|
|||||||
| Notka |
|
| Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 140
|
Nie wierzył mi i sam nie mówił prawdy
Wiem może, ze mój problem może okazać się głupi, jednak strasznie mnie to meczy dlatego chciałabym dowiedzieć sie jakie są Wasze zdania na ten temat. Jak tak patrzycie na to tak obiektywnie bo mi to trudno idzie.
Mianowicie jestem z obecnym partnerem ponad półtora roku. Jestem mega szczęśliwa, wiem, ze mnie kocha, że zawsze mi pomoże itd...niestety jest ale. Dosyć często go przyłapuję na fakcie, że nie mówił prawdy. Fakt...chodzi tutaj o przeszłość, dlatego może wydawać się ten problem głupi.. Wczoraj zorganizowaliśmy sobie romantyczny wieczór - świeczki winko itd. Wszystko było ok. Tż zaczął jednak temat mojej przesżłości. Stwierdził, że on o sobie opowiedział wszystko, naprawdę opowiedział o swoim tylko jednym pięcioletnim związku. Po tym jak ja mu opowiedziałam o swojej pierwszej miłości itd to poprosiłam go, żeby opowiedział mi o tym wcześniejszych dziewczynach, z którymi niby go nic nie łączyło. Cały czas od początku naszego związku mówił, że ta z którą był 5 lat była jego pierwszą w sensie, że z żadną inną nie doszło do żadnego zbliżenia poza pocałunkami. Niestety wczoraj sie przyznał, że jego seks oralny nie był z nią tylko z jakąś totalnie przypadkową laską. Poczułam sie hm kiepsko. Nie chodzi mi o to, ze jestem zazdrosna bo to miało miejsce prawie jakieś 8, 9 lat temu. Chodzi mi o to, ze nie rozumiem dlaczego mnie okłamywał :/ skoro ja mu mówiłam całkowicie prawdę, w którą zresztą on na początku nie wierzył. Był on moim pierwszym partnerem seksualnym, chciałam to zrobić z miłości, chciałam, żeby facet którego pokocham czuł, że jest wyjatkowy i zależy mi na nim bardzo itd. On powiedział jednak, że miał wątpliwości co do tego czy naprawdę byłam dziewicą bo nie krwawiłam, ani nie miałam jakoś masakrycznie mnie nie bolało itd. No, ale niby teraz już po takim czasie ufa mi i wierzy, że mówiłam prawdę. Ja i tak czuje się tak jakby on tego nie doceniał :/ niby się cieszy, a takie rzeczy gada:/ Przesadzam, że tak mnie to zabolało?? |
|
|
|
|
#2 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 5 462
|
Dot.: Nie wierzył mi i sam nie mówił prawdy
Cytat:
Każdy sądzi po sobie
|
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie wierzył mi i sam nie mówił prawdy
co miał docenić?
Po co grzebiecie w swojej preszłości? Po co tobie i jemu wiedza kiedy,z kim ,ile razy i w jaki sposób wczesniej sypiała druga strona? Jestescie razem i obecnie chyba tylko to ma znaczenie..
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. |
|
|
|
|
#4 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Nie wierzył mi i sam nie mówił prawdy
Zgadzam się ze stokrotką. Liczy się TU i TERAZ.
Może się okazać jeszcze wiele razy, że wcześniej mówił inaczej, albo w ogóle nie mówił. Osobiście nie przywiązuję do tego wagi. To naprawdę nie są istotne rzeczy. Ja nie mam pojęcia ile mój mąż miał przede mną, i z kim co wyprawiał. Też próbowałam dopytywać, ale po prostu mnie zbywał. I też informacje mi się nie zgadzały. Ale dzisiaj wiem, że po prostu nie chciał o tym mówić. |
|
|
|
|
#5 |
|
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Nie wierzył mi i sam nie mówił prawdy
A ja myślę, że masz prawo być niezadowolona. Skoro facet nie zaprotestował podczas rozmawiania o przeszłości, nie powiedział, że nie chce o niej mówić, tylko mówił - to powinien był mówić szczerze.
A teraz nagle się okazuje, że szczery nie był. Ciekawe w ilu kwestiach jeszcze nie był?
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
|
|
|
#6 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 631
|
Dot.: Nie wierzył mi i sam nie mówił prawdy
dziwne te Wasze rozmowy. romantyczny wieczór z winkiem, świecami i wspominaniem byłych?
![]() w sumie oral to nie to samo co pełny seks, więc uznawał tego za inicjację seksualną?
|
|
|
|
|
#7 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Nie wierzył mi i sam nie mówił prawdy
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#8 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 623
|
Dot.: Nie wierzył mi i sam nie mówił prawdy
Cytat:
Chyba że to nie pierwszy raz jak przyłapałaś go na kłamstwie i mu nie ufasz?
__________________
nasz dzień |
|
|
|
|
|
#9 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: z Nibylandii
Wiadomości: 885
|
Dot.: Nie wierzył mi i sam nie mówił prawdy
no fakt romantyczny wieczór to niezbyt odpiwedni czas na wywlekanie
przeszłosci. Ale mnie wcale nie dziwi ,że chiałąś to wiedzieć. ja też kiedyś z tż-tem przeprowadziłam taką rozmowę, w innych oklicznościach, ale przeprowadziłam. Chciałam po prostu wiedzieć, kiedy,z kim, co myślał, co czuł. ale nie jestem zazdrosna, raczej ciekawska, oczekiwałam jakiś historii rodem z telenoweli i fakt też by mnie zdziwiło, że najpierw wersja jest taka a potem się zmienia......ja nie miałam nic do ukrycia, a tż nie zmieniał wersji.
__________________
"But you didn't have to cut me off Make out like it never happened And that we were nothing I don't even need your love But you treat me like a stranger"... |
|
|
|
|
#10 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Nie wierzył mi i sam nie mówił prawdy
Cytat:
Co do takich rzeczy w związku są dwie opcje: albo nie mówimy na ten temat, albo mówimy szczerze. wcale się nie dziwię Twemu niezadowoleniu Autorko...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
|
|
|
|
#11 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 22
|
Dot.: Nie wierzył mi i sam nie mówił prawdy
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#12 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie wierzył mi i sam nie mówił prawdy
partnera to sie poznaje budując z nim w zwiazek na codzień, a nie rozmawiajac o łozkowych ekscesach z przeszłości...
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. |
|
|
|
|
#13 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 255
|
Dot.: Nie wierzył mi i sam nie mówił prawdy
Cytat:
mysle autorko, że przesadzasz w koncu to bylo tak dawno temu zreszta czy to ejst wazne z kim mial ten seks oralny?mlody byl, wazne jest ze teraz wam jest dobrze, bezpiecznie ze sie kochacie to jest najwazniejsze. nie ma co tracic czasu na takie rzeczy ciesz sie ze masz wspanialy związek.pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
#14 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: tam gdzie nie sięga wzrok;)
Wiadomości: 1 818
|
Dot.: Nie wierzył mi i sam nie mówił prawdy
A ja rozumiem niepokój autorki. Może po prostu miał ochotę na niezobowiązujący seks i to może po prostu boleć obecną partnerkę, że jednak miał taką ciągotę do takiego czegoś.
|
|
|
|
|
#15 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 140
|
Dot.: Nie wierzył mi i sam nie mówił prawdy
Cytat:
Fakt romantyczny wieczór nie był dobrym czasem na zaczynanie tego tematu, bo rzecz jasna miało sie całkiem inaczej zakończyć, na pewno przyjemniej, ale po takich nowinkach odechciało się wszystkiego. Ja nie miałam oporów, zeby o tym rozmawiać, bo traktowałam to jako rozmowę, która pozwoli nam siebie lepiej poznać. I chyba tak było... ---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ---------- Cytat:
Jakoś tak mi się pozytywnie zrobiło dziękuję i również pozdrawiam
|
||
|
|
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 446
|
Dot.: Nie wierzył mi i sam nie mówił prawdy
Droga Autorko !:
Uważam że wyolbrzymiasz sprawę.. Po 1 niepotrzebnie wywlekacie "stare" sprawy.. liczy sie tu i teraz jak juz ktoras z dziewczyn wspomniala.. ![]() Nie ma co sie stresować, nie ma co wspominać i tego rozpamiętywać. Było minęło niema co... wyluzuj
__________________
Nie ma mnie dla nikogo.. |
|
|
|
|
#17 |
|
Mów mi Rosia :)
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 364
|
Dot.: Nie wierzył mi i sam nie mówił prawdy
Oj tam. Jeżeli oboje chcą pogadać o byłych, to ja nie widzę problemu. Czemu nie można o tym gadać? Bez przesady, lubię wiedzieć, jakie, dla przykładu, sporty lubił w szkole średniej i na studiach, jak jeszcze mnie nie znał, jakie potrawy lubił (a może nadal lubi?), jakiej muzyki słuchał kiedyś i jak mu się zmieniał gust. Mnie to rajcuje, bo robię z tego użytek. Chociażby kupiłam na którąś gwiazdę nowe wydanie ulubionej książki z dzieciństwa, bo bardzo mu było szkoda, że gdzieś zaginęła. Takie sentymentalne pierdoły
![]() Co do gadek o byłych - nie krępujemy się mówić otwarcie o tym, jaki ktoś był - zarówno o wadach jak i zaletach, bo zwyczajnie możemy oboje dużo z tego wynieść - a to na temat fantazji, stylu bycia "w łóżku". To koleja okazja, żeby o tym pogadać. bez nadymki, że tamta miała większy biust i był hiszpan, a z tamtą to anal. Bez pretensji, że były miał fajną klatkę piersiową i śmieszne dołeczki. Bo oboje wiemy, że teraz nam lepiej. Nie mam zamiaru ukrywać, że mam, poza tymi złymi, również dobre wspomnienia byłych (i u niego to samo). Myślę, że nie masz o co być zła. Dla mnie to drobiazg, mimo, że odbywam takie rozmowy, to dla mnie również liczy się tu i teraz. Wiem, że uprawiał seks przede mną, ale średnio mnie interesuje, czy oral uprawiał ze wszystkimi czy tylko z tą trzecią czy którąśtam Wrzuć na luz i ciesz się fajnym związkiem! |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Seks
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:19.
















ciesz sie ze masz wspanialy związek.pozdrawiam

