooglądałam, pooglądałam, wychodzę a tu zonk - skąd ja przyszłam?? trochę mi skóra scierpła, bo dzielnica nieciekawa, zapada zmrok, ja też ubrana dość zwracająco uwagę. Poszłam pierwszą lepszą ulicą, mówię dojdę do którejś główniejszej to będę w domu. Dobrze, że na autobus do siebie się nie spóźniłam ![]() A za dzieciaka nad morzem tak się wpatrzyłam w wodę, że nawet nie skumałam, że idę sobie brzegiem. I tak po jakimś czasie odwracam się w stronę plaży - gdzie jest nasz koc?! ![]() Dobrze, że tatulo zauważył, że mu dzieciak się na wędrówkę wybiera i szedł za mną cały ten czas że też się do ostatniej chwili nie ujawnił!
|
|
|
|
|
#10 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 036
|
Dot.: Zagubieni w obcym miejscu.
Ja jak byłam malutka- może max 5 lat miałam zgubiłam się na plaży nad morzem
Latał taki samolot nad plażą i zrzucał jakieś tam chorągiewki, które były kuponami do jakiejś tam pijalni czekolady itd. Tak czy siak- jakieś tam prezenciki. No więc jak leciał samolocik to wszystkie dzieci hura za chorągiewkami. Rodzice siedzieli na kocu z nami, a my nagle zerwaliśmy się z bratem na równe nogi i w tłumie dzieciaków pobiegliśmy za samolotem. Biegnę , biegnę. Po chwili nie widzę ani brata ani rodziców ani nic znajomego. Mała dziewczyna na plaży gdzie ludzi jak mrówek i tylko woda i piasek. Żadnego punktu odniesienia Więc szłam tak szłam plażą i w końcu przerażony tata mnie dopadł Poza tym generalnie często się gubię. Nie mam orientacji w terenie. A c wtedy? Języka za przewodnika i jakoś daję radę
__________________
Pani inżynier ![]() [*] B. "Psia dusza większa jest od psa i kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie"...
Edytowane przez Ashaai Czas edycji: 2012-06-26 o 19:23 |
|
|
|
|
#11 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 380
|
Dot.: Zagubieni w obcym miejscu.
Ja również zgubiłam się nad morzem ( ok. 5/6 lat) . Szłam tłocznym deptakiem z rodziną, trzymałam się blisko mamy, która miała na sobie fioletowy -bardzo charakterystyczny sweter. Jako, że dostrzegłam stoiska z pamiątkami, postanowiłam trochę wyprzedzić rodzinę i przyspieszyłam tempa. Chyba za bardzo. W gąszczu ludzi przestałam widzieć kogokolwiek znajomego. Na szczęście zaraz obok mnie pojawił się charakterystyczny sweter mojej mamy, szybko się na nim jej uwiesiłam i zaczęłam nawijać z podekscytowaniem, co bym chciała sobie w tych kolorowych budkach zakupić. Grozę przeżyłam jak spojrzałam wyżej - to nie była moja mama tylko jakaś obca kobieta w identycznym swetrze. Odstąpiłam jej jak poparzona i na szczęście w tym samym czasie dostrzegłam moją prawdziwą mamę. Do dzisiaj pamiętam to zażenowanie .
Jako dziecko zgubiłam się też na wycieczce klasowej w Ojcowie ( 1 klasa)- znowu wyprzedziłam wszystkich. Szczęście w nieszczęściu - urwał mi się spód plecaka, cała jego zawartość wysypała się na środek ścieżki. Zajęłam się więc zbieraniem i wtedy klasa mnie "dogoniła". |
|
|
|
|
#12 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
|
Dot.: Zagubieni w obcym miejscu.
Treść usunięta
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2012-06-27 o 08:35 |
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Zagubieni w obcym miejscu.
Ja ostatnio zgubilam sie w Katowicach
Mialam trafic na jakies tam osiedle, droge mniej wiecej znałam ale i tak jakas inna pojechałam ale trafilam wkoncu ![]() Orientacje mam w miare dobrą na szczescie
__________________
|
|
|
|
|
#14 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
|
Dot.: Zagubieni w obcym miejscu.
Treść usunięta
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2014-04-24 o 11:04 |
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Zagubieni w obcym miejscu.
Ja ciągle się gubię w mieście, w którym mieszkam od kilkudziesięciu lat. Zwykle w takiej sytuacji dzwonię do kogoś, żeby mi sprawdził moją lokalizację na mapie i powiedział jak iść. Chyba sobię muszę kupić GPSa
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
|
Dot.: Zagubieni w obcym miejscu.
Treść usunięta
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2012-06-27 o 10:05 |
|
|
|
|
#17 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 105
|
Dot.: Zagubieni w obcym miejscu.
Cytat:
) poszłam po wodę i wracam... Musiałam skręcić w złą alejkę, bo idę, idę, a tu nie ma rodziców. To było już pod wieczór, zaczęło się robić powoli ciemno, do tego płonące znicze i coraz mniej ludzi. To było straszne!Zwykle nie mam problemów z orientacją, dość szybko zaczęłam sama jeździć autobusami, więc nawet jak wyjechałam nie wiadomo gdzie, to zawsze znajdywałam autobus, który jechał do miejsca, które chociaż trochę kojarzyłam
|
|
|
|
|
|
#18 | |
|
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Zagubieni w obcym miejscu.
Cytat:
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
|
|
|
|
#19 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
|
Zagubieni w obcym miejscu.
Treść usunięta
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2014-04-24 o 11:06 |
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#20 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Zagubieni w obcym miejscu.
[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;34957979]mój ojciec zrobił mi tak na cmentarzu
) poszłam po wodę i wracam... Musiałam skręcić w złą alejkę, bo idę, idę, a tu nie ma rodziców. To było już pod wieczór, zaczęło się robić powoli ciemno, do tego płonące znicze i coraz mniej ludzi. To było straszne!Zwykle nie mam problemów z orientacją, dość szybko zaczęłam sama jeździć autobusami, więc nawet jak wyjechałam nie wiadomo gdzie, to zawsze znajdywałam autobus, który jechał do miejsca, które chociaż trochę kojarzyłam [/QUOTE]O ja nie mogę Chyba bym mu to wypominała przez lata ![]() Taa, też mi się zdarza autobusy pomylić a jeszcze szczególnie jak stoją na rondzie i nie mam pojęcia, który w którą stronę odjeżdża
|
|
|
|
|
#21 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
|
Zagubieni w obcym miejscu.
Treść usunięta
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2014-04-24 o 11:07 |
|
|
|
|
#22 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 496
|
Dot.: Zagubieni w obcym miejscu.
Zgubiłam się za granicą z kumpelą.Koło godziny 2 w nocy,wracałyśmy do hotelu,ale że gówniary 16letnie to głupie byłyśmy i oddaliłyśmy się od grupy.Skręciłyśmy w miasteczku wypoczynkowym nie w tą uliczkę,a tam dosłownie każda uliczka w nocy wyglądała tak samo.Przez godzinę szukałyśmy drogi,którą zawsze wracałyśmy.Ja to po godzinie śmiałam się z rozpaczy,żywego ducha nie było,a do tego ciemne ulice.Udało się,bezpiecznie wróciłyśmy do hotelu.Jednakże gdybym była sama to bym chyba padła z rozpaczy.Okropne uczucie.
__________________
|
|
|
|
|
#23 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
|
Dot.: Zagubieni w obcym miejscu.
Treść usunięta
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2012-07-03 o 08:08 |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#24 | |
|
zawsze mam racje
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Upper East Side
Wiadomości: 10 952
|
Dot.: Zagubieni w obcym miejscu.
Cytat:
a wyglądałam zupełnieeeee inaczej.
__________________
Janusze reklamy “You can’t make people love you, but you can make them fear you.” Blair Waldorf <3 <3 <3 |
|
|
|
|
|
#25 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
|
Dot.: Zagubieni w obcym miejscu.
Mnie kiedyś dziecko za płaszcz ciągnie mówi mamo mamo i mi opowiada o jakiejś grze potem wzrok w górę i zwiał
chyba straszna jestem...Nigdy się nie zgubiłam mam dobrą orientację w terenie zapamiętuję charakterystyczne punkty i tyle jeśli jestem w obcym mieście i muszę gdzieś dojść to jeśli nie wiem gdzie coś jest to nie tracę czasu tylko pytam ;-)
__________________
Edytowane przez Angel_00 Czas edycji: 2012-07-02 o 14:26 |
|
|
|
|
#26 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
|
Zagubieni w obcym miejscu.
Treść usunięta
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2014-04-24 o 11:08 |
|
|
|
|
#27 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 105
|
Dot.: Zagubieni w obcym miejscu.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:42.






pierwszy raz jechałam sama autobusem do szkoły i przegapiłam mój przystanek i wysiadałam na końcowym który był w lesie kolo szpitala. Kierowca kazał mi wysiąść, a ja wstalam wyszlam rozejrzałam się i zaczęłam płakać bo nie wiedziałam co zrobic. Miałam szczęście ze przechodzili obok dwaj wagarowicze z liceum i zapytali co się stalo, zaprowadzili mnie na przystanek i odeskortowali do domu
Ale miałam uraz! 

przysiadłam na krawężniku i czekałam. za 5 minut przyjechał po mnie tata
trochę mi skóra scierpła, bo dzielnica nieciekawa, zapada zmrok, ja też ubrana dość zwracająco uwagę. Poszłam pierwszą lepszą ulicą, mówię dojdę do którejś główniejszej to będę w domu. Dobrze, że na autobus do siebie się nie spóźniłam 

"Psia dusza większa jest od psa i kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie"...



a jeszcze szczególnie jak stoją na rondzie i nie mam pojęcia, który w którą stronę odjeżdża

